FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

leczenie jadem
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=27&t=2166
Strona 1 z 1

Autor:  qtomek [ 26 listopada 2009, 18:24 - czw ]
Tytuł:  leczenie jadem

http://niewiarygodne.pl/kat,1017187,tit ... omosc.html

Autor:  miły_marian. [ 08 stycznia 2010, 14:38 - pt ]
Tytuł: 

Jest pasieka w Pluszczu pszczyniskim ktura produkuje jad pszczeli w kremie. Mojej żonie pomaga na biodro bardzo skutecznie. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  SKapiko [ 08 stycznia 2010, 21:29 - pt ]
Tytuł: 

Centrum Medycyny Naturalnej Arkadia-Gissa. dr med. Jan Giza tam można dowiedzieć się wszystkiego na temat zastosowania jadu w lecznictwie, a tak na marginesie kilka lat temu miałem problem z kolanami i nie mogłem chodzić kolana były opuchnięte, zainspirowany programem telewizyjnym jaki ukazał się w pr.2 TVP na temat tegoż Centrum, postanowiłem spróbować. Prawie przez miesiąc dzień w dzień przystawiałem pszczoły by mnie żądliły w kolana oczywiście przez drobniutką siateczkę tak by pszczoły nie zostawiały żądeł i dalej sobie żyły. Dziś nawet zapomniałem że kiedykolwiek miałem jakąkolwiek dolegliwość związaną z kolanami.

Autor:  miły_marian. [ 08 stycznia 2010, 23:05 - pt ]
Tytuł: 

No własnie sam sie przekonałes ze pszczoła leczy jadem. Ale jak przekonać tych co miód i pszczoły maja za nic. Nikomy nie życze dolgliwosci ale jak taką mają to niech życzliwie spojżą na pszczołe. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  adidar [ 11 sierpnia 2010, 14:26 - śr ]
Tytuł: 

czy istnieje zależność zdrowia pszczelarzy od użądleń? Sam zauważyyłem na sobie, że kiedyś bardzo często miałem przeziębienia i grypy. Teraz odkąd mam pszczoły(3 lata) to może mnie 1 złapało coś. CO o tym myślicie? Czy u was też jest widoczna zwiększona odporność organizmu??

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 sierpnia 2010, 17:27 - śr ]
Tytuł: 

ja powiem na swoim przykładzie. Od kiedy mam pszczoły nie miałem ani raz grypy. Raz na rok może dopadnie mnie jakies przeziebienie. Tyle ze nie wiem ile z tym pszczoly maja wspólnego.

Autor:  Jerzy [ 11 sierpnia 2010, 17:48 - śr ]
Tytuł: 

Zaraz sie okaze, ze kazdy tu "zdrowy jak rydz"!

Nic, tylko zlosliwe pszczoly trzymac. :język: :leży_uśmiech:

Moj ojciec zawsze powtarza:

[shadow=olive]"Pszczelarz, lesnik i rolnik - zyja najdluzej"[/shadow]

Przeczuwam, ze od dzisiaj juz nie bedzie narzekania, ze czyjes pszczoly sa nadmiernie zadliwe i moze nawet nie bedzie juz skarg na pszczelarzy, ze ich pszczoly zadla przypadkowe osoby, bo kazdy pszczelarz bedzie najlepszym dokumentem, ze to zdrowe. :jupi:

Autor:  birkut [ 11 sierpnia 2010, 19:42 - śr ]
Tytuł: 

dodatkowo jesc marchewke polecam działa zbawczo na oczy , bo króliki lubią i okularów nie noszą

Autor:  kazik11 [ 15 sierpnia 2010, 15:23 - ndz ]
Tytuł: 

Z tą marchewka to dobry żart.To w tym stylu-Jak w prosty sposób złapać wróbla,słowika-posypać ogon solą i już ptak jest twój.
Co do jadu to zawsze jak robię przy pszczołach to mam spokój z bolami nadgarstka i łokcia.
A na temat zdrowotności pszczelarzy-to mam wątpliwości aby się różniła od innych zawodów.Znałem kilkuset pszczelarzy i umierali jak wszyscy nawet w młodym wieku na zawał,udar,raka.
No cóż mamy kontakt z substancjami kancerogennymi chociażby zawartymi w dymie-do poddymiania i to w większej dawce niż zwykli ludzie.Zależy jeszcze z jakiego drzewa mamy pruchno(np z topoli bardzo szkodliwe-dużo smoły).A ile wdychamy chemii przy poddymianiu przeciw warrozie, czy przygotowywaniu mikstur.
Dawnymi czasy jak najważniejszymi szkodnikami w pasiece była motylica i wszolinka-to się posypało albo odymiło tabaką lub bakonem.

Autor:  wtrepiak [ 19 sierpnia 2010, 10:54 - czw ]
Tytuł: 

Miałeł skręcone obydwie kostki.....po koszeniu trawy przy ulach i większym użądleniu w kostki , na drugi dzień nastąpiła ulga...... Przy złamaniu obojczyka i kolejkach do lekarza odpuściłem sobie i w Pasiece (piśmie)wyczytałem o leczniczym działaniu jadu.
Przykładałem pszczoły do ramienia i po kilku użądleniach nastąpiła poprawa...ulga , a były takie noce gdzie ból mnie budził w nocy i smarowałem Fastum. Sąsiedzi jak zobaczyli to mówili że jestem NAWIEDZONY !!!!!!!!
Ale to tylko ich nie wiedza :jupi:

Autor:  Kacper4500 [ 19 sierpnia 2010, 13:21 - czw ]
Tytuł: 

W jednej z książek które kiedyś zakupiłem, napisane jest że jad szkodzi na wątrobę, serce, nerki.
Ja osobiście będąc w szpitalu, nudziłem się a małżonka przyniosła mi "świat wiedzy" i było tam o pszczołach, tak mnie to wciągało że potem kazałem jej kupować książki i przynosić mi do czytania.
Miałem powybijane zęby, pękniętą szczękę w dwóch miejscach, wbitą kość policzkową, popękana skroń.
Właśnie wtedy wyczytałem o jadzie który będzie łagodził mi bule reumatyczne, po wyjściu ze szpitala i nabyciu małej teoretycznej wiedzy, pojechałem po zakup pierwszego ula wraz z pszczołami.
Sprzedający pszczelarz udzielił mi parę wskazówek i tak się to zaczęło.
Pierwsze użądlenia były dość bolesne i strasznie puchłem, po około dwóch latach przestałem puchnąć, ale użądlenia nadal bolą, w zależności od tego jaka pszczoła użądli.
Wydaje mi się że najbardziej użądlenie starej pszczoły jest bolące bo ma dużo jadu.
Gęba i tak mnie boli, ale gdy bym nie miał tych pszczół, pewnie bolało by mi o wiele mocniej bolało.
Najgorsze dla mnie są upały gdy są tak przez dwa trzy tygodnie, wtedy czuję się strasznie.

Autor:  mendalinho [ 19 sierpnia 2010, 13:54 - czw ]
Tytuł: 

Kacper4500, a z kim walczyłeś ze Cię tak zmasakrował

Autor:  Kacper4500 [ 19 sierpnia 2010, 23:14 - czw ]
Tytuł: 

13 lat temu w noc sylwestrową doszło do potyczki między osiedlowymi rozrabiakami a ochroniarzami pewnego hotelu w moim mieście.
Jeden z nich nie dał rady uciec i dorwli go w pięciu i tłukli gdzie popadnie a ja widząc to nie chciałem tylko żeby go czasem nie zabili, nie wiedziałem co robić i w tym momencie jeden z nich mnie zobaczył odbiegł od grupy bijącej tego 15to latka dobiegł do mnie i przyłożył mi w twarz stylem od łopaty.
To było wtedy co ten policjant zabił te dziecko w Słupsku, rozruchy trwały kilka dni, a mnie akurat w tym momencie składali w Katowicach.
Ja przeżyłem, ale ten 15-to latek nie miał tyle szczęścia.

Autor:  birkut [ 20 sierpnia 2010, 08:59 - pt ]
Tytuł: 

hotel ale sie usmiałem burdel na czułowie i nic nie czytałem ze jeszcze ktos wtedy oberwał

Autor:  Kacper4500 [ 20 sierpnia 2010, 10:06 - pt ]
Tytuł: 

Zgadza się, wtedy to był burdel, ale teraz to jest porządny i ekskluzywny hotel i ma go mój kolega.

Autor:  Kacper4500 [ 26 sierpnia 2010, 21:05 - czw ]
Tytuł: 

Jad pszczeli jest bardzo zdrowy na układ nerwowy, a w szczególności na mózg i ze tego co słyszałem jest nawet lekiem na stwardnienie rozsiane, podobno któryś ze składników jadu przerywa połączenia neuronów chorych .

Autor:  birkut [ 26 sierpnia 2010, 21:07 - czw ]
Tytuł: 

acha dzieki kacper , podam babie adres

Autor:  zbycho81 [ 08 marca 2014, 18:24 - sob ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

http://faktydlazdrowia.pl/jad-pszczeli- ... irusa-hiv/
A tu o jadzie pszczelim i wirusie HIV/AIDS. Pszczoły =Boży cud!!!

Autor:  GÓRAL [ 09 marca 2014, 02:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

"leczenie jadem" - niedługo zaczynamy :D

Pozdrawiam
Przemek

Autor:  trzciny [ 09 marca 2014, 08:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

GÓRAL pisze:
"leczenie jadem" - niedługo zaczynamy :D

Pozdrawiam
Przemek

Ja już zacząłem tydzień temu.
Siedziałem ze trzy metry od wylotka pod krzaczkiem i widziałem jak pszczółeczka wyszła, wystartowała i prościutko w moim kierunku, bez ostrzeżenia, w czółeczko, między oczy. :haha:
Ulik w zeszłym roku najłagodniejszy.

Autor:  asan [ 09 marca 2014, 10:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

Chciała Ci podziękować za zaglądania zimą do gniazda ;)
Ja dostałem w kostkę, przy usuwaniu korpusu z pod gniazda.

Autor:  Stanisław [ 09 marca 2014, 11:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

Ja zaliczyłem też pierwsze użądlenie spacerując przed ulami obserwując jak wnoszą pyłek.

Autor:  robert-a [ 09 marca 2014, 14:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

I ja mam rozpoczętą kurację i pewnie potrwa do jesieni coś tam zawsze się trafi :)

Autor:  PawelKS3 [ 09 marca 2014, 15:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

A mnie tylko żona jadem częstuje :D :D :D

Autor:  marcyha [ 10 marca 2014, 01:34 - pn ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

Dobra kobieta - dba o Twoje zdrówko :mrgreen:

Autor:  PawelKS3 [ 10 marca 2014, 17:18 - pn ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

marcyha pisze:
Dobra kobieta - dba o Twoje zdrówko :mrgreen:

Nie jest najgorsza :D i pomału się uodporniam na jej jad :D :D :D

Autor:  robert-a [ 10 marca 2014, 23:49 - pn ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

A u nas odwrotnie ja żądlę częsko moją lepsza połowę :D za to dostaję rarytasiki w kuchni np. żebereczka w miodzie :mniam miodek:

Autor:  kolopik [ 17 marca 2014, 21:10 - pn ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

http://fitness.wp.pl/zdrowie/metody-nat ... zelim.html

Autor:  trzciny [ 17 marca 2014, 22:09 - pn ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

robert-a pisze:
A u nas odwrotnie ja żądlę częsko moją lepsza połowę :D za to dostaję rarytasiki w kuchni np. żebereczka w miodzie :mniam miodek:

To uważaj coby nie spuchła po użądleniu, bo becikowe zlikwidowali :(
A tak poza tym to Ci zazdroszczę, ........ tych żeberek.
Ps.
tam wyżej w cytacie to miało być: często czy męsko?

Autor:  robert-a [ 17 marca 2014, 22:16 - pn ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

trzciny, Spoko sprawy puchnięcia zostawiliśmy naszym latoroślą ale coś nie chcą się brać :mrgreen: A obecna LP to wynik wielu zmian eksperymentów itp. Wreszcie model jak się patrzy :) no i cena była przyzwoita :mrgreen:

Autor:  trzciny [ 22 marca 2014, 08:36 - sob ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem

robert-a pisze:
trzciny, Spoko sprawy puchnięcia zostawiliśmy naszym latoroślą ale coś nie chcą się brać :mrgreen: A obecna LP to wynik wielu zmian eksperymentów itp. Wreszcie model jak się patrzy :) no i cena była przyzwoita :mrgreen:

Cholerka, a ja wciąż przy starym modelu, na nowy trzeba by uzbierać stos kocy, paciorków i strzelbę dla wodza, to wolę węzę kupić :lol: Co do latorośli u mnie to samo, tylko nauka i nauka, dziwy jakieś :?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/