FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 09:54 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ] 
Autor Wiadomość
Post: 28 października 2007, 17:37 - ndz 
W tym dziale prosiłbym uczestnikow forum na podzielenie sie wiedzą i doświadczeniem w tematyce jak sam tytuł informuje
Jakie lekarstwa ,mikstury lecznicze i na co można uzyskać z naszych pasiek za pośrednictwem pszczół


Na górę
  
 
Post: 28 października 2007, 18:50 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Dwadzieścia dwa lata temy było tak : wsiadam do autobusu ze skierowaniem do szpitala na zamieg operacyjny na żoładek i dwunastnicę z powodu choroby wrzodowej- ale nie dojechałem - uciekłem w obawie przed konsekwencjami takiego krajania. W tym czasie przez kilka lat miałem w zapasie nitroglicerynę i torbe leków na wszystko- było ich w krytycznym czasie 18 rodzajów. Po minach lekarzy widziałem że niewiele mogą . Przez 7 lat jeździłem do gdańska na leczenie różnych przypadłości, a grypa - jak była w warszawie to ja już ja miałem
Po wyjściu z autobusa wróciłem do domu i zagłebiłem się w lekturze dr. Jarwisa który miał klinikę w miejscowości Wermont na pograniczu Kanady i USA. Zastosowałem sie do jego receptury w zakresie leczenia choroby wrzodowej: po 10 dniach zdecydowałem ze nigdy nie poddam sie zabiegowi, po miesiącu zacząłem normalnie funkcjonować , po 6 miesiącach byłem na ponownym prześwietleniu - nie było żadnych wrzodow, a lekarz stwierdził : gdybym nie robił panu poprzedniego prześwietlenia nigdy bym nie uwierzył. A to tylko była woda z miodem gryczanym na con. 30 minut przed kazdym jedzeniem - na czczo troche dłużej - z zachowaniem zasad żywienia w tej chorobie.
Po 1,5 roku zniknęła nadkwasota nekająca mnie od 12 roku życia.
Obecnie gryp wogóle nie mam nie stosuję żadnych diet- nie ma żadnych zgag, nerwicowych sytuacji. Odpijam bez żadnych konsekwencji 2 - 4 kaw, czasami po kielichu i to nie jednym
Do mojej pani doktor chodze raz w roku by nie zapomniała jak wyglądam, a korzystam raz, lub 2 razy do roku z d-ra Bielawskiego w Koszalinie -świetnie robi z kregosłupem. To co znam dookoła to wzgledem niego w tym zakresie przedszkole. OD 18 lat nie biorę ŻADNYCH LEKÓW - na nic.
W zakresie apiterapii trochę obecnie pomagam znajomym, ale moje działanie nie przekracza zagadnienia higieny zywienia wspomagane produktami pszczelimi. Pomogłem sobie w prostacie a niektórym kolegom w impotencji. W zasadzie stosuję tylko kilka receptur całkowicie zmieniających metabolizm człowieka, wywołujący pasmowy proces samoleczenia wszystkiego.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 października 2007, 19:37 - ndz 
Ciekawy temat zwłaszcza że każdy z nas posiada produkty od pszczół
ja miewam problemy właśnie z żołądkiem piję już od dawna propolis na spirytusie
a jakie polecasz inne receptury które pomagają na zgagę i jak je długo stosowałeś
spodkałem się z mieszanką miodu z propolisem , balsamem miodowym z ziołami ale nigdzie nie mogę znaleść receptur a na słoiczku nie pisało
z szacunkiem
Irek


Na górę
  
 
 Tytuł: zgaga
Post: 28 października 2007, 21:32 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Propolis na spirytusie to świetna sprawa, ale jako uzupełnienie. Nie jest prawdą , że propolis na spirytusie wyleczy zgagę trwale - natomiast leczy kontaktowo same rany.
Widzisz każdy kto ma zgagę albo przeszedł żółtaczkę , albo jada nieregularnie zimne posiłki, albo skład posiłków jest niewłasciwy .Do tego dochodzi jeszcze jedno pytanie : czy właściwie przyswajasz magnez i wapń -ich brak nie daje szans wyleczenia zgagi. Z tego powodu może u ciebie dojść do obniżki poziomu hemoglobiny, a stąd tylko krok do wrzodów- Magnez i wapń przy jakichkolwiek klopotach z żołądkiem organizm przyswaja szczątkowo nakręcając spiralę dolegliwości
Zalecenie !: Jeść 5 razy dziennie posiłki ciepłe w temp ciała , unkać zasmażeń i posiłków ostro przyswajanych z wyjątkiem pieprzu. Nigdy nie najadać sie do syta . Wykluczyć napoje gazowane i słodzone z plastykowych opakowań.
Zalecenie 2: Każdy posiłek rozpoczynac woda z miodem / 1 szklanka /o takiej ilości miodu by smakowało - Najlepszy miód gryczany. Wodę z miodem przygotowac tuz przed wypiciem i wypijać co najmniej 30 min. przed posiłkiem. Woda musi być NIEPRZEGOTOWANA!!! - może być mineralna. Roztwór powinien mieć temp ciała 35- 40 stopni - wyczuwalnie ciepły. NIE WOLNO TEGO PIĆ NA ZIMNO!!!
Pamiętac trzeba że miód z woda działa na żoładek jak miotła, dlatego częste jedzenie jest tu konieczne. Jeśli mięso smażone bez tego dodatku trawione jest do 6 godzin to z miodem w tej postaci 3-4 godzin. Pijac w ten sposób wodę z miodem jeśli je sie rano i wieczorem można sie nabawic wrzodów. Dlatego czeste jedzenie jest tu podstawą.
Woda z miodem to nie to samo co miód na chleb. Zaraz po rozpuszczeniu miodu w wodzie wydziela się nadtlenek wodoru / woda utleniona/ - tym więcej im dłużej stoi. W tak przygotowanym roztworze na co najmniej 6 godzin przed wypiciem tworza się substancje wspomagajace akcję serca. Tuż po posiłku można też ją pić , ale już 1 godz po posiłku nie wolno.Roztwór wody z miodem należy do każdego celu pić na ciepło.
Podczas leczenia wrzodów, zgag pomocną rolę jako dodatki spełniają dwa produkty spożywcze : a mianowicie jajka kurze gospodarskie / nie z fermy!!!/ - 3 - 4 dziennie gotowane, lecz żółtko musi być rzadkie. oraz mleko niepasteryzowane. Mleko w kartonach tak samo jak wszystkie margaryny są paskudztwem cywilizacji / prof Gajewski/
Dobrze jest wodę z miodem wypiac tuż przed spaniem
Zastanów się jeszcze czy Twoje zgagi nie pochodzą od kawy - bo na to nie ma rady- może to być forma uczulenia, lub także powód picia bardzo gorących lub bardzo zimnych napojów
życze powodzenia.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 października 2007, 07:47 - pn 

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:13 - pn
Posty: 83
Lokalizacja: Ełk
Jestem pod wrażeniem.Poproszę o jeszcze.Jak stosować kit w jakich proporcjach,na co on działa.Pozdrawiam.

_________________
Nie zawsze mów co wiesz, lecz zawsze wiedz co mówisz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 października 2007, 08:35 - pn 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Kit pszczeli zbierają pszczoły z otoczek osłon kwiatowych i liściowych, oraz z uszkodzonych częśći roślin. Roślina zaraz po uszkodzeniu tkanki wysyła w miejsce uszkodzenia płyny aktywne leczące i osłaniające to miejsce. Ta substancja dopasowana jest zarówo do metabolizmu tej rośliny, jak też do siedliska jej, w tym poziomu toksyczności powietrza, gleby w tym zawartości w nich wirusów i bakterii. Tylko rośliny mają tak wyspecjalizowany system. Ocenia się że medycyna spóźniona jest do propolisu o 50 lat. Dla pszczół ta substancja jest dostępna przez pierwszą godzinę od zakończenia jej wytwarzania, czyli w stanie świeżym. Pszczoły te substancje zbierają w okolicy z tysięcy roślin, więc z różnych systemów obronnych różnych roślin. Ocenia się że w propolisie jest 2000 różnych form, ale ściśle identyfikuje się 300 z nich. Składniki kitu sa przez nasz organizm traktowane w sposób metaboliczny- czyli przyswajane to co potrzeba, a wydalane to co zbędne, w związku z tym nie istnieje pojęcie przedawkowania. Dawki ustalane są li tylko po to by wyznaczyć optymalną ilość czystego propolisu dla tych którzy muszą go kupić. Dotyczy to też miodu i pyłku kwiatowego, ich tez nie da się przedawkować.
Zapewne pytasz o profilaktykę z użyciem produktów pszczelich, Więc powiem Ci co robię sobie: 2 razy w tygodniu 2 łyżki stołowe pyłku kwiatowego zalewam wrzątkiem - do zakrycia pyłku w szklance - czyli ok 1/5 szklanki. rozmieszam to dokładnie - temperatura miszaniny ma wtedy ok 45 stopni, dodaję sok z cytryny, płaską łyżeczke miodu, - mieszam i zostawiam na jakiś czas :30 min - 6 godz.Potem dolewam gorącej wody po to by osiągnąć 40 stopni dodaję cały zakrapiacz propolisu na spirytusie mieszam, przecedzę przez sitko by nie było farfocli i wypijam w trakcie jakiegoś posiłku - najczęściej śniadania.
Propolis przygotowuję tak : zbieram go przez cały sezon do słoików i po napełnieniu słoika zalewam spiryusem. Nie rozdrabniam go- w spirytusie sam się rozdrobni. Zawartość trzeba przez con. 2 tygodnie mieszać . Nie pilnuję żadnych stężeń robię go sobie i znajomym, - jak jest za czarny, dolewam troszeczkę spirytusu, by przeświecał słoiczku, daje to stężenie od 10 - 18% Wszystkie produkty pszczele są wrażliwe na światło i temperaturę dlatego miód , pyłek i propolis powinny być przechowywane w ciemnych pomieszczeniach, do tego dłużej przechowywany pyłek musi być w zamrażarce, a propolis w każdej postaci co najmniej w lodówce
UWAGA!!! Do celów leczniczych używam przede wszystkim miodu z odsklepin.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 listopada 2007, 19:53 - czw 
Dziękuję za informacje ale czy mógłbś podać jakieś konkretne przepisy które mozna by uzyć do handlu np pyłek z miodem proporcje , kit z miodem czy wogóle masz jakieś takie przepisy balsamem miodowym z ziołami ale nigdzie nie mogę znaleść receptur
Irek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 listopada 2007, 21:35 - pt 
Kup sobie książkę : Miód i produlty pszczele w profilaktyce i leczeniy - Braci Gala. Ja jednak do tych wyswiechtanych receptur odnosze się z wielką rezerwą. Jestem przeciwnikiem mieszania produktów pszczelich z ziołami, wywarami, sokami i innymi koncentratami. To mogą robić i zalecać lekarze którzy znaja się na tym. Moje praktyki nie wykraczaja poza higienę żywienia i uważam że są wystarczające. Na ten temat przygotuję wkrótce informację na forum
Pozdrawiam.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 listopada 2007, 23:18 - sob 
Anonymous pisze:
Kup sobie książkę : Miód i produlty pszczele w profilaktyce i leczeniy - Braci Gala.


Tak tylko że tej książki nie idzie dostać nigdzie szukałem jej :cry:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 04 listopada 2007, 10:47 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Moja żona przez zimę to spożywa sama około 4 litrow miodu . Codzień kanapki na śniadanie z miodem i woda , również robi syrop miodowo - cebulowy . Używamy
wszyscy syropu na przeziębienia . Ja często robię grzanica , jak zajadę na działkę to grzeję browarka , zaciągam z wiaderka dwie łyżki miodu i mieszam ,,,pychotka'''
Zona stwierdziła jak spożywa miód i syropy z cebulą ,to niema przeziębień itp.
Jak czuję zgagę to spożywam łyżeczkę miodu i mam jakiś czas spokuj.
pozdrawiam.
Wiesław.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 listopada 2007, 22:05 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 664
Lokalizacja: Kraków
moim zdaniem bardzo niedocenionym "produktem pszczelim" jest sama praca przy pszczołach. Wszystko wokół nas pędzie naprzód, wszystko musi być na już- to nie jest normalny stan dla człowieka (coraz większą część populacji ludzkiej męczą różnego rodzaju nerwice itp). Człowiek musi sie odstresować i tu z pomocą przychodzą wszelkiego rodzaju hobby- w naszym przypadku są to pszczoły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 listopada 2007, 22:40 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Paweł dziekuję Ci za te wypowiedź. W twoich słowach jest sama prawda i chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy ile jej jest. Opary z otwieranego ula maja skład lotnych substancji nektaru,propolisu i pierzgi oraz wydzieliny pszczelich feromonów i wydzielin pszczół robotnic. Działają leczniczo przede wszystkim na cały system nerwowy i układ krwionośny. Zabezpieczają przed nowotworami w obrębie mózgu, i uładu krwionośnego, a także płuc, przełyku , strun głosowych i gardła. Sama praca przy pszczołach, dająca zatrudnienie i ralaks sprzyja leczeniu tych dolegliwości jeśli przed rozpoczeciem pszczelarzenia nastąpią. Trzeba pamietac tez o jeszcze jednej nieodłączne dziedzinie pszczołolecznictwa a mianowicie /fitoterapii/ leczenie jadem pszczelim/ chociaż stosowanie tego bez nadzoru lekarza sie zabrania, to jednak pszczelarz po przeglądzie pasieki zalicza przynajmniej kilka użądleń - no i o to właśnie chodzi. - Nastepuje samoistne pozbywanie się chorób reumatycznych i innych związanych z układem kostnym, stawami i chrząstką.Zawsze jednak trzeba pamiętac że ani tabletka , ani inna metoda - nawet pszczoły nie wyleczą tak do końca jeśli osoba jest w bezruchu. Ruch zawsze musi być!!!!!! W leczeniu stawów ten ruch to podstawa - reszta to warunki.
Osobna sprawą jest krzywy kregosłup - na to potrzebny jest fachowiec - np dr Bielawski z Koszalina - tel 602717893. Ta dolegliwość czasami skłania czasami do niepotrzebnego spożywanie chemii, i szukanie innych złudnych przyczyn

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 listopada 2007, 02:07 - śr 
Witam . O leczniczych właściwościach produktów pszczelich wiele było już napisane że nie wiem co dodać . Nie uważam się za wielkiego znawcę tego tematu i nie chcę nikogo leczyć , ale sam dla własnych potrzeb robię niektóre mikstóry i je zażywam.
Będąc na szkoleniu w Pszczelej Woli które prowadziła P.Prof. chemii z zasłyszanych i zanotowanych wypowiedzi można je wykonać dla własnych potrzeb .
Z zachowaniem odpowiedniej receptóry w samym wykonaniu jak i dawkowaniu
:propolisu ,maści propolisowej oraz pozyskaniu i zastosowaniu mleczka pszczelego.
Prztoczę skrócaną definicję propolisu z tego wykładu.

<KIT PSZCZELI (PROPOLIS ) - są to substancje klejące i balsamiczne z pąków kwiatów
oraz żywice , w 70-80% zbierane przez pszczoły w stanie płynnym>.

Wszyscy wiemy o jego działaniach bakterjo i grzybo bójczych i dlatego u każdego
pszczelarza powinien być w jego aptece. Sam biorę krople (30 na kielliszek ciepłej wody na czczo) przez dwa tygodnie-przerwa dwa tygodnie i od nowa dwa tygodnie
i koniec kuracji ,do pięciu razy w roku. Moje 4 kawy dziennie to też nic dobrego czuje żołądek też kropelki. Sprawdzony środek do płukania gardła na domowniku (więcej wody jak i kropli). Nastąpiło zapalenie gardła , lekaż zastosował silny antybiotyk
wystąpiło uczulenie na antybiotyk (gżybica gardła) zastosowaliśmy płukanie i pomogło.
Podje właściwy przepis na zrobienie tej nalewki,jeśli to ma być lekarstwo to niech będzie i spierytus kupiony w odpowiednim sklepie i właściwego producęta.

1)10dkg propolisu (z chłodzonego w lodówce celem rozdrobnienia) + 0,5 l spierytusu
76% powtarzam 76%(część odlać wyrównując ilość przegotowaną wodą.
Do naczynia szklanego- ciemnego , przez dwa tygodnie kilka razy dziennie
potrzącnąć .Z góry zlać przedsedzić,gotowe .
Propolis, który zostanie można wykorzystać do maści propolisowej(należy odsączyć)

2) Maść-Propolisowa .
20dkg propolisu + 10dkg wazeliny:zagotować mieszając doprowadzić do wrzenia,
pezecisnąć przez gęste sito .

3)Mleczko pszczele.
Zbieramy mleczko z 5-ciu mateczników umieszczamy w lodówc. Ta ilść mleczka
powinna wystarczyć na kurację 14-dniową . Raz dziennie na czczo pod język.

Najwięcej mleczka pszczelego na świecie spożywają Japończycy (bąba atomowa).

Pozdrawiam. Ryszard B.


Na górę
  
 
Post: 04 grudnia 2007, 20:38 - wt 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Produkty pszczele typu miód pyłek i propolis mają kilka wiodących właściwości:

1/ wszystkie obniżają ciśnienie , a propolis najbardziej
2/ Wszystkie działają regeneracyjnie na tkanki kontaktowo - znaczy to że po nałożeniu np na skórę część składników jest przez skórę wchłaniana oraz przez tkanki układu pokarmowego też.
3/ Wszystkie składają sie głównie z produktów bardzo łatwo strawnych
4/ Ok 30% składników tych produktów to składniki unikalne, niezbędne w życiu człowieka , lecz przez nasz organizm nie wytwarzane . Z reguły w zwykłej żywności jest ich bardzo mało lub nie ma wcale.

UWAGA!!! Jedna osoba na sto jest uczulona na któryś ze składników propolisu, dlatego rozpoczęcie jego spożywania powinno być poprzedzone próbą od najmniejszej ilości.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 listopada 2008, 22:47 - sob 
Mam pytanie. Moja mama dużo się nasłuchała o właściwościach produktów pszczelich i jak zobaczyła przy odsklepywaniu ile zaniczyszczonego miodu z odsklepinami się marnuje poprosiła mnie żebym się zapytał Was czy nie ma dla tego żadnego zastosowania. Ja te odsklepiny narazie zbieram do słoika, ale moja mama chce je wykorzystać do czegoś. Zastanawiał się czy nie można robić z tego po wcześniejszym przetworzeniu maseczek na twarz czy jakiś smarowideł na skórę czy do pielęgnacji rąk. Proszę o waszą odpowiedź
Pozdrawiam Michał


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 listopada 2008, 22:52 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Włóż to nawet na cedzak miód odcieknie a pozostały wosk przetop.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 listopada 2008, 23:08 - sob 
Misio pisze:
Mam pytanie. Moja mama dużo się nasłuchała o właściwościach produktów pszczelich i jak zobaczyła przy odsklepywaniu ile zaniczyszczonego miodu z odsklepinami się marnuje poprosiła mnie żebym się zapytał Was czy nie ma dla tego żadnego zastosowania. Ja te odsklepiny narazie zbieram do słoika,


Odzyskanie miodu z odsklepin jest dość proste należy tylko podczas od sklepiania plastrów widelcem wystarczy mieć albo odpowiedni stół z sitem przez który ścieknie miód
W małej pasiece miód z odsklepin odsącza się, pozostawiając je na siatce wanienki do odsklepiania. Jeśli jest ich bardzo dużo, można je umieścić w drobnej siatce, na przykład ze związanej pończochy, którą zawiesza się na 2-3 dni w zamkniętej beczce.
.inny sposób w dużych pasiekach
stosuje się tam wirówki do odsklepin, w których prawie wszystek miód zostaje odwirowany, a sam wosk nadaje się bezpośrednio do przetopienia w topiarkach elektrycznych. Odsklepin, zarówno odwirowanych, jak i przemytych wodą, nie należy zbyt długo przechowywać, gdyż szybko mogą się w nich zalęgnąć gąsienice barciaków.
Miód z odsklepin niczym nie różni się od tego z plastra a nawet Starszyzna uznawała go za pierwszego gatunku

A to dla Twojej Mamy niech stosuje na zdrowie :wink:


Na górę
  
 
Post: 08 listopada 2008, 20:52 - sob 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Do celów leczniczych stosuję tylko mid z odsklepin. Miód ten zawiera prawie nie zmienioną ilość substancji lotnych, ponadto miód w pewnym stopniu rozpuszcza propolis i wosk ale dopiero wtedy gdy się miód miażdży z woskiem. Na zasklepie woskowym jest duż kitu , pszczoły proplisem też dezynfekyją pszczególne komórki - takie odsklepianie - miażdżenie powoduje opłukiwanie wosków z niektórych składników a szczególnie z kitu. Bywa przecież że ramka się oberwie i też cała wędruje w odsklepiny po wcześniejszym wymiażdżeniu.
Miód z odsklepin nadaje się do każdego schorzenia a szczególnie do lczenia zatok. Trzeba 3 razy dziennie przez 10 minut w odstępach ok godż żuć - przetrzymywać nieduże ilości miodu w ustach - nie otwierając ust. Ltne substancje z takiego miodu wnikają w kanaliki zatokowe - mają one średnicę ok 2 mm, goją opłukują je oraz zatoki. Zaczopowane zatoki u dzieci udrażnia się tą metodą od10 min do 1 dodz. u dorosłych trwa todłużewj - czasami nawet kilkanaście dni. Zatoki z przewlekłym zapaleniem trwającym kilka lat czasami nie udaje się udrożnić ponieważ zaczopowują je zwyrodnienia pozapalne w kanalikach. Miód z odsklepin powinien być codziennie podawany dzieciom często chorującym w dwukrotnej ilości w gramach - ile kilogramów waży dziecko - . Np dziecko ważące 10 kg powinno w stałym jadłospisie zjadać co najmniej 20 g miodu z odsklepin.
Należy jednak pamiętać o tym ,by zachować właściwą aktywność miodu należy go po podebraniu pszczoło natychmiAST ZCHŁODZIĆ I NIGY NIE PODDAWAĆ OBRÓBCE TERMICZNE / nigdy nie podgrzewać i nie roztapiać miodu !!!!!!!!!!!/
pOZDRAWIAM

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 grudnia 2008, 18:27 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Mam pytanie ,czy któryś z produktów pszczelich zwalcza -cheliko bakter- (nie napisałem tego poprawnie bo nieznam pisowni ) to taki bakcyl :evil: :twisted: :evil: co robi zadymę w żołądku.
Jeśli koledzy maja więdzę i doświadczeniez tym mikrobem to proszę napiszcie.
Pozdrawiam Szczupak :mrgreen:( zdrów jak ryba :lol: chyba)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 grudnia 2008, 19:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2008, 23:25 - sob
Posty: 90
Lokalizacja: Polska
Szczupak pisze:
Mam pytanie ,czy któryś z produktów pszczelich zwalcza -cheliko bakter- (nie napisałem tego poprawnie bo nieznam pisowni ) to taki bakcyl :evil: :twisted: :evil: co robi zadymę w żołądku.
Jeśli koledzy maja więdzę i doświadczeniez tym mikrobem to proszę napiszcie.
Pozdrawiam Szczupak :mrgreen:( zdrów jak ryba :lol: chyba)


Te bakterie to chyba mógłby wybić tylko jad pszczeli- oczywiście z produktów pszczelarskich ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: helicobacter
Post: 05 grudnia 2008, 23:48 - pt 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
helicobacter to bakteria odpowiadająca za większość przypadków choroby wrzodowej żołądka. Każdy człowiek w przewodzie pokarmowym ma odpowiednią kwasowość. ta kwasowość u większej ilości osób jest zaburzona i wykazuje odstępstwa od normy. W kwasowości odpowiedniej helicobacter nie przeżywa zbyt długo a w nieprawidłowej namnaża się i często wywołuje choroby wrzodowe. Helicobacter można zwalczać propolisem , ale na krótko. Najlepszą metodą jest częste picie wody z miodem- na ciepło przed posiłkami - na długo przed posiłkiem - con 30 min. Zmienina kwasowość przed posiłkiem pozbawia helicobacter możliwści przeżycia i rozmnażania się. Najlepszy do tych celów jest miód gryczany. Patrz forum pasieki ambrozja - pszczela apteka

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2008, 01:00 - sob 
Głównym składnikiem soku żołądkowego jest kwas solny a zaburzenia jego wytwarzania przez gruczoły błony śluzowej w zbyt małej lub nadmiernej ilości mogą prowadzić do różnych schorzeń żołądka . Za mała ilość jest odczuwalna , natomiast zaduża jest bezobiawowa a może doprowadzić do owrzodzenia żołądka .
Tak jak pisze Sabard , picie ciepłej wody z miodem przed posiłkiem reguluje tą czynność i jest jak gdyby stymulatorem do wytwarzania prawidłowej ilości soków żołądkowych .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2008, 22:31 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Miałem kiedyś styczność z chorobą wrzodową i o dziwo najlepszym lekiem (niezwiązany z pszczelarstwem) okazała się pałka z tataraku. Jedna średniej wielkości flaszka 0,5l wódki, pałkę zanurzyć na 24 godzin przecedzić i pokieluniu rano i wieczorem.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 grudnia 2008, 22:22 - czw 

Rejestracja: 18 grudnia 2008, 22:05 - czw
Posty: 3
Lokalizacja: Kraków
Witam,

Chcialbym powitac wszystkich na tym forum, gdyz jest to pierwszy moj post.
Od jakiegos czasu gnebi mnie pytanie jak dluzgo przed spozyciem nalezy przygotowac wode z miodem, aby mialo to jakas wartosc lecznicza. Niektorzy pisza, ze 12 godz., inni ze 2 wystarczy, a czesc twierdzi, zeby przygotowac zaraz przed wypiciem.

Pozdrawiam,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 grudnia 2008, 22:48 - czw 
przygotowujemy 2 łyżki stołowe miodu na szklankę letniej wody i dokładnie wymieszać z wyprzedzeniem 10-12 godzin zwiększa przyswajalność przygotowanie napoju robi się wieczorem, a spożywa rano na godzinę przed jedzeniem. przed spożyciem wskazane jest dodać soku z cytryny.
i tam robimy rano wypijając wieczór przed snem
Jak rano tak i wieczorem można spożyć duża Łychę Pyłku przepijając przygotowanym napojem :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2008, 00:23 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Cytuj:
2 łyżki stołowe miodu na szklankę

BoCiAnK-u napewno stołowe (duże)? :?
To będzie straszny ulepek prawie nie do wypicia :shock:
Może małe (takie do cheraty)? wtedy jest smaczne . :P
[scroll] :roll: Chyba że lekarstwo ma być nie smaczne - dla zasady :roll:[/scroll] [scroll]Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie w jednym temacie) [/scroll]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2008, 10:49 - pt 
[scroll] :roll: Przecież nie będę sobie miodu żałował :roll:[/scroll] [scroll]Dobrze gdy pokarm jest lekarstwem :mrgreen: A lekarstwo pokarmem [/scroll]


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 grudnia 2008, 21:44 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Ludzie miejcie litość piszecie że jad pszczeli niszczy nam wzrok a tu litery jak szalone ja jeszcze to przeczytam lecz są taco co muszą wzrok wytężać a tu można dostać oczopląsu :? :(

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Woda z miodem
Post: 26 grudnia 2008, 17:00 - pt 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Ja uważam że woda z miodem powinna być przygotowana do swojego smaku. Myślę że jest to w pobliżu jednej łyżeczki na szklankę. można wicj ale to już jest za słodkie. Do picia przed posiłkami nawet wystarczy 1/2 łyżeczki. To nie ma znaczenia ile jest miodu, ponieważ jednym z perocesów l;eczniczych tego roztworu jest jonizowanie wody a także powstawanie nadtlenku wodoru - czyli wody utlenionej. Ważnym jest jednak by czynić to na con 30 min przed każdym posiłkiem . Wodę z miodem można przygotować tuż przed spożyciem ,lecz roztwór musi być ciepły. Przygotowanie wody z miodem wieczorem i picie na czczo to kuracja nasercowa którasprawia że miód 250 krotnie wzmaga w tej postaci swoje oddziaływanie na cały układ krążenia.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2008, 14:38 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2008, 22:05 - czw
Posty: 3
Lokalizacja: Kraków
Czyli wodą z miodem można leczyć różne dolegliwości w zależności od sposobu przyrządzenia i zapewne od rodzaju miodu.
A w jaki sposób wzocnić odporność organizmu dzieci na przeziębienia? A jak je leczyć gdy są już przeziębione? Mam na myśli wszystkie preparaty pszczele.

Pozdrawiam,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2008, 18:01 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Aries pisze:
(...) A w jaki sposób wzocnić odporność organizmu dzieci na przeziębienia? A jak je leczyć gdy są już przeziębione?(...)


Zależy jakie to dzieci jeśli w wieku smoczkowym to Bogdan już tu gdzieś pisał o maczaniu smoczka w miodzie i dzieci mu nigdy nie chorowały. :) A z własnego doświadczenia powiem że jak byłem mały (6-10 lat) to praktycznie na okrągło mi się przeziębienia zdarzały. Tata wtedy dawał mi polopirynke i pijałem do niej herbatkę z miodem (i dodatkowo herbatka z soczkiem malinowym :P ) A teraz?? Teraz zjadam słoik 0,9 l miodu na miesiąc i koło domu zasuwam często w klapkach letnich bez kurtki czapki i nie wiem co to przeziębienie czy jakieś inne plugastwo. :) Jak z tego wynika najlepiej spożywać dużo miodu. Tak dorośli jak i dzieci. :)
A lekarze stracą pacjentów. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółek :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 grudnia 2008, 20:12 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Cytuj:
jaki sposób wzocnić odporność organizmu dzieci na przeziębienia?

Jak dziecko zamiast soczków z kartonika czy napojów z plastiku będzie piło (wiosna, lato, jesień, zima) napój miodowo- cytrynowy to zapomni o przeziębieniach :P .
Zresztą dorośli też powinni:
pół cytryny wycisnąć, dać dwie stołowe łyżki miodu wymieszać (gatunek żeby smakował,akacja wielokwiat, lipa,dzieci nie lubią gryczanego to można troszkę pomieszać) dolać około litra wody (do smaku) i znów wymieszać ,wżucić jeden talarek cytrynki ze skórką (poprawia smak ) - temperatura pokojowa- kranówa lub mineralna i pić kiedy tylko sie chce zamiast cherbatek i innych wynalazków o których wspomniałem wyżej.
SMACZNEGO- odporność murowana!!!!!
A........ to WAŻNE miód z PASIEKI nie z marketu
Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zdrów jak ryba chyba)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2008, 00:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 664
Lokalizacja: Kraków
Psepscolek pisze:
A lekarze stracą pacjentów.


a NFZ zaoszczędzi :mrgreen:
a tak poważnie niby kampania "życie miodem słodzone" miało zwiększyć świadomość społeczeństwa w zakresie produktów pszczelich, no ale chyba na pięknych założeniach się skończyło (w każdym razie ja uważam to za porażkę)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Przeziębienie
Post: 28 grudnia 2008, 12:27 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Przeziębienie to termiczne uszkodzenie tkanek ciała zwalniający niektóre procesy metaboliczne. Nie ma żadnego leku na przeziębienia ,Li tylko można wspomagać procesy obronne po stwierdzonym fakcie min. miodem i pozostałymi produktami pszczelimi spożywanymi w dużych ilościach . Nie słuchać reklam na te tematy w środkach masowego przekazu bo to są bzdury. Czas dojścia organizmu do równowagi to 5 - 7 dni i jego się nie przyspieszy. Jedynym sposobem by przeziębień nie doznawać to hartowanie organizmu, a w domu nie nagrzewać pomieszczeń powyżej 21 stopni , by organizm po wyjściu na powietrze nie doznawał szoku termicznego, oraz oczywiście ciepłe ubranie dopasowane do warunków. Też jedynym sposobem skutecznym na złagodzenie skutków przeziębienia są bańki stawiane na ciele. Trzeba wiedzieć że wtedy organizm produkuje masę ciałek białkowych które skutecznie zabezpieczają organizm, ale trzeba po takim stawianiu baniek con. 3 dni siedzieć w domui się wygrzewać, ponieważ organizm po tym bywa bezbronny przed infekcją. Trzeba odróżnić też przeiębienie ze stanem podgorączkowym od grypy przy której temperatura jest wysoka . Grypa to zupełnie co innego jest to infekcja a z tym produkty pszczela radzą sobie świetnie . Ja grypy nie miałem od 15 lat - chorując na to często w poprzednim okresie.
Zarówno na przeziębienia jak na grypę oprócz hartowania fizycznego można skutecznie uodpornić się profilaktyczne przy pomocy produktów pszczelich, ale o tym na mojej stronie internetowej która ukaże się w styczniu.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2008, 12:02 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2008, 22:05 - czw
Posty: 3
Lokalizacja: Kraków
Dziecki w wieku 4 i 6 lat.
Jak sie idzie do lekarza z chorym dzieckiem to od razu antybiotyk.
Sam niezbyt dobrze sie kiedys poczulem i poszedlem do lekarza. O on przepisuje antybiotyk, wiec go zapytalem czy to infekcja bakteryjna czy wirusowa. Przyznal, ze nie wie, ale jak bakteryjna to pomoze, a jak wirusowa to nie zabezpieczy przed bakteria. No to nie kupilem antybiotyku.
Leczenie jest otatecznoscia. Profilaktyka najwazniejsza, wiec czekam na strone Sabarda.
Chociaz ostatnio zjadalem miod w ilosci sloik 0.9L/miesiac to i tak nie ustrzeglem sie przed chorobskami. Ale taki slabowity jestem. Albo miod nie byl miodem.

Pozdrawiam,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2008, 13:32 - śr 
Psepscolek pisze:
Aries pisze:
(...) A w jaki sposób wzocnić odporność organizmu dzieci na przeziębienia? A jak je leczyć gdy są już przeziębione?(...)


Zależy jakie to dzieci jeśli w wieku smoczkowym to Bogdan już tu gdzieś pisał o maczaniu smoczka w miodzie i dzieci mu nigdy nie chorowały. :) A z własnego doświadczenia powiem że jak byłem mały (6-10 lat) to praktycznie na okrągło mi się przeziębienia zdarzały.


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Bo Smoczka nie ssałeś z miodem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Żarty Żartami
Jedne daje więcej miodu drugi mniej kwestia Gustu i smaku Spożywam miód co dziennie
Miód powinien być składnikiem Diety codziennej , wtedy są efekty widoczne w postaci uodpornienia na grypy przeziębienia ,Alergie itp
Umarłemu Kadzidło już nie pomoże ,a często się spotyka takie zjawisko że cherlający z czerwonym kinalem jak burak przychodzi ledwo zipiąc mówi potrzebuję miodu bom Chory bo słyszał że miód leczy
W momencie ostrego zapalenia gardła spożywanie miodu nie właściwe ( nabrać na łychę i w dziób ) doprowadzi do jeszcze większego bulu i podrażnienia nie zapominajmy że miód posiada właściwości Żrące i nieudolnie spożywany zniszczy nam śluzówkę krtani i żołądka


Na górę
  
 
Post: 31 grudnia 2008, 13:48 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 664
Lokalizacja: Kraków
sabard pisze:
Nie słuchać reklam na te tematy w środkach masowego przekazu bo to są bzdury.


jak zobaczymy na skład takich cudownych środków to dominują tam środki zbijające gorączkę, i trochę witamin więc żadne cuda...

Coś mi chodzi po głowie że: (jeśli źle to proszę mnie poprawić )
stan podgorączkowy ma na celu aktywację enzymów dla których optimum działania przypada na ok 37*C


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2008, 14:10 - śr 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Jak mnie boli gardło, że nie potrafię śliny przełknąć to szklanka mleka z miodem, od razu uśmierza ból ,a jak nie boli to też lubię wypić.
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2008, 19:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
sabard,
Jutro Styczeń- :roll: coś bym poczytał na twojej stronie :shock:
Poadrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie wjednym temacie)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2009, 15:48 - czw 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
To co napiosał BoCiAnK to sedno sprawy. A strona będzie po 15 stycznia. Polecam temat Pełna - natychmiastowa odporność mózgowa

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 18:58 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2009, 18:24 - ndz
Posty: 4
Lokalizacja: Wrocław
Mam pytanie do Pana "sabard"-a.
Z dużym uznaniem wyraża się Pan o doktorze Jarwisie.
Odnośnie cytatu:
"Po wyjściu z autobusa wróciłem do domu i zagłebiłem się w lekturze dr. Jarwisa",
czy mógłby Pan podać tytuł w/w lektury. Nie mogę jej namierzyć.
Pozdrawiam! Arek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Jarwis
Post: 02 lutego 2009, 19:56 - pn 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Będzie to trudne ponieważ jest to skrypt który znajduje się na Uniwersytecie Jagiellońskim - tłumaczenie w jezyku polskim, ale wzmianki są w niektórych książkach np Pszczoły i Ludzie Ireny Gumowskiej.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 kwietnia 2011, 18:32 - czw 

Rejestracja: 09 stycznia 2011, 11:24 - ndz
Posty: 45
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Zafrasowała mnie lektura kwietniowego Pszczelarstwa,a zwłaszcza artykuł ;Jak powstaje miód;. Uderzyło mnie stwierdzenie z badań Bogdanowa,że za bakteriobójcze właściwości miodu w znacznym (jeżeli nie w decydującym )stopniu odpowiadają dotychczas nieznane kwasy pochodzenia zwierzęcego. Wysoką aktywność wykazuje też pseudo miód z syropu cukrowego. Co na to zagorzali przeciwnicy ziołomiodów?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji