FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 20:51 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ] 
Autor Wiadomość
Post: 17 kwietnia 2010, 17:45 - sob 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
1. Odpowiedź na pytanie po co gospodarka kompleksowa?

Metoda gospodarowania jaka prowadzę nie satysfakcjonuje mnie, gdyż posiada wady w znaczny sposób wpływające na pracochłonność prac, jak również nie optymalizuje wydajności pasieki, mianowicie:
Gospodaruję w ulach wielkopolskich 10 ramkowych bez półnadstawek. W pasiece stacjonarnej którą prowadzę w południowej Polsce, po głównym pożytku z sadów, który kończy się zazwyczaj ok. połowy maja przybytki miodu są już niewielkie – i taki stan rzeczy trwa do ok. połowy czerwca. Później zazwyczaj na nic liczyć nie można – lipa, akacja dają wprawdzie jakąś nadzieję, lecz na tej nadziei zazwyczaj się kończy. Niemniej o ile nie ma dłuższych chłodów/deszczów wówczas do zimy rodziny są samodzielne – więc jakiś niewielki ciągły pożytek jest ( pytanie jak to wykorzystać?). Kiedy zaś przyjdą psoty, co zdarza się nierzadko w czerwcu/lipcu wówczas zachodzi potrzeba podkarmiania, a nagromadzony wcześniej miód zostaje zaprzepaszczony. Dodatkowo wiosną w maju nawiedza mnie plaga rójek ( choć ostatnio coraz lepiej sobie z tym radzę ).


2. Dlatego też aby zwiększyć wydajność pasieki oraz ograniczyć rójki wskazane byłoby:

a) Po pierwszym oblocie przy okazji przeglądów ( więc sporadycznie ) będę odsklepiał
zasklep w celu pobudzenia matki (odsklepioną ramkę przykładam do kuli czerwiu odsklepioną strona – matka powinna szybko zaczerwić ramkę po wybraniu syropu. Dobrze będzie również odsklepiać wianuszki miodu znajdujące się na ramkach nad czerwiem, wówczas i tam matka powinna zaczerwić, ja mam większy porządek w gnieździe a pszczołom łatwiej ogrzać mniejszą liczbę plastrów ). Dodatkowo będę musiał zacząć praktykować poddawanie ciasta miodowo-pyłkowego ( 2x0,5kg wystarczy?)

b) Rodziny słabe i średnie: matki na 3 dni przed początkiem sensownego pożytku ( początek kwitnięcia cześni ) ograniczyć pod kratą na 5-6 ramkach – nie więcej. (Metoda Tarranowa mówi o ograniczeniu 29dni przed końcem pożytku – jednak z uwagi na rozwój wiosenny wcześniej ograniczyć się nie da). Będzie to ok. 20 kwietnia.
rodziny silne nadal pobudzam do wzmożonego rozwoju

c) W momencie rozpoczęcia się sensownego pożytku i przybytków w ulu ( zakwitniecie większej ilości śliwek ) dzielę każdą silną rodzinę ( znajdować się powinno w takiej rodzinie co najmniej 16 ramek) na ul towarowy oraz zasilającą:
Odstawiam ul nieco na bok. Na jego miejsce daję nowy z 8 ramkami woszczyny w korpusie gniazdowym oraz dokładam do niego 2 ramki wypełnione syropem, które zaznaczam pinezkami. Do nadstawki przekładam czerw kryty, nieco odkrytego z jajeczkami, całość dopełniam woszczyną do pełnego stanu. Odstawiony ul. ustawiam tuż obok nowego, gniazdo ograniczam do jednego korpusu gdyż stara pszczoła odleci oraz bardzo dobrze ocieplam. Zamieniam go na zasilający – zaczynam go podkarmiać syropem 1:1 w dawkach 2kg cukru co 3dni. W nowym ulu mam pszczołę lotną + stary czerw, pilnuje aby pozostał tylko jeden matecznik, rodzina powinna dać sporo miodu. Dodatkowo matki wychowane na wiosnę powinny mieć ograniczoną chęć do rojenia? Zaobserwuje jak radzą sobie rodziny bez czerwiu/jak wykorzystują pożytek.

d) Jeśli któraś rodzina nie podzielona wejdzie w nastrój rojowy wówczas nie walczę z nim, lecz jednym cięciem poprzez podział ukrócam problem metodą analogiczną do powyżej opisanej. Z doświadczenia wiem, że walka z nastrojem rojowym pochłania sporo pracy, a efekty często są mizerne.

e) Po ok. tygodniu+ od podziału przeglądam nadstawki rodzin towarowych, gdzie pozostawiam po jednym mateczniku, zaś do rodzin zasilających dokładam nadstawkę.

f) Rodziny towarowe zasilam z rodzin zasilających co ok. dwa tygodnie poprzez przenoszenie rodzin zasilających raz z jednej, raz z drugiej strony ula towarowego. Rodziny zasilające zasilają jeden ul, ciągle podkarmiam je systematycznie syropem, matki nie ogranicza, bądź ograniczam do dolnego korpusu kiedy zależy mi na dobrym odbudowaniu ramek węzy i automatycznym zaczerwieniu ich. Dzięki takiemu podziałowi rodziny towarowe dostarczają miód towarowy nawet na słabym pożytku, gdyż nie marnują energii oraz miodu na czerw, natomiast rodziny zasilające wychowują potomstwo na syropie, a w razie niepogody czy okresem po miodobraniowym wspierają zapasami rodziny towarowe. Powyższe wynika w znacznej mierze z faktu, że na wychów 20tys pszczół potrzeba ok. 8kg miodu.

g) Matki wylęgłe w rodzinach towarowych zamykam w klateczkach/izolatorach_1-3_ramkowych. Jeszcze nie wiem jakie postępowanie będzie najwłaściwsze. Matki te i tak będą wymieniane w późniejszym czasie na rasowe, dlatego nie muszą się unasienniać jeśli będę zamykał do klateczki, więc od razu można je zapuszkować (matki po 5 dniach wytwarzają już blisko 90% substancji matecznej, dlatego nie jest konieczne unasienienie matki aby oddziaływały na rodzinę). Obserwuje różnicę.

h) Aby mieć super silne rodziny na wiosnę taki stan powinienem utrzymywać nie dłużej niż do końca lipca ( wówczas powinienem pozwolić wszystkim matkom czerwić aż do końca sierpnia, kiedy to powinienem drastycznie poprzez podkarmianie syropem ograniczyć matki w czerwieniu). Jednak kiedy przybytki w ulach będą pod koniec lipca nadal ( a myślę, że powinny być ) wówczas moment odblokowania matek w ulach towarowych zostanie przesunięty. Zresztą kiedy moment ten przesunięty zostanie znacznie będzie to bardzo wygodne do przygotowania do zimowli: we wrześniu robię miodobranie, układam gniazdo z 16-18 ramkami z syropem w ulu zasilającym. Jeśli wymieniałem matki na nowe w towarowych to starą matkę w zasilającym zabijam a następnie łączę rodziny metodą korpusową przez gazetę ( oczywiście lotne zrobią nalot ). Tak więc pszczoły z ula towarowego trafiają jako III korpus. Jeśli matek nie zamieniałem i są podobnej jakości, to pozwalam pszczołom zostawić lepsza. Po 3 dniach zamykam matkę na dwóch dolnych korpusach ( z gniazdem ułożonym na zimę) dając kratę przed III korpus. Po wygryzieniu się wszystkich pszczół odbieram ramki do miodobrania zostawiając II korpusy.

Oczywiście powyższy opis jest zalążkiem gospodarki, której jeszcze nie stosowałem w praktyce. Nie dopisałem jeszcze wielu szczegółów jak np.: stosowanie ramek pracy, dostarczanie pewnej ilości trutni do ula towarowego, walka z warrozą ( która a propos przy tej metodzie powinna być sporo prostsza w realizacji ), dostarczania ramek z pyłkiem z ula towarowe do zasilającego itp. Również wielu rzeczy jeszcze nie wiem, a wielu nie jestem pewien, np.: czy dobrze określiłem terminy wykonywanych konkretnych zabiegów, czy w izolatorze lepiej matkę przetrzymywać w dolnym korpusie ( ze względu na zbiory miodu ) czy w górnym ( ze względu na łatwy dostęp ). Dlatego więc bardzo proszę o krytyczne uwagi.

Pozdrawiam serdecznie
doji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 kwietnia 2010, 23:25 - sob 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Próbowałem kiedyś różnych metod ograniczania czerwienia, ale stwierdziłem,że najlepiej nie ograniczać w ogóle. Staram się utrzymywać silne rodziny tak na pograniczu nastroju rojowego,wtedy są najwyższe zbiory, jeżeli oczywiście pogoda dopisze. Jest z czego zrobić ewentualny odkład i rodziny są w dobrej kondycji. Czasami się nie udaje i część rodzin dąży do rójki. Najważniejsze to mieć pszczoły o średniej, lub małej skłonności genetycznej do rójki, w miare nie podatne na choroby i druga sprawa solidne przygotowanie rodzin o odpowiedniej strukturze i sile niewypracowane do zimowli.
doji takiej gospodarki jak opisujesz nie próbowałem, uważam że to co Opisujesz ma sęs, myśle że ważne będą te szczegóły o których Piszesz na końcu. Rodzina aby dobrze pracowała musi mieć odpowiednią strukturę, to że ma aktualnie tylko kryty czerw i nieunasiennioną matkę lub kryty matecznik wcale nie musi oznaczać że przyniesie więcej miodu od takiej gdzie jest czerwiąca matka, 70 procent czerwiu krytego i jest biologicznie przygotowana lub raczej dojrzała do wejścia w nastrój rojowy. Właśnie rodzina w takim stanie tuż przed nastrojem rojowym, nawet gdy w miseczkach pojawią się pierwsze jajeczka [ nie dalej] i w tym momencie wystąpi pożytek, odpowiednia pogoda , przyniesie najwięcej miodu. Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 kwietnia 2010, 01:22 - ndz 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
anZag pisze:
Rodzina aby dobrze pracowała musi mieć odpowiednią strukturę, to że ma aktualnie tylko kryty czerw i nieunasiennioną matkę lub kryty matecznik wcale nie musi oznaczać że przyniesie więcej miodu od takiej gdzie jest czerwiąca matka, 70 procent czerwiu krytego i jest biologicznie przygotowana lub raczej dojrzała do wejścia w nastrój rojowy. Właśnie rodzina w takim stanie tuż przed nastrojem rojowym, nawet gdy w miseczkach pojawią się pierwsze jajeczka [ nie dalej] i w tym momencie wystąpi pożytek, odpowiednia pogoda , przyniesie najwięcej miodu. Pozdrawiam


Witam,
przede wszystkim dziękuję za odpowiedź - wiem, że tekst jest przydługawy i nie każdemu może chcieć się czytać. Co do struktury rodziny o której piszesz - przyznać muszę, że sam nie mam doświadczenia jak taka radykalna zmiana wpłynie na chęć do życia/do pracy pszczółek, niemniej bazowałem tutaj na:

-opisie gospodarki kompleksowej Pani Wandy Ostrowskiej
-informacjach, że w czasie pożytku dużą role odgrywa stosunek pszczół lotnych do czerwiu otwartego
-rójki jak wiemy czerwiu nie mają a pęd do pracy ogromny
-naloty wykonywać mogę bezpośrednio przed, bądź na samym początku wystąpienia pożytków zmieniając szybko stosunek pszczół wychowujących do pracujących przy zbiorach - za pomocą np: krat zmiana ta wymaga długiego okresu czasu
-oraz najważniejsze jak dla mnie, wyliczenia na podstawie opisu Pana Alojzego Tomy i innych:

- na jednej ramce wielkopolskiej mieści się 6500 komórek pszczelich
- na wychów jednej pszczoły zużywa się 1 komórkę miodu ( 0,4g Toma)
- na wychów 20tys pszczół zużywanych jest więc ok. 8kg miodu + 2,4kg - 6.6kg pyłku ( różnie w zależności od źródeł )
Jeśli więc manewry zastosuję np.: od początku maja wówczas teoretycznie na koniec czerwca powinienem mieć zysku: 60dni*1200 jajek*0,4g = 28,8kg (1200 jajek gdyż uwzględniam, że normalnie ograniczam matkę na 7ramkach przez co odliczając komórki z pyłkiem, wianuszki miodu, itp powinna mieć ok. 25 000 komórek )

Pozdrawiam
doji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 kwietnia 2010, 10:20 - ndz 
Witam.

Teoretycznie jest to pięknie opisane, jednak praktyka często wygląda inaczej. Z tego co piszesz to problem jest raczej w tym, że pszczoły nie mają na tyle pożytków aby dać z nich zadowalającą ilość miodu. Zastanowiłbym się na Twoim miejscu nad:
-gospodarką wędrowną
-sprzedażą odkładów

Bo jest takie przysłowie że z pustego to nawet Salomon nie naleje.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 kwietnia 2010, 11:45 - ndz 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
typers pisze:
Witam.

Teoretycznie jest to pięknie opisane, jednak praktyka często wygląda inaczej. Z tego co piszesz to problem jest raczej w tym, że pszczoły nie mają na tyle pożytków aby dać z nich zadowalającą ilość miodu. Zastanowiłbym się na Twoim miejscu nad:
-gospodarką wędrowną
-sprzedażą odkładów

Bo jest takie przysłowie że z pustego to nawet Salomon nie naleje.


Zgadza się, że od teorii do praktyki daleka droga. Jeśli chodzi o gospodarkę wędrowną czy odkłady nie wchodzi to w grę - przede wszystkim chcę przetestować co obmyśliłem, po drugie obecnie pracuje i mieszkam poza miejscem stacjonowania pasieki. Jeśli zaś chodzi o Salomona...przez maj i czerwiec rodziny bez pomocy ( chyba, że przyjdą okresy niepogody ) są wstanie wychować 72 000 pszczół oraz dać nieco miodu, bądź ok. 110 000 pszczół dając znikomą ilość miodu - a jak wiemy z pustego tego by nie było :D

pozdrawiam,
doji


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 kwietnia 2010, 22:09 - ndz 
anZag pisze:
Próbowałem kiedyś różnych metod ograniczania czerwienia, ale stwierdziłem,że najlepiej nie ograniczać w ogóle.

Ograniczenia stosuje się przy małych pożytkach i jeszcze by pasowało żeby już nic nie było
przy średnich czy dużych i przeciągających się to lepiej tak gospodarować aby czerw był jedynie można kombinować by nie był rozwleczony za bardzo bo przy miodobraniu robi to zamęt można jedynie matkę na pół nadstawkę dać na jakiś czas


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 kwietnia 2010, 22:49 - ndz 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Oczywiście użycie kraty w celu oddzielenia miodni od czerwiu zwłaszcza przy ostatnim miodobraniu jest jak najbardziej wskazane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 kwietnia 2010, 22:49 - pn 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
Śliwki i czereśnie zaczynają kwitnąć, niebawem sady - mój główny pożytek. Podzieliłem 2 silne rodziny. Do nowych rodziny przełozyłem 5r czerwiu krytego, w tym 2r z obsiadającymi pszczołami, dołożyłem 5r woszczyny do korpusu dolnego, do górnego 7r woszczyny+ 1r węzy. W odstawionym natomiast zostawiłem matkę z 5r czerwia + karmicielki z 3r przeniesionych. Całośc dopełniłem 1r węzy + woszczyna. Ograniczyłem ul do jednego korpusu. Na cąłość dałem podkarmiaczkę powałkową z 2l syropu 1:1...zobaczymy co z tego wyniknie.

W reszcie rodzin ograniczyłem czerwienie poprzez zamknięcie matkek na dolnym korpusie z 5r czerwiu/pyłku/syropu+ 1r węzy.

W kilku ulach zastosowałem folie zamiast beleczek, również do podkarmianych rodzin bez pszczoły lotnej w celu dobrej izolacji od zimna. Zauważyłem juz, że wilgoć pojawiająca się po nocy na nieogrzewanych częściach ula znika w dzień.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 kwietnia 2010, 07:26 - wt 
wiesz jak o takich mówią? obudził się z ręką w nocniku,
poczekaj jak zniknie stara pszczoła


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 27 kwietnia 2010, 19:23 - wt 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
birkut pisze:
wiesz jak o takich mówią? obudził się z ręką w nocniku,
poczekaj jak zniknie stara pszczoła


Witam i dziękuję za uwagę.
Mógłby Kolega opisać troszkę szerzej, kiedy według Ciebie będzie już dobry czas na takie zabiegi?

P.S.
Swoją drogą podzieliłem 2 ule - chcę mieć porównanie z późniejszymi podziałami. Kolejny planuję po przekwitnięciu sadów co będzie ok. połowy maja.

_________________
Gospodaruje na ulach wielkopolskich 10ramkowych bez półnadstawek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 kwietnia 2010, 20:33 - wt 
doji pisze:
Podzieliłem 2 silne rodziny. Do nowych rodziny przełozyłem 5r czerwiu krytego, w tym 2r z obsiadającymi pszczołami, dołożyłem 5r woszczyny do korpusu dolnego, do górnego 7r woszczyny+ 1r węzy. W odstawionym natomiast zostawiłem matkę z 5r czerwia + karmicielki z 3r przeniesionych. Całośc dopełniłem 1r węzy + woszczyna. Ograniczyłem ul do jednego korpusu. Na cąłość dałem podkarmiaczkę powałkową z 2l syropu 1:1...zobaczymy co z tego wyniknie.

.


Co wyniknie 4 słabe rodziny :wink:
przyjacielu to nie czas na robienie odkładów przez podział zważ jedno stara pszczoła jeszcze nie do końca wyginęła właśnie trwa wymiana trzeba było poczekać do polowy maja przynajmniej na taki zabieg
Po za tym jak to jest u Ciebie z tym pożytkiem //// bo to co piszesz to pożytek rozwojowy
no chyba że masz tych sadów xxxxx hektarów to co innego


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 27 kwietnia 2010, 22:23 - wt 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
BoCiAnK pisze:
doji pisze:
Podzieliłem 2 silne rodziny. Do nowych rodziny przełozyłem 5r czerwiu krytego, w tym 2r z obsiadającymi pszczołami, dołożyłem 5r woszczyny do korpusu dolnego, do górnego 7r woszczyny+ 1r węzy. W odstawionym natomiast zostawiłem matkę z 5r czerwia + karmicielki z 3r przeniesionych. Całośc dopełniłem 1r węzy + woszczyna. Ograniczyłem ul do jednego korpusu. Na cąłość dałem podkarmiaczkę powałkową z 2l syropu 1:1...zobaczymy co z tego wyniknie.

.


Co wyniknie 4 słabe rodziny :wink:
przyjacielu to nie czas na robienie odkładów przez podział zważ jedno stara pszczoła jeszcze nie do końca wyginęła właśnie trwa wymiana trzeba było poczekać do polowy maja przynajmniej na taki zabieg
Po za tym jak to jest u Ciebie z tym pożytkiem //// bo to co piszesz to pożytek rozwojowy
no chyba że masz tych sadów xxxxx hektarów to co innego



Dziekuję za odpowiedź. Właśnie u mnie jest taki kłopot ( być może wynika z braku dostatecznej wiedzy ), że w dotychczasowych latach ok 20-25 maja wybieram po ok. 8kg miodu, później dopiero początkiem lipca coś jest z lipy/akacji jakieś 4kg. Czasem uda się jeszcze coś niecoś odebrać, ewentualnie jak pojawi się spadź to potrafi być sporo ale to raz na jakieś 5 lat:) Mieszkam w okolicach Łącka, gdzie pól uprawnych oprócz ziemniaka czy zboża :lol: nie uświadczysz. Sadów za to sporo.
Dlatego ten pożytek rozwojowy dla mniej jest główny niestety. Dlatego taka decyzja, choć chyba faktycznie lepiej będzie ograniczyć matkę, a po sadach dopiero podzielić rodziny na towarową i rozrodową - tak to nazywam, gdyż na odkładach jako takich mi nie zależy, mam 10 rodzin i na zimę zostawiać więcej nie będę.

_________________
Gospodaruje na ulach wielkopolskich 10ramkowych bez półnadstawek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 maja 2010, 23:19 - ndz 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
Witam,
wczoraj wykonywałem przegląd pasieki. Przy ostatnim przeglądzie - 14 dni temu zamknąłem dwie matki w klateczkach z kilkoma pszczołami. Jedna matka czerwiąca, przezimowana, natomiast druga świeżo wylęgnięta z matecznika. Obydwie niestety padły - najprawdopodobniej z głodu gdyż na jednej z klateczek zostały nabudowane komórki woszczyny, zaś otwory drugiej zostały pokryte woskiem. Dlaczego tak się stało?

pozdr.

_________________
Gospodaruje na ulach wielkopolskich 10ramkowych bez półnadstawek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 czerwca 2010, 06:59 - czw 

Rejestracja: 09 czerwca 2009, 16:44 - wt
Posty: 104
Lokalizacja: Małopolska
Witam ponownie z mojej eksperymentalnej pasieki. Obecnie mam problem z wykonywaniem nalotów. Sytuacja wygląda tak: mam dwa ule koło siebie, z czego jeden przeznaczony na zbiór pozytku, drugi miał dostarczać pszczół. Kiedy południem w słoneczny dzień 2 dni temu przeniosłem rodzinę oddającą muchę na drugą stronę ula towarowego myślałem, że praktycznie wszystkie lotne wejdą do towarowego. Niestety po ok. 2h nadal część pszczół przylatywała z pyłkiem do przeniesionego! Cóż było robić - obróciłem ul przeniesiony o 180 stopni...po kolejnych 2h nadal cześć pszczół przynosiła tam pyłek i to nie mała część. Chcioałem znacznie wzmocnić rodziny przeznaczone na zbiór nektaru, lecz nie wyszło. Czy u Was również tak wygląda zasilanie pszczołą lotną? Jest na to jakaś rada, gdyż przenoszeniem czerwiu zasklepionego nie chciałbym się bawić?

Pozdrawiam
doji

_________________
Gospodaruje na ulach wielkopolskich 10ramkowych bez półnadstawek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 stycznia 2011, 12:44 - śr 

Rejestracja: 07 lutego 2010, 11:10 - ndz
Posty: 49
Lokalizacja: Łódź
doji pisze:
Obecnie mam problem z wykonywaniem nalotów...
doji

Szanowny Panie doji!
Po przeczytaniu pańskich postów w temacie „Gospodarka kompleksowa” postanowiłem opublikować w nowym temacie „Trzyrodzinna skojarzona gospodarka w ulach korpusowych” mój projekt doświadczenia w roku 2011, dotyczącego zespolenia trzech rodzin pszczelich w jedną jednostkę produkcyjną, aby nie musiał Pan wyważać otwartych już drzwi, męczyć się z przestawianiem uli w celu przemieszczania pszczół z rodziny „zasilającej” do rodziny „towarowej” i wychowem dla niej młodej matki. W ubiegłym roku zastosowałem w doświadczalnym dwurodzinnym ulu warszawskim za pomocą wynalezionej wkładki nalotowej co 2 tygodnie naloty z lewej rodziny do prawej bez ruszania uli, gdyż obie rodziny były w jednym. Wylotki o szerokości 28 cm i wysokości 2 cm dzieliła tylko przegroda o grubości 2 cm. Mimo to nie było przypadku wracania pszczół z nalotu do swego ula. Już od 06 czerwca musiałem wstrzymać naloty, gdyż pszczoły w prawym ulu obsadzały gęsto wszystkie 23 plastry wąsko-wysokie i nadstawkę, a w upalne dni wylegały grubą warstwą na ściany ula i wieszały się w dużych kłębach pod deską wylotową. Chcę m.in. sprawdzić w tym roku, jak te sprawy ukształtują się przy stosowaniu nalotów co tydzień.
Odnośnie pytania z dnia 17.04 2010, w którym korpusie umieścić matkę w rodzinie „towarowej”.: w moich ulach pszczoły składają pyłek prawie wyłącznie w korpusie dolnym, wyżej miód. Planuję przekładanie co tydzień pierzgi i młodego czerwia z dolnego korpusu rodziny „towarowej” do rodzin „zasilających”, aby miały czym karmić czerw. Rodzina towarowa powinna stale odczuwać niedobór pierzgi i z tego powodu znosić dużo pyłku, a jej pszczoły nie mogą marnować czasu i miodu na żywienie czerwia. Dlatego matka będzie stale zamknięta w izolatorze w dolnym korpusie. Problem łatwego cotygodniowego dostępu do czerwia i pierzgi rozwiążę w prosty sposób przez zamianę zwykłego korpusu wielkopolskiego na trzyścienny, jakich używam w mojej pasiece od wielu lat. Dokładne rysunki wykonawcze znajdują się w wydanej książce. Jest jeszcze czas na wykonanie takiego korpusu i dopasowanie do niego korpusu czterościennego. Każda z rodzin zasilających będzie się mieściła w jednym korpusie z niską nadstawką na pokarm. Tu nie będzie problemu dostępu do gniazda. W razie konieczności poszerzę korpus gniazdowy w czasie sezonu o trzyramkową przystawkę tylną, co jest możliwe dzięki trzyściennej budowie tego korpusu, mieszczącego 11 ramek.
Proponuję Panu nawiązanie bliższej współpracy w uzgodnieniu i przeprowadzeniu w tym roku skojarzonej gospodarki 3 rodzin pszczelich również w Pańskiej pasiece, co będzie możliwe po ponownym przeczytaniu i przemyśleniu przez Pana wszystkiego, co napisałem na ten temat w czwartym wydaniu książki „Moja pasieka” i opublikowanym w październiku ub. roku aneksie do tej książki.
Załączam pozdrowienia
Alojz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2011, 15:06 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
doji pisze:
Witam ponownie z mojej eksperymentalnej pasieki. Obecnie mam problem z wykonywaniem nalotów. Sytuacja wygląda tak: mam dwa ule koło siebie, z czego jeden przeznaczony na zbiór pozytku, drugi miał dostarczać pszczół. Kiedy południem w słoneczny dzień 2 dni temu przeniosłem rodzinę oddającą muchę na drugą stronę ula towarowego myślałem, że praktycznie wszystkie lotne wejdą do towarowego. Niestety po ok. 2h nadal część pszczół przylatywała z pyłkiem do przeniesionego! Cóż było robić - obróciłem ul przeniesiony o 180 stopni...po kolejnych 2h nadal cześć pszczół przynosiła tam pyłek i to nie mała część. Chcioałem znacznie wzmocnić rodziny przeznaczone na zbiór nektaru, lecz nie wyszło. Czy u Was również tak wygląda zasilanie pszczołą lotną? Jest na to jakaś rada, gdyż przenoszeniem czerwiu zasklepionego nie chciałbym się bawić?

Każda matka wydziela swój specyficzny feremon i obdziela nim swoje pszczoły . Przestawienie ula tylko na drugą stronę tej samej pary nie wystarcza , ponieważ jest zbyt bliska odległość i zapach charakterystyczny tylko dla tego ula , zwabia pszczoły do własnej rodziny.Wystarczy że przestawisz ule na drugą stronę /i wymienisz/, ale innej pary /dalszej / i nalot w pełni ci się uda , np:
pary przed nalotem: AB , CD , EF , GH .
pary po przestawieniu : BE , DG , FA , HC .
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji