FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

U mnie mimo osiatkowanych dennic matki bf jeszcze składają jajeczka co prawda dużo już tego nie ma ale myślałem że w takich warunkach to odechce im się tego. Widocznie siatka w dnie im nie przeszkadza

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.

marcing, to zupełnie normalne zjawisko. ALe dzieki siatkom, matka bedzie czerwic coraz mniej, bo aura na zew juz chłodnawa

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Wczoraj były pierwsze przymrozki to może pszczoły usuną część tych jajeczek jak nie to ciężko będzie trafić z odymianiem w okres bez czerwiowy

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.

Zdejmij ocieplenia to powinny przerwać czerwienie

_________________
www.pasiekazarki.pl

Nie mam co zdjąć daszek drewniany bez ocieplenia korpusy drewniane gr 2,5cm gniazdo na środku bez zatworów dennice na pełnych siatkach pierwszy raz zimuję w takich ulach zobaczę co wiosna pokarze mam jeszcze ocieplone ale w nich to matki na pewno czerwią jak w nie ocieplonych to robią

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.

Co to znaczy gniazdo w środku bez zatworów Ile ramek te rodziny obsiadają

_________________
Pozdr
Witamina

Ja wczoraj już ociepliłem trochę gniazda swoich rodzin. W tej chwili na powietrzu mam jedynie 11C. W nocy temperatury zaczęły spadać już do 5C, a nawet 3C. Mam za sobą już pierwsze jesienne przymrozki. Aż boję się myśleć co będzie dalej skoro tak ta ciepła jesień ma wyglądać.

Malcolm, po co ocieplasz? żeby matki czerwiły do grudnia? i mnożyła się warroza? matki powinny przestać czerwić we wrześniu, a zacząć w okolicy pierwszego oblotu, jesień i zima zero czerwienia, lepiej na tym pszczoły wychodzą.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Pawełek to będzie dopiero moja druga zima z pszczołami. Rok temu właśnie mniej więcej w tym czasie położyłem im poduszkę wypełnioną słomą. Radzisz to zdjąć? Zanim to położyłem po dość zimnej nocy zauważyłem, że wywalają martwe larwy i pszczoły stąd..

to nic że wywalają martwe pszczoły, to sa pszczoły letnie które padają, jesień i zima to czas spoczynku, matki mają przerwać czerwienie, to nie niska temp. jest zagrożeniem teraz a wilgoć, brak albo zła wentylacja, i długie poźne czerwienie matek bo z tego czerwiu pszczół nie będzie.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Byłem w pasiece i ze zdumieniem
zauważyłem ze moje pszczoły siedzą na spadach jabłek i brzoskwiń
i wysysają soczek
słyszałem że mogą oblatywac owoce
ale w tym roku pierwszy raz zobaczyłem to na własne oczy

_________________
Pozdrawiam Szczupak

Ja dołożę jeszcze gruszki.tam jest istne szaleństwo.

Bo na zimę potrzebują witamin a nie tylko cukru i białka.
A tak poważnie to mamy rok jaki mamy, suchy upalny sierpień i wrzesień stąd w owocach duża zawartość cukrów a tym to one nie pogardzą. A z kąd Ty o tej porze masz brzoskwinie ? To raczej jakieś inne śliwki.

Po lipie ,poddajesz syrop ,pszczoły mają mieć gorąco po otwarciu ula ,a nie lekki powiew chłodnawego powietrza z dennicy osiatkowanej oraz w miarę sprawną wentylacje . Wieksze przeciagi mozesz zrobić końcem sierpnia ,zeby matki już nie czerwiły.
Pozdrawiam Tomek

dziś zaczepił mnie starszy pan na targu abym kupił miód, mówię, że mam swój, i tak od słowa do słowa doszło do tego, że zdjąłem ocieplenie (górnolotne słowa, parę kocyków co to gniazda nimi były nakryte od połowy lutego do zakończenia karmienia początkiem września - dałem tylko 8kg cukru) na co on, że robię odwrotnie niż powinieniem, w oczach widziałem niedowierzanie i zdumienie, kręcił głową w każdym bądź razie co ja będę kogoś przekonywał, to mój drugi sezon w ten sposób
ule mam WZ, z beleczkami jeszcze, coś mi się widzi, że po tegorocznym sezonie idą silniejsze do zimowli

czesc
Pare lat wstecz to dostalem 2 palety sloikow ze sliwkamiprawie litrowych.
przed ulami ustawilem deski i setki tych sloikow(CHCIALEM WCZESNIEJ NA BIMBEREK)odkrecalem ale dekelek zostawal i odwracalem wszystko soczek wyssaly a na koniec sliwki wysypywalem na ziemie i tez je gryzly .Nie mialem zadnychj osypow z tego powodu.poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop

Gdybys nie miał ocieplenia od lipca do wrzesnia to =2 razy mniej czerwiu i prawie dwa razy mniejsza siła rodzin do zimowli.
Pozdrawiam Tomek

To ja dołożę malinę jesienną

Hej Marek u mnie w BARDZO starym sadzie jest tyle jabłek że nie do wyzbierania....jabłonie pekają od ciężaru Pszczółki latają na owoce aż miło posłuchać u mnie patrzałem w tydzień temu to było jeszcze czerwiu po 4-6 ramek to moja 4 zima z pszczółkami zaczynałem z 4 starymi ulami a teraz jest już 12 rodzinek w nowych ulikach i spore rodzinki.


PS :
Ważne jest w życiu i pracy pszczelarz doświadczenie bo bez niego nić nie zrobisz , a doświadczenia ciągle mało człowiek, nigdy nie zrozumie pszczół do końca zawsze będą jakieś błędy i niejasności...

To jest właśnie dążenie do celu i pokora wobec pszczółek.
P. s A na jabłka zajadę ,bo mam beki na winiacho .Zaprosimy kiedyś forumowiczów na Podlasie.Może wtedy nie będzie tak wiało ze wschodu ,jak w tym roku

Popieram, popieram i jeszcze raz popieram-prawidłowe myślenie młodych. Przepraszam , młodszych ode mnie. -kolopik-już 63 leci od czerwca.

Marek wpadaj kiedy ci pasuje , he tylko się streszczaj bo wiatr owala jabłka hehe

Klasycznie według Ostrowskiej 2x7ramek a że korpus mieści 10 to z jednej i z drugiej strony ramek jest przestrzeń wolna można powiedzieć takie poduszki powietrzne. Widocznie matką to nie przeszkadza i czerwią w dolnym korpusie bo górny zalany jest pokarmem ale mam nadzieję że to się skończy już nie długo

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.

Byłem dzisiaj wieczorem w pasiece 18:30 (19 na+) pszczoły ładnie latały i coś targały. Ale nie o tym, zajrzałem pod osiatkowane dennice w styropianach i były tam zgromadzone pszczoły, całkiem sporo, ale na zewnątrz ula, pod siatką, tez tak macie?? zwróciliście na to uwagę???

_________________
Cezary256

a twoje to były czy rabusie, które nie zostały przez twoje silne rodziny wpuszczone wylotem i skupiają się na siatce czując miodek?

Cordovan: moje, moje siedziały sobie spokojnie tworząc coś na kształt krawędzi kłębu, no tylko że na zewnątrz ula, podejrzana sprawa.

Kiedy wyciągnąłem szuflady żeby sprawdzić osyp warrrozy to zauważyłem martwe pszczoły, ale sobie myślę, przez siatkę nie spadły wtedy zajrzałem pod spód i zobaczyłem co zobaczyłem Kurde fotkę mogłem zrobić.

_________________
Cezary256

Ciekawe, ciekawe, u mnie na osiatkowanej tak się nie dzieje.

jutro kończę o 19tej to postaram się po robocie wpaść na pasiekę i zrobić fotki i gdzieś tu jakoś wkleić. Albo może lepiej linka wstawić do mojego albumu tak będzie prościej.

_________________
Cezary256

Wklejam linka do mojego albumu z pniakiem. Na samym końcu są dwa zdjęcia pokazujące jak pszczoły wiszą POD siatką ula (styropianowego 12 ramek WLKP), zdjęcie wykonane od spodu po wyciągnięciu styropianowej szuflady. Czemu tak te pszczoły robią to nie wiem.

Nie wiem (narazie) jak robić osobne albumy, dlatego wpakowałem do jednego.

https://plus.google.com/u/0/photos/1023 ... 5109446945

_________________
Cezary256

A masz pół korpus pod gniazdem czy te ramki co widać to są gniazdowe i jaka jest odległość dołu ramek od siatki?
Wygląda na zdjęciu jak by ta odległość była mała i pszczółki chcąc formować kłąb się nie mieściły pod ramkami.

Cezary a jak one się tam kurde dostały ?

yyyyy.... no akurat w tym ulu przyznam się bez bicia nie mam (jeszcze) półkorpusu, w ulu obok jest półkorpus i takiego problemu nie ma, a przynajmniej nie w takiej skali jak na zdjęciach. Jak byłem 26go to w tym który miał pół nadst. było tylko z 50 pszczół zbitych w kulkę w jednym z rogów. No a tu.... jutro będę im musiał dać półkorpus z suszem, tylko że on jest szerszy (ten susz) niż ramki gniazdowe, chyba to nie zaszkodzi co?

Klopik te ule styropianowe wcale nie są takie szczelne jak może się wydawać, szuflada wchodzi luźno w prowadnice, czasem jak ją wyciągam to wylatują osy skuszone zapachem pokarmu. Ta rodzinka wciąga ostatnią porcję inwertu, bo to była bardzo SPECYFICZNA rodzina. Reszta dostała cukier.

Acha, rodzinka na 8 ramkach.

_________________
Cezary256

No to jest problem w szczelności dennicy. Przecież te pszczoły nie mają prawa się tam dostać. A jeśli tam, na kratę skapuje inwert to nie dziw się, że tam są osy i goniące ich pszczoły.

Ale te dennice wszystkie są takie same, szufladka w nich lata jak chce, są tam takie szpary, że i szerszeń by się wtrynił, siatka jest cała na 100% nowe ule kupione parę miesięcy temu.

_________________
Cezary256

Ten pólkorpus może być pusty, nie musi tam być suszu. Może to pomoże.

Cezary256, jeśli dobrze rozumiem to zdjęcie jest zrobione od spodu ula? ciekawe czy tam w tej kuli pszczół nie ma matki (obcej) i czy to na pewno twoje pszczoły, może to jakiś malutki głodniak a że do ula nie wpuszczone uwiązały się pod spodem mając osłonę z tych ścianek z boku. Po cóż miały by się wiązać w taką kulkę pod siatką od dołu ula twoje pszczoły?

Dokładnie jest tak jak piszesz, zdjęcie jest zrobione od spodu ula, po wyciągnięciu styropianowej szuflady, od dna szuflady do siatki jest parę centymetrów, także niezła miejscówka na uwiązanie się pszczół.

A może one po prostu nie mieszczą się w ulu mają co prawda 8 ramek WLKP ale może to taka silna rodzina, że nie mieszczą się wewnątrz. Sam już nie wiem, jutro zawiozę im półnadstawkę i zobaczę co będzie.

Obok kwitła gryka, może zalały gniazdo na full, a teraz wiszą jak sieroty po drugiej stronie siatki, hmmmm...

_________________
Cezary256

U mnie to nie zawsze skutkuje.
Dennice osiatkowane od początku września, pajączki otwarte, podkarmianie zakończone 10 września i wczoraj w kilku ulach było jeszcze w sumie
ok. 2 ramki czerwiu a w większości z 30 uli po jednej ramce.
Co ciekawe w jednym ulu mam dennicę pełną i tam jest najwięcej - bo 3 ramki czerwiu.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Od początku września rozpocząłem schładzanie gniazd w celu przerwania czerwienia matek . Wczoraj sprawdzałem - we wszystkich ulach nie było już ani jednej komórki czerwia , po mimo że mam buckfasty . Wieczorem zastosowałem odymianie , za chwilę jade sprawdzić jego rezultaty .

Ja dzisiaj też tak na szybko wprowadziłem korektę w ulach. W kilku odjąłem po ramce innym dodałem. Na razie niech siedzą. Jak pogoda pozwoli to jeszcze zerknę za jakiś czas jak sytuacja. Ogólnie tez już czerwiu nie widać (niewielkie ilości) ale w 1 rodzince porażonej przez waroze mamuśka Prima (Pasieka Marcinkowscy) zasuwa jak na wiosnę. Rodzinka nie jest już taka słaba a ona jedzie równo. Nie wiem o co jej chodzi. Gdzie wolna komórka tam czerw. Wstawiłem im podkarmiaczkę bo jeszcze ze 2-3 l wejdzie na spokojnie to myślę że co się wygryzie pszczoła to zaleją inwertem

"Z tej mąki już chleba nie będzie" . Pszczoły wygryzione z tak póżnego czerwienia znajdą sie w większości w osypie zimowym . Dlatego opłaca się wycofać z takiej rodziny wszystkie ramki z zasklepionym czerwiem , znajdującą sie tam warozą i natychmiast odymić apiwarolem . W ten sposób można uratować rodzinę pszczelą od niechybnej zagłady .

One są już odymione 2 razy. Waroza chciała je wykończyć, ale jak tylko zauważyłem odymiłem je i całą pasiekę. A że pogoda była ładna i data tez jeszcze nie najgorsza to dostały ramkę z czerwiem od BF i się w miarę pozbierały. Wiem że nie powinna już czerwić, ale co jej powiem - przestań

Niektóre linie nie widzą pór roku. U mnie też Singerki czerwią jak na wiosnę mimo pełnego gniazda zapasów a niemki i kundle już dawno o tym zapomniały. I co ? Mamy ingerować i im przestawiać ? Utopia. Parę dni temu pisalem. "O pszczołacch tak naprawdę wiemy, że g. wiemy".

Słuszna racja kolopik. U mnie BF już chyba przestały bo nie kopałem im w gnieździe ale tam gdzie zawsze był czerw teraz zalane inwertem. A ta sobie posuwa do przodu. Gniazdo nie ocieplone, wlotki otwarte na max a ona jedzie. Jest najsłabsza i chce dorównać pozostałym

Byłem dziś w pasiece dałem półnadstawkę pod gniazdo Wlkp, ale pszczół które były kilka dni temu pod siatką dennicową (zdjęcia gdzieś wyżej) dziś nie było, na wszelki wypadek zabrałem też styropianowe szuflady spod uli, może jeśli nie będą mogły liczyć na ochronę przed wiatrem to nie będą się uwiązywać pod siatką.

Powiem wam, że amitraza z apiwarolu trochę się w ulu utrzymuje, dymiłem ponad tydzień temu, dwa dni po dymieniu oczyściłem szuflady z osypu było tego aż czerwono. Dzisiaj zajechałem i warroza znowu była na wkładkach.

_________________
Cezary256

Kolego. Z warozą to jest tak, że ona zdycha też naturalnie tak jak człowiek umiera na śmierć a nie na chorobę. O każdej porze jak wsadzisz wkładke na tydzień to znajdziesz na niej zdechłą warozę. Osyp warozy po zabiegu ją zwalczającym ocenia się w 12 godzin po nim. Później jest nieadekwatny.

ale tyle aż by jej zdechło i spadło ??? jakby to tak dokładniej policzyć to myślę, że ze 100 sztuk poleciało dzieląc ten osyp na liczbę dni to wynik byłby zastraszający, a przecież nie mogłoby zostać tyle warrozy po odymieniu, żeby sobie tak ze starości padała w takich ilościach.

Może w komórkach leżała martwa i pszczoły je czyszcząc wywalały na dennicę, no sam nie wiem, piszę co widziałem.

_________________
Cezary256

Nie boisz się rabunków i os ?

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Spokój totalny. Ta rodzinka jest akurat po niezłych przejściach. Dopadła ja waroza - największe porażenie w pasiece, mało tego gdzieś podkarmiaczka wiaderkowa zassała powietrze i wyciekło mi 2 L inwertu. Opisywałem już ten przypadek. Oj się działo. Doszło do tego że wlotki były zamykane zupełnie. Dodatkowo znalazły sobie dziurkę przy daszku i tamtędy tez sie pchały. Przeżyły. Miałem je już zsypać, ale szkoda było mi matki bo z tego roku i zasiliłem je czerwiem. Dałem im szansę. Skoro tyle przeżyły to chyba znaczy że mam je zostawić. Poza tym jeżeli chodzi o rabunki i osy to spokój . Nawet wieczorem wystawiam po kilka ramek do osuszenia obok poidła

Po pierwszym zabiegu jak najbardziej.Ta ilość to pikuś, żane zagrożenie.
Raczej nie-pod zasklepem dla amitrazy jest niedostępna.