FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2018
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=20482
Strona 4 z 44

Autor:  fijolek [ 05 grudnia 2017, 22:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Mój kolega ma pasiekę postawiona przy stolarni.Dokładnie 3 metry od ściany budynku tej stolarni.Stolarnia ta pracuje po 12 godzin dziennie przez cały rok.I tak już ponad 40 lat.Pozdrawiam.

Autor:  DarekZ [ 06 grudnia 2017, 08:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Byłem wczoraj na mojej pasiece "nad stawem". I jak na razie wszystko wygląda obiecująco parę trupków na wylotkach i parę na ziemi, siatki dennicowe były czyste, kłęby zimowe ładnie uwiązane (zaglądałem lusterkiem od spodu). Zobaczymy jak będzie dalej przebiegać moja pierwsza zima. Mam spore nadzieje, że chociaż jedna rodzina przeżyje :)
Pozdrawiam
Darek.

Autor:  tomi007 [ 06 grudnia 2017, 09:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

nie chce wprowadzać w błąd ale pszczoły z tego co mi się wydaje po lekturze anatomii nie mają zmysłu słuchu rozumianego tak jak ludzie (uszy) one słyszą przez włoski czuciowe czyli raczej odbierają drgania... także na same dżwięki chyba aż tak mocno nie reagują - aczkolwiek dzwięk to fala drgań cząsteczek powietrza...
niemniej najgorsze na zimowle są miejsca w ktorych drży podłoże - np blisko torów kolejowych...

Autor:  Hieronim [ 06 grudnia 2017, 12:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007 pisze:
niemniej najgorsze na zimowle są miejsca w ktorych drży podłoże - np blisko torów kolejowych...

Mieszkam koło torów kolejowych i mam tu matki reprodukcyjne , nie zauważyłem aby to miało jakiekolwiek wpływ na zimowlę.

Autor:  tomi007 [ 06 grudnia 2017, 14:41 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

widocznie nie ma drgań ze względu na grunt który ich nie przenosi - a i ule stoją pewnie dalej niz 20m od torów...

czasami będac "w gosciach" można poczuć przejazd tramwaju - najlepiej widac po herbacie w szklance... w poprzedniej pracy też przejazd tramwaju był wyczuwalny... jest to w pewny sposób irytujące... ale z czasem człowiek się do tego przyzwyczaja, pszczoly pewnie też...

także to takie strachy na lachy chyba - przecież pszczoly zimowały w dziuplach i podczas silnych wiatrów też czuły drgania/trzeszczenia...

chociaż gdzies czytałem artykul jak to jeden Pan miał problemy ze złą zimowlą tracąc każdego roku sporo rodzin - nie pamiętam tylko co to powodowało... chyba pobliski tartak - od czasu jak podłozył pod nogi stojaka kawałki gumy problemy ze zlym zimowaniem rodzin na tej pasiece zniknęły... ale on twierdził, że bez tej gumy czuł drzenie uli...

pszczołom w trakcie zimowli najlepiej zapewnić cisze i spokój... bynajmniej tak mówią starzy pszczelarze i podręczniki - np. pousuwac jakieś gałazki ocierające na wietrze o korpusy itp...

Autor:  pisiorek [ 06 grudnia 2017, 15:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pszczoły mają uszy i na pewno słyszą jestem przekonany o tym 8) gdy pracuję przy pszczołach cały czas mówię do nich i widzę że im się to podoba ,Kobiety potrzebują adoracji :haha:

Autor:  Hieronim [ 06 grudnia 2017, 16:23 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007 pisze:

czasami będac "w gosciach" można poczuć przejazd tramwaju - najlepiej widac po herbacie w szklance... w poprzedniej pracy też przejazd tramwaju był wyczuwalny... jest to w pewny sposób irytujące...

Parę uli stoi praktycznie przy samych torach , ale z tego wynika tramwaj szkodzi a kolej nie :haha:

Autor:  Marian. [ 06 grudnia 2017, 18:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

pisiorek, :haha: :haha:dobre, moje stoją kilka kilometrów od poligonu jak walą z armat to aż ziemia dudni i nic się nie dzieje a na wrzosie 500 metrów od szczelnicy czołgowej i żadnych ubytków, mają lepszego kopa. :haha:

Autor:  BARciak [ 06 grudnia 2017, 19:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marian. pisze:
a na wrzosie 500 metrów od szczelnicy czołgowej i żadnych ubytków, mają lepszego kopa.

Piszemy o zimowli a nie o sezonie.

Autor:  Marian. [ 06 grudnia 2017, 19:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak, zimuje też w pobliżu poligonu jak pisałem, odpukać w niemalowane na razie jest dobrze, a przy strzelaniu to aż domy drżą.

Autor:  Marian. [ 06 grudnia 2017, 19:17 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak, co do wrzosu to pisałem, że mają lepszego kopa.

Autor:  Hieronim [ 06 grudnia 2017, 19:24 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marian. pisze:
BARciak, zimuje też w pobliżu poligonu jak pisałem, odpukać w niemalowane na razie jest dobrze, a przy strzelaniu to aż domy drżą.

Uważaj jak pomylą cele i trafią w ul.

Autor:  Marian. [ 06 grudnia 2017, 20:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Hieronim, widziałem na poligonie ul przestrzelony na wylot kulą karabinową i pszczoły dalej nosiły nektar tylko że trzema otworami bo dwa były po pocisku.

Autor:  pisiorek [ 06 grudnia 2017, 21:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marian., musisz im kupic mini chelmy i kamizelki kulo odporne :haha: gdzie Ty chlopie mieszkasz ? W awfganistanie :?: :shock:

Autor:  Hieronim [ 06 grudnia 2017, 22:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marian. pisze:
Hieronim, widziałem na poligonie ul przestrzelony na wylot kulą karabinową i pszczoły dalej nosiły nektar tylko że trzema otworami bo dwa były po pocisku.

A pszczelarz przeżył :haha:

Autor:  Marian. [ 06 grudnia 2017, 22:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Chopy! to tylko poligon , co w wojsku nie byliście? a tak po prawdzie, to te wszystkie pasieki stoją na wrzosie właśnie w środku poligonu, przez 23 lata mojej pracy na tym terenie to był tylko jeden przypadek, tak, że bez obaw.Dlatego mam ule pancerne z dech i ocieplane warszawiaki no i daszki z blachy, może przejdzie rykoszyt.

Autor:  manio [ 06 grudnia 2017, 22:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W Orzyszu od kilku dni potężne strzelanie artyleryjskie. Mieszkam ponad 30 km od poligonu , a psy cały dzień chowały się skulone bo nie lubią takich kanonad. Ciekawe czy nie zaszkodzi to pszczołom w pobliżu poligonu ? Nie pamiętam aby tak mocno było słychać , może to Amerykanie walą ze swoich dział , likwidując zapasy amunicji?

Autor:  kudlaty [ 06 grudnia 2017, 23:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

manio pisze:
może to Amerykanie walą ze swoich dział , likwidując zapasy amunicji?
jak na razie to walą ale po fosach i tylko co jakiś czas słychać gdzie wypadek spowodowali, zdobywcy polecam dotrwać do 6.08 minuty, pisiorek wiedział co robić kupując ursusa będzie ich teraz wyciągał za dolary :mrgreen:


Autor:  manio [ 06 grudnia 2017, 23:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Teraz już są mądrzejsi i przewożą sprzęt pociągami :) Nasze drogi nie na ich potwory :) , tylko pisiorek się przebije :haha:

Autor:  kudlaty [ 06 grudnia 2017, 23:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

manio pisze:
Teraz już są mądrzejsi i przewożą sprzęt pociągami :) Nasze drogi nie na ich potwory :) , tylko pisiorek się przebije :haha:


to chyba jednak nie obejrzałeś w 6 minucie gość na prostej drodze strzela dacha na moje pole podczas zawracania a film zaczyna się od innego auta w rowie, pisorek ich chyba musi podszkolić z umiejętności jazdy do przodu a tylko najlepszym będzie tłumaczył jak się zawraca, u nas się zdaje prawko oni też "zdają" u siebie i trzymają ten swój wysoki poziom :P na poligonach chyba nasi ich wożą na podczołgówach a tamci tylko strzelają

Autor:  Marekp57 [ 07 grudnia 2017, 08:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty pisze:
pisorek ich chyba musi podszkolić z umiejętności jazdy do przodu a tylko najlepszym będzie tłumaczył jak się zawraca

W prawdziwym tramwaju motorniczy brał korbelkę , szedł na koniec wagonu i jechał w druga stronę :haha: Dzisiaj już takich nie robią.

Autor:  zento [ 07 grudnia 2017, 09:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Ci amerykanie mają tak do doopy sprzęt, źe sie wywraca na lekkiej pochylości, badz nie moźe wyjechac z pobocza, to z czym sie chca mierzyć z rosjanami na ich bezdrozach. Stali by na syberi całymi kolumnami i plakali, a rosjanie brali by ich glodem i mrozem nie mowiąc o blotach jesiennych i wiosennych.

Autor:  tomaszgenda [ 07 grudnia 2017, 10:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Dajcie spokój dziecinada w wojsku jeździłem starem 266 nieraz z przyczepą byłem w obsłudze poligonu w Nowej Dębie dzień w dzień jeździłem po poligonie widziałem też jak ćwiczą wojska takiego cyrku niewidziałem hahaha

Autor:  pisiorek [ 07 grudnia 2017, 12:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marekp57 pisze:
kudlaty pisze:
pisorek ich chyba musi podszkolić z umiejętności jazdy do przodu a tylko najlepszym będzie tłumaczył jak się zawraca

W prawdziwym tramwaju motorniczy brał korbelkę , szedł na koniec wagonu i jechał w druga stronę :haha: Dzisiaj już takich nie robią.


teraz są z tylu nastawniki ,cofa się bezstresowo :wink:
ps. ten film jest lepszy :mrgreen:

https://www.youtube.com/watch?v=E6gO6zwPJMA

Autor:  pisiorek [ 07 grudnia 2017, 22:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomaszgenda pisze:
Dajcie spokój dziecinada w wojsku jeździłem starem 266


Ja w wojsku jezdzilem tramwajem :lol:

Autor:  astroludek [ 08 grudnia 2017, 12:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Ledwo grudzień się zaczął a ludzie już pytają czy podkarmiać na fejsie :D

"... Tak na poważnie potrzebuje szybkiej porady- w kilku ulach roje siedzą na samej górze... co prawda z tyłu maja bite 3-4ramki pełne ale juz za uwiązanymi rodzinami. Podkarmiać ? Z ciastem troche problem -syrop od ręki. Mieszkam na północy temp-5 nawet 6st. Rodziny na 8 ramkach wlkp ule 10cio ramkowe pouliuretanowe. Zal byłoby stwierdzic w styczniu ze umarły z głodu a strach mnie obleciał. Podawałem im po ok 11kg."

Autor:  baru0 [ 08 grudnia 2017, 12:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
Tak na poważnie potrzebuje szybkiej porady- w kilku ulach roje siedzą na samej górze... co prawda z tyłu maja bite 3-4ramki pełne ale juz za uwiązanymi rodzinami. Podkarmiać ? Z ciastem troche problem -syrop od ręki.

No i co byście doradzili ?? .
Ja bym doradzał żeby dołożył ... skoro ramki z pokarmem są poza kłębem a pszczoły u góry :| .

Autor:  pisiorek [ 08 grudnia 2017, 12:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

baru0 pisze:
astroludek pisze:
Tak na poważnie potrzebuje szybkiej porady- w kilku ulach roje siedzą na samej górze... co prawda z tyłu maja bite 3-4ramki pełne ale juz za uwiązanymi rodzinami. Podkarmiać ? Z ciastem troche problem -syrop od ręki.

No i co byście doradzili ?? .
Ja bym doradzał żeby dołożył ... skoro ramki z pokarmem są poza kłębem a pszczoły u góry :| .


baru0, a co ten gość robił we wrześniu ? spał ? jak karmił że już głodują :pala: szkoda nawet gadać ,fujarka nie pszczelarz ... wszystko .
ja wiem że każdy się musi nauczyć itd ,ale jeśli pszczoły już siedzą na pustych ramkach to ja bym ich właściciela opier..... i tyle .albo się przykłada i dba, albo niech da se spokój i nie męczy pszczół .he ! :P

Autor:  astroludek [ 08 grudnia 2017, 13:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Goście na fejsie mu radzą żeby obrócił ul o 30-40 stopni :D

Autor:  pisiorek [ 08 grudnia 2017, 13:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
Goście na fejsie mu radzą żeby obrócił ul o 30-40 stopni :D



Michał, najlepiej to do góry nogami niech odwróci :lol:
przynajmniej nie osypią się na dennice :haha:

Autor:  tomi007 [ 08 grudnia 2017, 14:19 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

w zeszłym roku w 3 z 10 rodzin miałem taką sytuację że kłab uwiązał się od góry - we wszytkich ulach miałem otwarte dennice osiatkowane a od góry grubą na 4 cm powałkę ze styroduru... także może tak im bardziej pasowało - były to w sumie najsilniejsze rodziny - też miałem obawy że może głodują ale było to dla mnie raczej mało prawdopodobnewe - we wrzesniu jak spr miały pełne ramki więc niemożliwe aby do polowy listopada tyle juz wyjadły a i było widać na gorze ramek troche niezerwanego zasklepu jak się im dokładniej przyjrzałem - ładnie przezimowały...

potem jak się okzalo podczas wiosennego przeglądu jeszcze jakies 8-10 cm zapasu im zostalo do górenj beleczki ramki pomimo że uwiązały się od góry a nie od dołu..

na 8 ramek wlkp dostaly 16 kg cukru.... ogólnie doradzanie przez neta z samego tak krótkiego opisu jest jak wróżenie z fusów - ja bym poradził żeby zobaczył to inny doświadczony pszczelarz... z drugiej stony jak mają zapas to i tak ciasta nie wezmą...

zmiana konta nachylenia ula z tego co podaja w literaturze faktycznie może pomóc (dawniej zalecali w naszych warunkach klimatycznych podłożyć cegłe z jednej strony chcąc zazmowac rodzinę na 1 korpusie langstroth 1/1 (ramka szeroko-niska h=232 mm) taki zabieg wydłuża trochę drogę pokarmową kłebu...)

Autor:  tomi007 [ 08 grudnia 2017, 14:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

no i wdarło się zboczenie zawodowe do mojego powyżego posta... oczywiście chodzilo o zmienę kąta nachylenia a nie o zmienę konta księgowego :oops: :tasak: :pala: :thank: :haha:

Autor:  kudlaty [ 08 grudnia 2017, 15:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
Ledwo grudzień się zaczął a ludzie już pytają czy podkarmiać na fejsie :D

"... Tak na poważnie potrzebuje szybkiej porady- w kilku ulach roje siedzą na samej górze... co prawda z tyłu maja bite 3-4ramki pełne ale juz za uwiązanymi rodzinami. Podkarmiać ? Z ciastem troche problem -syrop od ręki. Mieszkam na północy temp-5 nawet 6st. Rodziny na 8 ramkach wlkp ule 10cio ramkowe pouliuretanowe. Zal byłoby stwierdzic w styczniu ze umarły z głodu a strach mnie obleciał. Podawałem im po ok 11kg."


jak żarcie jest tylko nie tam gdzie pszczoły to bym zabrał wszystko aż do pszczół postawił na tym dodatkowy korpus i ładnie poukładał ramki z żarciem nad głową,
no ale jaki mi dał 11kg na 8 ramek to będzie miał wianki tego pokarmu przy takiej kubaturze więc jest w du***

Autor:  Bartek.pl [ 08 grudnia 2017, 16:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pytanie, czy to jest już kłąb zimowy ?

U mnie, tylko troszkę wcześniej w jednym odkładzie pszczółki cały czas w luźnym kłębie zajmowały górny korpus dadant1/2 (do dolnego nie zaglądałem) tylko przez otwór w powałce.
Drugi odkład zawiązał już wtedy ładny kłąb na dolnym korpusie, dosyć duży więc raczej obejmował i wyższy korpus.
Nie znam się, pierwszy raz tak dokładnie monitoruję :-)

Autor:  baru0 [ 08 grudnia 2017, 17:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
z tyłu maja bite 3-4ramki pełne ale juz za uwiązanymi rodzinami.
kudlaty pisze:
to bym zabrał wszystko aż do pszczół postawił na tym dodatkowy korpus i ładnie poukładał ramki z żarciem nad głową,

I o tym myślałem ;) .
kudlaty, pierwszy post co doradził rozwiązanie problemu
.
Mniej więcej taką ma zawartość to forum :| 6:1

Autor:  tomi007 [ 08 grudnia 2017, 18:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

ok tyle, że trzeba pamiętać że pszczoły moga i tak nie przejśc na te ustawione nad ich głowami ramki... musza to być ramki zalane i odbudowane do samej dolnej beleczki... jak bedzie szpara co czesto się zdarza w ramkach gnizadowych to może być niewesoło z takimi ramkami...

sama górna i dolna beleczka + odstęp między nimi to 3 cm bez pokarmu a jeszcze jak dojdzie ewentualna szpara to bez ocieplenia temp pszczoły nie przejdą wyżej...

Autor:  JM [ 08 grudnia 2017, 19:25 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

baru0 pisze:
I o tym myślałem .
kudlaty, pierwszy post co doradził rozwiązanie problemu
.
Mniej więcej taką ma zawartość to forum 6:1
baru0, no nie bądź żesz taki skromny, jest co najmniej 6:2, przecież "myślałeś", to i siebie dolicz!

Weź tylko jeszcze pod uwagę to, że astroludek nie zgłaszał tego jako problem, on tylko kpiąco zacytował z fejsa kogoś, kto miał z takim banałem problem.

Można się tylko dziwić myślącym, po co się w ogóle angażują na takim forum 6:1.

Autor:  bagisek1 [ 08 grudnia 2017, 21:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
Ledwo grudzień się zaczął a ludzie już pytają czy podkarmiać na fejsie :D

"... Tak na poważnie potrzebuje szybkiej porady- w kilku ulach roje siedzą na samej górze...


Siedzą , bo tak im się podoba. Zejdą , jak będzie chłodniej. Kwestia jakie ma gniazdo , czy dopasowane do tej ilości pszczół , czy gniazdo na cały korpus , pszczół na 4 ramki :?:

tomi007 pisze:
sama górna i dolna beleczka + odstęp między nimi to 3 cm bez pokarmu a jeszcze jak dojdzie ewentualna szpara to bez ocieplenia temp pszczoły nie przejdą wyżej...


Tomi , opowiadasz bajeczki :bosie: .Naopowiadał ktoś Tobie takich bajek , czy sam to stwierdziłeś w swoich ulach .
RODZINKA W SILE zajmie oba korpusy , więc z przejściem żadnego problemu. Przynajmniej , ja czegoś takiego nie miałem , by zostały na dolnym korpusie. I do lutego żadnego ocieplenia na górze , dennica otwarta , pewnie i przeciągi :oops:
Ale jak wyżej pisałem , ilość ramek adekwatna , do siły zimowanej rodzinki. rodziny :)

Autor:  waldek6530 [ 08 grudnia 2017, 22:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
Tak na poważnie potrzebuje szybkiej porady- w kilku ulach roje siedzą na samej górze... co prawda z tyłu maja bite 3-4ramki pełne ale juz za uwiązanymi rodzinami. Podkarmiać ? Z ciastem troche problem -syrop od ręki. Mieszkam na północy temp-5 nawet 6st. Rodziny na 8 ramkach wlkp ule 10cio ramkowe pouliuretanowe. Zal byłoby stwierdzic w styczniu ze umarły z głodu a strach mnie obleciał. Podawałem im po ok 11kg."


Śpij spokojnie, siedzą tak bo im tak wygodniej. U mnie połowa rodzinek na razie siedzi i co roku tak jest i jakoś wszystkim starcza pokarmu i nic się nie dzieje. One najlepiej wiedzą gdzie maja siedzieć. Jak dałeś im po tyle co piszesz to na pewno do kwietnia im starczy.

Autor:  astroludek [ 08 grudnia 2017, 23:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Panowie, to nie ja mam problem :) Czytajcie posty ze zrozumieniem. To był cytat kogoś z FB.

Autor:  henry650 [ 09 grudnia 2017, 09:47 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Po urlopie sprawdziłem pasieki wszystko ok ale przed wyjazdem nie poodwracałem zasuwek i niestety w dwóch ulach mam nieproszonych gości ,miałem pojechać dziś zrobić porządek ale nawrót zimy ze marne szanse na dojazd


henry

Autor:  pisiorek [ 09 grudnia 2017, 10:29 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

baru0, JM, Hej panowie o czym piszecie jakie 5/1 jakie 6/1 bo ja głupiutki jestem i nie zrozumiałem przesłania :roll:

Autor:  baru0 [ 09 grudnia 2017, 14:04 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

JM pisze:
Można się tylko dziwić

Można :wink: co do mnie ,korzyści finansowe i dług :| :cisza:

Autor:  JM [ 09 grudnia 2017, 17:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

pisiorek, myślę że szło o to, że na 6 odpowiedzi tylko jedna na temat i sensowna, no i druga podobnie "myślana" (brak mi formy) ale nie wyartykułowana.

Autor:  balwro [ 09 grudnia 2017, 17:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

No i paczcie państwo do czego to doszło pszczelarz musi myśleć za pszczoły. Ciekawe jak to się stało że nim pojawił się homosapiens na ziemi pszczoły już istniały i żeby nie człowiek pokonały by warrozę i dalej same świetnie sobie dawały radę. Z chwilą gdy pojawili się pierwsi bartnicy pszczoły dziko żyjące ograbiano z plastrów miodowych , co światlejsi wiedzieli ze trzeba robić to z umiarem pozostawiając im niezbędny zapas do przetrwania zimy. Kto wówczas myślał o ustawianiu gniazda zimowego , nawet nie było takiej możliwości. Jeśli pozostawiono żelazny zapas miodu pszczoły wiedziały same jak najkorzystniej rozlokować w ramkach aby przezimować. Pszczoły przystosowane do swojego środowiska i klimatu teoretycznie mając odpowiednią ilość pokarmu same powinny wiedzieć jak go rozlokować w ramkach i w którym miejscu zawiązać kłąb zimowy.
Im więcej mieszamy w ich genetyce wprowadzając geny pszczół nie przystosowanych do naszego klimatu tym więcej i częściej musimy za nich mysleć

Autor:  full-light [ 09 grudnia 2017, 21:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

balwro pisze:
No i paczcie państwo do czego to doszło pszczelarz musi myśleć za pszczoły. Ciekawe jak to się stało że nim pojawił się homosapiens na ziemi pszczoły już istniały i żeby nie człowiek pokonały by warrozę i dalej same świetnie sobie dawały radę. Z chwilą gdy pojawili się pierwsi bartnicy pszczoły dziko żyjące ograbiano z plastrów miodowych , co światlejsi wiedzieli ze trzeba robić to z umiarem pozostawiając im niezbędny zapas do przetrwania zimy. Kto wówczas myślał o ustawianiu gniazda zimowego , nawet nie było takiej możliwości. Jeśli pozostawiono żelazny zapas miodu pszczoły wiedziały same jak najkorzystniej rozlokować w ramkach aby przezimować. Pszczoły przystosowane do swojego środowiska i klimatu teoretycznie mając odpowiednią ilość pokarmu same powinny wiedzieć jak go rozlokować w ramkach i w którym miejscu zawiązać kłąb zimowy.
Im więcej mieszamy w ich genetyce wprowadzając geny pszczół nie przystosowanych do naszego klimatu tym więcej i częściej musimy za nich mysleć

Chyba nie tak do końca jest jak piszesz balwro,
porównanie pszczół w ulu do dziko żyjacych przed tysiacami lat nie ma sensu. To tak jakby porównać człowieka współczesnego, żyjącego w mieście uzaleznionego od elektryczności, elektroniki do ludzi pierwotnych zyjących w lasach, jaskiniach. Wtedy tez nie było lekarzy, lekarstw, prądu, ubrań a ludzie zyli przecież. Pytanie tylko jak żyli....

Autor:  kulka96 [ 09 grudnia 2017, 21:39 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek, Nie rób na razie nic.Matki nie czerwią więc kłąb pójdzie w bok za pokarmem. Będziesz się martwił gdy taka sytuacja będzie w lutym.Kłąb nie zejdzie z czerwiu nawet gdy obok jest pokarm.Wtedy podasz im na głowy placek ciasta. I po kłopocie.

Autor:  baru0 [ 09 grudnia 2017, 22:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek, :haha: :haha: :haha:
Już się nie tłumacz ,zawaliłeś :wink:

Autor:  astroludek [ 10 grudnia 2017, 10:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Ale mam polew Panowie z niektórych. Widać jak czytają posty ze zrozumieniem :D

Autor:  pisiorek [ 10 grudnia 2017, 10:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

osłuchałem wężykiem wszystkie rodziny i wszystkie żyją :)
w 2 ulach podniosłem powałki ,pszczoły siedzą ciasno i nisko ,ledwo je widać a pokarmu mają ho ho .chyba trochę przekarmiłem :roll:
ale ,przynajmniej nie muszę z ciastem latać jak niektórzy :P :mrgreen:
dorobiłem skrzynek odkładowych i 1-szy raz zaoferuje na forum odkłady made in pisiorek :haha: o ile nie zostanę do tego czasu zbanowany :roll: :wink:
już się nie mogę doczekać ,nudno trochę bez pszczółek i ich szumu ,ech :|

Strona 4 z 44 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/