FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
stosunek objętości rodni do miodni http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=24&t=7079 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | lasius [ 22 kwietnia 2012, 16:13 - ndz ] |
Tytuł: | stosunek objętości rodni do miodni |
Witam, Zakładam ten temat bo nie znalazłem nigdzie wiarygodnych informacji a problem mam nietypowy ![]() Bardzo szybko dostałem 4 ule weselne styropianowe od Babika których rozpaczliwie szukałem 2,5 tyg. temu, uważam ,że są najlepsze i przerobiłem je na korpusy które łatwo mogę dokładać do pozostałych. Pszczoły odbudowały mi cały górny korpus i 3 ramki gniazdowe. Mam je teraz w dwóch korpusach, miodnia oddzielona kratą od dolnego korpusu z matką. Niestety jako ,że pszczół szybko przybywa i sklepią już cały górny korpus miodem z owocowych drzewek i klonów mam pytanie. Jaki byłby optymalny stosunek rodni do miodni biorąc pod uwagę dobre pożytki i bardzo długie życie robotnic(ze względu na brak przyrostu czerwienia matki robotnice mało się przepracowują przy czerwiu oraz z powodu bliskości pożytków) tak aby nie było zbyt szybko problemu przepełnienia ula pszczołami? Niby na dole jest 6dm2 plastrów, na których czerwi matka ale pewnie tylko z 70% nadaje się na wychów bo resztę zabiera pyłek. 6dm2X750*70%komórek daje 3150 komórek , które mogą być zaczerwiane co 25 dni. Czyli dziennie wygryza się:3150/25=125 pszczół. Liczę ,że będą żyć około 50 dni minimum więc 50X125= 6300 pszczół będzie żyć w tym ulu. Czy jeśli moje obliczenia są słuszne potrzebuję dla ich pomieszczenia: 6300/300 dm2=21 dm2 czyli 4 korpusy(4X6 ramek po 1dm2 każda? aż??? przy czerwieniu tylko na jednym przez matkę??? Czy dobrze kombinuję ????? |
Autor: | Quercus69 [ 22 kwietnia 2012, 16:46 - ndz ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
lasius, matki składają dziennie 2500-3000 jaj, a Ty chcesz je ograniczać do 125 na dzień. Jeśli w tym ulu ma żyć tylko ok 6000 pszczół (niecały kilogram) to jak wyobrażasz sobie ich zimowlę ![]() |
Autor: | Lisek87 [ 22 kwietnia 2012, 19:35 - ndz ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
A co to takiego te matki robotnice??? jakies nowe pszczoły??? ![]() |
Autor: | kolopik [ 22 kwietnia 2012, 19:48 - ndz ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Tak, tylko takie duże, całą zimę ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Szczupak [ 22 kwietnia 2012, 19:53 - ndz ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
lasius, Witaj fajnie że jesteś. ![]() U mnie na miodnie mam powierzchnie 2 x gniazdo a czasem wiecej jak jest dobry wziątek czyli 1 korpus wielkopolski na gniazdo dwa pełne na miodnie i to tylko do czasu zasklepienia pierwszej górnej nadstawki , gdybym nie odebrał miodu musiał bym dodawać dalej - gdzieś był temat o ,,wierzowcach ,, włąśnie tak by to wygladało. Tak czy inaczej nie odbieranie miodu zmusza pszczelarza do powiekszania powierzchni ula - pszczoły ciasnota i brak zajecia - do rójki . |
Autor: | MB33 [ 22 kwietnia 2012, 19:54 - ndz ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Tomasz2020 pisze: A co to takiego te matki robotnice??? jakies nowe pszczoły??? ![]() Nie ma tam przecinka czytaj uważnie posty i ze zrozumieniem . Quercus69 pisze: lasius, matki składają dziennie 2500-3000 jaj, a Ty chcesz je ograniczać do 125 na dzień. Jeśli w tym ulu ma żyć tylko ok 6000 pszczół (niecały kilogram) to jak wyobrażasz sobie ich zimowlę ![]() Autor tematu pszczelarzy w mini rodzinkach w bloku na czwartym piętrze. ![]() Pozdrawiam Tomek |
Autor: | Lisek87 [ 22 kwietnia 2012, 20:24 - ndz ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
No właśnie nie wstawił przecinka i wychodza potem cuda na kiju... ktoś kto się nie zna mógłby sie dopiro zastanawiać co to za pszczoła ''matka robotnica'' Pozdrawiam Tomek |
Autor: | lasius [ 22 kwietnia 2012, 22:56 - ndz ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
![]() ![]() ![]() Dzięki Szczupak ![]() ![]() ![]() Ale szczerze w tym tempie nie wiem ... czy i 4 korpus nie będzie za mało? Teraz mam pszczoły w tym uliku babika na parapecie innego bloku ![]() ![]() ![]() |
Autor: | jarekab [ 23 kwietnia 2012, 21:53 - pn ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
lasius pisze: :) heh no właśnie pszczelarzę w mikro-ulach ![]() ![]() Takie doświadczenia mogłyby być pożyteczne do zimowania matek zapasowych. |
Autor: | Mieszko [ 23 kwietnia 2012, 23:12 - pn ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Tak myślałem, czy nie dałoby się zrobić przejściówki między ulem normalnym a mikro i wykorzystać ten większy ul do ogrzewania zimą ulików mini z matkami? To by mogło wyglądać w następujący sposób, jak na rysunku poniżej. |
Autor: | lasius [ 24 kwietnia 2012, 20:02 - wt ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Chcę spróbować na 3 korpusach Babikowych... jak dwa będą z zapasem powinno się udać jeśli matka nie będzie czerwić jesienią. Podobno w poprzednich doświadczeniach dot. jednego takiego korpusu ginęły z utraty zapasów i zbyt bliskiej zimnej dennicy, choć raczej chodzi o zapasy bo mi w jednym korpusie spokojnie przeżyły kilka nocy z temp -12'C a miały większość ramek z czerwiem krytym deska do deski i nic nie zaziębiły go. W każdym razie czytałem artykuł dotyczący zimowania w jednym korpusie ulika Babika i generalnie na przeszło 70 rodzinek wszystkie się osypały szybko zarówno na dworze i stebniku. Za to w mini plusach zimowały bardzo dobrze na dwóch korpusach. Na 3-4 korpusach Babikowych ten problem powinien zniknąć przy 2 korpusach górnych pełnych pokarmu, szczelnym daszku i dobrej wentylacji dołem. Rozwiązanie bardziej proste i tańsze chyba niż mini-plusy- bo wymagają znacznie mniej pszczół i uliki same są tańsze mimo tego ,że trzeba je przerobić. Za to mini-plusy są sprawdzone i porządne, tylko ,że 2,5 X większy mają korpus od Babikowego. p.s przepraszam za składnię nie Polską ![]() |
Autor: | Mieszko [ 24 kwietnia 2012, 21:17 - wt ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
-12 stopni Celsjusza, to nie -30, a taka jest temperatura u nas przez 2-3 tygodnie każdej zimy. Obawiam się czy pszczół nie jest za mało do ogrzania, czy nie będą zużywać za dużej ilości pokarmu i czy nie skończy się na wiosennym głodzie? Stąd ten pomysł, żeby skorzystać z dużego ula do podwyższenia temperatury w "maluchach". Jak to się mówi, kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije. ![]() W niższych temperaturach pełne nasycenie parą wodną powietrza jest prostsze, dlatego wydaje mi się bardzo ważne, żeby w kłębie była odpowiednio wysoka temperatura. Oglądałem ostatnio przy muzeum techniki autentyczny wykres wilgotności powietrza w ciągu doby przy ustalonej pogodzie. W temperaturze 2-3 stopni wilgotność dochodziła do 95%, gdy temperatura wzrosła do 15-17 stopni, wilgotność dochodziła do 50% lub była trochę niższa. |
Autor: | jarekab [ 24 kwietnia 2012, 21:32 - wt ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
lasius pisze: Chcę spróbować na 3 korpusach Babikowych... jak dwa będą z zapasem powinno się udać jeśli matka nie będzie czerwić jesienią. Podobno w poprzednich doświadczeniach dot. jednego takiego korpusu ginęły z utraty zapasów i zbyt bliskiej zimnej dennicy, choć raczej chodzi o zapasy bo mi w jednym korpusie spokojnie przeżyły kilka nocy z temp -12'C a miały większość ramek z czerwiem krytym deska do deski i nic nie zaziębiły go. W każdym razie czytałem artykuł dotyczący zimowania w jednym korpusie ulika Babika i generalnie na przeszło 70 rodzinek wszystkie się osypały szybko zarówno na dworze i stebniku. Za to w mini plusach zimowały bardzo dobrze na dwóch korpusach. Na 3-4 korpusach Babikowych ten problem powinien zniknąć przy 2 korpusach górnych pełnych pokarmu, szczelnym daszku i dobrej wentylacji dołem. Rozwiązanie bardziej proste i tańsze chyba niż mini-plusy- bo wymagają znacznie mniej pszczół i uliki same są tańsze mimo tego ,że trzeba je przerobić. Za to mini-plusy są sprawdzone i porządne, tylko ,że 2,5 X większy mają korpus od Babikowego. p.s przepraszam za składnię nie Polską ![]() Czyli kluczem do zimowania matek zapasowych z niewielką ilością pszczół jest wysokie (ale wąskie) gniazdo i duża (wystarczająca) ilość pokarmu u góry, a błędem próby umieszczania kilku małych rodzinek w jednym korpusie? |
Autor: | lasius [ 24 kwietnia 2012, 22:15 - wt ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Raczej tak, takie małe rodzinki nie nagrzeją się wzajemnie, każda musiałaby sobie sama wytworzyć ciepło ale nie jestem ekspertem może ktoś kto zimował malutkie rodzinki obok siebie aby się grzały odpowie... W literaturze spotykane jest zimowanie w jednym korpusie np. 2 odkłady słabe na 3 ramki każdy żeby się grzały... ale wydaje mi się ,że kluczem jest właśnie gniazdo z zapasem i dobrą wentylacją , brak czerwienia jesienią. Ja zimowałem w ulikach obserwacyjnych nawet po 150 robotnic ale w mieszkaniu ... z wężykiem na zewnątrz- wylot i nie było problemu. Ale z drugiej strony nie wiem jakiej jakości będą takie matki - tak zimowane- niby skład wiekowy robotnic odpowiedni temp też ale nie wiadomo, nie ma badań czy dobrze potem czerwią przeniesione do normalnych rodzin. Obserwacyjnie jest cacy ![]() ![]() |
Autor: | Mieszko [ 24 kwietnia 2012, 22:51 - wt ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
lasius pisze: Ja zimowałem w ulikach obserwacyjnych nawet po 150 robotnic ale w mieszkaniu ... z wężykiem na zewnątrz- wylot i nie było problemu. Napisz coś jeszcze na ten temat, jeśli to nie tajemnica. ![]() Co potem było z takimi matkami, czy tam nie było matki? |
Autor: | lasius [ 24 kwietnia 2012, 23:04 - wt ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Oczywiście że była ... do kwietnia potem w takich małych ulikach , źle zaplanowanych następowała rójka :/ albo mama nakrywała pszczoły i było ultimatum śpisz w lesie albo pszczoły śpią w lesie....oj nie miała ze mną łatwo....ale dzięki temu trochę się nauczyłem o ukrywaniu i utrzymywaniu pszczół w różnych warunkach ![]() Czekam tylko na zakończenie specjalizacji żeby gdzieś w końcu osiąść i mieć normalne ule + 2-3 obserwacyjne bo z nich nie zrezygnuję - po prostu wszystko widać co się dzieje ![]() Teraz mam zawsze kratę, która oddziela matkę od miodni i miejsca gromadzenia się pszczół... Swego czasu etap ogrzewania matą grzejną z termostatem ulika własnej roboty przechodziłem... i .... rójka gotowa...w dwa tygodnie. Nawet mała ilość pszczół (w domu,mieszkaniu) dobrze ogrzeje czerw - takie wnioski, nie potrzebują pomocy. |
Autor: | Mieszko [ 25 kwietnia 2012, 06:52 - śr ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Trzymałeś zimą ule w domu? Przy jakiej temperaturze? Czy zimą miałeś czerw? Co z zapasami? Czy pszczoły nie były skołowane i nie wychodziły na zewnątrz? Tak się pytam, bo niektórzy w domu mają temperaturę nawet 26 stopni i jakoś sobie nie wyobrażam trzymania pszczół zimą w takiej temperaturze, inni mają mają 16 stopni, można też trzymać choćby na strychu, gdzie jest cieplej, niż na dworze, ale jednak w chłodzie. |
Autor: | jarekab [ 25 kwietnia 2012, 07:55 - śr ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
lasius pisze: Ja zimowałem w ulikach obserwacyjnych nawet po 150 robotnic ale w mieszkaniu ... z wężykiem na zewnątrz- wylot i nie było problemu. Przewiercałeś się przez ramę okienną czy przez ścianę - jak długi jest taki wężyk? Czy w takim uliku masz kilka ramek ustawionych jedna nad drugą - jakie masz wymiary takich ramek? Jestem ciekaw konstrukcji takiego ulika. |
Autor: | lasius [ 25 kwietnia 2012, 11:31 - śr ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Trzymane w temp. pokojowej, ok. 30cm długości wężyk o średnicy wewnętrznej 3,5cm, przewiercona rama okienna. Chłód wdzierający się przez wąż skutecznie ochładzał wnętrze. w naturze:21-22'C to temp. otoczki kłębu która spada z 20--->12'C na małym obszarze więc domowa temp jest jak najbardziej odpowiednia. Pszczoły muszą jednak mieszkać jakiś czas w tym ulu przed zimą ,żeby nauczyły się gdzie jest wylot i były spokojne. Cały sekret przezimowania tkwi w tym ,żeby matka nie czerwiła, trzeba wcześnie podkarmić tak aby pszczoły zalały gniazdo i miodnię. Pszczoły z genami włoszek mniej nadają się bo za długo czerwią i za wcześnie zaczynają przez co zdarza się ,że pszczoły wylatują przy złych warunkach pogodowych oraz cały zapas idzie na czerw - zwłaszcza jeśli jest też zapas pierzgi w gnieździe. Mikro rodzinki można trzymać też tak aby miały wylot do osiatkowanego pomieszczenia metrXmetrXmetr.... nawet w pokoju. KArmi się je wtedy mielonym pyłkiem i miodem. Zbierają jakby była wiosna ![]() Akwarium nie polecam bo się zbyt mocno uderzają o szybki i krócej żyją poza tym wilgoć jest za duża. |
Autor: | Alpejczyk [ 25 kwietnia 2012, 13:31 - śr ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Pod koniec tego tematu umieściłem filmik z ulem w pokoju, warto oglądnąć; viewtopic.php?f=28&t=5445&p=105844&hilit=skorupka#p105844 |
Autor: | lasius [ 25 kwietnia 2012, 19:15 - śr ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Świetne ![]() właśnie w takim uliku trzymałem przez ost.3 lata tylko ,że mój :/ nie był obrotowy , przez co znacznie trudniej było zajrzeć na półkę od drugiej strony. Złym pomysłem jest też wkładać szyby we frezy jak ja miałem - po kilku miesiącach i niewielkiej ilości kitu i wosku są nie do ruszenia i nie można nic zrobić poza rozkręceniem całego ula albo zbiciem szyb i włożeniem nowych. |
Autor: | jarekab [ 25 kwietnia 2012, 21:47 - śr ] |
Tytuł: | Re: stosunek objętości rodni do miodni |
Alpejczyk pisze: Pod koniec tego tematu umieściłem filmik z ulem w pokoju, warto oglądnąć; viewtopic.php?f=28&t=5445&p=105844&hilit=skorupka#p105844 Ciekawy ulik obserwacyjny. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |