FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=22799
Strona 6 z 26

Autor:  zdunska [ 22 grudnia 2019, 10:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Wolfgang pisze:
Najlepiej po zakupie zaczekać z 2 sezony. Wtedy nie trzeba odtłuszczać tylko od razu malować. Na 20 korpusów powinno wystarczyć ok. 0,5 l lakieru+utwardzacz


styrodur i pochodne są dobrym matejałem na ocieplenie budnków a nie na ule ,pszczoły nigdy nie mieszkały w kontakcie z takim materiałem i dziwię się że "pszczelarze" w to brną .

Autor:  Pajej [ 22 grudnia 2019, 10:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Ja się obawiam że może byc na wiosne pusto na pasiece. Jak matki zaczna czerwic i zrobi sie zima to kłąb nie pójdzie za pokarmem i będzie pozamiatane...

Autor:  _barti_ [ 22 grudnia 2019, 14:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

zdunska pisze:
Wolfgang pisze:
Najlepiej po zakupie zaczekać z 2 sezony. Wtedy nie trzeba odtłuszczać tylko od razu malować. Na 20 korpusów powinno wystarczyć ok. 0,5 l lakieru+utwardzacz


styrodur i pochodne są dobrym matejałem na ocieplenie budnków a nie na ule ,pszczoły nigdy nie mieszkały w kontakcie z takim materiałem i dziwię się że "pszczelarze" w to brną .


Ludzie nigdy nie mieszkali w kontakcie z betonem a w to brną.
Ludzie nigdy nie przechowywali żywności w plastikowych opakowaniach a to robią.
W zasadzie to pszczoły nigdy nie mieszkały w ulach patrząc na dzieje świata ;)

A Ci co twierdzą, że nie jest to eko niech pokażą czym mają ocieplone domy, pokażą skład farby, którą wymalowali ściany w mieszkaniu czy ile mają plastikowych toreb w swojej kuchennej szufladzie. Lub czym prawdopodobnie mają ocieplone swoje ule klepkowe.

Peace :)
Bartosz.

Autor:  zdunska [ 22 grudnia 2019, 17:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

_barti_, ludzie od zarania dziejów mieszkali w jaskiniach i przepasali się skórami :haha:

nie chodzi mi o eko tylko o termikę i przewiewność materiału .

Autor:  Malyszek [ 22 grudnia 2019, 17:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Bardziej chodzi o dostosowanie warunków zycia do zastosowanego materiału. Jeden nie chce sturoduru, drugi tylko w nim trzyma, trzeci zimuje w pudełku ze sklejki. I kazdy ma osobisty na to patent...

Autor:  sylwek000 [ 22 grudnia 2019, 21:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

zdunska pisze:
_barti_, ludzie od zarania dziejów mieszkali w jaskiniach i przepasali się skórami :haha:

nie chodzi mi o eko tylko o termikę i przewiewność materiału .
Malyszek pisze:
Bardziej chodzi o dostosowanie warunków zycia do zastosowanego materiału. Jeden nie chce sturoduru, drugi tylko w nim trzyma, trzeci zimuje w pudełku ze sklejki. I kazdy ma osobisty na to patent...

A niektórzy pakują na ocieplenie kalesony syntetyczne i to też nie jest naturalny len czy płótno. Ponoć też dobrze pod kalesonami zimują :haha:

Autor:  Wolfik [ 23 grudnia 2019, 11:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

zdunska pisze:
_barti_, ludzie od zarania dziejów mieszkali w jaskiniach i przepasali się skórami :haha:

nie chodzi mi o eko tylko o termikę i przewiewność materiału .
tydzień na forum i 15 postów...płodność godna Pisiorka :haha:

Autor:  Romano [ 23 grudnia 2019, 11:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Wolfik pisze:
zdunska pisze:
_barti_, ludzie od zarania dziejów mieszkali w jaskiniach i przepasali się skórami :haha:

nie chodzi mi o eko tylko o termikę i przewiewność materiału .
tydzień na forum i 15 postów...płodność godna Pisiorka :haha:

Zauważyłem że ostatnio prawie każdy nowo zarejestrowany bardzo rozgadany. Trafiają się też tacy co na drugi dzień po zalogowaniu wpłacają na serwer. :roll: :haha:

Autor:  zdunska [ 23 grudnia 2019, 19:28 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Wolfik, Romano,

jeszcze musicie dużo chlebusia zjeść :papa:

Autor:  Bagisek. [ 23 grudnia 2019, 20:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

zdunska pisze:
Wolfik, Romano,

jeszcze musicie dużo chlebusia zjeść :papa:

Tydzień na forum i już za nudno??? :haha:

Autor:  zegaj [ 24 grudnia 2019, 09:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Czytając i przyglądając się dyskusjom w różnych tematach coraz częściej się zastanawiam było dawać słoik. Jestem tu prawie od początku i do merytoryki i kultury z tamtych czasów się już chyba nie wróci.

Autor:  mardrak [ 24 grudnia 2019, 15:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Jak co roku w wigilię odwiedziłem i dziś pasiekę, a tam proszę, Mikołaj już był :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Autor:  Malyszek [ 24 grudnia 2019, 15:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Spoko Mikołaj :D
Nie masz czasami namiarow na niego?

Autor:  lech [ 24 grudnia 2019, 15:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Malyszek pisze:
Spoko Mikołaj :D
Nie masz czasami namiarow na niego?

Służę namiarem https://www.noradsanta.org/

Autor:  Malyszek [ 24 grudnia 2019, 16:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

lech pisze:
Malyszek pisze:
Spoko Mikołaj :D
Nie masz czasami namiarow na niego?

Służę namiarem https://www.noradsanta.org/

W tym roku nie mam juz co na niego liczyć.
Napisze list w przyszłym :D

Autor:  mardrak [ 24 grudnia 2019, 16:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Malyszek pisze:
Spoko Mikołaj :D
Nie masz czasami namiarow na niego?


Mam, Marcin S..
Dzięki Marcin :thank:

Autor:  tomi007 [ 29 grudnia 2019, 20:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

I po świętach... Ale jeszcze przed świętami byłem z prezentami u moich pszczół wszystkie dostały kwas szczawiowy... Choć chyba jakoś nie były tym specjalnie zachwycone... A i na jednej pasiece pomocnik mi się trafił - przyszedł nie wiadomo skąd i koniecznie musiał spr co też robimy :)
Obrazek



Obrazek


Ogólnie nie jest źle... Choć było na tej "sesji zdjęciowej" dość ciepła bo ok 6-8C


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Ogólnie na tej pasiece ładnie to wyglądało choć pszczoły mogłyby być bardziej w klebie - z drugiej strony było dość ciepło i zawsze to tak wygląda u mnie przy tych powałko-podkarmiaczkach że siedzą u góry... Na wiosnę mają jeszcze spory zapas pokarmu więc już się tym nie martwię że otwieram ul i widzę pszczoły na samej górze... Przy folii trochę inaczej to wygląda co być może widać na fotkach...

Ogólnie jest w miarę ok - najładniejsze jeżeli chodzi o sile to są elgony26... No ale nie obyło się bez strat... Jedna rodzina na 3 ramkach przeniosła się do świata wiecznych pozytkow.... Z tym że spodziewałem się tego... Na jesieni były już wyrabowane... Dostały na koniec września 3 pełne ramki... Na początku listopada żyły i pokarmu nie brakowało... A teraz ten ul był znowu bez zapasu... I już niestety martwy.. Być może wylotek miały za szeroki - z drugiej strony - trudno -bo raczej powinny sobie poradzić same z obroną... Takze jakoś nie byłem tym faktem zaskoczony - ten ul dostał szansę - chodziło mi o matkę zapasową dlatego ich nie połączylem...

Co do skuteczności zabiegu to i nawet cos spadło - po max 15 szt po 4-5 dniach od zabiegu gdzie wcześniej po apiwarolu leciało do 10 szt... Fotka nie wiele daje - paprochy wyglądają jak warroza... Trzeba to widzieć w Realu aby policzyć..

Obrazek

Autor:  Bartek.pl [ 29 grudnia 2019, 20:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

tomi007,

kupiłem sobie taką dużą strzykawę + ucięta gruba igła
elgony sa :okok:

Autor:  tomi007 [ 29 grudnia 2019, 20:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Oczywiście były też i słabsze ule ale nie było ich dużo - np taki
Obrazek


jedna pasieka wyglądała gorzej niż się spodziewałem - fakt że było zimniej bo ok 0-2C.. - trochę na niej rodzin średnich i takich 3-4 ramowych - choć to wszystko ciężko ocenić jak pszczoły są w kłębie... A i jeden silny ul dostał dodatkowy korpus z zapasem bo widziałem kryty czerw przy górnej beleczce... Tak więc ciepła zima robi swoje... Nie jestem jakimś zwolennikiem zimowych przeglądów ale czasami jak jest ciepło (+5-8C) warto zajrzeć na chwilę pod powalke... Wystatczy tylko 5 sek i już można w razie czego pomóc...

Autor:  tomi007 [ 29 grudnia 2019, 20:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Bartek.pl pisze:
tomi007,

kupiłem sobie taką dużą strzykawę + ucięta gruba igła


Ta strzykawja co mam jest dla mnie idealna - jest akurat na 2 uliczki bo ma pojemność 12 ml :) - mam też większe ale one nie są już tak precyzyjne... a jak masz pomocnika obok to super szybko idzie - napełnia strzykawke i zabiera pustą do napełnienia.. Dlatego inne pasieki nie mają fotek... :) ta z fotkami była pierwsza i ostatnia z "sesja" - mając więcej uli szkoda było czasu robić fotki na kolejnych - dużo szybciej nam poszło jak ja polewałem a żona napełniania i podawała inne strzykawki... Duża strzykawka łatwo przedawkowac bo się wydaje że "mało" się polało i dawka wychodzi większą niż być powinna... Z drugiej strony nawet gdybym byl sam to wolę mieć napełnione 5 małych strzykawek zanim otworzę ul niż jedną większą... No ale to już każdy robi jak lubi....

W każdym razie pomocnik psiak byl super - na koniec ukradł żonie rękawice z samochodu i musiała go gonić - skubany widział że się pakujemy to zrobił psikusa aby się z nim jeszcze pobawić...

Autor:  Bartek.pl [ 29 grudnia 2019, 21:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

tomi007 pisze:
No ale to już każdy robi jak lubi....


Dokładnie, to żaden problem.\

Ja nie polewam każdej uliczki identyczną ilością roztworu (w tym roku nie polewałem wcale)
Na dużej strzykawie mam zaznaczoną ogólną ilość, skrajne kłębu polewam mniej, środek więcej, ale :-)
tomi007 pisze:
każdy robi jak lubi....

Autor:  tomi007 [ 29 grudnia 2019, 21:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Bartek.pl pisze:
tomi007,

elgony sa :okok:


No cóż nie may ideałów -moje są fajne - plenne,
miodne, noszą dużo pyłku, nie są rojliwe! Jakoś nie widzę aby chorowały - warrozy maja trochę więcej ale b dobrze sobie z tym radzą... Co mi nie pasuje to łagodność... Tj... Przy braku pożytku nie bardzo lubią przeglądy... Z tym że wówczas z dymem da radę z nimi dość dobrze pracować... Trzeba też uważać bo potrafią uzadlic w palec przy zwykłych przeglądach - ot tak nie wiadomo dlaczego - tzn lubią chodzić z wysuniętym żądlem i łatwo przypadkiem dostać strzała... To ich jedyny minus...

Natomiast kolega z forum który brał je dwa lata temu stwierdził w tym roku że to jedne z najsilniejszych rodziny jakie ma na pasiece... Z tym że też stwierdził że mógłby być łagodniejsze...

Przy czym nie są to żadne szatany - w skrócie można powiedzieć że mają "przeciętna łagodność" tzn nie wyróżniają się jakos nią wybitnie...

Autor:  Bartek.pl [ 29 grudnia 2019, 21:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

tomi007,
Moje elgony też najsilniejsze na pasiece, w tym roku najmiodniejsze chyba i dodatkowo najładniejsze :mrgreen: złota matka

Autor:  tomi007 [ 29 grudnia 2019, 21:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Bartek.pl,

Pasieka to nie apteka - też daje więcej w środkowe uliczki a mniej na skrajne - mniej więcej wychodzi po te 6ml na uliczkę - a że nie jestem "skąpy" to wolę małą strzykawkę co by moją "rozrzutność" ograniczyła :)

No i kawał mi się przypomniał w tym temacie...

Otóż czy wiecie kto to jest "Szkot" - otóż Szkot to poznaniak wygrany z kraju na emigrację za rozrzutność :)

Kolejny - jak jest impreza "domowka" to każdy ze sobą coś przynosi bo przecież to tak głupio przyjść z pustymi rękami... A co robi poznaniak? ... Przyjdzie z kolegą :)

Autor:  darius4257 [ 29 grudnia 2019, 23:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Czesc
bylem w pasiece dzis minus 8 bylo w nocy w dzien minus 2.Pszczola spi 5 metrow od uli mam nastepna hodowle
wieczorem czasem hodzilem sobie popatrzec na raki... Bo hoduje
(Astacus astacus) to byl listopad zapladnialy sie ..A koniec maja beda dopiero mlode..Pokarm dla nich liscie z czeresni liscie dembowe rosliny wodne i skorupki od jaj.i ryby i mieso .... to .moje 3 hobby.poz d

Autor:  zdunska [ 30 grudnia 2019, 12:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

tomi007, Kolego Tomku :wink:

Dlaczego masz pszczoly rozkłębione o tej porze roku ? się dziwię :roll: u mnie to zupełnie inaczej wygląda,zimują cichutko sciśnięte w uliczkach .pozdrawiam Asia

Autor:  Marekp57 [ 30 grudnia 2019, 13:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

zdunska pisze:
tomi007, Kolego Tomku :wink:

Dlaczego masz pszczoly rozkłębione o tej porze roku ? się dziwię :roll: u mnie to zupełnie inaczej wygląda,zimują cichutko sciśnięte w uliczkach .pozdrawiam Asia
Asia, u mnie na nizinie też częściowo luźne były, co innego u Was na pogórzu pod Zduńską W, tam już zupełnie inny klimat i pewnie jest jak piszesz. :wink:

Autor:  Bagisek. [ 30 grudnia 2019, 13:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Marekp57, nie daj się ogłupić, jak inni , to pisiorek z Krakowa :załamka: :bosie: :mrgreen:

Autor:  Marekp57 [ 30 grudnia 2019, 13:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Bagisek., Aluzju z "pogórzem" nie paniał. :lol:

Autor:  wersa [ 30 grudnia 2019, 15:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Bagisek. pisze:
Marekp57, nie daj się ogłupić, jak inni , to pisiorek z Krakowa :załamka: :bosie: :mrgreen:

To już chyba nie pisiorek, bo jak sam się nazwał "Asia"
to on już nie ma "pisiorka" lecz stał się jeszcze większą .....
PS. Jak długo admini będą tolerować "swoich znajomych" ?
Zrobiliście z pszczelarskiego forum, forum jajcarskie.
Życzę powodzenia w Nowym Roku.

Autor:  tomi007 [ 30 grudnia 2019, 15:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

zdunska pisze:
pozdrawiam Asia


Szanowna koleżanko Asiu jak staniesz się ponownie Grzegorzem vel "Pisiorek" to wówczas możemy dopiero pogadać...

jednocześnie przyjmij moje wyrazy współczucia i przekaż je Grzegorzowi jak już będzie dostępny bo albo cierpicie na F44.81 albo co na szczęcie dla Ciebie bardziej prawdopodobne - robisz sobie żarty/figle - niestety mnie to nie bawi - nie lubię jak ktoś robi mnie i innych w "bambuko" - także b. proszę po raz kolejny - "kończ (z tym) Waść, wstydu (sobie) oszczędź" - a jak nie masz wstydu to miej przynajmniej choć szacunek do siebie i innych - jak czujesz, że masz jakiś problem (uzależnianie od forum/netu etc.) to może w Nowym Roku zrób postanowienie, że postarasz się z tym coś zrobić, może udaj się do jakiegoś specjalisty - niestety na dłuższą metę Twoje zachowanie zaczyna mnie niepokoić - niestety ale na moje to co robisz nie jest "normlane"...

szczerze to im dłużej taka szopka trwa - tym mniej mam ochotę korzystać z tego forum... trzeba będzie się rozejrzeć za innym - prośba o propozycję na PRV gdzie jest "normalnie" ale i "żywo"

Autor:  pegaz1970 [ 30 grudnia 2019, 16:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

tomi007 pisze:
szczerze to im dłużej taka szopka trwa - tym mniej mam ochotę korzystać z tego forum

Mam podobne odczucia :cry: Najgorsze w tym jest to ,że właściciel i cała administracja nie robi z tym nic ,ale żebrać o kasę to potrafi
Do Siego Roku

Autor:  Bagisek. [ 30 grudnia 2019, 16:22 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Marekp57 pisze:
Bagisek., Aluzju z "pogórzem" nie paniał. :lol:

Zabył :piwko: :mrgreen:

Autor:  zdunska [ 30 grudnia 2019, 23:36 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Patrzcie jak łatwo mozna z kogos zrobić spychola :!: Nie znajac szczegułów opierając się na szczątkowej wiedzy kpi się z innych :załamka: monolog gdyż osoba pomówiona nie może sie bronić .

Autor:  Bartek.pl [ 31 grudnia 2019, 00:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

zdunska pisze:
Patrzcie jak łatwo mozna z kogos zrobić spychola Nie znajac szczegułów opierając się na szczątkowej wiedzy kpi się z innych monolog gdyż osoba pomówiona nie może sie bronić .


pisiorek, przestań pić, tego TFOJEGO bełkotu nie idzie zrozumieć, nie mówiąc o błędach ortograficznych. :haha: :haha: :haha: :haha:

PS ale spychol ci wyszedł, od dzisiaj jesteś dla mnie spychol

Autor:  zdunska [ 31 grudnia 2019, 00:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Bartek.pl, zwykła literówka ale jak widac woda na młyn ,na twój temat mam juz wyrobione zdanie .

Autor:  Bartek.pl [ 31 grudnia 2019, 00:33 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

zdunska pisze:
szczegułów
??????????????

ps zapomniałes , co dwa dni temu pisałeś ??//
:haha: :haha: :haha: :haha:

Autor:  Wolfik [ 31 grudnia 2019, 12:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Ale się czepiacie :thank: ,facet zmienił płeć jak jedna była posłanka /Grodzka chyba się nazywała/ :haha: :haha: :haha:

Autor:  tomi007 [ 31 grudnia 2019, 12:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Wolfik pisze:
Ale się czepiacie :thank: ,facet zmienił płeć jak jedna była posłanka /Grodzka chyba się nazywała/ :haha: :haha: :haha:


i dlatego p. Grodzka na Prezydenta !!! - bo Prezydent to musi mieć jaja :)

Autor:  bo lubię [ 31 grudnia 2019, 14:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

tomi007 pisze:
prośba o propozycję na PRV gdzie jest "normalnie" ale i "żywo"
Dobre pytanie

Autor:  Wolfik [ 31 grudnia 2019, 17:31 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

tomi007 pisze:
i dlatego p. Grodzka na Prezydenta !!! - bo Prezydent to musi mieć jaja
W/g mnie lepszym prezydentem byłby p.Biedroń, cały świat zazdrościłby nam pierwszej damy a i jaj byłoby podwójnie :haha: :haha: :haha:

Autor:  bo lubię [ 01 stycznia 2020, 14:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

No biedę mam w trzech rodzinach ,na trzech ramkach siedzą .Po osypie i co wyniosły z dennicy było widać jak ubywa .W lesie miałem 4 rodzinki ,jedną już jakiś czas temu łączyłem,teraz jak te trzy polecą to to wyjdzie samowystarczalność leśna w postaci minus 4 rodziny.Te pod domem były dokarmiane,nie pamiętam kiedy je przywiozłem z lasu ,ale chyba w sierpniu puste i bez czerwiu.

Autor:  Hieronim [ 01 stycznia 2020, 19:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

bo lubię pisze:
No biedę mam w trzech rodzinach ,na trzech ramkach siedzą .Po osypie i co wyniosły z dennicy było widać jak ubywa .
Skąd taka wiedza , ja na razie nic przy ulach nie robię , dopiero w połowie lutego , jak pogoda pozwoli , wymieniam dennice.

Autor:  Bartek.pl [ 01 stycznia 2020, 19:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Hieronim pisze:
Skąd taka wiedza

ja wysuwam wkładkę i widzę jaki kłąb i gdzie siedzą.

Autor:  bo lubię [ 01 stycznia 2020, 19:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Hieronim pisze:
bo lubię pisze:
No biedę mam w trzech rodzinach ,na trzech ramkach siedzą .Po osypie i co wyniosły z dennicy było widać jak ubywa .
Skąd taka wiedza , ja na razie nic przy ulach nie robię , dopiero w połowie lutego , jak pogoda pozwoli , wymieniam dennice.
Jak spojrzę z góry przez ramki to widzę przez dennicę gdzie i ile jest ,a zaglądałem jeszcze przed świętami jak były małe obloty i w ogóle mam (miałem) te rodziny na oku bo siedziały pod daszkiem w nadstawkach, a jak przyszły chłody to zeszły na dół zostawiając puste prawie nadstawki.

Autor:  Hieronim [ 01 stycznia 2020, 23:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

bo lubię pisze:
mam (miałem) te rodziny na oku bo siedziały pod daszkiem w nadstawkach, a jak przyszły chłody to zeszły na dół zostawiając puste prawie nadstawki.

Ja wolę jednak nic nie robić , bo z tego są same kłopoty , jak maja przeżyć , to przeżyją , bo jak na przełomie roku brakuje rodzinie pokarmu , to praktycznie nie jest do uratowania. :mrgreen:

Autor:  Bartek.pl [ 01 stycznia 2020, 23:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Hieronim pisze:
bo lubię pisze:
mam (miałem) te rodziny na oku bo siedziały pod daszkiem w nadstawkach, a jak przyszły chłody to zeszły na dół zostawiając puste prawie nadstawki.

Ja wolę jednak nic nie robić , bo z tego są same kłopoty , jak maja przeżyć , to przeżyją , bo jak na przełomie roku brakuje rodzinie pokarmu , to praktycznie nie jest do uratowania. :mrgreen:


Hieronim,

Jak na przełomie roku może brakować pokarmu, no jak ?
:wink: :mrgreen:

Autor:  Hieronim [ 01 stycznia 2020, 23:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Bartek.pl pisze:
Jak na przełomie roku może brakować pokarmu, no jak ?
:wink: :mrgreen:

Gdzieś tu czytałem , że najcieplejsze są puste ramki i tam pszczoły najchętniej przebywają. :haha:

Autor:  kudlaty [ 02 stycznia 2020, 10:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Hieronim pisze:
Bartek.pl pisze:
Jak na przełomie roku może brakować pokarmu, no jak ?
:wink: :mrgreen:

Gdzieś tu czytałem , że najcieplejsze są puste ramki i tam pszczoły najchętniej przebywają. :haha:


dokładnie zwlaszcza jeśli klient zostawia kilkanaście ramek a pszczoły są słabe, pszczoły zamiast siedzieć w kłębie spacerują po ramkach i sie szukają wzajemnie

Autor:  zdunska [ 02 stycznia 2020, 10:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2020

Zawsze może się zdarzyć sytuacja awaryjna ,błąd pszczelarza lub jesienne rabunki i już może być problem z pokarmem . Zobaczcie na yt tam jest masa filmów z podkładaniem ciasta i już je podają . Taki jest poziom internetowego pszczelarstwa, weź człowieku zwróć takim uwagę to Ci oczy" wydrapią ".

Strona 6 z 26 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/