Mam do Was pytanie co powinno się znaleźć w apteczce pierwszej pomocy w pasiece, jakieś środki na użądlenia czy inne nieprzewidziane sytuacje???

Mówicie o occie u nas zawsze przed pójściem do ula smarujemy ręce octem ponieważ jeden stary świetej pamięci już pszczelarz zawsze to stosował i stwierdził że pszczoły nie atakują mu rąk i nie dźgają do nich ze wzglęgu na zapach:):)

Według statystyk na świecie , więcej ludzi ginie od spadających orzechów kokosowych a nieżeli od użądleń pszczół czy os . Adrenalina podawana podskórnie w ałtostrzykawce jest prosta w użyciu , nawet sam poszkodowany może zrobić sobie zastrzyk . Natomiast hydrokortyzon , jest o działaniu podobnym (poszerza naczynia) i raczej stosowany jest dożylnie , ale nie ma co wgłębiać się dalej w medycynę .
Ryszard B.

To Wy w rękawicach chodzicie .... ja od początku od podstaw chodzę ku pszczołom bez rękawic w życiu ich na rękach nie miałęm a kapelusz też rzadko zakładam:)

nie widzę w tym nic dziwnego, chodzi o to żeby czuć sie komfortowo...

Do kolegi ''bee''' widzę że jesteś straszny ryzykant ,ale niewiem czy wiesz że pszczoły niekiedy atakują oczy ja widziałem i rozmawiałem z gościem który został użądlony w żrenicę ledwo oko uratowali mu lekarze dlatego zawsze ubieram kapelusz ( tak przynajmniej mnie nauczono na szkoleniu ) a ręce oczywiście gołe

Wiesz no ale kapelusz jest zawsze pod ręką w razie czego... A powiem Ci tylke każdy człowiek musi od czegoś zginąć i nie ma tu się nad czymś rozrzewiać czasem choćbyś jak był zabezpieczony a u góry w niebie chcą cie zdjąć to cie zdejną albo tez nie jesteś i też cie zdejną a może odwotnie... Kolego Wola Boża i nic więcej...

(...) Zagadałem też jak wygląda sprawa z lekami przeciwwstrząsowymi, w Polsce dostępne są autostrzykawki z adrenaliną. Cena takiego leku to ponad 250zł, ale w aptece mieli ampułki z adrenalina. Cena była zaskakująca bo za 10 ampułek zapłaciłem 9zł. Jedynym problemem żeby takie coś dostać jest recepta, ale bez najmniejszego problemu lekarz mi ją wypisał. Tak więc za 10zł skompletowałem 5 zestawów przeciwwstrząsowych i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy przy postępowaniu po wystąpieniu reakcji alergicznej. Warto wybrać się do lekarza przynajmniej w celach edukacyjnych, bo poco potem żałować tych kilku złotych na adrenalinę.

Witam, dowiedziałem się dziś wielu ciekawych rzeczy od pielęgniarki szkolnej oraz lekarza. Pielęgniarka wytłumaczyła mi jak prawidłowo usuwa się żądło, a mianowicie przy pomocy ostrego narzędzia [nóż, nożyczki] należy je "zeskrobać" tak aby nie ścisnąć woreczka jadowego. Na ukąszenia poleciła mi papkę z sody oczyszczonej i wody. U lekarza byłem dowiedzieć się czy nie mam alergii na jad ani czy nie jestem narażony w przyszłości na jakieś powikłania. Przepisała mi leki antyalergiczne, fenistil, oraz altacet. Zagadałem też jak wygląda sprawa z lekami przeciwwstrząsowymi, w Polsce dostępne są autostrzykawki z adrenaliną. Cena takiego leku to ponad 250zł, ale w aptece mieli ampułki z adrenalina. Cena była zaskakująca bo za 10 ampułek zapłaciłem 9zł. Jedynym problemem żeby takie coś dostać jest recepta, ale bez najmniejszego problemu lekarz mi ją wypisał. Tak więc za 10zł skompletowałem 5 zestawów przeciwwstrząsowych i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy przy postępowaniu po wystąpieniu reakcji alergicznej. Warto wybrać się do lekarza przynajmniej w celach edukacyjnych, bo poco potem żałować tych kilku złotych na adrenalinę.
Pozdrawiam

Co innego przy automatycznej strzykawce tej za 250 zł. Tak jak napisał Kamil, liczy się czas, i jeśli się jest tak poważnie uczulonym, to trzeba natychmiastowo dzwonić na POGOTOWIE.

ja do ula nie podejdę bez kapelusza a przy moich to i nierozsądnie bez rękawic iść ale w sezonie można.
ale w kapeluszu zawsze wystarcz że jedna cie w krtań dziabnie i kolego ani ty ani te pszczoły nie wyżyją bo ula nie zdążysz zamknąć