FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2018
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=20482
Strona 33 z 44

Autor:  arnold77 [ 25 kwietnia 2018, 11:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

yanek_113 pisze:
Ja ok 12-15 czerwca kładę na dennice korpus 1/2 i spędzam matkę na dół. Na to krata. Matka czerwi na ok 8 połówkach. Zalety płynące to więcej Pszczoly zbierającej na ostatnim pożytku np gryka, masz ramki na wiosnę przeczerwione i są super na wczesne pożytki. Po miodobraniu matki na pełny korpus, drugi korpus na górę, podkarmiaczka i lejesz syrop żeby rozczerwic matki. Połówki z czerwiem możesz zebrać w kilka np 3-4 poddać matecznik na wygryzieniu, po czym leczysz apiwarolem. Rodziny produkcyjne z racji braku czerwiu leczysz jednym oddymianiem. Ogólnie polecam obejrzeć rotacyjna hodowla pszczół. Może nie wszystko można wykorzystać ale cześć sprawdza się u mnie w pasiece.

Yanek_113 a co robisz z połówkami z czerwiem po miodobraniu?Dajesz je do jednej rodziny?

Autor:  yanek_113 [ 25 kwietnia 2018, 13:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Napisałem ze w zależności od ilości czerwiu łącze w 3 lub 4 wraz z obsiadanymi pszczołami.

Autor:  Andy2321 [ 27 kwietnia 2018, 20:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Miodek wierzbowo-klonowy może się uda w końcu spróbować 8)
Obrazek

Autor:  Viator [ 27 kwietnia 2018, 21:13 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

A to pożytek z wierzb nie poszedł na rozwój? Co z zapasami z zimy, wszystko zjadły przed "pożytkiem" czy może wycofałeś ramki? Pszczoły potrafią przenosić już ułożony pokarm z ramki do ramki.

Autor:  GrzeSt [ 28 kwietnia 2018, 21:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Dziś coś drgnęło konkretnie na wadze i pszczoły przyniosły prawie kilogram nektaru. Kasztanowce i jawory zaczęły solidnie nektarować.

Autor:  paraglider [ 29 kwietnia 2018, 09:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Viator pisze:
A to pożytek z wierzb nie poszedł na rozwój?

U mnie wierzby jeszcze kwitną , jest masę gatunków . Wczoraj obserwowałem pracę pszczółek na odmianach żeńskich wierzby kruchej z niej zbierają tylko nektar . Te wiklinowe na plantacjach dopiero zakwitną a więc nie jest tak , że miód wierzbowy , to tylko ze "sztachet "

Autor:  Pajej [ 29 kwietnia 2018, 15:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

ja dzis zobaczyłem co słychac to nakropu nie wiele sucho i rzepak nie naktaruje

Autor:  Zenon [ 29 kwietnia 2018, 20:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie rzepak nektaruje jak jestem na pasiece to pachnie i pszczółki nektaru w nadstawki już natargały sporo

Autor:  yanek_113 [ 29 kwietnia 2018, 21:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Jak nie popada jeszcze przez 2 dni to będzie potrzebna reanimacja ciastem na rzepaku, masakra w tym roku...

Autor:  GrzeSt [ 29 kwietnia 2018, 21:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie też nie chce nic popadać tylko się błyska. Za to dziś 1.2 kg przybytku z jawora i kasztanowców.

Autor:  kudlaty [ 29 kwietnia 2018, 21:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt pisze:
jawora i kasztanowców.



pszczoły zbierają z kasztana? koło mnie rosnął 1 ale został wycięty więc nie mam bladego pojęcia, pszczoły widziałem kiedyś na nim ale czytałem w internetach że pyłek jest trujący więc myślałem ze podobnie jest z nektarem

Autor:  GrzeSt [ 29 kwietnia 2018, 21:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty,
U mnie kręcą się po kasztanowcach. Wydajność jak podają źródła 50kg.

Autor:  astroludek [ 29 kwietnia 2018, 22:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pyłek z kasztanowców jest czerwony. Poławiając pytłek tego koloru prawie nie ma w ogóle w porze kwitnienia kasztanowców. Wydaje mi się że w moim terenie pszczoły zawsze mają ciekawszy pożytek niż kasztany.

Autor:  Dominikkuchniak [ 29 kwietnia 2018, 22:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie na klonach az huczy. A na rzepaku, pomimo ze ladnie kwitnie trzeba chwile poczekac i dobrze sie wsluchac zeby pszczoly uslyszec

Autor:  pisiorek [ 30 kwietnia 2018, 06:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie rodziny dopiero dochodza do siły Za kilka dni będę zakładał pierwsze nadstawki na miód, ale z tego co słyszę od znajomych pszczelarzy z okolicy to nawet bardzo mocne rodziny nie przyniosły miodu.za to buduja fajne mateczniki rojowe :wink:
Jest bardzo sucho ,do konca marca byly mrozy a pozniej upaly ,taki teraz mamy klimat :pala:
Zobaczymy jaki będzie sezon I czy w ogóle jakiś miód będzie ? ja jestem zrelaksowany ,nawet jak by miodu nie było to wiem co z pszczołami zrobić by nie dolozyc do interesu ... :P

Autor:  tomi007 [ 30 kwietnia 2018, 13:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
nawet jak by miodu nie było to wiem co z pszczołami zrobić by nie dolozyc do interesu ... :P


chcesz sprzedać i do miasta sie wyprowadzić ? :P

u mnie w ulach widać trochę nakropu ale szału nie ma... pięknie odbudowują wezę... matecznikow brak choć zaczynają budować miseczki ale to pewnie dlatego że miały trochę za ciasno - poprzenosiłem czerw do miodni aby matka miała gdzie czerwić... mniszek prawie w pełni kwitnienia... rzepak - tan co się ostał... - cześć już kwitnie... część zacznie za około tydzień...ale jakiś taki marnie wyglądający - wszędzie cieńkie te łodygi... b. ciepła i raptowan wiosna chyba mu nie sprzyja...

facelia po 1 tyg ładnie wzeszła i powypuszczała 3-4 liść...

Autor:  pisiorek [ 30 kwietnia 2018, 13:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007, Tomek im więcej czytam to wydaje mi się że jestem bardziej głupi, nie wiem jak jest w innych rejonach kraju ?Czasem wystarczy 5 \6 km i różnica jest już duża. Powiem Ci tylko tyle że to wszystko dzieje się zbyt szybko w tym roku ,winogrona mają takie przyrosty jakie miały rok temu w pierwszych dniach czerwca .Jakiś szał po prostu jest .Bez już przekwita rok temu kwitnąl pod koniec maja tak to wygląda.

Ja sie nie przypalam na te pierwsze pożytki ,rodziny dochodzą do siły wyrównał siłę w pasiece żeby wszystkie były w podobnej sile i zobaczymy ,każdy rok jest inny i w każdym roku człowiek wyciąga jakieś wnioski i czegoś się uczy.

Autor:  astroludek [ 30 kwietnia 2018, 14:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Grzesiek, z tym że w tym roku te pożytki tak zapieprzają że zaraz będzie po, a wtedy siła rodzin to tylko po to żeby odkłady porobić.
Nałożyło się teraz na wiosnę dużo pożytków. U mnie rodzinki w miarę mocne (jak dla mnie). Noszą, ale mam wrażenie że brak opadów powoduje, że rośliny mało nektraują. Pszczoły do wczesnych godzin popołudniowych w miare łagodne, potem robią się agresywne.

Autor:  pisiorek [ 30 kwietnia 2018, 14:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
Grzesiek
nie znam zadnego grzeska :haha:

astroludek pisze:
ale mam wrażenie że brak opadów powoduje, że rośliny mało nektraują.


Michał ja nie mam wrażenia tylko jestem tego pewny ,jedyny dobry pożytek był z wierzby a później się wszystko ucięło drzewa owocowe przekwitły błyskawicznie a mniszek właściwie nie nektaruje bo jest pustynia .
PS ten gościu z wyższego dołu o którym mi pisałeś na pw to on jest pszczelarzem obwoźnym wywozi rodziny. Te pszczoły już zniknęły stamtąd On wozi od wiosny do jesieni także nie mam z nim problemów.

Autor:  tomi007 [ 30 kwietnia 2018, 14:41 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

u mnie winogrona dopiero puściły z pączków - mają moze max 3-5 cm... a bez lilak zaczyna kwitnąć...

ten rok jest dziwny - bo w sumie nie ma wiosny - luty i początek marca przymroziło... potem było chłodne przedwiośnie a od 7 kwietnia praktycznie nastało lato - wszytko kwitnie praktycznie na raz... w zeszłym roku u mnie okolo 8 maja czereśnie przekwitały...

zesztą zeszły rok za był chłodny i zimny - pogoda dla pszczół zrobiła się dopiero od okolo 10 maja a od 10 czerwca było dużó deszczowych i wietrznych dni...

w sumie pszczołom u mnie barakuje tych 2 tygodni i byłbym b. zadowolony :) a tak jest średnio... choć na ten późniejszy rzepak zdążą - b. dużo czerwiu wygryzie się w tym tygodniu okolo 5-6 ramek - jest to czerw z jajeczek złożonych po gwałtownym ociepleniu w kwietniu... u mnie matki praktycznie nie czerwiły wcześniej bo brakowało pierzgi...

gorsza sprawa, że wszytko teraz "wykwitnie" a potem jak będzie "siła" to mało co będzie i pójdą na drzewo... -

przy okazji musze powiedzieć że b. przyjemnie było w ostatnią sobote w pobliskim sadzie jabłoniowym usłyszeć jeden wielki szum moich pszczółek :)

Autor:  GrzeSt [ 30 kwietnia 2018, 15:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Nie wiem czy ktoś z Was obserwował lipy, bo u mnie już mają pąki kwiatowe!

Autor:  tomi007 [ 30 kwietnia 2018, 15:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt pisze:
Nie wiem czy ktoś z Was obserwował lipy, bo u mnie już mają pąki kwiatowe!


możliwe - lipy szerokolistne zakwitają u mnie normalnie okolo 10-15 czerwca... z tego co mi się wydaje to Częstochowa to jeden z najcieplejszych rejonów Polski z okresem wegetacji 220-240 dni w porównaniu do Suwałek z okresem wegetacji 180dni...

ten rok jest wyjątkowo ciepły więc całkiem możliwe, że wczesne lipu zakwitną u Was w 3-4 tyg maja czyli wtedy gdy zaczyna u mnie normalnie kwitnąć akacja... jak takie "lato tej wiosny" się utrzyma to lipa się skończy w 2-3 tyg czerwca...

a po lipie w więkoszości kraju podaje się już syropek bo w polu bieda...

przyszło nam pszczelarzyć w ciekawych czasach :)

trzeba się nauczyć produkować ziołomiody - już mnie jedna znajoma prosi abym zrobił ziołomiód miętowy bo b. jej smakuje ten jaki kupiła na bazarku w Wa-wie... mówiłem jej, że to się robi z cukru i że to "szemrany produkt" ale jej to nie przeszkadza - smakuje jej i tyle...

Autor:  BARciak [ 30 kwietnia 2018, 17:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
astroludek pisze:
Grzesiek
nie znam zadnego grzeska :haha:

A ja to co? Nie przypominam sobie żebym imie zmieniał :haha: :haha:

Autor:  luteks77 [ 30 kwietnia 2018, 20:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Nadstawka podana w tamtą sobotę prawie cała odrobiona i w połowie zalana może zdążą zalać do pełna zanim pogoda się zepsuje.Jadą ostro chociaż nie wszędzie.

Autor:  pisiorek [ 01 maja 2018, 08:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak pisze:
szymek1 pisze:
astroludek pisze:
Grzesiek
nie znam zadnego grzeska :haha:

A ja to co? Nie przypominam sobie żebym imie zmieniał :haha: :haha:

BARciak, :haha:
Grzesiu pamiętaj o mnie, ładne mateczki kaukaza zamawiam sobie u Ciebie :wink:

Autor:  paraglider [ 01 maja 2018, 10:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pszczoły olewają mniszek .
Jak okiem sięgnąć , nadwarciańskie łąki żółcą się od kwiatów mniszka . Mimo fantastycznej pogody na jego nektarowanie , pszczoły na nim nie uświadczysz. Całe towarzystwo leci w kierunku lasu na kwitnące tam jawory , jarzębiny i do wsi na kasztanowce . Mam nadzieję , że jak jawory i kasztany przekwitną , zdecydują się na mniszka . Ale czy pogoda wytrzyma?

Autor:  BARciak [ 01 maja 2018, 10:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

paraglider, u mnie na mniszka latają, choć mniej niż normalnie bo na głogach i jabłoniach aż jęczy.
szymek1 pisze:

Grzesiu pamiętaj o mnie, ładne mateczki kaukaza zamawiam sobie u Ciebie :wink:

Jak tak dalej pójdzie to chyba cały sezon będę kaukazy hodował :haha: :haha:

Autor:  pisiorek [ 01 maja 2018, 11:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak, Grzesiu ja nie żartuję 3 matki dla mnie przygotuj jak będziesz miał daj znać płacę normalnie bez żadnych problemów .starszy da mi kase :wink:

paraglider, Janusz ja jestem jeszcze głupiutki :wink: Ale przez te kilka lat w których mam pszczoły widzę że mniszek jest oblatywany przez pszczoły dopiero wtedy jak są deszcze jeśli jest sucho to pszczoły go olewają.....

Autor:  Dominikkuchniak [ 01 maja 2018, 12:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Potwierdzam, na mniszku pszczol nie widac. Chyba jest za sucho i rosliny nie nektaruja

Autor:  Viator [ 01 maja 2018, 17:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Mnie dziwił fakt, że mając mniszek przed ulem one wybierały dalekie loty na drzewa owocowe. Teraz wszystko na raz kwitnie i nie wiadomo co wybiorą.

Autor:  bo lubię [ 01 maja 2018, 20:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W poławiaczu pyłku kolory różnorodne od jasnożółtego po ciemny purpur .
Najcieplejszy kwiecień od ponad 200 lat

Autor:  Marko [ 03 maja 2018, 22:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Byłem wczoraj w pasiece. Sady ponoć miodu nie dają.
https://youtu.be/o5fl0fGbyvk

Autor:  baru0 [ 04 maja 2018, 07:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marko, :brawo: :brawo:

Autor:  kudlaty [ 04 maja 2018, 07:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marko, szach i mat, pozamiatałeś tym filmikiem, jesteś solidny pszczelarz to inaczej być nie mogło :wink:

Autor:  pisiorek [ 04 maja 2018, 08:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W Krakowie zaczęła kwitnąc akacja :shock: ale wszystko w tym roku za piernicza...

Autor:  idzia12 [ 04 maja 2018, 10:59 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marko, :brawo: :brawo:

Autor:  astroludek [ 04 maja 2018, 17:59 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

No wlasnie o tym Grzegorz wspominalem. U nas akacja zwykle zaczynala 28 maja. Jak ktos na wiosne mial slabe rodzinki to dojda mu do sily po pozytkach lub na koniec lipy... :-\

Autor:  pisiorek [ 05 maja 2018, 07:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
No wlasnie o tym Grzegorz wspominalem. U nas akacja zwykle zaczynala 28 maja. Jak ktos na wiosne mial slabe rodzinki to dojda mu do sily po pozytkach lub na koniec lipy... :-\


Michał opisuje taką sytuację jaką widzę staram się trzymać w ryzach fantazję nie dodawać sobie bardziej wolę ująć niz dodać .zostawiłem 17 rodzin z tego trzy były ładne reszta to były herlaczki na czterech ramkach W tej chwili doszły do siły wszystko jest na pełnych korpusach 10 rodzin ma założone miodnie jednak żeby pszczoły mogły nosić miód musi się wygryźć jeszcze jedno pokolenie pszczół.
Akacja u mnie zaczyna kwitnąć jest to bardzo dziwne pierwszy raz widzę żeby tak wcześnie wszystko kwitło .Jednak to będzie nauka dla mnie...
Mam kilka budek dla szpaków i kilka dla wróbli i sikorek we wszystkich są już pisklęta przyroda zwariowała po prostu chyba w tym roku .No trudno tak jest trzeba się z tym pogodzić mam zasiane około 1,3ha faceli ,będzie jeszcze lipa i nawłoć i miód wielokwiatowy zobaczymy :roll:

Autor:  astroludek [ 05 maja 2018, 08:32 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Zgadza się, ten rok jest bardzo kuriozalny jeśli chodzi o pogodę. Akacja kwitnie, lipa też wyprzedza o jakies 3-4 tygodnie standardowy czas kwitnienia. I teraz popatrz, pożytki główne skończą się w okolicach końca maja/poczatek czerwca. I co potem? Nawłoć bedzie najwcześniej w połowie sierpnia (no cyba że też przyspieszy). Trzeba będzie przez 2 miesiace karmić pszczoły.

Autor:  pisiorek [ 05 maja 2018, 08:44 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek,
Michał mam kontakt telefoniczny z kilkoma naprawdę dobrymi rewelacyjnymi pszczelarzami. temat pszczelarstwa nie jest taki prosty nie da się go opisać w jednym poście Im więcej czytam tym bardziej jestem głupi i bardziej słucham tych pszczelarzy wydaje mi się że więcej wiem.... działam instynktownie i mam nadzieję że to wyjdzie mi na dobre, jeszcze na tych ludziach się nie zawiodłem.hej :wink:

Autor:  DarekD [ 05 maja 2018, 11:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Szymek1 :wink:
Jak Ci Twoi pszczelarze mówią do rzeczy to podziel się z nami tymi informacjami :)
Też mam niestety poczucie że wiem coraz mniej ,czytając ,obserwując,rozmawiając i myśląc.Obcowanie z przyrodą i zwierzętami uczy pokory.Ale już samo usiłowanie zrozumienia procentuje :)
pozdrawiam
DarekD.

Autor:  Marcin [ 05 maja 2018, 19:10 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
astroludek,
Michał mam kontakt telefoniczny z kilkoma naprawdę dobrymi rewelacyjnymi pszczelarzami. temat pszczelarstwa nie jest taki prosty nie da się go opisać w jednym poście Im więcej czytam tym bardziej jestem głupi i bardziej słucham tych pszczelarzy wydaje mi się że więcej wiem.... działam instynktownie i mam nadzieję że to wyjdzie mi na dobre, jeszcze na tych ludziach się nie zawiodłem.hej :wink:


A cóż ,to za wirtuozy tego prostego zajęcia jakim jest pszczelarstwo ? :)

Autor:  Marcin [ 05 maja 2018, 19:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
Zgadza się, ten rok jest bardzo kuriozalny jeśli chodzi o pogodę. Akacja kwitnie, lipa też wyprzedza o jakies 3-4 tygodnie standardowy czas kwitnienia. I teraz popatrz, pożytki główne skończą się w okolicach końca maja/poczatek czerwca. I co potem? Nawłoć bedzie najwcześniej w połowie sierpnia (no cyba że też przyspieszy). Trzeba będzie przez 2 miesiace karmić pszczoły.


Jak tam zbiory ?
Byłem dzisiaj w twojej okolicy i nie jest źle jak dla mnie :)

Autor:  henry650 [ 05 maja 2018, 19:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
astroludek pisze:
No wlasnie o tym Grzegorz wspominalem. U nas akacja zwykle zaczynala 28 maja. Jak ktos na wiosne mial slabe rodzinki to dojda mu do sily po pozytkach lub na koniec lipy... :-\


Michał opisuje taką sytuację jaką widzę staram się trzymać w ryzach fantazję nie dodawać sobie bardziej wolę ująć niz dodać .zostawiłem 17 rodzin z tego trzy były ładne reszta to były herlaczki na czterech ramkach W tej chwili doszły do siły wszystko jest na pełnych korpusach 10 rodzin ma założone miodnie jednak żeby pszczoły mogły nosić miód musi się wygryźć jeszcze jedno pokolenie pszczół.
Akacja u mnie zaczyna kwitnąć jest to bardzo dziwne pierwszy raz widzę żeby tak wcześnie wszystko kwitło .Jednak to będzie nauka dla mnie...
Mam kilka budek dla szpaków i kilka dla wróbli i sikorek we wszystkich są już pisklęta przyroda zwariowała po prostu chyba w tym roku .No trudno tak jest trzeba się z tym pogodzić mam zasiane około 1,3ha faceli ,będzie jeszcze lipa i nawłoć i miód wielokwiatowy zobaczymy :roll:



A jak facelia sie ma bo u mnie od sniegów raz troszke popadało i jest marna


henry

Autor:  BARciak [ 05 maja 2018, 20:53 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Dziś przechodząc koło jesionu zobaczyłem mszyce oraz lekko świecące się okolice wokół nich. Pomacałem i lepkie :haha: Czyżby spadź po 2 latach nieobecności zamierzała wrócić? :wink:

Autor:  baru0 [ 05 maja 2018, 21:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Na lipie słodkie kropelki :| ale cisza bo wysycha .

Autor:  astroludek [ 05 maja 2018, 21:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marcin pisze:
Jak tam zbiory ?
Byłem dzisiaj w twojej okolicy i nie jest źle jak dla mnie :)


Generalnie staram się nie narzekać, ale w tym roku mimo takiej pogody miodu nie będzie dużo. Jest sucho, nie padało solidnie ze 40-45 dni. Wszystko kwitnie, ale słabo nektaruje, pszczoły wku...ione. Pszczelarze z mojej okolicy też, bo podobnie jak ty dużo ludzi nawiezło nam pasiek. Jak sobie policzyłem to na rzepaku około 50ha pasie się jakies 300-350 rodzin o których wiem + te o których nie wiem. Czysta patologia :D Gdzie zostawiłeś ule?

Autor:  Marcin [ 05 maja 2018, 21:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek pisze:
Marcin pisze:
Jak tam zbiory ?
Byłem dzisiaj w twojej okolicy i nie jest źle jak dla mnie :)


Generalnie staram się nie narzekać, ale w tym roku mimo takiej pogody miodu nie będzie dużo. Jest sucho, nie padało solidnie ze 40-45 dni. Wszystko kwitnie, ale słabo nektaruje, pszczoły wku...ione. Pszczelarze z mojej okolicy też, bo podobnie jak ty dużo ludzi nawiezło nam pasiek. Jak sobie policzyłem to na rzepaku około 50ha pasie się jakies 300-350 rodzin o których wiem + te o których nie wiem. Czysta patologia :D Gdzie zostawiłeś ule?


Już tam patologia ..... konkurencja :).
Ja nie mam w Rudawie.

Autor:  astroludek [ 05 maja 2018, 22:19 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Wolna amerykanka, a nie konkurencja :) Nazywajmy rzeczy po imieniu.

Autor:  pasiekakrakowska [ 05 maja 2018, 23:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

astroludek, 100% poparcja

Strona 33 z 44 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/