FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 24 sierpnia 2025, 23:40 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 516 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 14 stycznia 2008, 22:00 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Hej bzyku ja mysle ze walczyłem z warroza dobrze ale miałem taki wypadek ze moje pszczoły miał kontakt w innych ulach no i jak mysle ze jak tylko mozna bedzie to trzeba cos zaaplikowac bo moze byc zle?????

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 stycznia 2008, 14:25 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Boguś ja też taki rok pamiętam gdzie zobaczyłem ładną pogode, w telewizji nic nie mówili to do silnych rodzin włożyłem nadstawki, jakie moje było zdziwienie jak czereśnie pięknie kwitły a śnieg padał, wypadły dwa tygodnie, rodziny z nadstawkami stanęły na ten okres w rozwoju a te bez nadstawek doszły do takiej siły co te silne, oczywiście z sadów było wielkie nic. Pożyjemy zobaczymy, damy rade co by nie było.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 stycznia 2008, 22:06 - wt 
bzzy pisze:
Boguś ja też taki rok pamiętam gdzie zobaczyłem ładną pogode, w telewizji nic nie mówili to do silnych rodzin włożyłem nadstawki, jakie moje było zdziwienie jak czereśnie pięknie kwitły a śnieg padał, wypadły dwa tygodnie, rodziny z nadstawkami stanęły na ten okres w rozwoju a te bez nadstawek doszły do takiej siły co te silne, oczywiście z sadów było wielkie nic. Pożyjemy zobaczymy, damy rade co by nie było.


A bo trza było zrobić tak mnie już tez raz wyszkoliło ja robię to tak gdy końcem kwietnia mam już 10 ramek w gnieździe to jest ok1-5 maj (no teraz czasami to się może zmienić ) to zakładam pół nadstawkę całą ale mam beleczki i nigdy nie wyciągam wszystkich tylko po 2 –3 skrajne centrum gniazda jest zakryta jak pszczółki zagospodarują już nadstawkę i naniosą trochę miodku podnoszę korpus i wywalam resztę patyczków tak samo na dadanie robię zbyt szybkie dodanie zamiast przynieś pożyteczny efekt w postaci miodu czasami przyniesie stratę i zaziębienie czerwiu


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 stycznia 2008, 13:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Dokładnie tak, warto wyjąć kilka lub aby czas oszczędzić bo czasem na zime nie daje odstępników na wiosne dam folie i przy włożeniu nadstawki kłade tą folie conajmniej na połowe ramkek ale tak od tyłu że przejście mają przodem, jak rodzina ma spore gniazdo i sporo czerwiu to dodanie nadstawki ze sporą ilością ramek jest sporym ostudzeniem, plus noce chłodne, więc trzeba uważać. Już nie raz widziałem jak ktoś rozbudował gniazdo, rodzina się zapowiadała na dobrą, a później zimno, zaziębiony czerw i ani miodu, ani silnej rodziny tylko roboty przy ulu cały sezon.

Druga sprawa zauważyłem, że dużo jest takich dobrotliwych co jak wkładają nadstawki to potrafią wkładki wylotowe wyjąć, czasem jak widzę takie wielkie otwory i te noce zimne to aż szkoda tych pszczół


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 stycznia 2008, 21:47 - czw 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Dzis cieplo wziolem z ciekawosci kilka osypow do przejzenia ze srednich rodzin oto co zauwazylem zaznaczam rodziny byly 3 krotnie odymiane apiwarolem na jesieni i na przelomie l;istopada i grudnia potraktowalem je kwasem szczawiowym .

[ Dodano: 2008-01-17, 20:49 ]
dodam jeszcze policzylem pszczoly ponad 200 szt sporo niewyksztalconych i jeden truten ale warozy moc gdyby nie ostatni zabieg to sami widzicie co jest


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 stycznia 2008, 22:05 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Rozumiem że na drugim zdjęciu widać jest martwą warrozę, mam pytanie czy to jest efekt leczenia czy to jest naturalny jej osyp, bo poleczeniu należałoby dennice oczyścić.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 stycznia 2008, 23:16 - czw 
Napisz coś więcej w jakich odstępach robiłeś to odymianie , bo wcale mi ta ilość warrozy nie pasuje do tego 3-krotnego odymiania , coś było nie tak .
Kiedyś Biowet zalecał 2-3 krotnie w odstępach 3-4 dniowych - totalny błąd . Obecnie zaleca 3 razy co 6-dni i nie wiem czy do końca ma rację . Ja robiłem sobie takie wykresy i obliczenia że powinno być 4 razy co 7 dni = 21dni , czyli cały cykl rozwoju pszczoły (jesień). Miałem u siebie kiedys inwazję po zastosowaniu pasków Biowaru i na drugi rok zastosowałem ten swój przepis dymienia , warroze wykończyłem . Obecnie jest bo jest jak wszędzie i w bardzo małej ilości.

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 00:01 - pt 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Odymialem we wrzesniu co 4 dni 3 razy pozniej wyrywkowo sprawdzalem wkladki ile lezy po 3 dymieniu juz warozy nie bylo nic widac dennice byly czyszczone przed zimowla i na przelomie listopada i grudnia specjalnie czekalem tak dlugo bo matki czerwily do polowy listopada zastosowalem kwas szczawiowy i taki efekt jak widac gdyby to przezimowalo na pszczolach to w lipcu mam po rodzinie wczesniej pisalem kiedy polewalem pszczoly w jakims watku akurat byly takie cieple dni.Waroza dala mi juz raz nauczke musialem na wiosne pozbierac polowe rodzin od tamtej pory wole na zimne dmuchac na czacie mowilem ze po odymieniu apiwarolem wyjolem wkladke z kartonu na ktorej roztocza jeszcze zyly i na drugi dzien dalej sie ruszaly juz nie tak zwawe ale zyly dlatego teraz robie dennice siatkowane i nie wiem czy to nie bedzie przyszlosc.Pozdrawiam Michal Lewandowski Miody Ponidzia.

_________________
Michał Lewandowski - Miody Ponidzia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 02:15 - pt 
Popatrz na swój błąd :co 4-dni 3-razy , czyli cały cykl dymienia zamknołeś w 8-dniach , pod zasklapem została warroza . Michał , przemyśl to co napisałem poprzednio i zastanów się jak powinno być wykonane dymienie ze skutkiem 100%.To co widać na zdięcjach było inwazją i cześć jest zlekwidowana ale nie stety coś zostało .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 10:41 - pt 
Nie będę się sprzeczał bo dla mnie odymianie to szybka kontrola tego co stosowałem wcześniej zawsze wybieram losowo 10 uli i lecę
Ale cykl pszczoły =21 dni owszem ale cykl zamkniętej pszczoły to 12- licząc od 9 dnia w którym sklepią czerw odymiając 1 raz ,w 8 dniu kiedy wchodzi waraoza leczymy wszystkie pszczoły ulowe odymiając 2 raz w, 13 dniu leczymy pszczoły wygryzające się z poprzedniego cyklu i nadal pszczoły ulowe odymiając 3 raz ,18 dniu leczymy nadal pszczoły z poprzedniego cyklu ,teoretycznie na pszczołach ulowych nie powinno być już warozy odymiając 4 raz, w 22 dniu odymiamy pszczoły wygryzające się z drugiego cyklu czyli te co były obecnie pod zasklepem
Kiedyś kiedy stosowałem tylko Apiwarol odymiałem 4 razy i powiem tylko tyle że za tym 4 razem czasami nawet nic nie spadło od tego czasu 4 odymienie było wyrywkowe tylko i wyłącznie dla potwierdzenia tezy
Znam pszczelarzy którzy odymiali nawet po 5-6 razy ale to już inna bajka

Obrazek

Rozwój pszczoły miodnej: A) królowa składająca jaja w komórkach woskowych, B) robotnica karmiąca wylęgłą larwę, C) ostatnie stadium larwalne, D) robotnica zasklepiająca komórkę, E) poczwarka, F) pszczoła opuszczająca komórkę woskową


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 11:53 - pt 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
W zeszlym roku robilem podobnie i nie bylo problemu po kwasie oczywiscie cos spadlo ale nie tyle faktem jest ze do zimy pszczoly poszly czystew mojej okolicy jest plaga warozy alarmowalem ze paski nie dzialaja ale patrza na mnie jak na wariata we wrzesniu juz w takimnieduzym kole gdzie mnie znaja na 163 rodziny nie mieli juz 30 i pytali sie co sie dzieje jak mowilem ze waroza to sie ze mnie smiali podejrzewam ze wiosna bilans bedzie tragiczny a jezeli cos przezimuje to jak na wiosne nie oczyszcza pszczol to w lipcu bedzie po rodzinach ja uzywam apiwarolu raczej do diagnozowania co sie dzieje a samo leczenie glowne przeprowadzam jak najpozniejz racji tego ze wykorzystuje pozne pozytki ale poniewaz w tym roku sytuacja byla wyjatkowa wiec odymilem kilka razy efekt jak widac teraz mam nadziejeze sa czyste i w nowy sezon wystartuja bez roztoczy ale na wisne jeszcze sprawdze z ciekawosci.Pozdrawiam Michal.

_________________
Michał Lewandowski - Miody Ponidzia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 11:53 - pt 
Ja zrobiłem to trochę na wyrost i z przesadą , Michał wykonał o jeden raz za mało bo gdyby dymił 4-raz , miałby właśnie te 12-dni na styk i powinien wydłuż ten omres o 1-2 dni . Czyli zabieg ten wykonany by był wraz 4-razy, wiadomo ze jajeczka są składane codziennie , czerw zasklepiają codzjennie , wygryzają codziennie ale najważniejsze że przez te 12-13 dni codziennie wychodzi również warroza .
Mam przed sobą ulotkę Biowetu : jesienią 2-3-krotnie w odstępach 4-6 dni , przyjmując średniąn 3 razy co 5-dni to wcale nie mamy 15-dni , tylko 10-dni i odymiając takim sposobem nie mamy skuteczności działania leku .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 12:02 - pt 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Teraz zreszta nabylem sublimatory do kwasu szczawiowego i w trakcie sezonu bede dzialal nie bojac sie o karencje na miod bo widzicie co sie dzieje Ryszard nie bierzesz pod uwage tego ze moze dojsc do reinwazji te co spadly wleza z powrotem na pszczoly i druga sprawa okoliczne rodziny nie leczone a takich nie brak zarazaja nasz pasieki na ostatnim spotkaniu w Pulawach sama Pani Pohorecka mowila ze potrafia zniesc do 300 szt dziennie na sobie i tu jest problem.Pozdrawiam.

_________________
Michał Lewandowski - Miody Ponidzia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 12:18 - pt 
Ja stosuje u siebie różne warjanty i różne zabiegi , w 07r. pierwszy raz stosowałem Baywarol 4-paski , u mnie był bardzo skuteczny w stosunku , jak czytałem niektóre wypowiedzi . Warrozę miałem w niewielkiej ilości , bo w pobliżu nie mam żadnych posiadaczy już ich dawno warroza zjadła .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 12:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
To prawda, u mnie mam jeszcze paru posiadaczy co leki wkładają w sierpniu i wyjmują w kwietniu, rodziny mają słabe ale jeszcze mają, ja swoich upilnować nie mogę bo nie możliwe, więc na jesieni w najsilniejszych rodzinach na wiosne zazwyczaj jest najwięcej warrozy, ale do takiego stopnia, że rodziny w oczach słabły, bayvarol dałem wcześnie aby pomóc, a po nim jeszcze odymić aczkolwiek to co zobaczyłem po wyjęciu leku i wymianie wrześniowej matek w ulach to było coś strasznego, pszczoła bura ta co ma zimować a na niej tyle pasożyta jak wogóle nie leczone, na jednej ramce to można było liczyć i liczyć.
Dopiero odymianie pomogło, aczkolwiek wniosek jest jeden, że skończyły się czasy kiedy stosowaliśmy jeden lek i było dobrze, oraz, że walka z warrozą musi odbywać się i na wiosne i na jesieni, do tego jeszcze trzeba poczekać trzeba aby miłośnicy wypadli to może coć się poprawi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 stycznia 2008, 20:08 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Owszem miłośnicy to zakała naszego pszczelarstwa, ale jest błędem leczenie tym samym preparatem przez kilka lat z kolei, co zwiększa odporność warrozy na ten preparat.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2008, 13:54 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Drogi Leonie co to znaczy te 300 dziennie zniesć na sobie itu jest problem. Ja z tego nic a nic nie rozumiem. wytłumacz mi bende bardzo wdzienczny. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2008, 14:26 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
miły_marian pisze:
Drogi Leonie co to znaczy te 300 dziennie zniesć na sobie itu jest problem. Ja z tego nic a nic nie rozumiem. wytłumacz mi bende bardzo wdzienczny. Pozdrawiam miły_marian


To znaczy, że jedna rodzina potrafi przynieść z nieleczonego ula nawet 300 szt. warrozy dziennie (rabunki, błądzenie). Warroza wędruje do naszego ula na grzbiecie pszczół i w naszym ulu zostaje.

Dlatego takim problemem są pszczelarze nie leczący, lub leczący nieskutecznie.
Może się okazać, że mimo poprawnego leczenia mamy jesienią inwazję pasożyta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2008, 16:54 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Dzieki ci mikron za wyczerpujance wyjasnienia. Umnie w okolicy niema pasiek w promieniu 1 km. Ja niemam rabunku i już od tego się odzwycziłem kiedys miałem kaukazy to one rabowały. Jeszcze raz ci mikron dziękuje. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2008, 19:00 - ndz 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Czasami mozesz nawet nie wiedziec rodzina slabnaca na jesieni to latwy kasek dla dobrze odkarmionej i tlustej twojej pszczoly ta trafia do obcego ula i wynosi zapasy a przy okazji waroze ktora jak poczuje tlusya i wykarmiona dobrze pszczole to na nia wchodzi [przynajmniej tak to tlumaczyl dr Lipinski] oprucz tego pozniej pszczola z rabowanego ula opuszcza maciezysty i dolacza do twoich wracajacych pszczol - w ten sposob masz cala waroze z nieleczonej rodziny u siebie.Pozdrawiam Michal Lewandowski - Miody Ponidzia.

_________________
Michał Lewandowski - Miody Ponidzia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2008, 19:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Panie Marianie jest jeszcze jedna możliwość przywleczenia warrozy do ula a mianowicie z kwiatka. Roztocz, jeżeli jest go już za dużo w ulu stara się go opuścić a najczęstszym jego przystankiem do nowego ula jest kwiatek. Znajomy pszczelarz mówił mi że na jednym kwiatku ponoć ktoś znalazł 4 osobniki warrozy.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2008, 19:29 - ndz 
miły-marianie , jeszcze raz Ci napiszę dla przyswojenia wiedzy nie miałeeś żadnych kaukazów - tylko miejscowe kundle .
Michał to jest tak , tylko nie dosłownie : pszczelarz pszczelarzowi idzie na rękę . Leki drogie , waroza atakuje i zamiast pomocy dla drobnych , nieświadomych i nieobrotnych związki i koledzy potrawią pomagać w odwrotną stronę .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2008, 20:58 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Drogi ryszardzie te kaukazy to 10 lat temu i to były kaukazy. Dlaczego dziś nie ma rabunków w mojej pasiece. Kaułkazka jak nie miała pożytku to znalazła ul w kturym jest miód i rabowała go. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2008, 21:30 - sob 
Marian , to nie były żadne kaukaskie tylko ktoś ich tak nazwał i Ci sprzedał jakąś żarłoczną linie na dodatek nie wiadomo czego . Poczytaj wypowiedzi Sabarta , moje w temacie : Jakie matki i Dla amatorów kaukaskie F1 . Żeby się nie powtarzać , te pszczoły wcale nie rabują , nie roją , nie żądlą tylko noszą miód . Czy ja doświadczony pszczelarz , trzymał bym ich przez 27-lat w swojej pasiece i na dodatek Ciebie oszukiwał .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2008, 19:01 - ndz 
Byłem Dziś na pasiece W Sądeckim
Z całą pewnością stwierdzam że że st w ulach czerw Słoneczko pieknie świeciło i skusiłem się na zerknięcie do jednego ula na 3 ramku od boku jest czerw kryty wielkości małej dłoni dalej nie patrzyłem po mimo rannych przymrozków gdy słońce ogrzało ula pszczoły zaczeły wylatywać i nosić wodę z pobliskiego cieku wodnego jaki wypływa ze studni


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2008, 20:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
i się pisze i pisze aby Ci młodzi co ich korci zajrzeć do ula, aby poczekali do odpowiedniej temperatury w marcu, a tu prosze taki zły przykład przez naszego Bogdana, i ciekawe co on tam szukaj


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2008, 20:44 - ndz 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 02:05 - wt
Posty: 29
Lokalizacja: Roztocze
A na Roztoczu pszczoły nawet nie myślą o oblocie, zimno i tyle


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2008, 20:56 - ndz 
bzzy pisze:
i się pisze i pisze aby Ci młodzi co ich korci zajrzeć do ula, aby poczekali do odpowiedniej temperatury w marcu, a tu prosze taki zły przykład przez naszego Bogdana, i ciekawe co on tam szukaj :twisted: :twisted: :twisted:


A co to ja nie młody :mrgreen: :mrgreen: do setki mi o hooooohoooo
A Ciekawy też byłem :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2008, 23:54 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
bzzy pisze:
i się pisze i pisze aby Ci młodzi co ich korci zajrzeć do ula, aby poczekali do odpowiedniej temperatury w marcu, a tu prosze taki zły przykład przez naszego Bogdana, i ciekawe co on tam szukaj :twisted: :twisted: :twisted:


Chlopie, nie slyszales takiego powiedzenia: "druga mlodosc, trzecie zeby?"
To i ja tez jestem mlody! :lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam
Jerzy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 lutego 2008, 13:04 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miałem na myśli młodych w sensie ci co początkują pszczelarstwo, bez doświadczenia oni siedzą w domu i się rwą do zaglądania do uli, wielu może polecieć i zamiast pomóc to zaszkodzić rodzinie pszczelej, która praktycznie przezimowała zime.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 lutego 2008, 23:04 - wt 
Na lubelszczyznie też wreszcie był pierwszy oblot . Może nie do końca wszystkie wyszły , ale z 80% szczególnie buckfasty, było 10 st.C w cieniu . Siedziały tak spokojnie od 16 pażdziernika .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 lutego 2008, 23:33 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Szkoda że ja tego oblotu nie widziałem, gdy przyszedłem z pracy to już było po wszystkim u mnie też nie wszystkie się obleciały, dobrze że żona była w domu i wszystko widziała.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 lutego 2008, 23:42 - wt 
Wszestko działo sie bez wiatru , raczej wszystkie weszły spowrotem , to się dzieje w godz. 13-14 jak na tą pore roku . Jak na razie to OK 100% i żadnych nieporządanych objawów .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2008, 14:21 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
U mnie na ślonsku juz kwitnie leszczyna i pszczoły noszą już pyłek. Niedużo tego jest ale troche noszą. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2008, 14:24 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 grudnia 2007, 15:49 - pt
Posty: 174
Lokalizacja: Jaworzynka
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
u mnie nic cisz raz śnieg topnieje raz sypie... Narazie mam mało czsu bo szykuję się do próbnego gimnazjalnego egzaminu ale jak tylko będzie czas to chwytam się za robotę ula i ramek:):)

_________________
Jestem młodym pszczelarzem więc z góry przepraszam za błędy i proszę o wyrozumiałość


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2008, 20:54 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
:(

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2008, 21:10 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Dzisiaj tesc sprawdzał kilka rodzin ,wszystko w pozadku mysle ze na piecdziesiat wszystkie zyja w tej pierwszej pasiece,ale w drugiej jeszcze niebył sprawdzi jutro powód jest taki ze u jednego kolegi na 14 rodzin zazimowanych padło 10 ,rodzin a u nastepnego miał 3 rodziny i padło trzy koło domu mam piec i wszystkie zyja dzieki Bogu.a jutro napisze co słychac u tych czternastu co maja sprawe w sadzie

:lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2008, 22:05 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 grudnia 2007, 15:49 - pt
Posty: 174
Lokalizacja: Jaworzynka
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
wiesz no ale wszystko ok z kupnem tyle ze kasy malo

a zresztą ja mieszkam w górach gdzie wszystkiego pod dostatkiem dokładnie w Jaworzynce czyli punkcie gdzie stykaja się granice Czech Polski i Słowacji a zresztą jeszcze wujkowie mnie finansują w robotach troszkę pomagając mi chłpie tutaj drezwa pod dostatkiem więc po co marnić kasę????

_________________
Jestem młodym pszczelarzem więc z góry przepraszam za błędy i proszę o wyrozumiałość


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2008, 22:22 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Jak masz dobre maszyny aby wszystko sobie ładnie dociąć to zawsze możesz robić co by nie było to drewno kosztuje, jeszcze równe i dobre.

Henry jak masz tylko 14 rodzin tam gdzie ta sprawa to bym część cichaczem zabrał a postawił puste ule, na wiosne bym jeszcze powiedział że to od niego jakaś choroba przyszła lub mówił, że zawsze puste ule stały, w sądzie by dobre jaja były.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2008, 23:12 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Wiesz co ze dobry pomysł ale jaja juz sa w sadzie bo to sa moje pszczoły a sprawe ma moj tesc bedzie niezła checa

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 00:21 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
dokładnie, zabrać ule z pszczołami po cichu a ustawić puste, teść powie, że pszczoły Twoje, zapytają się o Ciebie a teść powie, że w Anglii pracuje, jak zapytają to kto obchodzi pszczoły to teść powie, że pustych uli nie trzeba obchodzić, wiesz jakie jaja będą, szczególnie, że w sądzie się nie znają na pszczelarstwie,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 14:49 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
W słońcu 21 stopni, słonecznie, bez wiatru. Ptaki śpiewają już wiosennie. A w pasiece huczy :)
Latają aż miło, pełny oblot. Ależ przyjemnie popatrzeć :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 14:50 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 18:58 - pn
Posty: 24
Lokalizacja: Trzebunia
Wczoraj z Bocianem postanowiliśmy trochę rozruszać kości po zimowym leniuchowaniu i zafundowaliśmy sobie pasiekę wędrowną. Przetransportowaliśmy jakiś kilometr częściowo na przyczepie a częściowo na ręcach trzynaście uli wraz z rodzinami. Siedem uli to ule Ostrowskiej a a sześć to nie byle jakie ule słowiańskie z dorabianymi na stałe nadstawkami. Ale blisko 100 kilo dla takich osiłków jak my to zaledwie zabawa. Zwłaszcza że trzeba było takie ule wynieść pod górkę. Co prawda dziś nie wiem która ręka jest prawa a która lewa ale nic to. Byłem w kościele przeżegnałem się i już wiem która prawa.
A tak trochę poważniej to przewieźliśmy te ule bo uznaliśmy że jest to najodpowiedniejsza pogoda i czas. Pszczoły siedziały ponad dwa tygodnie u ulach i nie powinny wrócić na stare miejsce. Bo odległość bliska.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 17:16 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Joszko a widzisz jaki to kolega z Bogdana, niby pomógł, ale się nie pochwalił się, że ma nowoczesny wózek i robot, byście stali, a roboty by ule ustawił jak trza, no ale może robot nowy i nie chce się chwalić, abyś mu nie zazdrościł, jedynie wózka zdjęcia pokazał


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 17:48 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 18:58 - pn
Posty: 24
Lokalizacja: Trzebunia
bzzy pisze:
Joszko a widzisz jaki to kolega z Bogdana, niby pomógł, ale się nie pochwalił się, że ma nowoczesny wózek i robot, byście stali, a roboty by ule ustawił jak trza, no ale może robot nowy i nie chce się chwalić, abyś mu nie zazdrościł, jedynie wózka zdjęcia pokazał :D



Wózek Bogdana owszem widziałem ale nie jest on przystosowany do takich gabarytów ani ciężarów. Jak by tego nie wytrzymał poszedł bym w koszty. A co do robota to obawiam się że jest zaprogramowany na nowocześniejsze ule. Jak by zobaczył te słowiany to obawiam się że mógł by się zawiesić a i układy mogły by mu się poprzepalać. :idea: :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2008, 23:02 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Przez ostatnie dziesiec lat niestraciłem tyle rodzin co tej zimy dopiero luty a mi brakuje 8 rodzin a gdzie tu do wiosny????????

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 lutego 2008, 09:01 - śr 
Wczoraj mimo rannego mrozu w południe było pięknie ciepło pszczółki noszą wodę i pyłek z leszczyny ,dziś już mrozu nie ma ale i pewnie słońce nie zaświeci :cry:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 lutego 2008, 13:51 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
:(

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 lutego 2008, 10:11 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 665
Lokalizacja: Kraków
to ja sie pochwale- choć było wietrzenie, 8*C ale słoneczko przyświeciło i wyleciały przywitać wiosnę- i przy okazji mnie też :mrgreen:

zapraszam: link


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 lutego 2008, 15:07 - ndz 

Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 08:26 - ndz
Posty: 177
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D i wlkp.
Witam. Pełny oblot wszystkich rodzin, na dziś przezimowały wszystkie. Przy okazji, noszą pomarańczowy pyłek, z czego to może być, leszczyna? pokarmu mają na drugą zimowlę, czerwiu minimalnie. Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 516 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji