FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłem, byłam w pasiece sezon 2018
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=20482
Strona 40 z 44

Autor:  XxSebastianxX [ 17 lipca 2018, 21:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomaszgenda pisze:
apiwarol przestaje działać


Nie nie przestaje działać,już tyle razy było mówione apiwarol nie przestanie działać bo jest to lek który działa na poziomie nerwowym na pasożyta to warroza uczy sie szybciej chować do komórki i skraca swój cykl rozwojowy a nie na odwrót.

Autor:  pisiorek [ 17 lipca 2018, 21:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

XxSebastianxX, fajnego masz trupka w awatarze :haha: :P

Autor:  BARciak [ 17 lipca 2018, 22:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

XxSebastianxX, syn pisiorka jest starszy od Ciebie.

Autor:  XxSebastianxX [ 17 lipca 2018, 22:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
XxSebastianxX, fajnego masz trupka w awatarze :haha: :P
:mrgreen: nie trupek tylko surrealizm Beksińskiego.

Autor:  XxSebastianxX [ 17 lipca 2018, 22:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak pisze:
XxSebastianxX, syn pisiorka jest starszy od Ciebie.


Stary przecież on jednak nie ma syna każdy to wie :haha:

Autor:  BARciak [ 17 lipca 2018, 22:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

XxSebastianxX, okaże się jesienią. Ponoć mają przyjechać ursusem :haha:

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 09:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

BARciak pisze:
XxSebastianxX, okaże się jesienią. Ponoć mają przyjechać ursusem :haha:
:haha:

W pasiece jest nieciekawie leje już od kilku dni .taka pogoda ma się utrzymać co najmniej do soboty nie ma wyjścia trzeba wziąć parasol i przy odkldach powklejać mateczniki, chce sobie unnasiennic jeszcze kilka saharyjek, ech jak ja lubię robić w gumofilcach przy pszczołach :thank:

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 10:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

przeglądnąłem kilka odkładów i już widzę że nie jest zbyt dobrze karmię ciągle i karmię i ciągle tego pokarmu jest niewystarczająco .Te matki tak czerwia bo muszą trzeba będzie zwiększyć dawkę, w jednym odkładzie znalazłem piękny matecznik na cichą wymianę .Zostawię go bo coś czuję że z tą matką jest coś nie halo w tym ulu.

Autor:  Tadeusz 1 [ 18 lipca 2018, 10:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
karmię ciągle i karmię i ciągle tego pokarmu jest niewystarczająco

tyle zużywają czy upychają w ramki na zapas

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 11:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Tadeusz 1 pisze:
szymek1 pisze:
karmię ciągle i karmię i ciągle tego pokarmu jest niewystarczająco

tyle zużywają czy upychają w ramki na zapas


Zuzywaja ,nie ma duzego zapasu .dziwny rok sie trafil nie ma zbioru w polu na to wychodzi .trudno trzeba im pomoc zainwestowac w nie .
Wiosna zasialem 1,5 h faceli i nic z tego nie ma ,jak Ojciec niebieski nie da pozytku to pszczelarz sam nic nie wskora .ja nie narzekam nie o to chpdzi...zarobilem sobie troche na pszczolach .jestem do przodu,opisuje sytuacje jaka jest .raz na wozie raz pod wozem :wink:
Ps.ide dalej meczyc pszczoly :lol:

Autor:  yanek_113 [ 18 lipca 2018, 11:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

U mnie w tym roku facelia tez nie wypaliła. Uschła na zielono...

Autor:  Tadeusz 1 [ 18 lipca 2018, 12:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
Zuzywaja ,nie ma duzego zapasu

dobrze, że cukier tani :D

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 12:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

dobra odkłady już przepatrzyłem dołożyłem węzy pod karmiłem na jakis czas jest spokój ,zaraz wezmę ściągnę korpusy i kraty odgrodowe z rodzin produkcyjnych i przelecę je magicznym słomkowym płynem zamknę dennice i jutro dam znać jakie były osypy :wink:
Ile obstawiacie 1-tys szt ? :P

Autor:  GrzeSt [ 18 lipca 2018, 13:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Jak pisałem wcześniej odymiłem w niedzielę. Dziś na wkładce leży dużo warrozy, ale to nie są dojrzałe osobniki. Większość to dużo mniejsze jeszcze z przeźroczystym pancerzykiem. Czyżby amitraza zadziałała pod zasklepem?

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 13:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt pisze:
Jak pisałem wcześniej odymiłem w niedzielę. Dziś na wkładce leży dużo warrozy, ale to nie są dojrzałe osobniki. Większość to dużo mniejsze jeszcze z przeźroczystym pancerzykiem. Czyżby amitraza zadziałała pod zasklepem?



Nie zadziala pod zasklepem tylko w ulach masz tyle warrozy ze osobniki w roznym stadium rozwoju siedza na pszczolach .sprawdziles ile tam jest czerwiu krytego ? Jak ten czerw wyglada czy aby nie jest zamarly ?

Autor:  GrzeSt [ 18 lipca 2018, 13:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1,
Czy Ty wiesz jak rozmnaża się warroza???

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 13:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt, sluchaj chlopie w tym momencie koncze rozmowe ,nie wiem jak rozmnaza sie warroza ,przyznaje sie .kombinuj dalej .
Nie masz zielonego pojecia ,bedziesz dymil do jesieni a pszczoly i tak padna .strzaleczka misiu.

Autor:  GrzeSt [ 18 lipca 2018, 13:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Powiedział co wiedział!

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 14:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

nie ma tutaj sensu cokolwiek podpowiadać ,słowo dziękuję zdarza się sporadycznie .chcesz człowieku komuś pomóc ,nic z tego .sorry ale ja rezygnuję ,może idzia12 ma jeszcze na tyle cierpliwości ... :?:
ja nikomu na odległość pasieki nie poprowadzę ,mi nikt fizycznie nie pomagał i warroza mi pszczół nie zjada .życzę każdemu powodzenia ...

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 15:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Kosze teraz swoim URSUSEM :lol: reszte faceli ,he spotkalem sarenke z 2 ma mlodymi chba miala blizniaki :wink: odskoczyly na bok .fajnie bo niespwcjalnie lubie jezdzic po sarnach :(
Ps.jak by ktos chcial zobaczyc ule,facelie i fajnego ursusa to zapraszam :mrgreen:

Autor:  tomaszgenda [ 18 lipca 2018, 16:04 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

XxSebastianxX pisze:
szymek1 pisze:
XxSebastianxX, fajnego masz trupka w awatarze :haha: :P
:mrgreen: nie trupek tylko surrealizm Beksińskiego.

Dlatego myślałem że jesteś z Sanoka :D k

Autor:  XxSebastianxX [ 18 lipca 2018, 22:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomaszgenda pisze:
XxSebastianxX pisze:
szymek1 pisze:
XxSebastianxX, fajnego masz trupka w awatarze :haha: :P
:mrgreen: nie trupek tylko surrealizm Beksińskiego.

Dlatego myślałem że jesteś z Sanoka :D k

Do sanoka mam 80 km :D

Autor:  XxSebastianxX [ 18 lipca 2018, 22:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
Kosze teraz swoim URSUSEM :lol: reszte faceli ,he spotkalem sarenke z 2 ma mlodymi chba miala blizniaki :wink: odskoczyly na bok .fajnie bo niespwcjalnie lubie jezdzic po sarnach :(
Ps.jak by ktos chcial zobaczyc ule,facelie i fajnego ursusa to zapraszam :mrgreen:


Jak ty możesz mieć te odklady i pszczoly jak ty caly czas posty klepiesz kiedy ty to ograniasz? :haha:

Autor:  pisiorek [ 18 lipca 2018, 22:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

XxSebastianxX pisze:
szymek1 pisze:
Kosze teraz swoim URSUSEM :lol: reszte faceli ,he spotkalem sarenke z 2 ma mlodymi chba miala blizniaki :wink: odskoczyly na bok .fajnie bo niespwcjalnie lubie jezdzic po sarnach :(
Ps.jak by ktos chcial zobaczyc ule,facelie i fajnego ursusa to zapraszam :mrgreen:


Jak ty możesz mieć te odklady i pszczoly jak ty caly czas posty klepiesz kiedy ty to ograniasz? :haha:


Przegladnolem 43 odklady i 8 produkcyjnych ,pozniej zaczelo lac ,przestalo, wsiadlem na ursusa ,pozniej bylem z dziecmi na basenie .chlopie trza sie uwijac zycie jest takie krotkie :wink:

Autor:  pisiorek [ 19 lipca 2018, 02:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

sprawdziłem teraz przy latarce osypy .spadło od kilku do kilkanastu szt warrozy .GrzeSt, kolego nie wiem jak rozmnaża się warroza ...
ps.trochę szacunku i pokory a może będziesz pszczelarzem :roll:
używaj czasem słowa dziękuje za pomoc którą ktoś gratis Ci przekazuje .naucz się z tej pomocy korzystać.

Autor:  tomi007 [ 19 lipca 2018, 08:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1,

A z ciekawości zapytam ile miałeś rodzin na wiosnę jakie Ci zostały bo z tego co pamiętam to zima nie była łaskawa i dość kiepsko ci przezimowaly a teraz masz już więcej rodzin z odkladami niż w zeszłym roku... Na ilu ramkach średnio są te odklady? Bo z tego co mi się wydaje to ty wolisz zabawę w odklady niż w miodobrania :)

Autor:  pawel. [ 19 lipca 2018, 08:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
XxSebastianxX pisze:
szymek1 pisze:
Kosze teraz swoim URSUSEM :lol: reszte faceli ,he spotkalem sarenke z 2 ma mlodymi chba miala blizniaki :wink: odskoczyly na bok .fajnie bo niespwcjalnie lubie jezdzic po sarnach :(
Ps.jak by ktos chcial zobaczyc ule,facelie i fajnego ursusa to zapraszam :mrgreen:


Jak ty możesz mieć te odklady i pszczoly jak ty caly czas posty klepiesz kiedy ty to ograniasz? :haha:


Przegladnolem 43 odklady i 8 produkcyjnych ,pozniej zaczelo lac ,przestalo, wsiadlem na ursusa ,pozniej bylem z dziecmi na basenie .chlopie trza sie uwijac zycie jest takie krotkie :wink:
szymek1, Tu masz racje że trzeba się uwijać przy przeglądach rodzin .Jak bylem u ciebie to widziadłem jak pracujesz zdecydowane ruchy wiesz co robisz i nie myślisz co dalej zrobić praca wykonywana płynnie i zdecydowanie i bardzo dobra masz czas żeby wykonywać inną prace .pawel

Autor:  GrzeSt [ 19 lipca 2018, 08:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1,
Oczywiście korzystam z Twoich rad. Jem dużo chlebusia jak radzisz. Widzisz jak Ty wiosną podkarmiałeś swoje słabeusze to ja już brałem miód z wierzby. Mam cztery rodziny i nie zrobiłem z nich 40- tu odkładów i nie rozdałem do nich warrozy, więc cała została w rodzinach.
Pszczoły to moje hobby, a nie źródło dochodu.

Autor:  Tadeusz 1 [ 19 lipca 2018, 08:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 pisze:
pozniej bylem z dziecmi na basenie

ło matko to Ty masz już dzieci :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  pisiorek [ 19 lipca 2018, 09:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

tomi007, GrzeSt, koledzy osypy warrozy które podałem w tym poście

szymek1 pisze:
sprawdziłem teraz przy latarce osypy .spadło od kilku do kilkanastu szt warrozy


absolutnie nie dotyczą odkładów to jest 8 rodzin produkcyjnych które od wiosny tylko raz były osłabione ,były zabrane po dwie ramki do odkładu pod koniec maja, ja nie piszę tutaj o sprawdzaniu warrozy w odkładach tylko w rodzinach produkcyjnych



GrzeSt, to prawda że miałem wiosną trochę słabszych rodzin ale one zostały podzielone na odkłady nie czekałem aż dojdą do siły i będą nosić miód bo w zasadzie wszystko już przekwitło ,do tego się przyznaję.

u mnie nie ma rewelacyjnego terenu na miód dodatkowo na obszarze około półtora kilometra kwadratowego stoi z 200 rodzin nie tylko ja mam pasiekę

Tadeusz 1 pisze:
szymek1 pisze:
pozniej bylem z dziecmi na basenie

ło matko to Ty masz już dzieci :mrgreen: :mrgreen:

:wink:

Autor:  BARciak [ 19 lipca 2018, 10:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Tadeusz 1 pisze:
ło matko to Ty masz już dzieci

A czemu by nie? :haha: Za czasów moich dziadków, pradziadków normą ślubu i pierwszego dziecka było 18-19 lat, a Szymek ma 21 tak jak ja, więc może mieć dziecko :haha:

Autor:  pisiorek [ 19 lipca 2018, 16:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt, kolego miałem Ci już nie podpowiadać ale jestem takim człowiekiem że nie potrafię się pogniewac na smiec.Słuchaj te ilości warrozy które ty masz w ulach to nie jest sprawa tylko jednego sezonu , zostały popełnione błędy w poprzednich sezonach musisz wziąć to pod uwagę .samym apiwarolem nie strujesz warrozy tak żeby jej nie było ,po odymieniu apiwarolem warroza na wkładkach się rusza ona jest tylko przy truta część z nich wchodzi z powrotem na pszczoły .Nie wiem czy masz tego świadomość ?

Autor:  GrzeSt [ 19 lipca 2018, 18:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Szymuś :D
Wkładki są tak nasączone olejem, że żadna nie wróci. Widzisz ile środków na warroze tyle opinii o ich skuteczności. Jestem pewien, że ta warroza została przyniesiona to ula w dużym procencie. Moja wina, że nie zastosowałem w trakcie sezonu jakiejś alternatywy w postaci kwasu, ale to przez to, że pożytki były praktycznie u mnie nieprzerwanie, a ja zrobiłem na siłę z czterech rodzin dwa małe odkłady. Teraz pszczoły siedzą mi na trzech korpusach. Jak jeden z kolegów tutaj policzył na wkładce było ok.2 tyś. Lekko drugie tyle pod zasklepem. Ile musiałoby być tej warrozy na wiosnę, by osiągnąć taką ilość w połowie lipca?

Autor:  pisiorek [ 19 lipca 2018, 19:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt, ok :lol: masz swoje obserwacje i spostrzeżenia to staraj się działać według nich ,mnie tam na miejscu nie ma wielu rzeczy nie wiem słuchaj pomyśl też o kwasie szczawiowym lub płynie który się nazywa ambrozol.

Autor:  idzia12 [ 19 lipca 2018, 19:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt pisze:
[album][/album]
Obrazek
Nie ma się czym chwalić, ale zachęcam tych co myślą, że nie mają warozy, by szybko sprawdzili.

Dobrze że to zamieściłeś ku przestrodze i czujności. Trzeba jednak rozpatrywać występowanie pasożyta (warroza, nosemoza) regionalnie. Nigdy nie mamy doczynienia z jednolitym rozkładem roztocza w całej Polsce. U mnie jest mało. Parę, paręnaście km dalej, może być, jest już inaczej.
Przyczyn różnic jest wiele:
- Zima, jej siła i układ ( odwilże, długość, długa jesień lub szybka urwana itp)w danym regionie. Straty w zimie zabierające pogłowie chore i mało przystosowane. Naturalna selekcja.
- Zabiegi wykonywane w zeszłym sezonie na jesieni( solidność ich wykonania) Środki stosowane. Przemienność stosowania substancji czynnej. Wyczekanie do okresu bezczerwiowego.
- Gospodarka prowadzona w regionie, wywozy i odwiedzanie miejsc o większej inwazji, dużych zbiorowisk. Najazdy na teren obcych.
- Prowadzona gospodarka: rojowa ,bezrojowa, odkładowa, bezodkładowa , zabiegi na rojach i odkładach w lecie. Wyłączne nastawienie na miód z naciskiem na utrzymanie siły rodziny.Tworzenie zsypańców, składańców i przez to warrozy silniejszej, nie hodowanej wsobnie słabszej. Zasilanie rodzin słabych czerwiem od innych. Prowadzenie na terenie gospodarki rotacyjnej. Rodzaj dennic i stosowanie ramek pułapek. Izolacja letnia matek. itp
- Pożytki i ich rozkład w sezonie, dziury bezpożytkowe i przerwy w czerwieniu. Susze. Braki pyłkowe. Duże pożytki sprzyjające rozwojowi nie tylko rodziny.
- Występowanie rodzin zaniedbanych i rabowanych w okolicy. Roje dziko żyjące na terenie. Ilość pasiek i właścicieli w okolicy.
- Utrzymywane rasy pszczół: skłonność do czyszczenia i ograniczania matki w czerwieniu. Skłonność do rojenia i wymiany samoczynnej matek. Szybkie zaprzestanie czerwienia w jesieni, rasy autochtoniczne. Rasy z krajów cieplejszych nie mają tego nawyku.
Te wszystkie czynniki kształtują ilość warrozy w terenie, na jesieni. W różnych stopniach procentowych na każdy rok. Do części z nich sami przykładamy rękę, inne od nas nie zależą, ale wszystkie dotyczą naszych pszczół. Pogłowia warrozy.

Autor:  pisiorek [ 19 lipca 2018, 19:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

idzia12, jak spradzasz stan porazenia warroza w swoich rodzinach jesli moge zapytac ?
:róża:

Autor:  XxSebastianxX [ 19 lipca 2018, 20:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

GrzeSt pisze:
Szymuś :D
Wkładki są tak nasączone olejem, że żadna nie wróci. Widzisz ile środków na warroze tyle opinii o ich skuteczności. Jestem pewien, że ta warroza została przyniesiona to ula w dużym procencie. Moja wina, że nie zastosowałem w trakcie sezonu jakiejś alternatywy w postaci kwasu, ale to przez to, że pożytki były praktycznie u mnie nieprzerwanie, a ja zrobiłem na siłę z czterech rodzin dwa małe odkłady. Teraz pszczoły siedzą mi na trzech korpusach. Jak jeden z kolegów tutaj policzył na wkładce było ok.2 tyś. Lekko drugie tyle pod zasklepem. Ile m
idzia12 pisze:
GrzeSt pisze:
[album][/album]
Obrazek
Nie ma się czym chwalić, ale zachęcam tych co myślą, że nie mają warozy, by szybko sprawdzili.

Dobrze że to zamieściłeś ku przestrodze i czujności. Trzeba jednak rozpatrywać występowanie pasożyta (warroza, nosemoza) regionalnie. Nigdy nie mamy doczynienia z jednolitym rozkładem roztocza w całej Polsce. U mnie jest mało. Parę, paręnaście km dalej, może być, jest już inaczej.
Przyczyn różnic jest wiele:
- Zima, jej siła i układ ( odwilże, długość, długa jesień lub szybka urwana itp)w danym regionie. Straty w zimie zabierające pogłowie chore i mało przystosowane. Naturalna selekcja.
- Zabiegi wykonywane w zeszłym sezonie na jesieni( solidność ich wykonania) Środki stosowane. Przemienność stosowania substancji czynnej. Wyczekanie do okresu bezczerwiowego.
- Gospodarka prowadzona w regionie, wywozy i odwiedzanie miejsc o większej inwazji, dużych zbiorowisk. Najazdy na teren obcych.
- Prowadzona gospodarka: rojowa ,bezrojowa, odkładowa, bezodkładowa , zabiegi na rojach i odkładach w lecie. Wyłączne nastawienie na miód z naciskiem na utrzymanie siły rodziny.Tworzenie zsypańców, składańców i przez to warrozy silniejszej, nie hodowanej wsobnie słabszej. Zasilanie rodzin słabych czerwiem od innych. Prowadzenie na terenie gospodarki rotacyjnej. Rodzaj dennic i stosowanie ramek pułapek. Izolacja letnia matek. itp
- Pożytki i ich rozkład w sezonie, dziury bezpożytkowe i przerwy w czerwieniu. Susze. Braki pyłkowe. Duże pożytki sprzyjające rozwojowi nie tylko rodziny.
- Występowanie rodzin zaniedbanych i rabowanych w okolicy. Roje dziko żyjące na terenie. Ilość pasiek i właścicieli w okolicy.
- Utrzymywane rasy pszczół: skłonność do czyszczenia i ograniczania matki w czerwieniu. Skłonność do rojenia i wymiany samoczynnej matek. Szybkie zaprzestanie czerwienia w jesieni, rasy autochtoniczne. Rasy z krajów cieplejszych nie mają tego nawyku.
Te wszystkie czynniki kształtują ilość warrozy w terenie, na jesieni. W różnych stopniach procentowych na każdy rok. Do części z nich sami przykładamy rękę, inne od nas nie zależą, ale wszystkie dotyczą naszych pszczół. Pogłowia warrozy.



:brawo: :brawo:

Autor:  baru0 [ 19 lipca 2018, 20:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W sejmie ustawa o" znakowaniu" produktów rolnych .
Podobno ma się skończyć "era" mieszania 1: 1000 i pisania że polskie .
Najlepszy przykład jaki słyszałem to taki gość sprowadza towar-żywność z zagranicy .
Sprzedaje na targowisku w Polsce wystawia polska fakturę i już towar jest z polski :| .

Autor:  BARciak [ 19 lipca 2018, 20:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

baru0, w Agrobiznesie o tym było dziś. I o śmiesznie niskich cenach miodu.

Autor:  baru0 [ 19 lipca 2018, 20:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

27 zł za kg spadzi ( czyli 35 zł w przeliczeniu za słoik ) sprzedawanej w beczkach w hurcie .
Tylko żeby była :|

Autor:  idzia12 [ 19 lipca 2018, 20:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

szymek1 Sprawdzanie porażenia:
-Po wychowaniu pierwszego pokolenia pszczół, już wiosną, 10% najsilniejszych rodzin otrzymuje przeczerwioną zeszłoroczną ramkę trutową do zaczerwienia( w środek gniazda). Dopiero po zasklepieniu tej ramki w rodzinie ląduje ramka pracy na wychów trutni hodowlanych. Jeśli rodzina z jakiegoś powodu się nie rozwija też dostaje taką ramkę lub jej część. Potem żmudne liczenie.
-Po pierwszych odkładach, liczenie osypu po zabiegu. Odkłady to zwierciadło przyszłości. Apiwarol lub kwas mlekowy pokażą ci przyszłość( w przypadku kwasu zliczamy wszystkie zabiegi). Liczymy gniazdo ramek 9 czerwiu macierzak, do odkładu 3 z czerwiem, więc ilość warrozy X2 i mamy trochę pojęcia co do tego pod zasklepem.
- W razie potrzeby metoda pudrowa już opisywana wcześniej.
- Liczenie systematyczne osypu tygodniowego naturalnego w kilku rodzinach wybranych. Upadki ze starości.
- Liczenie warrozy w kilku rodzinach po zabiegach jesiennych.
- Wzrokowo. Jeśli na pszczole zobaczycie warrozę na grzbiecie, góra, to bardzo źle i trzeba natychmiast przejść do leczenia. Pod spodem jest wtedy masa. Na górze siadają i się wkłuwają, jeśli pod tergitami na dole jest zajęte.
- Obserwacje z szufladki z pyłkiem też coś potrafią powiedzieć.

Autor:  BARciak [ 19 lipca 2018, 21:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

baru0, to chyba ja niższe ceny słyszałem :| :wink:

Autor:  kudlaty [ 19 lipca 2018, 21:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

baru0 pisze:
27 zł za kg spadzi ( czyli 35 zł w przeliczeniu za słoik ) sprzedawanej w beczkach w hurcie .
Tylko żeby była :|

i pomyśleć że często można spotkać ogłoszenia na necie typu spadź iglasta przewodnośc jakaś tam cena np 22zł/kg, przecież każdy potrafi liczyć i jeśli by był miód ok to by pojechali do skupu i opylili po te 27zł kg

Autor:  pisiorek [ 22 lipca 2018, 07:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

idzia12, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :róża: :róża: :róża:

Autor:  Rybnik87 [ 22 lipca 2018, 23:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

idzia12 pisze:
szymek1 Sprawdzanie porażenia:
-Po wychowaniu pierwszego pokolenia pszczół, już wiosną, 10% najsilniejszych rodzin otrzymuje przeczerwioną zeszłoroczną ramkę trutową do zaczerwienia( w środek gniazda). Dopiero po zasklepieniu tej ramki w rodzinie ląduje ramka pracy na wychów trutni hodowlanych. Jeśli rodzina z jakiegoś powodu się nie rozwija też dostaje taką ramkę lub jej część. Potem żmudne liczenie.


Co mam zrobić jeśli na takiej przeczerwionej ramce nie znajduję ani jednej warrozy na jakiejkolwiek larwie trutowej ?
Spać spokojnie czy dymić rodziny ??

Autor:  Rybnik87 [ 22 lipca 2018, 23:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Mogę jeszcze dodać że przy sprzedaży dwóch pakietów kupujący po oddymieniu stwierdził że w jednym nie było ani szt. warrozy, a w drugim były dwie...
Mogę spokojnie czekać do jesieni czy lepiej dać paski albo dymić apiwarolem ?

Autor:  XxSebastianxX [ 23 lipca 2018, 00:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Rybnik87 pisze:
Mogę jeszcze dodać że przy sprzedaży dwóch pakietów kupujący po oddymieniu stwierdził że w jednym nie było ani szt. warrozy, a w drugim były dwie...
Mogę spokojnie czekać do jesieni czy lepiej dać paski albo dymić apiwarolem ?


Pakiety mają to do siebie że składają sie z samych pszczół bez czerwiu jak wiesz a to głównie pod zasklepem siedzi warroza,spac nigdy spokojnie nie można takiej zasady się trzymaj,możesz kontrolnie sprawdzać np we wrzesniu ile się posypie przy dymku i to ci da obraz porażenia albo stosowac inne metody,liczenie osypu dobowego itd, ale myślę że w przypadku tego pakietu będzie ok.

Kiedy go dostałeś?

Autor:  pisiorek [ 23 lipca 2018, 12:59 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Rybnik87, od samego patrzenia na pszczoly warroza nie spada :lol: niestety...no chyba ze wygladasz ja trupek w awatarze [bXxSebastianxX[/b], :haha:
idzia12, wszystko tutaj opisala ,nic tylko wprowadzic to w zycie. :wink:

Autor:  tomi007 [ 23 lipca 2018, 13:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

Rybnik87,

"Bakcyl dżumy nigdy nie umiera" (Albert Camus) - i tak samo jest z warrozą - jeżeli jeszcze nie ma czerwiu zamkniętego w tych zsypańcach to spal 1 tabletkę Apiwarolu późnzo wieczoram jak wszytkie pszczoły będa w ulu i spr na własną rękę ile "bakcyli" tam jeszcze zostało... tylko ul trzeba zamknąć ość szczelnie na 15-20 min aby opary zadziałały...

ewentualnie zamiast apiwarolu mozna uzyć odpiedniego roztworu kwasu mlekowego i spryskać pszczoły ramka po ramce uważając aby za duzo mgiełki nie dostało się do otwartego czerwiu...

Autor:  ramirek [ 23 lipca 2018, 21:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłem, byłam w pasiece sezon 2018

W swietokrzyskim po 200 kg na spadzi z sosen i okolicznych łąk a Ci musza jeszcze na gryke wedrować :pl: No ale tak jak sie jedzie z babeczką po miód i w 1 chłopa no to tonów sie nie nakręci .kabaret.

Strona 40 z 44 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/