FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2018
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=20482
Strona 30 z 44

Autor:  Rob [ 10 kwietnia 2018, 10:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty pisze:
Rob,
zwolnij się zmień prace weź kredyt jak to mawiał ten od bulu i nadzieji :P
tak to już bywa że nie na wszystko ma się wpływ, ja przez większość czasu jak mam pszczoły pszczelarzyłem na odległość dwa dni w tygodniu bo mieszkałem i pracowałem zupełnie gdzie indziej, dobrałem taką gospodarkę że np pszczoły mi sie nie roiły :roll:

W przeciwieństwie do pana od" bulu " ja kredytów nie lubię choć je spłacam, a dom zbudowałem "tymi ręcami" a nie wynająłem sobie samemu za drobne z pensji. 8) No i mi też się nie roją :D
bo lubię, no coś w tym stylu, jestem jakieś 50 metrów od nich...ramki dodam w czwartek.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 10 kwietnia 2018, 10:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W moim terenie lato temperatura powyżej 20 stopni wierzby zostały w trybie przyspieszonym ograbione z płku .
Obrazek

Obrazek
W mieście kwitnie mniszek, mirabelki wszystko przyspiesza tak że pszczoły w tyle z rozwojem.
Moim zdaniem zapowiada się kolejny cięzki rok dla naszych podopiecznych /chciał bym się mylić/.
Susza jest powodem takich reakcji przyrody wystarczy spojrzeć w pole co się dzieje.
Wiatr robi swoje. Jedna z dróg przenoszenia wszystkiego ,,cennego,, co zgromadzono na uprawnych polach /pestycydy,środki ochrony roślin itp/



Obrazek

Obrazek
Wydaje się, że to nie cykliczna zmiana pogody tylko nierozważne działanie homo sapiens.


Obrazek
Jeden z przykładów przemyślanych zachowań.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  yanek_113 [ 10 kwietnia 2018, 11:23 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

To nie susza tylko dust devil :)

Autor:  tomi007 [ 10 kwietnia 2018, 13:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

andrzejkowalski100, w moich okolicach o suszy nie ma póki co mowy - rolnicy nie moga w pole wjechac bo mokro i woda na polach w lekich zagłebieniach cały czas stoi...

znajomy posieje mi pół ha faceli w ten weekend o ile pogoda dopisze i teren się trochę osuszy...

yanek_113 pisze:
To nie susza tylko dust devil :)
- ponć teraz w powietrzu dużo jest pyłu z nad Sahary... http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... ny-deszcz/ trzeba całą Saharę objąć sankcjami za tą emisję "smogu" do EU ;-)

Autor:  Zaleski [ 10 kwietnia 2018, 16:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Panowie co robić z pokarmem zimowym, jest go całkiem sporo. Odsklepiać czy wycofywać z uli? czerw w rodzinach od 4 do 5 ramek (w jednej 6) nie chcę żeby brakło im miejsca. Z drugiej strony pogoda się może zmienić a tyle czerwiu jednak musi coś jeść.

Takie teoretyczne pytanie czy teraz w wielkopolskim ulu przy 5 ramkach czerwiu pokarmu przybywa czy jeszcze ubywa - okolica zasobna w pyłek w nektar raczej słabo (ilość nakropu śladowa)

Autor:  tomi007 [ 10 kwietnia 2018, 16:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Zaleski pisze:
Panowie co robić z pokarmem zimowym, jest go całkiem sporo. Odsklepiać czy wycofywać z uli? czerw w rodzinach od 4 do 5 ramek (w jednej 6) nie chcę żeby brakło im miejsca. Z drugiej strony pogoda się może zmienić a tyle czerwiu jednak musi coś jeść.

Takie teoretyczne pytanie czy teraz w wielkopolskim ulu przy 5 ramkach czerwiu pokarmu przybywa czy jeszcze ubywa - okolica zasobna w pyłek w nektar raczej słabo (ilość nakropu śladowa)


skoro ilośc nakropu śladowa to wg mnie można odsklepić im plaster od strony czerwiu albo nic nie robić - same to zrobia kiedy trzeba - dopóki nie pojawi się nektar pokarmu będzie ubywać więc w tym miejscy będzie miejsce do czerwienia - książkowo przeliczeniowo minimum 2 całe ramki poszyte (4-5kg zapasu ) musza być bo inaczej mogą ograniczyć czerwienie... a i jedna ramka czerwiu zjada ponoć jedną ramkę miodu i pierzgi choć mi się nie bardzo chce wierzyć że faktycznie aż tak dużo...

Autor:  Marko [ 10 kwietnia 2018, 21:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

andrzejkowalski100 pisze:
W mieście kwitnie mniszek, mirabelki wszystko przyspiesza tak że pszczoły w tyle z rozwojem.

Nie żartuj w rodzinach jest po 5-6 romek czerwiu całych, larwy trutowe 2-3 dniowe i to wszystko w 8 dni, o jakim tyle mówisz.

Autor:  astroludek [ 11 kwietnia 2018, 09:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty, jak tam, dostawiłeś już miodnie na spadź? :D

Autor:  kudlaty [ 11 kwietnia 2018, 09:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
kudlaty, jak tam, dostawiłeś już miodnie na spadź? :D



w tym roku pierwszą miodnie będę dawał pod dennicę tak jeszcze nie robiłem może przejdą z dennicy :haha:

Autor:  idzia12 [ 11 kwietnia 2018, 09:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marko U mnie też zrobiłam wielkie oczy, jak w najsilniejszych na 4 ramkach czerw kryty oraz 4 ramki jajek i larw. Dla jasności to nie są odkłady zeszłoroczne tylko sprawdzone rekordzistki. Zimowały na 12r na czarno a teraz zajmują 9 na czarno i jeszcze pełzają po innych z miodem. Nic nie zwężane. Na ciepło.
Taki rozwój nigdy nie osiągnie się, na zwężonych rodzinach, którym zabierze się ramki po zjedzonym miodzie. (Nieraz trzeba to zrobić ale w rodzinach które znacznie osłabły i nie będą w stanie ich wykorzystać.) Puste komórki to impuls do czerwienia.
Ja w tym roku jestem bardzo zadowolona 100% żyje i siła jest ok. Jeśli tylko nektarowanie dopisze będzie dobrze. W zeszłym sezoni ponieważ spadź była tylko kilka dni na lipie, zimowałam na miodzie gorczycowym 70-80% i środki po czerwiu zalane cukrem i Apikolem +. Piękne rezultaty. :mrgreen:
Gorczyca jest super.

Autor:  pisiorek [ 11 kwietnia 2018, 13:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

idzia12, jak sie ten czerw wygryzie to pszczoly zaczna kombinowac mateczniki ,jeszcze nic nie kwitnie po za wierzba. Chybaze planujesz robic wczesne odkledy :roll:

Autor:  GrzeSt [ 11 kwietnia 2018, 13:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Jak to nic nie kwitnie? U mnie klony zakwitły i zarośla śliwki.

Autor:  BARciak [ 11 kwietnia 2018, 14:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt pisze:
Jak to nic nie kwitnie? U mnie klony zakwitły i zarośla śliwki.

Na południu województwa nic poza wierzbą i wiosennymi kwiatami. Tarnina zakwitnie za tydzień może. Mirabela jakoś dziwnie w lesie, czyżby 2 rok z rzędu nie zakwitła :?:

Autor:  idzia12 [ 11 kwietnia 2018, 16:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Mam sporo wierzby, sadził mój dziadek pszczelarz i ja. Jak by to zebrał w całość, to kilka h wyjdzie. Lasek czarnej olchy. Sad mój i sąsiadów drzewka. Dziś też oglądałam rzepak, tym razem na wyjeździe. Sieją gorczycę już i potem grykę. Nie będzie źle. Klony i lipy piękne, ostatnio tną na potęgę.
Odkłady też robię i dużo zamówień mam, nic się nie zmarnuje.
BARciak pisze:
Mirabela jakoś dziwnie w lesie, czyżby 2 rok z rzędu nie zakwitła
U mnie kwitła w zeszłym roku i w tym wygląda, że też można na nią liczyć. Jak z nektarowaniem zobaczymy. :D

Autor:  pegaz1970 [ 11 kwietnia 2018, 16:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Wszyscy piszecie o tych klonach ,u mnie jest ich od zatrzęsienia dowiedziałem się ,że to klon jesionolistny tzw.jesioklon w tej chwili ma takie bordowe brunatne kwiaty,czy można liczyć na jakiś pożytek z tego drzewa ?
jeśli chodzi o mirabelkę to lada dzień zakwitnie .

Autor:  idzia12 [ 11 kwietnia 2018, 17:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Zależy od pogody bo bardzo kapryśny i pszczół musi być dużo, bo jak mało to idzie na rozwój. To samo z olchą tylko raz miałam ale jaki kolor i smak. :okok:

Autor:  pisiorek [ 11 kwietnia 2018, 17:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Przeciez olchy nie nektaruja ...
:P

Autor:  rever [ 11 kwietnia 2018, 17:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Ja aktualnie dodaje ramki pracy po brzegach gniazda rozpoczęła się budowa! najsilniejsze rodziny dostały już po korpusie ramek z węzą pod gniazdo + aktualizujemy oprogramowanie wagi pasiecznej własnej konstrukcji bez laptopa do pasieki ani rusz.


pozdrawiam rever

Obrazek


Obrazek

Autor:  buszmeN [ 11 kwietnia 2018, 18:18 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

pegaz1970 pisze:
Wszyscy piszecie o tych klonach ,u mnie jest ich od zatrzęsienia dowiedziałem się ,że to klon jesionolistny tzw.jesioklon w tej chwili ma takie bordowe brunatne kwiaty,czy można liczyć na jakiś pożytek z tego drzewa ?

Jesion-klon kwitnie w maju jak kończy się mniszek.

Autor:  buszmeN [ 11 kwietnia 2018, 18:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Jawor -klon, przepraszam.

Autor:  Pajej [ 11 kwietnia 2018, 19:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

jest ciepło czy wyjąć wkładkę dennicowa a może otworzyć pajączki? troszke mam plesni w ulach w miejscach poza gniazdem tj za zatworem

Autor:  Seweriusz [ 11 kwietnia 2018, 20:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

buszmeN pisze:
Jawor -klon, przepraszam.


A u mnie właśnie w pełni kwitnienia, pszczółki na nich szaleją do wieczora.
Załącznik:
klon.jpg

Autor:  astroludek [ 11 kwietnia 2018, 20:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

pegaz1970, zapewne chodzi Ci o Klon Jawor. On kwitnie w drugiej połowie maja i w mojej okolicy jest bardzo chętnie oblatywany przez pszczoły.

Autor:  astroludek [ 11 kwietnia 2018, 20:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Dziś dołożyłem węzy do rodzin. Od jednej do trzech ramek na rodzinę. Rozwój przy tej pogodzie i pożytkach jest błyskawiczny. U mnie to była ostatnia chwila na dołożenie węzy, bo już zaczeły nadbudowywać ramki.
Gniazda mam zwykle na 1,5 korpusu WLKP i w mocniejszych rodzinach nadstawka z dołu po zimie poszła już nad gniazdo kilka dni temu. Co ciekawe, dziś były już w znacznej mierze zalane nakropem z wierzby...

Autor:  Pasieka_Eborówka.pl [ 12 kwietnia 2018, 07:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Witam,

Byłem wczoraj w pasiece, po pierwszym oblocie w marcu jedna rodzinka siedziała tylko na 3 uliczkach, czyli słabo wyszła z zimowli, ale stwierdziłem, ze ją zostawię tak jak jest. Zapasy pokarmu były, zwęziłem tylko do 5 ramek, ociepliłem dodatkowo matami bocznymi i górnymi. Pszczoły nie wyglądały na źle, ul w środku poza sporym osypem nie był zanieczyszczony kałem.

Niestety wczoraj robiłem przegląd i w tej rodzinie nie ma czerwiu w żadnej postaci, pszczoły siedzą już zaledwie na 1,5 uliczkach, pokarmu mają mało. Dołożyłem im ramkę z zapasów i ją odsklepiłem z jednej strony. Maty ocieplające zostały.
Matka jest zeszło roczna i bardzo ładnie czerwiła w poprzednim sezonie.

Nie wiem czy jest sens je trzymać i starać się ratować ramkami z czerwiem z innych rodzin bo osłabię inne, a słaba rodzina nie ogrzeje czerwiu. Szkoda tylko matki bo jest zeszłoroczna, ale może nie przetrwała zimowli dobrze.

Poradźcie co robić.

Autor:  Rob [ 12 kwietnia 2018, 07:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Jeśli do tej pory nie ma jajeczek i czerwiu to tej matki.tam nie ma. Tę.rodzinkę należy połączyć z inną.

Autor:  kudlaty [ 12 kwietnia 2018, 07:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

rever
skoro nie masz zatworów gdybyś wypełnił do końca ramkami z węzą miałbyś pięknie pociągnięte plastry zamiast dodatkowej pracy z wycinaniem,jeśli masz takie wszystkie to rodzinki ładne jak na tegoroczne zawirowania pogodowe

Autor:  andrzejkowalski100 [ 12 kwietnia 2018, 08:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

yanek_113 pisze:
To nie susza tylko dust devil :)

widzisz na moim zdjęciu podobieństwo do https://www.youtube.com/watch?v=AwKc7H5gIWo
Pozdrawiam :pl:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 12 kwietnia 2018, 09:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marko pisze:
Nie żartuj w rodzinach jest po 5-6 romek czerwiu całych, larwy trutowe 2-3 dniowe i to wszystko w 8 dni, o jakim tyle mówisz.

Czytaj uważnie piszę o swoim terenie i anomaliach pogodowych które wpłynęły na opóżnienie rozwoju rodzin. Może wiesz lepiej co się u mnie w pasiece dzieje i jak rozwijają się pszczoły.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  pisiorek [ 12 kwietnia 2018, 09:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Tak to właśnie jest ludzie patrzą na swoje pszczoły i myśla że w całej Polsce sytuacja wygląda tak samo a sytuacja jest zdecydowanie inna ,mam kontakt z kilkoma pszczelarzami z różnych rejonów Polski i jest bardzo różnie ,u mnie rodziny są bardzo opóźnione w rozwoju przynajmniej miesiąc do tyłu,za kilka dni będzie się wygrywać dopiero pierwsze pokolenie młodych pszczół z pewnością coś tam się już wygryzł o ale to była ilość niewielka.

Autor:  Pasieka_Eborówka.pl [ 12 kwietnia 2018, 09:46 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Rob pisze:
Jeśli do tej pory nie ma jajeczek i czerwiu to tej matki.tam nie ma. Tę.rodzinkę należy połączyć z inną.


Matka jest bo ją widać, nie jest kulawa, skrzydełka ma itp. Spaceruje po ramkach.

Autor:  pisiorek [ 12 kwietnia 2018, 10:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pasieka_Eborówka.pl pisze:
Rob pisze:
Jeśli do tej pory nie ma jajeczek i czerwiu to tej matki.tam nie ma. Tę.rodzinkę należy połączyć z inną.


Matka jest bo ją widać, nie jest kulawa, skrzydełka ma itp. Spaceruje po ramkach.


powinna już czerwić .zaczekaj jeszcze kilka dni ,w najgorszym razie bedzie sadzić na trutowo wtedy będzie pewne ze trzeba ja wywalić .

Autor:  paraglider [ 12 kwietnia 2018, 10:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie wszystko w normie mimo , że bez zawirowań też się nie obeszło . Matki wypuściłem z izolatorów około miesiąca temu , które od razu zabrały się ostro do czerwienia . Liczyłem na pyłek z olchy , ale wtedy kiedy miała pylić przyszły dziesięciostopniowe nocne mrozy - wszystkie bazie pomarzły . Na szczęście miałem zapasy ramek z pierzgą , które podałem do uli / podawałem również wodę /. Dzięki temu udało się przetrwać ten krótki , niesprzyjający czas bez zakłóceń w czerwieniu . Po jego przejściu , pyłkowy zawrót głowy . Najpierw zakwitły iwy . Teraz kwitną jej mieszańce . Oprócz pyłku zbierają z nich sporo nakropu , ale to wszystko idzie na rozwój - gniazda są w pełni zaczerwione . Przedwczoraj usuwałem przykryte folią kondygnacje pokarmowe z pod gniazd uli . Większość pustych ramek została w części wypełniona świeżą pierzgą .Postawiłem więc na gniazda drugie kondygnacje / bo pogoda będzie sprzyjać /i wstawiłem do nich po pięć takich ramek do zaczerwienia ograniczając je zatworem . Po przejściu do nich matek , pusta część w drugiej kondygnacji będzie uzupełniona węzą / na razie jest przykryta folią /. W momencie zakwitnięcia klonów polnych i wierzby kruchej / zakwitają w tym samym czasie - u mnie dopiero za tydzień / , nowe gniazdo z matką zostanie przestawione na dennicę , przykryte kratą odgrodową a kondygnacja pierwsza z wygryzającym się czerwiem , zostanie miodnią . Na mniszek będą dostawiane już tylko półnadstawki . Na razie wiosna nam sprzyja .

Autor:  tomi007 [ 12 kwietnia 2018, 10:52 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pasieka_Eborówka.pl pisze:

Matka jest bo ją widać, nie jest kulawa, skrzydełka ma itp. Spaceruje po ramkach.


podaj tej rodzinie ramkę z otwartym czerwiem - to powinno pobudzić matkę do składania jajeczek bo przy okazji i ją zaczną karmić mleczkiem...

może być też tak, że matce "dupka zmarzła czy coś" i wcale nie będzie czerwić - ja tak miałem z moją 1 zimowlą jak miałem 2 ule... w dwóch były matki ale tylko jedna czerwiła... druga nawet po dołożeniu otwartego czerwiu w połowie kwietnia nie zaczęła czerwić, pszczoły na tej ramce nie pociągneły mateczników - po tygodniu wymieniłem matkę na nową podarowaną od znajomej... ale miodu już z tej rodziny nie było - osłabła do 4 ramek... a pierwsze pszczoły po nowej matce wygryzyłu się dopiero w połowie maja... jak masz więcej uli to możesz pokombinowac z zasileniem czerwiem od innych najsilniejszych...

Autor:  idzia12 [ 12 kwietnia 2018, 10:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Lub połączyć. Zabierając nieczerwiącą, jest lekka więc zawsze wygra z czerwiącą. Odkład zrobić na rzepaku, z młodą pełnowartościową matką.

Autor:  tomi007 [ 12 kwietnia 2018, 10:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

andrzejkowalski100 pisze:
Marko pisze:
Nie żartuj w rodzinach jest po 5-6 romek czerwiu całych, larwy trutowe 2-3 dniowe i to wszystko w 8 dni, o jakim tyle mówisz.

Czytaj uważnie piszę o swoim terenie i anomaliach pogodowych które wpłynęły na opóżnienie rozwoju rodzin. Może wiesz lepiej co się u mnie w pasiece dzieje i jak rozwijają się pszczoły.
Pozdrawiam :pl:


andrzejkowalski100, w Opolu już kwitnie mniszek ???

Autor:  tomi007 [ 12 kwietnia 2018, 10:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

idzia12 pisze:
Lub połączyć. Odkład zrobić na rzepaku, z młodą pełnowartościową matką.


to w sumie z reguły lepsze rozwiązanie :) no chyba, że ktoś chce zrobić więcej odkładów wówczas taką słabą teraz rodzinę pod koniec rzepaku podzieli na 2-3...

Autor:  idzia12 [ 12 kwietnia 2018, 11:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Ale miodu nie będzie. Po połączeniu dadzą miód i odkład. Do wyboru, kto co lubi i chce. :wink:

Autor:  yanek_113 [ 12 kwietnia 2018, 12:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

andrzejkowalski100 pisze:
yanek_113 pisze:
To nie susza tylko dust devil :)

widzisz na moim zdjęciu podobieństwo do https://www.youtube.com/watch?v=AwKc7H5gIWo
Pozdrawiam :pl:


Nie zrozumiałeś, to był sarkazm...

Autor:  GrzeSt [ 12 kwietnia 2018, 14:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Przyroda oszalała! W centrum Częstochowy kasztanowce mają już pąki kwiatowe.

Autor:  tomi007 [ 12 kwietnia 2018, 15:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt pisze:
Przyroda oszalała! W centrum Częstochowy kasztanowce mają już pąki kwiatowe.


to matury trzeba przyspieszyć ! - a tak na serio to jeszcze trochę czasu minie zanim te kasztany zakwitną bo domyślam się że dopiero co popękały pąki i widac małe kwiatostany a nie białe pączki kwiatów...

musze się przyjrzeć Wa-wie jak kasztanowce wyglądają...

Autor:  BARciak [ 12 kwietnia 2018, 16:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt pisze:
Przyroda oszalała! W centrum Częstochowy kasztanowce mają już pąki kwiatowe.

to u mnie iwa przekwita, tarnina zacznie lada dzień ale jeszcze trochę tak z 2-3 dni a mirabelki nie daja oznak życia a tym czasem nie tak daleko w Żywcu i Bielsku-B. i tarnina i mirabelki bielusieńkie są

Autor:  pegaz1970 [ 12 kwietnia 2018, 18:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak pisze:
mirabelki nie daja oznak życia
dziś u mnie pękły i od razu dziewczyny wzieły się za robotę :D

Autor:  GrzeSt [ 12 kwietnia 2018, 19:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie wierzby skończyły i śliwki już kwitną, ale przybytki nektaru słabe. 0.5 kg dziennie jak na razie.

Autor:  pegaz1970 [ 12 kwietnia 2018, 19:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt, nie narzekaj w tamtym roku siedziały w ulach ,a teraz dynamika rozwoju powala zobaczymy co się będzie dalej działo . Dla mnie to nowe doświadczenie :D

Autor:  yanek_113 [ 12 kwietnia 2018, 20:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Oby się nie okazało tak jak bodajże 4 lata temu, piękny kwiecień, miód w nadstawkach a cały maj leje...

Autor:  Kosut [ 12 kwietnia 2018, 20:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pasieka_Eborówka.pl pisze:
Matka jest bo ją widać, nie jest kulawa, skrzydełka ma itp. Spaceruje po ramkach.

Lepiej połącz tą rodzinę z najsłabszą z pozostałych, usuń najpierw tą felerną matkę. Gdy dasz im czerw otwarty, to inną rodzinę osłabisz, a tej prawdopodobnie nie pomożesz.

Autor:  Zaleski [ 13 kwietnia 2018, 20:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Witam,
Przy jakiej temperaturze (ogólnie kiedy) zabieracie ocieplenie górne z powałek?

Autor:  pisiorek [ 13 kwietnia 2018, 20:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Zaleski pisze:
Przy jakiej temperaturze (ogólnie kiedy) zabieracie ocieplenie górne z powałek?


Ja w ogole nie zabieram.

Autor:  Pajej [ 13 kwietnia 2018, 20:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Zaleski pisze:
Witam,
Przy jakiej temperaturze (ogólnie kiedy) zabieracie ocieplenie górne z powałek?

podłącze sie do pytania kiedy zabrac ocieplenie, kiedy wkładki na dennicy wyciagnąć i kiedy pajaczki otworzyć?

Strona 30 z 44 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/