FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2017
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=18973
Strona 41 z 49

Autor:  kudlaty [ 08 października 2017, 12:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Wampun pisze:
Wiekszość rodzin mam na połowę tej siły. O jej dalszym losie napiszę na wiosnę.


na wiosnę też ale napisz też co się stało z nią później

Autor:  Tobiasz [ 09 października 2017, 23:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Ja zrobiłem taka trochę bandziorkę - ponad 21 dni temu po zakończeniu zakarmiania zimowego miałem w swoich WZ 7 ramek prawie całkowicie zasklepionych i 2 zaczerwionych które zaznaczyłem i przeniosłem pod koniec gniazda jako 2 i 3. Ostatnio zabrałem te ramki rodzinom ( przeważnie było na nich 1/3 pokarmu a reszta: puste komórki, trochę czerwiu i w niektórych łatwy i jajeczka. Ale robiąc tak mam rodzinki na ramkach w 90% zasklepionych na których matka nie ma gdzie czerwić, brak czerwiu i larw na których opiekę pszczoła zimowa by traciła siły oraz rodziny które mogę leczyć.
Co o tym myślicie?

Autor:  Marekp57 [ 11 października 2017, 14:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Dzisiaj znowu deszcz, wczoraj wystarczyło kilka godzin słońca i ok południa szał z pyłkiem na 3 pszczoły wracające, 2 lądowały z pyłkiem, niektóre z mega obnóżami. W okolicy sporo gorczycy kwitnącej i zapowiadają ocieplenie, będzie się działo.

Autor:  kkrzysztof1963 [ 12 października 2017, 08:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

W jednej pasiece w Krakowie matki czerwią, trzeba dokarmić :shock:

Autor:  gientek [ 12 października 2017, 11:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

bedzie ,bedzie dobrze ,że ofutrowałem pszczoły należycie i mają ten minimalny zapas kilogramów.

Autor:  Bartek.pl [ 12 października 2017, 13:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Można jeszcze grzebać w ulach, czy lepiej już nic nie ruszać?

Chciałbym jeszcze odymić raz na warrozę.
Ze dwa tygodnie temu po uchyleniu daszka, buchało ciepełko, był jeszcze czerw, może i larwy, teraz nie czuć już ciepła od powałki, pszczoły siedzą w ulach, jeszcze bez wyraźnego kłębu, w jednym odkładzie, są już lekko ściśnięte.

Czy poczekać jeszcze ze dwa tygodnie/trzy tygodnie i dopiero odymić ?
W poniedziałek u mnie ma być słoneczko i 20 st

Autor:  pisiorek [ 12 października 2017, 14:52 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Bartek.pl, mozesz odymic teraz ,mozesz odymic pozniej .wazne jest by podczas zabiegu pszczoly byly rozklebione :P tak mysle :haha: :haha: :haha:

Autor:  pisiorek [ 12 października 2017, 14:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Bartek.pl pisze:
w jednym odkładzie, są już lekko ściśnięte.


:haha: scisniete to one beda jak bedzie -10 st "kocurku" :wink:

Autor:  Bartek.pl [ 12 października 2017, 15:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:
Bartek.pl pisze:
w jednym odkładzie, są już lekko ściśnięte.


:haha: scisniete to one beda jak bedzie -10 st "kocurku" :wink:


Pisałem już w jednym odkładzie,
były bez zatworu i zdecydowanie tworzyły już delikatny kłąb, inaczej niż w pozostałych, rozlazłe po ramkach i ściankach.
Jeśli to nie zalążek kłębu, to źle o nich świadczy :-(

Autor:  Wiech [ 12 października 2017, 16:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

W sierpniu spaliłem po tabletce w każdym ulu. W 4 posypało się dość dużo więc co 4 dni spaliłem kolejne porcje apiwarolu i po każdej tabletce posypało sie po około sto a w jednej może i po 200. W pozostałych po pierwszej tabletne spadło po kilka, kilkanaście sztuk. Zostawiłe te rodziny w spokoju. Wczoraj wszystkim rodzinom zaaplikowałem po tabletce. W tych gdzie było dużo warozy w lecie i były leczone posypało się po 200-500 sztuk. W tych nieleczonych po kilkanaście, nie wiem czy była rodziana gdzie było ponad 20 sztuk na dennicy. Pszczoły trzymam w styrodurach, wszystkie razem na jednym pasieczysku. Na wiosnę miałem pszczoły bez warozy, na wkłądkach w żadnej rodzinie nie widziałem spadłych kleszczy. Skąd takie różnice?

Autor:  baniak [ 13 października 2017, 10:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Mi nasuwają się dwa pytania do Ciebie:
1. Jakiej siły były te rodziny gdzie wciąż sypała się warroza a jakiej te pozostałe?
2. W okolicy jest dużo pszczelarzy?

Autor:  Borowy [ 13 października 2017, 12:07 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Te rodziny z warrozą były miodniejsze?

Autor:  pisiorek [ 13 października 2017, 16:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

o czym piszecie ? przecież to jest proste jak budowa cepa , można dymić a ilość spadłej warrozy zależy od ilości czerwiu krytego . trza popatrzeć do rodzin ocenić ile jest czerwiu ? dziś dymisz sypnie sie 20szt za 3 tyg w tej samej rodzinie spadnie 500.szt. tak mysle :wink:

sorki ze zanizam tu poziom :thank:

Autor:  Hieronim [ 13 października 2017, 16:42 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Borowy pisze:
Te rodziny z warrozą były miodniejsze?

Raczej zaradniejsze.

Autor:  Borowy [ 13 października 2017, 16:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Hieronim pisze:
Borowy pisze:
Te rodziny z warrozą były miodniejsze?

Raczej zaradniejsze.


Właśnie o to mi chodziło.

Autor:  slaw007 [ 13 października 2017, 18:11 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Wiech pisze:
W sierpniu spaliłem po tabletce w każdym ulu. W 4 posypało się dość dużo więc co 4 dni spaliłem kolejne porcje apiwarolu i po każdej tabletce posypało sie po około sto a w jednej może i po 200. W pozostałych po pierwszej tabletne spadło po kilka, kilkanaście sztuk. Zostawiłe te rodziny w spokoju. Wczoraj wszystkim rodzinom zaaplikowałem po tabletce. W tych gdzie było dużo warozy w lecie i były leczone posypało się po 200-500 sztuk. W tych nieleczonych po kilkanaście, nie wiem czy była rodziana gdzie było ponad 20 sztuk na dennicy.

Czemu masz tak mało warrozy w nieleczonych to nie wiem.

W rodzinach gdzie były większe osypy w sierpniu na pewno był czerw kryty.
Wg badań co podają na szkoleniach dymienie 4x4dni przy obecności czerwiu krytego skutkuję zlikwidowaniem 40-60% warrozy z rodziny. Dlatego poleciało teraz tyle.

Autor:  Wiech [ 13 października 2017, 23:07 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

slaw007 pisze:
Wiech pisze:
W sierpniu spaliłem po tabletce w każdym ulu. W 4 posypało się dość dużo więc co 4 dni spaliłem kolejne porcje apiwarolu i po każdej tabletce posypało sie po około sto a w jednej może i po 200. W pozostałych po pierwszej tabletne spadło po kilka, kilkanaście sztuk. Zostawiłe te rodziny w spokoju. Wczoraj wszystkim rodzinom zaaplikowałem po tabletce. W tych gdzie było dużo warozy w lecie i były leczone posypało się po 200-500 sztuk. W tych nieleczonych po kilkanaście, nie wiem czy była rodziana gdzie było ponad 20 sztuk na dennicy.

Czemu masz tak mało warrozy w nieleczonych to nie wiem.

W rodzinach gdzie były większe osypy w sierpniu na pewno był czerw kryty.
Wg badań co podają na szkoleniach dymienie 4x4dni przy obecności czerwiu krytego skutkuję zlikwidowaniem 40-60% warrozy z rodziny. Dlatego poleciało teraz tyle.

Dzięki. To jednak pół zagadki.
Teraz jeszcze mam dylemat dlaczego jest taka różnica w ilości w poszczególnych ulach. Te zawarozowane nie wyróżniały się niczym (siła, miodność, wiek matki, położenie ula) oprócz tego, że wszystkie to 1/2 dadant. Mam 1/3 pszczół na 1/2 i 2/3 na całej ramce. W połowie rodzin na 1/2 też było mało warozy i we wszystkich na pełnej ramce.

Autor:  idzia12 [ 13 października 2017, 23:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Na ilość warrozy w ulu ma wpływ
1. Rójka w odpowiednim czasie lub jej brak. Przerwa w czerwieniu.
2. Obecność innej pasieki w okolicy.
3. Skłonność pszczół do rabunku i zachowania higieny w ulu. Cech rasowa. Napaści na inne ule lub ich ograbianie po upadku.
4. Czas rozpoczęcia czerwienia na wiosnę i ile warrozy wyniosły po zimie.
5. Gospodarka pasieczna, robienie odkładów i zabieranie ramek z czerwiem, Wymiana plastrów, gospodarka wędrowna.
6. Wiek rodziny, odkładu.
7. Intensywność czerwienia matki, siła rodziny na jesieni i w całym cyklu rozrodczym.
8. Obecność w ulu sprzymierzeńców np. zaleszczotka.
Żeby odpowiedzieć w pełni na Twoje pytanie trzeba by wszystko to prześledzić dla każdego ula danej grupy.

Autor:  pisiorek [ 14 października 2017, 10:43 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

idzia12 pisze:
Żeby odpowiedzieć w pełni na Twoje pytanie trzeba by wszystko to prześledzić dla każdego ula danej grupy.


w każdej rodzinie jest inna sytuacja ,nie da sie tego ani sprecyzować ani tym bardziej na odległość zdiagnozować ,po to ktoś wymyślił siatkę na dennicy by mieć świadomość co się dzieje :róża: i to powinien wiedzieć właściciel pszczółek

ps .WEEKEND :rolf: pogoda piękna ,cieplutko pszczółki smigają jak w maju .
piwko wyjątkowo smakuje :piwko: :piwko: :oczko:

piwko jest dobre,piwko pić trzeba kto pije piwko pójdzie do nieba :mrgreen: tak myślę :haha: :haha:

Autor:  Łukasz1980 [ 14 października 2017, 11:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:
piwko jest dobre,piwko pić trzeba kto pije piwko pójdzie do nieba tak myślę

Ooo to chyba z butami pójdę :D

Autor:  tomaszgenda [ 14 października 2017, 11:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Piwo to moje paliwo hahaha :-D

Autor:  BARciak [ 14 października 2017, 11:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:
pogoda piękna ,cieplutko pszczółki smigają jak w maju .

Gdzie ta piękna pogoda i ciepełko? :cold: :cold: :wink:

Autor:  gientek [ 14 października 2017, 12:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Miało byc ciepełko a jest kicha .sprawdziłem wczoraj 2 ule na waroze w jednym zero w drugim 1 szt , czyli na ten rok juz nic nie robie z pszczołami dopiero może za rok jak dożyje to 1 raz przelecze jak bedzie potrzeba,a jak nie to juz nie lecze pszczół tak myślę . .W moim rejonie już nie wiedzą co to waroza .

Autor:  pisiorek [ 14 października 2017, 13:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

zapraszam do siebie
https://www.youtube.com/watch?v=lmFReA5UzHg

https://www.youtube.com/watch?v=xX7aeB6Z4RM

:wink:

Autor:  Jarek [ 14 października 2017, 14:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek, po co im grzebiesz teraz? Przecież jak opuszczasz powalki to gnieciesz pszczoły tym nadbudowanym woskiem.

Autor:  pisiorek [ 14 października 2017, 17:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

sprawdziłem i nie zgniotłem dziką zabudową żadnej z pszczół ,1-na została powałką przyciśnięta .

lubie pszczoły i szanuje je ,każda jest dla mnie ważna ...

Autor:  kudlaty [ 14 października 2017, 18:18 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Jarek pisze:
pisiorek, po co im grzebiesz teraz? Przecież jak opuszczasz powalki to gnieciesz pszczoły tym nadbudowanym woskiem.


już dostał zjebkę na pw, głowę opuścił i zarzekał się że więcej tak nie będzie robił,
jego są to sobie może grzebać jak nie ma nic innego do roboty a to też żadne grzebanie bo tylko podniósł powałki, no ale rodzinki ma ładne nie ma lipy :wink: jak to mawia hardkorowy koksu

Autor:  Bartek.pl [ 14 października 2017, 18:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

rodzinki ładne, dwie wybrał z całej pasieki, :lol:
widać było, że powałki na superglue przyklejone :-)

Autor:  KNIEJA [ 14 października 2017, 19:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:


Ocieplenia z lumpexu czy od Marks & Spencer ?

Autor:  kudlaty [ 14 października 2017, 20:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

KNIEJA,
D&G :mrgreen:

Autor:  pasiekakrakowska [ 14 października 2017, 23:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek, żeby nawet Twój własny pies miał Cię w głębokim poważaniu :haha:

Autor:  pisiorek [ 15 października 2017, 07:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

kudlaty pisze:
KNIEJA,
D&G :mrgreen:


TY gagatku się sie nie podsmiechuj tylko kup skafander kosmiczny i adrenalinę :mrgreen: bo tną tak że chodzę najeżony od żądeł :haha: :haha:

Autor:  darius4257 [ 15 października 2017, 09:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Czesc
Pisiorek
Ladne filmiki.
Czemu nie dajesz foli pod daszek ?(mniej bedziesz mial roboty)
Mysle ze styropian nie ciuchy pod daszek zwiekszy ilosc pszczol na rzepak.
Masz w tych ulach dennice osiatkowana?
Wylotki malutkie nie ma grzyba , na wiosne?
Gwozdziki przeciw mysza super proste sam na to bym nie wpadl.
Widze masz na cieplo ,bo gdy pracujesz z przegroda bedzie zawsze dzika budowla.
poz d

Autor:  bo lubię [ 15 października 2017, 10:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek, nic nie wspominałeś na forum że miałeś duże straty rodzin na wiosnę.Co to było przyczyną waroza ,czy brak pokarmu,za wczesne pobudzanie .....?

Autor:  pisiorek [ 15 października 2017, 12:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

darius4257, sa siatki na dennicy ,nie ma grzyba .ramki suche nie poplesniale.

bo lubię, jakie straty :shock: :?: odkad mam pszczoly osypala mi sie 1-na rodzina i to po moim bledzie :P

Autor:  bo lubię [ 15 października 2017, 12:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Myśl moja wypłynęła po tym jak w filmie wspomniałeś ze 90 % to odkłady na pasiece ,więc sam rozumiesz że do stanu poprzedniego ni jak to nie pasuje,ale jak twierdzisz ze nie było upadków to super.

Autor:  pisiorek [ 15 października 2017, 13:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

bo lubię, teraz rozumiem ,stan z wiosny pojechal do ludzi .15 rodzin zostawilem ,mam 44 i 10 odkladow sprzedalem w lecie .wszystko na moich matkach ,f2 i f3 . :wink:

Autor:  gientek [ 15 października 2017, 16:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

20 sprzedaż. na cukier chociaz się zwróci i na prezent dla żony na jakies majteczki będzie tak myślę

Autor:  slaw007 [ 15 października 2017, 17:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:
15 rodzin zostawilem ,mam 44 i 10 odkladow sprzedalem w lecie .wszystko na moich matkach ,f2 i f3 . :wink:


Ładnie ;-)
Gratulacje

Autor:  pisiorek [ 15 października 2017, 17:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

slaw007, dziekuje :wink:

gientek, my dwaj to takie ciaproki ,zanizamy tylko poziom forum ,tak mysle :D

Autor:  Lisek87 [ 16 października 2017, 09:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:
bo lubię, teraz rozumiem ,stan z wiosny pojechal do ludzi .15 rodzin zostawilem ,mam 44 i 10 odkladow sprzedalem w lecie .wszystko na moich matkach ,f2 i f3 . :wink:

To ilu ramkowe te odkłady robiłeś?

Autor:  pisiorek [ 16 października 2017, 09:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Tomasz2020, Tomek to jest dłuższy temat nie chce się tu rozpisywać bo jest tu mnóstwo ludzi którzy krytykują, nawet tacy jak polbart czy paraglider sa tu krytykowani.Z tych 15 rodzin które miałem dwie mi się wyroiły w związku z tym że nie rokowały noszenia miodu więc zostały podzielone na odkłady ,po za tym miałem taką potrzebę i jeszcz 1-na podzieliłem i z tej rodziny zrobiłem 7 odkładówJeśli chcesz coś więcej wiedzieć to na pw mogę ci napisać.

Autor:  gientek [ 16 października 2017, 17:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Wyrosłem z takich odkładów mi sie podobają duże rodziny co teraz pszczół pełno w dwóch korpusach ,a odkładów małych i tak nie robie bo to klimat syberyjski ,a odkład potrzebuje minimum 3 miesięcy czyli maj czerwiec lipiec tak myślę

Autor:  Hieronim [ 16 października 2017, 21:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:
Tomasz2020, Tomek to jest dłuższy temat nie chce się tu rozpisywać bo jest tu mnóstwo ludzi którzy krytykują, nawet tacy jak polbart czy paraglider sa tu krytykowani.Z tych 15 rodzin które miałem dwie mi się wyroiły w związku z tym że nie rokowały noszenia miodu więc zostały podzielone na odkłady ,po za tym miałem taką potrzebę i jeszcz 1-na podzieliłem i z tej rodziny zrobiłem 7 odkładówJeśli chcesz coś więcej wiedzieć to na pw mogę ci napisać.

To nikogo na "P " nie wolno krytykować?

Autor:  pisiorek [ 18 października 2017, 09:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Hieronim, slonko moje :mrgreen: nauczyles sie juz podkladac matki czy dalej masz z tym problem :?: :P

Autor:  Bartek.pl [ 18 października 2017, 16:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Dzisiaj u mnie na pasiece 24st pszczoły obładowane pyłkiem, kursują jak wiosną, ledwie się mieszczą we wlotki.
Wokół pasieki mam posianą facelię, na każdym kwiatku po kilka pszczół na focie widać 1/10.
Obrazek

Autor:  baniak [ 18 października 2017, 18:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

A ja włożyłem dzisiaj ostatnie zatwory ścieśniające, oto krótki film z tego wydarzenia:
https://youtu.be/8iXNvkouVFE

a tu jeszcze fotka innej rodziny akurat na 8 ramkach:

Obrazek

i zbliżenie na ostatnią ramkę:


Obrazek

Autor:  pisiorek [ 18 października 2017, 19:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

baniak, ladnie ,masz spora pasieke :wink:

Autor:  Hieronim [ 18 października 2017, 19:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

pisiorek pisze:
Hieronim, slonko moje :mrgreen: nauczyles sie juz podkladac matki czy dalej masz z tym problem :?: :P

pisiorek, Masz dobrą średnią , cztery matki na jeden odkład , te ostatnie pewnie ratunkowe.

Autor:  gientek [ 18 października 2017, 20:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2017

Jakiś gientek sie podemnie podszywa i chyba czyta moje posty https://www.youtube.com/watch?v=VRdT3HTaB3Y

Strona 41 z 49 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/