FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2017
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=18973
Strona 28 z 49

Autor:  Hieronim [ 04 maja 2017, 21:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

vega,
Jak pszczoły mają duży dostęp do syropu [pokarmiaczka ramkowa , powałkowa ] wtedy masowo wylatują z ula lub po zmroku krążą po ścianach ula , natomiast przy podkarmiaczce wiaderkowej lub przy podkarmianiu słoikami , zjawisko to jest marginalne.

Autor:  adamjaku [ 04 maja 2017, 21:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Ja leję w dzień.. pszczoły pobudzone cukrem zaraz zaczynają węszyć.. ale tylko w warunkach lotnych. Przy kilku stopniach nie wychyli się żadna. Syrop znika do następnych odwiedzin. Według mnie jak mogą latać, zawsze wyjdą, jak nie ma warunków, pobiorą bez wychodzenia.

Autor:  pisiorek [ 05 maja 2017, 05:54 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Hieronim pisze:
Jak pszczoły mają duży dostęp do syropu [pokarmiaczka ramkowa , powałkowa ] wtedy masowo wylatują z ula lub po zmroku krążą po ścianach ula , natomiast przy podkarmiaczce wiaderkowej lub przy podkarmianiu słoikami , zjawisko to jest marginalne.


No to ja juz rozumiem czemu u mnie pszczoly nie wylatuja ,karmie sloikami wiec duzo na raz nie sa w stanie pobrac :wink: Hieronim, no kolego masz u mnie punkcik za ten post :okok:

Autor:  lasius [ 05 maja 2017, 12:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

U mnie sprawa wyglada tak ze pszczoły pobierające syrop nie bardzo wylatują. Raczej pobudzają inne do szukania pokarmu i te inne pobudzone wylatują z ula. I zgadza się jeśli jest mocno zimno to nie wylatują prawie wcale. Natomiast jeśli jest średnio zimno to wylatują. Przy silnym wietrze jest to jakieś zagrożenie. Moje maja mała powierzchnie dostępową. Wiec może dlatego tak się nie pobudzają. Po zmroku wychodzą tylko późnym latem gdy jest bardzo ciepło na dworze. Podczas karmienia jesiennego. Wtedy tak się dzieje jak mówicie.

Autor:  pisiorek [ 05 maja 2017, 16:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Do rodziny z kaleka matka bez nog dolozylem kilka dni temu 2 ramki z weza ,waza zostala odbudowana a mateczka zaczerwila piknie kazda komorke .w dolnej czesci pszczoly zarobily weze na trutowo i rozniez jest zaczerwione .mtecznikow na wymiane brak .ta matka ze wzgladu na swoje kalectwo ma u mnie dozywocie. Ja jej nie usune ,dopiero jak pszczoly ja wymienia pozegna sie z zyciem i pojdzie do krainy wiecznych pozytkow :wink:

Autor:  Bartek.pl [ 05 maja 2017, 17:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Chyba nie uda się "uratować " matki z tej jednej rodziny.
Dzisiaj sprawdziłem jeszcze raz i nic sie nie zmieniło oprócz ilości nakropu i pierzgi, dużo. Czerw tylko na trzech ramkach a matka nie zaczerwiła ponownie nawet tego. Brak mateczników na wymianę. Czekam na nowy matecznik i wymiana.
I mam pytanie czy można go podać do tej rodziny nie usuwając starej matki?

Autor:  pisiorek [ 05 maja 2017, 17:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Pomylka .sorki.

Autor:  Karolik [ 07 maja 2017, 22:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Mimo podania ciasta 02.05 tuż przed wywózką na rzepak śladu pokarmu nie ma. Nakropu tyle co nic, rzepak niby kwitnie ale jest mało słońca więc dziś lałem syrop, bo pogoda silnie marna ma być cały tydzień :(

Autor:  wycior [ 08 maja 2017, 10:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

w trym roku kwitną bardzo świerki. Od piatku targaja pyłek i nektar z szyszek, bo nic innego nie kwitnie. Pierwszy raz zaobserwowałem takie intensywne loty na świerki.

Autor:  wycior [ 08 maja 2017, 10:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

zdjęcie ze swierków
Obrazek

Autor:  wycior [ 08 maja 2017, 10:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

i jeszcze jedno

Autor:  Beeskit [ 08 maja 2017, 18:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wycior pisze:
w trym roku kwitną bardzo świerki. Od piatku targaja pyłek i nektar z szyszek, bo nic innego nie kwitnie. Pierwszy raz zaobserwowałem takie intensywne loty na świerki.


O ile pamiętam dobrze biologie z liceum, to szpilkowe (nagozalążkowe) kwiatów nie mają, zatem nie mogą kwitnąć. Kwiaty są właściwe tylko okrytonasiennym. Ale rozumiem, że to nie portal biologiczny i pisałeś tak jak się potocznie mówi. Według mnie pszczółki na świerku to teraz raczej zbierają żywicę, do wyrobu propolisu, lub spadź w ostateczności, chociaż to wątpliwe, a i ten pyłek też misie nie widzi. Kwitną przecież mniszki, rzepak. U mnie zauważyłem pszczoły zawzięcie penetrujące dziurki w deskach - pewnie propolis im się kończy.

Pozdrawiam Beeskit

Autor:  robi00 [ 08 maja 2017, 19:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Beeskit pisze:
O ile pamiętam dobrze biologie z liceum, to szpilkowe (nagozalążkowe) kwiatów nie mają, zatem nie mogą kwitnąć. Kwiaty są właściwe tylko okrytonasiennym.


oj tam, sztachety nektarują (więc muszą kwitnąć) a przecież sztachety zazwyczaj ze świerków lub sosen są robione.

Autor:  waldwielki41 [ 08 maja 2017, 20:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

robi00 pisze:
Kwiaty są właściwe tylko okrytonasiennym.

Kwiaty pod postacią jaką znamy -to tak.
Popatrz w maju na kałuże po burzy . Ten żółty osad to pyłek sosny - też nagozalążkowej jak świerk.
Pozdrawiam Waldek

Autor:  thomasnl1 [ 08 maja 2017, 20:36 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Wycior , masz racje pszczoły u mnie też nosiły pyłek ze świerków.

Autor:  Pajej [ 08 maja 2017, 20:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

a jaki on ma kolor? biały?

Autor:  wertical [ 08 maja 2017, 20:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Moja pasieka ogrodzona jest 30 letnimi świerkami. Podczas tych chłodów i wiatru na świerkach jeden jęk miały pyłek dosłownie pod nosem! Kolor pyłku praktycznie biały nie widziałem jaśniejszego w życiu.

Autor:  Bartek.pl [ 08 maja 2017, 21:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wertical pisze:
Moja pasieka ogrodzona jest 30 letnimi świerkami. Podczas tych chłodów i wiatru na świerkach jeden jęk miały pyłek dosłownie pod nosem! Kolor pyłku praktycznie biały nie widziałem jaśniejszego w życiu.

Biały pyłek u mnie tez nosiły, prawie jak mleczko,

Autor:  Pajej [ 08 maja 2017, 21:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

czyli i u mnie to niosiły o ile mama rozróżnia kolory :D ja osobiscie widziałem tylko żółty z rzepaku i pomarańczowy z mniszka

Autor:  ralfini [ 08 maja 2017, 22:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Noszą i u mnie ze świerka białawy pyłek , obnóża formują mało okrągłe jakby kłębuszki waty. Świerki aż się ruszają od pszczół, ale krótko , 2, 3 godziny...

Autor:  Andrzej333 [ 09 maja 2017, 11:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pszczoły pozbawiają romantyzmu i entuzjazmu z obserwacji różnych, czasem zaskakujących oblicz przyrody:-).
Jakoś nie potrafiłem dziś cieszyć się widokiem płatków śniegu na zółci mniszka i zieleni traw:-).

Autor:  BARciak [ 09 maja 2017, 13:31 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Andrzej333, na pociechę dam Ci zdjęcie matek NU które dziś dostałem :)

Autor:  Bartek.pl [ 09 maja 2017, 13:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
Andrzej333, na pociechę dam Ci zdjęcie matek NU które dziś dostałem :)

A jak z unasiennianiem się matek w takich warunkach pogodowych.
W instytucie w Puławach, dzisiaj dzwoniłem (mam zamówione mateczniki) i dopiero teraz przekładają larwy, przełożyłem sobie też odbiór na końcówkę maja, może nie będzie mrozu :-)

Autor:  BARciak [ 09 maja 2017, 13:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Bartek.pl pisze:
BARciak pisze:
Andrzej333, na pociechę dam Ci zdjęcie matek NU które dziś dostałem :)

A jak z unasiennianiem się matek w takich warunkach pogodowych.
W instytucie w Puławach, dzisiaj dzwoniłem (mam zamówione mateczniki) i dopiero teraz przekładają larwy, przełożyłem sobie też odbiór na końcówkę maja, może nie będzie mrozu :-)

Zobaczę jak u mnie, ale sa pszczelarze, którzy już UN sprzedają od tygodnia :)

Autor:  Bartek.pl [ 09 maja 2017, 13:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Czytałem, że temperatura min. 20* lepiej 25* i bezwietrzna pogoda. W tym roku było tak tylko w marcu raz :-)
To skąd to naturalne unasiennienie? To chyba pogoda, pogodą ale jak mus to mus. :-)

Autor:  BARciak [ 09 maja 2017, 13:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Bartek.pl, u mnie przy 18 stopniach już trutnie latają w przerwach kilkugodzinnych między deszczem więc powinno się udać :D

Autor:  Bartek.pl [ 09 maja 2017, 14:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
Bartek.pl, u mnie przy 18 stopniach już trutnie latają w przerwach kilkugodzinnych między deszczem więc powinno się udać :D

A daj im Boże, dużo radochy, bo marnie skończą :-)

Autor:  Emphaser [ 09 maja 2017, 20:56 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
Zobaczę jak u mnie, ale sa pszczelarze, którzy już UN sprzedają od tygodnia


a jaka pewność że nie są sztucznie UN?

Autor:  BARciak [ 09 maja 2017, 21:04 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Emphaser pisze:
BARciak pisze:
Zobaczę jak u mnie, ale sa pszczelarze, którzy już UN sprzedają od tygodnia


a jaka pewność że nie są sztucznie UN?

Pytałem Michała Lewandowskiego i podobno są UN naturalnie. Jak u innych to nie wiem :)

Autor:  full-light [ 09 maja 2017, 21:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
Bartek.pl pisze:
BARciak pisze:
Andrzej333, na pociechę dam Ci zdjęcie matek NU które dziś dostałem :)

A jak z unasiennianiem się matek w takich warunkach pogodowych.
W instytucie w Puławach, dzisiaj dzwoniłem (mam zamówione mateczniki) i dopiero teraz przekładają larwy, przełożyłem sobie też odbiór na końcówkę maja, może nie będzie mrozu :-)

Zobaczę jak u mnie, ale sa pszczelarze, którzy już UN sprzedają od tygodnia :)

Tak a potem po jednym roku okazuje sie ze matki nagle trutowieją.
Psiokrew wszystko na kase, byle wyciągnąć jak najwięcej. :język: :język:

Autor:  BARciak [ 09 maja 2017, 21:23 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

full-light pisze:
BARciak pisze:
Bartek.pl pisze:
BARciak pisze:
Andrzej333, na pociechę dam Ci zdjęcie matek NU które dziś dostałem :)

A jak z unasiennianiem się matek w takich warunkach pogodowych.
W instytucie w Puławach, dzisiaj dzwoniłem (mam zamówione mateczniki) i dopiero teraz przekładają larwy, przełożyłem sobie też odbiór na końcówkę maja, może nie będzie mrozu :-)

Zobaczę jak u mnie, ale sa pszczelarze, którzy już UN sprzedają od tygodnia :)

Tak a potem po jednym roku okazuje sie ze matki nagle trutowieją.
Psiokrew wszystko na kase, byle wyciągnąć jak najwięcej. :język: :język:

Temu najlepiej pociągnąć trochę trutni wiosną i kupić NU. Jakby coś się stało to mniej kasy przepadnie :D

Autor:  Kosut [ 09 maja 2017, 21:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

full-light pisze:
Tak a potem po jednym roku okazuje sie ze matki nagle trutowieją.
Psiokrew wszystko na kase, byle wyciągnąć jak najwięcej.

Dla jasności - matek nie sprzedaję.
Ale do cholery kto Ci broni produkować matki, Kto Cię zmusza do kupowania?

Autor:  kudlaty [ 09 maja 2017, 22:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
Pytałem Michała Lewandowskiego i podobno są UN naturalnie. Jak u innych to nie wiem


ciekawe jakim sposobem unasienione matki ze sprawdzonym czerwieniem 9maja przy tej pogodzie chyba je w marcu hodowali w przerwach pomiędzy opadami śniegu z deszczem :shock: jedyne rozsądne wyjaśnenie jest takie że to emigrantki w innym wypadku cud nad wisłą 2 a z tymi cudami może być różnie, jestem małej wiary i nie wierzę :nie powiem:

Autor:  BARciak [ 09 maja 2017, 22:34 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

kudlaty pisze:
BARciak pisze:
Pytałem Michała Lewandowskiego i podobno są UN naturalnie. Jak u innych to nie wiem


ciekawe jakim sposobem unasienione matki ze sprawdzonym czerwieniem 9maja przy tej pogodzie chyba je w marcu hodowali w przerwach pomiędzy opadami śniegu z deszczem :shock: jedyne rozsądne wyjaśnenie jest takie że to emigrantki w innym wypadku cud nad wisłą 2 a z tymi cudami może być różnie, jestem małej wiary i nie wierzę :nie powiem:

Nie 9 maja tylko tydzień temu. Najlepiej zapytać u źródła bo ja nie wypytywałem o szczegóły :)

Autor:  Zenon [ 10 maja 2017, 05:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Pewnie to były matki zeszłoroczne

Autor:  Andrzej333 [ 10 maja 2017, 09:23 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
Bartek.pl pisze:
BARciak pisze:
Andrzej333, na pociechę dam Ci zdjęcie matek NU które dziś dostałem :)


dzięki Barciak.
Rozumiem,że matule z białym opalitkiem?:-)

Autor:  BARciak [ 10 maja 2017, 09:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Zenon, ponoć tegoroczne :)
Andrzej333 pisze:
BARciak pisze:
Andrzej333, na pociechę dam Ci zdjęcie matek NU które dziś dostałem :)


dzięki Barciak.
Rozumiem,że matule z białym opalitkiem?:-)

Dwie z żółtym, a 4 bez bo Polbart nie znakuje :)

Autor:  Andrzej333 [ 10 maja 2017, 11:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Rozumiem,że matule z białym opalitkiem?:-)[/quote]
Dwie z żółtym, a 4 bez bo Polbart nie znakuje :)[/quote]

szacun dla miejscowych trutni, że też im się chce tak zimą......:-)
jeśli oczywiście to trutnie się spisały, nie igła :-)

Autor:  BARciak [ 10 maja 2017, 13:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Andrzej333 pisze:
szacun dla miejscowych trutni, że też im się chce tak zimą......
jeśli oczywiście to trutnie się spisały, nie igła

Trutnie to się dopiero spiszą bo dziś dopiero matki wylądowały w ulikach :)

Autor:  Andrzej333 [ 10 maja 2017, 20:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

[quote="BARciak"]Trutnie to się dopiero spiszą bo dziś dopiero matki wylądowały w ulikach

A przepraszam,nie doczytałem,że przygody jeszcze przed dziewczynami:-)

Autor:  zbycho81 [ 10 maja 2017, 21:24 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
Pytałem Michała Lewandowskiego i podobno są UN naturalnie. Jak u innych to nie wiem :)

U mnie zrobiły cichą wymianę Gz, dzisiaj widziałem 2 mateczki na jednym plastrze. Młodziutka jest piękna, wielka, jestem tylko w szoku kiedy się unasienniła? Starą dałem do izolatora a młodą do klateczki, obie w jednym ulu, jutro zdecyduję co zrobić ze starą, ale pewnie jakiś mini odkład bo chcę jeszcze raz mateczki w czerwcu pociągnąć :).

Autor:  pegaz1970 [ 12 maja 2017, 12:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Ja dzisiaj wyskoczyłem do lasku w samosiejki sosny,nazbierać młodych pędów na syrop i nazbierałem przy okazji maślaków. Będzie pyszny obiad :P

Autor:  stolarzgrzegorz [ 12 maja 2017, 17:23 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Dziś podjechałem do pasieki w lesie w okolicach Sędziejowic . Pszczółki noszą z borówki i z drzew owocowych .Byłaby pełna sielanka gdyby nie to , że jakiś złamas ukradł mi z jednego ula 6 ramek z gniazda - oczywiście z matką . Fotopułapka zawiśnie w poniedziałek
Czy zawsze mądry po szkodzie ?

Autor:  Marcinluter [ 12 maja 2017, 17:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Masakra.... :pala:

Autor:  Bartek.pl [ 12 maja 2017, 22:18 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Byłem, dzisiaj przeglądałem tę jedną słabszą rodzinę co matka czerwiła tylko na trzech ramkach. Po włożeniu ramki w środek czerwiu i tą zaczerwiała, tylko nie całość. W wielu komórkach po 3/4 jajeczka na dnie, ma bardzo dużo pierzgi, dużo pokarmu. Może źle ułożyły tę rodnię i brakuje jednak miejsca do czerwienia? (ostatnie ramki z pokarmem nie są wypełnione na max)
Znalazłem dwa mateczniki raczej do cichej wymiany po boku na środku ramki, jeden pełny mleczka (białe gęste jak masło nie widziałem larwy), tylko takie krótkie pękate, drugi pusty.
Pszczoły w sumie dosyć mocne. Mocniejsze niż myślałem, min 3/4 kg nowego nakropu.
Miałem poddawać matecznik, zaczekam kilka dni i zobaczę co z tym matecznikiem do cichej wymiany.

Autor:  astroludek [ 12 maja 2017, 22:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Taka scenka z dziś:
Wracając z pasieki przejeżdzałem drogą obok pasieki stacjonarnej innego pszczelarza. Nie znam go, ale widziałem że był przy ulach to się zatrzymałem, tak żeby coś zagadać i w ogóle. Zastanawiało mnie że nic nie lata koło jego uli, jakby wszystkie około 20 rodzin padło. Zauważyłem też, że szyld o sprzedaży miodu zniknął jakoś niedawno.
No i siedze w aucie 10m od niego, żadej pszczoły nie widziałem (a pogoda lotna w końcu), on w kapeluszu (chyba żeby go warroza nie napadła?), pytam jak mu przezimowały pszczoły po zimie, a ten krzyknał "dobrze" i odwrócił się na pięcie... I tyle było z "zagadania" :/

Autor:  Marcin [ 12 maja 2017, 23:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

astroludek pisze:
Taka scenka z dziś:
Wracając z pasieki przejeżdzałem drogą obok pasieki stacjonarnej innego pszczelarza. Nie znam go, ale widziałem że był przy ulach to się zatrzymałem, tak żeby coś zagadać i w ogóle. Zastanawiało mnie że nic nie lata koło jego uli, jakby wszystkie około 20 rodzin padło. Zauważyłem też, że szyld o sprzedaży miodu zniknął jakoś niedawno.
No i siedze w aucie 10m od niego, żadej pszczoły nie widziałem (a pogoda lotna w końcu), on w kapeluszu (chyba żeby go warroza nie napadła?), pytam jak mu przezimowały pszczoły po zimie, a ten krzyknał "dobrze" i odwrócił się na pięcie... I tyle było z "zagadania" :/


Jeździ taki i starszych ludzi denerwuje .... :)

Autor:  astroludek [ 13 maja 2017, 00:04 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Hehe, starałem się być miły a wyszło jak zwykle ;)

Autor:  pisiorek [ 13 maja 2017, 12:01 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

astroludek pisze:
Taka scenka z dziś:
Wracając z pasieki przejeżdzałem drogą obok pasieki stacjonarnej innego pszczelarza. Nie znam go, ale widziałem że był przy ulach to się zatrzymałem, tak żeby coś zagadać i w ogóle. Zastanawiało mnie że nic nie lata koło jego uli, jakby wszystkie około 20 rodzin padło. Zauważyłem też, że szyld o sprzedaży miodu zniknął jakoś niedawno.
No i siedze w aucie 10m od niego, żadej pszczoły nie widziałem (a pogoda lotna w końcu), on w kapeluszu (chyba żeby go warroza nie napadła?), pytam jak mu przezimowały pszczoły po zimie, a ten krzyknał "dobrze" i odwrócił się na pięcie... I tyle było z "zagadania" :/


moje ule widać z drogi ,w związku z tym było u mnie już kilku "pszczelarzy dziadeczków"
chcieli kupić pszczoły .gadam z nimi ,dopytuję itd .każdy z nich opowiada takie smuty ze szok ! pszczół zmoderowano nie leczą ,albo zlle leczą :pala: brak słów po prostu :shock: :?

Autor:  marcinbzyk [ 13 maja 2017, 13:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Pisiorek tylko w samo uwielbienia nie dostań. Rutyna i ciebie może zgubić przeważnie co 3 lata przychodzi zapaść ja już miałem takie coś tez myślałem ze jestem super pszczelarz a reszta to leśne dziadki.

Strona 28 z 49 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/