FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 kwietnia 2024, 16:32 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ] 
Autor Wiadomość
Post: 23 lipca 2014, 20:48 - śr 
jak w temacie .
ile lat posluzy solidny ul drewniany obity boazeria ??
gadałem niedawno a gościem twierdzi ze ma 20-to letnie ule , he wierzyc czy nie ? :?


Na górę
  
 
Post: 23 lipca 2014, 21:04 - śr 

Rejestracja: 22 maja 2011, 14:13 - ndz
Posty: 190
Lokalizacja: nysa
Ule na jakich gospodaruję: wz,wkl
pisiorek pisze:
gadałem niedawno a gościem twierdzi ze ma 20-to letnie ule , he wierzyc czy nie ? :?

To zależy czy będziesz o nie dbał, czy nie, jak będziesz o ule dbał to powinny przeżyć te 20 lat.

_________________
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lipca 2014, 21:09 - śr 

Rejestracja: 23 marca 2013, 00:08 - sob
Posty: 42
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: wz,ostrowskiej
Ja mam jeszcze kilka 30 letnich warszawiaków wykonanych przez mojego dziadka.Ale to już ich ostatni sezon.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lipca 2014, 21:47 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 września 2007, 21:16 - ndz
Posty: 418
Lokalizacja: ożarów maz-Wola Wodynska
Ule na jakich gospodaruję: wz,wielkopolski
matus, Budowa i trwałość takiego ula zależy od wielu czynników nade wszystko z jakiego drewna został wykonany no i jak o niego dbamy duża częśc moich starych WZ ma po 60-80 lat no i mają sie całkiem nie zle aczkolwiek niedługo czeka je lifting Nadal są w użytku pozd. Krzys


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lipca 2014, 21:56 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
pisiorek pisze:
wierzyc czy nie
Wierzyć. A najlepiej zobaczyć:) Mam 30 letnie dwa leżaki, do liftingu, ale solidnie konserwowane, nie stały na jakiś zgniłych podstawkach, dechach (tylko na podkładach kolejowych zalanych przerobionym olejem), jeszcze z 10 dla ozdoby będą. Pszczoły w nich trzymać jednak nie zamierzam ze względu na upierdliwość "obsługi":) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lipca 2014, 23:46 - śr 
dzięki za te odpowiedzi :shock:
jestem pod wrazeniem , serio 8) jednak solidna robota się oplaci


Na górę
  
 
Post: 24 lipca 2014, 08:23 - czw 

Rejestracja: 11 października 2012, 18:33 - czw
Posty: 186
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Kto dba, ten ma.

_________________
ramka 26+13, pożytki: rzepak, akacja, lipa


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2014, 15:13 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Ja mam korpusowe drewno plus płyta malowane farbami orzech jasny , szary , kaki. To są kolory dostępne ponad 20 lat temu. Do tego mam 4 leżaki których konstrukcja wygląda na kilka dziesięcioleci. Gdyby nie zabiegi konserwacyjne było by po nich zadbane pewnie postoją kolejne dziesiątki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2014, 18:33 - czw 

Rejestracja: 22 marca 2011, 11:20 - wt
Posty: 427
Lokalizacja: Ponidzie
A ja sie nie szczypię i co 10 lat robię zimowym czasem remont najstarszym korpusom lepiej mieć wsio zrobione niżby potem człek zarósł by w roju prac pasiecznych


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2014, 19:35 - czw 
obok mojego domu stoi stodola ma na pewno ponad sto lat, jest drewniana , mysle ze nie była remontowana a wygląda calkiem niezle jeszcze . zrobiłem kilkanaście uli drewnianych , wydaje mi się ze sa solidne mam nadzieje ze trochę posluza ale nie myslalem ze ule potrafią przetrwać 20 lat :shock: .


Na górę
  
 
Post: 24 lipca 2014, 19:45 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
pisiorek, ja mam jeden po dziadku co ma koło 100:P ale ile on remontów przeszedł to nie wiem,

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2014, 20:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/796 ... b1412.html

Te dostałem od wujka jako moje pierwsze ule, zasiedlone, za pomoc przy pszczołach. Były w dość dobrym stanie, choć środki przerobiłem, bo robione ręcznie były przez ojca wujka, gdy ten był jeszcze młody, miały różnice spore, pod standardową wielkopolską. Ja lubię standard. Z grubych dech, na zakładkę. Teraz mi tych starych, ciężkich przybyło. Kompletny, pusty we dwuch się z trudem niesie. Co było i w sumie jest w nich ociepleniem w środku, to można się domyśleć.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/af5 ... 74128.html
Z tyłu są drzwiczki, a za nimi szyba obita deseczkami, jako zatwór do podglądania. Jeszcze posłużą.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4a3 ... 6d294.html
Zabudowa w środku na ciepło, na 12 ramek z szybką, a jak ją wyjmę, to i 13 wejdzie.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/927 ... 590d0.html
Zarówno na miodni jak i na gnieździe są spore wpusty pozwalające tam ułożyć około centymetrowej grubości deseczki, służące jak powałka. Po założeniu deseczek między nimi, a ramkami są jeszcze odstępy, śmiało pozwalające pszczołom przejść górą do sąsiedniej uliczki, choć wysokości te w gnieździe i miodni są różne, w miodni większe. pszczoły lubią tam coś polepić woskiem.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/676 ... 879e8.html
W sumie mi to nie przeszkadza, wosk się zawsze przyda, a im zajęcie. W jednej deseczce mam wprawiony pajączek do podkarmiania słoikowego, ale wole szybciej, prosto z wiadra.
Na strychu mam jeszcze korpusy miodnie po ulach św pamięci dziadka, z ramkami, są niskie, nie pamiętam wymiarów. Miodnie też drewniane i zaczynam mieć ochotę przywrócić je w oryginalnym stanie do łask, tylko daszki i dennice dorobie. One były składane od podstaw, z elementów. Korpusowe. Te są starsze od mojego taty, ale jakoś chyba czterdzieści pięć lat leżą pod przykryciem. Ciężko więc może być.

To ile wytrzyma ul, to i kwestia dbałości, konserwacji i wykonania, materiału. Z klepki, nie przetrwa tyle co z dechy. Impregnacja też swoje robi.
Pozdrawiam

Ps, a co do tych użytkowanych od wujka, to wujek ma 66 lat z hakiem.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2014, 22:53 - czw 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
35 lat użytkuję ule wlk.Z zewnątrz płyta pilśniowa twarda malowana farbą
wagonową [tak mi powiedział stolarz od którego te ule kupowałem ],wewnątrz deszczólki na obce pióro,ocieplenie wełna mineralna. Jeszcze posłużą.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2014, 23:01 - czw 
Pawełek. pisze:
pisiorek, ja mam jeden po dziadku co ma koło 100:P ale ile on remontów przeszedł to nie wiem,


pawelek :) jak ul jest zrobiony dobrze to można go remontować , a jak jest byle jaki to nawet nie ma sesu cokolwiek przy nim poprawiac , niestety takich uli dziadoskich jest teraz sporo ...

adriannos

masz fajna tradycje pszczelarska tylko pozazdroscic ,ja jej nie mam niestety :cry: trochę wstyd , ale pocieszam się bo z pszczolkami się lubie oby tylko zdrowie było :wink:


Na górę
  
 
Post: 24 lipca 2014, 23:36 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
pisiorek pisze:
Pawełek. pisze:
pisiorek, ja mam jeden po dziadku co ma koło 100:P ale ile on remontów przeszedł to nie wiem,


pawelek :) jak ul jest zrobiony dobrze to można go remontować , a jak jest byle jaki to nawet nie ma sesu cokolwiek przy nim poprawiac , niestety takich uli dziadoskich jest teraz sporo ...

adriannos

masz fajna tradycje pszczelarska tylko pozazdroscic ,ja jej nie mam niestety :cry: trochę wstyd , ale pocieszam się bo z pszczolkami się lubie oby tylko zdrowie było :wink:
święta prawda, ale twoje dzieci już będa miały te tradycje;P

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2014, 23:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
pisiorek pisze:
ja jej nie mam niestety :cry: trochę wstyd

Wstyd to jest wtedy, kiedy robi się coś, czego nie cierpimy:) Pisiorek - zdrowia i budowania tradycji życzę, pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2014, 20:26 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
pisiorek, Tradycje. To nie o to chodzi. Babcia do dziś mnie opiernicza, jeśli coś nie tak zrobię przy pszczołach, bo chcę czegoś nowego spróbować. A babcia grubo po osiemdziesiątce. Jedyne o czym pamiętaj, to to, że pszczoła to dzikie stworzenie, a nie udomowione i ona musi być wolna.
Nauczysz się prędzej czy później wszystkiego i do ciebie starzy będą po nauki przychodzić. Tylko patrz, a co więcej słuchaj pszczół. Z bzyczenia dowiesz się więcej jak z przeglądu. A im więcej pierdzielisz po drodze, tym więcej się nauczysz. Głowa do góry.

A!!! Zapomniałbym. Są tu tacy, co twierdzą, że z netu wszystkiego się nauczysz. Gó...wno prawda! To co ci powiedzą, a to co zobaczysz, to dwie różne rzeczy. Grzeb w ulach, kombinuj i notuj swoje porażki. Każdy z nas wie jak robił, wie jak kombinował, może nawet to pamięta.Dla pszczelarzy doświadczenie jest oczywiste. Wiedza jest oczywista. Stary może już nie pamiętać jak kiedyś było, ale wie czym co grozi i co jak zrobić najszybciej. A młody się tego uczy i tak zawsze będzie, bo każdy chce się uczyć na własnych błędach, niż przyjąć cudze rozumowanie.Ma to plusy i minusy.
Im więcej spieprzysz na początku, tym więcej się nauczysz, bo wiedzieć będziesz jaka czynność, czym grozi. Nie bój się porażek. Nie bój się pytać. Nie bój się eksperymentować. Z czasem wyjdzie ci i pszczołom to na dobre.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Ps. Bez urazy

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2014, 17:13 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
adriannos pisze:
Z bzyczenia dowiesz się więcej jak z przeglądu.
adriannos pisze:
Im więcej spieprzysz na początku, tym więcej się nauczysz, bo wiedzieć będziesz jaka czynność, czym grozi. Nie bój się porażek. Nie bój się pytać. Nie bój się eksperymentować. Z czasem wyjdzie ci i pszczołom to na dobre.

Święte słowa dobrodzieja:) Każdy początkujący i nie tylko, powinien je sobie wyryć w sercu. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2014, 19:38 - sob 
pisiorek pisze:
masz fajna tradycje pszczelarska tylko pozazdroscic ,ja jej nie mam niestety :cry: trochę wstyd , ale pocieszam się bo z pszczolkami się lubie oby tylko zdrowie było :wink:

Zabrzmiało to tak jak byś wstydził się swoich przodków a powinieneś być im wdzięczny za to że dali Ci możliwość wyboru, mam znajomego który dzięki tradycji cale życie czuł się jak wilk w owczej skórze i powtarzał kim by to nie był gdyby nie musiał odziedziczyć tej tradycji. Mam też innego znajomego który z powodu tradycji jest bardzo szczęśliwy i zawsze powtarza że jego dziadek chodził za potrzebą w krzaki jego ojciec chodzi i on też będzie chodził. Tak że z tradycjami to różnie bywa ważne żeby robić to co się lubi i być szczęśliwym.


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2014, 00:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
ja-lec pisze:
ważne żeby robić to co się lubi i być szczęśliwym.

I tego się trzymajmy, zwłaszcza remontując i pielęgnując stare drewniane ule, pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji