FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zimowla na korpusie Ostrowskiej + 1/2 wlkp.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=24&t=5189
Strona 1 z 1

Autor:  CYNIG [ 24 lipca 2011, 13:05 - ndz ]
Tytuł:  Zimowla na korpusie Ostrowskiej + 1/2 wlkp.

Witam, powolutku zima się zbliża i zaczynam kombinować nad układem gniazd do zimowli :)

Tak się zastanawiam, skoro u mnie i tak nie operuję całymi korpusami Ostrowskiej na wiosnę tylko dokładam stopniowo rameczki a dodatkowo jako pierwsza nadstawka/miodnia pójdzie 1/2 wlkp, to może od razu zazimować w układzie pierwszy korpus 1/2wlkp i na to drugi korpus Ostrowskiej.
Teoretycznie powinno wystarczyć, ale jak to może wyglądać w praktyce?? Próbował już ktoś z kolegów tak zimować?

Autor:  SKapiko [ 24 lipca 2011, 21:48 - ndz ]
Tytuł: 

już ponad 10 lat zimuję w takim układzie
Obrazek
w gnieździe jest przeważnie 9 ramek natomiast w nadstawce jest przeważnie 7 bo czasami skrajne ramki w nadstawce mogą pleśnieć

Autor:  CYNIG [ 25 lipca 2011, 10:39 - pn ]
Tytuł: 

Dzięki za informację, powiedz jeszcze czy w sezonie matkę puszczasz klasycznie na dwa korpusy Ostrowskiej czy też trzymasz na 1 korpusie?

Autor:  SKapiko [ 31 lipca 2011, 21:29 - ndz ]
Tytuł: 

matkę trzymam tylko na jednym korpusie chyba że przed rzepakiem spóźnię się z przełożeniem i matka zaczerwi nadstawkę, w tym układzie najgorzej jest z wymianą ramek gniazdowych ale i z tym można sobie poradzić

Autor:  Rybka33 [ 21 października 2011, 19:08 - pt ]
Tytuł: 

Witam
Jestem nowym pszczelarzem i niezbyt doświadczonym, choć pszczelarzę 5 lat. Czyli wstęp już za mną.
Do rzeczy, od początku pszczelarzenia pracuję na ulu ostrowskiej i z reguły zimowałem na układzie 7 dół i 7 góra. Choć zdarzało mi się zimować słabsze rodziny na jednym korpusie w układzie dziewięciu ramek i szczerze mówiąc nie zauważyłem by pszczoły nie lubiły tego układu. Ale jak Wy, doświadczeni pszczelarze myślicie o moich zimowlach?
Czy to był zły pomysł i lepszym było zimować na dwóch korpusach w układzie 5+5 a reszta to maty?
Pozdrawiam, Krzysztof

Autor:  CYNIG [ 21 października 2011, 19:35 - pt ]
Tytuł: 

Literatura (opracowanie dr Ostrowskiej) podaje aby zimować silne rodziny w układzie 7+7 a słabsze w 6+6

Na 1 korpusie Ostrowskiej, pewnie czasami się uda ale w trudniejszym roku okaże się, że zabraknie tych 3 cm pokarmu i rodzina się osypie.

Ja nie stosuję żadnych mat tylko same zatwory ze sklejki i tyle.

Autor:  piotr [ 21 października 2011, 19:51 - pt ]
Tytuł: 

Można zimować na jednym korpusie ale dobrze jest podłożyć na dennicę pusty korpus.

Pozdrawiam Piotr.

Autor:  jino2 [ 21 października 2011, 20:05 - pt ]
Tytuł: 

ja myślę że można o ile w sezonie były na takim gnieździe.
miałem kiedyś rodzinkę na 3x1/2 wiekopolski, ale aby się nie martwić to zostawiam na 2x 1/2 wielkopolski.
ważne jest aby były mostki i aby w górnym korusie środkowe ramki były całkowicie poszyte.

Autor:  Rybka33 [ 22 października 2011, 11:13 - sob ]
Tytuł: 

Dziękuję bardzo za Wasze odpowiedzi.
Oczywistym jest, że zapas musi być dostateczny i odpowiednio rozłożony-to wiem.
Nigdy nie kładę pustego korpusu na spód ze względu na to, że we wszystkich ulach posiadam wysoką dennicę(świetny pomysł, przez dennicę najczęściej dokarmiam też pszczoły, wystarczy włożyć tam naczynie, otworzyć tylną klapę, do naczynia wsypać sporo słomy, by pszczoły się nie topiły, zalać syropem i gotowe, pszczółki pięknie pobierają w ten sposób pokarm).

Autor:  polbart [ 22 października 2011, 11:32 - sob ]
Tytuł: 

Rybka33 pisze:
Dziękuję bardzo za Wasze odpowiedzi.
Oczywistym jest, że zapas musi być dostateczny i odpowiednio rozłożony-to wiem.
Nigdy nie kładę pustego korpusu na spód ze względu na to, że we wszystkich ulach posiadam wysoką dennicę(świetny pomysł, przez dennicę najczęściej dokarmiam też pszczoły, wystarczy włożyć tam naczynie, otworzyć tylną klapę, do naczynia wsypać sporo słomy, by pszczoły się nie topiły, zalać syropem i gotowe, pszczółki pięknie pobierają w ten sposób pokarm).


Rybeńko, skoroś młody pszczelarz, to masz prawo wiedzieć, że żadna firma na świecie nie produkuje podkarmiaczek dolnych.
No chyba, że dajesz pokrywkę z dziurką. :oczko:

Autor:  Rybka33 [ 22 października 2011, 12:47 - sob ]
Tytuł: 

Owszem, wiem.
Ale... Metodę tą wprowadziłem już 4 lata temu i mówię z ręką na sercu, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, pszczoły się nie topią ze względu na bardzo rozsądne ilości słomy.
Chyba Mazurek w swojej książce proponował taki pomysł("Dziennik pszczelarza praktyka").
Aczkolwiek mogę się mylić, bo książka czytana już jakiś czas temu(a muszę się pochwalić, że posiadam takową wraz z autografem :) )
Proponuję na jednym ulu przetestować taki pomysł, pszczoły pobierają bardzo chętnie i szybko.

Pozdrawiam, Krzysztof

Autor:  kkdt [ 22 października 2011, 13:59 - sob ]
Tytuł: 

Rybka33 pisze:
przez dennicę najczęściej dokarmiam też pszczoły, wystarczy włożyć tam naczynie, otworzyć tylną klapę, do naczynia wsypać sporo słomy, by pszczoły się nie topiły, zalać syropem i gotowe
A nie powoduje to w większym stopniu niż "normalne" karmienie rabunków??Tak rabusie muszą przejść przynajmniej 1 korpus do góry,zapach chyba jest mniej intensywny..Jak podkarmiałem na czerw to użyłem podkarmiaczki wylotowej..To była masakra.Dlatego pytam czy nie zwiększa takie karmienie rabunków.

Autor:  Rybka33 [ 22 października 2011, 14:38 - sob ]
Tytuł: 

Ciężko mi powiedzieć, prawdopodobnie zwiększyłoby to, jeśli z naczynia by się przelało.
Jednak jak karmię tylko i wyłącznie po zmroku, żeby rabunki ograniczyć jak najmocniej.
A do rana pokarmu w podkarmiaczkach z reguły nie ma, zależy w jakiej ilości został poddany.
Na pewno usprawnia to pracę, bo podkarmienie w ten sposób ogranicza się tylko i wyłącznie do otworzenia tylnej klapy i wlania.
Nigdy nie zakładałem kapelusza pszczelarskiego i nie używałem podkurzacza idąc podkarmić pszczoły w ten sposób, a to dla mnie wielki plus, bo nie muszę szukać sprzętu pasiecznego.
Idę, wlewam i po robocie.
Pozdrawiam, Krzysztof

Autor:  polbart [ 22 października 2011, 16:17 - sob ]
Tytuł: 

Rybka33 pisze:
Owszem, wiem.
Ale... Metodę tą wprowadziłem już 4 lata temu i mówię z ręką na sercu, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, pszczoły się nie topią ze względu na bardzo rozsądne ilości słomy.
Chyba Mazurek w swojej książce proponował taki pomysł("Dziennik pszczelarza praktyka").
Aczkolwiek mogę się mylić, bo książka czytana już jakiś czas temu(a muszę się pochwalić, że posiadam takową wraz z autografem :) )
Proponuję na jednym ulu przetestować taki pomysł, pszczoły pobierają bardzo chętnie i szybko.

Pozdrawiam, Krzysztof


Wszystko leci z ula do tej michy i pszczoła musi się z tym pierniczyć nie majac jak wynieść z ula.Gdyby to była taka rewelacja jak i zresztą ta wysoka dennica to cały świat by już dawno tak robił. Zresztą robili niektórzy, tylko szybko zrezygnowali.
Wiem, ze to tanio, ale lepiej już daj tę miskę na górę. :oczko:

Autor:  Dariusz [ 22 października 2011, 16:30 - sob ]
Tytuł: 

Już kilka razy widziałem karmienie pszczół z dennicy, także na filmie rotacyjna gospodarka. Sam jak mam do osuszenia ramki daję do dennicy i pszczółki błyskawicznie przenoszą pokarm do plastrów

Autor:  Rybka33 [ 22 października 2011, 17:38 - sob ]
Tytuł: 

polbart, dlaczego sądzisz, że pszczoły się "pierniczą"? ;)
Spokojnie.
Jako pszczelarz powinniśmy im to ułatwić, więc o ile wieczorem podkładamy pszczołom pokarm, to rano, bądź nawet po południu możemy już zabierać i nic się nie dzieje.
Tak jak pisałem wcześniej, spróbuj zrobić tak w jednym ulu.
Karmiłem też z góry, przez powałkę, ale jest znacznie bardziej pracochłonne i trzeba przynosić dodatkowy korpus, by się zmieściła micha bądź słój.
Przy czym nikogo nie próbuję namówić by w ten sposób podkarmiał.
Aha, pszczoły nie próbują wynosić słomy z naczynia.
Według mnie świetna opcja na dokarmianie.

Co do wysokiej dennicy.
Miałem jeden ul styropianowy na niskiej dennicy przez 3 lata i niska dennica jest (według mnie, nie chcę nikogo obrazić) niepraktyczna i trudniejsza w użytkowaniu.
Jeżeli chciałbym coś z niej wyciągnąć, to muszę wszystko ściągać. Nie zapobiega nastrojom rojowym, wręcz przeciwnie. A mając wysoką dennice, mamy wgląd na wszystko, jeśli się spóźnimy z dodaniem ramek, to też się nic wielkiego nie stanie, bo wtedy zagospodarują dennicę.

Autor:  Maciej [ 22 października 2011, 19:14 - sob ]
Tytuł: 

zimuje na jednym korpusie wielkopolskim i pięknie zimują na wszystkich 10 ramkach :uśmiech:

Autor:  polbart [ 22 października 2011, 19:19 - sob ]
Tytuł: 

Dariusz pisze:
Już kilka razy widziałem karmienie pszczół z dennicy, także na filmie rotacyjna gospodarka. Sam jak mam do osuszenia ramki daję do dennicy i pszczółki błyskawicznie przenoszą pokarm do plastrów


:bosie: :bosie:
To, że widziałeś na filmie, nie znaczy, że jest tak prawidłowo.
Ramki do osuszenia, daje się na górę ula zostawiając niewielkie do nich przejście albo wkładając pod nie pusty korpus.

Autor:  Maciej [ 22 października 2011, 19:35 - sob ]
Tytuł: 

zimuje na jednym korpusie wielkopolskim na dennicy wysokiej i na dennicy krata

Autor:  MB33 [ 22 października 2011, 19:42 - sob ]
Tytuł: 

Rybka33 pisze:
Spokojnie.
Jako pszczelarz powinniśmy im to ułatwić, więc o ile wieczorem podkładamy pszczołom pokarm, to rano, bądź nawet po południu możemy już zabierać i nic się nie dzieje.
Tak jak pisałem wcześniej, spróbuj zrobić tak w jednym ulu.
Karmiłem też z góry, przez powałkę, ale jest znacznie bardziej pracochłonne i trzeba przynosić dodatkowy korpus, by się zmieściła micha bądź słój.
Przy czym nikogo nie próbuję namówić by w ten sposób podkarmiał.
Aha, pszczoły nie próbują wynosić słomy z naczynia.
Według mnie świetna opcja na dokarmianie.

Co do wysokiej dennicy.
Miałem jeden ul styropianowy na niskiej dennicy przez 3 lata i niska dennica jest (według mnie, nie chcę nikogo obrazić) niepraktyczna i trudniejsza w użytkowaniu.
Jeżeli chciałbym coś z niej wyciągnąć, to muszę wszystko ściągać. Nie zapobiega nastrojom rojowym, wręcz przeciwnie. A mając wysoką dennice, mamy wgląd na wszystko, jeśli się spóźnimy z dodaniem ramek, to też się nic wielkiego nie stanie, bo wtedy zagospodarują dennicę.


Witaj kolego

To co piszesz to oczywista nieprawda jak i co do dennicy tak i co do tego podkarmiania,

Odłóż lepiej książkę Mazurka na bok,

Kolega Polbart dobrze Cię naprowadza ,ale go nie słuchasz.

Autor:  polbart [ 22 października 2011, 19:47 - sob ]
Tytuł: 

Rybka33 pisze:
polbart, dlaczego sądzisz, że pszczoły się "pierniczą"? ;)
Spokojnie.
Jako pszczelarz powinniśmy im to ułatwić, więc o ile wieczorem podkładamy pszczołom pokarm, to rano, bądź nawet po południu możemy już zabierać i nic się nie dzieje.
Tak jak pisałem wcześniej, spróbuj zrobić tak w jednym ulu.
Karmiłem też z góry, przez powałkę, ale jest znacznie bardziej pracochłonne i trzeba przynosić dodatkowy korpus, by się zmieściła micha bądź słój.
Przy czym nikogo nie próbuję namówić by w ten sposób podkarmiał.
Aha, pszczoły nie próbują wynosić słomy z naczynia.
Według mnie świetna opcja na dokarmianie.

Co do wysokiej dennicy.
Miałem jeden ul styropianowy na niskiej dennicy przez 3 lata i niska dennica jest (według mnie, nie chcę nikogo obrazić) niepraktyczna i trudniejsza w użytkowaniu.
Jeżeli chciałbym coś z niej wyciągnąć, to muszę wszystko ściągać. Nie zapobiega nastrojom rojowym, wręcz przeciwnie. A mając wysoką dennice, mamy wgląd na wszystko, jeśli się spóźnimy z dodaniem ramek, to też się nic wielkiego nie stanie, bo wtedy zagospodarują dennicę.

Pierniczą się ze wszystkimi nieczystościami, które lecą z ramek do miski, wiec im utrudniasz a nie ułatwiasz.
Nie rozumiem co chcesz zabierać rano czy po południu jak podkarmiłeś wieczorem. Musisz dawać syrop wyłącznie wieczorem i tyle, zeby wybrały do rana, inaczej rabunki. Utrudniasz pszczołom bo na dole jest najzimniej. Musisz sie schylac i bawić z klapkami i korbkami o miskach nie mówię.
W górnych podkarmiaczkach ciepło z ula podgrzewa pokarm, przez co pszczołom jest łatwiej go pobierać. W dennicy muszą dodatkowo schodzic na dół i podnosić temperature.
Karmienie odwróconym wiadrem na powałce jest do tylnej broszki. Musi być dobra podkarmiaczka.
Pszczoły wynoszą słomę z naczynia tylko nie zauważyłeś.

Niska dennica jest jedyną dobra dennicą na świecie. Z wysoka dennicą są same problemy, chociażby trutowa zabudowa pod ramkami i jej wycinanie a jak sie spóźnisz to trutnie zeżrą Ci sporo miodu.
Nastrojom rojowym zapobiegaja nierojliwe pszcoły a nie dennica. Wysoka dennica stwarza okazje pszczołom do wychowu zwiekszonej ilosci trutni a juz to powoduje pociąg do nastroju rojowego
Wyciągać to można co sie chce z wysokiej dennicy a z niskiej nie ma za bardzo co.
Jak sie spóźnisz z dodaniem korpusów to jasne, ze zagospodarują dennicę. Czerwiem trutowym. I co tam mozna sie w niej naoglądać. Nic. Poza tym trzeba sie schylać.
Skoro według Ciebie jest to świetna opcja na dokarmianie to Ci powiem tak. Ponad trzydzieści lat temu też mi sie to wszystko wydawało tak jak tobie teraz. :oczko:
Pozdrawiam,
polbart



P.S. Nie namówisz mnie za żadne skarby, żebym sobie zrobił wysoką dennice. Nawet jedną.
Miałem kiedyś trzydzieści. W osiemdziesiątym roku. Jeden sezon.


Mam dla Ciebie inną podkarmiaczkę. :oczko:
http://www.youtube.com/watch?v=4SL_KKVq ... re=related

Autor:  polbart [ 22 października 2011, 19:49 - sob ]
Tytuł: 

Miodomir pisze:
Rybka33 pisze:
Spokojnie.
Jako pszczelarz powinniśmy im to ułatwić, więc o ile wieczorem podkładamy pszczołom pokarm, to rano, bądź nawet po południu możemy już zabierać i nic się nie dzieje.
Tak jak pisałem wcześniej, spróbuj zrobić tak w jednym ulu.
Karmiłem też z góry, przez powałkę, ale jest znacznie bardziej pracochłonne i trzeba przynosić dodatkowy korpus, by się zmieściła micha bądź słój.
Przy czym nikogo nie próbuję namówić by w ten sposób podkarmiał.
Aha, pszczoły nie próbują wynosić słomy z naczynia.
Według mnie świetna opcja na dokarmianie.

Co do wysokiej dennicy.
Miałem jeden ul styropianowy na niskiej dennicy przez 3 lata i niska dennica jest (według mnie, nie chcę nikogo obrazić) niepraktyczna i trudniejsza w użytkowaniu.
Jeżeli chciałbym coś z niej wyciągnąć, to muszę wszystko ściągać. Nie zapobiega nastrojom rojowym, wręcz przeciwnie. A mając wysoką dennice, mamy wgląd na wszystko, jeśli się spóźnimy z dodaniem ramek, to też się nic wielkiego nie stanie, bo wtedy zagospodarują dennicę.


Witaj kolego

To co piszesz to oczywista nieprawda jak i co do dennicy tak i co do tego podkarmiania,

Odłóż lepiej książkę Mazurka na bok,

Kolega Polbart dobrze Cię naprowadza ,ale go nie słuchasz.


Dzięki :szampan:

Autor:  polbart [ 22 października 2011, 19:54 - sob ]
Tytuł: 

Maciej pisze:
zimuje na jednym korpusie wielkopolskim i pięknie zimują na wszystkich 10 ramkach :uśmiech:


Gratuluję wyobraźni. :D :oczko:

Autor:  Rybka33 [ 23 października 2011, 16:03 - ndz ]
Tytuł: 

Nie powiedziałem, że nie słucham.
Bo ja słucham, ale już tego nie przetestuję, bo na dłuższy czas jestem zmuszony zakończyć pszczelarzenie.
Praca przy wysokiej dennicy mi po prostu odpowiadała.
I nie próbuję do tego nikogo namówić. Wysoka/niska dennica jest kwestią preferencji, mi ona odpowiada, Wam nie.
Chciałem dyskusji, ale ta przerodziła się w chorą dyskusję, gdzie jedna strona próbuję narzucić drugiej swój sposób prowadzenia pasieki, to trochę tak, jakby ktoś zaczął mówić, że jedyny słuszny ul to apipol, a inny choćby już tej Ostrowskiej, a tak nie jest.
Dlatego proponuję by dyskusja się zakończyła, przy czym cenie Wasze wypowiedzi i kto wie... może po powrocie do pszczelarstwa będę gospodarował na niskiej ramce, a może nawet na zupełnie innym typie ula.
Pozdrawiam, Krzysztof

Autor:  MB33 [ 23 października 2011, 17:04 - ndz ]
Tytuł: 

Witaj Rybka

Tu nikt nikomu nie narzuca sposobu prowadzenia pasieki . Pisaliśmy o dennicach i karmieniu ,akurat kolega Polbart ma takie same doświadczenia , dennica wysoka i karmienie twoim sposobem to nie są odpowiednie metody. Pomysl sobie ile śmieci spada do tego twojego pojemniczka od varroy począwszy nawet nie trzeba leczyć samoistnie spada i pszczoły ja wynoszą po inne zanieczyszczenia i jeszcze ta słoma tez wynoszą tylko tego nie zauważasz. Najlepsza podkarmiaczka to korpusowa ,nakładasz na korpus podjeżdzasz z dystrybutorem taki jak na stacjach paliw i lejesz do pełna 10l . Tylko trzeba mieć na to wszystko pieniądze przy dużej pasiece koszty ogromne. Wiaderka 5l moim zdaniem tez idealnie sie sprawdzają . Co do gospodarki na jakiej ramce prowadzic pasieke to temat bardzo obszerny jedni maja langstrothy inni wielkopolskie inni jeszcze apipol kwestia przyzwyczajenia sie do ula.
Pozdrawiam Tomek

Autor:  tarnoart [ 23 października 2011, 19:48 - ndz ]
Tytuł: 

Rybka zimując na 10 ramkach wielkopolskich aby wszystkie uliczki były obsiadane i zapełnione musisz połaczyć 2 rodziny średniaki na jesieni aby ten efekt uzyskac.
Pisze o kłebie i jego rozmieszczenie kiedy jest zwarty bo dopasowanie gniazda do wielkości rodziny to juz inna sprawa jedni zimuja na 10 ramkach ,inni zas dopasowywują ilość ramek do 6,7 czy 8 w zalezności od siły rodziny.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/