FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Puste komórki w ramce z czerwiem - rozwiązanie zagadki.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=23&t=5473
Strona 1 z 1

Autor:  Imkerei [ 21 września 2011, 19:23 - śr ]
Tytuł:  Puste komórki w ramce z czerwiem - rozwiązanie zagadki.

Prof. Jürgen Tautz z Uniwersytetu w Würzburgu dokonał kolejnego odkrycia. Obserwował pszczoły z użyciem termokamery. Pozwoliło mu to ustalić, że temp. w ulu regulowana jest z dokładnością do 1/10 *C. Pszczoły potrafią podgrzać gniazdo do 36*C. Tzw. " pszczoły podgrzewaczki ", rozgrzewają swoje mięśnie " lotne " do temp. 43*C i w ten sposób regulują temp. gniazda. Celowo utrzymują część czerwiu w temp. niższej, a część w wyższej. Ma to wpływ na uzyskanie odpowiednich cech potomstwa.
Pszczoły z czerwiu chłodniejszego są bardziej pracowite i wytrwalsze. Te z czerwiu cieplejszego są bardziej inteligentne i komunikatywne. Temperatura czerwiu ma wpływ na rozwój mózgu, zachowania poznawcze, system immunologiczny i długość życia.
Przy okazji, rozwiązano zagadkę pustych komórek na plastrze z czerwiem. Są po to , żeby mogły do nich wejść pszczoły " podgrzewaczki " i bez poruszania skrzydłami podnieść temp. mięśni lotnych do 43*C, a tym samym podnieść temp. w otaczających je komórkach z czerwiem. Na filmie widać / w podczerwieni / pszczoły " rozżarzone ". To podgrzewaczki.

http://translate.google.pl/translate?sl=de&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fwww.wdr.de%2Ftv%2Fquarks%2Fsendungsbeitraege%2F2011%2F0920%2F003_unsichtbar.jsp%3Fmid%3D451032

Autor:  karnika75 [ 21 września 2011, 20:04 - śr ]
Tytuł: 

Pszczoly nas jeszcze nie raz zaskocza, czasami wydaje mi sie ze my o nich tak naprawde nic nie wiemy.....

Autor:  BoCiAnK [ 21 września 2011, 20:32 - śr ]
Tytuł: 

To że temperatura ma znaczenie na rozwój mózgu pszczelego nie wiedziałem gdyż zawsze literatura podawała że w rodzinie jest 34.7 stC
ale jak i dlaczego są czasami puste komórki obok czerwiu to już dawno grzmieli o tym w starych czasopismach nawet tu jest dawno poruszony >>>> Temat <<<<< ;-)
zazwyczaj takie sytuacje mają miejsce wiosną przed sporym przybytkiem pszczół lub ustabilizowaniem pogody
Czasami zastanawiającym pytaniem to było czy matka czerwi rozstrzelonym czerwiem czy to normalne zjawisko ;-)

Autor:  polbart [ 21 września 2011, 22:40 - śr ]
Tytuł: 

Dlatego trzeba zimowac silne rodziny aby pszczoły nie musiały się uciekać do aktów rozpaczy typu wchodzenie do komórki i dogrzewanie plastra, z którego z reguły już same nie są w stanie wyjść.
To, że wychowane w cieplarnianych warunkach stworzenie jest leniwe było wiadomo od dawna. :oczko:

Ciekaw jestem jak zbadano tę inteligencje i komunikatywność.

Dzieki Imkerei, zawsze coś niesamowitego zaserwujesz. :piwko: :brawo:
Pozdrawiam,
polbart

Autor:  miodnik [ 21 września 2011, 23:07 - śr ]
Tytuł: 

Panie kolego Polbart piszesz nie na temat Ty o zimie autor tematu o wiosna/lato.

Autor:  polbart [ 22 września 2011, 07:15 - czw ]
Tytuł: 

Errata specjalnie dla Kolegi.

Jest:
-Dlatego trzeba zimowac silne rodziny aby pszczoły nie musiały się uciekać do aktów rozpaczy typu wchodzenie do komórki i dogrzewanie plastra, z którego z reguły już same nie są w stanie wyjść.


Powinno być:
-Dlatego trzeba zimowac silne rodziny aby pszczoły na wiosnę nie musiały się uciekać do aktów rozpaczy typu wchodzenie do komórki i dogrzewanie plastra, z którego z reguły już same nie są w stanie wyjść.

Jaka jest temperatura kłebu zimą, wszyscy wiemy.

Autor:  Witamina [ 22 września 2011, 08:37 - czw ]
Tytuł: 

To ja mam pytanie dlaczego niektóre plastry są tak zaczerwione że nie ma wolnych komórek pomiędzy czerwiem zwłaszcza w świeżych plastrach :?:

Można zaobserwować że młoda matka zaczerwiając plaster nie pozostawia przestrzeni wolnej pomiędzy komórkami poza wianuszkiem na górze i ewentualnie troszkę luzu na dole.
Natomiast wolne pojedyncze komórki spotyka się na plastrach niejednokrotnie zaczerwionych tzn im więcej pokoleń wygryzło się z plastra tym więcej wolnych komórek jest pomiędzy czerwiem. Bodajże było gdzieś napisane że wolne komórki nie zaczerwione pomiędzy czerwiem są nieprzygotowane do zaczerwienia lub po prostu nie zdatne do zaczerwienia ze względu na za małą pojemność komórki.

Miałem w tym roku sytuację że po przywiezieniu odkładu po tygodniu okazało się że matka została ścięta. Po około 14 dniach od stwierdzenia bezmateczności podałem od TomkaMiodka młodą matkę która czerwiła w jego rodzinie od około 2-3 miesięcy. Jak ta bestia zaczęła czerwić to na 10 ramek wlkp 9 było zaczerwionych od dechy do dechy w zasadzie to miejsca na pokarm nie było w tych ramkach nie mówiąc o wolnych komórkach pomiędzy czerwiem.


Pozdr
Witamina

Autor:  BoCiAnK [ 22 września 2011, 09:16 - czw ]
Tytuł: 

Witamina pisze:
To ja mam pytanie dlaczego niektóre plastry są tak zaczerwione że nie ma wolnych komórek pomiędzy czerwiem zwłaszcza w świeżych plastrach :?:

Można zaobserwować że młoda matka zaczerwiając plaster nie pozostawia przestrzeni wolnej pomiędzy komórkami poza wianuszkiem na górze i ewentualnie troszkę luzu na dole.

Jak jest silna zdrowa rodzina to takich komórek nie ma ;-)
czasami widać wolne w nich np mogła być pierzga i została wyjedzona lub uszkodzone jajo wycofane gdy rodzina posiada zdrową płodną matkę jest ich na tyle że jest silna obsiada pozostawione plastry to czerw jest i powinien być jak blach owszem gdzieś zawsze zdarzy się kom wolna ale nie w dużych ilościach
Świerzy plaster jest zawsze odbudowany idealnie ,stare mogą mieć różne zdeformowania komórek choćby po odwirowywaniu miodu ;-)

Autor:  Witamina [ 22 września 2011, 10:24 - czw ]
Tytuł: 

Więc jak to się ma do tego opracowania niemieckiego psora :rolf:


Pozdr
Witamina

Autor:  Imkerei [ 22 września 2011, 17:12 - czw ]
Tytuł: 

Tautz nie twierdzi, że plaster z czerwiem musi mieć puste komórki. Mówi tylko jak są wykorzystywane, gdy się na nim znajdą. O tym czy się tam znajdą, decydują pszczoły / poza uszkodzonymi / lub matka. Czym się kierują ? Może siłą rodziny, jakością matki, pogodą, pożytkiem a może zachwianiem równowagi między ilością pszczół z " chłodnego czerwiu " a tych " bardziej komunikatywnych " ? / Jeżeli to prawda, że jest taki podział i że odpowiada za to temperatura. / O ilości czerwiu trutowego też decydują pszczoły. Wiedzą bez podpowiadania jaka ilość trutni i na jaki okres czasu jest rodzinie potrzebna.
W każdej społeczności / ustroju / jest ktoś kto podejmuje decyzje i ktoś kto musi to realizować. Może w rodzinie pszczelej też tak jest ?

Autor:  Szczupak [ 22 września 2011, 21:55 - czw ]
Tytuł: 

Imkerei,
Fajna ciekawostka :okok:

Ale mi przyszło do głowy że :
jeśli temperatura ma wpływ na mózg pszczoły robotnicy :chytry:
to pewnie ma i wpływ na mózg matki
:załamka:
idąć dalej tym tropem
matki wychowane na :cold: zimno mogą być bardziej wytrwałe np w czerwieniu :głupek ze mnie: i niebędzie pustych komurek
A wychowane na ciepło bystre że szok :blee:i składaja co drugą komurke bo i tak wiedza ze robotnic im wystarczy

I stąd puste komórki w plastrze :zeby:

Autor:  mendalinho [ 23 września 2011, 08:21 - pt ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
matki wychowane na :cold: zimno mogą być bardziej wytrwałe np w czerwieniu :głupek ze mnie: i niebędzie pustych komurek

Szczupaczku co z tego że będzie bardziej wytrzymała jak bedzie miała zaziębione jajniki i wtedy nawet może Ci żąglować w ulu ale czerwić na pewno nie bedzie.Pozdrawiam

Autor:  Szczupak [ 23 września 2011, 16:19 - pt ]
Tytuł: 

mendalinho,
To sa rozważania czysto hipootetyczne :luzik: zielonego nie w jednym temacie
nie chodzi mi wcale o jakąś sporą różnice temperatury która miała by uszkodzić młody rozwijajacy sie organizm matki

w mądrych starych książkach (np.Pidka ) jest podana temperatóra optymalna do wychowu matek i zakres ich róznic które mają ujemny wpływ na ich rozwuj zarówno w górę i dół
Ale może nie było wówczas wiadomo o tej nowince która zaprezentował Imkeri
i nie zastanawiano :okok: sie nad dziesiatymi częściami stopnia i ich wpływem
A przecież taka sytuacja hipotetycznie mogła by mieć wpływ na matkę a tym samym na całą rodzinę pszczelą a nawet populację :chytry:
cwaniak i może to być epeokowe odkrycie
bo można by było stosownie do potrzeb hodować matki automaty lub inteligentne
:leży_uśmiech: czyli takie co celowo zostawiaja wolne komórki i nie zostawiają :leży_uśmiech:

Jak juz ustabilizuję cechy Ambrozyjki to zajme sie tym zagadnieniem :jupi: chociaz pierwsze próby mam już za sobą

[center]OTO WNIOSKI [/center]
[center] :bosie: Pieczenie i topione matki są bezurzytecznae dla pszczelarza i rodziny pszczelej :bezradny:[/center]

Pozdrawiam Szczupak :chytry:

Autor:  miodnik [ 23 września 2011, 21:31 - pt ]
Tytuł: 

Pytanko dla bardziej doświadczonych, chce wyhodowac matki pszczele po których pszczoły będą przynosiły do ula ogromne ilości miodu jaką temp. w cieplarce mam ustawić?

a. 33 stopnie
b.33,5 stopnia
c.34 stopnie
d.34,5 stopnia
e.35 stopni
f. 35,5 stopnia
g. 36 stopni

Autor:  polbart [ 23 września 2011, 22:20 - pt ]
Tytuł: 

25 :D

Autor:  miodnik [ 23 września 2011, 22:32 - pt ]
Tytuł: 

Przy 25 stopniach skurczybyki nie chca sie lęgnąć. :bosie:

Autor:  polbart [ 23 września 2011, 22:46 - pt ]
Tytuł: 

To podkręcić na 35 :D

Autor:  tikcop [ 23 września 2011, 23:13 - pt ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
Pieczenie i topione matki są bezurzytecznae dla pszczelarza i rodziny pszczelej :bezradny:


kapitalna uwaga, Kolego Miodnik rozważ użycie zamrażarki :leży_uśmiech:

a tak na poważnie

czy matka hodowana w sposób nienaturalny będzie lepsza ?... natura wybrała nieco inną ścieżkę
choć białemu człowiekowi się wydaje inaczej, tj. że może przechytrzyć matkę naturę

Pozdrawiam

Autor:  miodnik [ 23 września 2011, 23:17 - pt ]
Tytuł: 

tikcop pisze:
czy matka hodowana w sposób nienaturalny będzie lepsza ?... natura wybrała nieco inną ścieżkę
choć białemu człowiekowi się wydaje inaczej, tj. że może przechytrzyć matkę naturę


Przechytrzyłem ja juz jakies 10 lat temu.

Autor:  polbart [ 23 września 2011, 23:20 - pt ]
Tytuł: 

tikcop pisze:
Szczupak pisze:
Pieczenie i topione matki są bezurzytecznae dla pszczelarza i rodziny pszczelej :bezradny:


kapitalna uwaga, Kolego Miodnik rozważ użycie zamrażarki :leży_uśmiech:

a tak na poważnie

czy matka hodowana w sposób nienaturalny będzie lepsza ?... natura wybrała nieco inną ścieżkę
choć białemu człowiekowi się wydaje inaczej, tj. że może przechytrzyć matkę naturę

Pozdrawiam


A jeśli jest czarny :?: :oczko:

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  lucjan49 [ 24 września 2011, 10:50 - sob ]
Tytuł:  Gratulacje

No nareszcie nasz kolega Polbrat zaświecił na żółto. Zrobił sobie chłopak prezent przedurodziniowy. Może teraz troszkę zwolni i będzie pisał zwiężlej,( choć wiedzy pszczelarskiej można Jemu tylko pozazdrościć) a nie co kilka minut post niczego ciekawego nie wnoszący do tematu. Następnym do tego miana będzie Cezary256 który też pisze najmniej w temacie forum, ale on za to zapewne do pięt nie dorasta koledze Polbratowi w temacie pszczelarstwa. Pozdrawiam. Zaśmiecnie forum weszło co niektórym w krew. Ciekawy jestem pod jaką postacią powróci na forum kolega /KOBER-Żądło/ a może już powrócił.

Autor:  Jerzy K [ 26 września 2011, 09:18 - pn ]
Tytuł: 

Miodnik-34,3 st C.

Jerzy K.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/