Jestem właśnie po wizycie w kinie na tym filmie. Oceniam ten film na słaby. Opowiada o wielu problemach po łepkach nie skupiając się właściwie na zadnym. Autorzy bardzo starali się by nikomu nie nadepnac na odcisk - CCD tłumaczą jako związek wielu przyczyn - czyli rozmywają sprawe. O warozie tyle co nic. Morał końcowy - nie musimy nic robić - pszczoły (co prawda afrykanskie ale zawsze) dadza sobie rade - najwyzej nas nie bedzie - czyli NIE MA PROBLEMU - NIC NIE MUSIMY ROBIC.
Mamy na wyspie pszczoły w australii wiec też wszystko ok i na bank sie nie wydostana...
Sporo jest nieprawdy - chocby twierdzenie o tupaniu koni i agresywnosci pszczół - a chwile wcześniej sami mówili że pszczoły mają węch STEREO a tu o zapach bardziej chodzi konie jak o tupanie.
Zdjęcia z ula wyglądają jakby włożyli kamere, chwile pokręcili - zmontowali troche materiału i dali tekst który mało jest związany z tym co widać.
Ani to film o chodowli pszczoł, ani o wymieraniu, ... taki film o wszystkim i niczym.
Co mnie zastanawia to odbior tego filmu przez osoby nie zwiazane z pszczelarstwem. Ludzie słyszeli juz o ccd, wiedza ze z pszczołami coraz gorzej a tu film który miesza im w głowie - ze w sumie to pszczoły sobie dadza rade. Pare scen drastycznych z masakrowania pszczół przy masowej produkcji - tyle chyba widz zapamieta.
Po co w filmie scena z siarkowaniem pszczół u dziadka z gór - ze niby nie ma sensu zajmowac sie pszczolami bo nawet w najczystszych terenach i tak nas zgnilec dopadnie? A na duzej plantacji ccd sie nie przejeli - wrzucili to w koszty - to gdzie weterynarz ma działać? Małemu dokopać...
Podsumowujac to taku film zrobiony na szybko na bazie popularnego tematu - nic nie wnoszący właściwie.
Pokazano kilka punktów widzenia ale właściwie nie nic z tego nie wynika. Pokazano amerykanska gospodarke ale nie powiedziano czy to dobrze czy zle jest tak hodować pszczoły, jakie tam maja problemy, czemu tak to wyglada. Obok pokazano dziadka z 1 ulem i tez w sumie nie wiadomo - niby dla kontrastu ale nie pokazano plusów i minusów tych gospodarek. Pytanie do kogo jest ten film kierowany - do pszczelarzy? do innych ludzi? pierwsi niewiele z tego filmu wyniosa (szczegolnie majacy dostep do internetu) a inni ludzie musieli by miec troche wiedzy by dopowiedziec sobie troche do tego co widza i slysza szczególnie że nic nie pokazano szerzej.
National Geographic filmy o pszczołach są dużo ciekawsze i ładniej zrobione - lepsze zdjęcia i trzymaja się jakiegoś tematu.
Troche moze chaotycznie się rozpisałem ale to w emocjach
- jakie są Wasze zdania o tym filmie?
Ja akurat tak nie robie żeby w kwietniu jechać na 5 korpusów .Ale na to trzeba spojrzeć z drugiej strony,jeśli ktoś ma tylko wczesne pożytki to na co ma się oglądać. 
