FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 sierpnia 2025, 00:05 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2073 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 18 października 2011, 19:36 - wt 

Rejestracja: 28 listopada 2010, 15:07 - ndz
Posty: 177
Lokalizacja: szczucin
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
dziś leciutko wglądnołem do gniazda to znaczy pierwsza ramka i w jednym ulu pszczoły słabo ją obsiadają, co mam zrobić zabrać ją czy odsklepić i położyć na ramkach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2011, 20:25 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
dominik, dać sobie spokój, wziąć się teraz za naukę a pszczołom dać spokój do lutego :oczko:

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2011, 21:14 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2010, 21:00 - czw
Posty: 287
Lokalizacja: Dobrociesz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski,wielkopolski h16
SKapiko pisze:
powinieneś sprawdzić stan zapasów zaraz po zakarmieniu bo może być tak że któraś z rodzin może mieć za mało pokarmu i trzeba będzie jej jeszcze dodać gdyż może jej nie wystarczyć na wiosenny rozwój
Sprawdzałem po skończonym karmieniu,po 4 ramki zasklepione od deski do deski,reszta minimum po 3/4.
dominik pisze:
odym chociaż raz i włóż wkładke i będziesz widział czy waroza się sypie czy nie
Po założeniu pasków z taktikiem (2 razem) wkładałem wkładki.Z pierwszego ula wyjąłem wkładke po około 4 godzinach-ok 40 szt warozy,w 2 wkładke wyciągałem na 2 dzień-około 10 szt.Tylko czy to miarodajne pomiary??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2011, 12:36 - śr 

Rejestracja: 12 stycznia 2010, 11:27 - wt
Posty: 334
Lokalizacja: Góra
Byłem w pasiece... i zrobiłem kilka zdjęć.

Pstryknięte o 8 rano w niedzielę, przy temp. 0 stopni. Dwie poprzednie noce było -3 stopnie. Będzie coś z tego na wiosnę?


Ul nr 1
Obrazek


Ul nr 2
Obrazek

Ul nr 4 (2 zdjęcia)
Obrazek

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2011, 12:42 - śr 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
Będzie :oczko:
Ważne jest też jak za głęboko siedzą na ramkach, bo może to być tylko wierzchołek kłębu, ale możesz być dobrej myśli. Oczywiście odpowiedni skład wiekowy kłębu, wentylacja, odpowiednie ułożenie zapasów, bo widzę że ramek jest sporo itp

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2011, 14:27 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 sierpnia 2010, 23:59 - pn
Posty: 320
Lokalizacja: Częstochowa
dadzą rade masz to jeszcze może na siatce


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2011, 16:41 - śr 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
warroza bezwzględnie jest groźna dla pszczół i gdybym mógł to każdą bym skasował.
każdy zabieg ma sens gdy jest skuteczny.
czasami dwu czy trzykrotne zastosowanie ramki trutowej usuwa warrozę z wielką skutecznością.
polecam metody letnie, aby pszczoły zimowe w jak najmiejszym stopniu były porażone przez warrozę i inne paskudztwa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2011, 17:34 - śr 

Rejestracja: 13 listopada 2007, 15:14 - wt
Posty: 72
Lokalizacja: dolnyśląsk /Niemcza
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
hwafel pisze:
Pstryknięte o 8 rano w niedzielę, przy temp. 0 stopni. Dwie poprzednie noce było -3 stopnie. Będzie coś z tego na wiosnę?

Według mnie to zanosi się na nie najlepsze zimowanie tych rodzinek.Jak widać na zdjęciach zimujesz na powałce z folii i już zebrała się para wodna na folii a to dopiero początek zimowli.Radzę uchylić folie na na dwóch skrajnych uliczkach by para wodna mogła sie wydostać z ula i tak zostawić na zimę. Pszczoły najbardziej się boją wilgoci nie zimna.Reszta jest OK.Pozdrawiam. staszektu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2011, 17:44 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
staszektu pisze:
hwafel pisze:
Pstryknięte o 8 rano w niedzielę, przy temp. 0 stopni. Dwie poprzednie noce było -3 stopnie. Będzie coś z tego na wiosnę?

Według mnie to zanosi się na nie najlepsze zimowanie tych rodzinek.Jak widać na zdjęciach zimujesz na powałce z folii i już zebrała się para wodna na folii a to dopiero początek zimowli.Radzę uchylić folie na na dwóch skrajnych uliczkach by para wodna mogła sie wydostać z ula i tak zostawić na zimę. Pszczoły najbardziej się boją wilgoci nie zimna.Reszta jest OK.Pozdrawiam. staszektu.


Słusznie. Siatka w dennicy siatką, nie jest źle z tą wilgocią na górze ale korpusy w rogach są niekiedy mokre. Pewnie że tam nie ma pszczół ale po diabła ma ona tam być.
Zimuję bez folii. Dzisiaj zaglądałem. Suchusieńko :jupi:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2011, 18:02 - śr 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
ja w ubiegłym sezonie zimowałem jedną rodzinę na dennicy uniwersalnej (Ratajczaka) , na wiosnę nie stwierdziłem ani jednej osypanej pszczoły. w tym roku ponawiam doświadczenie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2011, 18:10 - śr 

Rejestracja: 21 listopada 2009, 21:49 - sob
Posty: 932
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jino2 bo zanim zajrzałeś do ula to pszczoły zdążyły posprzątać ,też mam taką jedną rodzinkę jak na wiosnę zajrzałem to dennica była jak wypastowana podłoga w wojsku na wysoki połysk ,pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 października 2011, 18:12 - śr 

Rejestracja: 04 grudnia 2009, 18:00 - pt
Posty: 691
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: ramka 36-18
Fotka wykonana przy okazji czyszczenia komina.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 października 2011, 18:17 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
jerzy9666 pisze:
jino2 bo zanim zajrzałeś do ula to pszczoły zdążyły posprzątać ,też mam taką jedną rodzinkę jak na wiosnę zajrzałem to dennica była jak wypastowana podłoga w wojsku na wysoki połysk ,pozdrawiam

Kolego, właśnie nie. bo dennice w ulach wielkopolskich zmieniam przed oblotem , a tą akurat wymieniłem na niską (własnej roboty)
zobaczę jeszcze w tym sezonie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 października 2011, 20:45 - czw 

Rejestracja: 22 marca 2009, 18:21 - ndz
Posty: 153
Lokalizacja: Ostrołęka
Witam !
W tym roku leczyłem pszczoły odymiając połowę pasieki apiwarolem a drugą połowę leczyłem wkładając podkładki nasączone taktikiem.Wczoraj przy temperaturze 10 stopni odymiłem apiwarolem.W dwa ule włożyłem wkładki kontrolne osyp.Na jednej znalazłem dwa roztocza , zaś na drugiej zero.Ten wynik skłonił mnie by do trzeciego ula włożyć wkładkę i zaaplikować dwie tabletki apiwarolu.Wynik był zerowy.Na podstawie tego doświadczenia wydaje mi się że powodem zerowego osypu warrozy była za niska temperatura , co spowodowało że pszczoły były w lużnym kłębie.Ciekaw jestem Kolegów opinii.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 października 2011, 22:36 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Czarnotrzewiak, po pierwsze po co az 2 tabletki, po drugie jesli piszesz ze temp byla za niska, to oznacza, ze pszczoly sa w scislym klebie a nie luznym. Poczekaj na jakis cieplejszy dzien, powyzej 12 stopni i ewentualnie wtedy odym. Ile wykonales wogole zabiegow z apiwarolem?

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 05:33 - pt 

Rejestracja: 22 marca 2009, 18:21 - ndz
Posty: 153
Lokalizacja: Ostrołęka
Wykonałem w sierpniu 4 zabiegi apiwarolem co 4 dni.Przeczytaj dokładnie mój post , włożyłem dwie tabletki bo w związku z zerowym osypem po odymieniu jedną tabletką zwątpiłem w jej skuteczność w tych warunkach , przy temperaturze 10 st.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 07:26 - pt 
Czarnotrzewiak pisze:
Wykonałem w sierpniu 4 zabiegi apiwarolem co 4 dni.


Pomyśl na spokojnie co to dało? - nic, bo miałeś masę czerwiu pod zasklepem a i tam siedzi warroza. Taki zabieg odymiania czterokrotnego wykonuje się w momencie zalewania gniazda przez pszczoły syropem/inwertem tudzież inną paszą zimową i to w jego końcówce czyli biorąc pod uwagę fakt, iż ostatnie odymianie zadziała na warrozę będącą na pszczołach jakie ostatnie się wygryzą z plastrów, przed całkowitym zaprzestaniem czerwienia przez matkę. Owszem kontrolnie jeszcze w październiku w dzień gdy temp. jest powyżej + 10 stopni należało by odymić bo a nóż czasami po ostatnim dymieniu z czterodniowej serii miałeś małą ilość czerwiu niewygryzionego a więc na nim została warroza. Zwiększając dawkę podanej amitrazy poprzez odymienie dwoma tabletkami jedną po drugiej zamierzonego efektu ci nie przyniesie. Skoro odymiłeś i nie zauważyłeś warrozy to oznacza iż pszczoły były w zbyt zbitym kłębie i odymienie nic nie dało bo nie zadziałało na warrozę która siedzi zapewne na najmłodszej pszczole w centrum kłębu zimowego. jak napisał adidar poczekaj na ciepły dzień powyżej +10 nawet + 12 stopni i w samo południe odym pszczoły ale jedną tabletką i po odymieniu nie zaglądaj do ula przez minimum 30-40 minut, po tym czasie możesz sobie wyjąć wkładkę z dennicy i sprawdzić osyp bo nigdy nie ma tak i nie słyszałem o tym by udało się zawsze wybić warrozę co do sztuki w rodzinie pszczelej. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 17:07 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
cordovan jak będzie 12 stopni to pszczoły wylatują z ula i dymienie w samo południe mija się z celem. A wybić co do sztuki się da. Tylko, że nie ma to sensu bo i tak ją przywleką z innej rodziny.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 17:41 - pt 
miecio pisze:
Tylko, że nie ma to sensu bo i tak ją przywleką z innej rodziny.


O tej porze roku? :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 19:12 - pt 

Rejestracja: 22 marca 2009, 18:21 - ndz
Posty: 153
Lokalizacja: Ostrołęka
Cordovan pisze:
Czarnotrzewiak pisze:
Wykonałem w sierpniu 4 zabiegi apiwarolem co 4 dni.


Pomyśl na spokojnie co to dało? - nic, bo miałeś masę czerwiu pod zasklepem a i tam siedzi warroza. Taki zabieg odymiania czterokrotnego wykonuje się w momencie zalewania gniazda przez pszczoły syropem/inwertem tudzież inną paszą zimową i to w jego końcówce czyli biorąc pod uwagę fakt, iż ostatnie odymianie zadziała na warrozę będącą na pszczołach jakie ostatnie się wygryzą z plastrów, przed całkowitym zaprzestaniem czerwienia przez matkę. Owszem kontrolnie jeszcze w październiku w dzień gdy temp. jest powyżej + 10 stopni należało by odymić bo a nóż czasami po ostatnim dymieniu z czterodniowej serii miałeś małą ilość czerwiu niewygryzionego a więc na nim została warroza. Zwiększając dawkę podanej amitrazy poprzez odymienie dwoma tabletkami jedną po drugiej zamierzonego efektu ci nie przyniesie. Skoro odymiłeś i nie zauważyłeś warrozy to oznacza iż pszczoły były w zbyt zbitym kłębie i odymienie nic nie dało bo nie zadziałało na warrozę która siedzi zapewne na najmłodszej pszczole w centrum kłębu zimowego. jak napisał adidar poczekaj na ciepły dzień powyżej +10 nawet + 12 stopni i w samo południe odym pszczoły ale jedną tabletką i po odymieniu nie zaglądaj do ula przez minimum 30-40 minut, po tym czasie możesz sobie wyjąć wkładkę z dennicy i sprawdzić osyp bo nigdy nie ma tak i nie słyszałem o tym by udało się zawsze wybić warrozę co do sztuki w rodzinie pszczelej. :oczko:


Kolego , jakby to nic nie dało to już dawno bym nie miał pszczół a jeśli chodzi o warrozę to nigdy nie miałem z nią większych problemów a pasieka rozwija się z roku na rok.Chodziło mi tylko o to żeby przekazać moją opinię że moim zdaniem temp. 10 stopni do odymiania to temp za niska.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 19:13 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
nie wiem czy to prawda, ale słyszałem jak mój kolega mówił, że odymił ul bez pszczół a warroza spadła na wkładkę. oj był zdziwiony.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 19:19 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Czarnotrzewiak pisze:
moim zdaniem temp. 10 stopni do odymiania to temp za niska.

ja odymiałem przy 6 *C działało, ale najważniejsze jest to że kontrolujesz, tak trzymaj. tylko nie przesadzaj z tym dymem, bo on nie jest leczniczy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 19:23 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Byłem dziś w pasiece i było 8 stopni w cieniu i pszczoły latały napewno po wode potrzebną do wychowu czerwiu. Jak zaglondałem 4 pazdziernika to jeszcze były jajeczka i tak się zastanawiałem kiedy one się oblecą oczyszczająco to bendzie koniec pazdziernika. A dzisiaj podają ze jeszcze bendzie ciepło na początek listopada chyba TV nie kłamie. Matki podobno wiedzą jaka bendzie pogoda na 3 tygodnie naprzód bo by nie znosiły jajeczek. Zeby nie wiedziały to chyba nie narażały by rodziny na zaziebienie czerwiu bo teraz pod koniec pazdziernika to wszystkiego jest mozliwe zimno i ciepło. W poniedziałek bende wyciogał paski Biowar500. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 19:29 - pt 
Czarnotrzewiak pisze:
Kolego , jakby to nic nie dało to już dawno bym nie miał pszczół a jeśli chodzi o warrozę to nigdy nie miałem z nią większych problemów a pasieka rozwija się z roku na rok.Chodziło mi tylko o to żeby przekazać moją opinię że moim zdaniem temp. 10 stopni do odymiania to temp za niska.


Ja przecież nie neguję tego że odymiłeś w sierpniu tylko że tym sposobem zwalczyłeś tylko cześć warrozy a ta co była pod zasklepem została. Co do temp. to u mnie przy + 10 stopniach i odymieniu przykładowej rodziny pszczelej jedną tabletka apiwarolu warroza się osypała, nie dużo bo ok 50-60 szt ale jednak i rodziny tez leczone czterokrotnym dymieniem ale we wrześniu. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 19:30 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
tylko, że pszczoły nie oblatują się zaraz po wygryzieniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 19:36 - pt 
jino2, a co to ma do rzeczy? :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 20:21 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
miły marian
Jak zaglondałem 4 pazdziernika to jeszcze były jajeczka i tak się zastanawiałem kiedy one się oblecą oczyszczająco to bendzie koniec pazdziernika.(nie wkleiło tego poprzednio)
a no ma i to wiele.
bo to kolejne dwa tygodnie, których "nikt" nie dolicza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 20:33 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
a to jak działa amitraza na jajeczka, to pszczelarze chyba wiedzą od dawna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 20:37 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
jino2 pisze:
a to jak działa amitraza na jajeczka, to pszczelarze chyba wiedzą od dawna.


Przyznam, że nie znalazłem żadnego opracowania na ten temat. Możesz podrzucić jakiś konkretny link?

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 20:37 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Młodzi stażem pszczelarskim moze nie wiedzą przypomnji im. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 20:47 - pt 
a ile tych jajeczek jest w październiku 30 sztuk? :bosie:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 21:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
więc tak, front rocznej walki trójetapowej z warozą wygląda mnie wiecej tak

1) pierwszy wgląd do ula i ładujemy ramkę pracy obok czerwiu ale nie w sam środek, trutnie do wychowu potrzebują mniejszej temperatury, pamietamy, że ramka z pyłkiem stanowi wyznacznik dla matki, że doszła na skraj gniazda
regularnie w odstępach min 21 dni tniemy wosk z zasklepem trutowym i warozą uwięzioną w środku

2) po/ w trakcie rzepaku robimy odkłady/ sztuczne roje w sumie to sprowadza się do gospodarki rotacyjnej, przez to uwalniamy pszczoły od chorób, zarazków te młode rodziny będą trzonem produkcyjnym w przyszłym roku, aha macierzaki dołączamy do tychże odkładów na koniec sezonu
no i niezaprzeczalna zaleta odkład odrabia nowiutkie plastry, na których będzie zazimowana rodzina a stare z macierzaka po połączeniu rodzin pójdą na przetop

3) zaraz po ostatnim miodobraniu walimy kwas mrówkowy (wyczytałem metodę, kartonik 10x15 cm namaczamy w wodzie i 10 ml 85% kwasu do odparowania na górne beleczki pod przykrycie na 1 dobę)

4) apiwarol (4 razy co 4 dni każdy raz) ewentualnie tactic ewentualnie kwas szczawiowy ale ten jak nie ma czerwiu

5) nowatorska metoda doktora Chmary Ukraińca izolator międzyramkowy dla matki na okres zimowy, matka nie ma możliwości czerwienia wrzesień - oblot, tym samym blokujemy namnażanie się warozy

kurde le bele za dużo :piwko: wyszło mi 5 etapów a i mozna dołożyć szósty na samą wiosnę ambrozol (olejki eteryczne) do tego huba brzozowa do podkurzacza każdorazowo

i tu sie stykamy z kolegą sąsiadem :głupek ze mnie: który ma daleko w d warozę i od niego nasze pszczółki znoszą po uprzednim zrabowaniu :leży_uśmiech: zapasy plus warozę

zabawę powtarzamy w przyszłym roku z jedną zmianą, wcześniej sprzedajemy koledze sąsiadowi część swoich pszczółek bo jego padły na CCD i chyba cukier, panie ten cukier mi wybił pszczoły

:leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 23:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Cordovan pisze:
miecio pisze:
Tylko, że nie ma to sensu bo i tak ją przywleką z innej rodziny.


O tej porze roku? :oczko:


nie np. w następnym roku.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 października 2011, 23:55 - pt 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
tikcop pisze:
nowatorska metoda doktora Chmary Ukraińca izolator międzyramkowy dla matki na okres zimowy, matka nie ma możliwości czerwienia wrzesień - oblot, tym samym blokujemy namnażanie się warozy

Spotkałem się z opinią że mogą być problemy z przechodzeniem pszczół do tego izolatora, nie wiem czy powodem było złe wykonanie izolatorów (zakupione były w Sądeckim Bartniku) , czy pszczoły były większe od ukraińskiej karpatki i nie dały rady wejść, matka spacerowała prawie sama.
Może się wypowie ktoś kto próbował w swojej pasiece.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 00:04 - sob 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
tikcop pisze:
zaraz po ostatnim miodobraniu walimy kwas mrówkowy (wyczytałem metodę, kartonik 10x15 cm namaczamy w wodzie i 10 ml 85% kwasu do odparowania na górne beleczki pod przykrycie na 1 dobę)

Nie stosowałem , mam pytanie, jak gruby ma być kartonik, czy jeśli będzie namoczony w wodzie przyjmie 10ml kwasu mrówkowego, czy jeśli będzie za ciepło ,np 27 stopni też można?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 00:33 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
tykcop Z tym wycinaniem woszczyzny trutowej to bym się nie zgodził. Waroza nie wchodzi na dziweiczy czerw trutowy omjia go i wchodzi na czerw pszczeli juz kilka razy przeczerwiony. Potem się dziwimy ze wycinamy trutnie a warozy corz wiencej. Trzeba dawac rameczki tak 1/3 na czerw trutowy a 2/3 na wezę. I tak 1 raz pozwolic trutniom się wygryzć. Ale juz 2 raz jak matka zaczerwi to po 22 dniach wyjmujemy tą rameczkie i obcinamy trutniom głowy i wytrzepujemy na biały karton i liczymy warozę. Po wypłukaniu wodą bo moze tam byc waroza wkładamy tą rameczkie spowrotem i zapisujemy kiedy nastepnym razem ją wyjąc i trutniom obciąc głowy. Za każdym razem jak obcinamy głowy to warozy jest mniej. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 09:13 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
20-30 lat temu waroza rzeczywiście atakowała w poważnym stopniu czerw trutowy, szczególnie w zabudowie trutowej w wysokich dennicach pod ramkami.
Varroa Jacobsoni.

Mamy teraz Varroa Destructor, która ma inny cykl rozwojowy i z tego powodu atakuje głównie czerw pszczeli.
Czy to w jasnej czy ciemnej woszczynie trutowej jest teraz nieporównywalnie mniej warozy niz dawniej.
Wycinanie czerwiu trutowego jest nieefektywne.

Najlepszą metodą jest robienie odkładów bez czerwiu w maju i czerwcu, w których od ręki zwalczamy warozę i łączenie ich z rodzinami produkcyjnymi na jesieni.
W tak powstałych rodzinach, zostaje w poważnym stopniu zachwiany stosunek ilości pszczół do ilości warozy na korzyść tych pierwszych.
Jeżeli się wejdzie w system jednokrotnego odymiania późną jesienią bez czerwiu, to takie połaczone rodziny wystarczy raz odymić w ciepłe listopadowe dni, dodatkowo podkarmiając je parę godzin przed zabiegiem jednym litrem gorącego syropu, co powoduje rozluźnienie kłębu i lepsze wnikanie dymu pomiędzy pszczoły.

Z informacjii z Ukrainy wynika, że pszczelarze już przerobili temat zamykania matek na pół roku w izolatorach. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 10:57 - sob 

Rejestracja: 06 czerwca 2010, 23:11 - ndz
Posty: 254
Lokalizacja: Piła
polbart - dokładnie jak z filmu "Rotacyjna hodowla pszczół" i oczywiście jestem zdania, że to ma sens. Jeżeli chodzi natomiast o izolowanie matki w izolatorze przez okres zimowli to byłoby kompletnie bez sensu. Ten izolator natomiast byłby bardziej przydatny do izolowania matek z rodzin wywiezionych na pożytek wrzosowy (tak z początkiem września), które po powrocie z wrzosowiska mają być rozwiązane i połączone z odkładami, o których piszesz. Nie ma wtedy kłopotu z zagospodarowaniem ramek z czerwiem - praktycznie wszystkie ramki na wirówkę i do przechowalni. Ma to istotne znaczenie jeżeli wracamy z wrzosowisk w późnym terminie i w tych odkładach mamy już ułożone gniazda na zimę i najczęściej są one już zaopatrzone w pełne zapasy zimowego pokarmu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 11:24 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Zygmunt S.- dlatego właśnie napisałem, ze już przerobili temat izolatora. Są po zabiegu. Zabieg sie udał, pacjent "nie żyje". :leży_uśmiech:
Takie mam informacje.
No własnie, masz rację, że fajnie by było matki na wrzos poizolować tyle, że to dużo pracy. Tak samo rotacyjna gospodarka na filmie to już ogrom.
Wybrałem jakies optymalne wyjście w miarę szybkie. I tak w całej pasiece tego nie sposób zastosować, ale jak już sie ten manewr zastosuje z rodzinami dwuletnimi i słabszymi rocznymi to jest bardzo dobrze.
W ulach korpusowych można młode rodziny postawić na starych dopiero listopad/grudzień.
Bedą obydwie zimować osobno a na wiosnę się połączą.
Trochę inna filozofia. Nie ograniczać matki w czerwieniu a zwiększać ilość pszczół w stosunku do resztek warozy.
U Primorskich już dwa tygodnie temu nie było żadnego czerwiu. U pozostałych, niewiele ale jeszcze dwa dni temu był. Fakt , że młode matki z końca lipca i początku sierpnia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 15:28 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
ale lawinę spowodowałem nieopatrznym emailem, ale jak to mówią nie ma tego złego coby na dobre nie poszło :uśmiech: człowiek się może dowiedzieć

anZag pisze:
Nie stosowałem , mam pytanie, jak gruby ma być kartonik, czy jeśli będzie namoczony w wodzie przyjmie 10ml kwasu mrówkowego, czy jeśli będzie za ciepło ,np 27 stopni też można?


kolega się pyta, już odpowiadam, zostało to opisane w Pszczelarzu Polskim Nr 6 z tego roku (osobiście nie polecam wg mnie szkoda forsy na oglądanie reklam).

Metodę podaje kolega prowadzący ekologiczną pasiekę gdzieś koło Zegrza, gospodarzy na WP o skróconej ramce do 36 cm

Kawałek trójwarstwowej, falistej tektury 15x10 cm zanurza na chwilę w wodzie aby był wilgotny i kładzie na ramki, wstrzyka na to 10 ml 85% kwasu mrówkowego i kwas paruje przez jedną tylko noc, z reguły temperatury w lecie w nocy są niższe czyli bezpieczniejsze i kwas wolniej odparowuje a z tymi 27stopni to bym uważał

Jak dawał więcej kwasu to parowanie było dłuższe i wybijało w obrębie 15 cm młode pszczoły, twierdzi również iż przy słabszym 60% kwasie pary dochodziły mu tak do połowy ramki.

W każdym razie ja zakupiłem butelkę kwasu w tym roku i się zwyczajnie wystraszyłem (poszedł apiwarol) ale w przyszłym sezonie spróbuję w końcu na 1 noc

Polbart możesz rozwinąć wątek, że destructor inaczej rozwija się niż jacobsoni? zaciekawiło mnie

Miły_Marianie a jakby, ja mam wysoką ramkę WZ przedzielił ją na 3 części beleczkami i zastosował cięcie głów jak to powiadasz :D co 7 dni to nie byłoby lepszego efektu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 16:04 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Jest to dostępne w literaturze i w internecie. Trzeba by dużo pisać. :oczko:

W cywilizowanym świecie używa się cienkich pasków plastikowych, na które w procesie produkcji natryskiwany jest proszek np z fluwalinatem. Pszczoły zgryzając proszek stopniowo uwalniaja substancię czynną. Zalecany czas pobytu pasków w ulu 3-4 tygodnie bez czerwiu i 5-6 tygodni z czerwiem. Waroza ma nikłe szanse przezycia.
Nie trzeba rozszerzać ramek aby umieścic te paski pomiedzy nimi. Stosuje sie raz w roku i wystarczy. Nikt nie odymia i się nie truje. Liczy sie w przyblizeniu 1 pasek na 3-4 ramki. Cena detaliczna za pasek 0,80-1,00 zł bez dopłat. :leży_uśmiech:
Gdyby były sprzedawane. :do bani:
http://wangshibee.en.alibaba.com/
http://wangshibee.en.alibaba.com/produc ... nese_.html
Cena hurtowa w usa 2,5-3,5 $ za saczetkę z 20 paskami.
Tak sobie pofantazjowałem, troszeczkę. :D

Najlepszy kwas jest z Dwikóz. :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 16:31 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2011, 20:19 - śr
Posty: 236
Lokalizacja: Węgorzyno
polbart pisze:
Cena hurtowa w usa 2,5-3,5 $ za saczetkę z 20 paskami.




A jak by ściągnął z USA organizując się większą grupą i większą ilością? :oczko:

Chyba, że jest u nas zabroniony :bosie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 18:11 - sob 

Rejestracja: 04 grudnia 2007, 18:54 - wt
Posty: 75
Lokalizacja: Bielsko-Biała
polbart pisze:
Jest to dostępne w literaturze i w internecie. Trzeba by dużo pisać. :oczko:

W cywilizowanym świecie używa się cienkich pasków plastikowych, na które w procesie produkcji natryskiwany jest proszek np z fluwalinatem. Pszczoły zgryzając proszek stopniowo uwalniaja substancię czynną. Zalecany czas pobytu pasków w ulu 3-4 tygodnie bez czerwiu i 5-6 tygodni z czerwiem. Waroza ma nikłe szanse przezycia.
Nie trzeba rozszerzać ramek aby umieścic te paski pomiedzy nimi. Stosuje sie raz w roku i wystarczy. Nikt nie odymia i się nie truje. Liczy sie w przyblizeniu 1 pasek na 3-4 ramki. Cena detaliczna za pasek 0,80-1,00 zł bez dopłat. :leży_uśmiech:
Gdyby były sprzedawane. :do bani:
http://wangshibee.en.alibaba.com/
http://wangshibee.en.alibaba.com/produc ... nese_.html
Cena hurtowa w usa 2,5-3,5 $ za saczetkę z 20 paskami.
Tak sobie pofantazjowałem, troszeczkę. :D

Najlepszy kwas jest z Dwikóz. :oczko:


Też nie jesteśmy dzikim krajem. W Polsce te "cienkie paski plastikowe" zawierające fluwalinat nazywają się Bayvarol. Powodzenia życzę przy zwalczaniu nimi warroa Jacobsoni i warroa Destructor. A swoją drogą mógłbyś mieć Polbarcie trochę zrozumienia dla leniwych, którym nie chce się grzebać za takimi sprawami w necie. Mam wrażenie, że tym razem tu coś ściemniasz.

PS. Wiosną tego roku rozgryzłem sposób na nosemę naszego przyjaciela ze Słowenii. Rzeczywiście skuteczny.

_________________
Pozdrowienia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 18:19 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
fluwalinat to raczej chyba epoka Klartanu a Baywarol to flumetryna

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 18:50 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
ian_cox pisze:
polbart pisze:
Jest to dostępne w literaturze i w internecie. Trzeba by dużo pisać. :oczko:

W cywilizowanym świecie używa się cienkich pasków plastikowych, na które w procesie produkcji natryskiwany jest proszek np z fluwalinatem. Pszczoły zgryzając proszek stopniowo uwalniaja substancię czynną. Zalecany czas pobytu pasków w ulu 3-4 tygodnie bez czerwiu i 5-6 tygodni z czerwiem. Waroza ma nikłe szanse przezycia.
Nie trzeba rozszerzać ramek aby umieścic te paski pomiedzy nimi. Stosuje sie raz w roku i wystarczy. Nikt nie odymia i się nie truje. Liczy sie w przyblizeniu 1 pasek na 3-4 ramki. Cena detaliczna za pasek 0,80-1,00 zł bez dopłat. :leży_uśmiech:
Gdyby były sprzedawane. :do bani:
http://wangshibee.en.alibaba.com/
http://wangshibee.en.alibaba.com/produc ... nese_.html
Cena hurtowa w usa 2,5-3,5 $ za saczetkę z 20 paskami.
Tak sobie pofantazjowałem, troszeczkę. :D

Najlepszy kwas jest z Dwikóz. :oczko:


Też nie jesteśmy dzikim krajem. W Polsce te "cienkie paski plastikowe" zawierające fluwalinat nazywają się Bayvarol. Powodzenia życzę przy zwalczaniu nimi warroa Jacobsoni i warroa Destructor. A swoją drogą mógłbyś mieć Polbarcie trochę zrozumienia dla leniwych, którym nie chce się grzebać za takimi sprawami w necie. Mam wrażenie, że tym razem tu coś ściemniasz.

PS. Wiosną tego roku rozgryzłem sposób na nosemę naszego przyjaciela ze Słowenii. Rzeczywiście skuteczny.


Paski ManPulik są produkowane inną metodą - natryskową, sa cieńsze od pasków Baywarolu trzykrotnie , łatwiejsze w użyciu. Pszczoły uwalniaja fluwalinat który śmierdzi nawet parę lat od daty produkcji a nie jak w Baywarolu ani szczypty zapachu, a to że się uwalnia to trzeba wierzyć na słowo. Nie tylko ja przywiozłem ManPulika z Kongresu Apimondii w Lublianie. Wszyscy do dziś twierdzą, ze był to najlepszy środek przeciwko warozie.
Produkowany jest w wielu krajach od 20 lat.

Tikcop, nie jest taki leniwy, na święcie w Bałtowie był. :uśmiech:
Nic nie ściemniam z tym kwasem http://www.dwikozy.zpow.pl/historia.htm :leży_uśmiech:

Pozdrawiam,
polbart


ad. P.S. Wiesz, że nawet mi przez myśl ten temat nie przemknął.
Co Ty tam wykombinowałeś Przyjacielu ? :szok:

Strzelam: wywar z ziela skrzypu w syropie po 1 litrze na głowę w listopadzie. :???:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 18:54 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
CYNIG pisze:
fluwalinat to raczej chyba epoka Klartanu a Baywarol to flumetryna


Jeden piernik, cyjanoperytroidy i już.
Fluvalinat, Tau-fluvalinat itditp , waroza nie znosi wszystkiego co jest w każdym środku ochrony.
Jakoś w innych krajach waroza się na Fluwalinaty do tej pory nie uodporniła. ;-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 października 2011, 23:14 - sob 

Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 15:03 - śr
Posty: 328
Lokalizacja: Dobre Miasto
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-12, LN3/4
Cytuj:


PS. Wiosną tego roku rozgryzłem sposób na nosemę naszego przyjaciela ze Słowenii. Rzeczywiście skuteczny.


co to za sposob?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 października 2011, 05:14 - ndz 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
miły_marian pisze:
Tomek Jak waroza wejdzie na pszczołę to robi rane na jej ciele i wypija z niej krew (infolijnie) i ta rana już się nie goji jak u człowieka ale do konca jej życia jest otwarta. Taka pszczoła życie ma krótkie nawet jak teraz się wygryzła to w osypie zimowym ją znajdziemy. Pozdrawiam miły_marian

Tak dla sprostowania;tzw krew owadów to hemolimfa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 października 2011, 07:51 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
Witam

Uwagi o lenistwie pominę bez komentarza w myśl dziecięcego powiedzonka kto się przezywa sam się tak nazywa :rolf:

Wpadł mi ostatnio w ręce artykuł o austriackim środku To Bee. Artykuł był w przeglądzie pszczelarskim nr 1/2010. Tam było porównanie działania kwasu mrówkowego z To Bee. Poguglałem a jakże i znalazłem nawet sklep dystrybutora w Polsce. Tylko opis jest nieco inny niż w artykule i jestem nieco zdezorientowany.

Ten środek ma w zamyśle zwalczać warozę nawet pod zasklepem. Na forum nie ma o tym właściwie nic. Jedynie Krzysglo napomknął ze dwa lata temu, że ma te chusteczki ale nie stosował.

Pytanie czy ktoś to stosował?

Polbart a te Dwikozy to masz namyśli, że winem z siarą trza polewać pszczoły czy jak?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 października 2011, 10:55 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Pan Bóg nie stworzył pszczół po to żeby pływały. :oczko:
Dla mnie polewanie i kwasy to temat nieistniejący.
W żadne działanie pod zasklepem nie uwierzę.
Z Dwikozami żartowałem, rzecz jasna :D

Świat już skręcił w innym kierunku
http://www.mannlakeltd.com/mm5/merchant ... een=page64
i trzeba nam też za nim podążać, aby przestać stwarzać pszczołom nieprzyjazne środowisko walcząc z warozą tym czym walczymy i zacząć stosować środki naturalne fachowo przygotowane i wyprodukowane.
HopQuard w ciagu roku został już zarejestrowany w wiekszości stanów Ameryki Północnej co bardziej ułatwia jego zakup. Są prowadzone starania nad rejestracją środka na pozostałych kontynentach.
Z wiadomych powodów idzie to opornie.
Pomysł z chmielem nie jest nowym pomysłem.
Wyciąg olejowy z szyszek chmielu stosowany był już przeciwko warozie w latach siedemdziesiatych ubiegłego wieku w ZSRR a konkretnie na Ukrainie do malowania wewnętrznych ścian uli.
Może niedługo i my zaczniemy paski HopQuard stosować.
Również w czasie trwania pożytku.
Pozdrawiam,
polbart
http://www.mannlakeltd.com/publications ... pguard.pdf


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2073 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji