FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 czerwca 2025, 01:03 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1533 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 31  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 21 maja 2009, 22:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Z rujkami sobie radzę - gniazda mam już odbudowane na nowej węzie ,
ale już niemam ani jednej nadstawki :(
niestety miód z mniszka i z rzepaku jest nie zasklepiony w pełni i jakoś sie do tego nie garną skubane
ale noszą tony świeżego nakropu :P
juz sam niewiem :roll: z czego teraz to już chyba akacja,
faktycznie ule wygladają jak wieżowce :shock:
:lol: będzie miodu aż miło. :lol:

Pozdrawiam Szczupak :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2009, 22:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 stycznia 2009, 13:34 - sob
Posty: 79
Lokalizacja: Częstochowa
Ule na jakich gospodaruję: Dadant, Wielkopolski
nie mam , nie wiem :D

_________________
Es geht kein Weg zurük!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2009, 23:22 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Szczupak pisze:
Z rujkami sobie radzę - gniazda mam już odbudowane na nowej węzie ,
ale już niemam ani jednej nadstawki :(
niestety miód z mniszka i z rzepaku jest nie zasklepiony w pełni i jakoś sie do tego nie garną skubane
ale noszą tony świeżego nakropu :P
juz sam niewiem :roll: z czego teraz to już chyba akacja,
faktycznie ule wygladają jak wieżowce :shock:
:lol: będzie miodu aż miło. :lol:

Pozdrawiam Szczupak :mrgreen:


czyli rozumiem, że jak trochę widzisz pszczół to już kolejny korpus pachsz i na tym kończy się filozofia, o możliwości odebrania odmianowego miodu to raczej zapomnij :?:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 maja 2009, 16:17 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
bzzy,
Nadstawkę kolejną daje wówczasta gdy obecna na ulu jest wypełniona miodem i nakropem i zaczynają sklepić :wink:
W lata kiedy pożytek był umiarkowany to bezproblemu kończyły sklepienie i wypełniały kolejny korpus jakimś pożytkiem ,
ale teraz to wszystko kwitnie ciegiem siła rodzin jest bardzo duża i przepieknie noszą
nie mogę pozwolić aby brakło im miejsca na nakrop i czerw
bo na lipe niebyło by pszczół a jak by miały za ciasno to znowu rujka .
Wiec odmianowy to tylko był mniszek a rzepak, sady, głogi bedą wymieszane i teraz kombinuje jak akacje odebrać :? w miarę czystą
bo klijenci przyzwyczaili sie do miodu co cały rok jest jak przejrzysty i nie krystalizuje
a jak troche akacji bedzie w lipie to mi nieprzeszkadza bo bedzie jej niewiele i wówczas to mam po sezonie chyba że nawłoć upilnuje bo w zeszłym roku miały dla siebie i został mi cukier z czego nie byłem zadowolony.

To takie Szczupakowe małe problemiki Hej ... :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 maja 2009, 22:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 października 2007, 21:05 - wt
Posty: 208
Lokalizacja: Wambierzyce
Ja dziś w pasiece nie zajmowałem się pszczołami tylko ich zabezpieczeniem przed złodziejami.Po kradzieży ula z rzepaku kilkanaście dni temu nie mogłem tego tak spokojnie zostawić i wraz z kumplem elektronikiem opracowaliśmy za pomocą różnych urządzeń całą aparaturę do powiadamiania że coś dzieje się z ulem.Na razie w fazie testowania (póki co udanego) ale wszystko wskazuje na to że zda to egzamin.Urządzenie powiadamia dzwonieniem na telefon( na 4 numery) że coś się dzieje.My zamontowaliśmy na ulach czujnik przechyłu(taki co do milimetra) i czujnik ściągnięcia daszka.Jak pasieka znajduje się tsak daleko że nie ma szans na szybkie przybycie powiadamia na nr telefonu np.gospodarza na którego plantacji stoimy z pasieką.Można oczywiście robić różne kombinacje czujników zależy tylko od kieszeni nabywcy.Urządzenie po przetestowaniu będzie dostępne do sprzedaży wraz z montażem i instrukcją obsługi. Pytanko czy byliby chętni na tego typu sprzęt?Koszt zabezpieczenia pasieki 50-100 pniowej ok.500-700 zł. Myślę że to nie byłoby wiele zważywszy na fakt ze "zajumanie" jednego ula na początku sezonu przekracza ten wydatek licząc utracone korzyści w postaci produktów które z tego ula byśmy zebrali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 maja 2009, 09:25 - ndz 
Byłbym chętny.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 maja 2009, 21:19 - ndz 
Też byłem w Pasiekach gdzie są odkłady
Wraz z kolega Kazo pod wieczór sprawdzaliśmy przyjęcia matek bo za dnia z nie których wcześniej poddanych matek już odbywały się loty godowe najwcześniejsze matki w 3 odkładach WZ -- już czerwią
łącznie w dwóch miejscach jest 70 odkładów

Obrazek

Obrazek



Obrazek

Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 maja 2009, 22:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 października 2007, 21:05 - wt
Posty: 208
Lokalizacja: Wambierzyce
Ja dziś szukałem miejsca pod pasiekę na facelii i znalazłem całkiem fajne, graniczące ze sporym łanem gorczycy.Na gorczycy pszczół nigdy nie miałem z tego co wiem i z książek to sporo pyłku można z neij zebrać ale z nektarowaniem to słabo.Macie jakieś doświadczenia?czy może przy facelii to pszczoły zignorują groczycę?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 maja 2009, 22:30 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Poszedłem dziś do pasieki zadowolony jak skowronek :lol: myśląc sobie :roll: że poddane Primy bedą pierwsze jajeczka składać :mrgreen:
I co patrze do jednego pniaczka :shock: masa mateczników ratunkowych dreszcz przeszedł mi po plecach bo za dużo ich było i niestety przy kracie zielony znaczek na matce oznaczał moja porażkę , no cóż trudno pomyślałem i z niepokojem zagladam do drugiej rodziny którą podzieliłem na pół lotu :shock: niestety to samo :? Już byłem zły ale mysle :roll: jeszcze dwie - no to zagladam do trzeciego komórki wypolerowane jajeczek nie widzę i patrzę a matka jak błyskawica myk z plastra na dennice a pszczółki za nią chop i żądełkiem :evil: rypłem dymem w ten kłębuszek matkę uratowałem ,ale złość podeszła mi do nozdrzy :evil: :evil: :evil: wsadziłem matke w klateczke i poddałem w to samo miejsce gdzie wczesniej ja przyjeły :? ciekawe co z tego wyjdzie :?: .
Do ostatniego ula to szedłem na pewniaka bo w sztucznym mateczniku to zawsze mi sie udawało - tylko nie rozumiałem dlaczego rano rujka chciała z niego wyskoczyć ,zaglądam no i wszystko jasne - :shock: niewiem skąd one jeszcze wykombinowały larwy ma mateczniki - bo było kilka otwartych oczywiście matka z zielonym opalitkiem leżała martwa obok druga bez znaczka a po plastrach biegał jakiś szogun ratunkowy i z kolejnego matecznika wygryzała sie kolejna matka czyli powód rannęj próby rójki :| .
3:1 kiepski wynik niewiem nawet czy nie będzie 4:0 jeszcz nigdy tak kiepso mi nie poszło - czytałem że unasienione sztucznie cieżej przyjmuja ale nie sądziłem że aż tak .
Ale wróciłem zdruzgotany :oops:
Pozdrawiam Szczupak :cry: zielony nie w jednym temacie :(


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 maja 2009, 22:39 - ndz 
Bojku jak w filmie Szczupaczku:)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 maja 2009, 22:54 - ndz 
Szczupak pisze:
I co patrze do jednego pniaczka :shock: masa mateczników ratunkowych


Niestety Szczupaku popełniłeś Błąd poddając matki inseminowane nie czerwiące do uli macierzystych
Moim skromnym zdaniem należało zrobić odkłady z czerwiu Tylko krytego i to z 5 dni wcześniej aby wszystkie larwy były zakryte pozrywać mateczniki i dopiero na totalny brak czerwiu otwartego poddać matki
Lub matki poddać do ulików weselnych aby zaczęły wpierw czerwić
zasiedla się je pszczołami nielotnymi
Z Czerwiu gdzie się wygryzają pszczoły zmiata bąć strzepuje pszczoły do transportówki i dostawia na środku pasieki co ma odlecieć odleci a tym co pozostanie zasiedla się uliki i poddaje matki

Matki inseminowane nie czerwiące są nie atrakcyjne dla starszych pszczół a jeszcze w obecności otwartego czerwiu wywalane prawie od zaraz


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 maja 2009, 23:29 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
BoCiAnK,
Dzięki Maeestro masz racje :(
a teraz jeszcze czekam na gwóźdź od bzzy-ka :shock:
Niech zakończy me cierpienie :mrgreen:
A nie mówiłem że zielony jak opalitki na ścietych matkach :oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 18:53 - pn 
No tak Szczupaczku

Tak jak napisał Bocianek, tylko na czerw kryty sztucznie unaiennione, a moje 5 letnie doświadczenie mówi, ze w izolator TYLKO IZOLATOR.

Ramko z czerwiem, który się wygryza w izolator, tam pogajemy matka, w środek rodziny i tak dwa tygodnie aż zacznie czerwić ( oczywiście tydzień wcześniej rodzine osieracamy i zrywamy mateczniki ratunkowe lub w dniu podania, osieracamy rodzine, ale wtedy za tydzień i tak trzeba zajrzeć aby zerwać mateczniki ratunkowe.. I dobra rada, jak zrywamy mateczniki z KAZDEGO RAMKA PSZCZOŁY ZMIATAMY i dokładnie oglądamy, gdyż mateczniki ratunkowe są naprawde nieraz tak małe, ze wyglądają jak czerw trutowy). WAŻNE musi być pokarm w izolatorze ( i tutaj masz możliwość albo wybrać takie ramko gdzie on jest albo zagniatasz ciasto i wkładasz do izolatora aby pszczoły miały się czym żywić) bo inaczej część pszczół moze paść z głodu, jeżeli z jakiś powodów, a ten zawsze jest jeden ( opuszczony matecznik ratunkowy), z którego wygryza sie matka w rodzinie. Wtedy pszczoły są wrogo nastawione do matki i wygryzionych pszczół i nie karmią przez siatkę. W takim wypadku zawsze jest nadzieja, ze jak zrobiłeś błąd to masz roik głodniak na najbliższej gałezi z garstką pszczół i matką, który możesz podać po raz kolejny do innej rodziny.

Zatem dużo zabawy, jak ktoś lubi, a efekty podobne jak przy matkach jednodniówkach z porządnym imbredem.

Pozdrawiam

Jacek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 20:07 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 listopada 2007, 13:03 - wt
Posty: 156
Lokalizacja: Białystok
Witam
dzisiaj miałem dość jak dla mnie zagadkowy problemik. Dokładnie tydzień temu zawiozłem dziesięć mateczek od Pani Gębalowej na podmianę. mateczki dowiezione bezpośrednio z pasieki w niedzielę, ule przygotowane do wymiany, i w planach dwa odkłady i poddanie do nich nowych matek. jednak jeden ulik mnie zaskoczył. W trakcie przygotowania do wymiany ( ten nie był przewidziany do wymiany) wyszedł rój i to potężny. Troszkę to mi pomieszało plany, ale ze osiadł nisko podstawiłem rojniczkę, skropiłem i zaczęły schodzić do rojnicy. Zebrany rój przełożyłem do nowego matkę wymieniłem natychmiast na zieloną, a na macierzaku powiesiłem rojołapkę. po jakimś czasie zauważyłem że matka nieoznakowana uwija sie na rojołapce na zewnątrz, więc ją pod but szybko. Przejrzałem solidnie macierzak, usunąłem wszystkie mateczniki, poddałem zieloną jednodniowkę. W niedzielę (wczoraj) przejrzałem macierzak i usunąłem ponownie mateczniki, a było kilka. Z 4 ramek krytego czerwiu zrobiłem jeszcze odkład. Matka w macierzaku była zielona. Dzisiaj wyszedł z niego rój ale z matką zieloną. Po wejściu do nowego ula WP obsiadały solidnie na czarno 6 ramek. w macierzaku też pszczółek masa. Czy to normalne że młoda wymieniona tydzień wcześniej matka zabiera ze sobą aż taki rój?

pozdrawiam

Wlodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 21:57 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
W mojej przydomowej pasiece mialem takie zdarzenie matka vigorek zostala wymieniona ale matka mloda jest innego koloru cala pomaranczowa ,co dziwne ze w tym ulu niebylo pomaranczowych pszczolek jej siostry i wszystkie trutnie zawsze byly szare a teraz ona jest inna i jej potomstwo tez jest inne ma dwa paski pomaranczowe a trutnie tylko sam koniec ciemny jak to nsie stalo skoro na wiosne matki nieznalazlem a pszczoly byly wszystkie szare a teraz okolo 70 % pszczol w ulu jest kolorowa



henry


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 22:11 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Szczupak pisze:
BoCiAnK,
Dzięki Maeestro masz racje :(
a teraz jeszcze czekam na gwóźdź od bzzy-ka :shock:
Niech zakończy me cierpienie :mrgreen:
A nie mówiłem że zielony jak opalitki na ścietych matkach :oops:


hehe miałem coś napisać, ale przemilcze temat:wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 22:45 - pn 
Bzyk (fajnie mi się to kojarzy) nie wbił gwoźdża bo pisał mi an pw , że młoteczek mu się złamał:)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 22:46 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Dzięki bzzy-ku
[shadow=yellow]za to popatrz na minesoty w oryginale [/shadow]( jeszcze żywe :wink: )
i masz temat do krytyki ponizej :mrgreen:
dzisiaj je dostałem i juz paradują pśród młodej pszczoły w izolatorze, na wieczór dołożyłem rujke osieroconą i cierpliwie bedę czekał na jajeczka wszystko to oczywiście razy dwa bo dwie sztuki - naprawdę ładne żółte i i duże takie jak lubię :D
[center]Podziękowania dla Markazborku [/center]wszystko fajnie dograł i się zatroszczył o pszczółki - dojechały w świetnej kondycji :P


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 22:50 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
henry650,
To ja czekałem tydzień na takie matki a ty masz je w kraju i w dodatku gratis
to niesprawiedliwe :cry:
Ładna sztuka :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 22:50 - pn 
Czy to są bukfaściki? Bo jakoś tak mi to wyglonda.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 22:54 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
pszczolka_24, zależy o co pytasz jeśli o moje to jest według zamówienia
http://www.imkereibedarf-prenzyna.de/pi13/pi11/pd35.htm


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:01 - pn 
Pytam o te co wystawiłeś na fotce. No nie stety ale nie jestem poligloto i sobie nie przetłumacze:(


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:05 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Byłem w pasiece przez weekend i tez miałem (mam) dziwną sytuację. Mianowicie dokładałem sobie węzę do rodziny na której nie stosowałem jednorazowego poszerzania. W trakcie dokładania znalazłem matecznik z ciekawą zawartością ale o tym za chwilę. Przekonany że znajdę ich więcej zrobiłem przegląd i znalazłem jeszcze jeden umiejscowiony tuż pod ramkami w dzikiej zabudowie (stary WZ z wysoka przestrzenią podramkową). Obydwa zerwałem i przy składaniu gniazda nawinęła mi się matka. Po przyjrzeniu się jej zajarzyłem że to nie były mateczniki rojowe tylko cichej wymiany. Matka nie miała pazurków na przedniej nodze aczkolwiek czerw w każdym wieku piękny i zwarty bez żadnych ubytków. Przegląd skończyłem i zabrałem się za mateczniki.
I tu się zaczyn kabaret. Jeden normalny podlany podlany mleczkiem i maleńka larwa sobie w nim pływająca a w drugim również mleczka w ciul z tym że... pływały w nim DWIE maleńkie larwy :shock: :shock: :shock: a żeby było śmieszniej to obok mleczka były jeszcze TRZY jajeczka. :shock: :shock: :shock: Przypisuję to kalectwu matki aczkolwiek pytanie czy ktoś coś podobnego kiedykolwiek zaobserwował u siebie??

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:08 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Jacek_Krak,
tak miałem zrobić ale niewiem co mnie podkusiło :oops: - naczytałem sie różnosci i zkwasiłem :( niestety brak cierpliwości tak sie kończy
ale nic 6 czerwca nowa dostawa prim
ale jednodniuwek- myśle że lepiej sobie poradzę . ale jeszcze dwie sztucznie unasienione zamówiłem muszę zmieżyć sie z tym zagadnieniem
- jak mawiał wieszcz[center] "co mnie nie zabije to - mnie wzmocni"[/center]
Pozdrawiam Szczupak :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:12 - pn 
No tak, ale nadal nie uzyskałem odpowiedzi na swoje pytanie.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
oj tam panowie się podniecacie, a to jakimś ubarwieniem, a to matką w klateczce, a to jakimś matecznikiem ratunkowym, kupcie sobie reproduktorkę dobrą, a następnie założyć sobie serie matek i wtedy jest super, wszystko zależy od pszczelarza, wszystko planuje się samemu, na nic się nie czeka, do ulików weselnych i odkładów można rozdysponować mateczniki, a założenie jednej serii matek, mam tu na mysli przełożenie larw trwa naprawnie chwile, heh, a jaka przyjemna chwila jak się tak znakuje ze 30 bcf i jedna ładniejsza od drugiej :wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
pszczolka_24, kliknij w te niebieskie literki i tam pisze że to ligustrica minesota czy jakoś tak

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:34 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Szczupak pisze:
Dzięki bzzy-ku
[shadow=yellow]za to popatrz na minesoty w oryginale [/shadow]( jeszcze żywe :wink: )
i masz temat do krytyki ponizej :mrgreen:
dzisiaj je dostałem i juz paradują pśród młodej pszczoły w izolatorze, na wieczór dołożyłem rujke osieroconą i cierpliwie bedę czekał na jajeczka wszystko to oczywiście razy dwa bo dwie sztuki - naprawdę ładne żółte i i duże takie jak lubię :D
[center]Podziękowania dla Markazborku [/center]wszystko fajnie dograł i się zatroszczył o pszczółki - dojechały w świetnej kondycji :P


właśnie tak się zastanawiam, bo swego czasu wiele mówiło się o matkach sztucznie unasiennionych i warunkach w jakich powinny przebywać po unasiennieniu mam tu również na myśli temperature otoczenia i tak sobie myślę ile one tracą na swojej wartości i proszę mi nie pisać, że te pare pszczół w klateczce opiekuję się matką, bo one po paru dniach to już mają dosyć i tylko myslą jak tylko wyjść i wydalić kał

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:41 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
bzzy,
Cytuj:
oj tam panowie się podniecacie, a to jakimś ubarwieniem, a to matką w klateczce, a to jakimś matecznikiem ratunkowym, kupcie sobie reproduktorkę dobrą, a następnie założyć sobie serie matek i wtedy jest super, wszystko zależy od pszczelarza, wszystko planuje się samemu, na nic się nie czeka, do ulików weselnych i odkładów można rozdysponować mateczniki, a założenie jednej serii matek, mam tu na mysli przełożenie larw trwa naprawnie chwile, heh, a jaka przyjemna chwila jak się tak znakuje ze 30 bcf i jedna ładniejsza od drugiej


[center]I tu się z tobą w zupełności zgadzam - nic dodać nic ujać [/center] :mrgreen:
Tylko najpierw muszę coś wybrać i właśnie jestem na tym etapie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:45 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
bzzy,
Cytuj:
proszę mi nie pisać, że te pare pszczół w klateczce opiekuję się matką, bo one po paru dniach to już mają dosyć i tylko myslą jak tylko wyjść i wydalić kał
bzzy-ku cóż ci napiszę i tak krajowe te które otrzymywałem nie umywaja sie do tego co dostałem teraz jak byś widział zauwarzył bys rużnicę


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2009, 23:54 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
bzzy,
a jaką reproduktorkę byś polecił pod gruszkę :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 maja 2009, 00:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Robert reprodukcyjne to i owszem kupić trzeba ale najpierw to muszę się uporać z moimi diabłami żeby nie siały zarazy na matki po repce. Jestem pewien że zeszłoroczna radość po "ucieczce" meserszmitów to tylko pobożne życzenie. :evil: :evil: :evil: One nie uciekły. One zmieniły jedynie lokal z 1 na 3 :evil: :evil: :evil: A na domiar złego podczas przeglądu w sobotę zaciukały sąsiadowi koguta bo podleciał za blisko do uli. :roll: Żebym nie widział to bym nie uwierzył a jednak. I pomyśleć że poczta chciałem se sprowadzić w zeszłym roku jeszcze dwie takie rodziny spod Wa-wy. :lol: :lol: :lol: :wink:

Pozdrawiam Psepscółek.

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 maja 2009, 19:07 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Szczupak pisze:
bzzy,
Cytuj:
proszę mi nie pisać, że te pare pszczół w klateczce opiekuję się matką, bo one po paru dniach to już mają dosyć i tylko myslą jak tylko wyjść i wydalić kał
bzzy-ku cóż ci napiszę i tak krajowe te które otrzymywałem nie umywaja sie do tego co dostałem teraz jak byś widział zauwarzył bys rużnicę


a na czym polega ta różnica?? chyba nie patrzysz tylko na wygląd, ja oceniam matkę po sezonie no chyba, że zawodzi od wiosny to wiadomo szybciej wylatuje :wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 maja 2009, 21:38 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Duzo bym dal zeby wiedziec jej matka to vigorek i jak pisalem zawsze miala potomstwo szare a skad sie jej curka zrobila taka ladna i teraz w tym ulu jest kolorowo ale coz fajnie



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 maja 2009, 21:40 - wt 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
U mnie kundle są żółtawe nie wiedzieć czemu bo nigdy matek nie wymieniałem. W wakacje wpadnę do pszczelarza w okolicy i się popytam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 maja 2009, 00:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
bzzy,
na razie to oceniłem wyglad :shock: a sezon to ci dopiero w przyszłym roku opiszę
ale u Pawła dziś podłożona i czerwi ja do swoich nie zglądałem może jutro zerknę


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2009, 21:07 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
A ja byłem wczoraj w pasiece a właściwie w dwóch pasiekach. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Powodem wizyty w pierwszej była rójka co sobie na drzewie dziergała już gniazdo od zeszłej środy. Zanim dojechałem do pierwszej pasieki na drugim drzewie uwiesiła się druga jakby wiedziała że jadę z rojnicą. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: No to dawaj je zbierać do rojnic a tu dzwoni dziadek że... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: pszczoły wiszą na gałęzi ale wysoko bardzo i nie wiadomo jak je zebrać. Po zebraniu rojów pouwieszanych w kilku gronach zabrałem się do swojej pasieki w spokoju przygotowałem na miejscu ule pod nowe roje i z drabinką rojnicą i piłą wlazłem na drzewo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: od dołu do gałęzi z rojem powycinałem wszystkie gałęzie i gałązki po czym naciąłem rojowe lokum i opuściłem do wysokości 1,5 m nad ziemią. "Poświęciłem" wodą, rojnica i do "szklanki". Pozostałe dwa roje do WP podwójnego zapakowałem i w jednym z rojów uchwyciłem matkę a co ciekawe-jest niezmiernie podobna do Alpejki od Imago (allegro). Aczkolwiek podejrzewam że w tym roju było kilka matek bo się pouwieszały w 3 gronach obok siebie. Tym sposobem mam zasiedlone 4 ule w ciągu 2 tygodni. :twisted: :twisted: :twisted: Wniosek z tego taki że będzie w czym matki wymieniać i hodować. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2009, 21:49 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
hehe Kamil a masz jeszcze ule puste??

ps a ta rójka u Ciebie to co nieupilnowałeś??

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2009, 22:08 - pn 
Ja dzisiaj w pasiece, też byłem i pierwszy raz w życiu i to swój miodek podbierałem. Cieszę się ogromnie, gdyż przełamałem siebie, przełamałem bliskich i dzisiaj swoim miodkiem częstuję. Jest to wielokwiat lekko cierpki o takiej ciekawej goryczce, pomimo mocnej słodkości. Do tego jest bardzo gęsty. Chwalę się, ale to jest spowodowane wielką radością, gdyż było tyle strachu i obaw. Tą radość zawdzięczam również temu forum i ludziom, którzy mnie zachęcili i psychicznie wspomogli. Pozdrawiam - Julek (kociamber)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2009, 22:09 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
bzzy pisze:
hehe Kamil a masz jeszcze ule puste??

ps a ta rójka u Ciebie to co nieupilnowałeś??


Robert uli to ja pustych nastukałem i zastanawiam się czy zaraz nie polecę jeszcze dostukać. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: W takim tempie to za tydzień mogę nie mieć wolnych uli. :twisted: :twisted: :twisted: W tej chwili jest dziesięć rodzin w najgorszym wypadku dosypię roja do meserszmitów i przynajmniej nie będę miał za jakiś czas "siekierezady" jak obecnie. ;) A jesienią co mi nie podejdzie to kasacja.

Ta rójka to z kontrolnego ula gdzie z węza jechałem "standard". Jeszcze z jednego takiego spodziewam się roju. Jak na razie pozostałe gdzie wpakowałem po 5-6 ramek węzy jednorazowo latają "z ulami" na pożytek z akacji. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ps. Jak na razie to jutro drzwi dorobię do tego podwójnego bo nie spodziewałem się ze w takim tempie go zasiedlę. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink: Jeszcze trochę i juz będzie baza do eksperymentów na maxa. ;)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2009, 22:14 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
heh jakieś antyki i landary zasiedlasz, a ja myślałem, że zimą narobiłeś wlkp sporo i je chcesz w komplecie zasiedlić, a chyba rójki to najlepsza sprawa jak ramek odbudowanych brak, a łączyć to chyba nie ten kierunek, cały czerwiec, lipiec i sierpień, rodziny odpowiednio zadbane naprawdę mogą być w dużej sile przed zimowlą, co oczywiście odpowiednio się przełoży na dobrą kondycję rodzin na wiosnę :wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2009, 22:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
bzzy pisze:
heh jakieś antyki i landary zasiedlasz, a ja myślałem, że zimą narobiłeś wlkp sporo i je chcesz w komplecie zasiedlić, a chyba rójki to najlepsza sprawa jak ramek odbudowanych brak, a łączyć to chyba nie ten kierunek, cały czerwiec, lipiec i sierpień, rodziny odpowiednio zadbane naprawdę mogą być w dużej sile przed zimowlą, co oczywiście odpowiednio się przełoży na dobrą kondycję rodzin na wiosnę :wink:


hehehe Landry i antyki od dawna zasiedlone. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Te wawiaki co wczoraj zasiedliłem to z zeszłego roku jeszcze a wlkp na posesji stoją i chyba zaraz zadzwonię do kolegi żeby je w tym tygodniu zawieść na pasiekę. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Roje targam z jednego miejsca jak na razie bo w drugim jeszcze nie rojone było. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A stamtąd to już do wlkp będą szły. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Także o te ule się nie martwię. Co do odbudowy to moim zdaniem rójka najlepsza. ;)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2009, 11:06 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4576
Lokalizacja: stare polichno
I ja niestety miałem już jedną rójkę i to sprowokowaną przez samego siebie .Po przesiedleniu matek na nowe kondygnacje gniazdowe po 7 dniach nie przeglądnąłem przez przeoczenie / skleroza / w jednym ulu kondygnację z przestawionym czerwiem nad kratę odgrodową i nie zlikwidowałem odciągnięte mateczniki ratunkowe. To wystarczyło by spowodować rójkę, która na szczęście usiadła w przygotowanym na wszelki wypadek miejscu. Wczoraj poddałem 4 jednodniówki buckfasta /każda innej " linii " /do odkładów. Po przeczytaniu informacji Szczupaka,boję się żebym i ja nie stał się "zielony".
Pozdrawim.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2009, 12:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
bzzy pisze:
(...) a chyba rójki to najlepsza sprawa jak ramek odbudowanych brak,(...)


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Robert jak widzisz jakieś plusy rójkowego skakania po drzewach jednak dostrzegasz. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Słoneczko teraz wyszło i cynk dałem dziadkowi żeby chodził po pasieczysku bo mogą wystartować z drugiego ula. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Gwoli ścisłości mam dwa typy wawiaków i wybrałem po jednym każdego typu o zbliżonej sile rodziny węza dodawana standardowo coby widzieć efekty jak się będzie przedstawiało rojenie. :wink: Po niedzielnej "wizji lokalnej" na razie stwierdziłem że wystartowały z WZ gdzie było 6 suszu + 6 węzy dodawanej co jakiś czas teraz będą zapewne startować z WP meserszmitowskiego 6S+5W (chwała im za to). :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Aczkolwiek mateczniki sztuczne dziś zrobię i we wtorek (tak to chyba będzie wtorek) coś im we łbach poprzestawiam. :wink: Póki co mam jeszcze kilka dni do zastanowienia co i jak. :wink:

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2009, 13:24 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Psepscółek pisze:
bzzy pisze:
(...) a chyba rójki to najlepsza sprawa jak ramek odbudowanych brak,(...)


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Robert jak widzisz jakieś plusy rójkowego skakania po drzewach jednak dostrzegasz. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Słoneczko teraz wyszło i cynk dałem dziadkowi żeby chodził po pasieczysku bo mogą wystartować z drugiego ula. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Gwoli ścisłości mam dwa typy wawiaków i wybrałem po jednym każdego typu o zbliżonej sile rodziny węza dodawana standardowo coby widzieć efekty jak się będzie przedstawiało rojenie. :wink: Po niedzielnej "wizji lokalnej" na razie stwierdziłem że wystartowały z WZ gdzie było 6 suszu + 6 węzy dodawanej co jakiś czas teraz będą zapewne startować z WP meserszmitowskiego 6S+5W (chwała im za to). :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Aczkolwiek mateczniki sztuczne dziś zrobię i we wtorek (tak to chyba będzie wtorek) coś im we łbach poprzestawiam. :wink: Póki co mam jeszcze kilka dni do zastanowienia co i jak. :wink:

Pozdrawiam Psepscółek. :)



Kamil co Ty tam wyprawiasz, jak spodziewasz się rójki to podziel rodzinę na pół i już, czy jak będziesz miał 50 rodzin to też będziesz do dziadunia dzwonił aby chodził i patrzył czy rójka nie wychodzi??

hehe nastawiałeś tych uli pare, a typów już masz kilka, hehe możesz się zaklinać, że wszystko jest ok i nic Ci to nie przeszkadza, ale zobaczysz przyjdzie taki dzień że np będzie trzeba coś połączyć lub podmienić ul lub zasilić ramką z czerwiem na wylęgnięciu i będziesz kombinował, jak koń pod górę


ps. nie widzę ani jednego plusa przemawiającego za rójkami i za pilnowaniem ich, a tym bardziej za zdejmowaniem, już pomijam, że czasem mogą tak się uwiązać, że jej nie zdejmiesz lub co więcej Twój dziadunio jej nie zauważy :wink:

powiem tak Bogdan napisał 2500 postów, wybierz z nich 1/10 tzn te które są o prowadzeniu gospodarki, robieniu odkładów, poddawaniu matek i bez większego myślenia zastosuj je u siebie, a gwarantuje, że zmienisz swoje dotychczasowe podejście do trzymania pszczół 8)

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2009, 14:40 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Robert parę postów wyżej wspomniałem o dosypywaniu roja do meserszmitów łączeniu etc. planowałem zrobić coś takiego żeby właśnie od nich zebrać po kilka ramek z czerwiem krytym i pszczołami i zmajstrować odkład albo dołączyć te kilka ramek do ostatnich 3 rojów po czym dać nadstawki. Siła byłaby zapewne ogromna bo te roje do najlżejszych nie należały. :)

Co do typów to fakt na razie nie przeszkadza. Aczkolwiek nie powiedziałem że tak będzie wiecznie. Wszystko się może zdarzyć.:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Z rójkami to już sobie na nie nie pozwalam a te dwie rodziny to w ramach eksperymentu. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Przy 50 rojach to będę dzwonił ale żeby mi roje z ulami przypadkiem nie zniknęły. :wink:

A tak poza tym, dzwonienie pomijając fakt że mam nadzór praktycznie cały dzień co kilka minut powoduje że się dziadek wkręca w pszczoły coraz bardziej i nie kwestionuje tego co zamierzam w danym dniu zrobić w ulu a jak jeszcze z nim na ten temat porozmawiam, pójdę do ula i z jakichś względów zrezygnuję z danej czynnosci i zrobię inaczej to jest czasem wręcz oburzony że zrobiłem tak a nie tak jak zamierzałem :twisted: :twisted: :twisted: Moim zdaniem to jest bardzo zadowolony że pasieka rusza i nie ma 3 czy 4 uli a już 10 (do 100 jeszcze 4 lata) :) Jak widać cierpliwością i systematycznością można osiągnąć bardzo dużo. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2009, 15:57 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
to coś mało masz tych rodzin, pisałeś, że taka siła rodzin na wiosne, to co za problem porobić trochę dobrych odkładów, hehe liczysz na te dzikie rójki :?:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2009, 19:04 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
bzzy pisze:
to coś mało masz tych rodzin, pisałeś, że taka siła rodzin na wiosne, to co za problem porobić trochę dobrych odkładów, hehe liczysz na te dzikie rójki :?:


Siła i owszem jest ale dosypanie roja miało na celu zlikwidowanie matki która i owszem czerwi i czerwi bezustannie ale i... siła rażenia pszczół też jest równie duża. :evil: :evil: :evil: Wszystkie moje ostatnie kombinacje odnoszą się do kasacji albo całej rodziny poprzez rozniesienie jej w całości po pozostałych WP albo jedynie matki. Jak mało mam rodzin?? na wiosnę miałem 6 a teraz jest 10 :P A to myślę dopiero początek. :wink:

Pozdrawiam Pspesółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2009, 22:58 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Psepscółek pisze:
bzzy pisze:
to coś mało masz tych rodzin, pisałeś, że taka siła rodzin na wiosne, to co za problem porobić trochę dobrych odkładów, hehe liczysz na te dzikie rójki :?:


Siła i owszem jest ale dosypanie roja miało na celu zlikwidowanie matki która i owszem czerwi i czerwi bezustannie ale i... siła rażenia pszczół też jest równie duża. :evil: :evil: :evil: Wszystkie moje ostatnie kombinacje odnoszą się do kasacji albo całej rodziny poprzez rozniesienie jej w całości po pozostałych WP albo jedynie matki. Jak mało mam rodzin?? na wiosnę miałem 6 a teraz jest 10 :P A to myślę dopiero początek. :wink:

Pozdrawiam Pspesółek. :)


trochę szkoda tak łapań rójkę i dosypywać do normalnej rodziny, przecież teraz rodzina znajduje się w dużej sile o dosypywanie mija się z celem, jak gryzą to podzielić na trzy to odrazu się uspokoją i dać wszędzie młode matki i po sprawie,

miałeś 6 i mówiłeś, że silne to na dzień dzisiejszy już powinno być 6 odkładów plus te rójki które tak łapiesz czyli prawie 15, a druga sprawa to mówiłeś, że masz same łagodne, a teraz co zmieniło się nagle i wszystkie gryzą?? :lol: :lol: :lol:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 czerwca 2009, 23:58 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
bzzy pisze:
Psepscółek pisze:
bzzy pisze:
to coś mało masz tych rodzin, pisałeś, że taka siła rodzin na wiosne, to co za problem porobić trochę dobrych odkładów, hehe liczysz na te dzikie rójki :?:


Siła i owszem jest ale dosypanie roja miało na celu zlikwidowanie matki która i owszem czerwi i czerwi bezustannie ale i... siła rażenia pszczół też jest równie duża. :evil: :evil: :evil: Wszystkie moje ostatnie kombinacje odnoszą się do kasacji albo całej rodziny poprzez rozniesienie jej w całości po pozostałych WP albo jedynie matki. Jak mało mam rodzin?? na wiosnę miałem 6 a teraz jest 10 :P A to myślę dopiero początek. :wink:

Pozdrawiam Pspesółek. :)


trochę szkoda tak łapań rójkę i dosypywać do normalnej rodziny, przecież teraz rodzina znajduje się w dużej sile o dosypywanie mija się z celem, jak gryzą to podzielić na trzy to odrazu się uspokoją i dać wszędzie młode matki i po sprawie,

miałeś 6 i mówiłeś, że silne to na dzień dzisiejszy już powinno być 6 odkładów plus te rójki które tak łapiesz czyli prawie 15, a druga sprawa to mówiłeś, że masz same łagodne, a teraz co zmieniło się nagle i wszystkie gryzą?? :lol: :lol: :lol:


Tak Robert tak wszystkie zaraziły się chorobą wściekłych pszczół. :lol: :lol: :lol:

A poważnie to mam nadal meserszmity tylko doszedłem do wniosku że zmieniły miejsce zamieszkania. Pisałem o tym wyżej. Te muszę KONIECZNIE zlikwidować. Mam ich serdecznie dosyć.

Co do odkładów zrób odkłady jak nie ma mateczników rojowych. Teraz jak są to nie ma pogody żeby je zrobić bo zimno leje i o kant ula ją tylko roztrzaskać. Niechbym zrobił nawet dwa trzy tygodnie temu odkłady na nie wiem ratunkowych czy na miseczkach które gdzieś już musiały się pszczołom umyśleć to co? Matki mam a pogoda daje po łbie i mam 6 odkładów ale tylko z nazwy i wygladu. :roll: Powiedzmy ze od tygodnia mam matki rojowe w odkładach. U mnie od tygodnia pogoda że pożal się Boże. Ma być w miarę ładnie za jakiś tydzień i niech dowali jeszcze kilka dni ponad ten tydzień to mam kapcia w odkładach nie matkę.

A patrząc z perspektywy rójki. Wyroiły się w niedzielę bo słoneczko etc itd. niechby było że w macierzaku wygryzła się matka wczoraj. Pierwszy tydzień życia leje drugi słoneczko ciepło i loty godowe oka. Rójka plastry buduje do zimy dochodzi do siły a macierzak tym bardziej. I cuda można z rójka robić. Oddać macierzakowi, postawić na jego miejsce, osadzić obok, skasować starą matkę na jesieni i z młoda do zimowli. Aczkolwiek to jest przyroda i co się może udać teraz nie znaczy że za miesiąc się też uda.

Ja się teraz zastanawiam co mi się zrobi w tej wyrojonej rodzinie jak będzie taka pogoda jeszcze przez dwa tygodnie. Kapeć...

Odkłady swoja drogą będę robił jak już będzie z czego. Nie mam specjalnej ochoty dodawać se jeszcze wawiaków ponad te które mam. :wink: Wawiaków mi już wystarczy teraz zbliża się czas na wlkp. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1533 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 31  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji