FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2018
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=20482
Strona 35 z 44

Autor:  yanek_113 [ 14 maja 2018, 18:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pogoda ma się zepsuć na ok 5 dni, matki zamówione, czas robić odkłady bo sąsiedzi będą się cieszyć ze rojki wychodzą. Ciekawe czy akacja wytrzyma jeszcze te 5 dni chłodów żeby z końcówki jeszcze coś zebrać.

Autor:  BARciak [ 14 maja 2018, 18:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

yanek_113, u mnie akacja jeszcze nie rozwinięta w pełni. Coś nanoszą.

Autor:  slaw007 [ 15 maja 2018, 13:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W Częstochowie już od wczoraj spadają płatki z kwiatów akacji.

Autor:  tomi007 [ 15 maja 2018, 16:56 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

slaw007 pisze:
W Częstochowie już od wczoraj spadają płatki z kwiatów akacji.


W Warszawie już wieksza cześć kwiatów ajacji brązowa... Duże drzewa jeszcze w wiekszosci białe ale lada dzień będzie po... Kwitly więc krótko bo tydzień temu zaczynały... Dziś trochę pszczół na nich jeszcze widziałem... Za to na dzikich różnych aż szumi - widać smakuje im ich pyłek... A tak ogólnie susza - opady były ale symboliczne - jakby ksiądz poświęcił kropidlem... W Bydgoszczy za to w ubiegły pt trochę popadałoi i pogrzmialo... W tym tyg będzie zapewnie pełnia kwitnienia akcji... Ale nie wiem czy będzie dobrze nektarowac bo ma być akurat chłodno i deszczowa - dopiero sb i Nd maja być ładne z temp 20-21C

Autor:  BARciak [ 18 maja 2018, 22:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Sam nie wiem jak to nazwać...

Autor:  kudlaty [ 18 maja 2018, 22:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak,
dałeś odsklepy do osuszenia?

Autor:  BARciak [ 18 maja 2018, 23:13 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty, z starszych ramek, które wirowałem żeby z pokarmem nie topić. Zawartość pokarmowa poszła do odkładów, a odsklepiny do osuszenia.

Autor:  pisiorek [ 19 maja 2018, 09:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak pisze:
Sam nie wiem jak to nazwać...


Grzesiu to są pszczele rzeźby :lol: Prawdziwe dzieło sztuki :haha:

slaw007, Sławek u mnie akacja już przekwitła ale nawet jak ładnie kwitły była pogoda to nie widziałem na akacji pszczół .Szósty rok mam pszczoły i tylko raz miałem miód z akacji nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć :roll: co z tą akacją się dzieje a jest tej akacji u mnie w okolicy dość dużo.

Autor:  paraglider [ 19 maja 2018, 10:03 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
Szósty rok mam pszczoły i tylko raz miałem miód z akacji nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć :roll:

Przez cały czas kwitnienia akacji musi być ciepło / temp. po wyżej 20*C / i ma nie padać / deszcz wymywa nektar z kwiatów /
Właśnie taki wyjątkowy rok na akację jest u mnie - na kwiatach gotuje się od pszczół . W zeszłym roku była klapa . Po trzech dniach kwitnienia i przejściu burzy , kwiaty zrobiły się brązowe - przestały wydzielać nektar .

Autor:  wycior [ 19 maja 2018, 10:52 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pradagiler, chłód i deszcz nie determinuje nektarowania akacji. U mnie wczoraj po chłodnych i deszczowych dniach do zmroku było je słychać na akacjach ale nie tak sobie słychać, po prostu szarpały te kwiaty mimo, że jeszcze nie obeschły od deszczu. latały tak aż zrobiło się prawie ciemno. W tym roku nie widziałem jeszcze takiej intensywności przy wylotach . Pzdr

Autor:  Marekp57 [ 19 maja 2018, 11:25 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

wycior pisze:
W tym roku nie widziałem jeszcze takiej intensywności przy wylotach
Potwierdzam, wczoraj po południu przy temp 16 stopni ,wystarczyło ze przestało padać i trochę się przejaśniło, dzisiaj o godz 10 i temp 15 , na wylotach się nie mieszczą. Dziwny ten rok , a co byłoby przy temp 24 i ciepłej nocy? Oczywiście dotyczy akacji.

Autor:  Pajej [ 20 maja 2018, 20:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Prawie cały tydzień padało i dzis znalazłem 3 miseczki puste. 2 były na środku ramki jedna na brzegu. To będą rojowe czy na cicha wymianę? w gnieździe sporo miejsca, nawet wenzy przez te chłody nie odciągnęły? dla pewności zerwałem te miseczki

Autor:  kudlaty [ 20 maja 2018, 22:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pajej pisze:
nawet wenzy przez te chłody nie odciągnęły

szykuj drabine

Autor:  astroludek [ 20 maja 2018, 23:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty, jaką drabine? Rójki to trzeba umić robić! ;)

Obrazek

Prosty przepis:
Wersja łagodna: pasieke trzymać w terenie niezadrzewionym
Wersja hard: wyciąć w pień wszystkie drzewa w promieniu 70m ;)

Autor:  Rob [ 21 maja 2018, 00:06 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

No czasem i to nie pomaga. Wczoraj przekładałem rodziny do nowych uli i na moich oczach wyszła rójka. Nawet nie przysiadła. Chwilę pokręciła w powietrzu i nad rzepakiem sobie poleciała niknąc w dali.

Autor:  Hieronim [ 21 maja 2018, 07:06 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Rob pisze:
No czasem i to nie pomaga. Wczoraj przekładałem rodziny do nowych uli i na moich oczach wyszła rójka. Nawet nie przysiadła. Chwilę pokręciła w powietrzu i nad rzepakiem sobie poleciała niknąc w dali.

To kosy i młotka nie miałeś? :haha:

Autor:  Pajej [ 21 maja 2018, 09:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

kudlaty pisze:
Pajej pisze:
nawet wenzy przez te chłody nie odciągnęły

szykuj drabine

a tydzień temu z tej rodzinki odkład zrobiłem. Dodam ze w miodni wenze odbudowały tylko w gnieździe nie. Co teraz robić? ja mam lekki lek wysokośći więc drabiny wolałbym nie wyciągać :mrgreen:

Autor:  kudlaty [ 21 maja 2018, 19:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pajej,
pożytek teraz taki sobie szukają gdzie by tu coś podpierdzielić konkurencji to moze i ostudziły się jeśli chodzi o budowę węzy, mogłeś też zrobić zbyt silny odkład i nie ma komu węzy odciągać wróżbitą nie jestem nie pomogę na odległość

Autor:  pisiorek [ 21 maja 2018, 20:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

A może kolega pajej robiąc odkład zabrał starą matkę do odkładu? W maciezaku w takim układzie pszczoły nie będą ciągnąć więzy ,pszczoły bez matki węzy nie będą budować.

Autor:  Młody Przczelarz [ 21 maja 2018, 21:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie dzisiaj rójeczka przyleciała do pustego ula nie trzeba było się wspinać po drzewach :D

Autor:  idzia12 [ 22 maja 2018, 10:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Pajej pisze:
Co teraz robić?

Obserwować. Jak pojawią się larwy lub jajka tylko odkład ze stara matką ratuje.

Autor:  Pajej [ 22 maja 2018, 12:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
A może kolega pajej robiąc odkład zabrał starą matkę do odkładu? W maciezaku w takim układzie pszczoły nie będą ciągnąć więzy ,pszczoły bez matki węzy nie będą budować.

Aż takim pszczelarskim nieudacznikiem nie jestem. Matka jest w macierzaku.
Idzia tak zrobię w połowie tygodnia zaglądnę zobaczyć co tam sie dzieje, czy do niedzieli mogę poczekać?

Autor:  Tobiasz [ 24 maja 2018, 07:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Witam
A u mnie 2 tygodnie temu w jednej z najsilniejszych rodzin znalazłem 4 mateczniki więc zostawiłem 2 a starą matkę do odkładu. Trochę z powodu pogody trochę z braku czasu nie zaglądałem do niej przez 2 tyg. W ostatni weekend otwieram a tam jeden z zostawionych mateczników wyglądał na prawidłowo wygryziony myślę spoko ale dalej ok 20 matecznik nowych :evil:
o co chodzi?

Autor:  GrzeSt [ 24 maja 2018, 07:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Tobiasz,
Widocznie mają chęć na rojenie.
Ja w tym roku zrobiłem zamianę rodni z miodnią. Rójek brak i jest miód. Teraz usuwam stare matki i łącze z korpusami, w których są już młode.

Autor:  BARciak [ 24 maja 2018, 16:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Tobiasz, masz bardzo rojliwe pszczoły. Moja rada to zakup nowych matek z mało rojliwych.

Autor:  zbycho81 [ 25 maja 2018, 07:18 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Tobiasz pisze:
W ostatni weekend otwieram a tam jeden z zostawionych mateczników wyglądał na prawidłowo wygryziony myślę spoko ale dalej ok 20 matecznik nowych :evil:
o co chodzi?

Zostawiłeś 2 mateczniki ale pszczoły poczuły bezmateczność i wybudowały do tych 2 rojowych kilkanaście ratunkowych, takie moje zdanie.

Autor:  Tobiasz [ 25 maja 2018, 07:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak pisze:
Tobiasz, masz bardzo rojliwe pszczoły. Moja rada to zakup nowych matek z mało rojliwych.

No niewiem czy bardzo rojliwe to córka po matce od p Gembalowej z której jestem zadowolony. To już przy następnym F może być tak spora różnica w rojliwosci?

Autor:  Tobiasz [ 25 maja 2018, 07:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

zbycho81, to aż taka ilość może być ratunkowych? Choć to by mi bardziej pasowało

Autor:  BARciak [ 25 maja 2018, 16:07 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Tobiasz pisze:
BARciak pisze:
Tobiasz, masz bardzo rojliwe pszczoły. Moja rada to zakup nowych matek z mało rojliwych.

No niewiem czy bardzo rojliwe to córka po matce od p Gembalowej z której jestem zadowolony. To już przy następnym F może być tak spora różnica w rojliwosci?

Zależy jaką pszczołę się ma na myśli. U tych co mam nie zauważyłem większej rojliwości w dalszych F-ach. Jeśli chodzi o krainkę to nie wiem bo nie ciągnąłem po niej dalszych pokoleń.

Autor:  pisiorek [ 25 maja 2018, 17:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Aktualnie pożytek u mnie jest taki ze trzeba bardzo uważać na rabunki ,rabusie z sąsiednich pasiek przylatują i atakują mi odkłady musiałem wszystkie wylotki zwęzić na jedną pszczołę. Jest po prostu masakra w poprzednich latach nie obserwowałem nic takiego, nawet nie można przełożyć odkładu ze skrzynki odkładowej do ula bo od razu jest atak na ramki i na pszczoły :pala:

Pewnie te przeklete bf rabuja :D

Autor:  tomi007 [ 25 maja 2018, 18:03 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W wawie już od 3-4 dni kwitną pierwsze lipy szerokolistne jak i spadzuja bo liście lepkie ale pszczół na nich nie widziałem.... :(...

Mam nadzieję że u mnie trochę pożytku jest bo w planach mam zrobić odklady z korkami... Znajoma mówi że już powoli zaczynają się interesować tym co nie trzeba...

szymek1, a jak tam Twoja czy tam ojca facelia się miewa - kwitnie już? Bo była siana dobre 1.5 tyg przed moją...

Autor:  BARciak [ 25 maja 2018, 18:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1, zależy jaki kolor maja te rabusie. Pewnie sa ciemne :D

Autor:  pisiorek [ 25 maja 2018, 18:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007, Tomek w Krakowie pierwsze lipy też zaczęły już kwitnąć, u mnie na wsi jest troszkę później tak że myślę że za dwa tygodnie zakwitnie,generalnie nie ma pożytku pszczoły szukają kombinują żeby coś gdzieś wybrać z jakiegoś ula jest dramat rok jest tak papierniczony że głowa boli .Podejrzewam że nawłoć zakwitnie z początkiem sierpnia później to już będzie wielka pustka.
Facelia ładnie wzeszła podrosła i zaczyna kwitnąć. Myślę że za dwa tygodnie będzie ok.

BARciak, Rabusie mają różne kolory .Żółte są ale przewaga jest czarnych mają bardzo szklące odwłoki .Wyglądają tak jakby były chore ,nie wiem ciężko mi to ocenić :roll:

Autor:  Bartkowiak [ 25 maja 2018, 22:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Wrzosowcy za to mogą mieć ciekawie w tym roku :)

Autor:  tomi007 [ 25 maja 2018, 22:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:

BARciak, Rabusie mają różne kolory .Żółte są ale przewaga jest czarnych mają bardzo szklące odwłoki .Wyglądają tak jakby były chore ,nie wiem ciężko mi to ocenić :roll:


A i stąd się bierze że to czarne rabują :p Te co rabują to są stare pszczoły i krainki i bcf które stoczyły już nie jeden bój przez co zgubiły włoski i są bez nich czarne... Każda pszczoła to rabusnica jak nie ma pożytku i ma okazję...

Autor:  BARciak [ 25 maja 2018, 22:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007, akurat kolorowe sa teregity a nie włoski :)

Autor:  BARciak [ 26 maja 2018, 11:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Hodowli matek ciąg dalszy. Tym razem z komórek ciągną.

Autor:  pawel. [ 26 maja 2018, 20:15 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak, Zacznij hodować matki ma dużą skale bo bo naprawdę masz super matki , w tym roku rekordzistki pod względem zbioru miodu .pawel

Autor:  BARciak [ 26 maja 2018, 20:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

pawel.,dzięki, ale żebym to ja jeszcze miał czas na dużą hodowlę :mrgreen:

Autor:  Marcinw [ 26 maja 2018, 22:31 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

O u mnie też zauważyłem sporo czarnych pszczół z którymi walczą moje na wylotku. Wcześniej tego nie zauważyłem.

Autor:  baru0 [ 27 maja 2018, 08:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marcinw pisze:
O u mnie też zauważyłem sporo czarnych pszczół z którymi walczą moje na wylotku. Wcześniej tego nie zauważyłem.

Może to być objawem choroby poczytajcie o tym .

Autor:  bo lubię [ 27 maja 2018, 09:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

baru0 pisze:
Może to być objawem choroby poczytajcie o tym .
Tak ,to tzw "szamanica" pierwszy raz zdiagnozowana w Madagaskarze kilka lat temu co rusz pojawiają się nowe ogniska to tu,to tam.

Autor:  BARciak [ 28 maja 2018, 15:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

A ja miałem dziś gościa. Został złapany na oknie i wypuszczony.

Autor:  Hieronim [ 28 maja 2018, 15:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Marcinw pisze:
O u mnie też zauważyłem sporo czarnych pszczół z którymi walczą moje na wylotku. Wcześniej tego nie zauważyłem.

Wirus chronicznego paraliżu pszczół ,najlepiej wymienić matkę , lubi występować w wyjątkowo plennych rodzinach .

Autor:  Zaleski [ 28 maja 2018, 17:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W jednej z rodzin pszczoły odbudowały ramkę pracy normalnie "na pszczołę" nie na trutowo, co to może znaczyć?

Autor:  tomi007 [ 28 maja 2018, 18:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Zaleski pisze:
W jednej z rodzin pszczoły odbudowały ramkę pracy normalnie "na pszczołę" nie na trutowo, co to może znaczyć?


to znaczy że albo są b. słabe i nie są jeszcze gotowe do wychowu trutni ale o tej porze musiała by być to b. patologiczna rodzina aby być słaba...

albo wychowały i maja już tyle trutni na innych plastrach że im już ich starczy - młode matki tj z 2017r czerwią na trutnie mniej niż starsze tj dwu- i trzy- letnie... i to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne...

a i moze pszczoły zaczynają czuć pismo nosem - nim trutnie wyjdą minie 28 dni... jeszcze 10 dni musi minąć zanim będą zdolne do zapłodnienia matki... a za 40 dni będzie lipiec bez lipy wiec po co im już te trutnie...

Autor:  tomi007 [ 28 maja 2018, 19:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

miodu w ulach pełno... nie zdążyłem w ten weekend wszystkiego wybrać a i część ramek była nie do końca poszyta... mam nadzieję ze zdążę po Bożym Ciele wszystko wybrać zanim zakwitną masowo lipy pod BDG- w Wawie pełnia kwitnienia szerokolistnych ale pszczół na nich b. mało - chyba za gorąco i nektar wysycha...

rok zapowiada się b. dobrze :) jak lipa dopisze tak jak akacja to będę b. b.zadowolony... na razie nie nadążam wirować a w zasadzie "słoikować"...


Obrazek

no i w końcu ruszyłem z hodowlą matek...Cellki i Elgony26 sa juz w cieplarce... lada chwila przyjdą reproduktorki Prima i Gema od p. M. Gembali oraz Sacharines105 i jakis super BCF od Polbarta...

Obrazek


matki przydadzą się do odkładów bo na razie zrobiłem tylko 3 z matkami z 1 serii - reszta matek poszła w świat... w ulach absolutny brak nastroju rojowego... choć wyroiła mi się 1 rodzina wychowująca :( no ale było w niej ciasno przez zasilenie czerwiem na wygryzieniu - przedobrzyłem... za to reszta uli pięknie pracuje i nosi to co trzeba...

Obrazek

ogólnie ul 18-tka wlkp rewelacja - co tydzien odbieram pełen korpus takich ramek :) - od krainki - Nieski ale BCF Elgony26 też b. ładnie noszą...

Obrazek

Obrazek

Obrazek


trzeba zamówić paletę słoików bo na ten weekend po Bożym Ciele przewidziane wielkie urlopowe miodobranie ! - może polecicie jakiegoś dobrego dostawce na prv ?

Autor:  tomi007 [ 28 maja 2018, 19:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak pisze:
tomi007, akurat kolorowe sa teregity a nie włoski :)


BARciak, ale jak BCF jest stary i "łysy" to też ten żółty kolor mocno ciemnieje - trzeba się dobrze przyjrzeć aby go zobaczyć co w locie nie jest łatwe...

u mnie czy BCF czy krainka to rabują tak samo jak tylko mają okazję - póki co w tym roku jeszcze spokój - ramki z miodem mogą stać w otwartych skrzynkach... ale przy odwirowanych trochę już się zaczęło kręcić

przy okazji fotki niespodzianki jaka mi się trafiła 1 km od jednej z pasiek :)

Obrazek

Obrazek

Autor:  bialywoj [ 04 czerwca 2018, 19:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007 pisze:
rok zapowiada się b. dobrze

To i ja się pochwalę :D
Obrazek
Obrazek

Autor:  pegaz1970 [ 15 czerwca 2018, 12:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Byłem przed chwilą na moich wyjazdowych pasiekach - na lipie jest dobrze dostały drugą nadstawkę ,a na drzewach huczy od pszczół.
Na facelii jest jeszcze lepiej noszą jak opętane :D część rodzin ma już 4 półnadstawkę .Pogoda wyborna ciepło nie upalnie parno i jest ok.
Wracając zatrzymałem się przy polach nawłoci nie wiem jaka to odmiana ,ale zauważyłem na niektórych roślinkach zaczątki kwiatów ,czyżby w lipcu miała zakwitnąć :?: Szybko to wszystko leci

Strona 35 z 44 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/