FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

" Kiedy przewozić i podać odkłady "
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=24&t=4812
Strona 1 z 1

Autor:  Marek Podlaskie [ 25 maja 2011, 21:54 - śr ]
Tytuł:  " Kiedy przewozić i podać odkłady "

Witam. Mam pytanie o zakup i przewożenie odkładów. Chodzi mi o porę dnia . Czy lepiej jest przywieźć odkład wieczorem do pasieki czy też w godzinach południowych. No i jak z podaniem odkładu. Gdzieś Bogdan pisał ,że trzeba odczekać 24 godz i dopiero po tym czasie ,odkład podać. do ula . Bo jak np. dostane przesyłkę o godz np 14 ,to co zrobić z odkładem :czatownik:

Autor:  kudlaty [ 25 maja 2011, 22:06 - śr ]
Tytuł: 

jeżeli zalieży ci na pszczole lotnej to najlepiej przewieżc pszczoły po ustaniu lotów, jeśli chcesz u sprzedającego przekładać pszczoły do swoich uli to najlepiej przyjechac po południu, przełożyc spokojnie i przy kawce :piwko: poczekać az ustaną loty i zabrać do siebie, jak już dojedziesz na miejsce to po ok 20 min (jak sie pszczoły uspokoją) można otworzyć wylotki, pszczoły sie rano oblecą i będzie luzik; jeśli pszczoły przyjdą pocztą po południu to najlepiej by było dać je do chłodnego miejsca i wyłożyc na pasiekę wieczorem i procedura ta sama co wczesniej, jeśli chcesz przekładać odkłady ze skrzynek odkładowych do uli u siebie najlepiej zrobic to dwa dni po oblocie na nowym miejscu (unikniesz zamieszania na pasiece, bładzenia pszczół oraz wielu bolesnych zastrzyków od rozdrażnionych dziewczyn :bosie: )

Autor:  mendalinho [ 25 maja 2011, 22:07 - śr ]
Tytuł: 

Cytuj:
Bo jak np. dostane przesyłkę o godz np 14 ,to co zrobić z odkładem :czatownik:


Spokojnie teraz już sobie przygotuj stanowiska na te odkłady.Jak Ci przyjda np o 14 odkłady ustawiasz je i otwierasz wyloty. Drugiego dnia po południu możesz juz przy nich pracować.Chodzi o to żeby pszczoła lotna miała czas na oblot nowego terenu.
Odkłady najlepiej przewieżc wieczorem .Od rana zaczna pracować na nowym stanowisku.Pozdrawiam

Autor:  Zdzisław. [ 25 maja 2011, 22:10 - śr ]
Tytuł: 

Koledzy nie szalejcie z tymi odkładami,wiem że to wymarzone,wytęsknione,najlepsze pod słońcem pszczoły i do tego wasze,ale ? dajcie im odpocząć po stresie jakim jest transport.
Niech się oblecą w nowym miejscu,uspokoją tak min dzień lub dwa , następnie w godzinach przedwieczornych można przesiedlać , oglądać,podziwiać tylko uwaga na matke żeby przeżyła tą prezentacje.
Jak transport przebiegł pomyślnie to nie ma co za pare godzin wyciągać z ula rodziny z ciekawości .

Autor:  BoCiAnK [ 25 maja 2011, 22:11 - śr ]
Tytuł: 

Marek Podlaskie pisze:
Mam pytanie o zakup i przewożenie odkładów. Chodzi mi o porę dnia

Kolego jeżeli kupujesz odkład od pszczelarza i sam po niego jedziesz to zawsze przewozi się go wieczór nawet po 21 godzinie latem pszczoły długo pracują oczywiście jak pogoda pozwala
zazwyczaj jedziesz do gościa ( co Ci sprzedaje ) tak abyś zdążył go przeglądnąć sprawdzić Czerw /czy matka i jaka jest itp czy nawet przełożyć do swojego ula czy skrzyneczki po czym czekasz cierpliwie aż wszystkie pszczoły wrócą z terenu (pola ) aby zasiatkować wylot no i dopiero w drogę do domu się zabierać
Marek Podlaskie pisze:
Bo jak np. dostane przesyłkę o godz np 14 ,to co zrobić z odkładem

Odebrać i postawić tam gdzie będzie stał ul otworzyć wylot i dostawić na min 36 godzin w Świętym Spokoju

Autor:  Marek Podlaskie [ 25 maja 2011, 22:23 - śr ]
Tytuł: 

Bo właśnie ja będę odbierał odkłady u pszczelarza i do pasieki mam od niego około 30 km. Muszę ustalić godzinę i wtedy podjadę. Z Waszych postów wynika ,że lepiej jechać po odkłady wieczorkiem. Myślę ,że nie będzie z tym problemu z mojej strony.Kwestia dogadania się. Myślę,że odbiór o godz 19 będzie ok. Bo jednak te zastrzyki ,trochę mogą boleć :bosie: :czatownik: Na pasiece mogą postać i 36 godz .Nie ma tutaj problemu.

Autor:  Cordovan [ 25 maja 2011, 22:28 - śr ]
Tytuł: 

Marek Podlaskie pisze:
Myślę,że odbiór o godz 19 będzie ok.


Umów się z gościem na 20, przejrzyj odkłady z nim bo sprawnie wam to pójdzie, do 21 pszczoły się po przeglądzie uspokoją i do domu je na docelowe miejsce. :oczko:

Autor:  BoCiAnK [ 25 maja 2011, 22:31 - śr ]
Tytuł: 

Marek Podlaskie pisze:
Bo właśnie ja będę odbierał odkłady u pszczelarza i do pasieki mam od niego około 30 km. Muszę ustalić godzinę i wtedy podjadę.

Matek
Po odkład możesz jechać nawet rano posiedzisz pogadacie kilka kawek wypijesz przeglądniesz itp a wieczorem z powrotem ku Wsi :leży_uśmiech:
Do mnie jak jeden gościu przyjechał po odkłady to mi pomagał miód brać cały dzień i dopiero odjechał :jupi:

Autor:  Godziemba [ 26 maja 2011, 08:25 - czw ]
Tytuł: 

BoCIAnK, gdybyś ty mieszkał bliżej,ja kilkakrotnie prosiłem pszczelarzy z mojej okolicy że pomogę przy pracach w pasiece i przy okazji zobaczę jak się to robi.Jak do tej pory bez skutku,mówią że tak,że bardzo chętnie,ale na tym się kończy,a ja na siłę nie będę się wpraszał.Obiecał mnie zaprosić do pasieki uczestnik forum od którego kupuję odkłady,ale jak do tej pory na obietnicy się kończy.Zastanawiam się jaka jest przyczyna takiej niechęci.Zapraszał mnie wprawdzie jeden pszczelarz pokrzywowy pszczół,ale jak mi zaczął opowiadać o swoich metodach to ładnie podziękowałem,wolę powielać i uczyć się praktyk z forum.

Autor:  BoCiAnK [ 26 maja 2011, 09:01 - czw ]
Tytuł: 

sosna pisze:
BoCIAnK, gdybyś ty mieszkał bliżej,ja kilkakrotnie prosiłem pszczelarzy z mojej okolicy że pomogę przy pracach w pasiece i przy okazji zobaczę jak się to robi.Jak do tej pory bez skutku,mówią że tak,że bardzo chętnie,ale na tym się kończy,a ja na siłę nie będę się wpraszał.

Kolego no gdybyś mieszkał bliżej to nie widział bym żadnego problemu z wizytami czy nawet pomocą .Ja nie mam nic do ukrycia ;-) na jedną z pasiek przyjeżdża Bartek Tazon i wiele mi już pomógł a czy się Czego nauczył musisz zapytać jego ;-)
Czasami prace wykonywane są te same przy wielu ulach i to może być nudne dla oczekującego na wiedzę , ale mimo ze czynność jest ta sama to praca się różni bo nie ma dwóch identycznych rodzin lub napotykamy inną sytuację ;-)

Autor:  jacoby76 [ 26 maja 2011, 09:07 - czw ]
Tytuł: 

Nie popełnij tego błedu co ja bo że mnie pożądla to nic ale u sąsiadów mam duży duży minus i długo minie zanim o tym zapomną. Do dzisiaj boją się wychodzić na swój ogród.
Tak czy inaczej zaczynam organizować nowe pasieczyskoalej na działce jakies 200 metrów jedyny problem ze bede musiał zapieprzac przez las na nogach z wózkiem bo dojazdu brak.

Autor:  Alvinek [ 26 maja 2011, 10:35 - czw ]
Tytuł: 

BoCiAnK,

może jednak można znaleźć miejsce wydzielone na forum, gdzie osoby chętne do przyjęcia pomocy w zamian za możliwość praktyki udostępniłyby do nich jakiś kontakt.

Piszecie, że warto popytać się w związku, u pszczelarzy, ale nie wszędzie jest tak wesoło. Mam identyczną sytuacje jak pisze sosna.

Autor:  Marek Podlaskie [ 26 maja 2011, 20:42 - czw ]
Tytuł: 

Zadam jeszcze jedno pytanie ,no może będzie ich jeszcze.Ale jak zrobię odkład w pasiece przy domu i wywiozę zaraz 2km na druga pasiekę ,to chyba mogę przełożyć pszczółki z transportówki do ula :tasak: .Czy też lepiej zostawić ,jak pisaliście w poprzednich postach na dobę ,lub więcej. Bo planuję dać matkę unasiennioną z,czerwiąca ,to raczej nie chciałbym dawać do odkładu w transportówce. :czatownik:

Autor:  BoCiAnK [ 26 maja 2011, 22:19 - czw ]
Tytuł: 

Alvinek pisze:
BoCiAnK,

może jednak można znaleźć miejsce wydzielone na forum, gdzie osoby chętne do przyjęcia pomocy w zamian za możliwość praktyki udostępniłyby do nich jakiś kontakt.

Piszecie, że warto popytać się w związku, u pszczelarzy, ale nie wszędzie jest tak wesoło. Mam identyczną sytuacje jak pisze sosna.


Jest od dawna taki dział
proszę >>>> Tutaj Kliknij <<<<< ;-)
Można tam zacząć temat o pomocy jeden drugiemu ;-) :piwko:

Autor:  Cordovan [ 26 maja 2011, 22:23 - czw ]
Tytuł: 

Marek Podlaskie pisze:
Ale jak zrobię odkład w pasiece przy domu i wywiozę zaraz 2km na druga pasiekę


A po jakiego czorta chcesz go wywozić? Skoro robisz odkład swój w swojej pasiece to weź sobie z silnej rodziny lub dwóch albo nawet trzech tyle ramek z czerwiem na wygryzaniu byś miał w odkładzie szt 6, do tego dajesz sobie po ramce osłonowej z miodem i ramkę suszu napełnionego obustronnie wodą. Skoro robisz odkład dla siebie i masz z czego zrób sobie porządny. Nie musisz go nigdzie wywozić, przekładasz ramki z uli do ula docelowego w jakim ma być odkład, dodatkowo z dwóch, trzech innych ramek z czerwiem z pozostałych rodzin strząsasz do odkładu młodą pszczołę i tyle, zakładasz deski zatworowe na bokach gniazda i zostawiasz na dwa do trzech dni w osieroceniu bez matki. W drugim lub trzecim dniu poddajesz matkę ale przed jej poddaniem przeglądasz sobie gniazdo czy aby gdzieś wcześniej nie przeoczyłeś larwy jakiejś i czy matecznika na niej nie pociągnęły, jeśli tak, matecznik kasujesz i poddajesz matkę. Sam we wtorek zrobiłem taki odkład dzisiaj natomiast dostał on matkę inseminowaną lini Aga3 od Wojtka Pelczara. :oczko:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/