FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=24&t=20502
Strona 3 z 7

Autor:  bagisek1 [ 23 listopada 2017, 15:40 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

andrzejkowalski100 pisze:
bagisek1, a nie wystarcza taka encyklopedyczna informacja :
Pierzga – pokarm larw (czerwiu otwartego), młodych pszczół i matki
Pozdrawiam :pl:


andrzejkowalski100, Niestety nie , bo cały czas opinia pszczelarzy , książkowa informuje o objadaniu się młodej pszczoły pierzgą , co nie jest prawdą. :( , podobnie jak w Twoim poście :?: :wink: , oprócz karmienia larw , które w tym stadium mają dostać odpowiednią ilość pierzgi

Autor:  darius4257 [ 24 grudnia 2017, 11:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Czesc
Mamy dzis 24 grudnia plus 8stopni .I co sie dzieje u mnie w pasiece ponad 20 rodzin nie tylko w styropianach juz zaczelo czerwic temperatura pod daszkami jak na wiosne.Czy to juz zimy nie bedzie czy co ??
Czy izolator chmary by tu pomogl ??Dzisiaj ostatni zabieg przeciw warrozie.
Jeszcze mamy styczen ,luty, marzec beda jeszcze mrozy...Jak natura tak chce to niech se tak robi ,niech czerwia do oporu cukru maja doscdo kwietnia wystarczy..
A gdyby byl izolator to bym mial zajecie sprawdzac przestawiac a tak to tylko gdybam... :haha:
No to w tym roku przekraczamy 100 kilo z ula :haha:

Autor:  wajcek [ 24 grudnia 2017, 13:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

darius4257 pisze:
Czesc
Mamy dzis 24 grudnia plus 8stopni .I co sie dzieje u mnie w pasiece ponad 20 rodzin nie tylko w styropianach juz zaczelo czerwic temperatura pod daszkami jak na wiosne.Czy to juz zimy nie bedzie czy co ??
Czy izolator chmary by tu pomogl ??Dzisiaj ostatni zabieg przeciw warrozie.
Jeszcze mamy styczen ,luty, marzec beda jeszcze mrozy...Jak natura tak chce to niech se tak robi ,niech czerwia do oporu cukru maja doscdo kwietnia wystarczy..
A gdyby byl izolator to bym mial zajecie sprawdzac przestawiac a tak to tylko gdybam... :haha:
No to w tym roku przekraczamy 100 kilo z ula :haha:


Zaparzone masz pszczoły od tej folii i ocieplenia chłopie w tych styropianach, w ulach pewnie ciepło jak w Afryce . jak to szło .....odwrócony gumofilc?

Autor:  darius4257 [ 24 grudnia 2017, 17:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Czesc
a no cieplo to one maja ..i szczelnie jest jak w gumofilcu.
Z jedna roznica nie ma grzyba w gumofilcu.
A i w drewnianych mam w lesie okolo 20 uli i tez juz czerwia ale tylko pare.
Dopiero co wszedlem bo walczylem z warroza jutro napisze ile spadlo.

poz d

Autor:  wajcek [ 24 grudnia 2017, 19:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

darius4257 pisze:
Czesc
a no cieplo to one maja ..i szczelnie jest jak w gumofilcu.
Z jedna roznica nie ma grzyba w gumofilcu.
A i w drewnianych mam w lesie okolo 20 uli i tez juz czerwia ale tylko pare.
Dopiero co wszedlem bo walczylem z warroza jutro napisze ile spadlo.

poz d


Niskie ramki masz ,zimujesz na 2 korpusikach to tak źle nie będzie.

Autor:  darius4257 [ 24 grudnia 2017, 19:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Czesc
Mam 2 korpusy wysokosc wezy 200mm+200mm= 40cm(WYSOKOSC OBU)
Grzyba ni ma bo przez wylotki widze moje ramki wylotki 2cmx40 cm dlugie otwarte jak i dennica 45x45 cm otwarta caly sezon i nie ma rabunkow..poz d

Autor:  mrwinpol [ 12 stycznia 2018, 11:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Drugi sezon z rzędu zimuje matki w izolatorach i śpię spokojnie. Od czasu kiedy musialem sprzatnac 80% pasieki, z pszczolami zamarlymi z glodu na czerwiu, nikt mnie nie namowi do klasycznego zimowania przy plusowych zimach jakie teraz mamy. Pszczoly mialem wtedy na siatkach, które są mitem jesli chodzi o zniechęcanie do czerwienia - na siatkach czy bez, jak zechcą to będą czerwic, choćby w środku zimy...

Autor:  mrwinpol [ 13 stycznia 2018, 14:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Swoją drogą zastanawiam się nad wykorzystaniem izolatora do likwidacji rodzin z zakupionych uli o ramce "X". Konkretnie chodzi o to by zaizolować na początku maja, a po rzepaku zabrać miód, pszczoły do nowych uli, a ramki bez czerwiu na przetop:) Jak tak sobie myślę, to nastroju rojowego nie powinno być, bo nie będzie miał kto zaczerwić mateczników. Tylko czy przez te 20, 30 dni z matką w izolatorze nie pojawią się trutówki?

Autor:  filip [ 13 stycznia 2018, 21:25 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

nie pojawi się trutówka bo matka będzie w rodzinie , natomiast mogą pociągnąć mateczniki i to trzeba po ośmiu dniach od zaizolowaniu matki sprawdzić.

Autor:  paraglider [ 14 marca 2018, 15:32 - śr ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

darius4257 pisze:
Mamy dzis 24 grudnia plus 8stopni .I co sie dzieje u mnie w pasiece ponad 20 rodzin nie tylko w styropianach juz zaczelo czerwic temperatura pod daszkami jak na wiosne.Czy to juz zimy nie bedzie czy co ??
Czy izolator chmary by tu pomogl ?

mrwinpol pisze:
Drugi sezon z rzędu zimuje matki w izolatorach i śpię spokojnie. Od czasu kiedy musialem sprzatnac 80% pasieki, z pszczolami zamarlymi z glodu na czerwiu, nikt mnie nie namowi do klasycznego zimowania przy plusowych zimach jakie teraz mamy.

Zacytowałem te dwa wpisy by uświadomić oponentom tej metody / pomijając aspekt warrozy / jedną z korzyści jaką mogą z izolacji matek wynieść , a więc : idealna zimowla pszczół .
Czerwiąca matka zimą , to same kłopoty dla rodziny : niemożność zawiązania kłębu zimowego , zmuszanie pszczół do tytanicznej pracy utrzymywania podwyższonej temperatury dla ogrzania czerwiu , spożywania przez karmicielki większej ilości pokarmu w postaci miodu - pierzgi do wytwarzania mleczka pszczelego , zimowego karmienia czerwia , przepełniania własnego jelita z niemożnością jego , normalnego wypróżnienia , ........ , ......., et cetera , et cetera .
Matka w izolatorze Chmary :
Bez względu na zawirowania zimowej pogody w postaci skoków temperatury - powtarzających się ociepleń , większych oziębień , zawiei , zamieci śnieżnych - w ulach cisza i spokój . Pszczoły w kłębie zimowym "śpią" przemieszczając się leniwie z wnętrza na zewnątrz i odwrotnie by na chwilę ogrzać się w kłębie , pobrać minimalną ilość pokarmu potrzebnego jej do przeżycia , rozprostować " kości ". To nic , że tam za ścianką zawierucha , słońce czy deszcz - dla nich jest zima aż do pierwszego , wiosennego oblotu . Nawet wtedy , gdy się z letargu obudzą mogą latać beztrosko , dla przyjemności samego latania , bo do puki pszczelarz nie wypuści matki z izolatora , mają jedną wielką labę - oszczędzającą ich zdrowie i życie .

Autor:  ociec [ 14 marca 2018, 21:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

paraglider pisze:
darius4257 pisze:
Mamy dzis 24 grudnia plus 8stopni .I co sie dzieje u mnie w pasiece ponad 20 rodzin nie tylko w styropianach juz zaczelo czerwic temperatura pod daszkami jak na wiosne.Czy to juz zimy nie bedzie czy co ??
Czy izolator chmary by tu pomogl ?

mrwinpol pisze:
Drugi sezon z rzędu zimuje matki w izolatorach i śpię spokojnie. Od czasu kiedy musialem sprzatnac 80% pasieki, z pszczolami zamarlymi z glodu na czerwiu, nikt mnie nie namowi do klasycznego zimowania przy plusowych zimach jakie teraz mamy.

Zacytowałem te dwa wpisy by uświadomić oponentom tej metody / pomijając aspekt warrozy / jedną z korzyści jaką mogą z izolacji matek wynieść , a więc : idealna zimowla pszczół .
Czerwiąca matka zimą , to same kłopoty dla rodziny : niemożność zawiązania kłębu zimowego , zmuszanie pszczół do tytanicznej pracy utrzymywania podwyższonej temperatury dla ogrzania czerwiu , spożywania przez karmicielki większej ilości pokarmu w postaci miodu - pierzgi do wytwarzania mleczka pszczelego , zimowego karmienia czerwia , przepełniania własnego jelita z niemożnością jego , normalnego wypróżnienia , ........ , ......., et cetera , et cetera .
Matka w izolatorze Chmary :
Bez względu na zawirowania zimowej pogody w postaci skoków temperatury - powtarzających się ociepleń , większych oziębień , zawiei , zamieci śnieżnych - w ulach cisza i spokój . Pszczoły w kłębie zimowym "śpią" przemieszczając się leniwie z wnętrza na zewnątrz i odwrotnie by na chwilę ogrzać się w kłębie , pobrać minimalną ilość pokarmu potrzebnego jej do przeżycia , rozprostować " kości ". To nic , że tam za ścianką zawierucha , słońce czy deszcz - dla nich jest zima aż do pierwszego , wiosennego oblotu . Nawet wtedy , gdy się z letargu obudzą mogą latać beztrosko , dla przyjemności samego latania , bo do puki pszczelarz nie wypuści matki z izolatora , mają jedną wielką labę - oszczędzającą ich zdrowie i życie .

Ja już ponad pół wieku z pszczołami, a to takie "proste".
Można by rzec:
"A świstak siedzi i zawija sreberka".
Znam też takich, co przez izolatory potracili 80% pasieki.
Choć ja też je mam, dokładnie w ilości 6 sztuk, ale stosuję tylko
po głębokim przemyśleniu i to sporadycznie w lato.
Uważam , że pszczoła to takie stworzenie,
któremu czasami czerw zimowy też jest potrzebny.

Autor:  kudlaty [ 14 marca 2018, 21:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

ociec,
mały apel jak nie masz nic do dodania w temacie to może powinieneś swoje komentarze zachować dla siebie,
ja też straciłem trochę matek przez błędne zastosowanie izolatorów ale to nie wina izolatorów tylko moja, dlatego nie ma co snuć teorii spiskowych, czerwienie zimowe jest tak potrzebne jak drzwi do lasu

Autor:  ociec [ 14 marca 2018, 22:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

kudlaty,
Piszę te komentarze po to, żeby młodzi i początkujący nie myśleli, że wszystko jest takie proste jak niektórzy opisują.
Nikogo nie obrażam, ale temat nie jest taki chop siup.
Żeby stosować z powodzeniem izolatory chmary to najpierw trzeba się dużo, dużo naczytać i naumieć biologii pszczoły ale nie z internetu.
Przecie napisałeś, że nie będziesz mnie czytał.

Autor:  kudlaty [ 14 marca 2018, 22:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

ociec pisze:
Przecie napisałeś, że nie będziesz mnie czytał.

bo nie czytam, od czasu do czasu tylko kuknę aby utwierdzić się co do słuszności podjętej decyzji,

Autor:  ociec [ 14 marca 2018, 22:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

kudlaty,
Więc jak czytasz to przemyśl co napisałem:
"Uważam , że pszczoła to takie stworzenie,
któremu czasami czerw zimowy też jest potrzebny."
Zimą pszczoły bez czerwiu potrafią egzystować, w temp nawet około +15 st w kłębie. Bo są oszczędne i nie muszą wytwarzać większej tylko akurat tyle, ile muszą mieć żeby nie zamarznąć. Tak się dzieje przy izolatorach.
Nie ma czerwiu - nie potrzeba większej temp.
Natomiast taka temp przez dłuższy okres czasu jest dla matki pszczelej bardzo niekorzystna i ma wpływ na jakość czerwienia.

Autor:  Zdzisław. [ 15 marca 2018, 09:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Wszystkie "przekombinowane" metody opieki nad pszczołami wcześniej czy puzniej zostają zweryfikowane w realu ,to co teoretycznie trzyma się przysłowiowej kupy moze i byłoby niezawodne ale tylko w przypadku maksymalnego wyizolowania pszczół ze środowiska naturalnego to niestety jest niemozliwe .

W koloni szczół zachodzą skomplikowane interakcje [na różnych poziomach] poszczególnych osobników lub grup pszczół , zespół tych bodziców i ich "odczytywanie oraz reakcja na nie steruje rodziną ,powoduje odpowiednie zachowania .
Zachowania wykształcone na drodze ewolucyjnej,ten genetyczny przekaz zapewnia przeżycie i podtrzymanie gatunku.
Ingerencje w ten mechanizm nie zawsze przynoszą zamierzony przez nas efekt,raczej ten efekt jest odwrotny do zamierzonego ,napotykamy bowiem na bariere obronną ,której pokonanie jest prawie niemożliwe bez zmiany genomu.

Takie moje skromne zdanie .

Autor:  kudlaty [ 15 marca 2018, 11:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Zdzisław.,
trochę się zraziłem co do zimowania matek w izolatorach bo nie jest to takie proste zwłaszcza jeśli zostawi się zbyt duże gniazdo,
natomiast bardzo mi się podoba myk z czasową izolacją matki w izolatorze bo to stwarza duże pole do popisu jeśli chodzi o zwalczanie warrozy czy szybkie karmienie po zakończeniu sezonu, wystarczy zaizolować matki otrzymujemy po jakimś czasie gniazdo bez czerwiu, możemy bez przeszkód ustawić gniazdo na ilu chcemy ramkach wyleczyć 1 zabiegiem i karmić bez potrzeby czekania aż łaskawie cały czerw się wygryzie bo z tym bywa różnie jesli matka sobie hasa beztrosko po gnieździe

Autor:  paraglider [ 15 marca 2018, 12:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

ociec pisze:
Nikogo nie obrażam, ale temat nie jest taki chop siup.
- i słusznie .
Wbrew temu jak się sądzi , że matka jest integralna częścią rodziny , to zimą gdy izolator z matką usytuujemy w niewłaściwym miejscu , zostanie on porzucony przez pszczoły bez żadnych skrupułów , również przez jej najbliższą świtę . Dla każdej z pszczół podczas zimy , najważniejszym jest instynkt przetrwania a przetrwać tylko mogą tam , gdzie jest na ramkach pokarm . Dlatego wyjadając go stopniowo , wędrują za nim aż do końca , nie zdając sobie z tego sprawę , że bez matki rodzina zginie .

Autor:  Godziemba [ 15 marca 2018, 16:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

ociec pisze:
"A świstak siedzi i zawija sreberka".
A ja w przeciwieństwie do świstaka zrobiłem dzisiaj kolejnych 10 izolatorów i muszę nieskromnie powiedzieć,że nie zamienił bym ich na oryginały.Mam jeden oryginalny kupiony na wzór,ale moje podróbki są większe bo mają 42 cmx25,5 cm,łatwiejsze do otwierania i tańsze. Robię je z plastikowej kraty odgrodowej,która kosztuje 4.90 zł./szt.

Autor:  paraglider [ 15 marca 2018, 16:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Godziemba pisze:
zrobiłem dzisiaj kolejnych 10 izolatorów i muszę nieskromnie powiedzieć,że nie zamienił bym ich na oryginały.

Moje też są samoróbkami , ich kształty są różne a jakie tanie .

Autor:  paraglider [ 15 marca 2018, 17:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Izolator Chmary . Korekta gniazda przed zimą .
https://www.youtube.com/watch?v=1RmzMBj6X_c
Warunkiem dobrego przezimowania matki w izolatorze jest jego właściwe usytuowanie . Matka musi stale przebywać w centrum zimowego kłębu.

Autor:  mario1386 [ 15 marca 2018, 17:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Ja na sprubowanie dałem do 11 rodzin izolator w jednym matka nie przeżyła, moja wina nie dokonałem korekty izolatora w wszystkich rodzinach dużo pokarmu.Zobaczymy dalszy rozwój. Pozdrawiam.

Autor:  Tadeusz 1 [ 15 marca 2018, 17:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

paraglider pisze:
Wbrew temu jak się sądzi , że matka jest integralna częścią rodziny , to zimą gdy izolator z matką usytuujemy w niewłaściwym miejscu , zostanie on porzucony przez pszczoły bez żadnych skrupułów , również przez jej najbliższą świtę . Dla każdej z pszczół podczas zimy , najważniejszym jest instynkt przetrwania a przetrwać tylko mogą tam , gdzie jest na ramkach pokarm .

Janusz bo materiału jest dużo, a głowa już nie ta :lol:
Ponieważ po lipie już nic nie mam to mogę przed pożytkiem zaizolować mamę, odwirować, przeleczyć, wypuścić mamę, zakarmić, zaizolować mamę do wiosny ? jesienią ustawić gniazdo - izolator ?

Autor:  KNIEJA [ 15 marca 2018, 19:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

"Uważam , że pszczoła to takie stworzenie,
któremu czasami czerw zimowy też jest potrzebny."
Zimą pszczoły bez czerwiu potrafią egzystować, w temp nawet około +15 st w kłębie. Bo są oszczędne i nie muszą wytwarzać większej tylko akurat tyle, ile muszą mieć żeby nie zamarznąć. Tak się dzieje przy izolatorach.
Nie ma czerwiu - nie potrzeba większej temp.
Natomiast taka temp przez dłuższy okres czasu jest dla matki pszczelej bardzo niekorzystna i ma wpływ na jakość czerwienia


ociec , mówisz to na podstawie własnych przemyśleń , czy opierasz się na publikacjach naukowych ?

Autor:  szymolas [ 15 marca 2018, 20:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Godziemba pisze:
A ja w przeciwieństwie do świstaka zrobiłem dzisiaj kolejnych 10 izolatorów i muszę nieskromnie powiedzieć,że nie zamienił bym ich na oryginały.Mam jeden oryginalny kupiony na wzór,ale moje podróbki są większe bo mają 42 cmx25,5 cm,łatwiejsze do otwierania i tańsze

Można zobaczyć jakieś fotki poglądowe? Z góry dzieki. :thank:

Autor:  ociec [ 15 marca 2018, 21:14 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Zdzisław. pisze:
Wszystkie "przekombinowane" metody opieki nad pszczołami wcześniej czy puzniej zostają zweryfikowane w realu ,to co teoretycznie trzyma się przysłowiowej kupy moze i byłoby niezawodne ale tylko w przypadku maksymalnego wyizolowania pszczół ze środowiska naturalnego to niestety jest niemozliwe .

W koloni szczół zachodzą skomplikowane interakcje [na różnych poziomach] poszczególnych osobników lub grup pszczół , zespół tych bodziców i ich "odczytywanie oraz reakcja na nie steruje rodziną ,powoduje odpowiednie zachowania .
Zachowania wykształcone na drodze ewolucyjnej,ten genetyczny przekaz zapewnia przeżycie i podtrzymanie gatunku.
Ingerencje w ten mechanizm nie zawsze przynoszą zamierzony przez nas efekt,raczej ten efekt jest odwrotny do zamierzonego ,napotykamy bowiem na bariere obronną ,której pokonanie jest prawie niemożliwe bez zmiany genomu.

Takie moje skromne zdanie .

Ja zgadzam się z tym zdaniem.
Wszelkie tańce wokół uli i przeróżne hocki klocki, kombinowania nie zwiększą kilkakrotnie wydajności miodowej pszczół , najwyżej o 10-20%.
Pszczoła to takie stworzenie, że zawsze pracuje i będzie pracować na najwyższych obrotach, wykorzystując każdą chwilkę i nikt nie jest w stanie wydusić z niej wydajniejszej pracy.
Wydajność i zyski z pasieki można jedynie zwiększyć poprzez rozszerzenie pozyskiwania innych produktów pszczelich (pyłek, pierzga, kit, mleczko pszczele), oraz hodowlę pszczół i matek na sprzedaż, a szczególnie najwięcej na handlu wszelkimi gadżetami dla pszczelarzy.
Mam sąsiada pszczelarza pokrzywowego, który ma 3 szt, też niemodnych uli i trzyma czasami pszczoły, nawet pomagam mu, daję leki, kupuję mu węzę. Pomimo, że ja tańcuję koło swoich z jak koło ołtarza, to jak jest miód to wydajność miodowa z ula między nami prawie się nie różni. Z tym ,że on często kupuje ode mnie pszczoły.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 16 marca 2018, 00:34 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

kudlaty pisze:
natomiast bardzo mi się podoba myk z czasową izolacją matki w izolatorze bo to stwarza duże pole do popisu jeśli chodzi o zwalczanie warrozy czy szybkie karmienie po zakończeniu sezonu, wystarczy zaizolować matki otrzymujemy po jakimś czasie gniazdo bez czerwiu, możemy bez przeszkód ustawić gniazdo na ilu chcemy ramkach wyleczyć 1 zabiegiem i karmić bez potrzeby czekania aż łaskawie cały czerw się wygryzie bo z tym bywa różnie jesli matka sobie hasa beztrosko po gnieździe

Ja stosuję izolatory jednoramkowe dla osiągnięcia myków o których piszesz.
Taka izolacja nie powoduje stresu dla samej matki jak i całej rodziny.
Wiadomo z chwilą wykonania zabiegu na kleszcza ramkę, która była w izolatorze przekładam do innej rodziny .
Pozdrawiam :pl:

Autor:  paraglider [ 16 marca 2018, 12:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Kłąb zimowy .
Temperatura wewnątrz zimowego kłębu o przeciętej średnicy 20 cm jest zawsze taka sama i wynosi wewnątrz około +20*C / bez względu na to czy jest w nim matka , czy nie ma /. Wytwarzają ją tam znajdujące się pszczoły na skutek ruchów mięśni własnego ciała . Aby tą czynność wykonać , potrzebują wydatkować określoną ilość energii a więc muszą pobierać pewną ilość pokarmu również zimą . Pszczoła jest owadem ciepłolubnym i przy spadku temperatury po niżej +10 *C drętwieje a taka jest na obrzeżach kłębu . Odrętwiałe , zmarznięte pszczoły , które się tam znajdują , tworzą otoczkę dla pozostałych i stwarzają im możliwość pobierania pokarmu i utrzymywania stałej temperatury środka kłębu . Gdyby temperatura wewnątrz kłębu spadła np. do +15*C , pobieranie pokarmu byłoby przez pszczoły nie możliwe z powodu zbyt dużej gęstości – rodzina mimo jego obecności zginęłaby z głodu . Mimo pozornej niemrawości , kłąb zimowy jest stale w ruchu i następuje stała wymiana pszczół między otoczką a środkiem kłębu . W brew temu co sądzimy , pszczoły zimą nie ogrzewają całej kubatury ula , a tylko własny kłąb , dlatego potrafią przeżyć nawet pod gołym niebem .
http://mojapszczola.pl/klab-zimowy-zimowla/

Autor:  manio [ 16 marca 2018, 13:06 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

paraglider pisze:
pszczoły zimą nie ogrzewają całej kubatury ula , a tylko własny kłąb

i to jest wyjaśnienie dlaczego bez problemu zimują w ulu z pojedynczej deski i dennicy osiatkowanej ,a co trudno pojąć wielbicielom "ocieplanych" . Owe "ocieplenie" zimą zwyczajnie nie funkcjonuje, a sam kłąb jest inteligentnym ,żywym ociepleniem .
Czytałem też kiedyś ,że matka pszczela ( wbrew powszechnym sądom) jest bardziej wytrzymała na chłód niż robotnica , a jest to atawizmem z czasu pszczelich przodków , gdy zimowała tylko zapłodniona matka, a co i dziś jest normalne u trzmieli i innych bliskich kuzynek pszczoły miodnej, mniej lub bardziej sympatycznych .

Autor:  Godziemba [ 16 marca 2018, 13:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

kudlaty pisze:
trochę się zraziłem co do zimowania matek w izolatorach bo nie jest to takie proste zwłaszcza jeśli zostawi się zbyt duże gniazdo
Można prosić trochę szerzej na temat tego nieudanego eksperymentu z zimowaniem w izolatorach.Ile rodzin było zazimowanych,jaki układ gniazda i jaki negatywny efekt.

Autor:  kudlaty [ 16 marca 2018, 14:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Godziemba,

nie dam się wciągnąć w tego typu dyskusje :nie powiem: matki pogubiłem bo zostawiłem gniazda zbyt luźne a zbyt późno zabrałem się za ścieśnianie gniazda było już po poważnym ochłodzeniu i pszczoły olały matki w części izolatorów , żeby to miało jakiś sens powinny trafić do nich końcem sierpnia ale wtedy jeszcze nie wiedziałem że będę chciał korzystać z izolatorów w tym roku, wnioski odpowiednie wyciągnąłem i w tym roku będzie kolejne podejście bo uparty ze mnie człowiek

Autor:  darius4257 [ 16 marca 2018, 15:23 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Czesc
I po co to.
Nie miala baba problemu i se murzy sprowadzila i tera watroba boli.
Nie przyznawajcie sie do porazki .Prwadziwy meszczyzna nie przyznaje sie do porazki bo zona go nie bedzie szanowac.
Pszczoly maja wybor albo za pokarmem( miodzik ) albo zostajemy przy mamie( mleko.)
Pszczoly napewno wiedza ze matka nie przejdzie przez krate poczekaja na nia az sie odchudzi :haha:
Czekam rowniez na dane przezimowanych rodzin w izolatorach.
:cold:

Autor:  Godziemba [ 16 marca 2018, 16:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

kudlaty pisze:
nie dam się wciągnąć w tego typu dyskusje
Pytając Cię o złe doświadczenia w stosowaniu izolatorów nie miałem żadnych złych intencji,wręcz przeciwnie.Temat ten bardzo mnie interesuje i opinie osób które izolator Chmary stosowały są cenne,zarówno te pozytywne jak i negatywne.Nie interesują mnie natomiast wypowiedzi typu
darius4257 pisze:
I po co to
.

Autor:  ociec [ 16 marca 2018, 16:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Moje doświadczone spostrzeżania:
1./ izolator musi być usytuowany centralnie w środku kuli czerwiu i naprzeciw
wylotka.
2./ 9 dnia należy dokładnie sprawdzić czy nie ma mateczników.
Ale najpierw upewnić się czy matka w izolatorze jest jeszcze żywa.
Różnie bywało, nawet wisiała nieżywa na kracie, lub wcale jej nie było.
Upewnienie się, czy matka jest jeszcze w izolatorze nie jest takie proste,
trudno ją dojrzeć przez otworki kraty.
Następnie sprawdzać te mateczniki - dokładnie.
3./ Można też wsadzić matkę do izolatora i zostawić resztę na żywioł, niech
się dzieje co chce, ale wtedy jak pisze Darek - po co to ???.
4./ Czy matka zacznie czerwić po wypuszczeniu i jak, to znowu jest loteria, wymaga następnego sprawdzania..

Autor:  lech [ 16 marca 2018, 18:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

ociec pisze:
Moje doświadczone spostrzeżania:
1./ izolator musi być usytuowany centralnie w środku kuli czerwiu i naprzeciw
wylotka.

A jak ustawić izolator przy układzie ramek na ciepło , i czy dać ścieśniacz ?

Autor:  baru0 [ 16 marca 2018, 20:19 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

ociec,
Dość pesymistycznie ;) .
Czerwią po poście jakbyś je z procy wystrzelił .co do przeżywalnoći to ciężka zima na pewno lepsza .
Nie ma się co spinać ,każda próba jest obarczona ryzykiem .
Gdy założyłem 80 izolatorów to sprawdzałem ułożenie kłębu ,kilka wymagało poprawek .Wszystkie rodziny przeżyły 7-8 matek strata .
W dodatku zima była z okresami ociepleń .
Rok wcześniej nie było żadnych problemów bo była zima od grud, do marca ;) .
Wszystkie rodziny przeżyły brak jednej matki .
W tym roku nie zakładałem izolatorów ,strata 3 matek ,jakie wnioski :wink: .
Godziemba jak chcesz pogadać więcej to zadzwoń ,za dużo pisania .

Autor:  ociec [ 16 marca 2018, 21:25 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

lech pisze:
ociec pisze:
Moje doświadczone spostrzeżania:
1./ izolator musi być usytuowany centralnie w środku kuli czerwiu i naprzeciw
wylotka.

A jak ustawić izolator przy układzie ramek na ciepło , i czy dać ścieśniacz ?

Nie wiem, bo nie mam już uli wielkopolskich, jak miałem to nie miałem jeszcze izolatorów, więc nie będę filozofował ,bo później będzie na mnie. :D

Autor:  baru0 [ 16 marca 2018, 22:39 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

lech pisze:
A jak ustawić izolator przy układzie ramek na ciepło , i czy dać ścieśniacz

Tak jak pisał ociec ,centralnie .obojętnie czy zimna czy ciepła zabudowa.
Czyli jak masz gniazdo na 7 to za 3 jak 8 to za 4 .
Ale jak słabsze pszczoły to centralnie może być zza drugim ;) przy większych mrozach .80% rodzin przytula się do ściany .Mam zabudowę ciepłą .
To jeden ze słabszych elementów ramki nisko -szerokiej .
Dlatego w tym roku nie izolowałem tylko próbowałem zimowli na dwóch korpusach ale też nie ma ideału :|
ścieśniacz daj oczywiście .
I dopóki nie opanujesz wiedzy na poziomie paraglider
Przed większymi mrozami dłutko do ręki powałka w górę ,ocena ,decyzja :wink: .

Autor:  jarekp [ 16 marca 2018, 22:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

A jak w 1/2 D, górny, dolny, może wielkości całej ramki?

Autor:  paraglider [ 17 marca 2018, 15:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Jak widać wątpliwości oraz pytań jest mnóstwo i nie da się jednym słowem na nie odpowiedzieć .
Zacznijmy może od samego izolatora , bo tak jak widzę w większości będą to samoróbki - sam tylko takie posiadam .
W związku z tym , że gospodarujemy w rożnych typach uli , na różnych ramkach , to radzę by izolator był wielkości używanej ramki w gnieździe / Odległość krat odgrodowych między którymi będzie znajdowała się matka , powinna wynosić około 1 cm /.
Umówmy się , że na razie będziemy izolować na okres zimy tylko jedną matkę w rodzinie . Nasuwa się pytanie : Kiedy najlepiej ją umieścić w izolatorze ? W związku z tym iż najlepiej odżywioną a więc najcenniejszą pszczołą do zimowania / w naszych warunkach / jest ta , która się wylęga między końcem czerwca a połową września , matka powinna przestać czerwić 20 sierpnia . Według mnie , jest to optymalny termin izolacji matek . Nie ma sensu go przedłużać , hodować jeszcze jedno pokolenie pszczół i warrozy /większa część tych pszczół i tak nie przeżyje zimy a warroza - być może sobie poradzi .
Termin 20 sierpnia u większości pszczelarzy jest początkiem zimowego układania gniazd i karmienia pszczół . Pszczoły w tym czasie są aktywne , do zawiązania zimowego kłębu jeszcze daleko , więc miejsce umieszczenia izolatora z matką jest mniej istotne . Nie mniej jednak , by rodzina czuła się zintegrowana , umieszczamy izolator gdzieś w środku gniazda / u mnie izolator z matką leży ułożony poziomo na ramkach / . Dopiero po pełnym zakarmieniu , tuż przed zawiązaniem przez pszczoły zimowego kłębu , tak jak ojciec pisze [quote="lech"]izolator musi być usytuowany centralnie w środku kuli czerwiu i naprzeciw
wylotka.[/quote]
Bardzo ważną rzeczą jest , by po obu jego stronach były ramki całkowicie wypełnione pokarmem . Zbyt wczesne usytuowanie między takimi ramkami izolatora , może spowodować jego wyjedzenie przez opiekujące się matką pszczoły i pod koniec zimy może go tam zabraknąć a więc w tym przypadku - pośpiech jest złym doradcą . Może na razie tyle , na temat jednej z zasad - idę zjeść obiad .

Autor:  Maxik [ 17 marca 2018, 16:43 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

W jednym moim dadancie mam 8 ramek nabitych pszczol. Ponad 10kg pszczol. Klab ulokowal się na 4 uliczkach od zatworu. Gdybym ulokowal matkę na środku mogłoby być różnie. Musiałbym zrobić gniazdo wycentrowane bez zaworów.
Ciekawostka, tydzień temu nie było tam czerwiu. Jak widać da się bez izolatora.

Autor:  emka24 [ 17 marca 2018, 17:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Maxik pisze:
W jednym moim dadancie mam 8 ramek nabitych pszczol. Ponad 10kg pszczol. Klab


Maxik pisze:
Jak widać da się bez izolatora.

Jak ktos po zimie potrafi miec 10kg pszczol w rodzinie to potrafi wszystko.
Podziwiam.

Autor:  darius4257 [ 17 marca 2018, 19:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Czesc
emka24 pisze:
Maxik pisze:
W jednym moim dadancie mam 8 ramek nabitych pszczol. Ponad 10kg pszczol. Klab


Maxik pisze:
Jak widać da się bez izolatora.

Jak ktos po zimie potrafi miec 10kg pszczol w rodzinie to potrafi wszystko.
Podziwiam.

===================================
OOOOOOOOOOOOOO kurcze musze odkupic te pszczoly
Przyjade z pojemnikem .Prosze mi obliczyc jaka objetosc ma miec pojemnik by pomiescil 10 kilo pszczol.Jaka pojemnosc ma Dadant???
10 pszczol wazy 1 gram
1 liter pszcol to jest 3000 pszczol
Truten ma 0,24g
Matka ma 0,17 do 0,20 g
////////////////
5 litrow pszczol to jest 1500 Gram
Tak to jest jak do szkoly nie chodzilem uczylem sie z telewizora.
poz d

Autor:  kudlaty [ 17 marca 2018, 20:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

emka24 pisze:
Jak ktos po zimie potrafi miec 10kg pszczol w rodzinie to potrafi wszystko.
Podziwiam.

a Ty nie masz 10kg pszczoły w ulu?, już car iwan kilka lat temu zimował rodziny minimum 8kg a trzeba iść cały czas do przodu kto nie idzie ten się cofa

Autor:  emka24 [ 17 marca 2018, 20:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Jak mowi klasyk ,musze jeszcze sporo chlebka zjesc.

Autor:  Maxik [ 17 marca 2018, 21:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

macie racje, 8 uliczek po 1400 pszczół daje 1,12 kg, albo 1kg

Autor:  Maxik [ 17 marca 2018, 21:25 - sob ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

darius4257 pisze:
Przyjadę z pojemnikiem

nie tylko ja mam kilogramy w oczach,
tu sprzedają pakiety 1,2 - 2kg http://odkladypszczele.pasiekaambrozja.pl/?page_id=9
https://sprzedajemy.pl/pszczoly-odklady ... nr35569842
Brać kupować, matkę izolować i za 3 tygodnie wirować spadź

Autor:  paraglider [ 21 marca 2018, 15:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

Matki w izolatorach bez ocieplenia - zarówno górnego , jak i ociepleń bocznych .
Jest to jeden z warunków prawidłowego uwiązania się zimowego kłębu .
https://www.youtube.com/watch?v=9JvfVvhU9HU
Film poświęcony tym , którzy prowadzą gospodarkę izolatorową .
Trzeci grudzień 2016 r. temp. +4*C . Rodziny w kłębach zimowych , bez jakiegokolwiek ocieplenia . Dzięki temu pszczoły zawiązały kłęby zimowe daleko od zimnej powałki w dole . Pszczoły zazimowane w dwóch kondygnacjach umieściły je prawidłowo na pograniczu 1 i 2 kondygnacji , dzięki temu , pokarm będzie wyjadany z ramek stopniowo w górę .
Izolatory z matkami umieszczone w centralnej części drugiej kondygnacji .
Przy izolacji dwóch matek w osobnych izolatorach , oddzielamy je ramką z zasklepionym miodem .
Gdybyśmy na przekór położyli ocieplenie górne , lub położyli zbyt wcześnie na gniazdo ramkę z pokarmem , pszczoły zawiążą kłąb zimowy nieprawidłowo pod powałką . Takie usytuowanie kłębu , szczególnie w ulach wielokorpusowych o niskiej ramce , jest skrajnie niekorzystne i może doprowadzić do spadku rodziny.
Dlaczego nie należy ocieplać rodziny pszczele przed nastąpieniem wyraźnego ochłodzenia , również w rodzinach zimowanych na jednej kondygnacji , np. Dadanta czy WLKP ? Brak ocieplenia górnego powoduje zawiązanie kłębu pod pokarmem w dole ramek gniazda . Brak ociepleń bocznych oddala kłąb od zimnych ścianek i centruje go po środku . Korzystniej jest w rodzinach zimujących w jednej kondygnacji mieć ramki w układzie zimnym . Rodzina pszczela bez ociepleń zawiąże kłąb w dole na przeciwko wylotka . W trakcie zimy posuwać się będzie za pokarmem początkowo w górę ramek , potem wzdłuż uliczek do tylnej ścianki ula . Przy zabudowie ciepłej , będzie musiała się przylepić do cieplejszej bocznej ścianki .Pszczelarz również zwraca uwagę na krążenie pary wodnej w ulu ocieplonym i nieocieplonym oraz wentylacji ula .

Autor:  lech [ 21 marca 2018, 20:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

paraglider pisze:
Przy izolacji dwóch matek w osobnych izolatorach , oddzielamy je ramką z zasklepionym miodem .

Wiadomo , iż dobrze zimują w jednym gnieździe dwie matki w tym samym wieku. A jakie są kolegi doświadczenia w zimowaniu w jednym gnieździe starej matki jednorocznej z młodą matką wychowaną w tym samym ulu w drugiej części gniazda za szczelną przegrodą?

Autor:  paraglider [ 22 marca 2018, 12:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Izolator Chmary w praktyce pszczelarskiej .

lech pisze:
dobrze zimują w jednym gnieździe dwie matki w tym samym wieku.

Dodałbym , że muszą również posiadać jednakową wartość dla pszczół , to znaczy wydzielać odpowiednio silny feromon i tu jest często "pies pogrzebany " gdy pszczelarz myśli inaczej . Ta mniej wartościowa zostaje zwykle porzucona przez pszczoły . Z powodzeniem możemy zimować matkę z córką , choć i w tym przypadku siła feromonu decyduje . Również ta możliwość o którą pytasz jest akceptowana przez pszczoły , pod warunkiem wcześniejszego umieszczenia matek w izolatorach we własnych rodzinach , by każda z nich jeszcze przed połączeniem rodzin miała swoją świtę . Tych niuansów jest o wiele więcej i często one decydują o powodzeniu .

Strona 3 z 7 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/