FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=21666
Strona 27 z 49

Autor:  KNIEJA [ 13 kwietnia 2019, 18:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Jest zimno i bardzo mało pszczół lata , wygląda to na celową robotę :pala:

Autor:  tomi007 [ 13 kwietnia 2019, 19:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

KNIEJA pisze:
Jest zimno i bardzo mało pszczół lata , wygląda to na celową robotę :pala:



No właśnie... Jak tak pomyślę to od samego początku mojej przygody z pszczelarstwem mam dużo więcej zmartwień i kłopotów z ludźmi niż z samymi pszczolami...

Ostatnio też zatrzymał się samochód i starsza Pani się zapytała czy długo będę jeszcze tu mieć te pszczoły bo ona od 10 lat dba o swoje brzoskwinie i w zeszłym roku tyle miały owoców i wszystko jej moje pszczoły zjadły - porobily dziury i wszystko zgnilo...

A os to było w sierpniu zatrzesienie ale winne są tylko moje pszczoły... Na nic tłumaczenia że osa musi zacząć aby potem była w tym miejscu pszczoła...

Innej osobie przeszkadza oblot wiosenny bo okna trzeba trochę poskrobac bo kilka plamek było...

Miodem było posmarowane ile trzeba ale jak widać to nie istotne Du..e miodem można smarować a i tak bedzie źle...

Ogólnie nic się nie opłaca robić bo po co jak w sklepie wszystko jest... Świnie i krowy smierdza... Kury i kaczki sraja na podwórku... A Pszczoły sraja celowo w okna, zbierają wodę po trawie i niszczą owoce...

Ludzie już chyba zapomnieli co to wieś...

Autor:  Bartek.pl [ 13 kwietnia 2019, 19:42 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

KNIEJA pisze:
Jest zimno i bardzo mało pszczół lata , wygląda to na celową robotę :pala:

W czwartek było dosyć ciepło, miałem dosyć mocne rodziny i latały raczej. Nie było nikogo, ale absolutnie nieprawdopodobne jest celowe działanie.
:cry: :cry:

Autor:  pisiorek [ 14 kwietnia 2019, 13:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Na moje zezowate loko :lol: jest w koncu normala wiosna ,noce sa chlodne a to przytrzymuje wegetacje roslin ,pszczoly rozwijaja sie swoim rytmem i dojda do sily w odpowiednim czasie .u mnie dopiero mirabelki zaczely rozkwitac ,rzepak malutki ,mysle ze zakwitnie dopiero z poczatkiem maja ,czyli normalnie .juz od kilku lat nie bylo normalnej wiosny ...w ulach jest wymiana pszczol i intensywne czerwienie .nawet nie wiem dokladnie bo nie grzebe w ulach ,niech pszczoly same sie rozwijaja, a ja wykorzystalem czas na remont blacharsko lakierniczy mojej beemki :wink:
Ps.Ci co gonili sztucznie pszczoly do rozwoju beda latac po drzewach za rojkami ,tak mysle :haha: :haha:

Autor:  ociec [ 14 kwietnia 2019, 15:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
Ps.Ci co gonili sztucznie pszczoly do rozwoju beda latac po drzewach za rojkami ,tak mysle :haha: :haha:


Kolegoszymek1,
Źle myślisz.
Właśnie Celem dobrego pszczelarza jest doprowadzenie rodziny pszczelej do max szczytu rozwoju i wtedy umiejętne wykorzystanie ich potencjału i siły dla osiągnięcia swoich zyskownych korzyści.
Sposobów na wykorzystanie tego potencjału jest wiele, ale wiadomo, że nie każdy sobie z tym poradzi.
Ja się bardzo cieszę z takich rodzin, bo gdy w porę uda się je opanować to cechują się największą zdrowotnością i wydajnością pod każdym względem.

Autor:  baru0 [ 14 kwietnia 2019, 17:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

ociec pisze:
Sposobów na wykorzystanie tego potencjału jest wiele, ale wiadomo, że nie każdy sobie z tym poradzi.
Ja się bardzo cieszę z takich rodzin

I ja też :wink: czasem mnie tylko wnerwia pogoda bo trzeba szybko zmienić plan .
Jak z dobrym autem szybciej jedzie szybciej trzeba reagować ;) . Ale radocha jest .

Autor:  BARciak [ 14 kwietnia 2019, 17:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

tomi007, to co piszesz to tylko niewielki ułamek narzekania ludzi na wsi.
U ciebie przynajmniej jedna babka ma brzoskwinie, a u mnie by powiedzieli, że liście i owoce trzeba sprzątać bo lecą, pszczoły na kwiatach a potem na owocach atakują, a jak owoc spada z drzewa to jak nie na głowę spadnie i zabije to się można uślizgnąć i nogę złamać i przy okazji żądło dostać :pala: :haha: Tacy są ludzie niestety.

Autor:  pisiorek [ 14 kwietnia 2019, 20:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

ociec, masz racje Kolego ,jednak my pszczelarze nie mamy wplywu na pogode a ona moze platac figle i np po 2 tyg oziebienia rojki moga sie pojawic nawet u starych wyjadaczy :wink:

Autor:  polbart [ 14 kwietnia 2019, 20:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Rójki pojawiają się u pszczelarzy. którzy nie mają pojęcia o pszczołach, które mają w swojej pasiece.

Autor:  pisiorek [ 14 kwietnia 2019, 20:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
Rójki pojawiają się u pszczelarzy. którzy nie mają pojęcia o pszczołach, które mają w swojej pasiece.


Lechu spokojnie :wink: akurat pszczoly od Ciebie nie wyroily mi sie nigdy ale kiedys mialem takie djably ze nie szlo ich opanowac .uwierz mi na slowo .tak budowaly mateczniki ze za cholere nie mozna bylo ich wypatrzec .

Autor:  polbart [ 14 kwietnia 2019, 20:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Szymciu, ja kiedyś to wiadro wody .............

Autor:  pisiorek [ 14 kwietnia 2019, 20:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
Szymciu, ja kiedyś to wiadro wody .............


Lechu ,ze mnie mierny pszczelarz .ucze sie i daleka droga jeszcze przede mna .nie dziwie sie ze czasem puszczaja Ci nerwy . :wink:

Autor:  polbart [ 15 kwietnia 2019, 00:06 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Nic mi nie puszcza dzięki Bogu. :D
Odpowiadam Ci bo Cię lubię.

Z tym wiadrem to po rójki latałem 40 lat temu jak miałem najlepszą na świecie Krainkę ze Słwenii.
Ule miałem do luftu. Wielkopolskie piczki.

:D

Autor:  Hieronim [ 15 kwietnia 2019, 07:26 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:

Lechu ,ze mnie mierny pszczelarz .ucze sie i daleka droga jeszcze przede mna .nie dziwie sie ze czasem puszczaja Ci nerwy . :wink:

Jak puszczają nerwy , to trzeba iść do lekarza a nie na forum.

Autor:  Wolfik [ 15 kwietnia 2019, 08:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
Szymciu, ja kiedyś to wiadro wody .............
Ja też kiedyś to wiadro wódy......a teraz po jednym stakanie głowa się kiwa :haha: :haha: :haha:

Autor:  BARciak [ 15 kwietnia 2019, 09:11 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
Z tym wiadrem to po rójki latałem 40 lat temu jak miałem najlepszą na świecie Krainkę ze Słwenii.
Ule miałem do luftu. Wielkopolskie piczki.

A powiesz jak to jest, że ja przy tych "badziewnych" wielkopolskich(12r żeby pasowalo na Dadanta 10) nie latam za rójkami przy kraince? Wiem, że ty wiesz :haha:

Autor:  Pajej [ 15 kwietnia 2019, 20:34 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

No właśnie mnie namawiaja na wielkopolskie 12 stki, tylko puki co nie znalazłem dennucy puliuretanowej lub plastikowej osiatkowanej do tego

Autor:  BARciak [ 15 kwietnia 2019, 21:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Pajej, są dużo lepsze od 10-tek pod prawie każdym względem.

Autor:  mirek. [ 15 kwietnia 2019, 21:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

każda sroka swój........
trzeba opanować rodzaj ula na jakim się pracuje jak totalnie nie pasuje to zmieniać
ja za czołem na wp 18 i jak dla mnie bez wad na razie

Autor:  BARciak [ 15 kwietnia 2019, 22:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

mirek., miałem różne i najbardziej mi pasują te co mam. Wlkp 12r i Dadant 10r. Mogę nawet bez problemu mieć ul wielkopolsko-dadanowski przy takich korpusach :mrgreen:

Autor:  astroludek [ 15 kwietnia 2019, 22:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

BARciak, Poza waga oczywiście.

Mam zaledwie kilkuletnie doświadczenie ale już dochodze do wniosku że jeden typ korpusu to jest najsensownieszy pomysł.

Autor:  Pajej [ 16 kwietnia 2019, 07:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

mirek. pisze:
każda sroka swój........
trzeba opanować rodzaj ula na jakim się pracuje jak totalnie nie pasuje to zmieniać
ja za czołem na wp 18 i jak dla mnie bez wad na razie

Też mi się podobają, ale przy mam ulp normalne i nie chce mieć kilku rodzai ramek

Autor:  BARciak [ 16 kwietnia 2019, 08:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

astroludek pisze:
BARciak, Poza waga oczywiście.

Mam zaledwie kilkuletnie doświadczenie ale już dochodze do wniosku że jeden typ korpusu to jest najsensownieszy pomysł.

Wielkopolskie 12 trzymam ze względu na Dadanty 10. Łatwiej przenosić z jednych na drugie, odkłady wlkp robić itd Ale generalnie to na Dadantach robię.

Autor:  pisiorek [ 16 kwietnia 2019, 19:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Bylem w pasiece ,w jednym ulu zastalem ryjowke ,byla bardziej zaskoczona niz ja :D. Nawet nie specjalnie chciala uciekac :wink: w koncu jednak zeskoczyla z ramek i uciekla w trawe .dolozylem dzis po 3-ciej ramce ,na nawloc pszczoly dojda do sily ,nie ma sie co stresowac :haha: luuuuzik :P

Autor:  astroludek [ 16 kwietnia 2019, 22:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
dzis po 3-ciej ramce


Chyba się przejęzyczyłeś i miało być po 3-cim korpusie ;)

Autor:  BARciak [ 17 kwietnia 2019, 09:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

astroludek pisze:
szymek1 pisze:
dzis po 3-ciej ramce


Chyba się przejęzyczyłeś i miało być po 3-cim korpusie ;)

Rozmawiałem z kilkoma pszczelarzami z mojej okolicy i okolicy Szymka motorniczego. Jest bardzo źle. Niektórym z kilkudziesięciu czy kilkuset zostały 2,3,4 rodziny lub wcale nic nie zostało. Albo słabiaki na 2-3 ramki. Kilku takich jest tu na forum. Tylko u nielicznych (np. u mnie) nie ma większych problemów. Najbardziej ucierpiały krainki, środkowoeuropejskie i większość matek z 2018. Lepiej BF i włoskie. Najlepiej z zimy wyszły kaukazy i spora część kundli w sile takiej jak poszły do zimy.

Autor:  tomi007 [ 17 kwietnia 2019, 10:23 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

astroludek pisze:
szymek1 pisze:
dzis po 3-ciej ramce


Chyba się przejęzyczyłeś i miało być po 3-cim korpusie ;)


u mnie po Świętach przynajmniej już polowa rodzin będzie obsiadać zapewne 2 korpusy jak wygryzie się czerw z 3-4 ramek jaki był przeniesiony do miodni tydzień temu a więc można im i 3 korpus "gratis już na zaś" założyć :P - jak pogoda będzie to i będą miały gdzie nosić...

tylko jedna pasieka kiepska - tam miodnie większość uli dostanie dopiero po Świętach ale pójdzie do nich po 6 ramek czerwiu bo jeden klient wraca z UK i dopiero 4 maja odbierze pszczoły - więc musze im zabrać min 3 ramki czerwiu bo miodni rodzinom do sprzedaży nie chce dodawać a i trzeba przenieść ze 3 ramki z gniazda u wszystkich aby matka miała na czym czerwić jak i wymienić plastry na węze - stąd rodziny które zostaną będą miały po 6 ramek czerwiu w miodni zaraz po Świętach....

także jak nic drabinę trzeba szykować :P choć cześć to BCF a one tak szybko nie myślą o drzewach...

Autor:  pisiorek [ 17 kwietnia 2019, 12:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

BARciak pisze:
Rozmawiałem z kilkoma pszczelarzami z mojej okolicy i okolicy Szymka motorniczego. Jest bardzo źle. Niektórym z kilkudziesięciu czy kilkuset zostały 2,3,4 rodziny lub wcale nic nie zostało. Albo słabiaki na 2-3 ramki. Kilku takich jest tu na forum.


Ciężko się odnieść do tego bo mało kto mówi szczerą prawdę .Oficjalnie niby wszystko jest super a nieoficjalnie to trochę inaczej wygląda ,no cóż tak to już jest. U mnie jest w miarę dobrze ,jest trochę słabszych rodzin, reszta jest w dość dobrej sile , juz pszczol przybywa i to dosc szybko ,gdybym jeszcze tylko jesienią pszczół nie zakarmil skisnietym syropem to byłoby już naprawdę dobrze :| :wink:

Autor:  pisiorek [ 17 kwietnia 2019, 12:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

tomi007 pisze:
u mnie po Świętach przynajmniej już polowa rodzin będzie obsiadać zapewne 2 korpusy jak wygryzie się czerw z 3-4 ramek jaki był przeniesiony do miodni tydzień temu a więc można im i 3 korpus "gratis już na zaś" założyć - jak pogoda będzie to i będą miały gdzie nosić...


To slabiutko Tomek :) ja miodnie nalozylem juz z poczatkiem marca :haha: :D :P

Autor:  tomi007 [ 17 kwietnia 2019, 13:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
tomi007 pisze:
u mnie po Świętach przynajmniej już polowa rodzin będzie obsiadać zapewne 2 korpusy jak wygryzie się czerw z 3-4 ramek jaki był przeniesiony do miodni tydzień temu a więc można im i 3 korpus "gratis już na zaś" założyć - jak pogoda będzie to i będą miały gdzie nosić...


To slabiutko Tomek :) ja miodnie nalozylem juz z poczatkiem marca :haha: :D :P


Grzesiu - zeszły rok był kiepski - ten jest dobry - zapomniałem dodać że te co już mają miodnie to już wywierałem z nich po 1 korpusie wierzby i 1 podbiału :P

a na serio - gdyby była lepsza pogoda to z 3 rodzin spokojni byłaby szansa na miód cukrowo-wierzbowy bo obsiadały spokojnie 2 korpus przy temp 15C - miodek byłby też cukrowy dlatego, ze musi być zapas w gnieździe a jak da się nadstawkę to one część go przenoszą do góry... a przecież nikt nie da nadstawki zabierając cały zapas w marcu - te 2-3 ramki musza zostać aby było min te 5-6kg zapasu...

byłem na pasiece 7 kwietnia jak była b. ładna pogoda - było widać sporo nakropu przyniesionego w miejsce po wygryzionym czerwiu - zapach miał specyficzny - raczej właśnie wierzba albo klon choć kolon wówczas dopiero co zaczynał kwitnąć... szkoda tylko że katar miałem bo nie do końca wiem co to było - ale zapach miało więc nie mógł być to cukier a i kapało więc był to nektar...

1 rodzinie Gemy która w na pocz, marca miała b. mało pokarmu a obsiadała cały korpus dałem 7 pełnych ramek z zapasem od innych rodzin - miały to położone na dennice a na górę poszło 10r gniazdo z czerwiem - jak byłem u nich 7 kwietnia to o dziwo - w dolnym korpusie zero zapasu - pierzga i jajeczka na 2-3 ramach - za to w gnieździe przybyło zasklepionych wianków nad czerwiem których wcześniej nie było... gdyby dostały wczesniej jeszcze półnadstawkę to zamiast wianków byłby "miodek" b. wczesno wiosenny tj. ze sztachet....

jak rodzina wyszła z zimy i obsiada 10r na stracie to wierz mi wiele jej do szczęścia nie potrzeba aby można było szybko dodać nadstawkę...

Autor:  Hieronim [ 18 kwietnia 2019, 07:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

BARciak pisze:
Rozmawiałem z kilkoma pszczelarzami z mojej okolicy i okolicy Szymka motorniczego. Jest bardzo źle. Niektórym z kilkudziesięciu czy kilkuset zostały 2,3,4 rodziny lub wcale nic nie zostało. Albo słabiaki na 2-3 ramki. Kilku takich jest tu na forum. Tylko u nielicznych (np. u mnie) nie ma większych problemów. Najbardziej ucierpiały krainki, środkowoeuropejskie i większość matek z 2018. Lepiej BF i włoskie. Najlepiej z zimy wyszły kaukazy i spora część kundli w sile takiej jak poszły do zimy.

Ale szczęściarz , został prawie sam na tak bogatym terenie , u nas odwrotnie , z deklaracji na zebraniu wynikało , że spadki były niewielkie , być może dlatego ,że moda na buckfasty minęła . :haha:

Autor:  BARciak [ 18 kwietnia 2019, 09:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Hieronim, właśnie nie jest bogaty tylko średni do słabego. Gdyby nie kaukaz i obecnie panująca moda na Buckfasty oraz włoskie to bym nic nie miał tak jak ci co na samych krainkach jadą :haha: Krainkowcom prawie wszystko poszło :wink:
Deklaracje deklaracjami a rzeczywistość jest zupełnie inna. W mojej okolicy oficjalnie też na 100 zazimowanych wiosną jest 110 ale w prywatnych rozmowach wychodzi jaka jest prawda :wink:

Autor:  tomi007 [ 18 kwietnia 2019, 10:22 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Hieronim,
BARciak,

skończcie z tą wojno polsko-polską BCF vs krainka - pszczoły jak pszczoły i tyle... każde mają + i -

- d...a to tylko jest pszczelarz co to nie portafi wykorzystać zalet i ograniczyć wad czy to BCF czy to krainki...

a jak ktoś chce sobie pomarudzić lub powychwalać krainkę albo BCF to proponuje osobny wątek założyć na forum i tam wszystkie żale i superlatywy wypisywać - kto będzie chciał to sobie poczyta tą operę mydlaną... bo przykro mi to pisać panowie ale jesteście strasznie tendencyjni a wręcz fanatyczni - nudne to już jest jak flaki z olejem - od 2 lat jeden BCF a teraz też i "czysty" kaukaz (co to buduje b duże rodziny, miód sklepi na sucho i nosi go głownie do nadstawki jak kranika :shock: ) a drugi to zwolennik czystej krainki- a prawda jest taka, że każda pszczoła miód przyniesie jak ma z czego...

znam sporo osób które mają i BCF i krainkę tylko odpowiednio prowadzą rodziny i nikt z nich nie narzeka...

Autor:  henry650 [ 18 kwietnia 2019, 10:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

BARciak pisze:
Hieronim, właśnie nie jest bogaty tylko średni do słabego. Gdyby nie kaukaz i obecnie panująca moda na Buckfasty oraz włoskie to bym nic nie miał tak jak ci co na samych krainkach jadą :haha: Krainkowcom prawie wszystko poszło :wink:
Deklaracje deklaracjami a rzeczywistość jest zupełnie inna. W mojej okolicy oficjalnie też na 100 zazimowanych wiosną jest 110 ale w prywatnych rozmowach wychodzi jaka jest prawda :wink:



To muszę Cię zmartwic U mnie wszystkie rodziny z krainą wyszły super A BF elgon dużo słabsze więc piszesz żeby pisać


Henry

Autor:  ociec [ 18 kwietnia 2019, 10:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Wczoraj sprzedałem za 1100zł 3 rodziny bez uli.
A co !!! - taka druga 13 emerytura Jarkowa, przyda się na węzę, leki i inne. :P
Teraz mam 9 rodzin i 3 puste ule na wypadek metody zydelkowej. :D

Autor:  emka24 [ 18 kwietnia 2019, 10:46 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

ociec pisze:
Wczoraj sprzedałem za 1100zł 3 rodziny bez uli.
A co !!! - taka druga 13 emerytura Jarkowa, przyda się na węzę, leki i inne. :P
Teraz mam 9 rodzin i 3 puste ule na wypadek metody zydelkowej. :D

Sprzedaj wszystkie,to leki i węzę zaoszczędzisz.

Ja liczę tak:
3 rodziny x 40kg =120 kg
120kg x 25 zł =3000zł.

Robota przy 9 taka sama jak przy 12.
To zarobiłeś czy straciłeś.

Autor:  ociec [ 18 kwietnia 2019, 10:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

emka24 pisze:
ociec pisze:
Wczoraj sprzedałem za 1100zł 3 rodziny bez uli.
A co !!! - taka druga 13 emerytura Jarkowa, przyda się na węzę, leki i inne. :P
Teraz mam 9 rodzin i 3 puste ule na wypadek metody zydelkowej. :D

Sprzedaj wszystkie,to leki i węzę zaoszczędzisz.

Ja liczę tak:
3 rodziny x 40kg =120 kg
120kg x 25 zł =3000zł.

Robota przy 9 taka sama jak przy 12.
To zarobiłeś czy straciłeś.

Zgadza się, masz rację:
Ale do tego trza mieć siłę i zbyt zabezpieczony.
A tak to hobby finansowo zabezpieczone.
Dodatkowa niewymierna bezcenne korzyść, że kupił młody początkujący.
Może będzie kontynuator pszczelarstwa.

Autor:  tomi007 [ 18 kwietnia 2019, 11:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

ociec pisze:
Wczoraj sprzedałem za 1100zł 3 rodziny bez uli.
A co !!! - taka druga 13 emerytura Jarkowa, przyda się na węzę, leki i inne. :P
Teraz mam 9 rodzin i 3 puste ule na wypadek metody zydelkowej. :D


ja sprzedaje po około 450-500 zł - za 3 to by było 1350-1500 zł... - w samym maju koszt zakupu rodziny się zwróci kupującemu ale z drugiej strony 40-50 rodzin mi starczy - 30-40 uli będzie pustych - będzie w co zrobić odkłady - także to transakcja win-win - zadowolony i kupujący i sprzedający... mi starczy wynik na poziomie 20kg miodu z ula + 1 sprzedany przezimowany odkład i już jest b. dobrze... więcej miodu niż tona mi nie potrzeba bo nie sztuką się więcej narobić i sprzedać taniej...

Autor:  pisiorek [ 18 kwietnia 2019, 13:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

ociec, tez bym cos sprzedal :) ale...nie ma chetnych ,nikt nie chce od pisiorka bidulek na 3 ramkach kupic :haha: moze przez to ze sobie zarty ciagle na forum robie :wink:

Autor:  tomi007 [ 18 kwietnia 2019, 13:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1,

masz rok przestoju co by sprzedawać na 10-ciu w 2020 jak u mnie będą na 3-ech :P

a na serio to ogłoszenie na olx chociaż dałeś ? bo coś nie wierzę, że nie ma chętnych - do mnie to i jeden Pan chciał aż z okolic Jeleniej Góry jechać po 20 rodzin tyle, że już wszystko było zaklepana jak zadzwonił a szkoda bo lepiej byłoby jednemu a dużemu sprzedać niż umawiać się z kilkoma... no alekto pierwszy ten lepszy...

gdybym czekał na kupca z tego forum to bym nic nie sprzedał... a szkoda... no ale cóz - Pecunia non olet a i przydadzą się...

Autor:  pawel. [ 18 kwietnia 2019, 14:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
ociec, tez bym cos sprzedal :) ale...nie ma chetnych ,nikt nie chce od pisiorka bidulek na 3 ramkach kupic :haha: moze przez to ze sobie zarty ciagle na forum robie :wink:
Przestań kłamać bo rodzinny masz takie że każdy by chciał mieć takie .pawel

Autor:  BARciak [ 18 kwietnia 2019, 15:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

henry650 pisze:
To muszę Cię zmartwic U mnie wszystkie rodziny z krainą wyszły super A BF elgon dużo słabsze więc piszesz żeby pisać

Piszę to, co usłyszałem i zauważyłem w najbliższej okolicy oraz w swojej pasiece. Więc nie piszę żeby pisać. Co jest w twojej okolicy i pasiece nie wiem i mnie to nie interesuje.

Autor:  slaw007 [ 18 kwietnia 2019, 16:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

To u mnie nie było różnicy krainka czy buckfast. Silniejsze jesienią były silniejsze wiosną. Słabsze wiosną były te co jesienią miały mniej pszczół zarówno buckfast jak i krainka.

Autor:  KNIEJA [ 18 kwietnia 2019, 20:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

emka24 pisze:
ociec pisze:
Wczoraj sprzedałem za 1100zł 3 rodziny bez uli.
A co !!! - taka druga 13 emerytura Jarkowa, przyda się na węzę, leki i inne. :P
Teraz mam 9 rodzin i 3 puste ule na wypadek metody zydelkowej. :D

Sprzedaj wszystkie,to leki i węzę zaoszczędzisz.

Ja liczę tak:
3 rodziny x 40kg =120 kg
120kg x 25 zł =3000zł.

Robota przy 9 taka sama jak przy 12.
To zarobiłeś czy straciłeś.


Dam ci pszczoły cukier i leki , tylko daj połowę z tych 120 :lol:

Autor:  henry650 [ 18 kwietnia 2019, 21:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

emka24 pisze:
ociec pisze:
Wczoraj sprzedałem za 1100zł 3 rodziny bez uli.
A co !!! - taka druga 13 emerytura Jarkowa, przyda się na węzę, leki i inne. :P
Teraz mam 9 rodzin i 3 puste ule na wypadek metody zydelkowej. :D

Sprzedaj wszystkie,to leki i węzę zaoszczędzisz.

Ja liczę tak:
3 rodziny x 40kg =120 kg
120kg x 25 zł =3000zł.

Robota przy 9 taka sama jak przy 12.
To zarobiłeś czy straciłeś.


Ale jak sie trafi kiepski rok to wyliczenia psu na bude


henry

Autor:  emka24 [ 18 kwietnia 2019, 21:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

henry650 pisze:
Ale jak sie trafi kiepski rok to wyliczenia psu na bude


Ale jak się trafi super rok to wyliczenia też psu na budę.

Autor:  garbar [ 19 kwietnia 2019, 07:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Witam!!!
Mój stary kolega pszczelarz mówi że miód jest wtedy jak jest w słoiku a pieniądze jak są w kieszeni. Wielu takich którzy liczyli wcześniej jest mocno rozczarowanych. Ci którzy już na początku liczyli ile to zarobią zrezygnowali z pszczół albo pszczoły z nich. Radzę mieć to na uwadze. Szczególnie polecam to początkującym.
Pozdrawiam.
garbar.

Autor:  pisiorek [ 19 kwietnia 2019, 11:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

garbar pisze:
Witam!!!
Mój stary kolega pszczelarz mówi że miód jest wtedy jak jest w słoiku a pieniądze jak są w kieszeni. Wielu takich którzy liczyli wcześniej jest mocno rozczarowanych. Ci którzy już na początku liczyli ile to zarobią zrezygnowali z pszczół albo pszczoły z nich. Radzę mieć to na uwadze. Szczególnie polecam to początkującym.
Pozdrawiam.
garbar.


no widzisz :) takich pszczelarzy jak Twój znajomy jest już mało ... tera się inne czasy zaczęły ,tera się drzewa w okolicy liczy i przelicza na miód :haha: masssakra jakaś ....... :|
znam pszczelarzy co cały sezon mają "miud" do sprzedania , skąd ? nie mam pojęcia :|

Autor:  _barti_ [ 19 kwietnia 2019, 19:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Mniszku kwitnie sporo, z każdym dniem coraz więcej - na miejskich polanach i nieużytkach wokół pasieki tworzą się cały żółte dywany. Klony choć w zasadzie już przekwitły to jeszcze na niektórych wierzchołkach drzew mnóstwo owadów.
Sady w postaci działek ROD w kwitnięciu.

Efekt :) Dwie z trzech rodzin dostały dziś półnadstawki, w tym w jednej z nich uznaje, że się spóźniłem bo gniazdo nieźle podlane nektarem (za bardzo). Trzy doby temu dostały ramkę węzy i ramkę pracy do gniazda. Węza wybudowana i już świecąca się od nakropu, a ramka pracy jak na zdjęciu.

Obrazek

Trzecia rodzinka ciut słabsza - choć 3 dni temu dostała trzy ramki - dwie węzy już dziś w pełni odbudowane a ramka pracy ze sporymi językami, we wtorek po świętach pójdzie tam nadstawka.

Co najmniej tydzień upałów zagwarantowany więc będzie ostro. Tylko mogło by w końcu popadać.. :thank:

Autor:  pisiorek [ 20 kwietnia 2019, 09:52 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

tomi007 pisze:
a na serio to ogłoszenie na olx chociaż dałeś ? bo coś nie wierzę, że nie ma chętnych
ja sobie żarty robię :P
już pierwsi klienci odbierają rodziny ,cenie sobie 500zł i cena nie podlega negocjacji ,zresztą takie pszczoły jak ja sprzedaje są warte . łagodne jak nie wiem ,rodziny solidnie leczone itd .wiem co sprzedaję :wink:

pawel. pisze:
szymek1 pisze:
ociec, tez bym cos sprzedal :) ale...nie ma chetnych ,nikt nie chce od pisiorka bidulek na 3 ramkach kupic :haha: moze przez to ze sobie zarty ciagle na forum robie :wink:
Przestań kłamać bo rodzinny masz takie że każdy by chciał mieć takie .pawel


Pawełku :) a skąd TY możesz wiedzieć co ja mam w ulach ? :P :wink:
warroza ,nosema ,kiślica :haha: :)

Strona 27 z 49 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/