FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Gospodarka w ulu Wielkopolskim i Ostrowskiej
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=24&t=120
Strona 1 z 7

Autor:  BoCiAnK [ 20 września 2007, 16:48 - czw ]
Tytuł:  Gospodarka w ulu Wielkopolskim i Ostrowskiej

Gospodarka w ulach korpusowych jak Wielkopolski i Ostrowskiej prawie niczym nie odbiegają od siebie poza tym że w ulu Wielkopolskim możemy zazimować pszczoły na jednym korpusie czego nie da się zrobić w ulu Ostrowskiej
Ule te nadają się tak samo do dużych towarowych pasiek jak i w przydomowych pasieczkach jedyną wadą standardowego składu obydwu typów uli jest to że zakładając duże korpusy jako miodnie po napełnieniu przez pszczoły ramek miodem są ciężkie co przy większej ilości uli jest problemem nie tylko młodego silnego człowieka jak i starszego
Choć nie posiadam uli Ostrowskiej , ale posiadam Wielkopolskie z których podstawowego składu wyrzuciłem drugi duży korpus zastępując go dwoma pól korpusami ½ Wielkopolski w zależności od pożytku ustawiam na gnieździe 2—4 pół nadstawek operując małymi nadstawkami jestem w stanie zebrać nawet mały i krótki pożytek
Poszerzanie gniazda rozpoczynam w kwietniu wstawiając susz i węzę 10—11 ramkowy korpus gniazdowy przy odpowiednim prowadzeniu rodziny jest w stanie dostarczyć tyle pszczół że ok. 20 maja zakładam na gniazdo trzeci pół korpus
Stymulację rodziny rozpoczynam już w marcu podając ciasto pyłkowo miodowe w połowie kwietnia o ile pozwalają warunki dokładam ramki suszu /węzy a jeżeli nie to skrajne ramki odsklepiam z pokarmem i wstawiam w środek aby udostępnić matce miejsce do czerwienia w tym przypadku pierwsze poszerzenie gniazda jest trochę później ale wtedy dodaje tylko węzę .Na 10 –11 ramkach Wielkopolskich jestem i każdy z was uzyskać siłę rodziny prawie 70 tyś osobników co wystarczy do przyniesienia każdego pożytku .
Ok. 1-5 maja zakładam pierwszą pół nadstawkę ; na gniazdo zakładam kratę wyciągając wcześniej 4 beleczki po dwie z każdej strony aby dodając cały pół korpus nie oziębić naremnie gniazda (noce w maju bywają nawet z przymrozkami ) gdy pszczoły wejdą i zagospodarują nadstawkę wyciągam wszystkie beleczki ,po naniesieniu cześci miodu i początkach sklepienia dokładam drugi pół –korpus z miodem podnoszę go góry a na gniazdo daję susz i węzę następna nadstawkę dokładam po napełnieniu pierwszej miodem aby końcem maja zrobić pierwsze miodobranie w Trzecim i drugim pół korpusie mam mniszek a w pierwszym Wielokwiat z sadów i krzewów miododajnych jak Arońja , Głogi ,Jawory , klony .
W ulach ostrowskiej można idealnie uzyskać takie same efekty zastępując drugi korpus małymi pół –korpusami ½ Wielkoplski
Zimować też można na jednym korpusie gniazdowym „Tylko „ trzeba dodać pod duży korpus pół nadstawkę z tyloma ramkami co w dużym korpusie czyli 2 x7—8 ramek

Żeby zobaczyć rysunki musisz się zalogować 8)

Autor:  Gość [ 19 października 2007, 20:41 - pt ]
Tytuł: 

Dzięki za opis Wielkoplskiego , właśnie na wiosne ruszam z tymi ulami .Dostałem właśnie 4 duże korpusy i 4 pół nadstawki . Najciekawsze że ta osoba to miała jako jeden ul .
pozdrawiam .
Wiesław :twisted:

Autor:  Liberator [ 26 grudnia 2007, 12:29 - śr ]
Tytuł: 

Trochę to nie do wiary ale czemu nie jak przez cały sezon nie odbierał miodu a ma bardzo duże zbiory to całkiem całkiem realne , A może tylko Ci tak powiedział po przeczytaniu Pszczelarstwa i artykułu o Buckfast

Irek

Autor:  SKapiko [ 26 grudnia 2007, 21:47 - śr ]
Tytuł: 

Ja przy Ostrowskiej wyrzuciłem dwa korpusy a wprowadziłem cztery nadstawki 1/2 wielkopolskie.

Autor:  BoCiAnK [ 26 grudnia 2007, 22:00 - śr ]
Tytuł: 

SKapiko pisze:
Ja przy Ostrowskiej wyrzuciłem dwa korpusy a wprowadziłem cztery nadstawki 1/2 wielkopolskie.


Ja to samo zrobiłem z Wielkopolskim i super się pracuje :wink: :wink:

Autor:  miły_marian. [ 29 grudnia 2007, 19:21 - sob ]
Tytuł: 

Ja mam tulko wiewlkopolskie korpusy.Dobrze mi się w nich pracuje. Jak podbieram miód to nigdy nie z całego korpusu najwyzej tylko 6 ramek.Cały korpus zalany miodem to ze30kg waży.To jak trzeba zajżyć do gniazda Żona mi pomaga.Pozdrawiam miły_marian

Autor:  BoCiAnK [ 29 grudnia 2007, 21:19 - sob ]
Tytuł: 

miły_marian pisze:
Ja mam tulko wiewlkopolskie korpusy.Dobrze mi się w nich pracuje. Jak podbieram miód to nigdy nie z całego korpusu najwyzej tylko 6 ramek.Cały korpus zalany miodem to ze30kg waży.To jak trzeba zajżyć do gniazda Żona mi pomaga.Pozdrawiam miły_marian


Jak mogę doradzić bo wiem ile to waży to proszę sobie zrobić taki tragac jak to kiedyś trawę się woziło tylko mniejszy ,z racji tego że na pasiece w sądeckim mam daleko do pracowni ok. 100m a nie opłaca mi się wirować paru ramek tylko 30 na raz to worzę sobie na takim wózku jednokołowym i jest super opisany był w Pszczelarzu jak znajdę to wstawię do Urządzeń/Budowa – bo warto zrobić

Autor:  ryszard_b [ 22 stycznia 2008, 21:08 - wt ]
Tytuł: 

Samego miodu w korpusie WL , który ważyłem już dwukrotnie z ciekawości było 22 kg i wiecej raczej by nie weszło , ramki były zasklepine do maximum .

Ryszard B.

Autor:  SKapiko [ 22 stycznia 2008, 23:58 - wt ]
Tytuł: 

Tak faktycznie to po doliczeniu wagi korpusa, będzie te 30 kg ważył.

Autor:  klemens [ 28 marca 2008, 20:11 - pt ]
Tytuł: 

Witam
Każda gospodarka pasieczna jest dobra jeśli odpowiada pszczelarzowi, to samo tyczy typu ula. Jest jedno ale, poważne zagrożenia ze strony chorób. Niestety, musimy zmienić sposób naszej gospodarki, aby zastosować takie techniki, by wyeliminować, bądź ograniczyć do minimum te zagrożenia - zadbać właściwie o zdrowie pszczół i higienę w pasiece.
Walka z chorobami pszczół to być albo nie być pszczelarstwa. Jest tu na forum szereg wątków rozwijanych w różnych działach. Myślę, że z wielkim pożytkiem byłyby posty na temat gospodarki pasiecznej w powiązaniu z kompleksową i całoroczną walką z chorobami, mam ty na myśli szczególnie warrozę. Jest szereg naturalnych metod tej walki i konieczność stosowania różnych specyfików, Mógłby powstać taki model (wskazania) , zawierający różne warianty tej gospodarki, co jest oczywiste, ze względu na konieczność dostosowania do bazy pożytkowej.
Różne mamy doświadczenia. Myślę, że w tej dziedzinie trzeba mieć duzo pokory i cały czas się trzeba edukować. Możesz mieć zasób wiedzy, a popełnisz błędy.
Co myślicie o Rotacyjnej hodowli pszczół wg modelu http://cdl.niedersachsen.de/blob/images ... 29_L20.pdf
Wg mnie jest to godne polecenia, ze wzgledu na szereg istotnych walorów - uzyskanie zdrowotności pszczół na bardzo wysokim poziomie, a przede wszyskim dobra metoda zapobiegania chorób pszczelich. Zdrowe pszczoły - dużo miodu
Materiał po polsku - Bartnik Sądecki rozprowadza film
Pod tym linkiem http://mkat.iwf.de/mms/metafiles/020000 ... 000_lo.asx można obejrzeć film w wersji angielskiej.
Pozdrawiam
Eryk

Autor:  BoCiAnK [ 04 kwietnia 2008, 20:57 - pt ]
Tytuł: 

Można wzorować się na filmach ale filmy nakręcane są w odpowiednio dobranych pasiekach
Gdzie pokazuje się te najlepsze strony gospodarki zdrowotności i siły rodzin , oczywiście z filmów można odwzorować wiele rzeczy i wprowadzić do naszych pasiek celem udogodnienia
Aby zachować siły rodzin i ich zdrowotność przynajmniej moim zdaniem trza poznać Budowę i biologię pszczół ul nie jest taki ważny to tylko domek jaki wybieramy dla nich i dla ułatwienia swojego jeden preferuje stojaki drugi leżaki ale hodowla i biologia nigdy się nie zmieni
Największym zagrożeniem są choroby i tu należy zwrócić uwagę dlaczego one powstają nic się nie dzieje bez przyczyny , każdy z nas popełniał , popełnia i będzie popełniał błędy ale ogólno dostępna literatura nie gryzie i można wiele uniknąć tak samo myślę że informacje przekazywane na forach w bardzo dużej mierze przyczyniają się do poprawy stanu zdrowia pasiek i rozwiązywaniu problemów nie bójmy się zadawać pytań jest takie przysłowie kto pyta nie błądzi
Myślę że temat zrobi się Ciekawym i się czegoś przy okazji nauczę
uchyl rąbka Twojej Tajemnicy gospodarowania :wink:

Autor:  klemens [ 06 kwietnia 2008, 15:15 - ndz ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Myślę że temat zrobi się Ciekawym i się czegoś przy okazji nauczę
uchyl rąbka Twojej Tajemnicy gospodarowania :wink:

Witam
Moja gospodarka. Żadne tam cuda. Podstawa Brylant Poskiego Pszczelarstwa Dr Wanda Ostrowska w ulach jej pomysłu, z niemieckimi modernizacjami w tym od Dr Benedykta Polaczka. (Ja się uczyłem na gospodarce pasiecznej jego ojca. Był to wielki Pszczelarz.)
Co do mnie, nie ma co wchodzić w szczegóły, ale takie tam na co można zwrócić uwagę.
Monitoring warrozy, mam dennice osiatkowane. W zależności od opadu pasożyta interwencja. Interwencja - sztuczne roje. Także zabiegi przeciw warrozie w rojnicach po miodobraniu z rzepaku. Dennica osiatkowana dodatkowo kapitalnie zmniejsza nastrój rojowy(wentlacja) i waroza naturalnie tez opada (jest likwidowana przez opad). Sztuczne roje po rzepaku neutralizują rójki. Wymiana matek, plastrów itp . Zabiegi przeciw warozie inne to wycinanie ramki pracy Mam dwie ramki pracy w najniższym korpusie. Ponieważ opisywałeś ten temat, to moje zdanie, potwierdzam doświadczenie niemieckich kolegów po fachu. Do ramki pracy trzeba wrócić. Ramka pracy kształtuje rodnię, zapobiega złemu odbudowywaniu węzy, pobudza rodzinę do pracy, kształtuje harmonię - rodzina musi mieć pewną ilość trutni dla prawidłowego jej rozwoju! uzyskuje się wosk, przede wszystkim po zakryciu czerwia usuwa się warrozę. Kontrola ramki pracy pod kątem nastroju rojowego to bajer. Przecież widać w rodzinie jaki jest stan czerwia jego ilość i obfitość mleczka, to daje obraz na samym początku. W przypadkach wzmożonej inwazji warrozy, robię zsypańce aby oddzielić pszczoły z inwazji, z czerwiem do innego ula. Metodą Pana Marka Wosia, zrobiłem formy na węzę trutową. Tu popieram zacnego kolegę Emila, to się do produkcji węzy normalnej nie nadaje, ale do trutowej jest super. Odbudowany i zaczerwiony plaster trutowy 3x dawany jest do zsypańca z zakrytym czerwem i bardzo dobrze wychwytywana jest waroza. Oczywiście do takiego odkładu daje sie matecznik, zasila potem młodą pszczołą itp (stara pszczoła nie ma kondycji do należytego wychowy czerwia, trochę to trwa zanim matka zacznie czerwic)
Mam topiarkę słoneczną. Wosk w obiegu zamkniętym , sam robię węzę - mam formę do odlewania - wychodzi mi gruba i o to chodzi. Aby się nie łamała, po jej zrobieniu ładuję ją na noc do zamrażalki i wtedy jest taka jak z walców. Do 2001 stosowałem paski.
Od 2001 roku stosowałem dwa zabiegi przeciw warrozie po miodowaniu po lipie i po zakarmianiu na zimę przy pomocy kwasu mrówkowego. Dwa lata temu wyrzuciłem zabawki do dozowania tego kwasu, przeszedłem do nakraplania, kwasem szczawiowym.
Przy tworzeniu sztucznych rojów też to daję z bardzo dobrym skutkiem. Czyli jak z tego wynika do ula wędruje Kwas szczawiowy tylko raz, jako zabieg późnojesienny.

Pozdrawiam
Eryk

Autor:  apaczpk [ 09 kwietnia 2008, 09:59 - śr ]
Tytuł: 

ja też podobnie jak Bocian polecam gospodarowanie na korpusie gniazdowym wlkp i 1/2 wlkp jako nadstawki-tyle ile zagospodarują.Jeśli chodzi o wymianę ramek w gnieżdzie to wymieniam 100procent-na węzie nie oszczędzam:).pół ramki wlkp szybko się wirują w miodarce promienistej,lepiej nosić półkorpusy niż całe no i podstawowa zaleta można odebrać miód z każdego pożytku co dla mnie jest najważniejsze.

Autor:  klemens [ 09 kwietnia 2008, 15:53 - śr ]
Tytuł: 

Uzupełniając moją wypowiedź:
Po pary latach pracy w słowianach, mając tych uli serdecznie dosyć,(dostałem je za darmo 10 szt po zmarłym pszczelarzu) prowadziłem intensywne poszukiwania. Okazało sie wtedy że Pani dr Wanda Ostrowska (wtedy jeszcze mgr inż) po kilkunastoletniej pracy naukowej opublikowała swoje wyniki. Zaproponowała nową gospodarkę, całkiem inną niż w ulu wielkopolskim, w ulach wielokorpusowych nazwanych potem od jej imienia ulem Ostrowskiej. Jej osiągnięcie to wprowadzenie na dobre gospodarki w ulach wielokorpusowych w Polsce, zupełnie innej niż w ulach wielkopolskich. Wg tego doszedłem do wniosku że ramka 360 x 230 mm ma wpływ na ul, a ul wymusza stosowanie gospodarki. Dr Wanda Ostrowska napisała w czasopiśmie pszczelarstwo takie słowa:
"Wysokość ramki przyjęto za Langstrothem (USA) i skróconą ramką dadanowską (ZSRR), równą 230 mm. Jest ona już dostatecznie niska, by zastosować wielokorpusową gospodarkę, a jeszcze na tyle wysoka, by nie ograniczała swobodnego czerwienią matki. Szerokość ramki dadanowskiej daje ul zbyt obszerny na nasze warunki przyrodni­cze, równy ulowi Langstrotha. Zastosowano więc rozmiar ramki wielkopolskiej — 360 mm. Wielu praktyków i nie­które placówki badawcze próbowały dalszego obniżania ramki w celu zwiększenia plastyczności ula w wychwyty­waniu pożytków skąpych lub bardzo wczesnych, dochodząc w niektórych przypadkach nawet do 140 mm. Miało to również ułatwić gospodarkę przez możliwość stosowania wszystkich manipulacji wyłącznie całymi korpusami. Ram­ki zbyt niskie nie utrzymały się jednak w praktyce, a ar­gumentów przeciw nadmiernemu ich obniżaniu jest, jak się okazało, znacznie więcej niż spodziewanych korzyści. Oto niektóre z nich:
1.Aby otrzymać ul o właściwej pojemności trzeba latem ustawiać piętrowo 4—5 kondygnacji (zamiast trzech). 50 a nie 30 ramek trzeba zbić, odrutować, wprawić węzę, czy­ścić, wycinać itp. Przy przeglądzie ula istnieje konieczność rozczłonowania go na 4—5 elementów — ochładzanie, ra­bunek, więcej powierzchni gniecenia pszczół itp. Przecięcie poprzeczne ula na 4—5 kondygnacji stwarza tyleż „sła­bych" punktów przewiewu, zamakania, dobijania się rabu­siów, łączenia na transport i innych.
2.Nadmierne obniżenie ramki psuje stosunek jej szero­kości do wysokości w odniesieniu do biologii czerwienia. Czerwiąca matka zatacza kręgi lub elipsy — szukanie ko­mórek w krótkim pionie lub poza beleczkami korpusów sąsiednich obniża tempo czerwienia i odbija się ujemnie na rozwoju rodzin.
3.W ulu 4—5-korpusowym automatycznie wzrasta udział drewna w ogólnej kubaturze gniazda, na niekorzyść po­wierzchni użytkowej plastrów. Podobnie zmniejsza się pro­centowy udział materiałów izolacyjnych (ociepleń) międzyściennych na rzecz szkieletu ula i ul staje się „zimniejszy".
4.Zimowla w trzech niskich korpusach komplikuje jesien­ne układanie gniazd, a w dwu daje ul zbyt niski, by pszczo­ły mogły korzystnie uwiązać kłąb i nad nim zgromadzić zapasy — główny walor zimowli w ulu wielokorpusowym.
W sumie rzekome uproszczenie gospodarki dzięki niskiej ramce zdecydowanie ją komplikuje, pogarszając jednocześ­nie jakość ula rozpatrywanego jako siedlisko pszczół."
To pomogło mi podjąć decyzję, wdrożenia ula wielokorpusowego ostrowskiej i była to bardzo dobra dla mnie decyzja.
Eryk

Autor:  ruki123 [ 19 maja 2008, 19:36 - pn ]
Tytuł: 

no i jak tam SKapiko zamieniłeś te dwa korpusy ostrowskiej na cztery1/2WL pisałeś kiedyś i jak tam dobrze je? ciekawy żem bo kiedyś też miałem ostrowskie i zamieniłem na WL. rozumie że gniazdo dalej masz na ostr...j i czy tam matka nie ma za ciasno????

Autor:  bee [ 20 maja 2008, 19:28 - wt ]
Tytuł: 

A macie ktoś jakieś artykuły na temat gospodarki w ostrowskiej i wielkopolskim oraz porownania ostrowskiej z wielkopolskim:):)... A może znacie jakis link na strone lub materiał o tej tematyce:):) Ale w języku polskim:):):)

Autor:  entrion [ 20 maja 2008, 21:25 - wt ]
Tytuł: 

przecież jest tego fuul na ambrozji cały dział i to tylko po polsku bo to polskie konstrukcje

Autor:  SKapiko [ 20 maja 2008, 21:31 - wt ]
Tytuł: 

Pani Wanda Ostrawska wydała książkę " Gospodarka pasieczna " godna polecenia znajdziesz a niej porównanie tychże uli.

Autor:  BoCiAnK [ 20 maja 2008, 21:36 - wt ]
Tytuł: 

znalazłem jeszcze to Gospodarka w ulach wielokorpusowych watro poczytać

Autor:  klemens [ 25 czerwca 2008, 20:00 - śr ]
Tytuł: 

Może się przydać, było kiedys opublikowane. Gospodarka inż Oliwy.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2008-06-26, 16:30 ]
To jest bardzo ważne i warte wdrożenia. Już przybliżałem Gospodarkę rotacyjną. Tu podaję schemat z szkieletem najwazniejszych czynności.Podaję też zdjęcia mojej rojnicy i klatki na matkę
Pozdrawiam

Autor:  Sławek [ 09 listopada 2008, 19:33 - ndz ]
Tytuł: 

Kupując nowy ul korpusowy wielkopolski mamy do wyboru z korpusami 10 bądź 12 ramkowymi. Który wydaje się lepszy, wygodniejszy mając na uwadze gospodarkę w jednym korpusie gniazdowym plus reszta 1/2 korpusu na miód?

Autor:  BoCiAnK [ 09 listopada 2008, 20:17 - ndz ]
Tytuł: 

Jest to moim zdanie bez większej różnicy mam takie i takie
Jeżeli chodzi o gniazdo to poza tym że zmieścisz 12 ramek (co jest zbyteczne )
Zazwyczaj mam 11 z czego 11 to pracy
Jeżeli chodzi o nad stawkowe pół korpusy stosując ramki 35 mm można pracować bez kraty
No czasami się zdarzy że matka wyjdzie i zaczerwi
W 10 ramkowym musisz stosować kratę
:wink:

Autor:  kriss [ 11 listopada 2008, 22:38 - wt ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:

Jeżeli chodzi o nad stawkowe pół korpusy stosując ramki 35 mm można pracować bez kraty
No czasami się zdarzy że matka wyjdzie i zaczerwi
W 10 ramkowym musisz stosować kratę
:wink:

O tych nadstawkach 35 mm pisał Kolega też w poście "Wymiana plastrów w ulu wielkopolskim", nie daje mi to spokoju. Dlaczego stosuje się ramki szersze niż 25mm?
Widziałem je, miałem w ręku, ale nikt spośród znajomych ich nie używa i nikt nie wie dlaczego są takie szerokie.
Czy komórka jest głębsza?
Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam.
Krzysiek.

Autor:  Sławek [ 11 listopada 2008, 22:42 - wt ]
Tytuł: 

kriss pisze:
BoCiAnK pisze:

Jeżeli chodzi o nad stawkowe pół korpusy stosując ramki 35 mm można pracować bez kraty
No czasami się zdarzy że matka wyjdzie i zaczerwi
W 10 ramkowym musisz stosować kratę
:wink:

O tych nadstawkach 35 mm pisał Kolega też w poście "Wymiana plastrów w ulu wielkopolskim", nie daje mi to spokoju. Dlaczego stosuje się ramki szersze niż 25mm?
Widziałem je, miałem w ręku, ale nikt spośród znajomych ich nie używa i nikt nie wie dlaczego są takie szerokie.
Czy komórka jest głębsza?
Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam.
Krzysiek.


Tak, komórka jest głębsza i zazwyczaj, powtarzam zazwyczaj, matka w nich nie czerwi, czyli można gospodarować bez kraty odgrodowej.

Autor:  SKapiko [ 11 listopada 2008, 22:55 - wt ]
Tytuł: 

ramek w miodni jest mniej lecz miodu jest więcej.

Autor:  d@niel_25 [ 22 listopada 2008, 20:21 - sob ]
Tytuł: 

Jeśli mielibyście do wyboru ul wielkopolski 12 i 10 ramkowy to który byście wybrali?? (chodzi tu o jeden duży korpus na gniazdo a reszta to nadstawki 1/2). I dlaczego?? Może to nie ma zbytniego znaczenia?? Pozdrawiam

Autor:  meteor [ 22 listopada 2008, 21:33 - sob ]
Tytuł: 

Nikt za Ciebie nie może dokonać wyboru ula.Zakreśl koło o promieniu 1,5 km. wokół swojej pasieki.Zapisz jakie są pożytki,w jakim czasie i ile może być tego miodu razem.Do tych pożytków dobież typ ula-pojemność.
Jako że wszytko przed Tobą należałby Ci się wybrać korpusowy wielkopolski-masz jedną ramkę w ulu,na 10 ramek.
Jeśli pożytki słabe ,przerywane ,wczesne to może kombinowany 12 ramkowy z półnadstawkami byłby dobry-dwa typy ramek w ulu.
Nikt Twojej okolicy nie zna ,decyzja musi być twoja-jaki typ.
Pozdrawiam

Autor:  SKapiko [ 22 listopada 2008, 21:48 - sob ]
Tytuł: 

sądzę że przy ulach 12-ramkowych jest większa możliwość wymiany większej ilości ramek gniazdowych jeśli planujesz pszczelarzyć na jednym korpusie gniazdowym i półnadstawkach.

Autor:  meteor [ 22 listopada 2008, 22:18 - sob ]
Tytuł: 

Jednak jeśli się chce lub musi to w ulach 10ramkowych korpusowych można wymienić wszystkie ramki gniazdowe.
Znam kolegę z tego forum że odbudowały mu pszczoły w sezonie 15 ramek węzy.
Pszczoły były na trzech wielkopolskich korpusach.
Pozdrawiam

Autor:  apaczpk [ 22 listopada 2008, 22:45 - sob ]
Tytuł: 

Ja gospodarując na korpusach 10 ramkowych wymieniam w sezonie 100% ramek w gnieździe.Na węzie nie oszczędzam:)
W zupełności wystarczy 10 ramek nawet przy bardzo plennej matce(przy odpowiednich zabiegach majowo-czerwcowych),nadmiar pszczół i czerwia wykorzysytaj na odkłady które z zyskiem sprzedasz:)

Autor:  BoCiAnK [ 22 listopada 2008, 23:01 - sob ]
Tytuł: 

d@niel_25 pisze:
Jeśli mielibyście do wyboru ul wielkopolski 12 i 10 ramkowy to który byście wybrali?? (chodzi tu o jeden duży korpus na gniazdo a reszta to nadstawki 1/2). I dlaczego?? Może to nie ma zbytniego znaczenia?? Pozdrawiam


Daniel taki Czy taki byle był pożytek mam 12 i 10 i co w 12 mam zawsze 11 ramek z tego 11 to ramko pracy a dokładniej pół nadstawka wstawiona w 10 mam 10 a do czerwca też 9 bo 10 to ramko pracy
Dla rozwoju pszczół to bez znaczenia lepiej mieć dobrą matkę i 10 ramek w rodni i miód w nadstawce jak rozwleczony miód i czerwiu po trochu wszędzie
Ale wybór należy wyłącznie do Ciebie :wink:

Autor:  pawel anczakows [ 22 listopada 2008, 23:03 - sob ]
Tytuł: 

Czy matka nie będzie miała mało miejsca do czerwienia w jednym korpsie WP?Bo pszczelarze pszenoszą czerwdogórnego korpusu.

Autor:  apaczpk [ 22 listopada 2008, 23:08 - sob ]
Tytuł: 

Paweł zrób sobie eksperyment:bardzo plenną matkę "wpuśc" na 2 korpusy wlkp i uważnie patrz jak zaczerwia.Po przeliczeniu w naszych warunkach klimatyczno-pożytkowych policzysz że 10 ramek wlkp w zupełności wystarczy.A lepiej jak są wypełnione czerwiem w 100% A NAD NIMI SAM MIÓD:)NIE?

Autor:  apaczpk [ 22 listopada 2008, 23:10 - sob ]
Tytuł: 

a czerw do górnego korpusu to po to aby wymienić palstry albo żeby nadstawkę łatwiej zasiedlić...

Autor:  BoCiAnK [ 22 listopada 2008, 23:17 - sob ]
Tytuł: 

pawel anczakows pisze:
Czy matka nie będzie miała mało miejsca do czerwienia w jednym korpsie WP?Bo pszczelarze pszenoszą czerwdogórnego korpusu.


Tak przenoszą i moim zdaniem popełniają błąd zastępując zabrane ramki z rodni suszem czy węzą matka zaś je zaczerwi i mamy w ulu tylko czerw i niewielką ilość miodu bo miód idzie na wykarmienie czerwiu ,, pszczół praktycznie nie przybywa bo Krainki w maksymalnym momencie tak tylko czerwią 2500 jaj na dobę stara pszczoła się wypracowuje zbierając pyłek i miód do wychowu a nie dla pszczelarza

Tak można robić przy Włoszkach ,BF bo czerwią do 4000 jaj na dobę mając pod nosem 1000h Lucerny czy innego typu pożytku Nektarowego u nas to tylko Rzepak ale o takiej powierzchni to marzenie
Dostaje jedynie Spadź gdzie z 1h jest ok 900kg

Autor:  d@niel_25 [ 22 listopada 2008, 23:18 - sob ]
Tytuł: 

mam teraz mętlik w głowie :(:( Chce wybrać z tych uli:
1. Ul ostrowskiej
2. 12 ramkowy wielkopolski ( pełny korpus i 2x 1/2 korpusu)
3. 10 ramkowy wielkopolski (pełny korpus i 3x 1/2 korpusu)

Sam już nie wiem. Pożytki:
a). Sady z mniszkiem, ewentualnie rzepak
b). wielokwiat z lipą (malina, jeżyna, koniczyna łąki itp)
c). nawłoć ze spadzią liściastą jak wystąpi.

Znam zalety i wady każdego z tych uli ale nie potrafię podjąć decyzji. Możecie się śmiać ale to naprawdę trudne;p przynajmniej dla mnie;p

Autor:  apaczpk [ 22 listopada 2008, 23:23 - sob ]
Tytuł: 

Ja bym proponował z doświadczenia 10 ramkowy +3 razy 1/2 wlkp.
ale gdybym zaczynał od początku może bym rozważył 1/2 dadanta?

Autor:  pawel anczakows [ 22 listopada 2008, 23:26 - sob ]
Tytuł: 

Jeśli będe gospodarować w jednym dużym korpusie gniazdowym a reszta małe na miód to jak mam wymienić ramki na węze jak w nich jest czerw?Gdzie je mam dać?

Autor:  d@niel_25 [ 22 listopada 2008, 23:33 - sob ]
Tytuł: 

Tutaj jest tema o tym :):):)
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... php?t=1082

Autor:  buszmeN [ 23 listopada 2008, 09:57 - ndz ]
Tytuł: 

pawel anczakows pisze:
Jeśli będe gospodarować w jednym dużym korpusie gniazdowym a reszta małe na miód to jak mam wymienić ramki na węze jak w nich jest czerw?Gdzie je mam dać?

Wez pod uwagę , że teraz jesteś młody więc nie sprawi Ci kłopotu dzwiganie ciężkich korpusów z miodem ( chociaż przy większej ilości uli i tak odczujesz wagę), ale z wiekiem to się zmieni.Pozdr.

Autor:  SKapiko [ 23 listopada 2008, 20:03 - ndz ]
Tytuł: 

Jak jesteś młody to sobie kup laskę na starość będziesz miał jak znalazł- można powiedzieć spojrzenie pesymisty- do starości to masz jeszcze prawie całe życie i nie zmarnuj go, masz ochotę na ul 10 ramkowy +3 razy 1/2 wlkp. to się nie zastanawiaj i zrób dennicę wysoką tak żebyś włożył do niej ramkę na wiosnę bądź podczas przygotowania rodziny do zimy. Natomiast 1/2 dadant jest trochę łatwiejszy w obsłudze i gdybym teraz miał wybierać ul to sądzę że właśnie ten bym wybrał.

Autor:  pawel anczakows [ 23 listopada 2008, 20:13 - ndz ]
Tytuł: 

Rozumiem że jeśli wybiorę WP to z wysoką dennicą.

Autor:  SKapiko [ 23 listopada 2008, 20:14 - ndz ]
Tytuł: 

Jeśli chodzi o wymianę ramek w systemie 10 ramek +3 razy 1/2 wlkp to można rodziny zimować na 9 bądź 8 ramkach bez bocznego ocieplenia a na wiosnę jest możliwość wycofania jeszcze dodatkowej ramki nawet z pokarmem wkładając ją do dennicy w celu osuszenia co przyśpieszy rozwój rodziny. Kiedyś ja też miałem taki sam dylemat i wybrałem ul ostrowskiej lecz po dwóch sezonach dorobiłem nadstawki 1/2 wlkp. i tak mam w tej chwili korpus gniazdowy ostrowskiej + 4 razy 1/2 wlkp

Autor:  pawel anczakows [ 23 listopada 2008, 20:25 - ndz ]
Tytuł: 

A w ilu korpusach zimujesz?

Autor:  SKapiko [ 23 listopada 2008, 21:37 - ndz ]
Tytuł: 

jeden korpus + nadstawka pod nim, w nadstawce jest 8 ramek bez skrajnych.

Autor:  miły_marian. [ 24 listopada 2008, 13:16 - pn ]
Tytuł: 

Daniel jak chcesz mieć korpus 12 ramkowy to musisz miec dwa typy ramek jak ci pszczoły nazbieraja dużo pyłku i zasyoia nim gniazdo to matka nie bendzie miał gdzie znosic jajeczek. Ale jak bendziesz miał korpus 10 ramkowy to bendziesz miał jednolito ramkie i jak bendziesz miał za dużo czerwiu to mozesz dać czerw do góry bo masz jednakową ramkie i możesz dowoli nimy operować. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  marekk [ 30 stycznia 2009, 19:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka w ulu Wielkopolskim i Ostrowskiej

BoCiAnK pisze:
Gospodarka w ulach korpusowych jak Wielkopolski i Ostrowskiej prawie niczym nie odbiegają od siebie poza tym że w ulu Wielkopolskim możemy zazimować pszczoły na jednym korpusie czego nie da się zrobić w ulu Ostrowskiej
Ule te nadają się tak samo do dużych towarowych pasiek jak i w przydomowych pasieczkach jedyną wadą standardowego składu obydwu typów uli jest to że zakładając duże korpusy jako miodnie po napełnieniu przez pszczoły ramek miodem są ciężkie co przy większej ilości uli jest problemem nie tylko młodego silnego człowieka jak i starszego
Choć nie posiadam uli Ostrowskiej , ale posiadam Wielkopolskie z których podstawowego składu wyrzuciłem drugi duży korpus zastępując go dwoma pól korpusami ½ Wielkopolski w zależności od pożytku ustawiam na gnieździe 2—4 pół nadstawek operując małymi nadstawkami jestem w stanie zebrać nawet mały i krótki pożytek
Poszerzanie gniazda rozpoczynam w kwietniu wstawiając susz i węzę 10—11 ramkowy korpus gniazdowy przy odpowiednim prowadzeniu rodziny jest w stanie dostarczyć tyle pszczół że ok. 20 maja zakładam na gniazdo trzeci pół korpus
Stymulację rodziny rozpoczynam już w marcu podając ciasto pyłkowo miodowe w połowie kwietnia o ile pozwalają warunki dokładam ramki suszu /węzy a jeżeli nie to skrajne ramki odsklepiam z pokarmem i wstawiam w środek aby udostępnić matce miejsce do czerwienia w tym przypadku pierwsze poszerzenie gniazda jest trochę później ale wtedy dodaje tylko węzę .Na 10 –11 ramkach Wielkopolskich jestem i każdy z was uzyskać siłę rodziny prawie 70 tyś osobników co wystarczy do przyniesienia każdego pożytku .
Ok. 1-5 maja zakładam pierwszą pół nadstawkę ; na gniazdo zakładam kratę wyciągając wcześniej 4 beleczki po dwie z każdej strony aby dodając cały pół korpus nie oziębić naremnie gniazda (noce w maju bywają nawet z przymrozkami ) gdy pszczoły wejdą i zagospodarują nadstawkę wyciągam wszystkie beleczki ,po naniesieniu cześci miodu i początkach sklepienia dokładam drugi pół –korpus z miodem podnoszę go góry a na gniazdo daję susz i węzę następna nadstawkę dokładam po napełnieniu pierwszej miodem aby końcem maja zrobić pierwsze miodobranie w Trzecim i drugim pół korpusie mam mniszek a w pierwszym Wielokwiat z sadów i krzewów miododajnych jak Arońja , Głogi ,Jawory , klony .
W ulach ostrowskiej można idealnie uzyskać takie same efekty zastępując drugi korpus małymi pół –korpusami ½ Wielkoplski
Zimować też można na jednym korpusie gniazdowym „Tylko „ trzeba dodać pod duży korpus pół nadstawkę z tyloma ramkami co w dużym korpusie czyli 2 x7—8 ramek

Żeby zobaczyć rysunki musisz się zalogować 8)


Na rysunku Ula Ostrowskiej widać zabudowę zimna czy panowie zimujecie też na dwóch korpusach na zabudowie ciepłej i jak układa się gniazdo z tego co wyczytałem pokarm jest układany inaczej przez pszczoły

Autor:  d@niel_25 [ 03 lutego 2009, 12:23 - wt ]
Tytuł: 

Zakładając taką sytuacje, że mamy ul wielkopolski (12 ramkowy) - korpus gniazdowy i same 1/2 korpusy na miód w których są ramki 35 mm to przecież nie ujednolicimy czerwiu w jednym pół korpusie bo mamy zbyt głebokie komórki w ramkach. Ale można chyba zastosować tu metodę januszkiewicza i wstawiać ramki nadstawkowe do korpusu gniazdowego i przenosić do góry po zalaniu ich. Powiedzcie mi taką rzecz jak mając ramki gniazdowe wielkopolskie zrobić z nich dwie raki nadstawkowe 35 mm?? trzba wyciąć susz i wstawić to tych ramek?? Czy przy wirowniu plastry nie wypadną z ramki?? Mam właśnie taki mankament bo wiem że ramki 1/2 35mm są lepsze a już choćby z tego względu że potzreba ich mniej, ale nie mogę sobie wyobrazić jak postępować z tymi dwoma rodzjami ramek, żeby corocznie odzbudawać chociaż z 9 ramek gniazdowch i zrobić jakieś nowe ramki do miodni. Licze że rozjaśnicie ten temat jeszcze bardziej. Pozdrawiam serdecznie.

Autor:  bzzy [ 03 lutego 2009, 13:23 - wt ]
Tytuł: 

d@niel_25 pisze:
Zakładając taką sytuacje, że mamy ul wielkopolski (12 ramkowy) - korpus gniazdowy i same 1/2 korpusy na miód w których są ramki 35 mm to przecież nie ujednolicimy czerwiu w jednym pół korpusie bo mamy zbyt głebokie komórki w ramkach. Ale można chyba zastosować tu metodę januszkiewicza i wstawiać ramki nadstawkowe do korpusu gniazdowego i przenosić do góry po zalaniu ich. Powiedzcie mi taką rzecz jak mając ramki gniazdowe wielkopolskie zrobić z nich dwie raki nadstawkowe 35 mm?? trzba wyciąć susz i wstawić to tych ramek?? Czy przy wirowniu plastry nie wypadną z ramki?? Mam właśnie taki mankament bo wiem że ramki 1/2 35mm są lepsze a już choćby z tego względu że potzreba ich mniej, ale nie mogę sobie wyobrazić jak postępować z tymi dwoma rodzjami ramek, żeby corocznie odzbudawać chociaż z 9 ramek gniazdowch i zrobić jakieś nowe ramki do miodni. Licze że rozjaśnicie ten temat jeszcze bardziej. Pozdrawiam serdecznie.


a kto Ci powiedział, że rodzina musi odbudować 9 ramek gniazdowych, druga sprawa jeśli tak intensywnie myślisz o ramce nadstawkowej i w odpowiednim czasie ograniczaniu matki na takowym korpusie, co uważam jest pomyłką, to już lepiej będzie jak zostaniesz przy nadstawkowych 25mm, będzie wtedy możliwość zamienienia korpusu gniazdowego z nadstawką i zgonienia matki, a jeśli pozostanie nadstawka jako miodnia to daj mniej ramek w nadstawce, czyli je bardziej rozsuń, aczkolwiek to wszystko głupiego zabawy, szczególnie ramka nadstawkowa 35mm,

odnośnie oprawiania woszczyny w ramkach nadstawkowych, to musisz poczekać na ciepłe dni, wtedy kładziesz ramkę na słońcu i ostrym nożem wycinasz, oprawiasz w ramki nadstawkowe, a tam gdzie masz nawiercone otwory na drut dajesz cienkie długie gwoździe, które zabezpieczą przed wypadnięciem, pszczoły zrobią swoje

Autor:  BoCiAnK [ 03 lutego 2009, 21:28 - wt ]
Tytuł: 

Zawsze możesz mieć na każdy ul komplet 12 ramek 25mm i w razie potrzeby dawać na dennice w celu ograniczenia czy jak wolisz ujednolicenia ale takie sytuacje zdarzają się dość rzadko przy bardzo obfitych pożytkach spadziowych jak 2006

Wprawiać woszczynę do ramek to jest ją najlepiej wyciąć z plastra odmierzać i ciąć ale nie nożem bo nożem drutu nie przetniesz tak aby nie zniszczyć plastra w tym miejscu
ja to robię tak że odmierzam wymiary ramki nadstawkowej ustawiam pilarkę i odcinam
do górnej części dobija się spodnią beleczkę a do dolnej części górną beleczkę i już masz dwie ramki gotowe

Albo wycinam susz i tne go na pilarce jest to trochę brudna robota ale wychodzi zawsze idealnie

Strona 1 z 7 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/