FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

zdjęcia:

Witam!
Ryszardzie, ja chyba nie przestane Tobie gratulowac
Ale przyznam, ze takze "umiesz sie sprzedac" oprocz tego, ze masz CO!!!
A to tez wazne.
O ile na tym FORUM zechcesz dzielic sie z nami roznymi ciekawostkami, ale nie tylko - swoim calym bogatym doswiadczeniem, to moze jeszcze niejeden z nas 'dorosnie' do tego, zeby podniesc z tylu za Toba Twoja teczke ...?

Pozdrawiam
Jerzy

Na prawdę jest co podziwiać
Pana zapał i zamiłowanie jest nadzwyczajnie warte podziwu nie mówiąc już o reklamie

Gratuluję

Irek

Witam.
To były zupełnie inne czasy , jak zaczynałem swoją przygodę z pszczołami i na dodatek żadnej wiedzy i praktyki , ale czasami przypomina mi się wypowiedz pewnego staruszka pszczelarza jak powiedział do rodziny "zobaczycie to będzie dobry pszczelarz".To że warto gdzieś pojechać , zobaczyć , ulepszyć , poprawić , nie ulega wątpliwości jesli dochodzi do tego zamiłowanie i pracowitość . Robiąc swoją pasiekę nie zastanawiałem się że komuś też będzie się podobać - robiłem dla siebie .
To że zajołem I-miejsce , coś świadczyło o tym , bo był Dyplom Wojewody Lubelskiego , który wisi na honorowym miejscu w pracowni jak i nagroda pieniężna , tego już mi nikt nie zabierze . Od tego momęntu zaczoł pojawiać się ktoś z prasy zaczeły przyjeżdżać wycieczki podsyłane przez Pszczelą Wolę i WZP Lublin . Czy powiękrzyła się kolejka po miód po tych publikacjach w prasie-odpowiem trochę tak . Mile wspominam tą 40-osobową wycieczkę z Litwy - co za wspaniali ludzie , były podziękowania , upominki , sto-lat i zaproszenie na Litwę .
Ostrzegam kolegów że to również odwrotnie działa , szczególnie na "działaczy związkowych" bo dałem krok do przodu przed szareg z pasieką a według nich "kot powinien wchodzic przez dach i w ulu myszy łapać" to by dopiero się cieszyli .Kożystając z tego tematu o szkoleniach to dodam , że mimo tego zaproszenia na Litwę , WZP który przywiózł mi tą wycieczkę a ja wszystko przygotowałem zapomniał o mnie . Zapomnieli również działacze w Kole w Lubartowie gdzie należałem do związku , na 70 osób pewnie połowa nie wie nic o pasiece-wielka tajemnica . Takiej okazji , jaka była przy poswięceniu sztandaru w kole w Lubartowie napewno już nie będzie , gdzie Prezes przez godzinę czytał swoje zasługi wniesione dla pszczelarstwa i naszego regionu . Były medale i gratulacje dla Wujtów , Burmistrzów i niketórych pszelarzy-zwłaszcz tych co siedzieli blisko Prezesa . Moja posieka została pasieką TABU nie padło ani słowo na jej temat i ja też machnołem ręką na PZP niech się rozwiają i modernizują swoje pasieki , dla dobra i chluby polskiego pszczelarstwa .

Ryszard B.