FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dziś było rano -18 stC ale gdy przyświeciło słoneczko temperatura dość szybko wzrastała o 14 było 3 st C w cieniu poszedłem na pasiekę poprzyglądać się jeszcze czapom śniegi
ale Ciekawość jest większa od cierpliwości i podniosłem parę daszków wkładając rękę pod poduszkę i jest ciepło i to dość znacznie cieplej jak przy oblocie 5-7 02 czyli zaczęło się mimo rannych mrozów jakie panują pszczoły wychowują czerw z ciepłych dni przed i po oblotowych

Okazuje się, że nie tylko pszczelarze nie mogą doczekać się wiosny, ale i pszczółki tęsknią i przygotowują się do tej pory roku W większości rodzin matki zaczęły czerwić. W mojej pasiece najbardziej pośpieszyło się Niemkom, Sklenary i Alpejki są bardziej powściągliwe. Za kilka tygodni będę miał okazję przekonać się, które podjęły właściwszą decyzję.

Panowie a powiedzcie mi jaki jest najbardziej optymalny moment do ocieplania na całego korpusów, przed czerwienim matek bo z tego co wiem to raczej na zimę lepiej ni pieczętować rodzin w tzw termos czyli 1 cm wylotu i w pizdu ocieplenia od góry

_________________
Jestem młodym pszczelarzem więc z góry przepraszam za błędy i proszę o wyrozumiałość

Umnie jeszcze słychać jemiołuszki i kwiczoły ,także czekam dalej do poprawy pogody i niech szpaki sie odezwą czy skowronki .Bo jak czajki to o zimie można zapomnieć .

Wczoraj był piękny słoneczny dzień byłem na pasiece posypać śnieg trocinami odgarniając delikatnie wyloty o 14 z najwięcej nasłonecznionych uli zaczęły pszczoły wylatywać nie był to oblot siadały na skraju dachu i pobierały wodę z topniejącego na nim Śniegu jest to 100% oznaka że czerw już jest

proponuje teraz, bo jak matki zaczeły czerwienie to każda ilośc ciepła wytwaorzan przez nie jest na wage złota i szkoda żeby sie zmarnowała

Ja mam ocieplone cała zime od zazimowania do nałożenia miodni bo u sarszych pszczelarszy taka zasada jest a ja chcac nie chcac tez ja musze respektowac. Ale ja nie wiem od kad jest taki optymalny moment mniej wiecej

_________________
Jestem młodym pszczelarzem więc z góry przepraszam za błędy i proszę o wyrozumiałość

Wg mnie jak powałka zacznie robić się ciepła co oznacza że matka zaczyna czerwić nie ma sensu robić tego wcześniej bo wiadomo jakie skutki może nieść za sobą zbyt wczesne czerwienie. Należy pomagać gdy jest taka potrzeba.

własnie jakie skutki

_________________
Jestem młodym pszczelarzem więc z góry przepraszam za błędy i proszę o wyrozumiałość

Zimą nie potrzebne jest zbyt mocne ocieplenie wyloty mozna nawet na maksa otworzyć byle zabezpieczone przed gośćmi nieproszonymi
Ale teraz tak powałki należy ocieplić i wyloty zwęzić do 1cm /ramkę matki już czerwią i czerwiu z dnia na dzień będzie przybywać a noce są zimne nawet z dużym przymrozkiem para która jest teraz wytwarzana jest wykorzystana przez pszczoły o zawilgnięciu już nie ma mowy (chyba że dach przecieka ) a ciepło jest teraz jak najwięcej potrzebne to najgorszy okres z życiu pszczół

właśnie dlatego czasm stosuje sie sztuczne dogrzewane. Słyszalem o osobie mająjej pasiekę w górach co dzieki podgrzewaniu na wiosne osiągała taka silę rodziny że wywoziła pszczoły na rzepak

Miałem kolege pszczelarza i on podgrzewał 2 rodziny. Miał wysoko denice jak juz matki czerwiły na denice dawał cienki steropian i przy wylotku dawał goracą butelkie z wodą. a po srodku jeszcze 2 butelki z goracą wodą. I tak 4 razy na dzień. W nocy leciał do pasieki miał blisko domu i wymieniał butelki i wczas rano też i 2 razy w dzień. Żeczywiscie miał silne rodziny na wiosne. Ale miał rojliwe rodziny i zawsze się jemu roiły na samym poczatku maja. Ale bardzo kochał pszczoły i miał z nich wielko satysfakcje. Pozdrawiam miły_marian

Właśnie w dniu wczorajszym ten temat był szeroko omawiany w Warszawskim klubie pszczelarza przez Pana Jerzego Tombachera , o wczesnym rozwoju rodziny .
Po pierwszym oblocie, po oczyszczeniu się pszczół jest wskazane i z dużą korzyścią podgrzewanie rodzin. A L E !!!!!!!!! Przy podgrzewaniu rodzin trzeba spełnić też inne warunki . Przedewszystkim woda,!!!!! pokarm , pierzga lub poddać pyłek w postaci ciasta , bez cukru pudru.

W PASIECE List grudz cz1 stycz luty cz 2
Jeżeli pasieka stoi w pobliżu budynków i podciągnąć prąd , a nie latać z butelkami.
Wiem że taki sprzęt ktoś wykonywał i z termostatem że się samo wyłancza temp 20 stopni C . 12V lub 24V
Jeżeli ktoś taki sprzęt robi to jestem chętny .
Pozdrawiam

no i o to mi chodziło. a to ocieplanie tak mniej wiecej od połowy lutego??

_________________
Jestem młodym pszczelarzem więc z góry przepraszam za błędy i proszę o wyrozumiałość

Zobacz na allegro. Znalazłem cos takiego.

Pozdrawiam Psepscółek.

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć...

Dzięki dzwoniłem już poszło
Pozdrawiam

To zajrzyj jeszcze w link w ostatnim poście BocianKa. Myślę że zainteresowani zmajstrują sobie podobne urządzenie.

Pozdrawiam Psepscółek.

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć...

Posłuchaj co na temat podgrzewania mówi dr Zawilski.

pooglądaj film

Dzięki za filmik mam na płytce , ale może ktoś jeszcze skożysta WARTO !!!!zobaczyć . Właśnie mówi o nie przegrzewaniu ,żeby w każdym ulu był odzielny czujnik temp. Dobrze jest na wysokiej dennicy lub pół korpusie, i grzałka żeby nie była na dennicy tylko na wysokości ramek. Temp 20C jak jest duża temp , to pszczoły muszą zchładzać gniazdo . Warunek WODA do ula PIERZGA lub PYŁEK w postaci ciasta .Ciepło z grzałki żeby było na wysokości ramek ,

Wybrałem się do pasieki dzisiaj uchyliłem kila daszków 1-2 ramki wyraźnie ciepłe znakiem ze juz czerw jest. Teraz trochę cieplej mogło by być żeby się oczyściły, bo jeszcze oblotu nie było u mnie

Właśnie zaczyna się oblot jest fajna słoneczna pogoda,idę czyścic dennice,większośc rodzin ma ciepłe ramki,to znak że zaczął się rozwój.

U mnie jeszcze zima w pasiece spokuj. Oblot byl 7 lutego dennice byly wtedy wyczyszczone. Dzisiaj patrzylem - osypu brak, ale widac na dennicy scinki woszczyzny /zwiekszyly zuzycie z bocznych ramek/. Widac na srodkowych juz sie wygrzewaja. Dokladnie musze sprawdzic dluzsza prognoze pogody , bo czas zaczac pobudzac /byle nie za wczesnie/

Dzisiaj poraz drugi w tym roku pszczoły zrobiły oblot.

Witam kolegów. Byłem dziś w pasiece (sześc rodzin) słuchałem przez węża, szumią ładnie ale ramki od góry jeszcze chłodne czy o tej porze to normalne? Pytam bo się boje że znowu coś nie tak, w tamtym roku padły wszystkie,z tego co czytam na forum to chyba przez moją niewiedzę.

U mnie dzisiaj pierwszy porządny oblot w tym roku trochę posprzątały 2 padnięte na 16 jak narazie, spodziewałem się gorzej czyli cieszę się

u mnie jeszcze zima,dziś było w nocy minus 9. moze za pare dni bedzie cieplej to sie zobaczy jak przezimowały. cierpliwości

A umnie w czoraj wiosna 15 w cieniu szum w pasiece jak w czasie przytku trochę poczyściły, powynosiły śmieci a ja miałem okazję wycofać z dwóch rodzin nieobsiadane lekko zaplesniałe plastry - troche byłem zskoczony, bo były to bardzo silne rodziny osypu normalnie - a pszczół dużo wiecej ubyło CCD na pewno to nie było, prędzej w skład kłębu weszła starsza spracowana pszczoła, która po pierwszym oblocie, albo nie wruciła ,albo została wyniesiona ( ale jeszcze nad tym pogłówkuje )
Przymierzałem parownik K.S od Bartka w kilku pniach mam wylotki stałe bez wkładki i tam się nie da odparować kwasu bedę to mógł poprawic dopiero po przesiedleniu rodzin, ale to za póżno aby skutecznie waroze przetrzebić .
Dlatego mam pytanie czy Ambrozolem można by teraz w uliczki polać ????(podajcie najwcześniejszy termin) bo jak nie to odparóje kwas mrówkowy - w zeszłym roku dało to dobry skutek i póżniej Apiwarol kntrolnie.
no i jeszcze jedno - kiedy najwcześniej możma podac ciasto miodowo-pyłkowo -cókrowe???

Pozdrawiam Szczupak (Jeszcze nigdy nie stosowałem ani ambrozolu ,ani ciasta na wiosne - dlatego jestem kompletnie zielony w tym temacie )

ta spracowana pszczoła, o której piszesz to wskład kłębu nie wchodzi ona dużo szybciej ginie niż Ci się wydaje, znając życie to gniazdo, które ułożyłeś w tych rodzinach było zbyt obszerne i tyle, druga sprawa brak wystarczającej wentylacji i masz plastry jakie masz

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...

I znowu takie stare pożekadło .Czas świętej Róży (6) pogode kwietnia wróży

bzzy,

Widzisz - nieszło bardziej ściesnić gniazd bo pszczoły wylegały na zewnątrz ula i pełno ich było w karzdej przestrzeni ula, wiec musiało być 10 ramek, przyczyna może być właśnie w zadużej sile- jak na gniazdo wielkopolskie bo pszczoły opierały sie o dennicę i tu warto było dac pół nadstawkę tyklo dno jest nie odejmowane i niedało rady.
Co do wentylacji - już parę zim pszczoły w tych ulach zimowały i zawsze na sucho czy to na 8 czy 10 ramkach, wylotek jest bez wkładki 25cm długi i 8 mm wysoki- tylko nigdy nie znikło mi pszczół z dwóch ramek napewno dlatego pojawiły sie na nich (wolnych ramkach) delikatne ślady plesni.
Lubię zimą podejrzeć w ostatnie uliczki ( a mam zabudowę ciepłą) daje to obraz dobrania wielkosci gniazd i w grudniu jeszcze wszystko było dobrze

Ale to co zostało - 8 obsiadanych na czarno też mnie cieszy bo to dlamnie rodzina super- te z 10 ramkowych gniazd maja umnie póżniejszy start i mniejszą dynamike rozwoju choc miodu przunoszą z sadów podobnie ale trzeba do nich po wiosennym miodobraniu wcześniej zaglądać ( nastrój rojowy ) .
Ale to i tak nie tłumaczy czemu wcieło 2 ramki pszczół skoro osyp był nie wielki i w grudniu były w ulach
Więc dalej główkuję co mogło być powodem.
Pozdrawim Szczupak (zielony nie w jednym temacie)

Dobrze że nie miałeś policzonych pszczół Bo dopiero byś zachodził w glowe fakt osyp tego roku był bardzo mały u mnie wyniósł od 200ml nie całej szklanki do 350ml to prawie to że nie obsiadają uliczek od strony zatworów

A Ptaszki też muszą coś jeść jak nie dałeś słoninki

BoCiAnK,
I z tymi ptaszkami to może być strzał w dziesiątkę bo takiej inwazji sikorek jeszcze nie miałem zadnego roku.
A i dzisiaj całe stadko siedziało na przemian koło karmnika ze słoniną i na drzewkach na toczku odfruwały tylko jak pofatygowałem sie do nich
a pszczółki pomimo pochmórnego nieba dość ładnie latały-Ciekawe co robiłty tam sikorki

Oj dostrzegam tu konflikt interesów tylko co zrobić bo bardzo lubie ptaki
Sprubuję zrobić " strcha"
Pozdrawiam Szczupak (z zielonym strachem w oczach )

Przylecialy szpaki !!! to sygnal. Czas zaczac. Ale nocki zimne -5 , a w dzien do +5°C. Najblizszy stosownie cieply dzionek i cos im pomoge. Narazie dostaly wode i drugie ocieplenie. W jednej odsklepilem plaster i zabralem jedna ramke /sa ciasno/, Na probe tego roku bede prowadzil pobudzanie w tej rodzinie inaczej od innych , chce sprawdzic roznice. Pozdrawiam.

chyba trochę przesadzasz z tym odsklepianiem, mamy poczatek marca i jak sam napisałeś masz zimne noce, więc nie bądz taki nadgorliwy i poczekaj ze dwa tygodnie gdzie pogoda się poprawi i Twoje czynności będą miały sens

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...

Pomału zaczynam się niecierpliwić jest zimno ,ale zajrzałem do jednego na chybił trafił (wyjąłem tylko listewki)i położyłem folie.Atak to wyglądało !!!!!!

Przeciez pisze ze ta jedna rodzine bede prowadzil inaczej.Taka juz pocjalem decyzje. Zobacze jaki bedzie efekt . Ma odpowiednie ocieplenie , wentylacje, jest ciasno , dostala wode, pokarm /cala ramka miod i piezga/ Za pare dni zaczne ja podgrzewac. Pozdrawiam.

ja zauważyłem, że piszesz o jednej rodzinie, widzę naczytałeś się forum i teraz próbujesz wszystkich tych cudów na jednej rodzinie, wolny kraj więc możesz robić co chcesz, aczkolwiek proponuje najpierw poczytać o biologii pszczół, następnie odnieść to do istniejących warunków pogodowych, do swojego terenu i dopiero wtedy zadać sobie pytanie co ja wyprawiam, co tak naprawde oczekuje po rodzinie pszczelej, no takkkkkk to doświadczenie zapomniałem, więc cóż może je do domu weźmiesz, tego jeszcze nikt nie próbował co Ty na to??

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...

Oj Działo się dzisiaj działo......
moje pszczółki suszyło bo masowo po wodę latały
potem odwiedziły śnieżyczki
i udało mi się zauważyć pierwsze obnóża pyłkowe w tym roku

Kol. bzzy ostro traktujesz, ale ja w polemike nie bede sie wdawal. Tak fora czytam i wiele sytuacji porownuje i czegos chce nauczyc sie sam /na moim terenie/ W wielu sytuacjach masz racje i to jest fajnie, szkoda tylko ze myslisz ze tylko ty znasz biologie pszczoly, obserwujesz pogode - znaszli ten kraj -. Oczywiscie jakbym mogl wziasc je do domu to bym wzial. Doswiadczenie ?! Hm? jest to proces ktorego skutkiem jest efekt przewidziany , lub nie. Ja zalozylem ,ze efektem koncowym w moim przypadku na kwitnienie sadow z tej rodziny mam miec min. dwa pelne korpusy zdrowych i gotowych do pracy pszczol. Co wiecej napisac ? Szczegolow duzo. Okaze sie w kwietniu. Jak znasz biologie pszczoly miodnej to czujesz sprawe. Mam tylko jeden dylemat czy to miejsce w ktorym je trzymam bedzie mialo odpowiednia temperature.
P.s. mam znajomego ktory 24 rodziny /cala pasieke/ trzyma cala zime w ogrzewanwj hali /temp nigdy nie spada ponizej 3°C i nie przekracza 8°C/ - oczywiscie opis w skrocie, bo do tego dochodza jeszcze inne elamenty/ Wyniki na wiosne i sezon znakomite. Czy to jest mozliwe? Bez mojej oceny. Jak trzeba podam do niego telefon. moj jest podany w tem. /Kim jestesmy/
Pozdrawiam i zycze kol. bzzy duzo sukcesow.

Tak Kiedyś zimowano pszczoły w stebnikach i zimowały bardzo bobrze
to tego co piszesz kolega musi mieć chyba ogrzewane pomieszczenie jak się nie mylę
Ja kiedyś zimowałem w podobny sposób Odkłady w skrzynkach nie ocieplanych wstawiałem je do pracowni i tam czekały na ocieplenie po czym wynosiłem i rozkładałem na pasiece na stałe miejsca
Zimowały super osłonięte od wiatru ,zaglądających ptaszków , sucho , cicho -- wychodziły z zimy z osypem prawie zerowym

Pomieszczenie jest ogrzewane /centralne/. Duza hala po bylej stolarni okolo 300m2 /moze i wiecej/. Od strony zach. duze przestronne okna i bramy wjazdowe, od poludnia sciana z gornymi swietlikami, boczne pelne. Opowiadal ze pszczoly zrobily kiedys oblot i co ? Spokojnie wrocily do uli. Tam dokonywal /dla siebie znane /zabiegi. Gdy nastapila odpowiednia pogoda wywozil ich na zewnatrz. Pozytek to 40 kg. z ula /najmniej/. Robiac odklady podwajal pasieke. Zimowle zaczynal od poczatku sierpnia , rodziny laczyl pol na pol , dokarmial i na zime do hali. Tak rok w rok. W najlepszym okresie mial nawet 300rodzin. Teraz bawi sie chbbystycznie 10 rodzin /czy mniej/. Zajmuje sie stolarka /zatrudnia 150 osob. Miedzy innymi robi /czy robil / ule i sprzet pszczelarski dla lysonia. Produkcja podstawowa to zamowienia na zachod. Zrezygnowal z duzej pasieki z powodu uczulenia rodziny na jad. Co wiecej - pszczelarz z zawodu i zamilowania , matki uznaje tylko naturalnie unasiennione. Nie bede wiecej zanudzal , bo to nie ten watek.
Moje pomieszczenie nie pomiesci wiecej jak 6 uli. /ale to cos/. Problem mam z temp. w pomieszczeniu, aby nie spadla ponizej zera /da sie zrobic/ i nie bylo wiecej jak 7-8°C /to trudniej/. Slonce w zimie operuje i dogrzewa. No i te koszta, ale chce sprawdzic sam.
Musze sie wybrac do niego i dowiedziec sie o szczegoly jego gospodarki zimowli w pomieszczeniu ogrzewanym.
Pozdrawiam.