FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 16 kwietnia 2024, 20:42 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 275 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
Post: 01 stycznia 2013, 23:29 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
A tak ode mnie. Popatrzcie sobie przy wysokich dennicach, po tygodniu na spód ramek. I co tam widzicie, ciągnące się po dennice? Jakie wnioski się nasuwają? Zwłaszcza informacja dla osób z ulami ostrowskiej i 1/2 WLKP.
PS. Kilo węzy w sezonie dla poczciwie przeciętnej rodziny to norma. Dla dobrych pszczółek kilogram jest do końca maja niewystarczający.

Ps. Nie będę przekonywał na siłę.
Ps2. Jestem z Dolnego Śląska. :wink:

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2013, 23:39 - wt 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
adamjaku ja Ciebie doskonale rozumiem, jak zaczynasz to musisz robić tak by robiły jak najwięcej plastrów bo one są w pewnej ilości niezbędne. Ja też tak miałem i mam znowu, bo jak się w końcu dorobiłem odpowiedniego zapasu to właśnie ponownie postanowiłem podwoić pasiekę (zwiększyć do 40 rodzin)...klientów przybyło :D i tu, nawiązując do tematu wątku,zacząłem mieć dylemat - skrócić w nowych ulach ramkę do 18 cm, czy jednak trzymać wymiar 26 i posiłkować się nadstawką 13 cm...a może zacząć pracować tylko na13tce?
adriannos:
Cytuj:
Ps2. Jestem z Dolnego Śląska. :wink:

W fajnym miejscu regionu mieszkasz :D , jakbym był w tamtych rejonach to czy mógłbym się wprosić na chwilę do pasieki?

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2013, 23:45 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
Zygmunt S. pisze:
Gospodaruje na ramce 36 x 18 cm.


Panie Zygmuncie. Wiem, że "dotarł" Pan do tej ramki poprzez lata doświadczeń pełną wielkopolską i Ostrowskiej. Co Pana do niej przekonało ?.
Czy może Pan ją z czystym sumieniem polecić ?.
Może napisze Pan więcej -jak się gospodaruje pełnymi tego typu korpusami.

Dużo zdrowia w Nowym Roku.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2013, 23:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Rob, Proszę o Pw w maju. Zapraszam w tedy. Niestety do tego czasu mam szczerze bałagan i harmider w koło domu i zajęcia b. dużo. Do tego praca etatowa, zmianowa. Pasiek mam kilka. Najstarsza, ze starymi sentymentalnymi ulami (kilkadziesiąt lat) koło domu. Jakoś zgramy terminy.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 00:02 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Maj to dobry termin,ja też pracuję zawodowo na bardzo dziwne zmiany,do tego prowadzę gospodarstwo rolne, pasiekę a i koło domu porządek trzymać trzeba :wink: Przypomnę się na PW w maju.
Koledzy, jeśli można to chętnie poznam Waszą opinię o:
Rob pisze:
skrócić w nowych ulach ramkę do 18 cm, czy jednak trzymać wymiar 26 i posiłkować się nadstawką 13 cm...a może zacząć pracować tylko na13tce?

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 00:16 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Rob, Zależy ile ramek w ulu. Ramkę masz niższą i lżejszą z pokarmem. Ale co za tymidzie wianka pokarmu w gnieździe są niższe. 2korpusy dla matki z możliwością jej ograniczenia na 1 przy zmaksymalizowanym wykorzystaniu 1 wziątku.
Osobiście opinię mam taką, że na starość może i bym się o to pokusił. Na obecną chwilę muszę zmaksymalizować wykorzystanie czasu w sezonie, a co za tym idzie wejście w ten standard, przy zwiększonej ilości ramek jest dla mnie nie opłacalne. Gdybym nie pracował na zmiany pewnie też wszedł bym w 18-tkę. Podobny, no może nieco zminimalizowany efekt uzyskam przy 3x12 pełnych ramek WLKP, dwóch kratach poziomych, przegonce. 26 do 18: Odbudowa węzy mniej o jakieś 1/6 lub 1/8 (liczę czas dodania i straty przy tym w łuskach), miód - mniej (nie ograniczam nigdy matek i póki nie muszę, to nie będę), pierzga- podobnie w obu przypadkach.
Układ dwie różne ramki w pasiece u mnie odpada- nie handluję odkładami.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 00:20 - śr 
Rob pisze:
skrócić w nowych ulach ramkę do 18 cm, czy jednak trzymać wymiar 26 i posiłkować się nadstawką 13 cm...a może zacząć pracować tylko na13tce?
Rob co pszczelarz inna opinia, u mnie sprawdza się układ 2x korpus gniazdowy 26 cm + 2x półkorpus 13 cm gdzie samo gniazdo to jeden korpus pełny a reszta to miodnie, w tym roku przetestuję 1x korpus gniazdowy 26 cm + 4x półkorpus 13 cm , gdybym przeszedł na 4x18 by ujednolicić ramkę mogło by się okazać że te 6 cm różnicy na całości jest dość znaczącym brakiem powierzchni i mogły by mi zalać gniazdo na pożytku towarowym, w przypadku słabszych pożytków 3 x 18 może okazać się za mało a 4x 18 za dużo. Trzeba by to dopasować do bazy pożytkowej, jedyny plus jaki widzę tego to jednolita ramka tylko czy znów na przedwiośniu jeśli zimujemy na 2x18 i dodamy trzecią 18-tkę nie będzie za dużo i jak ma się to w odniesieniu do kubatury ula względem temp. nie wychłodzi się za bardzo gniazdo? najlepiej jak by wypowiedział się Zygmunt S. określając swoją bazę pożytkową od wiosny przez pożytki towarowe do końca pożytków. :wink:


Na górę
  
 
Post: 02 stycznia 2013, 00:29 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Dodam może, że moim pożytkiem głównym jest rzepak, potem niewielka i zawodna akacja, lipa i gryka a na końcu nawłoć.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 00:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Rob, U ciebie ja bym nawet na same połówki stawiał
Dobranoc

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 10:57 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
Rob, u mnie ule wkp to na dzień dzisiejszy przyszłość. Ale od jakiegoś czasu się tym interesuję- czytam, pytam itd żeby wybrać jak najlepsze rozwiązanie. Wg mnie jako osoby nie majacej jeszcze doświadczenia w wkpl ja bym Ci radził jak Cordovan, dopasuj ramkę do pożytków.
Rozmawiałem z pleszkiem on ma na przykład ramkę 210 i też sobie chwali.
Zapytaj jego on gdzieś z Twoich stron to i temperatury macie podobne i pewnie pożytki też. Plusem tego jest nie wątpliwie jedna ramka, ale ... No właśnie czy wszędzie się to sprawdzi? U mnie na jednej pasiece z pewnościa tak a na drugiej na dzień dzisiejszy najlepsze rozwiązanie będzie takie jak proponuje Przemek - korpus + półnadstawki


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 11:18 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Ja od kilku lat odbudowuję pasiekę po pożarze, zdecydowałem sie na przejście z dadantów na wielkopolskie i nie żałuje tej decyzji, w tym czasie przetestowałem ocieplane, drewniane jednościenne, styropiany (a i leżaki też się znalazły). Najlepsze moim zdaniem są styropiany ale zwyczajnie mnie w chwili obecnej na nie nie stać, dlatego zdecydowałem się na jednościenne i prawdopodobnie sam je zrobię. To samodzielne wykonanie dało mi możliwość zastanowienia się nad wysokością ramki tym bardziej, że biorąc pod uwagę moje pożytki jestem zmuszony do wędrówek, jak wędrówki to i targanie dużej ilości korpusów w krótkim czasie, człowiek młodszy się nie staje i stąd te rozważania.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 11:45 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Rob pisze:
zdecydowałem sie na przejście z dadantów na wielkopolskie

Rob pisze:
dlatego zdecydowałem się na jednościenne

Nie wiem czy się nie mylę,ale chyba będziesz pierwszy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 12:19 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Rozumiem, że chodzi Ci o przejście z dadantów na wlkp?
Ja wiem, że z wielu postów choćby na tym forum wynika, że wielu idzie w odwrotnym kierunku. Ja jednak do dadantów nie jestem przekonany być może dlatego, że te które miałem to były ule dwurodzinne z 14 ramkami w każdym gnieździe i nadstawką...wielkie kolubryny - jak je ładowałem z bratem na przyczepę do przewozu to on klął tylko nieco głośniej ode mnie :wink:...jak płonęły na moich oczach to wyłem jak ten przysłowiowy bóbr ale już za nimi nie tęsknię.
Druga sprawa to fakt, że w mojej okolicy niemal wszyscy użytkują WLKP,nieliczna grupa dinozaurów ma WZ i to raczej miłośnicy (ule po dziadkach,pszczoły sezonowe jak przylecą to są, plastry czarne itd ). to może mieć znaczenie bo różnie bywa, jak koledze spadła niemal cała 100pniowa pasieka to się skrzyknęliśmy i w rok ją odtworzył, jakby miał dadanty to byłby większy problem
Po trzecie i chyba najważniejsze po prostu dobrze mi się w nich pracuje
...system zmienia wyraz zaczynający się na t... na "miłośnicy"...a nich im będzie że to miłośnicy :wink: :D

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 12:33 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Rob
Bardziej mi chodziło o połączenie -wielkopolski jednościenny.
Zanim się zdecydujesz przeczytaj tu temat ule jednościenne.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 12:39 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
emka24,
pierwszy nie będzie :)
W tej chwili stoją takie ule u mnie na pasieczysku.
Na forum naczytałem się tyle rozbieżnych opinii o tym rozwiązaniu (wielkopolski-jednościenny), że w końcu postanowiłem sam się przekonać i zrobić kilka na próbę.
Ule wykonałem z płyty OSB 20mm, na dennicy osiatkowanej.
Aktualnie to ich pierwsza zimowla.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 12:51 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Cynig
To wypada tylko czekać na wyniki takiego rozwiązania.
Też wyznaję zasadę,że nie ma rozwiązań na całe życie i że lepiej zbierać własne doświadczenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 12:52 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Mam ule jednościenne od Sułkowskiego w pasiece i nie narzekam na nie, znam też osobiście pszczelarzy którzy prowadzą na nich całkiem spore pasieki, jak dla mnie to dobra alternatywa pomiędzy drogim a ciężkim ulem ocieplanym a drogim i lekkim ulem styropianowym, jest on stosunkowo lekki i jestem wstanie sam go wykonać wydając dużo mniej kasy...znaczenie ma też kontuzja nadgarstka którą zaliczyłem w lipcu w pracy...nagle wszystko stało się cięższe :bezradny:

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 17:54 - śr 

Rejestracja: 06 czerwca 2010, 23:11 - ndz
Posty: 254
Lokalizacja: Piła
Skoro pojawiło się pytanie o moje doświadczenia i drogę do ula o ramce 36 x 18 cm, postaram się w skrócie na ile to możliwe odpowiedzieć. Oczywiście opinia ta będzie jak najbardziej subiektywna i nie jest moim cele przekonywanie kogokolwiek, że jest to najlepszy ul i najlepsza ramka na świecie. Myślę jednak, że jest warta uwagi. W miejscowości, w której mieszkam 80% okolicznego terenu stanowi suchy bór sosnowy. Czyli praktycznie bez podszytu stanowiącego jakiekolwiek znaczenie w pszczelarstwie. Pozostałe 20% to od nastu lat ugorowane nieużytki Vi VI klasy powoli również zmieniające się w las. W okolicy płyną dwie rzeki wzdłuż, których rośnie sporo wierzb i leszczyn. Rośnie też trochę klonów, akacji i lip, które jak chyba wszędzie cudem uniknęły prowadnic pił łańcuchowych. Mam więc niezły pożytek rozwojowy szczególnie wczesną wiosną, jednakże w ilości która nie gwarantuje zbioru miodu towarowego. Swoją przygodę z pszczołami zaczynałem w czasie kiedy pszczelarz nie wiedział co znaczy słowo marketing. Ile wyprodukował tyle sprzedał. Ba, na moim terenie PGR-y płaciły za podstawienie uli pod uprawę rzepaku, czyli prawie hameryka. Pasieki zakładały SKR-y i Spółdzielnie Produkcyjne, a zasady wykonywania oprysków były skrupulatnie przestrzegane. Zaczynałem od ula wielkopolskiego stojaka, bo takie były w domu. W drugiej połowie lat 70-tych dr Wanda Ostrowska w "Pszczelarstwie" opublikowała cykl artykułów na temat ula swojej konstrukcji. W tamtych latach wydawał mi się ten ul strasznie nowoczesny. W porównaniu ze starym wielkopolskim miało być mniej pracy, a miodu - beczka z ula. Przynajmniej tak mi się wydawało. Cóż więc za problem. Robimy Ostrowskiej i liczymy szelest płynących banknotów. Z upływem lat zmieniły się pożytki (in minus), a i sam ul okazał się nie być pozbawiony wad. Do głównych zaliczyć można zimowanie na dwóch niepełnych korpusach w układzie ramek 6+6, 7+7 lub wyjątkowo 8+8. Jednym słowem wysokość ramki pojedynczego korpusu niekorzystna dla pszczół, a układanie gniazda na dwóch powiększa nakłady pracy pszczelarza. W sezonie przy układzie gniazda na dwóch korpusach matka ma tendencję do składania jaj w górnym i bardzo niechętnie schodzi do dolnego, który z zasady jest magazynem pierzgi. Przy karmieniu na zimę mamy dwie możliwości - albo matkę odgrodzić od dostępu do drugiego korpusu kratą, albo po zakarmieniu sprawdzić, w którym korpusie pszczoły złożyły zapasy i ewentualnie zamienić kolejność. Wiosnę czekają nas dodatkowe operacje korpusami w ramach gniazda góra-dół, dół-góra i dodatkowo ramką celem uzupełnienia pełnego stanu korpusów. Czyli w sumie gospodarka nie charakterystyczna dla wielokorpusowej, a raczej mieszana. Nie ogranicza to nakładów pracy w istotny sposób i nie upraszcza gospodarki. No i jeszcze jedno - przy słabych pożytkach miód rozłożony jest po całym magazynie i ponieważ komórki nie są wypełnione to pszczoły zwlekają z jego sklepieniem. Pozostaje zatem wątpliwość czy produkt jest dojrzały. Kiedy poznałem z grubsza mankamenty tego ula pozostało pytanie co z tym fantem można zrobić i wówczas wpadł mi w ręce artykuł w "Pszczelarstwie" pod tytułem "Ul Fujarskiego". Ponieważ w gruncie rzeczy bazą tego ula jest również wielkopolski co znacznie uprościło ewentualną zmianę - do wymiany pozostają tylko korpusy, natomiast pozostałe części składowe bez zmian sprawa wydawała mi się zachęcająca. Decyzję ostateczną przesądziła wizyta u pana Fujarskiego i próba w pierwszym roku na dwóch kompletach. O tym ulu pisze także Pan Zawiślak z Dolnego Sląska, który chyba podobnie jak Fujarski pszczołami zajmuje się zawodowo. Oczywiście Fujarski nie pretenduje do tego aby być twórcą tej ramki więc tytuł nie odzwierciedla stanu faktycznego. Tak naprawdę pomysł narodził się w różnych miejscach. Okazało się w praktyce, że ramka tej wielkości eliminuje główne wady ula Ostrowskiej, o których wcześniej pisałem. Gospodarka wreszcie odbywa się w systemie korpusowym i zgodnie z ogólnymi jej zasadami. Gniazdo złożone z dwóch wysokości ramek daje idealny kwadrat bardzo przyjazny dla funkcjonowania rodziny pszczelej. W przekroju poziomym ul jest kwadratem więc możliwa jest zabudowa zarówno zimna jak i ciepła. Nie ma obaw, że zimujący kłąb nie przejdzie do górnego korpusu ponieważ z zasady korpus ten już zahacza na wstępie. Ponieważ rodnia jest rodnią w pełnym słowa znaczeniu i wianków miodu jeżeli już to jest tam znikoma ilość pszczoły do magazynów pakują prawie każdą kroplę więc nawet przy słabych pożytkach jesteśmy w stanie odebrać miód odmianowy, no i ponieważ ramka jest w gruncie rzeczy mała miód nie jest rozstrzelony. Moje pszczoły jak wcześniej wspomniałem ze względu na układ pożytków stoją przy domu do końca kwietnia. Z końcem kwietnia wyjeżdżam z nimi do sąsiedniej miejscowości - rzepak, sad, mniszek. Gniazdo oczywiście na dwóch korpusach. Wcześniej zmiana kolejności - ten z dennicy na magazyn, drugi na dennicę na nim nowy gniazdowy do zagospodarowania (ramki z suszem, węza). Dalsze operacje t.j dodanie następnych magazynów, rotacja w gnieździe - w zależności od przybytku. Zasada jest jedna - magazyn z czerwiem odkrytym i jajami na dennicę, ten z dennicy (czerw wygryzający się i zakryty) na magazyn. Tak pozostaje do pierwszego wirowania, które u mnie ma miejsce między 4 - 10 czerwca. Przy odbiorze magazynów z każdej rodziny robię odkład złożony z pszczół w różnym wieku, w tym także lotnej. Pszczoły strząsam do skrzynek po czym zwożę do domu do piwnicy. Pozostałe operacje z odkładem dokładnie jak w filmie "Rotacyjna hodowla pszczół" Po zasiedleniu ponieważ odkład pozbawiony jest ramek z czerwiem wykonuję pierwsze odymianie. Według mnie odkłady robione w ten sposób są lepsze niż złożone z młodej pszczoły i czerwiu zakrytego ponieważ po poddaniu matki zachowują się w sposób zbliżony do roju naturalnego. W tym też czasie matkę w rodzinie macierzystej ograniczam na jednym korpusie. Z tym, że po probie dokonanej w minionym sezonie zmienię sposób tego ograniczenia na przedstawiony przez fińskiego pszczelarza, na ubiegłorocznym zjeździe pszczelarzy rosyjskich. Sposób ten opisywałem w ubiegłym roku i tak np. plbart stwierdził, że po konsultacji ze swoim tatą doszli do wniosku iż gość pewnie był napity i coś bredził. Po probie na dwóch ulach w bieżącym sezonie zastosuję go we wszystkich rodzinach. Układ jest taki - dotychczasowe wejście przez dennicę zamknięte na głucho, na dennicy korpus z suszem i węzą oraz matka, dalej krata z ramą umożliwiającą wejście do ula nad kratą, korpus z dotychczasowym czerwiem odkrytym i zakrytym i następny korpus jako magazyn. W ulach z takim układem matka czerwiła od beleczki do beleczki, węzę odbudowywały jak marzenie, pszczoły nie musiały przeciskać się z wziątkiem przez kratę do magazyny, miały tez krótszą drogę do przebycia. Nastroju rojowego nie było, rój zresztą i tak by nie uciekł. W magazynach nad kratą nie budowały mateczników ratunkowych. Tak więc pijany czy też nie pomysł wydaje się niezły. Matkę ograniczam na dolnym korpusie do końca czerwca. Po czym gniazdo znów na dwa korpusy. Pierwsza dekada sierpnia - wyjazd rodzin na wrzosowisko. Między 15-20 sierpnia matkę zamykam w izolatorze na jednaj lub dwóch ramkach (lepiej na dwóch). Próbowałem w klateczce, a także w ramce Hmary ale wtedy były przypadki, że pszczoły budowały mateczniki więc izolator lepszy. Po zakończeniu u mnie około 5-7 września odbieram ramki z uli. Pszczoły strząsam z ramek do skrzynek, matki kasuję. Pszczoły odymiam, 24 godziny piwnica i przez gazetę łączę z odkładami zrobionymi w czerwcu. Odkłady w międzyczasie odbudowały się na pełnowartościowe rodziny, przez ten okres czasu miałem możliwość ocenić jakość młodych matek, ewentualnie dokonać wymiany, teraz wzmacniane pszczołami wrzosowymi mają się całkiem dobrze. Następny element - ul. Były u mnie styropiany, robione przeze mnie poliuretany, z płyty OSB, ocieplone styropianem, jedno ścienne drewniane (także teraz). Uważam, że każdy z wymienionych nadaje się z powodzeniem do zimowania pszczół jak i całorocznego prawidłowego ich rozwoju. Mam na myśli wielkopolski i jego pochodne. Faktem jest, że nawet na tym forum można spotkać opinie odmienne - według mnie to mit. No i ostatnie - rasa pszczół. U mnie przede wszystkim stara poczciwa krainka, bez żadnych wynalazków, których nazwy nawet boję się wymienić żeby nie wybuchła. Miałem więc CT-46 z Brzeska, a ze szczególnym sentymentem wspominam Nieski od pana z Czeremchy niestety pan zdenerwował się kiedyś na Pocztę Polską i stwierdził, ze dopóty poziom świadczonych usług będzie na obecnym poziomie on pszczół nie wyśle. Majac podobne doświadczenia kupiłem od Jacka Jaronia hodowlaną Tirolkę, która też mi się podobała i dla siebie matki zacząłem hodować we własnym zakresie. Wszystkim polecam - przy dziesięciu ulach i więcej nakłady poniesione na zakup Nicota czy Jentera zwracają się bardzo szybko. W ubiegłym roku testowałem Nicota, w tym roku kupiłem Jentera będę miał porównanie. Przy zakupie matek kierowałem się jedną, myślę że zdrową zasadą. Kupuj matki od hodowcy, który nie oferuje Ci prawie wszystkich linii i ras, i jeżeli jeszcze przy ty nie dokonuje sztucznej inseminacji - przynajmniej dla mnie nie jest to dobry wybór. Ale dałem czadu, za karę przez najbliższy miesiąc nie napiszę już chyba słowa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 18:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Zygmunt S.,
piękne podziękowania za tak szczegółowy opis.

Prośba do moderatorów aby przenieśli powyższy tekst do wątku o gospodarce na ramce 18cm. Szkoda by było aby taka wiedza przepadła w otchłani forumowej :).

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 18:56 - śr 

Rejestracja: 09 lipca 2010, 19:25 - pt
Posty: 589
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: inny
Zygmunt proszę o rozszerzoną wypowiedź :okok: , chętnie w formie książki może być broszura. :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 19:48 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Ja też byłem bardzo blisko ,,18".
Z sentymentem czytam moje wyliczenia poszczególnych ramek w dcm kwadratowych.
Liczyłem również liczbę rzeczywistą komórek w ramce wielkopolskiej ,Ostrowskiej,na ,,20",na ,,18" na ,,16" i na 1/2 wielkopolskiej.
Mnie książki Makłowicza zaraziły myśleniem i padł wybór na ,,20"
Dwudziestka jest dla mnie super.
Teraz zastosuję ,,izolator" matce na dolnym korpusie i będzie dobrze.
Właśnie czegoś takiego poszukiwałem -nie wiem jak mi umknął ten temat.
Koniec ucieczkom rojów-a praca i nastrój roboczy dla rodzin.
Pozdrawiam

_________________
http://slomianapasieka.ovh.org


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 19:58 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Zygmunt S. pisze:
Skoro pojawiło się pytanie o moje doświadczenia i drogę do ula o ramce 36 x 18 cm, postaram się w skrócie na ile to możliwe odpowiedzieć................. Ale dałem czadu, za karę przez najbliższy miesiąc nie napiszę już chyba słowa.


Wielkie dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź :brawo: , jeśli coś jest jeszcze do dodania to ja chętnie poczytam :thank:

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 20:00 - śr 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Fachowy opis, same konkrety. Sam rozważałem coś takiego , ale nie spróbowałem w praktyce ;
Zygmunt S. pisze:
Układ jest taki - dotychczasowe wejście przez dennicę zamknięte na głucho, na dennicy korpus z suszem i węzą oraz matka, dalej krata z ramą umożliwiającą wejście do ula nad kratą, korpus z dotychczasowym czerwiem odkrytym i zakrytym i następny korpus jako magazyn. W ulach z takim układem matka czerwiła od beleczki do beleczki, węzę odbudowywały jak marzenie, pszczoły nie musiały przeciskać się z wziątkiem przez kratę do magazyny, miały tez krótszą drogę do przebycia

I tu mam pytanie ; mód najlepiej gdy pszczoły odparowują w okolicach czerwiu ( m in. wyższa temperatura) .Czy składanie nakropu nie w korpusie z czerwiem lecz od razu nadstawka nie pogarsza jakości miodu , czy nie jest on rzadszy, zwłaszcza w niektóre lata z pożytków lipcowych ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 20:09 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Moim zdaniem nie ma to znaczenia, przecież po to między innymi w czasie dużego wziątku powiększamy kubaturę ula aby pszczoły miały gdzie składać i odparowywać nakrop nie zalewając przy tym komórek w gnieździe co ograniczyłoby matkę w czerwieniu.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 20:20 - śr 
Rob pisze:
co ograniczyłoby matkę w czerwieniu.

A dlaczego i jak ograniczają matkę w czasie dużego pożytku ?


Na górę
  
 
Post: 02 stycznia 2013, 20:26 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
A nie zdarza się zalewanie gniazda nakropem?

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 20:45 - śr 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Osobiście dobieram linie , które zalewają gniazdo i częściowo ograniczają matkę w czasie intensywnych pożytków, nie uważam tej cechy za wadę , interesuje mnie miód a nie czerw od deski do deski.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 20:53 - śr 
Rob pisze:
A nie zdarza się zalewanie gniazda nakropem

Zapewniam Cię, że pszczoły wiedzą co czynią. To zalewanie jest właśnie ograniczaniem matki aby dużo pszczół szło w pole a nie wychowywało niepotrzebnych w tym czasie larw. Ba, czasem nawet larwy są usuwane, szczególnie trutowe.


Na górę
  
 
Post: 02 stycznia 2013, 20:59 - śr 
Cordovan jak długo gospodarujesz na ulach korpusowych?


Na górę
  
 
Post: 02 stycznia 2013, 21:58 - śr 

Rejestracja: 25 stycznia 2009, 19:47 - ndz
Posty: 329
Lokalizacja: łowicz
Próbowałem takiej gospodarki na ramce 20 cm i jakoś mi nie odpowiadała fakt że: nie dosypywałem pszczół wrzosowych a to jest ważne, nie stosowałem wejścia nad kratą przez co miałem mateczniki w miodni (dodatkowy) wgląd, przy przestawianiu korpusów nigdy nie wiedziałem w którym jest matka (szukanie, intensywne dymienie) przy miodobraniach stosuje przegonki i wystarczy trochę czerwiu trutowego a zostaje w nadstawkach dużo pszczół, przerażała mnie ta ilość nadstawek ramek i ciągłe przestawianie korpusów. Mam trochę nadstawek 18 cm więc spróbuję po takim szczegółowym opisie jeszcze raz.

_________________
Zapraszam do odwiedzin:

www.pasieka-nowinski.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 22:01 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
Ludzie czytam was i sie zastanawiam ile Wy pszczelarzycie jesli pszczoły odbuduja 30 plastrów wezy to ile z tego ula zabierzesz jak masz dobry rok ok a zdarzyły wam sie lata złe? poza tym dumanie ze ramke z miodem dam do odkładu ok ale 5 ramek z miodem po nawet 1kg to 5 kg miodu a ile odkładów robisz to co piszecie to matematyka a ona nie działa w przyrodzie niestety poza tym przeczerwiony plaster zanim tam złoza nektar jest wypolerowany i pokryty propolisem i to podnosi wartosc miodu a nie obniza sam staram sie nie stosowac takiej gospodarki zeby dawac przeczerwione korpusy do góry ale jak zdarzy mi sie ze ramka z której sie wygryzie czerw jest zalana miodem to zadnego skrupułu nie mam ten miód dawac mojej córce nie popadajcie w skrajnosci jeszcze do niedawna ludzie wyciskali miód fakt nie było amitrazy ale czy tylko amitraza jest szkodliwa w tym co pszczoły przynosza, po okresie zimy jest jej jezeli wogóle taka sladowa ilosc


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 22:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2011, 19:22 - sob
Posty: 577
Lokalizacja: Chotcza
Ule na jakich gospodaruję: LG3/4
Michał :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: jesli pszczola odpowiada ze miod skladuja w rodni na przeczerwionych ramkach i im nie szkodzi to nam tym bardziej


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 22:14 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
A co nam szkodzi dać do miodni zamiast ciemnych ramek ramki jasne i w nich miód wirować ?? A ta ciemna jak już polecano przetopić na wosk ?

Można dać gruba węzę i odbudowa pszczół będzie mniejszym kosztem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 22:22 - śr 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Zygmunt S.
Znakomity,wyczerpujący wykład gospodarki na 18.Mam podobną drogę lecz od Ostrowskiej przez wlk. do 18 cm.Pozdrawiam.jędruś


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2013, 23:26 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
Zygmunt S. pisze:
Skoro pojawiło się pytanie o moje doświadczenia i drogę do ula o ramce 36 x 18 cm, postaram się w skrócie na ile to możliwe odpowiedzieć. Oczywiście opinia ta będzie jak najbardziej subiektywna i nie


Wielkie dzięki Panie Zygmuncie.
Niech Bozia w tym Nowym Roku zdrowiem wynagrodzi.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 00:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
robert-a pisze:
A co nam szkodzi dać do miodni zamiast ciemnych ramek ramki jasne i w nich miód wirować ?? A ta ciemna jak już polecano przetopić na wosk ?

Można dać gruba węzę i odbudowa pszczół będzie mniejszym kosztem.
teoretycy powinniscie wiedziec ze zeby wycofac ramke z gniazda to trzeba cos zrobić z czerwiem, no mozna do topiarki ale wiekszosc z nas daje do miodni i teraz jesli jest pozytek a TYLKO WTEDY dajemy weze to pszczółki nam do komurek pustych w tym plastrze leja miód, i co z nim robimy, ano wyrzucamy bo jest bee TAK? nie dajemy do odkładów :lol: to ile ich zrobisz z tego ula bo w kazdym wymieniasz 5 plastrów ? Ja ten miód wiruje i kazdy kto ma pszczoły dłuzej jak rok tez.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 00:14 - czw 

Rejestracja: 19 stycznia 2009, 21:00 - pn
Posty: 406
Lokalizacja: Kuj-pom.
Zygmunt S. pisze:
Układ jest taki - dotychczasowe wejście przez dennicę zamknięte na głucho, na dennicy korpus z suszem i węzą oraz matka, dalej krata

Co z pyłkiem / pierzgą / dla czerwiu przez ten miesiąc izolacji ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 01:03 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
michalpriebe pisze:
i co z nim robimy, ano wyrzucamy bo jest bee TAK? nie dajemy do odkładów :lol: to ile ich zrobisz z tego ula bo w każdym wymieniasz 5 plastrów ? Ja ten miód wiruje i każdy kto ma pszczoły dłużnej jak rok tez.


Nawet jak dadzą raz ok odwirować i ok albo podkarmianie albo coś ale Miodnie z ciemnych plastrów po co jak można mieć czysta ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 01:07 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
robert-a, ile lat Ty masz pszczoły? bo tak cię czytam i czytam i teoria i rozważania czysto filozoficzne nie mające zaczepiania w rzeczywistości pszczelarskiej aż biją po oczach.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 01:26 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Styczność mam od dziecka a pszczoły zawodowo, kilka lat. Co do plastrów to te co kupowałem - strasznie przeczerwione. Wiem że praktykuje się podawanie starych plastrów do miodni mi to średnio pasuje. Szczególnie że jako powód wymiany podawany jest podniesienie higieny. Rozumiem że można tak robić tylko nie usłyszałem dobrego argumentu co dają ciemne plastry w Rodni. Moja pasieka opiera się przede wszystkim na łapanych rójkach i w tych rodzinach nie miałem problemu z odbudowanymi plastrami. Może przechodząc na rozwój oparty na odkładach problem braku suszu mnie sięgnie ? Dlatego pytam co za co przeciw.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 01:59 - czw 

Rejestracja: 04 grudnia 2009, 18:00 - pt
Posty: 678
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: ramka 36-18
Zygmunt S., Wielki szacunek za ten wykład. Też gospodaruję na ramce 18 cm po odwiedzeniu pasieki kolegi Michała Zawilaka /jesteśmy w jednym kole/ który korpusy ma bezfelcowe /wstyd się przyznać ale jeden korpus i dennicę wziętą od Niego na wzór już trzy lata przetrzymuję/ Zazdroszczę Ci wiedzy w temacie Twojej gospodarki, ale od dziś uważnie będę dążył do jej poszerzenia z Twoją pomocą. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 02:20 - czw 
Jak ul to tylko kombinowany wielkopolski ocieplany 36cm ,jak zimowla to tylko na jednym korpusie, ramka równa lub powyżej 30cm <piekna zimowla> wysokość półnadstawek w zalezności od pożytków.
W langi i ule nieocieplane raczej nie wchodzcie do pasiek stacjonarnych <musi być mega siła ,musi być kilkadziesiat tyś. pszczół do przerobu syropu żeby te 20-25 litrów syropu 3:2 przerobiły ,a i zimowla jest dość słaba w takich nieścieśnionych nieocieplanych zwłaszcza jak część zimowej pszczoły przerabiała syrop o nosema cerana na wiosne później nie trudno.


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2013, 08:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Zawodowa pasieka -robert-a
http://www.fotosik.pl/u/robertfoto/zdje ... um/1313059
http://www.fotosik.pl/u/robertfoto/zdje ... um/1313059
Gratuluję takiej wspaniałej ZAWODOWEJ pasieki.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 09:29 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
kolopik pisze:
Zapewniam Cię, że pszczoły wiedzą co czynią. To zalewanie jest właśnie ograniczaniem matki aby dużo pszczół szło w pole a nie wychowywało niepotrzebnych w tym czasie larw. Ba, czasem nawet larwy są usuwane, szczególnie trutowe.



Coś mi się z kompem dzieje, trzeci raz już próbuję wysłać tego posta :? Ja nie neguję że one wiedzą co czynią i jest coś w tym co piszesz tylko, że jak ktoś ma pasiekę wędrowną (a moja w pewnym sensie taka jest) to zależy mu na nie ograniczaniu czerwienia, bo w pewnym momencie zacznie tej pszczoły jednak brakować.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 10:14 - czw 
Zygmunt S., dziękuje ślicznie za opis :brawo: , teraz trzeba by to odnieść do pożytków jakie kto ma i przeanalizować za i przeciw. :wink:

ja-lec pisze:
Cordovan jak długo gospodarujesz na ulach korpusowych?
Sam osobiście na swoich nie będę ukrywał bo to oczywiste - przeszedłem w tym roku z leżaków wz na wielkopolskie więc to pierwsza zimowla moich rodzin na wlkp. Doświadczeń i wiedzy o gospodarce na tego typu ulach będzie z 6-7 lat i właściciel uli na których ja się przy nim uczyłem też gospodarował inaczej niż ja teraz na swoich. Ja zmodyfikowałem tylko tą wiedzę jaką nabyłem. Ma to jakieś znaczenie?
michalpriebe pisze:
Ludzie czytam was i sie zastanawiam ile Wy pszczelarzycie jesli pszczoły odbuduja 30 plastrów wezy to ile z tego ula zabierzesz
Pisałem że niewiele, coś za coś, jak każesz pszczołom tyle plastrów odbudować i jeszcze pewnie jak niektórzy zrobili odkład z takiej rodziny to miodu się od nich nie naliżesz - to oczywiste.
michalpriebe pisze:
poza tym dumanie ze ramke z miodem dam do odkładu ok ale 5 ramek z miodem po nawet 1kg to 5 kg miodu a ile odkładów robisz
michalpriebe pisze:
to ile ich zrobisz z tego ula bo w kazdym wymieniasz 5 plastrów ? Ja ten miód wiruje i kazdy kto ma pszczoły dłuzej jak rok tez.
To zależy, ja w tym sezonie mogę nawet zrobić po 4 odkłady z jednej rodziny bo zamierzam intensywnie powiększyć pasiekę wiec nie jest to dla mnie problem. Jak dojdę do zamierzonej ilości pni i zajmę się tylko pszczołami, też nie będzie problemu bo będę odkłady sprzedawał i takie ramki pójdą do odkładów na handel.

Istotne jest na co się nastawia dany pszczelarz:
- jeśli na intensywną produkcję i sprzedaż odkładów należy zapomnieć o dużej ilości miodu i masowej hodowli matek,
- jeśli na masową hodowlę matek trudno będzie to w dużej zaznaczam pasiece pogodzić z robieniem odkładów ale miodu się weźmie,
- jeśli na pozyskiwanie miodu to wyklucza to intensywną produkcję odkładów i masową hodowle matek.

Rozwiązaniem przynajmniej ja tak myślę jest robienie odkładów w ilości 50% wielkości pasieki (rozładowanie tym samym możliwego nastroju rojowego, który może wystąpić), przy tym hodowla niedużej ilości, dobrych jakościowo matek i przy takiej gospodarce i miodu się odwiruje. Ja przynajmniej tak do tego podchodzę i tak zamierzam na przełomie najbliższych pięciu lat rozwijać swoją pasiekę.

Może tu leży rozbieżność zdań bo nie określił nikt z piszących co chce pozyskać, czy pasieka się rozwija czy nie, czy robi odkłady. Każdy tylko pisze że daje albo nie daje ramek czerwionych do miodni ale poza Zygmuntem, który opisał co i jak robi u siebie nikt jakoś nie widzę by odniósł się do tego tak jak on. :wink:


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2013, 10:23 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
robert-a pisze:
Wiem że praktykuje się podawanie starych plastrów do miodni mi to średnio pasuje. Szczególnie że jako powód wymiany podawany jest podniesienie higieny. Rozumiem że można tak robić tylko nie usłyszałem dobrego argumentu co dają ciemne plastry w Rodni. Moja pasieka opiera się przede wszystkim na łapanych rójkach i w tych rodzinach nie miałem problemu z odbudowanymi plastrami.

Tak się robi i tak się będzie robić, jak już napisałem gdzieś wyżej - dyskusja nad podawaniem do miodni tylko dziewiczych plastrów to taka próba bycia bardziej papieskim od papieża. Stosując się do podstawowych zasad leczenia zapewniasz sobie przestrzeganie wszelkich norm których przekraczać Ci nie wolno, natomiast o higienę komórek dbają same owady, oczywiście nie należy przeginać i wymiana plastrów musi być przeprowadzana regularnie,ale to nie problem. W zdroworozsądkowym wariancie rok w rok wymieniasz plastry w co najmniej całym gnieździe, a nawet więcej, po roku te plastry wędrują do miodni (bo muszą...argument o zrobieniu przez rodzinę 30 plastrów jakoś do mnie nie dociera) i są w niej używane przez około dwa lata (czasem nie oszukujmy się i trzy). Po trzecim sezonie idą idą do wytopu...gdyby wszyscy tak robili to higiena w pasiekach byłaby ok i nie byłoby w np refundowanych odkładach czarnych ramek. Jak czytam, że masz zawodową pasiekę i opierasz ją na łapaniu rójek...moja pasieka to jakieś 20 rodzin i do zawodowstwa droga jak stąd na księżyc, ale rojenie to ja utrudniam pszczołom jak tylko mogę, widziałem w życiu kilka pasiek mogących się określać mianem zawodowych i tam też rójka to raczej przekleństwo niż błogosławieństwo, a o pasiece której rozwój opierał się na rójkach czytałem raz w Pszczelarstwie...pszczelarz był z Niemiec, a pszczoły trzymał w kószkach i miał cały kompleksowo rozwinięty system łapania rojów by nie biegać za nimi po drzewach. Nie wiem jak to wygląda u Ciebie, ale kuszkami to Twoje ule na pewno nie są (przynajmniej te na fotkach)

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 10:58 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
robert-a pisze:
Styczność mam od dziecka a pszczoły zawodowo, kilka lat. Co do plastrów to te co kupowałem - strasznie przeczerwione. Wiem że praktykuje się podawanie starych plastrów do miodni mi to średnio pasuje. Szczególnie że jako powód wymiany podawany jest podniesienie higieny. Rozumiem że można tak robić tylko nie usłyszałem dobrego argumentu co dają ciemne plastry w Rodni. Moja pasieka opiera się przede wszystkim na łapanych rójkach i w tych rodzinach nie miałem problemu z odbudowanymi plastrami. Może przechodząc na rozwój oparty na odkładach problem braku suszu mnie sięgnie ? Dlatego pytam co za co przeciw.
wiesiek33 pisze:
Zawodowa pasieka -robert-a
http://www.fotosik.pl/u/robertfoto/zdje ... um/1313059
http://www.fotosik.pl/u/robertfoto/zdje ... um/1313059
Gratuluję takiej wspaniałej ZAWODOWEJ pasieki.

widzę robercie że twoja zawodowa pasieka jest ogromna, gdzieś też widziałem twojego posta o tym że liczba uli w twojej ZAWODOWEJ pasiece skacze o 3 a może 4 do 14, a na ten rok planujesz 60, i wszystko to z obcych rójek zasiedlisz? normalnie zawodowstwo pierwsza klasa, i we wszystkich jak rozumiem będziesz do miodni dawał ramki dziewicze tak? jestem tylko ciekawy po jakim czasie takiego zawodowego zasiedlania swoich uli obcymi (sąsiadów) rójkami cię ci sąsiedzi wpakują w jeden z tych 60 uli i wywiozą na taczce.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 11:05 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Co do opisu gospodarki w ulu 18cm - jestem niezmiernie zadowolony, mogąc to przeczytać. Co do plastrów - czysta ekonomia się kłania - plastry można mieć dziewicze w miodni, o ile poświęcisz nieco czasu i pożytku na ich zbudowanie. Dziewiczy plaster wedle opisów wytrzyma znacznie dłużej niż 2 lata.
Ja przymierzam się do korpusowej gospodarki na ramce 18cm, więc chyba o dziewiczych plastrach w miodni to będę mógł tylko pomarzyć.

Wracając do gospodarki na ramce 18cm. Z racji tego, iż posiadam w tej chwili tylko odbudowane ramki półnadstawkowe 13cm planuje w najbliższym sezonie zastosować je wraz z korpusami 18cm. Czyli pełne gniazdo na WLKP 26cm, nad nim korpus z węzą 18cm do odbudowy i później półnadstawki 13cm. Na rzepaku nawet 2-3 sztuki. Tylko zastanawia mnie, czy w kolejnych latach nie zostawić sobie jednej 13 na wczesne pożytki typu wierzba. Dodatkowo na wiosnę powiększenie kubatury gniazda o półnadstawkę 13 będzie bezpieczniejsze niż 18cm. Może to już nie gospodarka korpusowa, ale dla pszczół bezpieczniejsze rozwiązanie. (ewentualnie późniejszy półkorpus z miodem będzie stanowił kratę odgrodową dla matki)

Kolejna sprawa, czyli pierścień pozwalający na wlatywanie pszczół bezpośredni do miodni, omijając matkę w korpusie dolnym. Jaka powinna być grubość tego pierścienia? Czy robiąc go np 3-4cm powstrzymamy matkę w dolnym korpusie bez kraty? Czy ktoś może spróbował zrobić takie pierścień z tworzywa przeźroczystego (niechęć do światła również powinna matkę zatrzymać bez kraty na dole) ??

To już takie moje przemyślenia co do opisu gospodarki Zygmunta.

Jeszcze jedno mnie zastanawia. Czy nie lepiej odbudowywać ramki 18 cm w korpusie 26cm? Teoretycznie powinny być ładniej odbudowane, bo ewentualną trutową zabudowę pociągną dopiero pod beleczką.??

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 11:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
adamjaku pisze:
Jeszcze jedno mnie zastanawia. Czy nie lepiej odbudowywać ramki 18 cm w korpusie 26cm? Teoretycznie powinny być ładniej odbudowane, bo ewentualną trutową zabudowę pociągną dopiero pod beleczką.??
to może być ciekawy sposób, i w sumie dobrze myślisz powinny tak zrobić,
adamjaku pisze:
Kolejna sprawa, czyli pierścień pozwalający na wlatywanie pszczół bezpośredni do miodni, omijając matkę w korpusie dolnym. Jaka powinna być grubość tego pierścienia? Czy robiąc go np 3-4cm powstrzymamy matkę w dolnym korpusie bez kraty? Czy ktoś może spróbował zrobić takie pierścień z tworzywa przeźroczystego (niechęć do światła również powinna matkę zatrzymać bez kraty na dole) ??

a nie sądzisz że im wyższy taki pierścień tym pszczoły będą bardziej zdeterminowane tą pustą przestrzeń zabudować? i posklejać wszystko razem?
adamjaku pisze:
Wracając do gospodarki na ramce 18cm. Z racji tego, iż posiadam w tej chwili tylko odbudowane ramki półnadstawkowe 13cm planuje w najbliższym sezonie zastosować je wraz z korpusami 18cm. Czyli pełne gniazdo na WLKP 26cm, nad nim korpus z węzą 18cm do odbudowy i później półnadstawki 13cm. Na rzepaku na nawet 2-3 sztuki. Tylko zastanawia mnie, czy w kolejnych latach nie zostawić sobie jednej 13 na wczesne pożytki typu wierzba. Dodatkowo na wiosnę powiększenie kubatury gniazda o półnadstawkę 13 będzie bezpieczniejsze niż 18cm.

jedna taką 13 możesz sobie zostawić, sam zobaczysz czy się przyda na wierzbę czy jednak może bedzie dobrze i z 18, choć z drugiej strony zastanawia mnie czy dając 13 i zostawiając wtedy gniazdo na 1 18 nie ograniczysz rodziny w rozwoju wtedy kiedy muszą się rozwijać w tempie wykładniczym.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2013, 11:18 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Ile pszczoły odbudują węzy w czasie sezonu??20-30 ramek.Jak sie je do tego zmusi to pewnie dadzą radę.Pytanie tylko po co?
Mi wystarczy jak odbudują 7-8 ramek gniazdowych WLKP i tyle samo ramek półnadstawkowych. Czego chcieć więcej.

Cordovan pisze:
Nie przerabiałem ale myślę w dobrym kierunku - chyba, jak to wypadło by w praktyce nie wiem, tylko sugeruję

Przemek sugerowałbym najpierw sprawdzić twoje pomysły z gospodarką korpusową i hodowla matek z 30 minutowych larw w praktyce. Wyciągnięte wnioski na pewno dadzą(tobie) więcej niż pisanie czegoś co wprawia myślę nie tylko mnie w pewnego rodzaju zakłopotanie. Hej


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 275 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji