FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam, byłem w pasiece sezon 2016
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=16665
Strona 23 z 25

Autor:  Marian. [ 18 listopada 2016, 00:19 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

robi00, to samo było na mojej pasiece.

Autor:  BARciak [ 18 listopada 2016, 11:23 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Marian., i u mnie tak chyba będzie. Dziś pierwszy od dawna ciepły dzień. Teraz mam 9 st.

Pozdrawiam, Grzegorz.

Autor:  BARciak [ 18 listopada 2016, 11:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Jednak się ciut pomyliłem bo już latają :haha:

Autor:  pisiorek [ 18 listopada 2016, 12:48 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

no pogoda ladna ,u mnie wszystkie rodziny maja ontensywny oblot .robia porzadki wynosza trupki ,dobrze jest :wink:

Autor:  BARciak [ 18 listopada 2016, 15:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

pisiorek, a jeszcze początkiem tygodnia śnieg sypał :cold:

Autor:  Słowian [ 18 listopada 2016, 15:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

pisiorek, dzieli nas ok 15 km a u mnie z goła inaczej, tj. pogoda ładna 10-11 stopni i słoneczko ale pszczoły nie latają intensywnie jak u ciebie, trochę się kręcą ale to nie to, niektóre nawet wcale nie wychodzą z ula :pala:

Autor:  RysiekS [ 18 listopada 2016, 19:29 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

U mnie dziś piękna słoneczna pogoda +15*C. Pszczółki szalały.

Autor:  zento [ 18 listopada 2016, 23:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Słowian, a dlaczego ule wielkopolskie, a nie 1/2dadan. Czyźbyś miał słabe pożytki i rasę pszczół tworzących małe rodziny?!?! A co do drewna z topoli to dostalem deski, lecz grubości 1,7cm i były sezonowane 3 lata, kilka było zwichrowanych, dodam, źe miały 11cm szerokosci, zastosowałem do odbudwy spalonago domu i jak do tej pory o.k. padały stwierdzenia, że palą się słabo, a był to przytyk, po tym jak mi podpalono dom a ktory splonoł.

Autor:  adriannos [ 21 listopada 2016, 12:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Cieplutko, słonko na razie świeci. Piękny oblot na pasiece.

Autor:  BARciak [ 21 listopada 2016, 13:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

adriannos, potwierdzam, u mnie tak samo od samego rana :mrgreen:

Autor:  Witold [ 21 listopada 2016, 13:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

U mnie też ciepło, słoneczko zajrzało w wylotki i pszczółki się ruszyły.
Latają intensywnie aż miło popatrzeć. Jedno mnie tylko trochę martwi, tu pytanie do Kolegów, czy jeśli taka piękna pogoda utrzyma się dłużej to czy matki nie zaczną czerwić ??? Niby w terenie nie ma pożytku więc nie powinny ale jednak może im "odbić" i co wtedy ?

Autor:  Rob [ 21 listopada 2016, 13:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

O ile nie będzie mrozów i rodzina.silna i dobrze zakarmiona to nic się złego im nie stanie.

Autor:  KNIEJA [ 21 listopada 2016, 13:48 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Witold pisze:
U mnie też ciepło, słoneczko zajrzało w wylotki i pszczółki się ruszyły.
Latają intensywnie aż miło popatrzeć. Jedno mnie tylko trochę martwi, tu pytanie do Kolegów, czy jeśli taka piękna pogoda utrzyma się dłużej to czy matki nie zaczną czerwić ??? Niby w terenie nie ma pożytku więc nie powinny ale jednak może im "odbić" i co wtedy ?


Trzymaj zimny wychów :cold:

Autor:  baniak [ 21 listopada 2016, 13:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Witold, pszczołom nie odbija ;) dlatego pozwól im żyć własnym rytmem teraz. Jeśli zakarmiłeś uczciwie to do wiosny bądź spokojny, ale czasem zajrzyj na pasiekę czy wszystko z ulami jest w porządku :)

Autor:  Witold [ 21 listopada 2016, 14:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Nakarmiłem solidnie, dennice osiatkowane otwarte, wczoraj zerknąłem pod powałkę w WL i kłąb ładnie uwiązany po środku na 6 uliczkach... Pasieka stoi 20m od domu wiec codziennie zerkam ale staram się nie niepokoić. W zeszłym roku straciłem jedną rodzinkę ... osypały się z głodu mimo, że dostały 14l syropu i niby miały zapas a jednak coś poszło nie tak i jak zajrzałem w kwietniu to pozostało wymieść wiadro pszczół z dennicy. Oglądam Wasze filmy, czytam wpisy i porady na forum i dlatego zerkam co jakiś czas co tam w ulu piszczy. Na koniec lutego, początek marca pewnie trzeba będzie lekko podkarmić jak zima znów będzie taka niezimowa. Ciasto mam przygotowane i jakby co będę ratował przed głodem...

Autor:  Tamten [ 21 listopada 2016, 14:41 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Ja dziś przekładałem pszczoły do innego ula. Były to elgony od górskiego pszczelarza. Spokojniutkie, żadna nie protestowała, w ogóle dym nie był potrzebny. Obsiadają 8 ramek wielkopolskich. Jest to rodzina utworzona w maju, na razie dobrze wygląda.

Autor:  idzia12 [ 21 listopada 2016, 19:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Mam nadzieję, że była to sytuacja wyjątkowa i nie stanie się u Ciebie regułą. Pszczoły powinny być przekładane dużo wcześniej, by zdążyły ule po kitować przed zimą. Kit sprawia, że choroby tak ich się nie imają oraz ul jest szczelniejszy. Te drugie to mało istotne, lecz pierwsze jest ważne.

Autor:  Tamten [ 21 listopada 2016, 20:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

idzia12 pisze:
Mam nadzieję, że była to sytuacja wyjątkowa i nie stanie się u Ciebie regułą. Pszczoły powinny być przekładane dużo wcześniej, by zdążyły ule po kitować przed zimą. Kit sprawia, że choroby tak ich się nie imają oraz ul jest szczelniejszy. Te drugie to mało istotne, lecz pierwsze jest ważne.


Wcześniej to latały, więc szkoda im zabierać dom. Ja stosuję te tak wyśmiewane beleczki i tam jest kit. Ale dziękuję za uwagę i spróbuję się zastosować do niej w przyszłym roku.

Autor:  Ks. Tomasz [ 21 listopada 2016, 23:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Dzisiaj pszczółki znowu szalały. Na wylotkach było aż żółto od pyłku z gorczycy.
Najsilniejsze rodziny raczej matki zaczerwią mimo siatki w dennicy choć wolałbym żeby tego nie robiły.

Autor:  Tobiasz [ 22 listopada 2016, 00:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Tobiasz pisze:
Witam
Ja dziś po przeszkadzalem trochę moim rodzinom KSem i niektórym pozabieralem jedną nieobsiadana ramkę. Może za tydzień sprawdzenie osypu warrozy i mam nadzieję że spokój do wiosny

Może nie ma się co chwalić ale co tam. Po tygodniu 19.11 w ulach osyp warrozy od 80ciu do 200stu sztuk; osyp pszczół kilka-kilkanaście szt. Rodzinki odymiane lipiec-sierpien apiwarolem 4x4, w okolicy wiem tylko o jednym pszczelarzu stacjonarnym i podobno był jeden przyjezdny więc teren nie jest bardzo pszepszczelony

Autor:  jarok [ 22 listopada 2016, 09:31 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Odymianie apiwarolem w lipcu-sierpniu, czyli jak jest czerw kryty to max 50% skuteczności, więc te osypy to są raczej prawidłowe i do dalszego leczenia :)

Autor:  paraglider [ 22 listopada 2016, 12:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Ks. Tomasz pisze:
Najsilniejsze rodziny raczej matki zaczerwią mimo siatki w dennicy choć wolałbym żeby tego nie robiły.

To nie tragedia a przy takich temperaturach normalka . Pszczółki wcale ten czerw przy niskich temperaturach jakie tuż tuż nadejdą , nie będą miały zamiar ogrzewać go do końca , po prostu - przeznaczą go do konsumpcji / albo go wyrzucą / . Tak się dzieje od wieków .

Autor:  olemiodek [ 22 listopada 2016, 12:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Nie sama temperatura na wpływ na podjęcie decyzji przez matki by rozpocząć czerwienie .Długość dnia ,dopływ pyłku ,rasa pszczół ,siła rodziny .Wiele wiele innych .

Autor:  paraglider [ 22 listopada 2016, 13:57 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Pszczółki regularnie latają u mnie już od tygodnia , bo jest ciepło . Znoszą nawet na odnóżach minimalne ilości pyłku . Dzisiaj temperatura dojdzie do +15*C na słoneczku - jak tu nie czerwić ? Robotnice nów pobierają wodę z poidła - a niech się dzieje " Wola Nieba ". Rzekomo ma być to już ostatni tak ciepły dzień przed " zimą ".
Śmiem wątpić - krety na wale ryją , żurawie co dziennie jeszcze kursują z za Warty na polne oziminy i ani myślą o odlocie , komary tabunem wyleciały z mojej piwnicy , tworząc " latające kominy " a w lesie pojawiły się zielonki . Prawdziwa polska jesień - brak mi tylko nici babiego lata .

Autor:  Tobiasz [ 22 listopada 2016, 14:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

jarok pisze:
... te osypy to są raczej prawidłowe i do dalszego leczenia :)

to jeszcze mam je czyms potraktowac? Ponoc KS w okresie bez czerwiowym ma bardzo duza skutecznosc. Myslalem dac juz im spokoj do wiosny choc przez ta ladna pogode moga cos przywlec do uli

Autor:  paraglider [ 22 listopada 2016, 15:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Tobiasz pisze:
Myslalem dac juz im spokoj do wiosny choc przez ta ladna pogode moga cos przywlec do uli

Bez przesadyzmu - warozie też zimno , nie wychyli się aż do wiosny z pod tergitów , po co ma się narażać .

Autor:  Beeskit [ 22 listopada 2016, 19:15 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Słowian pisze:
Właściciel tartaku też ma pszczoły nawet poratowałem go jedną rodzinką na wiosnę bo mu 12 z 14 spadło


Taki znajomy to prawdziwa żyła złota :?

Pozdrawiam Beeskit

Autor:  pawelp1320 [ 22 listopada 2016, 19:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Tobiasz, daj im już spokój do wiosny.

Autor:  Tobiasz [ 23 listopada 2016, 01:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Taki mam plan, nadgorliwy nie jestem
Dzięki wszystkim za wpisy
Oby do wiosny

Autor:  BARciak [ 27 listopada 2016, 10:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

W dniu wczorajszym gdy inne rodziny siedziały w ulach pojedyncze pszczoły Polbartowe nosiły pyłek Obrazek

Autor:  bagisek1 [ 27 listopada 2016, 10:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

BARciak pisze:
W dniu wczorajszym gdy inne rodziny siedziały w ulach pojedyncze pszczoły Polbartowe nosiły pyłek Obrazek


A moje Polbartowe ,odgarniały śnieg łopatą na pasiece :cold: :haha: :haha: :haha:

Autor:  Godziemba [ 27 listopada 2016, 11:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

BARciak pisze:
W dniu wczorajszym gdy inne rodziny siedziały w ulach pojedyncze pszczoły Polbartowe nosiły pyłek
A nie była to przypadkiem wazelina?.

Autor:  BARciak [ 27 listopada 2016, 11:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Godziemba, pyłek :wink:

Autor:  cichy10 [ 27 listopada 2016, 12:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

U mnie pojedyncze pszczoły noszą pyłek ale skąd ?.W okolicy nic nie kwitnie.

Autor:  RysiekS [ 27 listopada 2016, 13:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

U mnie też nosiły pyłek, myślę że z forsycji, zakwitła o dziwo dwa tygodnie temu.

Autor:  dziadek stasek [ 27 listopada 2016, 14:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

rysiek to nie pszczoly to baby jagi sie wykocily na lysicy iprzenosza goloborze w marcokowe doly pozdrawiam

Autor:  baru0 [ 27 listopada 2016, 15:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

cichy10 pisze:
U mnie pojedyncze pszczoły noszą pyłek ale skąd ?.W okolicy nic nie kwitnie.

A może takie coś po sąsiedzku ;).
Ojciec dbał o takie kwiatki .
21.11.2016 pozdrawiam .
Obrazek
w pełnej rozdzielczości
http://bajorek.com.pl/wordpress/wp-cont ... 102324.jpg

Autor:  RysiekS [ 27 listopada 2016, 17:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Cześć Dziadek. Wszystko możliwe. Może faktycznie nie był to pyłek tylko końcówki mioteł wystawały im spod kiecek.

Autor:  dziadek stasek [ 27 listopada 2016, 19:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Oddzis no morze od jutra bede podkarmial sikorki

Autor:  henry650 [ 28 listopada 2016, 07:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

U mnie dzis zima pieknie pada śnieg i wieje wiatr


henry

Autor:  pegaz1970 [ 28 listopada 2016, 08:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

henry650, Ty chyba dmuchasz w naszą stronę,bo w centrum :pl: też pięknie kurzy

Autor:  BARciak [ 28 listopada 2016, 15:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

U mnie w nocy zaczęło i do teraz sypie. Po kostki śniegu w niektórych miejscach :cold:

Autor:  paraglider [ 28 listopada 2016, 16:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

dziadek stasek pisze:
Oddzis no morze od jutra bede podkarmial sikorki

Podkarmiam już d 2 tygodni , na parapetach okien . Jest ich cały multum i pięć kowalików . Kupuję na razie niesoloną słoninkę . Obserwuję czupurne walki bogatek z ubogimi o pierwszeństwo . Te drugie , mimo mniejszej postury są bardziej zadziorne . Dzisiaj kowalik , mimo uchylonej firanki , nie zwracał na mnie uwagi . Dał się fotografować ze wszystkich stron . Oby tylko sójki nie porwały im jedzenia .

Autor:  RysiekS [ 28 listopada 2016, 16:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

U mnie podobnie żona dokarmia ptaszki. Są sikorki masa sójek i bażantów. Teraz gdy piszę jest -3*C i wieje jak w kieleckim. Napadało trochę śniegu.

Autor:  robi00 [ 10 grudnia 2016, 20:48 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Dziś nawet ładnie sobie pszczoły latały ale niestety w jednym ulu kuna wyszarpała siatkę w dennicy i z dolnego korpusu wyjadła plastry z miodem i pszczołami. Pszczoły siedzą ciągle w górnym korpusie. Rodzina pewnie będzie na straty.
Teraz pytanie czy można jakoś taką kunę załatwić?
myślę wystawić granulat na myszy wymieszany ze smalcem, próbował już ktoś się pozbyć takiego kłopotliwego gościa z pasieki? Do innych uli także zwierzę się dobierało ale na razie ule wytrzymały, niestety to dopiero początek zimy.

Autor:  dziadek stasek [ 11 grudnia 2016, 16:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Tylko zelazka lub slopiec moga zalatwic bestie nic innego

Autor:  adidar [ 11 grudnia 2016, 17:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

robi00, pamiętaj, że kuna jest pod ochroną i możesz mieć problemy jeśli ktoś doniesie na Ciebie,
polecam raczej zaopatrzyć się w żywołapkę - koszt nieduży a kunę możesz złapać i wywieźć gdzieś dalej i wypuścić do lasu.
Uwielbia kawałki ryb i jajek - zrobisz ścieżkę do pułapki i złapiesz ją.
Ja tak się pozbyłem kuny kilka lat temu i mam spokój. Jak na razie nie wróciła.
http://allegro.pl/zywolapka-lapka-pulap ... 11675.html

Autor:  robi00 [ 12 grudnia 2016, 20:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Na kunę klatka do łapania już nastawiona przez sąsiada mojej pasieki,
Link jest do zdjęć pokazujących dolny korpus ula po wizycie kuny :(
http://pokazywarka.pl/mzrhpy/

Autor:  pegaz1970 [ 26 grudnia 2016, 15:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

W ramach spacerku celem spalenia kalorii pospacerowałem do pasieki ,a tam panny z kilku uli urządziły sobie świąteczne latanie.Temperatura o 13 około 11 stopni lecz troszkę wieje ,taką mamy zimę w centrum :pl:

Autor:  staszekg [ 26 grudnia 2016, 18:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam, byłem w pasiece sezon 2016

Dodatkowa wentylacja?
Obrazek

Strona 23 z 25 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/