FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Burza
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=23&t=7878
Strona 1 z 1

Autor:  Lisek87 [ 26 lipca 2012, 20:07 - czw ]
Tytuł:  Burza

Może ktoś przeżył ciekawą historie związaną z burzą i chce się nią podzielić... Bardzo proszę:):):) Gdy jest u mnie burza to nie mogę się oderwać od okna tak lubię obserwować wyładowania... parę razy też się trochę wystraszyłem...

Autor:  Mariuszczs [ 26 lipca 2012, 20:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

U mnie co jakiś czas rozwala instalacje we wsi. Wypadają liczniki , gniazda, wyłączniki i dwa przypadki spadnięcia żyrandola. Uszkodzeniu lubi ulec wszystko co nie zdąży się wyłączyć i czasem co jest blisko gniazdka bo leci łuk elektryczny powietrzem.

Porażony byłem kilka lat temu jak sobie siedziałem w garażu i nogę miałem blisko przedłużki, aż mi się odpaliły na d... gwoździe z siedziska.

Autor:  basko [ 26 lipca 2012, 20:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

Wybrałem się kiedyś nad jeziorko, takie z lasem i bagnami dookoła, rozsiadłem się na pomoście, rybki pięknie brały, więc postanowiłem zostać na noc (rzadko się zdarza łapać koluchy po kilogramie, a te brały wówczas jak szalone ), pięknie, cieplutko, niemal bezwietrznie. Około 22.00 zaczęło się w oddali błyskać i grzmieć, ale to nie straszne dla mnie, bo i lubię burze, zaczęło mocniej wiać, wiatr się tak wzmagał, że na jeziorze była coraz większa fala, burza zbliżała się i ok 23.00 pioruny już tłukły w las, a fala wdzierała się na pomost ( do wody z pomostu ok 1 m ), uznałem, że trzeba się ewakuować do jeepa i obserwować co się dzieje z bardziej bezpiecznego miejsca. Pioruny waliły tak, że nie było nawet słychać spadających na samochód gałęzi i szyszek, deszcz zaczął padać niemal poziomo i było troszku strasznie. Po północy ucichło i spokojnie wróciłem wędkować, niestety koluchów już nie było, przylazły leszcze, ale posiedziałem do 8.00. Jakież było moje zdziwienie w drodze powrotnej, wzdłuż drogi do domu leżały dziesiątki powalonych od wiatru i piorunów drzew, żeby nie jeep, nie wiem, czy bym te 25 km przebył do południa. Nigdy wcześniej, później z resztą też nie miałem okazji widzieć tak potężnej burzy.

Autor:  CYNIG [ 26 lipca 2012, 20:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

W starych dobrych czasach trochę bawiłem się windsurfingiem. Jednego razu z prognozy wynikało że będzie po południowa burza, pojechaliśmy ekipą na jezioro, żeby pośmigać na czole burzy. Faktycznie jazda była niesamowita, każdy miał świadomość, że jak wyląduje w wodzie to będzie w niej siedział do końca burzy, za mocno wiało żeby podnieść żagiel. Niestety po 10-15 minutach zabawy pioruny tak zaczęły walić (a maszty z włókna węglowego) że w trybie natychmiastowym zrobiliśmy ewakuację na brzeg do samochodów.

Autor:  Lisek87 [ 26 lipca 2012, 20:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

No od południa to idą potężne burze... mieszkam przy Bełchatowie 10km od Elektrowni, pamiętam w tamtym roku to było bodajże 12 lipca ok 15 przyszła burza i to szła taka czarna chmura że stwierdziłem że jak już kominów elektrowni nie widać to będzie ciekawie...i rzeczywiście było, chmura jak przyszła to pioruny tak waliły prawie jednym ciągiem i to blisko a deszcz to tak lał że woda się przez rynny przelewała... widoczność 0 metra... burza przeszła ok godziny 16.. a potem druga ok 20 ale ta to już była całą noc... waliło jednym ciągiem blisko, co chmura chwile przeszla to z powrotem sie wracała i tak w kółko... Bałem sie bo takich wyladowan to w zyciu nie widzialem a huk taki jakby pioruny po dachu tłukly... mówie jak nie przejdzie do rana to ciekawie jak do roboty na przewóz pracowniczy wyjde po 5 rano ale przeszło:) wiecie jak sie liczy odleglosc jak daleko od nas piorun uderzył...
trzeba zmierzyć czas od błyku do grzmotu i pomnożyć to przez 340
i wyjdzie nam takie coś np od blysku do grzmotu bylo 10 sekud. czyli
10X340= 3400 czyli piorun uderzyl 3400m od nas...

Autor:  harpia [ 26 lipca 2012, 21:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

Tomasz2020 pisze:
nie mogę się oderwać od okna tak lubię obserwować wyładowania...


też tak lubiałem patrzeć - podkreślam lubiałem
ostatni raz stałem w oknie na budowie z nosem na szybie i 4 metry od domu stał słup telefoniczny i centralnie w niego walneło - niesamowite było to ze mnie odrzuciło 2 metry do tyłu i do dziś nie wiem jak to sie stało dokładnie

i teraz już tak nie zerkam gdzie walnie

Autor:  Malcolm [ 26 lipca 2012, 21:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

Mariuszczs pisze:
U mnie co jakiś czas rozwala instalacje we wsi. Wypadają liczniki , gniazda, wyłączniki i dwa przypadki spadnięcia żyrandola.


Coś dla amatorów mocnych wrażeń. Z jednej strony zazdroszczę bo choć to niebezpieczne to jednak zawsze jakaś przygoda.

Autor:  dudi [ 26 lipca 2012, 22:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

harpia pisze:
niesamowite było to ze mnie odrzuciło 2 metry do tyłu i do dziś nie wiem jak to sie stało dokładnie


Takie rzeczy się zdarzają. Wracałem kiedyś z trasy takim samochodzikiem VW Cady i tak sobie szła burza równo ze mną. No ale w pewnej chwili trochę o nią zaczepiłem. W pewnym momencie tak strzeliło że z załadowanym samochodem wrzuciło mnie nad rów. Na ucho nie słyszałem kilka godzin. No i oczywiście do pierwszej stacji i postój. Więc się nie dziwie że Ciebie odrzuciło.

Autor:  Lisek87 [ 27 lipca 2012, 21:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Burza

Ładna ale nie burzowa

Autor:  Marcinluter [ 29 lipca 2012, 12:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Burza

komórki burzowe się pięknie rozrastają do 13 przeważnie a najbardziej niszczycielskie burze są gdy temperaura jest powyżej 30*C i tak od 14 - 18 później energia wewnętrzna spada i powoli "oddają " wilgoć . Burze są dość ciekawym zjawiskiem i niebezpiecznym każdy kto podziwia ten żywił i chciałby być na bierzoąco to polecam :
http://www.burze.dzis.net/?page=wyszukiwarka

Ja dodam tylko tyle ,że pioruny "idą" od ziemi do chmur a nie jak nam się wydaje z chmur. Zgrubość piorunów też jest skromna od kilku mm do 10 cm. Aleja tornad 2013 :pl: .

Autor:  -Jaro23 [ 29 lipca 2012, 15:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Burza

tak dla ciekawości, zdjęcie zrobione przez mojego brata
pzdr

Autor:  Rob [ 29 lipca 2012, 18:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Burza

Burz przeżyłem kilka jedną z najgorszych była ta zaliczona w Bieszczadach,szliśmy szlakiem po szczycie Połoniny Wetlińskiej zrobiło się czarno, zaczęło wiać i błyskać, rzuciliśmy plecaki (miały aluminiowe stelaże) i daliśmy dyla w trawy jakieś 100 metrów poniżej ścieżki szlaku, pozwijaliśmy się w "embriony" w trawie...pierwszy raz na własne oczy widziałem pioruny "latające" po szczytach nie pionowo a poziomo...piękne ale straszne jednocześnie.
Inna przygoda to burza z powyrywanymi wzdłuż drogi drzewami i wyciąganie z przywalonego przez drzewa samochodu kierowcy, do tego momentu nie wiedziałem jak potrafi "jęczeć" walące się pod wpływem wichury drzewo...ale burze i tak uwielbiam obserwować są w swej sile wspaniałe i nieujarzmione.

Autor:  Lisek87 [ 29 lipca 2012, 20:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Burza

http://gdziejestburza.pl/

Autor:  albert [ 02 sierpnia 2012, 12:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

http://www.youtube.com/watch?v=uRBRQ74qF28

Autor:  Lisek87 [ 02 sierpnia 2012, 15:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Burza

http://www.youtube.com/watch?v=1vrupvwe ... re=related

Autor:  basko [ 10 sierpnia 2012, 09:27 - pt ]
Tytuł:  Re: Burza

złapałem ostatnio parę piorunów :)

Obrazek

Autor:  dudi [ 12 sierpnia 2012, 00:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Burza

basko pisze:
złapałem ostatnio parę piorunów


Oooo to dobry jesteś. I gdzie je trzymasz? :haha: :haha: :haha:

Autor:  basko [ 13 sierpnia 2012, 15:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Burza

dudi pisze:
basko pisze:
złapałem ostatnio parę piorunów


Oooo to dobry jesteś. I gdzie je trzymasz? :haha: :haha: :haha:


jak to gdzie ? w optimie yellow, przydaje się do napedzania wyciągarki, kiedy pszczoły na wrzos wywożę :mrgreen:

Autor:  dudi [ 13 sierpnia 2012, 18:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Burza

Ze też się tam zmieściły :mrgreen: Ale najważniejsze to umieć się ustawić w życiu. Zawsze to oszczędność. Pozdrawiam ziomala

Autor:  mar-kos157 [ 14 sierpnia 2012, 23:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Burza

ja przeżyłem dwie grozne buże pierwsza jak jechałem z kolegami i koleżankami ze straży na impreze gminną dla strażaków ochotników to drzewa sie łamały jak zapałki w pewnym momęcie niebyło gdzie uciekać spadło drzewo przed nami chcieliśmy wrócić a z tyłu już też leżało. a drugi raz to tydzień temu też była buża i z 10m od uli drzewa połamało (sosny) grube z 25cm tylko patrzłem czy nie poleci żadne na ule a mam 50 pni bardzo gęsto ustawione wystarczyło żeby jedna poleciała a pół paseki by poszło. Żadnego roku takich buż nie było przynajmniej nie pamiętam.

Autor:  Lisek87 [ 30 czerwca 2013, 11:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Burza

http://www.niespokojne-lato.pl/

Autor:  Mariuszczs [ 30 czerwca 2013, 11:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: Burza

W tym roku poszedł znowu sterownik od pieca i stycznik w wiertarce.

Autor:  Lisek87 [ 01 lipca 2013, 20:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Burza

Ta mapa jest dokładna... Głównie na niej sprawdzam czy coś się zbliża... Oglądam jeszcze
http://www.blitzortung.org/Webpages/ind ... bpage_0=15
Mi kiedyś modem w laptopie spaliło... a zagrzmiało tylko raz...

Autor:  bo lubię [ 13 grudnia 2013, 19:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Burza

Również otrzymałem strzała .no może nie bezpośrednio.rzuciło mnie przez całą kuchnię ,żona przerażona ja tak dwa razy,dziecko jak zobaczył nasze twarze w ryk, przerażone strasznie ,i za chwilę totalna panika.Dostaliśmy ,tylko w co ?,biegnę na górę, wszystko na miejscu,zapierniczam do warsztatu ,ulga,wszystko ok,wchodzę nad warsztat ,trot nigdzie się nie dymi ,znowu ulga,lecz pewny jestem że piorun uderzył w mojej posesji.Po jakiejś chwili gdy burza się oddaliła idę wkręcać bezpieczniki (zawsze je wykręcam przed burzą)i nagle na górze huk,zapierniczam na górę ,a tam okazało się że ładowarka była podłączona do gniazdka i z niej został kabel tylko w gniazdku reszta w strzępach , taki efekt był po kilkudziesięciu minutach po burzy ,i jeszcze "żonu "zaświeca światło w kuchni i piździach, 3 transformatory wystrzeliły do halogenów,po tym już daliśmy sobie spokój ,nic nie włączaliśmy ze strachu.Później się okazało że przywalił w wytwornicę pary kilkanaście metrów od domu ,a ja z racji tego że lubię patrzeć na takie zjawiska przyglądałem się burzy będąc opartym o zlew w kuchni.To było dwa lata temu,od tamtej pory nie zbliżam się do zlewu i trochę dziwna sytuacja,na powierzchni 20x20m to już czwatre uderzenia przez ostatnie 4 lata.Lecz powiem wam ,tańczyłem kiedyś z betoniarką na 360V to ból przy betoniarce był większy. :) :) :)

Autor:  Mariuszczs [ 13 grudnia 2013, 19:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Burza

U mnie chyba w przyszłym roku skończy się niebezpieczeństwo, gdyż dopieliśmy swego i wywaliliśmy zakład energetyczny z naszej działki. Z braku miejsca na drodze na słupy linia pójdzie pod ziemią, a co za tym idzie mam nadzieje że te kilkaset metrów kabli pod ziemią będzie uziemiać "pieruna"/

Autor:  idzia12 [ 15 grudnia 2013, 00:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Burza

My też mieliśmy kiedyś po strzale w słup w domu pochodnie z gniazdek i wystrzelone puszki. Wideo sfajczone i strachu tyle że szybciochem założyliśmy zabezpieczenie główne z odcięciem prądu i dodatkowy odgromnik na dojściu linii elektrycznej do domu. I jest po strachu. Odgromówkę dawno mamy więc ful wypas.

Autor:  Lisek87 [ 15 sierpnia 2014, 09:02 - pt ]
Tytuł:  Re: Burza

https://www.youtube.com/watch?v=Keqcxa5VzFI

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/