FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 29 marca 2024, 07:28 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 49  Następna
Autor Wiadomość
Post: 25 czerwca 2019, 16:07 - wt 
od jakiegoś czasu wstając rano do pracy widziałem sarny przy swoich ulach dookoła jest mnóstwo zarośli facelia w tym roku się nie udała przerosło to wszystko chwastami jakimś dzikim owsem i tak dalej ,zauważyłem że jedna z saren korzysta z mojego poidła więc zostawiłem jej przy ulach wiadro z wodą i dbam o to żeby stale ta woda była.Siedzę sobie teraz w pasiece tu nagle z zarośli wychodzi malutki jelonek stoi ode mnie 2 m i patrzy się na mnie :) powstał kilka minut zapoznaliśmy się ze sobą wszedł w trawę popiskukac i nawołując matkę :lol: cie jasny pieron mam zwiezyniec :haha:


Na górę
  
 
Post: 25 czerwca 2019, 18:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pisiorek pisze:
z zarośli wychodzi malutki jelonek stoi ode mnie 2 m i patrzy się na mnie

może jakiś zawiedziony klient z reklamacjami, nie masz bramy to reklamują :roll: :haha:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2019, 15:16 - śr 

Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 21:06 - czw
Posty: 223
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Londyn
Jak tam panowie? Smazycie się? W Toruniu 36.4


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2019, 16:30 - śr 

Rejestracja: 02 maja 2016, 12:37 - pn
Posty: 463
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Częstochowa
U nas niewiele mniej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2019, 17:57 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
wojti1830 pisze:
Jak tam panowie? Smazycie się? W Toruniu 36.4

to chyba znak żeby myśleć o ściągnięciu kaleson :haha: całe szczęście w gumofilcach nogi tak łatwo się nie odwodnią

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2019, 18:55 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
pisiorek pisze:
powstał kilka minut zapoznaliśmy się ze sobą wszedł w trawę popiskukac i nawołując matkę cie jasny pieron mam zwiezyniec

uważaj, żeby Ci rogi nie wyrosły :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2019, 19:56 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
kudlaty pisze:
wojti1830 pisze:
Jak tam panowie? Smazycie się? W Toruniu 36.4

to chyba znak żeby myśleć o ściągnięciu kaleson :haha: całe szczęście w gumofilcach nogi tak łatwo się nie odwodnią



Oj z 3 tyg temu jak mnie burza zastała na pasiece i cały przemoklem tj razem z butami do suchej nitki to po 2h pracy wracałem samochodem na boso bo tak mnie zaczęły stopy piec... Nie wiem co by było w gumofilcach - aż strach myśleć... - ale juz zrozumiałem wtedy ze tropikalna dżungla faktycznie może pożerec stopy dla ludzi źle przygotowanych...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2019, 20:38 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Dzis wczesnym rankiem 6.00 pruba podebrania miodku ale mimo staran około 30%powróciło do pasieki brak możliwości wywirowania ponieważ modrzew daje sie we znaki
Obrazek


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2019, 21:53 - śr 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
henry650, zaszalałeś, aż jeden słoik wyszedł? ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2019, 08:02 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
astroludek pisze:
henry650, zaszalałeś, aż jeden słoik wyszedł? ;)

Prawie do sporo spadzi z modrzewia wróciło do uli


Henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2019, 16:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 stycznia 2011, 23:55 - śr
Posty: 116
Lokalizacja: bochnia
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
henry650 i co dalej z tą spadzią się stanie? czy masz na to jakiś sposób?

_________________
kri


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2019, 18:16 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
kri pisze:
henry650 i co dalej z tą spadzią się stanie? czy masz na to jakiś sposób?


Zawsze się trafiała i wracała do ula czesc zjadły reszta pewnie wywołały. Ale w tym roku jest jej sporo więc więc niech same zdecydują co z tym zrobią


Henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 czerwca 2019, 22:44 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
henry650 pisze:
Dzis wczesnym rankiem 6.00 pruba podebrania miodku ale mimo staran około 30%powróciło do pasieki brak możliwości wywirowania ponieważ modrzew daje sie we znaki
Obrazek


henry

Widzę , że kolega Henryk pożyczył czarne " spadziowe" ramki od kudlaty, . :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 czerwca 2019, 09:50 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Hieronim pisze:
henry650 pisze:
Dzis wczesnym rankiem 6.00 pruba podebrania miodku ale mimo staran około 30%powróciło do pasieki brak możliwości wywirowania ponieważ modrzew daje sie we znaki
Obrazek


henry

Widzę , że kolega Henryk pożyczył czarne " spadziowe" ramki od kudlaty, . :haha: :haha:


Kupiłem pasiekę z czarnymi ramkami



Henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2019, 17:40 - sob 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Cześć,
Mam rodzinę gdzie chyba zaczęły czerwić trutówki (kilka larw w różnym wieku których nie ma prawa być). W takiej sytuacji wysypujemy pszczoły w pewnej odległości od ula (trutówki nie latają-normalne pszczoły wracają do ula). Pytanie kiedy można takiej rodzinie podać matkę (będę podawał czerwiącą w klateczce), odrazu po tym jak wyczyszczę ul z pszczół i wracają one już do ula w którym jest matka w klatce? Czy poczekać jakiś czas jak wrócą i się uspokoi?

Dałem jeszcze ramkę z larwami ale to już raczej niewiele mi powie bo przy trutówkach nie pociągną mateczników nie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2019, 17:46 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
sezon na finiszu, już w pierwszej rodzinie zaczęło się wypędzanie trutni z ula :(

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2019, 17:55 - sob 
Zaleski, z trutowkami różnie bywa raz jest lepiej raz gorzej .Dobrze by było gdybyś miał odkład z czerwiaca matką i postawił na miejscu tego ula w którym są trutówki wtedy gdy wy sypiesz je na trawę trutówki powinny zostać pszczoły wracają i akceptuja matkę w przypadku gdy nie masz odkładu spróbuj podłożyć karteczkę z matką ale jej nie odbezpieczaj ,odbezpiecz ją dopiero po dwóch trzech dniach


Na górę
  
 
Post: 29 czerwca 2019, 18:02 - sob 
CYNIG pisze:
sezon na finiszu, już w pierwszej rodzinie zaczęło się wypędzanie trutni z ula :(

Hm ? U mnie trutni od groma ,matki czerwia na trutnie jeszcze .sezon w pelni ...


Na górę
  
 
Post: 29 czerwca 2019, 18:12 - sob 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Dobra, no to delikatna modyfikacja planu-chyba bardziej racjonalna biorąc pod uwagę że lipiec tuż tuż.
Mam rójkę która przyszła miesiąc temu - bardzo mała 3 ramki. Ale matka czerwi ładnie i od tamtego czasu dochodzi do siły (zasilona czerwiem). Podstawić ją na miejsce strutowiałej rodziny (w rójce jest teraz mało pszczoły lotnej. A strutowiałą wysypać i będą wracać do rodziny z czerwiącą matką to ją zaakceptują?
Czy taki zabieg może się udać jeżeli strutowiała rodzina na oko jest silniejsza (więcej pszczoły) ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2019, 18:21 - sob 
Zaleski, Dokładnie tak zrób postaw rojke w miejscu gdzie byly trutowki, wysyp na trawę pszczoły które będą wracać będą akceptować matkę a jakby trutowy wrocily tamte pszczoły które matka akceptują je zajebia :wink:


Na górę
  
 
Post: 29 czerwca 2019, 18:28 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Zaleski pisze:
Podstawić ją na miejsce strutowiałej rodziny (w rójce jest teraz mało pszczoły lotnej. A strutowiałą wysypać i będą wracać do rodziny z czerwiącą matką to ją zaakceptują?

profilaktycznie przed wysypaniem zrób małą zadymę w ulu z trutówkami tak żeby te pszczoły się opiły z załącznikami zawsze lepiej przylecieć jak bez

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2019, 18:41 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
Zaleski pisze:
Dobra, no to delikatna modyfikacja planu-chyba bardziej racjonalna biorąc pod uwagę że lipiec tuż tuż.
Mam rójkę która przyszła miesiąc temu - bardzo mała 3 ramki. Ale matka czerwi ładnie i od tamtego czasu dochodzi do siły (zasilona czerwiem). Podstawić ją na miejsce strutowiałej rodziny (w rójce jest teraz mało pszczoły lotnej. A strutowiałą wysypać i będą wracać do rodziny z czerwiącą matką to ją zaakceptują?
Czy taki zabieg może się udać jeżeli strutowiała rodzina na oko jest silniejsza (więcej pszczoły) ?
Trzeba też wziąć pod uwagę, że jeżeli rójkę postawisz na miejscu trutówek, to pszczoły lotne z tej słabej rójki będą wracać na stare miejsce. Ja w podobnej sytuacji postawiłem w miejscu trutówek słabą rójkę, ale z innego pasieczyska.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2019, 20:12 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Zaleski pisze:
(trutówki nie latają-normalne pszczoły wracają do ula).

to jest bzdura,
trutówki latają i wysypanie ich na trawę nie przeszkadza im w powrocie do ula.
Zostaw rójkę w spokoju, bo lotna pszczoła będzie szukała swojego ula zostanie mało pszczół silna rodzina z trutówkami może zabić matkę i dwie rodziny w plecy.

Bardzo dobrym sposobem na trutówki jest izolator min. jednoramkowy ( nie 1/2) z czerwiącą matką. Najlepsza jest ramka z wygryzającymi się pszczołami, których zostało jeszcze ok 1/3 i wianek miodu, w pozostałych komórkach matka czerwi.
Należy ściąć czerw trutowy i wypłukać wodą pod ciśnieniem larwy i jajka. Po kilkunastu dniach otworzyć izolator.
W tym czasie wygryzające się pszczoły przyjmują i chronią matkę a trutówki przestają składać jajka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2019, 20:37 - sob 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Zastosowanie jakiegokolwiek izolatora odpada, raz że jestem w "pasiece" max raz w tygodniu a dwa że nie wiem jak to by zadziałało w moich ulach samoróbkach bo z wymiarami jest różnie ^^
Pociesza mnie fakt że do całej akcji mam jeszcze tydzień w tym czasie "trótówki" będą dalej słabnąć a rójka łapać siłę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2019, 23:16 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Zaleski pisze:
Zastosowanie jakiegokolwiek izolatora odpada, raz że jestem w "pasiece" max raz w tygodniu a dwa że nie wiem jak to by zadziałało w moich ulach samoróbkach bo z wymiarami jest różnie ^^
Pociesza mnie fakt że do całej akcji mam jeszcze tydzień w tym czasie "trótówki" będą dalej słabnąć a rójka łapać siłę.


Izolator mozna zrobic samemu a słabą rodzinę trutową bezsens ratować, rozgoń po pasiece i po kłopocie,
i tak jedna rodzina w plecy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 11:56 - ndz 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
Bartek.pl pisze:
Zaleski pisze:
(trutówki nie latają-normalne pszczoły wracają do ula).

to jest bzdura,
trutówki latają i wysypanie ich na trawę nie przeszkadza im w powrocie do ula.
Zostaw rójkę w spokoju, bo lotna pszczoła będzie szukała swojego ula zostanie mało pszczół silna rodzina z trutówkami może zabić matkę i dwie rodziny w plecy.

Bardzo dobrym sposobem na trutówki jest izolator min. jednoramkowy ( nie 1/2) z czerwiącą matką. Najlepsza jest ramka z wygryzającymi się pszczołami, których zostało jeszcze ok 1/3 i wianek miodu, w pozostałych komórkach matka czerwi.
Należy ściąć czerw trutowy i wypłukać wodą pod ciśnieniem larwy i jajka. Po kilkunastu dniach otworzyć izolator.
W tym czasie wygryzające się pszczoły przyjmują i chronią matkę a trutówki przestają składać jajka.


Najlepiej użyć Karchera wtedy na pewno nie pozostanie śladu po trutówkach :)
PS. A tak wogóle , to nie zawracajcie gościowi głowy bo to strata czasu.
Połączyć z inną rodziną lub rozgonić po pasiece.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 12:08 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2016, 20:17 - sob
Posty: 875
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: ok. Łukowa
Bartek dobrze doradza . Jeśli rozgonisz to rodzina z trutówkami wróci do nablìższego ula -jeśli ten będzie słaby to zlikwidują matkę i to niekoniecznie trutówki, a robotnice z likwidowanej rodziny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 13:16 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
stawiam zawsze słabszy odkład na miejsce trutówek towarzystwo wysypuje do trawy z daleka od ula a ramki z czerwiem do topiarki jeśli ule ciasno stoją to nic nie stawiam tylko sąsiednie przesuwam w stronę ula który zabrałem co ma nalecieć naleci, prosto szybko i bez zawracania sobie głowy głupotami, wolę zrobić nowy odkład niż reanimować coś bez sensu bo za miesiąc dostanie tam garść pszczoły i pasowało by zasilać licząc ze coś z tego będzie a nie zawsze się opłaca

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 13:38 - ndz 

Rejestracja: 21 czerwca 2015, 17:34 - ndz
Posty: 146
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Zalesie
Dzięki za rady Panowie . W sobotę będę łączył zobaczymy jak pójdzie . Kiedyś trzeba się nauczyć :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 15:21 - ndz 

Rejestracja: 27 marca 2013, 11:37 - śr
Posty: 65
Lokalizacja: Trzebinia
Ule na jakich gospodaruję: Dadant, Wielkopolski
Zaleski pisze:
Dzięki za rady Panowie . .... Kiedyś trzeba się nauczyć :)


Ja w mojej karierze miałem dwa przypadki strutowienia. Pierwszy rozwiązałem poprzez wywiezienie kilkaset metrów od pasieki, odymienie i omiecenie pszczół na trawę, to była na prawdę "zadyma", bo rodzina była liczna. Było nam z żoną żal, że zabraliśmy pszczołom domek i tak je potraktowaliśmy.

Natomiast przy drugim przypadku "leczenie trutówek" poszło tak gładko, że pomimo iż było to około trzy lata temu to nie pamiętam wszystkich szczegółów "kuracji", być może ktoś wie więcej na temat takiej metody (zasłyszanej od mojego pszczelarskiego guru, który nie używa Internetu).
Polegała ona na tym, że co tydzień do ula wkładało się po prostu plaster z jajeczkami i ewentualnie młodymi larwami z innego ula. Nie pamiętam właśnie precyzyjnie ale chyba po trzech lub czterech tygodniach, spokojnie można było poddać im matkę prawdopodobnie pod kołpak, ewentualnie z podwójnym zabezpieczeniem, czyli w wyłamanej klateczce zamocowanej pod kołpakiem nałożonym już na obce jej pszczoły.

Pozdrawiam,
Józek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 15:40 - ndz 

Rejestracja: 27 marca 2013, 11:37 - śr
Posty: 65
Lokalizacja: Trzebinia
Ule na jakich gospodaruję: Dadant, Wielkopolski
Wyznacznikiem końca leczenia ma być pojawienie się mateczników ratunkowych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 15:53 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
Jeśli koniecznie zależy na uratowaniu strutowialej rodziny, podanie zasklepionego matecznika jest prawie równoznaczne z sukcesem, czy warto? Decyzja należy do Ciebie.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 17:33 - ndz 
Mialem trutowki moze ze 2 x w zyciu .bez pisania na forum zalatwilem sprawe .czy warto poswiecic 10 min by uratowac rodzine pszczela ? W mojej ocenie tak ,nie sztuka jast wypierd...i rozgonic po pasiece to potrafi kazdy czymacz pszczol.ps.to jest forum pszczelarskie nie forum czymaczy ....


Na górę
  
 
Post: 30 czerwca 2019, 18:46 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pisiorek pisze:
Mialem trutowki moze ze 2 x w zyciu .bez pisania na forum zalatwilem sprawe .czy warto poswiecic 10 min by uratowac rodzine pszczela ? W mojej ocenie tak ,nie sztuka jast wypierd...i rozgonic po pasiece to potrafi kazdy czymacz pszczol.ps.to jest forum pszczelarskie nie forum czymaczy ....

pisiorek,
jeśli już to posiadaczy :haha: sęk w tym że w 5 minut z dwóch ramek czerwiu to zrobię nowy odkład który za dwa tygodnie będzie na 5 ramkach i ten odkład będę miał, zamiast ładować się w koszty i eksperymentować z poddawaniem kolejnych matek do trutówek i zasilać to jeszcze czerwiem a przy podaniu matecznika pierwsze pszczoły pojawią sie za min 35 dni czyli lipiec cały stracony na przygotowanie do zimy i bez dalszego zasilania może być klops do zimy albo w trakcie, tu pojawia się pytanie czy lepiej mieć ten odkład 5 ramkowy zrobiony od nowa czy wielkie g... po zimie

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 18:52 - ndz 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JoeF pisze:
Wyznacznikiem końca leczenia ma być pojawienie się mateczników ratunkowych.


nieprawda, :mrgreen:
pszczoły z trutówkami, budują mateczniki na potęgę, :wink:
nawet na czerwiu trutowym


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 18:55 - ndz 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
nic to


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 20:26 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
kudlaty pisze:
jeśli już to posiadaczy sęk w tym że w 5 minut z dwóch ramek czerwiu to zrobię nowy odkład który za dwa tygodnie będzie na 5 ramkach i ten odkład będę miał, zamiast ładować się w koszty i eksperymentować z poddawaniem kolejnych matek do trutówek i zasilać to jeszcze czerwiem a przy podaniu matecznika pierwsze pszczoły pojawią sie za min 35 dni czyli lipiec cały stracony na przygotowanie do zimy i bez dalszego zasilania może być klops do zimy albo w trakcie, tu pojawia się pytanie czy lepiej mieć ten odkład 5 ramkowy zrobiony od nowa czy wielkie g... po zimie

Dokładnie ,jaki sens ratowania pszczoły lotnej teraz jak dookoła pustka,jak już na siłę to w odkład wsadzić .I tak trzeba zasilać czerwiem i jeszcze matka unasienniona ,można sobie ratować z początkiem sezonu w połowie ,a nie z końcem bo to bezsens ,a na raj pożytkowy nikt nikogo nie nabierze warunki podobne w całej Polsce

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 21:38 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Na trutowki to najlepsza ramka z ładnym matecznikiem lub matecznik hodowlany... Z tym że tak jak piszą wyżej koledzy - teraz to trochę już bez sensu - takich matecznikow pszczoły już nie ciągną chyba że ktoś sam hoduje matki lub w jakimś ulu szukają się do cichej wymiany... Bez matecznika to lepiej to cale towarzystwo rozgonic bo szybciej i pewniej bedzue zrobić odklad z matką NU w innym miejscu - jeszcze lepiej z matką UN bo od 15-20.lipca odklady tylko z matki UN maja sens jeżeli ktoś chce mieć wczesny miód... Jutro już 1 lipca więc 10 lipiec to ostatni termin na podawanie matek NU.aby zaczęły czerwic kiedy trzeba przy czym odklady lipcowe muszą być solidniejsze...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2019, 21:51 - ndz 

Rejestracja: 03 grudnia 2012, 20:56 - pn
Posty: 405
Lokalizacja: Warmia
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadant
Na trutówki matecznik, albo młodą (do kilku godzin od wygryzienia) matkę prosto z lokówki na plaster. Oczywiście o ile jest co ratować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2019, 07:21 - pn 

Rejestracja: 27 marca 2013, 11:37 - śr
Posty: 65
Lokalizacja: Trzebinia
Ule na jakich gospodaruję: Dadant, Wielkopolski
Bartek.pl pisze:
JoeF pisze:
Wyznacznikiem końca leczenia ma być pojawienie się mateczników ratunkowych.


nieprawda, :mrgreen:
pszczoły z trutówkami, budują mateczniki na potęgę, :wink:
nawet na czerwiu trutowym


Nie mam takiego problemu, więc zastanawiam się tylko teoretycznie... a wiedza może się przydać w przyszłych sezonach.
Pomijając fakt, że to początek lipca, jeżeli dalibyśmy trutówkom plaster tylko z jajeczkami, czy wychowałyby na tym jakąś sensowną matkę ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2019, 08:06 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
JoeF,

Coś by wychowały... Ale byłoby to średnio sensowne - matka byłaby raczej kiepska z racji że w rodzinie z trutowkami brakuje młodej pszczoły która wydziela dużo mleczka...

Do tego czasu potrzeba na taki manewr sporo - jakieś 13-16 dni na wyhodowanie matki... + min kolejne 10-15 dni na rozpoczęcie przez nową matkę czerwienia... Razem daje to min 23 dni w wariancie najbardziej optymistycznym... Do tego konieczne i tak byłoby zasilenie czerwiem po rozpoczęciu czerwienia bo stara pszczoła nie pozwoliłaby matce dobrze się rozczerwić...

Dkatego jak już to matecznik trzeba podać od innej rodziny lub hodowlany...

Ogólnie o. Tej porze roku ratowanie trutowek jest mało sensowne - zdecydowanie bardziej racjonalne jest zrobione nowego odkladu w innym miejscu... Pszczoły od trutowek wprosza się do innych uli a trutowki zostaną ścięte


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2019, 09:06 - pn 
bo lubię, panie specjalisto wszelkiej maści ja nie mam daru jasnowidzenia i nie wiem co u gościa w ulu jest ,jeżeli trutówki czerwią długo jest bardzo mało normalnych pszczół to wiadomo najlepiej coś takiego rozgonić. A jeżeli trutówki czerwia od niedawna rodzina jest silna i rokuje rozwój to bardzo dobrze by było ją uratować .To jest moje osobiste zdanie Pozdrawiam :P


Na górę
  
 
Post: 01 lipca 2019, 09:33 - pn 
robiłem lipcowe odkłady pszczele 3 ramki bez matki ,musiały sobie wyhodować matkę musiała się oblecieć zaczynała czerwić w sierpniu i je zimowałem i nie było większych problemów.Ja wiem że wszyscy oficjalnie zimujecie pszczoły na trzech korpusach :) ale ja takich nie zimuje , niestety nie mam rynki do tego :roll:


Na górę
  
 
Post: 01 lipca 2019, 10:06 - pn 

Rejestracja: 05 czerwca 2016, 14:07 - ndz
Posty: 267
Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Aleksandria Druga
pisiorek pisze:
robiłem lipcowe odkłady pszczele 3 ramki bez matki ,musiały sobie wyhodować matkę musiała się oblecieć zaczynała czerwić w sierpniu i je zimowałem i nie było większych problemów:) ale ja takich nie zimuje , niestety nie mam rynki do tego :roll:

Wiosną pisałeś co innego,ale to już troche czasu minęło mogłeś zapomnieć :P

_________________
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/4r8l/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2019, 10:10 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
pisiorek,

mam porównanie - ratowałem tak jeden najwcześniejszy odkład Gemy- niby miały swój 1 piękny matecznik 2 maja a matka jednak z niego się nie unasieniła... potem dostały matkę hodowlaną - też brak sukcesu... no i pojawiły się nieliczne trutówki... podałem matecznik hodowlany gdzieś po początku czerwca - no i sukces bo od 2 tyg. matka chodzi i w nim czerwi - tyle że czerwi ale tego czerwiu to jest na 4 ramkach po placku większym trochę od dłoni... do tego łażą w tym odkładzie takie skarłowaciałe trutnie - ten odkład b. odstaje od tych normalnych a był już zasilony 1 ramką czerwiu z matecznikiem... dopiero jak teraz wygryzie się pierwsza młoda pszczoła to pójdzie jak trzeba...

drugie trutówki tydz póżniej już rozgoniłem bo było ich eldorado na całego sądząc po ilości jajek w komórkach - do tego jakiś taki dziwny ten czerw pszczelo-trutowy - matki nie widziałem bo to tez był odkład z matecznikiem od Gemy - może była tam jakaś matka "piczka" - stad wolałem to rozgonić - mam już w tym ulu nowy odkład z normalną i czerwiącą hodowlaną matką Celle i wygląda lepiej niż ten pierwszy ratowany z trutówkami....

ramki od trutówek dałem do silnego ula produkcyjnego uprzednio niszcząc pszczeli czerw garbaty - pszczółki miały cos na ząb :)
rozgoniona rodzina trutówek też się nie zmarnowała - zawiązały kłąb pod innym odkładem obok i powoli weszły do odkładu z S105 dodając mu trochę poweru... ten kłąb znaczył ze pewnie była tam jakaś marna matka...

oczywiście każdy robi jak uważa - moim zdaniem po połowie czerwca odkładu z trutówkami nie ma sensu ratować (albo wcale nie ma sensu ratować odkłdów) - sens jak już ma moim zdaniem ma ratowanie silnej rodziny...

osobną kwestią jest w jakim celu robi się odkład - jak tylko do przezimowania to nie musi być silny - jak ma nosić wczesny miód to już trzeba się bardzie postarać...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2019, 10:18 - pn 
Romano, Pamiętam dobrze co pisałem już Staszek Kudłaty mi tą wytykal kilka razy. pisałem że raczej będę unikał późnych odkładów z kilku powodów Między innymi chodzi o to że nie można za bardzo się zorientować jakiej jakości są matki i jak te rodziny będą się rozwijały wiosną w tym roku już nie robię tak późnych odkładów wszystkie odkłady mam przygotowane we wszystkich matki czerwią poza czterema sztukami gdzie czekam aż się obleca na dniach zaczną czerwic.
tomi007, przy ratowaniu takich słabszych rodzin lub odkładów jest zawsze ryzyko nie zawsze wszystko się udaje tutaj bardzo dużo zależy od jakości matki jeżeli ładnie czerwi a pszczelarz im pomoże to bardzo fajnie się rozwijają i nie ma z tym większego problemu


Na górę
  
 
Post: 01 lipca 2019, 17:28 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
pisiorek pisze:
bo lubię, panie specjalisto wszelkiej maści ja nie mam daru jasnowidzenia i nie wiem co u gościa w ulu jest ,jeżeli trutówki czerwią długo jest bardzo mało normalnych pszczół to wiadomo najlepiej coś takiego rozgonić. A jeżeli trutówki czerwia od niedawna rodzina jest silna i rokuje rozwój to bardzo dobrze by było ją uratować .To jest moje osobiste zdanie Pozdrawiam :P
Co Ty tu wyjeżdżasz z jasnowidztwem wystarczy wyjrzeć przez okno i rzucić okiem w kalendarz ,czy trutówki czerwią krótko czy długo nie ma znaczenia i tak zleciał ponad miesiąc od ostatniej larwy .Jeszcze raz prześledź jakie przechodzi pszczoła etapy w swoim życiu od momentu wyklucia ,a pojmiesz bezsens ratowania w lipcu .W prawie polskim nie ma zakazu ratowania więc nikt nikomu nie zabrania :haha: :haha:

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2019, 18:12 - pn 
bo lubię pisze:
Co Ty tu wyjeżdżasz z jasnowidztwem wystarczy wyjrzeć przez okno i rzucić okiem w kalendarz ,czy trutówki czerwią krótko czy długo nie ma znaczenia i tak zleciał ponad miesiąc od ostatniej larwy .Jeszcze raz prześledź jakie przechodzi pszczoła etapy w swoim życiu od momentu wyklucia ,a pojmiesz bezsens ratowania w lipcu


Dalej nie rozumiesz o czym osiolek pisze ,cie jasny pieron :haha:
Trzeba sobie odpuscic pisanie i doradzanie ,cos mi sie tak wydaje .niech sobie kazdy radzi jak uwaza...


Na górę
  
 
Post: 01 lipca 2019, 21:23 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
W polskim prawie nie ma zakazu ratowania rodzin pszczelich zaprawdę godne to i sprawiedliwe,słuszne i zbawienne dla poczucia i własnego sumienia ,jestem za ratowaniem kosztem innych rodzin to taki w miniaturce alla socjalizm na obecną chwilę można to nazwać 500+ :haha: :haha:

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 lipca 2019, 06:26 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2286
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Patrząc na pszczoły też często myślę że najgorzej mają te najlepsze... Bo nic nie dostaną bo sobie same potrafią poradzic i dlatego "za karę" ja (państwo) zabieram im czerw/miód/pierzge i dam tym mniej zaradnym a w to miejsce jako "nagrodę" daje węze aby musisly jeszcze więcej pracować...

Choć z drugiej strony ten "socjal" z globalnego pkt widzenia się opłaca dla gatunku bo dzięki takiej polityce powstają np odklady....

Ale to ludzki pkt widzenia bo z biologicznego pkt widzenia dla gatunku zdecydowanie lepsza byłaby selekcja naturalna - kto nie pracuje ten nie je (nie żyje)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 49  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji