FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2018
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=20482
Strona 32 z 44

Autor:  bo lubię [ 15 kwietnia 2018, 16:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
o swoje pszczoły się nie martwię bo ja wiem że one dojdą do siły i miód przyniosą odkłady zrobię I znowu za zimuje komplet uli.
Jaki miód ?,przecież miałeś żyć z pszczelarzy,co ty tam odwalasz. :haha: :haha: :haha:

Autor:  Pajej [ 15 kwietnia 2018, 18:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

ja sietroche spóźniłem dzis jak zobaczyłem do mocniejszej rodzinki co na 8 ramkach była to juz mostkowały a w mostkach nakrop. ani jednej wolnej komórki nawet jajeczek mało, bo matka nie miała gdzie czerwic szok ile przez tydzień potrafiły sie rozwinąć. za kilka dni jak tak dalej bedzie uruchamiam miodnie na mniszek

Autor:  tomi007 [ 15 kwietnia 2018, 19:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Właśnie wracam z pasieki... W końcu mogę być zadowolony średnio jest czerw kryty na 3 ramkach i 2-3 ramki czerwiu otwartego i jajek... Spore zapasy pierzgi... Weza podana do silniejszych rodzin tydzień temu odbudowana i świeżo zaczerwiona... Także znowu dostały po 1-2 ramki... Ramki trutowe u reproduktorek raczej niezaczerwione :-( a z racji że obsiadaja już 10 ramek dostały nadstawki z odsłoniętymi 2-3 uliczkami... Nie będzie mnie dwa tygodnie więc jak chcą to niech mają gdzie nosić...

W Bydgoszczy mirabelki już kwitną... Pod Bydgoszcza widać białe paczki które za 2-3 dni rozkwita.. Lada dzień klon polny też zacznie kwitnac wracając do Warszawy mogę powiedzieć że w okolicach Płocka i Włocławka mirabele w pełni kwitnienia tak samo klony polne...

Do kwitnienia mniszka w pobliżu mojej pasieki jeszcze jakies 2 tyg - drzewa w tym roku wyprzedzają trochę to co w ziemi... A może lepiej powiedzieć że to co w ziemi dostało trochę przez przymrozki.. Ponad połowa rzepakow już zaaorana... :-( :-( Pewnie zamiast nich będzie kukurydza albo jęczmień jary... A przecież lepiej jakby była facelia ;-)

Autor:  GrzeSt [ 15 kwietnia 2018, 20:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie kwitnie sporo ałyczy i liczyłem, że przy tej pogodzie będzie szybko przybywało, ale okazuje się, że chyba jej wydajność jest marna. Przez 3 dni tylko 70 dkg.

Autor:  tomi007 [ 15 kwietnia 2018, 20:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
szymek1 pisze:
Wszystko robilem jak w ubieglych latach .matki u mnie zaczely czerwic pod koniec marca .dla czego tak jest ? Nie wiem...


Z tego co mi się kojarzy Ty zimujesz na jednym korpusie z otwartą siatką (co prawda o ile pamiętam to nie na całości). Masz tam wypizd podobnie jak u mnie. Ja w tym roku podłozyłem półnadstawki pod korpus jako poduszka powietrzna. Otwarte dennice na szerokości około 10cm z tyłu korpusu. Zimowałem w tym roku na Apifood - rodziny wyszły w dobrej kondycji, idą w siłę jak burza, żarcia na wiosne zostało bardzo dużo, w 1-2 rodzinach jedynie troche mniej ale bez dramatu. W zeszłym roku na Apikelu na jednym korpusie bez poduszki i rodziny wyszły z zimy dość słabe, pare mi padło. 2 lata temu zimowałem na nawłoci głownie w kominie 2 korpusów i rodziny wyszły bardzo mocne. No ale zima zimie nie równa. Spróbuj Grzesiu w tym roku do zimy dać część rodzin na korpus a część np. z poduszką od dołu albo nawet w kominie np. 2x6 ramek. Wnioski będą na wiosne.


Mam porównananie rodzin karmionych Apikiel+ czyli tym lepszym bo bazujący na cukrze buraczanym oraz rodzin karmionych cukrem... Efekt taki że Apikiel+ dość mocno skrystalizowal... Kryształki wnoszone są z ula lub leżą pod siatka na wkładkach dennicowych... Rodziny karmione cukrem są w lepszej kondycji... O jakieś 1-2 ramki więcej pszczół... I nie ma śladu po krysztalkach w zapasach... U znajomej tak samo - karmila tylko Apikiel+ i też jej pokrystalizowal... Narzeka na słabe rodziny w tym roku... Fakt że pierzgi też miała b. Mało ma jesieni... Sporo poznych odkladow jej się osypalo lub musiało zostać połączone... A pszczoły ma od 30 lat...tak więc ten Apikiel chyba źle służy pszczolom w naszych okolicach...

Ale znajomy znajomej... Ma pssieke 5 km dalej i w okolicy było b. Dużo nawloci i też karmil Apikielem+.. . Nie wiem jak z krystalizacja za to znajoma mówiła że rodziny ma b. Ładne...i to mnie. Im te późne odklady bo kilka od niej kupił...

Autor:  bo lubię [ 15 kwietnia 2018, 20:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Też mam sporo skrystalizowanego pokarmu lecz nie widzę przyczyny w rodzaju i producencie ale w swoim postepowaniu. Żadna ramka nie skrystalizowała nad kłębem ale te dalsze po za ,i teraz nie mając górnej wentylacji w ulach ,po odsklepieniu pięknie ciągnął wodę z otoczenia.Coś mi się wydaje że na forum nie znajdzie się osoba co powie że mu pokarm skrystalizował nad kłębem.

Autor:  kudlaty [ 15 kwietnia 2018, 20:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

bo lubię,
jak kłąb uwiążą na dennicy to lubi skrystalizować nad kłębem :P
przy gotowym papu pszczoły muszą obsiadać wszystkie ramki a gniazdo na ciasno przy cukrze wszystko jedno

Autor:  tomi007 [ 15 kwietnia 2018, 20:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty pisze:
bo lubię,
jak kłąb uwiążą na dennicy to lubi skrystalizować nad kłębem :P
przy gotowym papu pszczoły muszą obsiadać wszystkie ramki a gniazdo na ciasno przy cukrze wszystko jedno


Ja lubię mieć 1-2 ramki pokarmu więcej... Jest potem na wiosenny rozwój a stara pszczoła która go przerabia i tak by zimy nie przeżyła... A jak wiosna brakuje pokarmu to jeszcze gorzej bo musi go przerabiać pszczoła która powinna karmić...

Tylko widzisz... Apikiel + to inwert z buraka a nie izoglukoza jak Apifood czy Apifortuna... Także nie powinien krystizowac zachowując się tak samo jak cukier a że jest to pokarm "zinwertowany" to nie powinien obciążać pszczół przerabianiem więc powinny być na nim silniejsze a tu taka niespodzianka... Ciekaw jestem czy Inwertix72F z Diamentami gtak samo się zachowuje... Ale nie będę już z nim eksperymentować bo 1200kg cukru już czeka na jesień jak i beczka 240l oraz mieszadlo...

Autor:  ralfini [ 15 kwietnia 2018, 21:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007 pisze:
W Bydgoszczy mirabelki już kwitną... Pod Bydgoszcza widać białe paczki które za 2-3 dni rozkwita.. Lada dzień klon polny też zacznie kwitnac

Chyba mylisz klon polny z klonem zwyczajnym który teraz zaczyna kwitnać. Klan polny za parę tygodni raczej.

Autor:  kudlaty [ 15 kwietnia 2018, 21:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007,

każdy lubi mieć więcjej niż mniej dlatego późną jesienią jadę i zabieram co im zbywa ramki te wykorzystuje wiosną podając do rodzin które mają mało pokarmu niż sąsiadki a reszta idzie w odkłady

Autor:  bo lubię [ 15 kwietnia 2018, 21:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty pisze:
bo lubię,
jak kłąb uwiążą na dennicy to lubi skrystalizować nad kłębem :P
przy gotowym papu pszczoły muszą obsiadać wszystkie ramki a gniazdo na ciasno przy cukrze wszystko jedno
no niestety w zeszłym roku 15 rodzin tak mi zostały z musu poszło wszystko na berbeluchę

Autor:  tomi007 [ 16 kwietnia 2018, 08:34 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

ralfini pisze:
tomi007 pisze:
W Bydgoszczy mirabelki już kwitną... Pod Bydgoszcza widać białe paczki które za 2-3 dni rozkwita.. Lada dzień klon polny też zacznie kwitnac

Chyba mylisz klon polny z klonem zwyczajnym który teraz zaczyna kwitnać. Klan polny za parę tygodni raczej.


mozliwe że faktycznie mylę - w sumie klon polny:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klon_polny

i klon zywczajny:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klon_zwyczajny

są b, podobne (kwiatostan) - więc możliwe że pomyliłem - tym bardziej, że o "klonie zwyczajnym" nie słyszałem......

co innego klon jawor - ten ma charakterystyczne kwiatostany "grona" - kwitnie dopiero w maju i juz miodu z niego trochę jest - drzewa szumią od pszczół a i kwitnie z reguły 2 tyg...

https://pl.wikipedia.org/wiki/Klon_jawor

jest też klon jesioniolistny - "pospolity chwast" który już chyba kończy kwitnąć - ponoć pszczoły znoszą z niego pyłek ale ja nigdy żadnej pszczoły na nim nie widziałem... https://pl.wikipedia.org/wiki/Klon_jesionolistny

Autor:  Wampun [ 16 kwietnia 2018, 13:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W moim rejonie o tej porze zwykle było 3-5 stopni i śnieg z deszczem, a w tym roku prawie jak w Hiszpanii ;). W mieście kwitną mirabelki i zaczynają klony. W lesie ścielą się białe dywany zawilców. Klony na obrzeżach lasu właśnie zakwitają, a tym w głębi się nie śpieszy.
Pszczoły zapełniły gniazda pyłkiem i nektarem z wczesnej wierzby. Wszystkim rodzinom poszerzyłem gniazda. Najsilniejsze rodziny już nie mieszczą się w ulu, dlatego wczoraj dostały nadstawki, a jutro jadą do lasu może coś lizną z klonów.

Autor:  Zaleski [ 16 kwietnia 2018, 17:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Panowie czy można odwirowac nawloc na której zimowaly rodziny? Klęska urodzaju w tym roku. Czy te ramki nadają się tylko dla odkladow lub na następna zimę. Pszczoły były leczone apiwarolem na tych ramkach - ale to 7 miesięcy temu?

Autor:  kudlaty [ 16 kwietnia 2018, 20:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Zaleski,
śmialo bierz bo później zjedzą :roll: a tak weźmiesz pyszny miut jesienno-wiosenny odmianowy i będziesz do przodu jeszcze przed rzepakiem :P

Autor:  Wampun [ 17 kwietnia 2018, 17:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Kiedy się spóźnisz z poszerzeniem gniazd...

Obrazek
Obrazek

Autor:  kudlaty [ 17 kwietnia 2018, 17:33 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Wampun,
kiedyś się chwaliłem takimi widokami ale po pewnym czasie zrozumiałem że nie ma zbytnio czym bo mozna było mieć 2 pięknie odbudowane ramki a tak praca pszczół na marne i jeszcze trzeba poprawiać,
moje wnikliwe oko zauważyło zasłonięty napis na jednej z ramek zamazany w paincie, mam tylko nadzieje że pochodzenie tych rodzin i ramek nie jest kłopotliwe do ew wytłumaczenia :roll: chodzi mi dokładnie o 5 ramkę od lewej z pierwszego zdjęcia,
z góry przepraszam za dociekliwość :oops:

Autor:  Wampun [ 17 kwietnia 2018, 18:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Traktuj to jako "mema". Chwalić się nie ma czym przecież to spóźnienie jest oczywistym niedociągnięciem i stratą. Tym bardziej, że z plastrów lał się miód, a matka była na jednym z nich. Jak sięgnąłem po telefon to przemaszerowała na drugi co zauważyłem po pszczołach, które całą czeredą ruszyły za nią przez powałkę. Plastry były już częściowo zaczerwione, a w 1/4 zalane dosyć gęstym już miodem wierzbowym (właśnie degustuję).
kudlaty, Ty chyba nie byłbyś sobą gdybyś czegoś nie insynuował. Na ramce jest zamazany znak, a właściwie nazwisko moje dla ścisłości, które nie każdy w sieci musi widzieć. Jak się lepiej przyjrzysz drugiej fotce to zobaczysz ten znak wypalony na wręgu korpusa chociaż mniej czytelny.

Autor:  GrzeSt [ 17 kwietnia 2018, 21:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Dziś mimo kiepskiej pogody do południa na wadze pół kilograma przybytku i odczuwalny przyjemny zapach koło uli. Prognozy do poniedziałku optymistyczne, więc nie ma na co czekać i trzeba dołożyć nadstawki, bo nie mają już gdzie składać nektaru. Rodzina na wadze jest na pełnym korpusie i po dwie skrajne ramki były całkiem zasklepione.
Mam jedną rodzinę, którą połączyłem w marcu. Dostała półnadstawkę 10 dni temu i jest już prawie pełna.

Autor:  paraglider [ 18 kwietnia 2018, 10:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Wczoraj jadąc do pasieki okrężna drogą , zatrzymałem się na obrzeżu lasu by posłuchać grania pszczół na klonach zwyczajnych . Ku memu zaskoczeniu to nie było granie a jeden wielki brzęczący pomruk . Gdy spojrzałem na gałęzie wydawało się , że pszczółki się roją . Uwijały się jak w ukropie przelatując między kwitnącymi gałązkami . Te bardziej obładowane nektarem , już tylko przełaziły z kwiatka na kwiatek . Po drodze odkryłem , że dopiero teraz zażółciły się pierwsze bazie na wierzbach kruchych / biała jeszcze nie kwitnie / i pojawiły się na nich pierwsze zbieraczki , a zawsze było odwrotnie . Tym razem klony je wyprzedziły . Poniekąd i dobrze , po przekwitnięciu klonów , pszczółki zajmą się na poważnie zbieraniem pożytków z wierzb . Byle tylko pogoda dopisała - na razie jest idealnie . Jadąc wzdłuż wału , podziwiałem rozwijające się wzdłuż niego żółte mlecze , a nad strumykiem osypane białym kwiecie krzewy tarniny . Nie spotkałem na nich ani jednej pszczółki , bo po cóż miały by tam latać skoro z klonów i wierzb nektar się leje . Dojeżdżając do pasieki , zobaczyłem jeszcze na baźkach łozy wierzbowej , porastającej całą okolicę , gromadki uwijających się pszczół . Żadna z nich nie była z pyłkiem , wszystkie zbierały nektar . Zresztą przy ulach zbieraczek pyłku też prawie nie było , a tydzień temu prawie każda miała wypełnione koszyczki żółtym towarem . Do uli już nie zaglądałem , nadstawki na miód mają , więc po co je niepokoić . Szkoda tylko , że w przyszłym tygodniu nieco się ochłodzi . To ochłodzenie zawsze przychodzi podczas kwitnienia tarniny - obserwuję to zjawisko u mnie od lat i jest na ogół krótkotrwałe . Oby na mniszek zrobiło się ciepło , to roślina ciepłolubna - w temperaturach po niżej 20*C nie nektaruje .

Autor:  baniak [ 19 kwietnia 2018, 13:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Nie zawsze zdążymy w porę dołożyć ramki, dlatego dobrze za zatworem zostawić ramkę wtedy rodziny mają możliwość składać tam nakrop jeśli będzie potrzeba...
Jednak przy takiej pogodzie to i tak często kończy się tym że budują do powałki:
https://www.facebook.com/miodyfinezja/p ... =3&theater

Autor:  yanek_113 [ 21 kwietnia 2018, 22:00 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Cisza, nikt nic nie pisze. Wszyscy siedzą w pasiekach i liczą dzienne przybytki;) Ja tydzień nie byłem w pasiece i boje się co zastane jutro, może jeszcze nie wpadły w nastrój rojowy...

Autor:  BARciak [ 21 kwietnia 2018, 22:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

yanek_113, ja już dziś jedną rozrajałem. Zgadnij jaka tam pszczoła siedzi...

Autor:  yanek_113 [ 21 kwietnia 2018, 23:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Hmm, sądząc po lokalizacji to pewnie jakaś górska - może alpejka albo beskidka hehe. A na poważnie to nie wiem co masz w pasiece ale nastrój rojowy napewno u krainki... ;)

Autor:  BARciak [ 22 kwietnia 2018, 08:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

yanek_113 pisze:
ale nastrój rojowy napewno u krainki...

Tak, to krainka. BF, czy kaukaz w takiej samej sile lub większej nawet i cicho siedzą.

Autor:  CYNIG [ 22 kwietnia 2018, 08:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak, albo masz tą krainkę... dziwną albo nie dajesz rady jej ogarnąć (co by było nietypowe o tej porze roku).
Tak z ciekawości jaką masz linię tych krainek?

Autor:  BARciak [ 22 kwietnia 2018, 08:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

CYNIG, ta to Alpejka akurat. Z krainkami daje rady, tylko tej jednej drzewo w głowie.

Autor:  CYNIG [ 22 kwietnia 2018, 08:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

miałem raz kilka lat temu, jak byłem nieopierzonym pszczelarzem, jedną Alpejkę. Była to jedyna pszczoła która wyroiła mi się 2 razy w ciągu jednego sezonu :)
Aczkolwiek w moim przypadku to była mała próbka w niedoświadczonych rękach więc opinii nie mogę wydawać :) :) :)

Autor:  baru0 [ 22 kwietnia 2018, 09:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

A ile ramek pierzgi w ulu ?
Ja nie jestem ekspertem ale to co widać mówi samo za siebie .
Przykład jednej rodzinki .
W tamtym roku nie upilnowałem ,wyroiły się do "5 ramek" :| . Brak czasu :| .
W tym roku o tej porze ,trzeci korpus mają , pierzgi całych ramek prawie 4 szt plus wianki po innych ramkach .
Żadna inna rodzina nie znalazła tyle pyłku albo nie miała czasu ?
Witalność to jest to co jest najważniejsze w pszczołach .
Ale to jest jazda po krawędzi ;) .
To takie "araby " trzeba umieć się utrzymać w siodle :wink:

Autor:  baru0 [ 22 kwietnia 2018, 13:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Krainka też potrafi czerwić jak jej się chce ;) .
Obrazek
Co do rozwoju ,większość nie wszystkie, tak wyglądała przy ostatnim przeglądzie :| .
Obrazek
A tutaj coś wybitnego ,tak sobie pomyślałem że mnie też wolno układać korpusy jeden na drugim :wink:
Obrazek

Autor:  paraglider [ 22 kwietnia 2018, 13:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

I mnie się zdarzała w życiu rójka na 1 maja . Kiedy potem w wyrojonym macierzaku wyłamywałem mateczniki zobaczyłem : że na dziesięć ramek w gnieździe Wlkp cztery były załadowane pierzgą , na pozostałych - komórki po wygryzającym się czerwiu zalane nakropem , mimo że nad kratą stała pusta półnadstawka z prawie już odbudowaną węzą - nie rozumiałem co się dzieje . Dzisiaj uważam się za "specjalistę od pozyskiwania najwcześniejszych pożytków " i wreszcie wiem , że pszczoły wczesną wiosną po stokroć wolą zalać matce gniazdo nakropem składując go w ciemniejszych plastrach , niż złożyć ten towar w świeżo odbudowanym suszu dziewiczym . Dlatego chcąc by pszczoły zamiast w gnieździe składowały pożytek w miodni , nie daję tam ramek z węzą . Również na pożytki krótkie , np. takie jak klony , czy akacja / niespełna 10 dni / , nie daje się do miodni jasnych plastrów . W tej chwili mam nadstawki zalane klonem , którego kwitnienie się skończyło - teraz pszczółki zbierają pożytek z wierzb . W gnieździe matka musi mieć miejsce do czerwienia a przy pożytku pszczoły nie mają prawa myśleć o rojeniu . Mają zacząć się chłodne i deszczowe dni . W ulach jest masę pszczół , nie wiadomo co zaczną z nudów w tym czasie kombinować . Radzę zaraz po chłodach na wszelki wypadek przeglądnąć wszystkie pszczele rodziny .

Autor:  baru0 [ 22 kwietnia 2018, 13:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Nic tylko pozazdrościć, pożytków, wiedzy i elokwencji,umiejętności przekazania ...pozdrawiam

Autor:  pisiorek [ 23 kwietnia 2018, 08:41 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

baru0 pisze:
Krainka też potrafi czerwić jak jej się chce


Dużo baśni jest na internecie odnośnie pszczoły Kraieńskiej .Te pszczoły też potrafią być bardzo fajne potrafią utrzymywać silne rodziny i można utrzymać je bez rojki .Matki trzeba kupować od solinych hodowców.Szkoda czasu na przypadkowe pszczoły, szkoda czasu i życia :P

Ps.Ostatnio dużo jeżdżę na motocyklu mało jestem na forum bo ciężko jest jeździć na motocyklu i pisać na forum :haha:

Autor:  Pasieka_Eborówka.pl [ 23 kwietnia 2018, 11:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

paraglider pisze:
......., nie daje się do miodni jasnych plastrów ......


Jako początkujący mam pytanie.
Czy połówki WLKP dajesz pod gniazdo w sierpniu na zimę aby matka je zaczerwiła przynajmniej raz, aby mieć ciemniejsze ramki ( połówki ) do miodni na wiosnę ?

Autor:  BARciak [ 23 kwietnia 2018, 12:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pasieka_Eborówka.pl, połówki raczej sie daje jasne, a nawet z węzą do miodni. Nie ma potrzeby aby były przeczerwione. Co innego pełne ramki, które mogą sie w wirówce wyłamać jak są dziewicze.

Autor:  Pasieka_Eborówka.pl [ 23 kwietnia 2018, 13:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

paraglider, BARciak,
Nie bardzo rozumiem w takim razie idei ciemnych plastrów, bo z tego wynika, że mowa jest o miodni na pełnych ramkach a nie połówkach WLKP oczywiście.
Skoro dziewczyny wolą zalewać ciemniejsze plastry to odbieram to jako chociaż raz przeczerwione - dotyczy całych i połówek.
Jeśli jest inaczej to mnie poprawcie.

Autor:  yanek_113 [ 23 kwietnia 2018, 14:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Ja ok 12-15 czerwca kładę na dennice korpus 1/2 i spędzam matkę na dół. Na to krata. Matka czerwi na ok 8 połówkach. Zalety płynące to więcej Pszczoly zbierającej na ostatnim pożytku np gryka, masz ramki na wiosnę przeczerwione i są super na wczesne pożytki. Po miodobraniu matki na pełny korpus, drugi korpus na górę, podkarmiaczka i lejesz syrop żeby rozczerwic matki. Połówki z czerwiem możesz zebrać w kilka np 3-4 poddać matecznik na wygryzieniu, po czym leczysz apiwarolem. Rodziny produkcyjne z racji braku czerwiu leczysz jednym oddymianiem. Ogólnie polecam obejrzeć rotacyjna hodowla pszczół. Może nie wszystko można wykorzystać ale cześć sprawdza się u mnie w pasiece.

Autor:  BARciak [ 23 kwietnia 2018, 16:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pasieka_Eborówka.pl, ciemne plastry to jedynie pomagają w tym, żeby plaster się nie rozleciał w wirówce co połówce nie grozi raczej. Chyba nic poza tym o tej porze roku.Od późnej jesieni do wczesnej wiosny to sytuacja wygląda inaczej.

Autor:  JM [ 23 kwietnia 2018, 16:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pasieka_Eborówka.pl pisze:
paraglider pisze:
......., nie daje się do miodni jasnych plastrów ......

Jako początkujący mam pytanie.
Czy połówki WLKP dajesz pod gniazdo w sierpniu na zimę aby matka je zaczerwiła przynajmniej raz, aby mieć ciemniejsze ramki ( połówki ) do miodni na wiosnę ?
Ciemne plastry można pozyskać i tak i siak, możliwości jest wiele.
Idea jest taka, że pszczoły gromadząc zapasy w pierwszej kolejności wybierają do tego plastry ciemne.

Autor:  pisiorek [ 23 kwietnia 2018, 17:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

JM pisze:
Idea jest taka, że pszczoły gromadząc zapasy w pierwszej kolejności wybierają do tego plastry ciemne.


A jeżeli nie mają w miodni ciemnych plastrów to za pełnią miodem też plastry jasne, ot i cała filozofia :wink: Pozdrawiam Panie Joziu 8)

Autor:  JM [ 23 kwietnia 2018, 19:17 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1, to było w kontekście uwagi kol. paraglider, tzn, że jeżeli przy pierwszych wczesnych pożytkach w gnieździe będą plastry ciemne, a w nadstawce dziewicze, to tendencja do gromadzenia zapasów w plastrach ciemnych przeważa i prowadzi do składania miodu do tychże plastrów w gnieździe, co w konsekwencji prowadzi do ograniczenia w czerwieniu, ale równocześnie utrudnia lub wręcz uniemożliwia odebranie tego miodu.

szymek1, pozdrów ode mnie Tatę.

Autor:  baru0 [ 23 kwietnia 2018, 19:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

yanek_113 pisze:
Ja ok 12-15 czerwca kładę na dennice korpus 1/2 i spędzam matkę na dół. Na to krata. Matka czerwi na ok 8 połówkach. Zalety płynące to więcej Pszczoly zbierającej na ostatnim pożytku np gryka, masz ramki na wiosnę przeczerwione i są super na wczesne pożytki. Po miodobraniu matki na pełny korpus, drugi korpus na górę, podkarmiaczka i lejesz syrop żeby rozczerwic matki. Połówki z czerwiem możesz zebrać w kilka np 3-4 poddać matecznik na wygryzieniu, po czym leczysz apiwarolem. Rodziny produkcyjne z racji braku czerwiu leczysz jednym oddymianiem. Ogólnie polecam obejrzeć rotacyjna hodowla pszczół. Może nie wszystko można wykorzystać ale cześć sprawdza się u mnie w pasiece.


:brawo: :brawo: :okok: :okok:

Autor:  Odnowiciel [ 23 kwietnia 2018, 20:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
Ps.Ostatnio dużo jeżdżę na motocyklu mało jestem na forum bo ciężko jest jeździć na motocyklu i pisać na forum :haha:

Na jakim jezdzisz :?: Bo Ja ujeżdżam Virago 750 :D
Pozdrawiam.

Autor:  pisiorek [ 23 kwietnia 2018, 20:30 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

JM, Wiem o co chodzi.Pozdrowiłem tatę :wink:
Odnowiciel, Kupiliśmy z ojcem na spółkę trochę mniej ma pojemności ale też fajnie się jeździ stareszemu się młodość przypomina :wink: martwię się tylko by sobie młodej laski na stare lata nie znalazł :haha:

Autor:  Odnowiciel [ 23 kwietnia 2018, 20:36 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

No staremu to nie dawaj maszyny,bo naprawde laski lecą :shock: i puzniej zostaniesz sam z pszczołami :mrgreen:
Pozdrawiam.

Autor:  Kosut [ 23 kwietnia 2018, 21:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
JM, Wiem o co chodzi.Pozdrowiłem tatę
Odnowiciel, Kupiliśmy z ojcem na spółkę trochę mniej ma pojemności ale też fajnie się jeździ stareszemu się młodość przypomina martwię się tylko by sobie młodej laski na stare lata nie znalazł

Szymek miej pod kontrolą fora motocyklistów - tak dla równowagi. Pozdrawiam.

Autor:  pisiorek [ 24 kwietnia 2018, 18:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Kręcę się trochę na motocyklu po okolicy :lol: i słyszę od niektórych pszczelarzy ze u niektórych już pszczoły ciągną mateczniki rojowe ,he U mnie straszna bieda w tym roku rodziny słabiutkie .Oj bardzo słabiutkie ,myślę że koło połowy maja będzie można dopiero założyć korpusy na miodek. ,dziwna ta wiosna ,hm :roll:

Autor:  BARciak [ 24 kwietnia 2018, 18:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1, ja juz miałem rozrajanie w tym roku i miodek z przekwitających sadów noszą. Jeszcze tylko grusza z jabłonią(reszta przekwita) i będzie co wirować. Jak się uda to końcem tygodnia zakladam pięrwszą serię matek.

Autor:  pisiorek [ 24 kwietnia 2018, 19:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak, Grześ ,moje lepsze rodzinki pojechały w świat :cry: zostały mi takie her laczki ale się nie martwię dojdą do siły a przynajmniej nie będę musiał latać z rojnicą :wink:
Ps Jakbyś miał jakichś fajnych matek zbyt dużo to ja bardzo chętnie adres na pw Ci podam :P

Autor:  BARciak [ 24 kwietnia 2018, 23:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
BARciak, Grześ ,moje lepsze rodzinki pojechały w świat :cry: zostały mi takie her laczki ale się nie martwię dojdą do siły a przynajmniej nie będę musiał latać z rojnicą :wink:
Ps Jakbyś miał jakichś fajnych matek zbyt dużo to ja bardzo chętnie adres na pw Ci podam :P

Nie fajnych nie rozmnażam :haha:

Strona 32 z 44 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/