FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dziś zebrałem 6 rójek, na wiecej już nie miałem czasu i rojnic, ze dwie zostały. Tak to jest jak wywożą pasieki i nie pilnują. Wszystko na jednym drzewku. Wyglądało to jak choinka z bombkami na świeta

zależy co w ulu siedzi... jedne jakoś pracują i mają się dobrze a inne ciągle o drzewie myślą...

Wszędzie się pszczoły roja na forum czytam ze znajomymi gadam wychodzi roj za rojem. A u mnie cisza ,ani jedna rodzina nawet nie pociągnęła mateczników już się zaczynam martwić Może coś z tymi moimi pszczołami jest nie tak może chore jakieś,kurka

u mnie tez jest ok
ja robiłem zaraz po wielokwiacie odkłady osłabiłem dośc mocno moze nawet za mocno bo moze pzyniosą mniej akacji ale przynajmniej sie nie roją

Pewnie slabiaki albo nosema cerane

Dobrze zrobiłeś lepiej jest w odpowiednim czasie zabrać jedną ramkę więcej niż doprowadzić pszczoły do stanu rojowego później jest tylko gonienie za rojami , dużo pracy a mało miodu.
Rodzina która wejdzie już w silny stan rojowy to jest już ciężki temat, trudno je wybić to jest walka z wiatrakami Takie jest moje zdanie dlatego lepiej jest zapobiegać niż leczyć

wiedziałem co moze mnie czekać jak w połowie kwietnia zobaczyłem w gnieździe 10 ramek wlkp czerwiu wiedziałem ze 3 korpusy mogą tego nie wytrzymać i porobiłem 4 ramkowe odkłady z prawie każdej rodziny poźniej przy tym ochłodzeniu wygryzła sie reszta czerwiu i tak dalej siedzą na 3 korpusach wlkp a przynajmniej bedą teraz pracować spokojnie na akacji po akacji znów trzeba zrobić odkłady by na lipe jakoś utrzymać towarzystwo

Ja bym powiedział że bardzo prosty. Zamiana rodni z miodnią, rodzielone powałką. I po temacie stanu rojowego.

może i tak ale to juz jest działanie w ulu w którym jest stan rojowy ,trzeba go wypatrzeć w odpowiednim czasie ,trzeba być akurat wtedy w pasiece itd ,nie zależnie od pogody i warunków . o to mi chodzi
wiem że jak sie nie robi odkładów to się kombinuje bez osłabiania ale jest ciężko tak myślę ,jeszcze zależy jakie się ma pszczoły itd .temat rzeka
nie wiem jak u innych ale u mnie ogromna siła rodzin nie przekłada się na ogroooomne zbiory miodu ,do 150kg z ula mi duzo brakuję ps wywiozłem ładne rodziny na rzepak to 3 tyg lało ,taka ameryka

bo lubię, musial bym ten miód zobaczyć i spróbować

No właśnie na tej pasiece niet... Nie kojarzę aby były a tym bardziej w dużej ilości... Jest las sosnowy z bukami i dębami ale jest też klon ale ten polny z tym że z niego to te rodziny jeszcze tyle nie mogły przynieść bo byl to dla nich pożytek rozwojowy - klon wybrałem od silnych wcześniej... było sporo mniszka i sadow... Być może to domieszka spadź dębowa bo ponoć była ale coś mi się wydaje że na nią jednaj chyba za wcześnie... Ale miód nie jest gorzki a tak ponoć spadz dębowa smakuje...


Znajoma ma pasieke przy której są stare ogromne jawory ale miód pierwszy ma na niej zawsze jasny z tym że w tym roku ponoć u niej kwitly i spadziowaly bo tak jej "uczniaki" doniosly - wysłała ich na obchod to na rzepaku nie było widać pszczół za to jawory szumialy... Ale miodu jeszcze nie wybrała to nie wiem. Jaki ma...

Na bukach siedzi sporo mszycy - przycinałem ostatnio gałąź zwisającą nad ulami to jak trochę nią potrząsłem to cały byłem w mszycach. Pszczół jednak nie widziałem na liściach ale miały rzepak i akacje pod nosem.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

nie ważne z czego ważne ze jest i kg sie zgadzają
mam kolegów co jeszcze w tym roku nic nie wirowali :/

Ja wczoraj zrobiłem przeglądy w tych dwóch rodzinach w których nie założyłem kraty jedna matka czerwi w dwóch pół korpusach nad gniazdem trzeba będzie założyć jej kratę a druga weszła tylko w pół nadstawkę w tym ulu krata jest niepotrzebna .Jest trochę miodu ale ten miód nie nadaje się do wybrania jest jeszcze słabo odparowany trzeba będzie poczekać niech do leją i od parują będziemy wtedy robić jedno konkretne miodobranie. Co ciekawe ten miód wcale nie wygląda na rzepakowy ,ani nie smakuje jak rzepakowy ani nie wygląda na rzepakowy dziwna sprawa.Przy okazji robienia przeglądów przeleczyłem trochę by pozbyć się warrozy ktora byla na pszczolach?

rodziny mam ładne w tym roku 2 /2,5 korpusu, z tego co widzę trzeba będzie zrobić jeszcze kilka odkładów ,w żadnym ulu nie stwierdziłem mateczników ani stanu rojowego rodziny w pełni pracują .Myślę że po akacji będe mial problem rojenia się pszczół z głowy...

Będzie czas na przeglądnięcie odkładów I opiekę nad nimi

koledzy z Krakowa i okolic musicie uważać pojawiła sie informacja ze wykryto ogniska zgnilca amerykańskiego

https://www.bip.krakow.pl/index.php?dok_id=26211&zid=9614&met_id=230683
kilka powiatów

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Ja bym proponował zapowietrzyć za jednym zamachem całą Polskę. Będzie taniej, niż walić te tabliczki co kawałek. Ludzie w panice nie wiedza o co chodzi. Zapowiertrzenie terenu w zasadzie nie przekłada się na nic poza zamieszaniem.

dokładnie tak jak piszesz dla zwykłego obywatela RP kompletnie niezrozumiałe
jeden kiedyś mi powiedział ze jakies owady zaatakowały w Polsce pszczoły nazywają sie "coś tam amerykański"

Kiedyś byłem z psem u lekarza weterynarii ,taki starszy fajny dziadeczek ,sympatyczny człowiek, rozmawialiśmy o pszczołach o pasiece i o zgnilcu ,śmiał się mówił że to było jest i będzie dawniej się to leczyło teraz nie wolno bo unia zabroniła wieszają tablice palą ule, robią sztuczne zamieszanie . Taka Ameryka
Ps.W radiu o tym gadali jakaś młoda dziennikarka przedstawiała temat gdzieś pewnie w sieci wynalazła sama nie wiedziała o czym czyta i o czym mówi śmiech na sali .No ale co zrobić ,takie mamy czasy, wolność słowa.

Panowie chyba wam się z lekka popierdzieliło ,podajcie swoje lokalizację to przywiozą na odchuchanie jak wam to nie robi różnicy i nic nie wnoszą takie tabliczki .Podejrzewam że większość podchodzi z respektem do takich informacji ,dotyczy to przede wszystkim najbliższych powiatów i taki potencjalny kupiec się zastanowi zanim coś nabędzie odkłady,rodziny ,matki,bo dla sprzedających najlepiej jakby tematu nie było.Jeden,drugi może sobie dać radę z zainfekowaną pasieką ,ale nie wszyscy w danym regionie

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

tak jak wozili chore pszczoły po okolicy tak dalej będą wozili i stawiali gdzie komu pasuje, można dbać o swoje a przyjedzie taki gnojarz i postawi za płotem swoje nastawione na zbiór posiedzi trochę za chwilę znowu gdzie indziej i tak sie obdziela okolicę, pszczoły to nie krowa że się wbije palik i się pasie ile ma łańcucha a jak zdechnie to mi a nie całej wsi, no ale moje każdego jest najważniejsze dla niego samego

_________________
xyz

Te tabliczki nie są stawiane dla "ludzi w panice" tylko dla pszczelarzy. Dla mnie taka informacja jest istotna, bo gdy wiem o zapowietrzeniu to w to miejsce z pszczołami nie polezę.
Druga sprawa to kwestia odpowiedzialności i odszkodowań. za cholerę na miejscu PLW nie wypłaciłbym kasy za utylizację uli gościowi który przywędrował na teren zapowietrzony albo wędruje z terenu zapowietrzonego na wolny od zgnilca.

_________________
https://t.me/pump_upp

Wszystko pięknie, tylko to jest fikcja po prostu. Zgnilec jest wszędzie tak jak warroza, a to że gdzieś nie ma terenu zapowietrzonego, to tylko dlatego że dużo pszczelarzy nie potrafi go rozpoznać i nie zgłasza problemu, nie leczy itd.

Ja się zgadzam z tym co piszesz, jest w każdej pasiece, ale tu nie chodzi o jego obecność tylko postać jaka przyjmuje. Gdy występuje postać kliniczna (tak to się chyba określa) to jest to zagrożenie i trzeba o tym informować bo robi się z tego realny problem dla całego otoczenia.
Można to rozpatrywać dwojako.1) Staramy się ograniczać występowanie zgnilca miedzy innymi przez ograniczenie przemieszczania się pasiek na zagrożonym terenie, robienie porządku z pasiekami zapowietrzonymi i propagowanie wiedzy na temat miejsc zagrożonych. 2) Wykładamy na to lagę, robimy co chcemy licząc się ze stratami i nie licząc na wypłaty odszkodowań za likwidacje zapowietrzonych pasiek. Innych dróg chyba nie ma.
Brak wiedzy jest rzeczywiście problemem... szkolenia, szkolenia.

_________________
https://t.me/pump_upp

Rob, ja to wiem, Ty to wiesz. Teoria jest świetna, ale w praktyce to nie działa. Śmiem twierdzić że postać kliniczna zgnilca występuje tak gędto, że spokojnie pokryje większą część Polski przy założeniu że od ogniska zapowietrzamy promień 6km.

Może i jest wszędzie ,ale tam gdzie już nie można tego opanować wychodzą takie kwiatki że jednym ciągiem postronni obrywają

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

bo lubię, wiem, też mnie to irytuje. Jakie szanse ma taki słabiak na jednym korpusie gdzie jest kliniczny zgnilec z rodziną zdrową na 4 korpusach. Wyrabują wszystko.
Opisywałem tutaj kiedyś sytuację wizytacji w pasiece gdzie gość miał około 25 rodzin - sam poprosił o rzucenie okiem. Losowo wybrane cztery rodziny skrajna postać kliniczna. Mówimy, zgłoś, zutylizuj. Dobra, tak zrobie. Nie zrobił. Podobno jeszcze odkłady posprzedawał. Zgłoszone zostało to przez koło. I co? I wielkie g*wno. PLW nie przyjechał. Tyle praktyki.

Temat zgnilca to nie jest tylko sprawa pasiek w których pszczelarze nie dbają o swoje rodziny , są roje które uciekają z pasiek i osadzają się w jakichs dziuplach itp, nikt nie jest w stanie tego kontrolować ...taka rodzina pożyje 1 rok, 2 lata ,może 4 i zgnije, jest potencjalnym źródłem zakażenia.tak jak dzików z asf nikt nie złapie za nogi podobnie jest z pszczołami ,to są dzikie stworzenia. To ludzie są temu winni , dawniej na naszym terenie nie było warrozy i roznych chorób,to ludzie narobili tyle dziadostwa na świecie że nie jesteśmy w stanie już tego odkręcić.
Tabliczki sobie można stawiać, niech postawią tabliczki na granicy by dziki z asf nie przechodziły do Polski, może się podporządkuja

Pewnie nie posłuchają , Ja jednak chciałbym wiedzieć, że jest w okolicy niedobrze, po prostu po to by baczniej obserwować co się u mnie dzieje. nikt po tego typu wiedzę nie dzwoni do PLW a tabliczka przy drodze to jak alarm dla okolicznych pszczelarzy.

_________________
https://t.me/pump_upp

Rob, na twoim miejscu założyłbym że zgnilec jest. Tabliczka do tego niepotrzebna
A inna rada. Weź objedz okolice w promieniu 2-3km bardzo dokładnie i ponotuj sobie gdzie jaka pasieka i ile rodzin w sezonie a ile na wiosne. Jest to dość cenna informacja nie tylko do napszczelenia terenu ale i do tego kto jak dba.

ten co nie dba cały rok będzie mial tyle samo tak więc bardzo cenna uwaga

_________________
xyz

Do nas przywiózł pszczoły pan z terenu objętego zgnilcem po zgłoszeniu do PLW lekarz powiedział że może bo pasiekę zbadał weterynarz i w/g niego pszczoły są zdrowe.????

_________________
firefighter

no i po co te wszystkie zakazy
a taka tablica to moze stać w kazdej miejscowości bo podejrzewam ze zgnilec jest wszedzie tylko od nas pszczelarzy zależy jak wyglądają nasze pasieki...

ciekawe czybyś był taki tolerancyjny gdyby taka pasieka zbadana z za biurka na odległość przywędrowała pod twoją i została postawiona zaraz za miedzą albo jeszcze inaczej ktoś sobie zrobił kwarantanne przy twojej pasiece no bo dalej wiele osób uważa że podejrzane rodziny o chorobę albo chore należy wywieźć z dala od zdrowych czytaj swoich a co będzie z tymi nie swoimi po kontakcie z chorymi to już nie mój problem....
piszecie że zgnilec jest wszędzie może i tak ale nie wszędzie wiszą tablice widocznie są to sprawy incydentalne z którymi właściciele sobie radzą natomiast jeśli wisi tablica znaczy że sprawa wymknęła się spod kontroli, w naszych szeregach jest wielu wczesnych emerytów zasłużonych dla poprzedniego systemu i zauważyłem z nimi jest największy problem bo taki dalej myśli że jest komuna i co powie tak będzie no i ich dzieci tgz Sebastniany ze złotymi łańcuchami w tym przypadku to że ma przyczepę czy busa pozwala mu stawiać gdzie chce i jak chce bo on ma pierwszeństwo reszta wypad

_________________
xyz

wszystko sie zgadza ale to Ciebie bedą gnębić a nie ich ...
taki kraj

Siedzę w pasiece pogoda jest w po prostu piękna 22 stopnie, akacja zaczęła kwitnąć facelia tez zaczyna,masakra pszczoły przylewają gniazda jest dobrze obsadzam odklady w ulach i... przeglądnąłem kilka rodzin nic się nie roji wszystko pracuje na 100% chyba jestem już miszczen
Ps.Lechu chyba Cie wygryze i zostane najlepszczym pszczelarzem w Pl

na 3 poddane matki po 6 dniach chodzi tylko jedna. w drugim odkładzie wenze pociagły więc myślałem że matka jest a tu niespodzianka. nie ma. albo z oblotki nie wróciła albo ją scięły ale bez matki nie ciągnął wenzy???
w trzecim natki brak wenza nieodrobiona

No u mnie niestety nie ma tak słodko, pierwsze okno pogodowe po zimnych dniach i okazało się, że trzeba było brać wolne, czego przed deszczami nie ogarnąłem to poszło w siną dal co było widać dzień później. Wczoraj wyszła jeszcze jedna z której nie zrobiłem odkładu i to było apogeum pecha bo zaziało sie na moich oczach jak szedłem do ula z odkładówką . Tylko się zakręciły i poszły nad łanem rzepaku w siną dal. Poza tym akacja kwitnie i znowu będzie zmieszana z rzepakiem, ale zapowiada się, że będzie.

_________________
https://t.me/pump_upp

młode mamy i szerokie ule przepisem na sukces jak dotąd jeden rój i trzy dołapałem z zasklepionymi matecznikami oby im przeszło bo jak nie to jes spacyfikuje jutro

_________________
xyz

Wczoraj mówisz ,bo przelatywała nad domem i siadła u sąsiada.zebraliśmy ,ale ze setka została latała koło domu, a ze żonka wrażliwa i ten dźwięk podnosi jej ciśnienie więc dzisiaj je dołapywałem .Wnioskuję że rójka z daleka nie wiem czy to nie twoje wysoko się uczepiły

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Ten rok rekordowy póki co... O ile dobrze licze to 15 rójek na dziś (z tego 5 lub 6 moich). Z tym że staram się nie grzebać w ulach co 2 dni jak niektórzy, wiec w połączniu z pogodą tegoroczną taki rezultat. Obecnie stany rojowe opanowane, wygląda na to że już będzie spokój.

Kto wie,tak zasuwały, że w lubelskie zalecieć mogły z rozpędu

Ule wlkp 12 to ramkowe, korpus+ 3 półnadstawki... niemało a i tak rójki poszły.

_________________
https://t.me/pump_upp

......a że spytam panią proszę pana ,a warszawiaki zwykłe pra,pra wczesny Piłsudski z 19 ramek łapią się pod "szerokie"?

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

były nawet bardzo szerokie na tamte czasy

_________________
xyz

Robert ,ja robię w tym roku nie standardowe mykesy w ulach ,kupiłem stalowe kraty wydałem trochę kasy i one leżą w magazynku . miodu w ulach przybywa jestem w szoku , pisałem że żadnej matki w tym roku nie kupię ,odwołuję to jutro dostanę cellki od tomka miodka ,ta pszczoła mnie zaskakuje ,mają 3 pól korpusy miodu ,skąd? nie mam pojęcia .zadzwonie to pogadamy ,nie chcę publicznie tutaj pisać bo zaraz na mnie psy powieszą ,kolega nie lubię itp .pierwsze matki w odkladach zaczynają czerwić ,jest ok .może ten sezon nie będzie stracony ? co do rojenia w żadnym ulu nie ma stanu rojowego ,uwierz mi na słowo sam się dziwię
brakło mi ramek pół nadstawkowych wszystko wpakowałem ,dobrze że mam kupione ,muszę zbić i zadrutować .

Zamow od Xsiek-a sklenary A1 to zobaczysz jak Cie zaskocza miodnoscia

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś

Kupilem rok temu ale nie wiem jakie ,a1 czy cos innego ,2 sprzedalem wisna ,1-na podzielilem na odklady ,1-Na jest ale by byla wybitnie miodna jedna z naj mbiej miodnych rodzin jaka mam.

Niestety w jednej rodzinie i to najsilniejszej coś się stało z matką.
W gnieździe ostatni czerw na wygryzieniu i nic więcej.
Pszczoły w ostatnich dniach nanosiły czerwiu na potęgę, ale jednocześnie
są bardziej niespokojne. Przy przeglądzie chwila bez dymu i już nie widać było ramek tak wychodziły z uliczek. W uli baardzo dużo pszczoły.
Włożyłem ramkę z czerwiem odkrytym z innej rodzinki i zobaczymy czy coś pociągną. Może już jest młoda matka, a może nie ma.

_________________
Pura Vida

Ja wczoraj późnym wieczorem podawałem matki UN Elgon do dwóch odkładów - szybka akcja bo późno kasowanie mateczników wyrównanie zapachów "pierwszy kontakt matki w klatce z pszczołami" - pozytywny , dziś wyłamię zabezpieczanie i pozwolę uwolnić matkę jeśli ....nie zakitowały jej

Trochę rozczarowałem się w miodniach w rodzinach produkcyjny w weekend było fajnie, optymistyczne ramki ładnie napełnione - niestety po 3 dniach mimo fajnej pogody akacja nie dolana kwiaty opadały , czekać na lipę trzeba aby dobiły - jeśli dobiją

u mnie podobnie tez ramki lekko naniesione po troszku w każdej czekam na lipe może dopełnią i bedzie co wirować ale to po lipie za jakies 2 tyg.
oby nie było tak ze po lipie bedę miał ładne czyste ramki do magazynku