FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2017
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=18973
Strona 31 z 49

Autor:  astroludek [ 22 czerwca 2017, 22:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wycior, no trawy to faktycznie kosić nie trzeba, ale równocześnie masz nasrane koło uli. Ani ramki nie oprzesz ani daszka, ni korpusu na ziemi...

Autor:  Rob [ 22 czerwca 2017, 22:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Pajej dobrze myślisz, niech im się zapach miesza. Potem likwidacja niechcianej matki, gazeta lekko podziurawiona między korpusy lekki oprysk np apiaromem obydwu rodzin i po temacie. Pozdrawiam

Autor:  wycior [ 23 czerwca 2017, 10:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

astroludek nie jest nasrane jak w kiblu tylko zdarza się kupa. Zobaczymy co będzie /oby nigdy / gdy dotrze do nas chrząszcz ulowy o którym często sie mówi. Kury będa jedynym ratunkiem. pzdr.

Autor:  Bartek.pl [ 23 czerwca 2017, 11:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wycior pisze:
astroludek nie jest nasrane jak w kiblu tylko zdarza się kupa. Zobaczymy co będzie /oby nigdy / gdy dotrze do nas chrząszcz ulowy o którym często sie mówi. Kury będa jedynym ratunkiem. pzdr.


dobre,
ciekawe tylko, czy będą go chciały zjeść. Ale pomysł niezły.
Ale może coś mniejszego, by pszczół nie jadło, takie przepiórki nieloty :-)

Byłem wczoraj na wsi u wuja i takie małe kurki z włosami zamiast piór, uganiały się po trawce i polowały na pszczoły.

Autor:  Tobiasz [ 26 czerwca 2017, 23:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

W sobote 24.06 byłem u moich pszczółek, lipa w pełni kwitnienia na paru drzewach ale dziewczyn na nich wcale nie widać. Gdzieś latają ale gdzie i po co?!? W ulach troche nakropu jest ( nie licząc żelaznego zapasu ) ale bez szaleństw

Autor:  GrzeSt [ 27 czerwca 2017, 23:09 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Nareszcie upragniony deszcz! Rośliny przez ostatnie dni prawie nie nektarowały. Ul na wadze ledwo po 20 Max 40 dkg dziennie pokazywał. Mam nadzieję, że od jutra będą większe przybytki.

Autor:  Pajej [ 28 czerwca 2017, 14:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

podziel się tym deszczem

Autor:  Romano [ 28 czerwca 2017, 18:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

GrzeSt pisze:
Nareszcie upragniony deszcz! Rośliny przez ostatnie dni prawie nie nektarowały. Ul na wadze ledwo po 20 Max 40 dkg dziennie pokazywał. Mam nadzieję, że od jutra będą większe przybytki.

U mnie jakoś po tym deszczu nie zauważyłem wzmożonego ruchu, przynajmniej w godzinach dopołudniowych, po południu jakby trochę więcej latały, ale szału niema.
Ciekawe ile u Ciebie przybyło? pochwal się!
Pozdrawiam.

Autor:  GrzeSt [ 28 czerwca 2017, 18:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Masz rację deszcz nic nie dał. Ruch mały i na wadze plus 20 dkg.
Lipy bez kwiatów. Czekam na nawłoć.

Autor:  cacek [ 28 czerwca 2017, 21:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

No z lipy lipa. Na wiosnę lało to dziewczyny nie latały bo mokro i zimno teraz gorąc i sucho i dalej "lipa" spadzi na jodle też nie będzie bo nie będzie się miała kiedy wykształcić

Autor:  yanek_113 [ 29 czerwca 2017, 09:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Po deszczach grykę noszą jak opętanie.

Autor:  GrzeSt [ 29 czerwca 2017, 11:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Tylko pozazdrościć. U mnie dziś praktycznie bezruch!

Autor:  BARciak [ 29 czerwca 2017, 11:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

yanek_113 pisze:
Po deszczach grykę noszą jak opętanie.

A to były jakieś deszcze? :shock:

Autor:  kudlaty [ 29 czerwca 2017, 23:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
yanek_113 pisze:
Po deszczach grykę noszą jak opętanie.

A to były jakieś deszcze? :shock:


ty lepiej wyjdż z tej piwnicy do ludzi :wink: wczoraj padało nocą wiatr taki ze mi czapkę zerwało z głowy i znalazłem ją dopiero rano, no i dzisiaj w okolicach 17 godziny a później wyszło słońce i tak było do wieczora

Autor:  pisiorek [ 30 czerwca 2017, 04:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Dobrze że polało bo ten deszcz był bardzo potrzebny.Było niesamowicie sucho.
Nad Krakowem właśnie unosi się blask wschodzącego słońca, zapowiada się piękny dzień :)

Wspominałem tutaj na forum o matce która nie miała jednej środkowej nogi i jednej tylnej mimo to czerwila prawidłowo.Otóż ta mateczka w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła z ula pszczoły po niej pociągnęły mateczniki ratunkowe .Dziś jestem pewny że to ta matka czerwila w prawidłowy sposób ,/Nie było w ulu drugiej matki/,czerw zwarty ladny.Był też czerw trutowy, jak widać to w cudzysłowie kalectwo nie przeszkadzało jej by czerwic.

Autor:  BARciak [ 30 czerwca 2017, 08:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

kudlaty, u mnie nic nie było, raz tylko 15 min deszczu wczoraj i tak się zastanawiam gdzie te ulewy :)

Autor:  pawel. [ 30 czerwca 2017, 08:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
kudlaty, u mnie nic nie było, raz tylko 15 min deszczu wczoraj i tak się zastanawiam gdzie te ulewy :)
Te ulewy żebym mógł to bym ci je dał z miłą chęciom wczoraj całe miasto zalane no i pada mocno przez całą noc nawet teraz leje i końca nie widać zabierz sobie ten deszcz a ja będę zadowolony .pawel

Autor:  GrzeSt [ 30 czerwca 2017, 08:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

U mnie też nic nie spadło od wtorku. Tak sucho, że nawet przybytki dzienne spadły do 10 dkg. z facelii!

Autor:  BARciak [ 30 czerwca 2017, 08:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pawel. pisze:
BARciak pisze:
kudlaty, u mnie nic nie było, raz tylko 15 min deszczu wczoraj i tak się zastanawiam gdzie te ulewy :)
Te ulewy żebym mógł to bym ci je dał z miłą chęciom wczoraj całe miasto zalane no i pada mocno przez całą noc nawet teraz leje i końca nie widać zabierz sobie ten deszcz a ja będę zadowolony .pawel

Już Ci mówiłem przez tel żebyś sobie przyjechał po te upały :mrgreen:

Autor:  pawel. [ 30 czerwca 2017, 08:50 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak, Sam je chciałeś przywieź potem powiedzałeś że obrucisz pogode zPołudnia na północ jak znajdziesz odpowiedni tyczkę .pawel

Autor:  Pasieka_Eborówka.pl [ 30 czerwca 2017, 09:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

U mnie pada od poniedziałku, czasem intensywnie, a czasem pruszy czyli tak jak powinno być. Zlewa nigdy nie jest dobra.

Autor:  BARciak [ 30 czerwca 2017, 09:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pawel. pisze:
BARciak, Sam je chciałeś przywieź potem powiedzałeś że obrucisz pogode zPołudnia na północ jak znajdziesz odpowiedni tyczkę .pawel

Niech Ci będzie :mrgreen:

Autor:  Hieronim [ 30 czerwca 2017, 14:25 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak,
U nas już trzeci dzień leje, tak że nie można nic przy pszczołach nie można robić.

Autor:  BARciak [ 30 czerwca 2017, 14:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Hieronim, a u mnie by sie przydało żeby popadało z 1 dzień

Autor:  Kosut [ 30 czerwca 2017, 21:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:
Otóż ta mateczka w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła z ula

Czyli te mateczki faktycznie kradną - jak u Wieśka 33 ?

Autor:  Pajej [ 01 lipca 2017, 18:50 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
Hieronim, a u mnie by sie przydało żeby popadało z 1 dzień

u mnie tez deszcz potrzebny przez 2 dni wczoraj i dzis spadło co prawda 10mm ale to wciąż mało

Autor:  pisiorek [ 01 lipca 2017, 21:15 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Słuchajcie w tym roku siegnąłem głęboko do kieszeni i kupiłem u Hodowców 5 matek 8) Dwie celki u tm i trzy elgony u polbarta. Matki dostałem z początkiem zeszłego tygodnia .Włożyłem je do sztucznych mateczników podłożyłem do uli, wszystkie się przyjęły ,celki od Miodka już czerwia ,elgony piękne grubiutkie są także zaraz lada dzień będą czerwić .No i taka ciekawostka wczoraj znakowalem żółtym lakier do paznokci .No i niestety po oznakowaniu jednej z matek pszczoły ja kłębiły zrzuciły na dennice ,nigdy wcześniej mi się takie coś nie zdarzyło :shock: .Jakimś cudem udało mi się ja z tego kbębu wyciągnąć. Wsadzilem ją ponownie do sztucznego matecznika i podłożyłem do innedo odkładu . jest przyjęta,udało mi się jej uratować życie ,Jednak trzeba z tym znakowanie matek uważać,uff :)

Autor:  henry650 [ 01 lipca 2017, 21:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek, poprostu za szybko to zrobiles nastepny raz czekaj az jej córki sie wygryza


henry

Autor:  pisiorek [ 01 lipca 2017, 21:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

henry650, Jasne , zawaliłem sprawę masz rację ,zdobywam bez cenne doświadczenie. Tak ją o kłębiły i tak się do niej do sadzily że nie mogłem jej wyrwać kilku pszczołom musiałem oderwać nogi żeby ją wyciągnąć na szczęście nie zdążył jej poządlic :pala: Sam nie wiem kto przeżył większy stres, matka czy ja :haha: kuzwa :)

Autor:  pisiorek [ 01 lipca 2017, 21:50 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Kosut pisze:
pisiorek pisze:
Otóż ta mateczka w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła z ula

Czyli te mateczki faktycznie kradną - jak u Wieśka 33 ?


Kosut, W radiu gadali że policja jest na tropie zorganizowanej grupy przestępczej złodziei matek pszczelich ,sprawa jest poważna :haha:

Autor:  wider696 [ 01 lipca 2017, 22:58 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Matki znakuje się zaraz po wygryzieniu ,przed poddaniem do rodziny ,albo jesienią lub wczesną wiosną.

Autor:  wider696 [ 01 lipca 2017, 23:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Co to za paprok co Ci matek nie oznakował? :haha:

Autor:  BARciak [ 02 lipca 2017, 10:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wider696 pisze:
Co to za paprok co Ci matek nie oznakował? :haha:

Znakowanie matek to nie wymóg. Ja nie znakuje matek i jedyne znakowane matki w mojej pasiece są te, które kupiłem już oznakowane.

Autor:  Bartek.pl [ 02 lipca 2017, 12:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

mam jedną rodzinkę, która od wiosny buduje mateczniki na cichą wymianę, matkę oznaczyłem jakoś tak na początku czerwca, teraz jest oznaczona, ale mateczniki nadal odciągają, chociaż min. jedna matka młoda się wygryzła. Podczas ostatniego przeglądu zlokalizowałem tylko tą oznaczoną chyba starą. I w sumie to nadal nie wiem, czy mam młodą matkę, czy to stara.
Szkoda mi ją wymieniać, bo chciałem je zostawić. Bardzo łagodne, podczas przeglądu nawet jedna pszczółka nie zrywa się z plastra, na moje warunki przyniosły dużo miodku a matka czerwiła tylko na trzech / czterech ramkach wz.
Dla mnie początkującego oznaczanie to konieczność.

Autor:  astroludek [ 02 lipca 2017, 13:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Jeśli idą na cichą wymianę to im pozwól. Pszczoły wiedzą co robią. Jak im nie pozwolisz to mogą wymienic matkę wtedy gdy już bedzie za późno, np. wrzesień lub po prostu matka nie przezimuje.

Autor:  Bartek.pl [ 02 lipca 2017, 20:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

astroludek pisze:
Jeśli idą na cichą wymianę to im pozwól. Pszczoły wiedzą co robią. Jak im nie pozwolisz to mogą wymienic matkę wtedy gdy już bedzie za późno, np. wrzesień lub po prostu matka nie przezimuje.

Ale ja im cały czas pozwalałem, ( z wyjątkiem pierwszego razu :-), spanikowałem, że mi się roić chcą i usunąłem :-)
Dzisiaj podczas przeglądu nie znalazłem już starej oznaczonej (mogłem ją przeoczyć), ostatni matecznik zasklepiony był jeszcze 15, są natomiast jajeczka być może już po młodej.
I są następne dwa zasklepione :-), jak jest młoda to zetną a jak nie to będzie młoda.
Szkoda, mi tych mateczników i spróbuję zrobić ulik weselny na 3 ramki 1/2 i wkleić jeden z tych mateczników. Jak mi się uda wymienię złośnicę z odkładu jesienią.

Autor:  wycior [ 05 lipca 2017, 08:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Byłem rano w pasiece i zastanawiam się czy nie przymknąć wyloty. Dziś rano / ok 5.30/ było 6 stopni C. Przed wczoraj wieczorem 7st. Bardzo zimno i sucho. Trochę za dnia przyniosą ale to b. mało. Żeby w lipcu było tak zimno!!?.

Autor:  waldwielki41 [ 05 lipca 2017, 09:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wycior pisze:
Żeby w lipcu było tak zimno!!?.

Dlaczego nie? Przypomnij sobie lata 70-te.
Pozdrawiam Waldek

Autor:  BARciak [ 05 lipca 2017, 12:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wycior, czy aby na pewno mieszkamy w tej samej Polsce? U mnie się wytrzymać czasem nie da na tym cieple. :lol: Dobrze że popadało troszkę (i tak za mało) i się lekko ochłodziło ale i tak jest koło 30 stopni.

Autor:  wycior [ 05 lipca 2017, 12:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Barciak okolice mstowa śląskie, to przecież nie drugi kraniec kraju tylko województwa. pzdr

Autor:  BARciak [ 05 lipca 2017, 12:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wycior, to jakim cudem taka różnica :D

Autor:  kudlaty [ 05 lipca 2017, 13:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak,

przecież on pisze o poranku i nocy a nie w ciągu dnia, noce są teraz bardzo chłodne jakby już była jesień, jak się stoi w koszuli z długim rekawem to zimno, za dnia wiadomo że grzeje niby padało a sucho jak na pustyni

Autor:  full-light [ 05 lipca 2017, 14:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak, a czy ty na pewno masz sprawny termometr? Też mieszkam pod Żywcem i w ostatnich dniach(piątek - wtorek) to temperatura właściwie w dzień nie przekracza 20 st. A nad ranem, to rzeczywiście jest 6-7st. Może na chwile w słońcu robi sie ciepło ale jak tylko zajdzie za chnury to chłód okropny.
Godzinę temu w Żywcu było 23st. I dzisiaj jest w sumie jeszcze jeden z cieplejszych dni.

Autor:  BARciak [ 05 lipca 2017, 21:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

full-light, wiesz jak jest w górach, co kawałek inaczej :)

Autor:  pisiorek [ 05 lipca 2017, 22:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

BARciak pisze:
full-light, wiesz jak jest w górach, co kawałek inaczej


Fakt. W alpach zdecydowanie inna pogoda niż w karpatach czy sudetach. :mrgreen: :haha: :P

Autor:  wider696 [ 05 lipca 2017, 22:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

full-light pisze:
BARciak, a czy ty na pewno masz sprawny termometr? Też mieszkam pod Żywcem i w ostatnich dniach(piątek - wtorek) to temperatura właściwie w dzień nie przekracza 20 st. A nad ranem, to rzeczywiście jest 6-7st. Może na chwile w słońcu robi sie ciepło ale jak tylko zajdzie za chnury to chłód okropny.
Godzinę temu w Żywcu było 23st. I dzisiaj jest w sumie jeszcze jeden z cieplejszych dni.


ma niesprawny i to czasami o 7 stopni

Autor:  Ferdek [ 05 lipca 2017, 23:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Noce są chłodne i zdaje się że u mnie właśnie urwał się pożytek, pszczoły szukały i zaczęły rabować jak by była połowa sierpnia a to dopiero pierwsze dni lipca

Autor:  wider696 [ 05 lipca 2017, 23:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

w tym roku była tylko 1 ciepła noc i 1 ciepły dzień ,ale z małą wilgotnością i odczucie było zimna . Gdzie te lata 70 -80 gdzie były ciepłe i parne lata? Ochłodzenie klimatu widac gołym okiem.

Autor:  JM [ 05 lipca 2017, 23:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

wider696 pisze:
w tym roku była tylko 1 ciepła noc i 1 ciepły dzień ,ale z małą wilgotnością i odczucie było zimna . Gdzie te lata 70 -80 gdzie były ciepłe i parne lata? Ochłodzenie klimatu widac gołym okiem.
wider696, rzekomo jakieś 100 uli zawiozłeś komuś dzisiaj w góry razem z beczkami na spadź, a dalej ci się wybitnie nudzi.

Autor:  wider696 [ 06 lipca 2017, 00:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Zima do połowy maja i zima od połowy sierpnia ,a za 10 lat zima do początku czerwca i zima od końca lipca .

Strona 31 z 49 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/