FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Ule nie ocieplane (hodowla i praktyka)
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=24&t=346
Strona 6 z 8

Autor:  pasieczna [ 13 listopada 2011, 20:31 - ndz ]
Tytuł: 

Dobry wieczór Panstwu,

"Proszę nieco więcej napisać o tym doświadczeniu, ponieważ:
1500 szt. pszczół to nie kłąb zimowy rodziny pszczelej, a ponadto nie jest podany czas w jakim te pszczoły przebywały w takiej temperaturze, chyba że źle jest napisane i zamiast 1500 pszczół miało być 15000 pszczół???"

z MOJEJ STRONY NIE BYŁO POMYŁKI. Soutwick nie zimował pszczół, tylko wsadził je do komory chłodniczej i badał ich zachowanie w krótkim okresie czasu (jak długo, ze streszczenia artykułu nie wynika). Dalej ten sam autor pisze: ...rodziny zimujące w klimacie umiarkowanym mają szansę przeżycia długich okresów niskiej temperatury jedynie wówczas, gdy liczebność pszczóŁ W OTOCZCE, będzie przekraczał 1600 osobników (koniec cytatu B. Chudy-Mickiewicz 1994).

Ja to rozumiem tak: 1600 pszczół otoczki + ok. 500 pszczół w centrum kłębu wraz matką.

Pozdrawiam

Maciej Winiarski

Autor:  polskipszczelarz [ 31 stycznia 2012, 10:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Witam.

Pytanie dla bardziej wtajemniczonych zbliżają się mrozy około -30 stopni, zasunąć szufladę w dennicach osiatkowanych czy nadal trzymać na w pełni otwartych???

Przyznam szczerze że jako początkujący w tym temacie (zimowla na dennicach osiatkowanych) zaczynam się obawiać czy pszczoły wytrzymają ???

Autor:  Zdzisław. [ 31 stycznia 2012, 12:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Ja mam szuflady\przesłony w zimie zamknięte,powód pasieki są narażone na dość silne wiatry taka konfigóracja terenu,spasowanie szuflad i dennicy nie jest szczelne z innych zresztą powodów tak że powietrza mają do woli ,przeciągów mniej.

Autor:  polbart [ 31 stycznia 2012, 15:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

polskipszczelarz pisze:
Witam.

Pytanie dla bardziej wtajemniczonych zbliżają się mrozy około -30 stopni, zasunąć szufladę w dennicach osiatkowanych czy nadal trzymać na w pełni otwartych???

Przyznam szczerze że jako początkujący w tym temacie (zimowla na dennicach osiatkowanych) zaczynam się obawiać czy pszczoły wytrzymają ???


Nie ma potrzeby zasuwać wkładek dennicowych.
Też miałem kiedyś ten dylemat.
Jeżeli jest korpus wygłuszający z woszczyną na dennicy, osłonięte od wiatrów chociaż w pewnym stopniu pasieczysko i rodziny w miarę silne, nic się nie stanie nawet przy bardzo silnych mrozach.
Pozdrawiam,
polbart

Autor:  emka24 [ 31 stycznia 2012, 17:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

polbart pisze:
Jeżeli jest korpus wygłuszający z woszczyną na dennicy

A jesli nie ma korpusu wygłuszającego?Korpus dadanowski stoi bezpośrednia na denicy.

Autor:  miły_marian. [ 31 stycznia 2012, 22:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Jak besposrednio stoji na denicy to teraz zasuń denice ale jak ustaną mrozy to odsłoń. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  meteor [ 31 stycznia 2012, 22:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

10 st.C -temperatura minimalna dla pszczoły.Jak spadnie poniżej 10st.C.to po pszczole.
Minimalna temperatura centrum kłębu zimą- 24 st .C.

Przy temp.zewnętrznej minus 27st.C.:
-w ulu jednościennym na obrzeżach kłębu mamy minus 12 st.C.
-w ulu ocieplanym mamy minus 3 st. C.na obrzeżach kłębu.
Przy temperaturze zewnętrznej minus 13 st. C. :
-w ulu nieocieplanym jednościennym na obrzeżach kłębu mamy minus 6st.C
-w ulu ocieplanym minus 1 st.C. na obrzeżach kłębu.
Jeszcze parę mroźnych faktów.
Obecnie każde zaniepokojenie pszczół powoduje rozluźnienie kłębu,dodatkowe pobranie pokarmu-a więc niepotrzebne zużycie zapasów i energii zmienia mikroklimat kłębu tak bardzo że do całkowitej równowagi rodziny dochodzą dopiero po trzech dniach.
Nawet chodzenie po skrzypiącym śniegu koło uli powoduje rozluźnienie kłębu.
W takich wypadkach kłąb opuszcza jakaś cząstka pszczół i ginie w ulu.
A teraz chodźcie wokół uli.Ocieplajcie je sobie.Zasuwajcie wkładki.Pora odpowiednia .
Pozdrawiam

Autor:  makak [ 31 stycznia 2012, 22:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

meteor pisze:
Przy temp.zewnętrznej minus 27st.C.:
-w ulu jednościennym na obrzeżach kłębu mamy minus 12 st.C.
-w ulu ocieplanym mamy minus 3 st. C.na obrzeżach kłębu.
Przy temperaturze zewnętrznej minus 13 st. C. :
-w ulu nieocieplanym jednościennym na obrzeżach kłębu mamy minus 6st.C
-w ulu ocieplanym minus 1 st.C. na obrzeżach kłębu


skad masz te dane?

Autor:  mariuszm [ 01 lutego 2012, 09:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

meteor, przyłączam się do makak -a podaj źródło
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  meteor [ 01 lutego 2012, 12:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

,,Zimowanie pszczół"
Autor-dr.Janina Muszyńska.
Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne.
Rok wydania-1989.

Autor:  MB33 [ 28 lutego 2012, 20:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Witam
Tylko ,że cały szkopul dobrej zimowli to nie temperatura, owszem otoczenia kłębu mogę sie zgodzić na te -24 stopnie .
Zasada jest bardzo prosta , w ulu drewnianym ocieplanym i przy zimowli na jednym korpusie musi być ocieplony kłąb z góry czymś tam i po bokach zatworami .
W ulu nieocieplonym nie zimuje się na jednym korpusie , ul nieocieplony wielkopolski np. jest kiepskim rozwiązaniem to musi być obszerny ul ,jeszcze 12 ramkowy przejdzie ,ale powtarzam to nie jest to co langstroth.
Moim zdaniem ule wielkopolskie powinno się budować zawsze ocieplane.
Błędem jest także zimowla ula drewnianego ocieplanego bez zatworów na jednym korpusie przy otwartych górnych i dolnych wentylacjach tzn. jest to mniejsze zło ,ale ta cyrkulacja nie jest odpowiednia dla pszczół ,ale z kolei nie zrobienie tych wentylacji grozi jeszcze większym niepowodzeniem w zimowli .
Nie wiem czy jest jakaś różnica między drewnianym ulem ocieplanym styropianem ,a ulem styropianowym do tego raczej chyba nie dojdę bo nie mam takich uli ,ale jedno wiem w ulu styropianowym pszczoły najlepiej zimują na dwóch korpusach o odpowiedniej wentylacji (góra, dół)
Cały szkopuł tych temperatur polega na tym ,że jak już matka zaczerwi w zimie to pszczoły muszą mieć odpowiednie warunki na wychów czerwiu ,włącznie z wentylacją, a w ulach drewnianych z zatworami jest to na porządku dziennym wiec jak przyjdą później mrozy muszą być optymalne warunki . W ulach nieocieplanych matki nie myślą o czerwieniu w zimie nawet jak co nieco zaczerwią to przy odpowiednim ulu ,odpowiednich wentylacjach są w stanie dobrze przezimować. I teraz jak matki zaczerwią zmienia sie całkowicie termika w ulu o tym trzeba pamietać. O tlenie ,CO2 i innych to kolejne zagadnienie .ale juz sie nie bede rozpisywał.
Są jeszcze inne ważne czynniki coraz więcej pszczelarzy ,zmienia system w pasiece i to rozwiązanie co było dobre przy starej metodzie już przy nowej może okazać się totalną klapą , a jak do tego naczytamy się w danym temacie gdzie jest 5 albo 10 różnych odpowiedzi to wychodzi mętlik. Najlepiej jest nic nie robić i trzymać sie twardo książkowych zasad ,a jak już się spróbuje coś zmieniać to trzeba czytać ze zrozumieniem poważne artykuły. Forum jest inne niż książka wystarczy brak wyrazu ,zdania i nawet jak autor chce dobrze przekazać wiedzę już odbierający może to inaczej zinterpretować. Także nie ma lekko wracamy do uli ,kazdy musi sobie dopasować do swojej gospodarki typu ula odpowiednie rozwiązania . (Moim zdaniem zimowla to podstawa jak już się ma zdrowe i silne rodziny) Przypominam trwa ona prawie 5-6 miesięcy a wiem ,że liczą się detale podczas zimowli .
pozdrawiam Tomek

Autor:  Lemon [ 28 lutego 2012, 21:56 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Wtrącę do tematu swoje trzy grosze. Nie wiem jak przebiega zimowla w ulach nieocieplanych i w ulach z dennicą osiatkowaną, bo nie mam takich uli. Wszystkie moje ule są ocieplane, zarówno leżaki jak i stojaki. Zasada zimowli jest prosta. Gniazdo na zimę układa się na przeciw wylotka, zatwory po obu stronach, za nimi kominy ( wolna przestrzeń )pod daszek. Ocieplenie górne to poduszka z sieczką lub mata słomiana leżące na powałce. Cyrkulacja powietrza ma miejsce spod ramek do daszka, w którym są otwory wentylacyjne. Jak do tej pory ta metoda u mnie się sprawdza.

Autor:  jerzy9666 [ 28 lutego 2012, 22:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Może ja coś opiszę o tej zimowli ,ule mam jak na razie wszystkie ocieplane ale część zimowałem na pełnej dennicy a część na osiatkowanej ,dzięki Bogu wszystkie 17 przezimowało ale osyp w ulach na pełnej dennicy ok. szklanki a na osiatkowanej pszczółki można liczyć tylko na sztuki ,wydaje mi się że nie ma wielkiej różnicy w zimowli w ulu ocieplanym czy nie ocieplanym na osiatkowanej dennicy natomiast różnica może być w rozwoju wiosennym bo słoneczko swoje zrobi przez pojedynczą deskę .Do przyszłej zimowli przynajmniej połowę moich rodzinek pójdzie w ulach z pojedynczej deski i wtedy wszystko będzie dla mnie jasne ,Pozdrawiam fanatyków pszczółek :haha:

Autor:  MB33 [ 29 lutego 2012, 00:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

http://www.if.uj.edu.pl/Foton/92/pdf/15%20komin.pdf

Ten obrazek i opis to wspaniała rzecz ,należy tylko go odwrócić i niektóre zdania także należy odwrócić,a przy pszczołach należy wziąć także poprawkę (np. że wylot może zostać zatarasowany przez osyp)
Ważne parametry wysokość ula ,gęstość ,temperatura ,ciśnienie powietrza, materiał z czego zbudowany jest ul . Przy czym komin musi być zawsze ocieplony tylko zależy gdzie my mu w ulu zrobimy granicę.
a.Ocieplenie komina w ulu nieocieplanym to wolna przestrzeń między kłębem ,a korpusem taka poduszka powietrzna (dlatego ta odległość musi być odpowiednia taka jak w ulu Langstrotha) przy czym ta poduszka aby spełniała swoje zadanie u góry ula nie moze byc wentylacji.
b.Ocieplenie komina w ulu drewnianym ocieplanym to zatwory po obu stronach oraz ocieplana góra.
c.Można też zimować z dobrym skutkiem bez ocieplenia komina w ocieplanym ulu, ale należy stworzyć przeciąg i musi być ocieplana góra (powałka). Z tym ,że zasada ta dotyczy tylko uli powyżej wysokości ramki warszawskiej. Zimowla poniżej wysokości ramki warszawskiej lub równa patrz punkt b.

d.Przy ulach styropianowych trzeba być bardziej elastycznym.

Kwestia dennic
Lepiej zazimować na dennicy osiatkowanej lub z dodatkową wentylacją w dennicy lub z szerokim wylotkiem (chodzi o tarasowanie i osyp pszczół ) ul ocieplany z ocieplanym kominem ,ale przy pierwszym czerwiu należy zasunąć dennicę lub zwężyć wylotek.
a dalej nie chce mi sie pisać.
pozdrawiam Tomek

Autor:  JM [ 29 lutego 2012, 19:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Miodomir,
Miodomir pisze:
http://www.if.uj.edu.pl/Foton/92/pdf/15%20komin.pdf

Ten obrazek i opis to wspaniała rzecz ,należy tylko go odwrócić i niektóre zdania także należy odwrócić,a przy pszczołach należy wziąć także poprawkę (np. że wylot może zostać zatarasowany przez osyp)
Ważne parametry wysokość ula ,gęstość ,temperatura ,ciśnienie powietrza, materiał z czego zbudowany jest ul . Przy czym komin musi być zawsze ocieplony tylko zależy gdzie my mu w ulu zrobimy granicę.
a.Ocieplenie komina w ulu nieocieplanym to wolna przestrzeń między kłębem ,a korpusem taka poduszka powietrzna (dlatego ta odległość musi być odpowiednia taka jak w ulu Langstrotha) przy czym ta poduszka aby spełniała swoje zadanie u góry ula nie moze byc wentylacji.
b.Ocieplenie komina w ulu drewnianym ocieplanym to zatwory po obu stronach oraz ocieplana góra.
c.Można też zimować z dobrym skutkiem bez ocieplenia komina w ocieplanym ulu, ale należy stworzyć przeciąg i musi być ocieplana góra (powałka). Z tym ,że zasada ta dotyczy tylko uli powyżej wysokości ramki warszawskiej. Zimowla poniżej wysokości ramki warszawskiej lub równa patrz punkt b.

d.Przy ulach styropianowych trzeba być bardziej elastycznym.

Kwestia dennic
Lepiej zazimować na dennicy osiatkowanej lub z dodatkową wentylacją w dennicy lub z szerokim wylotkiem (chodzi o tarasowanie i osyp pszczół ) ul ocieplany z ocieplanym kominem ,ale przy pierwszym czerwiu należy zasunąć dennicę lub zwężyć wylotek.
a dalej nie chce mi sie pisać.
pozdrawiam Tomek


Jestem inżynierem i być może dlatego nie zrozumiałem z tego kompletnie nic.
Zwłaszcza gdzie jest komin, a gdzie poduszka ocieplająca komin?
I czy przypadkiem poduszka ocieplająca komin nie zamieni się rolą z kominem i wtedy komin bedzie pełnił funkcję poduszki ocieplającej, oczywiście pod warunkiem, że u góry nie będzie miał wentylacji, bo skoro poduszka bedzie założona od góry to może się tak zdarzyć.
Niezrozumiały jest również wpływ temperatury, gęstości i ciśnienia powietrza jak również materiału z którego zbudowany jest ul, zwłaszcza że niektóre zdania trzeba odwrócić, a na inne z kolei wziąć poprawkę, szczególnie gdy wylot zostanie zatarasowany przy osyp.
Brakuje mi także wyjaśnienia innych zjawisk jak np. inwersja, konwekcja, promieniowanie, a wszystkie one mogą mieć kolosalne znaczenia w kominach, żeby nie wspominać już o poduszkach.

Podobno jest jakaś możliwość, aby nie czytać określonych wiadomości?

Autor:  meteor [ 29 lutego 2012, 21:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Czytam wszystkie posty kolegi Tomka.Szczególnie te na temat strat w czasie zimowli,na temat wentylacji zimowej ,przyczyn uduszenia się pszczół podczas zimy,no i na temat ,,komina "wentylacyjnego w ulu.
Widać wyraźnie że Tomek poszukuje przyczyn uduszeń pszczół w zimie.
I chwała mu za to co pisze.Temat zimowli pszczół jest bardzo obszerny i trudny.Szczególnie trudny dla pszczelarza który robi wszystko dla swoich podopiecznych aby zimowla była najlepsza.Potem na wiosnę stoi osamotniony nad ulami w których cicho,pusto nierzadko.W głowie pytania -dlaczego rodziny osypały mi się,co zrobiłem nie tak,itd.
Mam nadzieje że rozważania kolegi Tomka pomogą w dobrej wentylacji uli zimą,i pomoże to pszczołom przetrwać trudny czas zimy.
Pozdrawiam.

Autor:  MB33 [ 29 lutego 2012, 22:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

JM pisze:
Podobno jest jakaś możliwość, aby nie czytać określonych wiadomości?


Widzisz kiedyś może to pojmiesz na razie jesteś daleko ,daleko z tyłu.

pozdrawiam Tomek

Autor:  hwafel [ 01 marca 2012, 13:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Kilka słów w temacie.
Wczoraj był u mnie oblot i mogłem wstępnie określić jakość zimowli.
Spośród trzech typów uli (ocieplane: WLKP 12r i WLKP styropian 10r., i nieocieplane 1/2D), zdecydowanie najmniejszy osyp był w ulach z pojedynczej deski: widać, że pszczoły utrzymały "stan osobowy" z jesieni. Jest w nich mniej pokarmu niż w ocieplanych ale wystarczająco.
Zimowałem 2x1/2D i 2 ule 3x1/2D bez zatworów, na otwartej, osiatkowanej dennicy.

W jednym ulu nieocieplonym zostawiłem słabą (na 4 uliczkach) rodzinę. Z obawy przed zimnem zamknąłem im wkładkę dennicową. Zimowały w kubaturze 2x1/2D. Przezimowały ale są bardzo słabe i tylko w tym ulu jest pleśń na ramkach, widać również ślady po wypróżnieniach wewnątrz ula.

Autor:  baru0 [ 10 marca 2012, 21:20 - sob ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Dziś nareszcie wbrew zapowiedziom pojawiło się 10-13` w cieniu .
Z ciekawościom zajrzałem do 5 uli z pojedynczej deski
topolowej 3 cm , malowane na zielono.
Na zimę zostały
4 -po 8 ramek (dwie Dobre, Alsin, córka Alsin)
1 -ramek 9 (córka Buckfasta)
Pszczoły po za karmieniu bez ocieplenia na powałce, tylko lekka szmatka na pajączku,zatwór z płyty pilśniowej ,oczko otwarte całe około 40x2,5cm .
Największy osyp w buckfascie ok 3 szklanek ,najmniejszy u Dobrej 1 szklanka.
Jak na dziś siła porównywalna ,czerw (zasklepiony)we wszystkich podobnie, na dwóch ramkach wielkości dłoni (mojej :wink: częściowo wygryziony ,trzecia ramka przygotowana pod czerw)
Zostały na 5 ramkach+zatwór( z małą dziurą) + resztę ramek + drugi zatwór, na wierzch woda w słoiku i ocieplenie.
Więcej jak się ociepli bardziej :wink:

Autor:  pawelpszczola [ 11 marca 2012, 13:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Witam wszystkich , tak sie zastanawiam co z wrega do ramek w ulu jednocsiennym , czy tylko listewka podporkowa do ramek , no ale wtedy przestrzen pomiedzy sciana ula a bokiem ramki sie zwieksza , czy to nie przeszkadza , pzdrawiam pawel

Autor:  baru0 [ 11 marca 2012, 13:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Poszukaj zdjęć Krzysztofa K. ma wzorcowe ule :wink: .
Jak masz za dużą odległość, mogą ci ją zabudowywać .

Autor:  wilq [ 11 marca 2012, 14:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

zdecydowanie taniej i mniej roboty będzie i trwalej, jak zafrezujesz krawędzie korpusów pod ramki. Jażem tak uczynił i jak patrzem to się mordka ślini ;)

Autor:  anZag [ 11 marca 2012, 18:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Nie wystarczy, przy obfitym pożytku zabudują.

Autor:  emka24 [ 11 marca 2012, 18:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

pawelpszczola pisze:
Witam wszystkich , tak sie zastanawiam co z wrega do ramek w ulu jednocsiennym , czy tylko listewka podporkowa do ramek , no ale wtedy przestrzen pomiedzy ścianą ula a bokiem ramki się zwieksza , czy to nie przeszkadza , pzdrawiam pawel

Jak nie masz frezarki to możesz przybić listewkę,tylko nie do boku ściany a od góry i w taki sposób powstanie felc na ramki.
Przy buddowie uli wszystko może być dowolne poza tzw.odległościami pszczelimi,które muszą być zachowane .Odstęp bocznej beleczki ramki od ściany ula jest jedną ze stałych wymiarów.Reszta stałych wymiarów w każdej książce w rozdziale -budowa ula.

Autor:  emka24 [ 11 marca 2012, 18:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Można jeszcze taki felc wyciąć piłą tarczową.
Pozdrawiam.

Autor:  zento [ 11 marca 2012, 23:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

mam z przodu i tyłu deskę podbitkową i wycinam na pile jedną stronę wpustu i już mam na czym zawiesić ramki. Piłą możesz też wyciąć w desce felc, tylko musisz wypuścić zęby piły ok.12mm przeciąć deskę po boku i grubości i nie trzeba frezarki, a masz na czym zawiesić ramki.Pozdrawiam.

Autor:  Lisek87 [ 13 marca 2012, 23:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

W pszczelarzu polskim z tego miesiace jest ciekawy wywiad z mistrzem pszczelarstwa z 50 letnim doswiadczeniem Aleksandrem Czyżyckim który mieszka we florynce k.Krynicy Górskiej i prowadzi pasieke z 80 rodzinami w ulach warszawskich poszerzanych... i twierdzi ze dlugo utrzymujace sie mrozy tej zimy dadza popalic pszczelarza ktorzy maja okienka z siatka w dennicy i pojedzyncze sciany w ulach. Twierdzi ze przy 30 stopniowych mrozach utrzymujacych sie przez tydzien najbardziej ucierpia matki pszczele w takich ulach. Ich woreczki z nasieniem jakie zgomadzily na trutowisku ulegna przechlodzeniu. Te matki beda czerwily wiosna tylko na trutowo ze wzgledu na to ze beda mialy przeziebione plemniki. Dodaje ze na zime w swoich ulach calkowicie zamyka wylotki... Co wy na to???

Autor:  CYNIG [ 13 marca 2012, 23:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Skoro prowadzi gospodarkę w WP (w domyśle klasycznie ocieplonych) to jakie ma doświadczenie z gospodarką w korpusach na siatce??

Ale nic to, ja część rodzin mam na siatce i obiecuję, że jak matki zaczną czerwić na trutowo to natychmiast o tym zamelduję :)

Autor:  Mariuszczs [ 14 marca 2012, 01:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

wylęgną się to zobaczymy czy trutnie czy robotnice :mrgreen:

Autor:  polbart [ 14 marca 2012, 01:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Ja natomiast melduję, że wszystkim matkom pszczelim w ulach jednościennych z osiatkowaną dennicą założyłem na zimę reformy na puszku.
Szczególną przyjemność sprawiało mi zakładanie majtek tym najmłodszym z sierpnia 2011.
Co założyłem to one ciach na dół.
Mamy rodzinę z matką Primorską w jedynym ocieplanym warszawiaku poszerzanym
Zażyczyła sobie futra ze Związku Radzieckiego.

Obrazek

Stringi były gratis.

Autor:  baru0 [ 14 marca 2012, 08:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Tomasz2020 pisze:
Twierdzi ze przy 30 stopniowych mrozach utrzymujacych sie przez tydzien najbardziej ucierpia matki pszczele w takich ulach. Ich woreczki z nasieniem jakie zgomadzily na trutowisku ulegna przechlodzeniu. Te matki beda czerwily wiosna tylko na trutowo ze wzgledu na to ze beda mialy przeziebione plemniki.



Chyba nie czytałeś mojego postu powyżej ,albo nie wierzysz :wink: .
Jak chcesz to mogę wrzucić zdjęcie które cyknąłem dla potomnych,nie było czasu się przyglądać ale nie dostrzegłem ani jednej komórki trutowej.

Autor:  Zygmunt S. [ 14 marca 2012, 09:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Rozumiem, że takie uszkodzenia Pan Mistrz stwierdza na podstawie koloru i częstotliwości oddawania moczu przez matki, jako, że nerki znajdują się w sąsiedztwie jajowodów, a już szczególnie cewka moczowa ma newralgiczne położenie. Czego to niektórzy mistrzowie nie wymyślą.

Autor:  mendalinho [ 14 marca 2012, 09:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Zygmunt S. pisze:
Rozumiem, że takie uszkodzenia Pan Mistrz stwierdza na podstawie koloru i częstotliwości oddawania moczu przez matki, jako, że nerki znajdują się w sąsiedztwie jajowodów, a już szczególnie cewka moczowa ma newralgiczne położenie. [color=#800040]Czego to niektórzy mistrzowie nie wymyślą.[/color]

A tych cewek Malpighiego jest koło 150 także leją pod siebie aż miło.
Zygmunt sam wiesz tytuł mistrza zobowiązuje i trzeba coś mądrego powiedzieć

Autor:  BoCiAnK [ 14 marca 2012, 09:40 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Tomasz2020 pisze:
W pszczelarzu polskim z tego miesiace jest ciekawy wywiad z mistrzem pszczelarstwa z 50 letnim doswiadczeniem Aleksandrem Czyżyckim który mieszka we florynce k.Krynicy Górskiej i prowadzi pasieke z 80 rodzinami w ulach warszawskich poszerzanych... i twierdzi ze dlugo utrzymujace sie mrozy tej zimy dadza popalic pszczelarza ktorzy maja okienka z siatka w dennicy i pojedzyncze sciany w ulach. Twierdzi ze przy 30 stopniowych mrozach utrzymujacych sie przez tydzien najbardziej ucierpia matki pszczele w takich ulach. Ich woreczki z nasieniem jakie zgomadzily na trutowisku ulegna przechlodzeniu. Te matki beda czerwily wiosna tylko na trutowo ze wzgledu na to ze beda mialy przeziebione plemniki. Dodaje ze na zime w swoich ulach calkowicie zamyka wylotki... Co wy na to???

Kiedyś na początku tego forum ktoś wstawił tekst
Mistrza a między innymi pewnego Prezesa WZP
Dziś tego artykułu chyba już nie ma ale uw Mistrz opisywał jak to na wiosnę pszczoły w ulu wybierają sobie królową na dany sezon
Dobrze że Andersen nie żyje bo przy takich mistrzach musiał by się pod ziemię zapaść :haha:

Autor:  arkadiusz77 [ 14 marca 2012, 10:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Tomasz2020 pisze:
W pszczelarzu polskim z tego miesiace jest ciekawy wywiad z mistrzem pszczelarstwa z 50 letnim doswiadczeniem Aleksandrem Czyżyckim który mieszka we florynce k.Krynicy Górskiej i prowadzi pasieke z 80 rodzinami w ulach warszawskich poszerzanych...

Właśnie czytam ten artykulik i fajnych "mistrzów" mamy. Szkoda że ten Pan wypowiada się o rzeczach których nie miał i nie spróbował(oczywiście zakładam że nie miał). Chyba zapomniał że zimowanie rodziny pszczelej nie zależy od typu ula tylko od siły rodziny, co wg tego Pana dzieje się z temperaturą kłębu?? No i po jaką cholerę podgrzewa pnie przed przeglądem ?? Dziwne rzeczy pisze ten Pan, ale jaka gazeta takie artykuły.... - to tyle bo w pracy siedzę - czekam na odzew od kolegów uczonych w piśmie ;-)

Autor:  hwafel [ 14 marca 2012, 11:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Tomasz2020 pisze:
ucierpia matki pszczele w takich ulach. Ich woreczki z nasieniem jakie zgomadzily na trutowisku ulegna przechlodzeniu.


Ja skończyłem czytać ten wywiad właśnie w tym miejscu.

Autor:  polbart [ 14 marca 2012, 11:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Wyobraź sobie Adaś, że ja też :haha:

Autor:  BoCiAnK [ 14 marca 2012, 11:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

hwafel pisze:
Tomasz2020 pisze:
ucierpia matki pszczele w takich ulach. Ich woreczki z nasieniem jakie zgomadzily na trutowisku ulegna przechlodzeniu.


Ja skończyłem czytać ten wywiad właśnie w tym miejscu.

Dobrze że ten Pan w zimie chodzi w kalesonkach bo by jego woreczek ucierpiał :haha:

Autor:  Rob [ 14 marca 2012, 12:24 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Dajcie tytuł, może znajdę w necie...też chcę się pośmiać :mrgreen:

Autor:  Lisek87 [ 14 marca 2012, 17:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

No coz moze ten gosc "Mistrz" jest potomkiem wiatru i kurzu "Tuman"... chodz na tym forum bajkopisarzy nie brakuje... Śmiesznie jest czasem przeczytać bajeczke...

Autor:  Witamina [ 14 marca 2012, 20:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Ja wiem na czym ten mistrz się wzorował :wink:
Plemniki męskie są bardziej aktywne w niższych temperaturach a żeńskie w wyższych szkopuł jeden dotyczy to ssaków :haha:
Mistrz z 50 letnim i tyle są warte te papiery :mrgreen:

Autor:  MB33 [ 14 marca 2012, 21:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Nie wiem po co te dociekliwości .
Nieodpowiedni ul nie ocieplany (on musi mieć swoje parametry,pojemność itd.),słabsza rodzina i wiele wiele innych czynników może skutkować takimi zachowaniami i nie tylko takimi .

Ostatnio też słyszałem od takiego jednego pszczelarza ,że mu rodziny osypują się z przechłodzenia (mrozy w lutym) bo otworzył wentylacje tylko ,że on zimuje w ulach styropianowych .Nie potrafiłem odpowiedzieć na to pytanie. I być tu mądry.
Pozdrawiam Tomek

Autor:  pleszek [ 14 marca 2012, 21:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

polbart pisze:
Ja natomiast melduję, że wszystkim matkom pszczelim w ulach jednościennych z osiatkowaną dennicą założyłem na zimę reformy na puszku.
Szczególną przyjemność sprawiało mi zakładanie majtek tym najmłodszym z sierpnia 2011.
Co założyłem to one ciach na dół.
Mamy rodzinę z matką Primorską w jedynym ocieplanym warszawiaku poszerzanym
Zażyczyła sobie futra ze Związku Radzieckiego.

Obrazek

Stringi były gratis.

a jaki ul jest potrzebny do chodowli tej lini , a moze tej krzyzowki pszczol

Autor:  anZag [ 14 marca 2012, 22:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Tomasz2020 pisze:
W pszczelarzu polskim z tego miesiace jest ciekawy wywiad z mistrzem pszczelarstwa z 50 letnim doswiadczeniem Aleksandrem Czyżyckim który mieszka we florynce k.Krynicy Górskiej i prowadzi pasieke z 80 rodzinami w ulach warszawskich poszerzanych... i twierdzi ze dlugo utrzymujace sie mrozy tej zimy dadza popalic pszczelarza ktorzy maja okienka z siatka w dennicy i pojedzyncze sciany w ulach. Twierdzi ze przy 30 stopniowych mrozach utrzymujacych sie przez tydzien najbardziej ucierpia matki pszczele w takich ulach. Ich woreczki z nasieniem jakie zgomadzily na trutowisku ulegna przechlodzeniu.

Tej zimy, to te osiatkowane okienka pomogły schłodzić gniazdo zapobiegając niepotrzebnemu rozczerwianiu w styczniu , co przy lutowych mrozach było dużym plusem, a wiec odwrotnie jak ten pan pisze , przechłodzenie spowodowało ze pszczoły będą w lepszej kondycji niż te mocno ocieplone.

Autor:  polbart [ 14 marca 2012, 22:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

pleszek pisze:
polbart pisze:
Ja natomiast melduję, że wszystkim matkom pszczelim w ulach jednościennych z osiatkowaną dennicą założyłem na zimę reformy na puszku.
Szczególną przyjemność sprawiało mi zakładanie majtek tym najmłodszym z sierpnia 2011.
Co założyłem to one ciach na dół.
Mamy rodzinę z matką Primorską w jedynym ocieplanym warszawiaku poszerzanym
Zażyczyła sobie futra ze Związku Radzieckiego.

Obrazek

Stringi były gratis.

a jaki ul jest potrzebny do chodowli tej lini , a moze tej krzyzowki pszczol



Leżak.

Autor:  arkadiusz77 [ 14 marca 2012, 22:16 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

pleszek pisze:
a jaki ul jest potrzebny do chodowli tej lini , a moze tej krzyzowki pszczol


M 4 ;-)

Autor:  pleszek [ 14 marca 2012, 22:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

ok.szukam

Autor:  harpia [ 04 kwietnia 2012, 10:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Powiedzcie mi czy w ulu jednościennym z deski 30mm i dennica osiatkowana w środku lata w pełnym słońcu postawiony ul to ryzyko przegrzania ??
Pytanie lekko "dzikie" bo się zbywam z osobą niemającą pszczół i stąd takie pytanie :) bo mi nie wierzy :haha: :haha: :haha: więc zapodałem na forum. Ja mam ule ocieplone i nie mam pojecia jak jest w jednościennych

Autor:  zento [ 05 kwietnia 2012, 03:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

Kolego w jedno ściennych /u mnie gr. 17mm przód i tył a boki 25mm 1/2D/, latem więcej wylatuje w pole, pod warunkiem, że wylot na całą szerokość ula i wys.25mm. Nie ma możliwości przegrzania, w moich ulach jedno ściennych, to mniej jest pszczół wentylujących, niż w ulach ocieplonych. Deska gr. 20mm ma izolację cieplną muru z 1,5 kratówki tj 38cm. U nas w lecie, to dni bardzo ciepłych jak na lekarstwo. Pozdrawiam.

Autor:  baru0 [ 05 kwietnia 2012, 07:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Ule nie ocieplane (chodowla i praktyka)

zento pisze:
Deska gr. 20mm ma izolację cieplną muru z 1,5 kratówki tj 38cm.


Trochę przesadziłeś, mam ule z pojedynczej deski od tamtego roku .
I w czasie upału deska na której operuje słońce ,oceniając od środka jest gorąca (dużo cieplejsza od reszty) gr około 30mm,kolor zielony.
Nie wiem jak jest z naturalnym kolorem drewna .

Strona 6 z 8 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/