FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dziwne ???, że nikt się nie zdziwił. ???-

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.

Co roku ten sam żart wiec nikt już nie reaguje.

_________________
Robiąc byle co stajesz się byle kim.

Nie ma się z czego śmiać, musiałem po dwie cegły położyć na pawłkach bo skubane podnosiły powałki do góry w tym roku pierwszy miód to ja chyba z mirabelek od wiruje

Jak się przyjrzycie to mniej więcej w centrum wśród pszczół widać jednego Pana.
Skąd on się wziął? Przejrzałem gniazda i czerwiu trutowego raczej nie widziałem.

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Przezimował. Pszczółkom też się coś od życia należy

prawdopodobni matka zaczerwiła pewnie 1 komórkę trutową i już się czerw z niej wygryzł - zapewne nie miałeś okazji zauważyć tego... 1,5tyg temu widziałem pojedyncze komórki trutowe już zasklepione i to u matek z 2018r- raczej nie strutowiałych - miały dużo czerwiu pszczelego (trochę krytego i dużo świeżych jaj) i na jakimś plastrze były 2-3 zasklepione komórki trutowe gdzieś max 5cm od centrum plastra - komórki raczej nie były świeżo przebudowywane z pszczelich na trutowe - były po prostu od zeszłego roku i zostały zaczerwione "hurtem" co by dziury w czerwiu nie było... -słyszałem, że co niektórzy celowo dają plaster z trutowymi komórkami na centrum gniazda przy układaniu na zimę aby mieć jak najszybciej trutnie od wybitnych rodzin które mają być rodzinami ojcowskimi... albo wkładają takie plastry najszybciej kiedy to możliwe na wiosnę...

w 2018r zrobiłem tak z reproduktorką Celle - miałem ramkę 18-tke odbudowaną na trutowo - dałem ją pomiędzy czerw ale do ula na pełnej wlkp - matka zaczerwiła ją na trutnie a poniżej beleczki pszczoły dobudowały plaster na pszczołę...czyli jasno z tego wynika, że nie miały jeszcze ochoty czerwić na trutnie skoro dziką zabudowę budowały na pszczołę... ale pomimo to zaczerwiły to co im podano na trutnie...

Chcąc rozpocząć wczesną hodowlę matek a potem je unasiennić powinniśmy trzy tygodnie wcześniej gotowe plastry trutowe wstawić w rodzinach ojcowskich matce do zaczerwienia . Trutnie nie tylko powinny się wygryźć , ale i dojrzeć płciowo a na to trzeba czasu . Ten mały łobuz jest zwiastunem prawdziwej wiosny , przydałoby się przysporzyć jemu kolegów a potem wziąć się za hodowlę matek - najwyższy czas .

Dziś przeprowadzka dwóch rodzinek z odkładówek do uli.
Są na 6 ramkach, gdyby zliczyć to 3,5 ramki od dechy do dechy czerwiu, jedna nie cała pokarmu. Dostały po 2 ramki węzy - suszu nie mam i po kilogramie ciasta. Co prawda nie widziałem matek, ale akcja była szybka i w ostre słońce. Jednak czerw w różnych stadiach rozwoju - stąd wierze, że żyją. Za tydzień-dwa przegląd kontrolny.

Zdziwiły mnie też pierwsze mniszki rozkwitnięte.

_________________
Pura Vida

Czyli u mnie już jest . Bo w dzikiej zabudowie kom.trutowe zasklepione .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

U mnie już pierwsze trutnie biegają po ramkach, a kolejne czekają pod zasklepem
Zdjęcia z 30.03



Ps. Proszę się nie martwić nie ma głodu to ramka z dolnego korpusu

Skoro pszczoły już zaczynają wychów trutni to może być zapowiedź wczesnych rójek. Ja tam już dzisiaj drabine kupilem.

A u mnie dopiero drugi czerw pszczeli w tym roku zaczynają zasklepiać. Zima dała popalić w tym roku to i później wszystko niż w reszcie kraju.

Jeżeli podajemy starą ramkę suszu i są w niej komórki trutowe , to matka czerwiąc na niej , zaczerwia wszystko " jak leci " - stąd wczesne pojawienie się trutni . Co innego gdy pszczoły rozpoczynają wiosną własną budowę plastrów trutowych , to już jest pierwszy sygnał , że rodzina za około 40 dni będzie się dzielić czyli dojdzie do rójki . Rojka jest naturalnym instynktem każdej rodziny pszczelej - bo tak jak mój dziadek mówił : " Tylko martwe pszczoły się nie roją " .

U mnie ciągły dzika zabudowe na trutnie juz w niedziele, ale poszezyłem im gniazda i mysle że będzie ok. może w niedziele dam ramke pracy

Tak wyglądają pąki mirabeli. W podobnym stanie tarnina, nektaryna i wiśnie.

U mnie mirabelka w pełni kwitnienia. Eh, chyba nawet za szybko to wszystko.

_________________
Pura Vida

Stare drzewa mirabelek kwitną ,klony kwitną ,widziałem już pierwsze kwiaty mniszka ,zapowiada się szybki sezon W ulach przybywa nakropu i pyłku ,matki czerwią pełną parą

Na ramkę pracy to chyba jeszcze trochę za wcześnie o jakieś 2-3 tyg - ja bym ją dodał dopiero jak zagospodaruja dodatkowy korpus miodni... Tj niech sie wygryzie jeszcze jedno pokolenie pszczoły - szkoda teraz energii marnować na trutnie dla zwykłych rodzin... Chyba że to ma być rodzina ojcowska... Zresztą i tak ja odbuduja jak będą chciały...tj Niekoniecznie na trutowo

_barti_, pegaz1970, u mnie jeszcze brakuje mirabelkom. Matki czerwia tak jak na ta pore roku by wypadało czerwić. Nic za dużo. Wierzby przekwitają. Śnieżna zima opóźniła wszystko w stosunku do reszty kraju ale i tak wszystko o miesiąc wcześniej niż powinno.

No i jak co roku histeria po prostu

U mnie wierzby dopiero zaczynają pylić ( i to jest faktyczne zapóźnienie bieguna zimna) , bociany w komplecie , ale potworna susza. Już by się przydało kilka dni deszczu . Kolejna sucha wiosna , a i zima nie rozpieszczała opadami. Deszczu !

astroludek, oj tam oj tam. Mnie to lotto akurat

U mnie mirabelki za ok tydzień. W jednej rodzinie musiałem zadusić matkę bo jak robiłem w niedzielę przegląd stwierdziłem tylko czerw kryty i brak jajek i otwartego. Dostały ramkę z jajami i czerwiem w różnym wieku. Wczoraj stwierdziłem 3 mateczniki, na najstarszym czerwiu usunąłem 2 pozostały po różnych stronach ramki. Myślę ze dochowa się rodzina matki i jak pogoda pozwoli będzie mogła się pod koniec kwietnia unasiennić. Nie mam matki zapasowej i nie chce mi się łączyć bo rodzina mocna trzeba dać jej szansę. Kilka lat temu miałem podobną sytuację, skończyło się ok.

Tylko jak teraz dam wenze to mi będą psuć na trutnia przerabiać. U mnie ramka pracy to 1/3 ramki wielkopolskiej. więcej im nie daje. jak maja tyle to juz wenzy prawie nie psują i mi sie to podoba

Najsilniejsze rodziny już pobielają ramki i ciągną języki w pustych przestrzeniach pod powałką. Dzisiaj zajrzałem do jednej z rodzin, która dostała węzę dzień wcześniej to plaster był już odbudowany w 80%.
Ogólnie w pasiece spory rumor. Kwitną wczesne wierzby, a pszczoły znoszą masę jasnożółtego pyłku. Susza.

Faktycznie pyłek blado żółty,
jedna rodzina znalazła chyba jakiegoś zdechlaka , wyjeżdżałem przed 19 to jeszcze na 10 wracających 2,3 wylatywały a wracały gęsto.
Ciekawe co przyniosą, w poniedziałek jak się ociepli muszę sprawdzić też ile.

Dobrze chociaż, że nie do znachora bo by sobie nową rodzinę zrobił

Nie byłem w pasiece, bo padało cały dzień i chłodno. Przynajmniej podlało to co ma zamiar kwitnąć niedługo czyli mirabele i reszta towarzystwa.

byłem w pasiece ale stwierdziłem że nie ma co robić ,teraz jest przełom ,pszczoła zimowa sie wymienia i rodziny są słabsze niż wyszły po zimie , trzeba poczekać a póżniej będzię przybywać pszczół .

Teoretycznie tak, ale jak mają:
Pokarm w ulu , raczej jego dostępność.
Temp w ulu, raczej możliwość jej utrzymania.
To same sobie poradzą, tylko nie wolno im w tym przeszkadzać.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.

Mam rodziny w trzech miejscach:Kraków,okolice Gdowa i okolice Wiśniowej.
W każdym z tych miejsc inny rozwój:W Krakowie od 10 dni kwitną mirabelki dzisiaj widziałem kwitnącą machonie a w rodzinach węza podana już drugi raz, odebrałem już trochę pyłku (w każdej rodzinie jest po ramce zebranego). Koło Gdowa sytuacja trochę (ale tylko trochę) zbliżona do Krakowa tam byłem 8 dni temu podałem pierwszą węzę wierzba zaczynała kwitnąć,a zawilce leśne rozłożyły dywan,różnica w stosunku do Krakowa jakieś 10 dni.Jeżeli chodzi o pasiekę kolo Wiśniowej tam jest różnicy jakieś trzy tygodnie rodziny przez pół słabsze niż w mieście,czerwią na tyle ile mogą ,pokarm na powałkach. Tam jeszcze jest jak w Krakowie z początkiem marca.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

Wyjrzałem przed chwilą przez okno a moja czereśnia cała biała . Noc była bardzo ciepła więc poranne słońce zrobiło swoje . Zapowiada się kolejny dzień z temperaturą po wyżej 20* . Tych kilka gorących , bezwietrznych dni spowodowało ogromne przyśpieszenie w przyrodzie .
Mirabelki z burzą kwiatów na czuprynach nęcą pszczółki swym zapachem , obok kotki wierzb wabią żółtym pyłkiem pracowite zbieraczki a w alei klonów słychać jeden wielki brzęk . Większość pszczół znosi pierwszy nektar , u innych widać w koszyczkach kolorowy pyłek . Pojawiły się nowe jego kolory bo zakwitają coraz to nowe rośliny . Niektóre noszą szarożółty z kwitnących wiązów , inne szarooliwkowy z klonów a jeszcze inne nawet barwy czerwonej , bo właśnie pyli brzoza . Jednym słowem wiosna na całego - szkoda , że ma się ochłodzić . Może wreszcie popada .

Węza wstawiona 2 doby temu


Niestety jeden z plastrów był chyba źle wtopiony bo efekt jak na fotce drugiej.
Czy zostawić im czy wymienić tą ramke?

_________________
Pura Vida

Możesz zostawić albo wymienić.
O czym piszesz przyjacielu?
Korpusy trzeba dokładać a nie pieprzyć się z jakąś tam ramką

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Pierwszy raz się zdarzyło stąd pytanie czy sobie ją zabudują

_________________
Pura Vida

u mnie dziwna sytuacja robiłem przeglad i jakies 40 min po przegladzie wszystkie rodzinki latają az ciasno na wylotka ch a jedna nie lata przez ok 5 min 3 pszczoły wleciało żadna nie wyleciała. rodzinka zblizona do pozostałych obecnie na 9 ramkach z czego ok 4 czerwiu. o co chodzi, dlaczego nie latają?

A może mają za mało i są bardzo słabe

jak ostatnio byłem na pasiece to normalnie pracowały więc wcześniej po przeglądzie musiały sprzątać domek

A przypadkiem matki przy przegladzie nie zgniotles ?

W ulach silnych czerw na 7-8 ramkach... Klony zaczęły nektarowac - widać świeży nakrop składany w miejsca po świeżo wygryzionym czerwiu - nadstawki pełne dodane... Ale jeszcze folie dałem na pół gniazda bo noce zimne... Słabe rodziny maja krytego czerwiu po 4 ramki... Więc u nich tylko gniazda uzupełnione do 10r..

Zdziwiony jestem bo 1 raz tak mam aby o tej porze musieć dodawać 3 korpus - trzy rodziny takie mi się trafiły - co to obsiadaja 2 korpusy i matka zaczerwia już dolny bo w górnym na czerw nie ma miejsca.. i co ciekawe są to lipcowe odklady - 2 gemy ale one mi się nie podobają bo są za ostre... 3 rodzina to Saharnesis S105 - siedziały na dwóch korpusach bo ostatnio pajączka w powalce im otworzyłem i dałem do góry ramki z wycofanym pokarmem od innych rodzin aby na szybko mi je pilnowaly... Na dole było 8 ramek krytego czerwiu od belki do belki! - czyli matka od dobrego tygodnia na urlopie wypoczynkowym... Tylko że ktoś inny je przeglądał 2 tyg temu bo ja już pewnie bym wówczas inaczej zareagował ... Dostałem tylko info ze pokarmu mało stąd te ramki w miodni się na szybko znalazły - było już późno - stał korpus z wycofanym pokarmem to rzuciłem go na górę.. Przy czym pszczoły wzorowo łagodne... Inne S105 też b. Ładnie idą z rozwojem i wszystkie pszczoły do rany przyloz...

Zawsze myślałem że tak silne pszczoły i to jeszcze odklady zeszłorocznej to ściema... Tzn jakiś silny bezmatek połączony z silną rodziną a tu okazuje się że są takie przypadki... Ogólnie pięknie jest na 3 pasiekach... 4 pasieka mocno przeciętna - bieda pylkowa daje się tam we znaki....nadstawki będzie można tam dodać dopiero za 2 tyg choć jedne elgony26 już dostały...

Weekend b pracowity... A i dochodowy bo sprzedało się 19 rodzin 4 osobom... Jeden Pan wziął 10 szt i zabrał pszczoły do sanatorium tj pojechaly się rehabilitowac w okolice Ciechocinka

Ogólnie nie ma pszczoły z której nie byłbym zadowolony... Słabszych uli zostało może z 5 szt... A dwa z nich to jakieś kundelki co to matek hodowlanych nie chciały i swoje wypierdki wychowaly... Dostały po 2 ramki krytego czerwiu i mają teraz już po 5-6 ramek czerwiu więc dalej pójdą też ładnie z rozwojem jak zasili je pracowita pszczoła...

B. Obawiam się tego sezonu bo z 90 proc prawdopodobnstwem większość rodzin b. Szybko znajdzie się na 3 korpusach... I nie wiem czy sprzętu mi starczy aby mieć w czym zrobić odklady... Muszę po świętach jakoś pomyśleć jak tu ruszyć z hodowlą matek aby utrafic z ich wygryzieniem na majówkę... Trutni trochę powinno być już do tej pory...

1 matki są często b. Rewelacyjne jeżeli chodzi o łagodność i miodnosc ale z drugiej strony często są wymieniane w sierpniu... Więc zastanawiam się czy to nie za wcześnie mieć matki już na majówkę.... Ogólnie patrząc po kwitnących mirabelkach to sezon jest do przodu o jakieś 10 dni w stosunku do normy tj zazwyczaj kwitną one około 15 kwietnia

okarze się przy następnym przeglądszie. przyznam że jej nie widziałem, bo i nie wyciągałem wszystkich ramek tylko te 2 co tydzień temu dodałem

Pisałem już że dzisiejsze rodziny potrzebują czwartego korpusu WL wtedy problem odkładu znika.

_________________
Pszczelarz od 1984, aktualnie gospodaruję na 50 ulach

Byłem w pasiece. Jest tylko 12 stopni ale pszczoły zapierniczają jak szalone na pierwszych otwartych kwiatach mirabelki. Jest to niewielka ilość, tyle co przez noc zakwitło na kilku gałązkach ale pszczoły już załapały Myślałem, że później zakwitnie ale to ciepło wszystko przyspiesza.

12 kwietnia. Godzina 13. 6stopni i pobliskiemu pszczelarzowi wychodzi rójka...

13 kwietnia i cisza na pasiece, gdyż jest tylko 3,5 stopnia. Godz 13.00

W czwartek straciłem chyba z 3/4 pszczół ze wszystkich uli, do 15 godziny, gdy wrócił ojciec przed każdym z uli i 50 metrów wokół dziesiątki tysięcy martwych i dogorywających pszczół.
W ulach coś tam jeszcze zostało ( w każdym), ale marnie to wygląda, dopiero dzisiaj wróciłem i za zimno na szukanie matek, powałki ciepłe ale czy wygrzeją tyle czerwiu ?
Czym teraz można wytruć pszczoły ???

CHce się
a było tak pięknie,

Bartek.pl, bardzo współczuję. Co u ciebie teraz kwitnie co mogło być pryskane? Rzepaki? Bo sady chyba jeszcze nie?

astroludek, w cieplejszych rejonach już sady zaczynają(mirabele,czereśnie, wiśnie, brzoskwinie) więc jakiś debil mógł wjechać z opryskiem.

Teraz ciężko będzie stwierdzić co... Ogólnie widziałem już ze jeżdżą i pryskaja - chyba zboża... A że sucho to pszczoły pewnie poszły... U mnie straszna susza do tego zimno - za pylkiem nie latały - pełno pszczół przy kapiacym po przycieciu winogronie... Więc możliwe że poszły tak chętnie na mokre po oprysku pole - obok pasieki mam tunele foliowe i tam też szum był na rzodkiewce bo podlewana i ziemia wilgotna a i tam ciepło...

Może nie będzie tak źle... Teraz wymienia się zimowa pszczoła... Było zimno więc może aż tak dużo ich się nie zatrulo...

W sumie to nic takiego nie kwitnie ???
Zaczynają mirabeli i takie tam,
W zeszłym roku wytruł mi trochę pszczół na sadzie, byłem nawet jeszcze oprysk śmierdział ale to później było.
A teraz ????


Cienko to wygląda, boję się o czerw bo dużo było, a jeszcze kilka dni zimna zapowiadają.
Ale, podłamałem się troszkę,