FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 kwietnia 2024, 07:32 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
Post: 01 października 2012, 17:05 - pn 

Rejestracja: 07 lutego 2010, 11:10 - ndz
Posty: 49
Lokalizacja: Łódź
Wykraplanie i wymrażanie pary wodnej z powietrza ulowego,
stosowane od kilku lat w moich ulepszonych ulach wielkopolskich, składających się w zimie z głębokiej podstawki, korpusu gniazdowego i nadstawki pokarmowej i opisane w IV. wydaniu książki „ Moja pasieka”, znacznie udoskonaliłem w zimie 2011/2012. Zwiększyłem powierzchnię wykraplania pary wodnej na szkle z 5,2 do 25 dm kw przez wstawienie w odległości kilku cm od ramek szyby o wymiarach 372 x 670 mm, sięgającej głęboko do podstawki. Płytę denną w podstawce zwęziłem tak, że nie wystawała poza ramki. Dzięki temu zimne powietrze chłodziło całą, zewnętrzną powierzchnię szyby i nieco ogrzane wypływało pod dach, a para wodna wykroplona na szybie z powietrza ulowego spływała samoczynnie do ziemi w czasie każdej odwilży. Górna powierzchnia gniazda była aż do szyby dobrze uszczelniona i ocieplona, co spowodowało, że powietrze krążyło w ulu prawie w obiegu zamkniętym.
Temperatura powietrza wciąganego do gniazda była średnio tylko o 1, 8 stopni wyższa niż powietrza przygruntowego, co świadczy o bardzo skutecznym chłodzeniu powietrza ulowego i obniżeniu ilości zawartej w nim pary wodnej w zimie poniżej 4 g w 1 m3. Ogrzanie tego powietrza w kłębie nieco ponad 20 st.C powoduje obniżenie jego wilgotności względnej do poziomu optymalnego około 23%.
Wciąganie zimnego powietrza do kłębu pszczelego powoduje przerwanie czerwienia. Z powodu prawie zamkniętego obiegu powietrza w ulu następuje w nim obniżenie zawartości tlenu i zwiększenie zawartości dwutlenku węgla, co powoduje spowolnienie procesów życiowych pszczół podobnie jak obniżenie temperatury w kłębie z 35 do 23 st.C.
Poszukuję pszczelarzy, chętnych do sprawdzenia w następnej zimie tej metody w różnych warunkach, co najmniej w jednym stojaku z ruchomą dennicą. Odpowiednie przystosowanie ula do nowego sposobu zimowania jest łatwe i możliwe w ciągu kilku dni. Chętnych zapraszam do zapoznania się w mojej pasiece z nowym sposobem zimowania pszczół, który zainstaluję na początku października. Mogę też udzielić odpowiedzi na wyłaniające się pytania, udostępnić 6-stronicowe sprawozdanie z przebiegu takiej zimowli, przekazać e-mailem rysunek techniczny wykonania zmian i zapewnić bieżącą konsultację telefoniczną lub e-mailową. Mój adres: alojzytoma@vp.pl, Tel. 728 328 422.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 18:53 - pn 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
Domyślam się, że ma Pan jakieś porównanie zachowania w sezonie grupy rodzin w takich eksperymentalnych ulach do grupy rodzin zimowanych w ulach tradycyjnych wielkopolskich. Jak to się przekłada na przykład na ilość warrozy w rodzinach i witalność tych rodzin, a co za tym idzie na wydajność z rodziny. Jak liczne były te grupy.
Bez takiego zestawienia nie widzę o czym by tu rozmawiać.

Pozdrawiam :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 12:24 - wt 

Rejestracja: 07 lutego 2010, 11:10 - ndz
Posty: 49
Lokalizacja: Łódź
Witaj!
W odpowiedzi na Pana post informuję, że jestem starym emerytem i mam już tylko 3 ule produkcyjne, na których sprawdzam dla ciekawości różne pomysły. Też uważam, że należałoby każdy pomysł sprawdzać na tle uli kontrolnych prowadzonych tradycyjnie. Dlatego apeluję do pszczelarzy, aby zastosowali nowy sposób zimowania w swoich warunkach i ocenili go na tle pozostałych rodzin prowadzonych tradycyjnie.
Co do uli: moje ule wielkopolskie różnią się od kilku lat od uli tradycyjnych głównie tym, że 2 dolne korpusy są trzyścienne, co ułatwia wgląd do korpusu, w którym czerwi matka, a dennicę zastąpiłem głęboką podstawką [27 cm] z ruchomą tylną ścianą, z otworem przy dolnej krawędzi. Szczegółowe rysunki tych uli i sposób ich użytkowania znajdzie Pan w IV. wydaniu książki ”Moja pasieka”, którą mogę dostarczyć na życzenie.
Budowa uli nie wpływu na ilość warrozy. Na witalność rodzin nie narzekam, gdyż zbiory miodu kształtują się w granicach 50 kg i więcej z każdego pnia.
Zapraszam do sprawdzenia nowej metody zimowania w swoim tradycyjnym ulu wielkopolskim i porównać ją z zimowlą w pozostałych ulach. Wystarczy wymienić ruchomą dennicę na głęboką podstawkę, którą można szybko wykonać z 4 ścian meblowych wg rysunku w cytowanej książce. Mogę też przysłać bezpłatnie rysunek sposobu przystosowania ula wielkopolskiego do nowego sposobu zimowania.
Pozdrawiam
Alojz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2012, 12:00 - czw 

Rejestracja: 07 lutego 2010, 11:10 - ndz
Posty: 49
Lokalizacja: Łódź
Witajcie!
Pszczelarzom, którzy zainteresowali się powyższym sposobem zimowania pszczół podaję opis zmian, które wprowadziłem w moich ulepszonych ulach wielkopolskich z chwilą nastania mrozów, kiedy para wodna zaczęła się wykraplać i wymrażać w gnieździe na ścianach nieocieplonego zatworu:
1. usunąłem oszklony zatwór gniazdowy i zwykły nadstawkowy,
2. w miejsce zatworu gniazdowego wstawiłem drugą szybę o podobnej szerokości i wysokości 260 mm,
3. na wręgach nadstawki zawiesiłem w 4-rocentymetrowej odległości od plastrów szybę szklaną o grubości 3 mm, szerokości 372 mm i wysokości 670 mm, sięgającą prawie do dna głębokiej podstawki, a górną szczelinę między brzegową ramką nadstawkową i szybą zamknąłem beleczkami międzyramkowymi,
4. przykleiłem „kropelką” beleczki międzyramkowe przy górnej krawędzi szyb po stronie wewnętrznej, służące do zawieszenia szyb na wręgach, a do bocznych brzegów szyb - paski giętkiej folii wystające 5 mm, aby ograniczyć przepływ powietrza przez istniejące szczeliny i zapobiec przyklejeniu szyb do ścian ula,
5. płytę pilśniową na dnie podstawki rozciąłem na dwie połówki równolegle do wylotka i nałożyłem jedną na drugą. Tą dolną wysunąłem do tyłu ula tylko tak daleko, aby na niej zbierał się osyp woskowy z tylnych ramek,
6. na te płyty nałożyłem w odstępie 1 cm siatkę metalową, przylegającą do ścian głębokiej podstawki, na której gromadzą się martwe pszczoły,
7. tylną pokrywę korpusu zastąpiłem płachtą z ceraty, przyklejoną do cienkiego pręta, wsuniętego między tylne brzegi korpusu i nadstawki. Do dolnej krawędzi płachty przykleiłem od zewnątrz beleczkę międzyramkową, dzięki czemu przylega niezbyt szczelnie do bocznych ścian korpusu,
8. górną, szczelnie zamkniętą powierzchnię tak urządzonego gniazda ociepliłem aż do szyby ruchomą gąbką poliuretanową o grubości 15 mm oraz płytą styropianową grubości 50 mm, zamocowaną poziomo w obramowaniu nieco do tyłu pochylonego dachu, nakrytego płytą falistą.
W zwykłych ulach można usunąć ruchomą dennicę i zastąpić głęboką podstawkę pustym korpusem czterościennym, a pod nim wstawić płyty i siatkę pkt 5 i 6. Przy zimowaniu pszczół tylko w jednym, pełnym korpusie wielkopolskim trzeba wyjąć 2 tylne ramki i zastąpić je po wyjęciu powałki lub beleczek międzyramkowych niską nadstawką lub korpusem z 8 ramkami z plastrem. Zbędna jest płachta, pkt 7, a grube ocieplenie górne trzeba zwęzić tak, aby sięgało tylko do wysokiej szyby.
Jest jeszcze czas - do nastania mrozów - na sprawdzenie tego sposobu klimatyzacji powietrza ulowego w tym roku w jednym lub więcej uli. Na życzenie mogę przysłać e-mailem rysunek techniczny powyższych zmian.
Z pozdrowieniem
Alojz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2012, 00:40 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Witam.
Bardzo proszę o przesłanie na PW Pana rysunku i notatek. Bendę niezmiernie wdzięczny.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2012, 14:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Czesc
Widze ze pan Alojz jest na emereturce i ma czas na experymenta.
A ja z ta woda to inaczej rozwiazalem .Nie robie nic tylko patrze jak woda plynie po scianach ula i wylatuje otworem wylotowym ,robiac sople lodu na zwewnatrz (potwierdzenie czerwienia ).
Juz widze jakby ktos kto ma 2 cyfrowa liczbe rodzin pszczelich wkladal szyby.Niech pan spröbuje wlozyc te sama szybe do tego samego ula tylko zeby nie bylo ani jednaj pszczoly ,szyba rowniez bedzie sie pocic.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperatura_punktu_rosy
Niech pan sie tym problemem zajmnie dzieki poz d
(chetnie poczytam obliczanie grubosci scian uli daszkow ,styropianowych lub drewnianych dla roznych regionow kraju uwzgledniajac powyzszy link)

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2012, 18:36 - sob 

Rejestracja: 07 lutego 2010, 11:10 - ndz
Posty: 49
Lokalizacja: Łódź
adriannos pisze:
Witam.
Bardzo proszę o przesłanie na PW Pana rysunku i notatek. Bendę niezmiernie wdzięczny.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.

Dziękuję. Zamiast zdjęcia i obszernych notatek przesyłam Panu szczegółowy sposób wykraplania i wymrażania pary wodnej z powietrza ulowego w czterościennych ulach wielkopolskich, z prośbą o sprawdzenie w tej zimie tego sposobu co najmniej w jednym ulu. Ten post kieruję do wszystkich zainteresowanych pszczelarzy.
Witajcie ponownie!
Według prognozy czeka nas jeszcze co najmniej 10 dni łagodnej, jesiennej pogody. W tym czasie można co najmniej w jednym ulu wielkopolskim sprawdzić zimowanie pszczół w prawie zamkniętym obiegu powietrza ulowego, o zwiększonej zawartości dwutlenku węgla i zmniejszonej zawartości tlenu, jak to było w dziuplach przez miliony lat [patrz W..Ostrowska, Gospodarka pasieczna, wyd.II str.124]. Wtedy pszczoły żyły jak pod kloszem. W czasie zimy para wodna wykraplała się na ścianach kłody od samej góry gniazda. Skroplona woda przenikała przez drewno na zewnątrz. Osuszone powietrze ulowe stygło na ścianach prawie do temperatury zewnętrznej i w takim stanie wracało do gniazda, wstrzymując czerwienie matki. Można pszczołom zapewnić takie same warunki zimowania nawet w ulach styropianowych i w grubych, malowanych ulach drewnianych przez bieżące wykraplanie i wymrażanie pary wodnej na nieocieplonych szybach, wstawionych na brzegu gniazda. W tym celu proponuję na podstawie swoich doświadczeń następujące postępowanie:
1. przygotować do ula wielkopolskiego 2 szyby o grubości 3 mm i szerokości 372 mm, jedną o wysokości 260 mm i drugą, sięgającą w dół od górnych wręgów do 3 cm ponad dno ula. Do górnej krawędzi szyb, po stronie skierowanej do wnętrza ula, przykleić „kropelką” beleczkę międzyramkową, służącą do zawieszenia szyb na wręgach, a do bocznych brzegów szyb - paski giętkiej folii wystające 5 mm, aby ograniczyć przepływ powietrza przez istniejące szczeliny i zapobiec przyklejeniu szyb do ścian ula,
2. pod korpusem gniazdowym zastąpić ruchomą dennicę pustym korpusem wielkopolskim, ustawionym na płycie przeznaczonej do gromadzenia osypu woskowego, sięgającej do krawędzi tylnej ramki gniazdowej. Jeden cm ponad płytę nałożyć oprawioną siatkę metalową z oczkami 3 mm, zakrywającą cale dno korpusu, na której zatrzymają się osypane pszczoły. Można też zamiast korpusu przystosować odpowiednio do tego celu ruchomą dennicę,
3. jeżeli pszczoły zimują tylko na 1 korpusie, wyjąć z gniazda tylne ramki tak, aby między skrajną ramką i tylną ścianą korpusu powstało wolne miejsce szerokości 80 mm. Z kolei zdjąć z gniazda powałkę lub wyjąć beleczki międyramkowe i nałożyć niską nadstawkę, z taką samą liczbą ramek wypełnionych plastrami, ile ich pozostało w gnieździe. Z braku nadstawki można nałożyć korpus.
4. Na brzegu gniazda wstawić niską szybę przygotowaną wg pkt 1 w odległości 2 cm od plastra, a w nastawce wstawić zwykły zatwór, oparty na wręgach i szczelnie przylegający do ramki oraz do niżej położonej szyby i jej beleczki.
5. w dniu nastania mrozów, kiedy na wstawionej szybie zacznie się wykraplać i wymrażać para wodna, dosunąć szybę do plastra, wyjąć zatwór z nadstawki i zawiesić na jej wręgach, w odległości 4 cm od plastra wysoką szybę przygotowaną wg pkt 1. Powstałą górną szczelinę między brzegową ramką nadstawkową i szybą zamknąć szczelnie czterema beleczkami międzyramkowymi, Na tej szybie będzie się wymrażać w czasie mrozów para wodna w coraz grubszej warstwie, a w czasie odwilży spłynie wprost do ziemi,
6. poddachowe, grube ocieplenia skrócić i przesunąć do przodu tak, aby powietrze ogrzane na szybach wykraplających parę wodną swobodnie płynęło w szczelinie między tylnymi ścianami i szybą pod dach i przez jego otwory wentylacyjne na zewnątrz,
7. po pierwszym , dużym oblocie wiosennym wymienić szyby na zatwory orazi ocieplenia boczne i dolne w dniu, w którym matka powinna zacząć intensywne czerwienie.
Wszystkie te czynności, przeprowadzone na peryferiach gniazda i przy dodatnich temperaturach tylko minimalnie zakłócają zimowanie pszczół, zgromadzonych w tym czasie jeszcze w luźnym kłębie. W zwykłych ulach problem nadmiernej wilgotności gniazda pojawia się dopiero w czasie nastania mrozów i tymi zabiegami można tego uniknąć.
Z pozdrowieniem
Alojz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2012, 12:12 - śr 

Rejestracja: 07 lutego 2010, 11:10 - ndz
Posty: 49
Lokalizacja: Łódź
darius4257 pisze:
Czesc
Widze ze pan Alojz jest na emereturce i ma czas na experymenta.
A ja z ta woda to inaczej rozwiazalem .Nie robie nic tylko patrze jak woda plynie po scianach ula i wylatuje otworem wylotowym ,robiac sople lodu na zwewnatrz (potwierdzenie czerwienia ).
Juz widze jakby ktos kto ma 2 cyfrowa liczbe rodzin pszczelich wkladal szyby.

Witaj Darius
Dziękuję za życzliwe słowa o moich poczynaniach na emeryturze. Przyznaję, że niepokoję pszczelarzy swoimi pomysłami, szczególnie tych zadowolonych z tego, co porabiają w swojej pasiece. Przepraszam, że niechcący niektórych wyprowadzam z równowagi.
Czy Pan chciałby mieszkać w warunkach, jakie Pan stwarza każdego roku swoim podopiecznym w miesiącach kalendarzowej zimy? Zawilgocone mieszkanie, woda wykraplająca się i zamarzająca na ścianach i przylegających meblach, która po roztopach zalewa podłogę i wylewa się przez drzwi w postaci soplów lodu, a mokre ściany, meble i żywność pleśnieją. Dwucyfrowa liczba pni nie upoważnia właściciela pasieki do takiego maltretowania pszczół, które są również zwierzętami domowymi i podlegają ustawowej ochronie.
W moich ulach też wykrapla się prawie wszystka para wodna i zamarza w ulu, jednak nie tam, gdzie mieszkają pszczoły, lecz na wysokiej szybie, oddalonej od ramek gniazdowych o kilka centymetrów i szczelnie oddzielonej od miejsca zimowania pszczół. Szyba jest na bieżąco chłodzona powietrzem zewnętrznym, tylko na niej gromadzi się i zamarza woda, która podczas każdej odwilży spływa wprost do ziemi a nie na podłogę. Maksymalnie osuszone i wychłodzone powietrze ulowe wraca prawie w całości do kłębu, gdzie pszczoły łatwo i tanim kosztem doprowadzają je z powrotem do parametrów optymalnych.
Będę zadowolony, jeżeli Pan zaduma się nad tym, co napisałem i jeszcze w tym roku sprawdzi nowy sposób zimowania pszczół co najmniej w jednym ulu, aby go zastosować w całej pasiece w przyszłym roku, i w tym dziele nie odmówię Panu wszelkiej porady. Jest na to jeszcze kilka dni czasu, gdyż problem zawilgocenia uli pojawia się dopiero z chwilą nastania mrozów.
Z poszanowaniem Alojz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 listopada 2012, 12:25 - sob 

Rejestracja: 07 lutego 2010, 11:10 - ndz
Posty: 49
Lokalizacja: Łódź
Witajcie!
w dniu 13.11 2012 owinąłem głęboką podstawkę wszystkich trzech uli czarną folią ogrodniczą o długości 450 cm i szerokości 35 cm, sięgającą do ziemi, w celu zaciemnienia wnętrza uli. Przy tej okazji wymieniłem również ceratę, zasłaniającą tylny otwór korpusu trzyściennego na czarną folię o szerokości 37,5 cm i długości 35 cm, którą przykleiłem do 2 beleczek międzyramkowych, tą górną 2 cm poniżej górnej krawędzi folii, do zawieszenia folii na wręgach korpusu gniazdowego zamiast na drutach, a tą dolną równo z krawędzią.
W tym roku zastosowałem nowy sposób zimowania już w dniu 04 października, kiedy temperatura spadła poniżej 10 stopni C. Moje 3 ule stoją blisko siebie na kracie z ceowników, opartej na cegłach. W dnie podstawki utworzyłem z tyłu na całej szerokości szczelinę 8-centymetrowa na odpływ topniejącej na szybie wody do ziemi. Przez tą szczelinę wnika do ula światło dzienne. Od początku października było kilkanaście dni słonecznych i ciepłych, w których latały a nawet oblatywały się pszczoły. Miały już swobodny dostęp do podstawki i część z nich, zamiast przez wylotek próbowała wylecieć w pole przez dolną szczelinę w podstawce. To było niemożliwe, gdyż całe dno podstawki zakrywa siatka druciana. Po dłuższym krążeniu w podstawce pszczoły spadały na tylny brzeg siatki i tu ginęły. W ciągu ponad miesiąca zgromadziło ich się w rodzinie prawej 19 g pszczół, a w lewej 14 g. Tej straty mogłem uniknąć przez założenie czarnej folii już 04 października. W rodzinie środkowej nie było na tylnym brzegu siatki żadnych martwych pszczół, gdyż w tym ulu siatka nie była dosunięta do tylnej płyty podstawki i pszczoły wydostawały się z ula przez jej dolny otwór. Uważam, że pszczoły winny latać w pole tylko przez wylotek i w tym celu w środkowym ulu dosunąłem siatkę metalową do tylnej ściany tak jak w pozostałych.
Pod wylotkami oparłem dolną krawędź folii na wspomnianych cegłach w celu zapewnienia powolnej, grawitacyjnej wymiany powietrza w głębokiej podstawce na powietrze zewnętrzne stosownie do jego dobowych zmian temperatury. Owinięcie folią niemalowanej podstawki osłania ją również przed odpryskami kropel deszczu.
Pozdrowienia
Alojz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji