Witam Szanowną brać pszczelarską!
Założyłem ten temat , licząc na wasze doświadczenie a raczej spostrzeżenia dotyczące dennic osiatkowanych, gdyż zauważyłem pewną zależność. Za zimowałem 4 rodziny na dennicach osiatkowanych ( 2 BF GZ i 2 car alpejka) reszta pasieki na dennicach niskich, ocieplanych bądź nie. Wkładki wyciągnąłem zgodnie ze wskazówkami z forum, zero wilgoci rodziny podobnej siły 6-7 ramek wielkopolskich na czarno. Tydzień temu we wszystkich rodzinach zmniejszyłem wyloty , włożyłem ocieplenie i oczywiście wsunąłem wkładki w dennice osiatkowane .... Jakież było moje miłe zaskoczenie a zarazem wiele pytań pojawiło się w mojej głowie , zresztą liczę na Wasze komentarze i spostrzeżenia, We wszystkich ulach Powałki są ciepłe- matki czerwią a w ulach z dennicą osiatkowaną są o wiele bardziej ciepłe niżeli w innych

.... Wnioski do jakich doszedłem mogą być niezwiązane z rzeczywistością , jednorazowy "fart". Otóż myślę ,że nagłe zmienienie klimatu wewnątrz ula i zwiększenie temperatury sprawiło ,ze pszczoły zareagowały i poczuły pęd do rozwoju gwałtownego, W innych ulach przez wylot ( choć otwarty na całą szerokość) dostęp zimnego powietrza nie był aż taki dobry i zmniejszenie wylotu nie zwiększyło zbytnio temperatury a w dennicach osiatkowanych po zasunięciu wkładek zostało ograniczone "zimno" w ulu i rodziny natychmiast zareagowały ( czerwienie matek). W/g mojej skromnej opinii jest to duży + dla dennic z siatką ( zresztą kolejny).
Pozdrawiam Marcin
