anZag pisze:
Rodzina aby dobrze pracowała musi mieć odpowiednią strukturę, to że ma aktualnie tylko kryty czerw i nieunasiennioną matkę lub kryty matecznik wcale nie musi oznaczać że przyniesie więcej miodu od takiej gdzie jest czerwiąca matka, 70 procent czerwiu krytego i jest biologicznie przygotowana lub raczej dojrzała do wejścia w nastrój rojowy. Właśnie rodzina w takim stanie tuż przed nastrojem rojowym, nawet gdy w miseczkach pojawią się pierwsze jajeczka [ nie dalej] i w tym momencie wystąpi pożytek, odpowiednia pogoda , przyniesie najwięcej miodu. Pozdrawiam
Witam,
przede wszystkim dziękuję za odpowiedź - wiem, że tekst jest przydługawy i nie każdemu może chcieć się czytać. Co do struktury rodziny o której piszesz - przyznać muszę, że sam nie mam doświadczenia jak taka radykalna zmiana wpłynie na chęć do życia/do pracy pszczółek, niemniej bazowałem tutaj na:
-opisie gospodarki kompleksowej Pani Wandy Ostrowskiej
-informacjach, że w czasie pożytku dużą role odgrywa stosunek pszczół lotnych do czerwiu otwartego
-rójki jak wiemy czerwiu nie mają a pęd do pracy ogromny
-naloty wykonywać mogę bezpośrednio przed, bądź na samym początku wystąpienia pożytków zmieniając szybko stosunek pszczół wychowujących do pracujących przy zbiorach - za pomocą np: krat zmiana ta wymaga długiego okresu czasu
-oraz najważniejsze jak dla mnie, wyliczenia na podstawie opisu Pana Alojzego Tomy i innych:
- na jednej ramce wielkopolskiej mieści się 6500 komórek pszczelich
- na wychów jednej pszczoły zużywa się 1 komórkę miodu ( 0,4g Toma)
- na wychów 20tys pszczół zużywanych jest więc ok. 8kg miodu + 2,4kg - 6.6kg pyłku ( różnie w zależności od źródeł )
Jeśli więc manewry zastosuję np.: od początku maja wówczas teoretycznie na koniec czerwca powinienem mieć zysku: 60dni*1200 jajek*0,4g = 28,8kg (1200 jajek gdyż uwzględniam, że normalnie ograniczam matkę na 7ramkach przez co odliczając komórki z pyłkiem, wianuszki miodu, itp powinna mieć ok. 25 000 komórek )
Pozdrawiam
doji