FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=21666
Strona 5 z 49

Autor:  Marcin [ 01 października 2018, 20:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
Powalki cieple w kazdym ulu pszczoly czerwia tylko im sie uszy trzesa .


Mogę się doczepić ? :)
Parę dni temu pisałeś,że zakończyłeś karmienie .
Czyli rozumiem ,że ramki w większości zlane .
A dzisiaj piszesz ,że powałki ciepłe i pszczoły czerwią jak szalone .
To gdzie tak czerwią jak zalane ? Ja już nie nadążam Grzesiu za Tobą :)

Autor:  sylwek000 [ 01 października 2018, 20:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Marcin pisze:
Ja już nie nadążam Grzesiu za Tobą
Sam za sobą nie nadąża, a ty byś chciał.

Autor:  pisiorek [ 01 października 2018, 20:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Marcin, pisze tera zupelnie serio ,jest tak : rodziny sa zalane ful ,jednak zostawily sobie na 1 ramce troche miejsca ,pszczoly sie wygryzaja a one tego nie zalewaja tylko dalej jada z jajkami.kumasz ? Nic nie daja noce na minusie i otwarte dennice ,w ulach jest cieplo a pszczoly nawet nie mysla o zimowaniu .

Autor:  Marcin [ 01 października 2018, 20:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
Marcin, pisze tera zupelnie serio ,jest tak : rodziny sa zalane ful ,jednak zostawily sobie na 1 ramce troche miejsca ,pszczoly sie wygryzaja a one tego nie zalewaja tylko dalej jada z jajkami.kumasz ? Nic nie daja noce na minusie i otwarte dennice ,w ulach jest cieplo a pszczoly nawet nie mysla o zimowaniu .


No kumam ,że czerwią . Bo zawsze coś tam czerwiu jest.
Nie kumam tylko określenia jak szalone i buchającego ciepła od pół ramki czerwiu :).

Autor:  polbart [ 01 października 2018, 21:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Przede wszystkim, należy rodzinie pszczelej zapewnić obszerne gniazdo do zimowli.
My jako pszczelarze powinniśmy myśleć o tym już od 20 lipca do 20 sierpnia.
Nawłociowców i wrzosowców "pazernych" w dobrym tego słowa znaczeniu pomijam w tej metodzie. Oni rządzą się swoimi prawami i lepiej lub jeszcze lepiej zimują swoje pszczoły po tych ostatnich zwariowanych pożytkach, wymagających od pszczelarza wielkiego zaangażowania i przede wszystkim sił witalnych do pozyskiwania wątpliwej dobroci pożytków z jednoczesnym spojrzeniem, w jaki sposób takie rodziny dokarmić na zimę.

Większość pszczelarzy jest zmęczona sezonem, większość nie ma dostępu do nawłoci i wrzosu.
W tym roku hurt nawłoci zaczyna się od 24 zł za kg a wrzosu 50 zł za kg

Nie wiem w jaki sposób zimujecie pszczoły.
Można mieć całkowicie zakarmione pszczoły na 2-3 korpusach już 20 sierpnia. Podajemy pszczołom syrop do rozwoju późno letniego a jednocześnie, wykorzystując starą pszczołę, do przerobu i ułożenia pokarmu, która nie przeżyje zimy.
Do tego są potrzebne obszerne ule. 2-3 korpusy wielkopolskie. Pszczoły doskonale wiedzą jak w takiej konfiguracji ułożyć sobie pokarm do zimy. Nie musicie nic a nic robić po takim podkarmianiu, najlepiej dużymi dawkami 7-15 litrów.
Jeśli 20 lipca postawicie rodzinę pszczelą na 5-6 pełnych korpusach wielkopolskich i będziecie karmić, to pszczoły utworzą sobie w takim ulu przestrzeń do zimowli i ułożą pokarm w taki sposób aby im nie zabrakło. Nie przejmujcie się przypadkiem, że dwa górne korpusy będą puste bez miodu. Pszczoły ściągnęły niżej miód do przestrzeni zimowej. Nigdy nie pójdą na górę do korpusów bez miodu. No bo i po co miałyby tam iść skoro mają tu gdzie siedzą i powyżej dostateczną jego ilość.
To co tutaj zasygnalizowałem to ulga dla pszczelarza. Nie trzyma korpusów po miodobraniu w magazynie tylko stawia na rodziny pszczele przed rozpoczęciem karmienia na zimę. Leje syrop ile mu się podoba odnośnie terminu kiedy to robi. Ul duży. Miejsca do rozłożenia syropu dosyć. Pszczoły, magazynują w pustych komórkach pokarm i w miarę wygryzania się ostatniego czerwiu, przenoszą go w puste komórki.
Sprawdzone, udowodnione przeze mnie w ulach wielkopolskich 10 ramkowych poliuretanowych i ulach Langstrotha 3/4 jednosściennych.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  sylwek000 [ 01 października 2018, 22:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
Do tego są potrzebne obszerne ule. 2-3 korpusy wielkopolskie. Pszczoły doskonale wiedzą jak w takiej konfiguracji ułożyć sobie pokarm do zimy. Nie musicie nic a nic robić po takim podkarmianiu, najlepiej dużymi dawkami 7-15 litrów
A ile takich dawek na 3 korpusy :?: pełne korpusy czy 18.

Autor:  BARciak [ 01 października 2018, 22:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

sylwek000, z postu i tego co Polbart pokazuje na YT sądzę, że to na 100% chodzi o pełne wlkp

Autor:  sylwek000 [ 01 października 2018, 22:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Dzięki, nie oglądam YT wszystkiego ale nieraz tam zaglądam.

Autor:  Marcin [ 01 października 2018, 22:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Ja tu ledwo na 5,6 ramkach zimuje a oni o 2,3 korpusach :)

Autor:  Marian. [ 01 października 2018, 22:28 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart, z całym szacunkiem do Ciebie, ale my którzy stawiamy na wrzosie nie jesteśmy pazernymi, tylko my go mamy a Wy nie i taka jest różnica. Ja do wrzosu mam i 5 km i 20 km, dlaczego miałbym nie korzystać z tego pożytku. Po 15- stym września zakarmiam tylko APIINWERTEM i jak na razie jestem zadowolony, a przez cały sezon moje pszczółki nie widzą cukru i się mają dobrze, nie jestem pazerny i dlatego nie dokarmiam cukrem.

Autor:  Marcin [ 01 października 2018, 22:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Marian. pisze:
polbart, z całym szacunkiem do Ciebie, ale my którzy stawiamy na wrzosie nie jesteśmy pazernymi, tylko my go mamy a Wy nie i taka jest różnica. Ja do wrzosu mam i 5 km i 20 km, dlaczego miałbym nie korzystać z tego pożytku. Po 15- stym września zakarmiam tylko APIINWERTEM i jak na razie jestem zadowolony, a przez cały sezon moje pszczółki nie widzą cukru i się mają dobrze, nie jestem pazerny i dlatego nie dokarmiam cukrem.


Ale on napisał pazerni w dobrym słowa znaczeniu. Doczytaj :)

Autor:  polbart [ 01 października 2018, 22:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Marian. pisze:
polbart, z całym szacunkiem do Ciebie, ale my którzy stawiamy na wrzosie nie jesteśmy pazernymi, tylko my go mamy a Wy nie i taka jest różnica. Ja do wrzosu mam i 5 km i 20 km, dlaczego miałbym nie korzystać z tego pożytku. Po 15- stym września zakarmiam tylko APIINWERTEM i jak na razie jestem zadowolony, a przez cały sezon moje pszczółki nie widzą cukru i się mają dobrze, nie jestem pazerny i dlatego nie dokarmiam cukrem.


Z całym szacunkiem do Ciebie Marian i do Wszystkich pszczelarzy "Wrzosowych".
Tylko twardziele wykorzystują nawłoć a jedynie Herosi pożytek wrzosowy.
Jaki by on nie był.

Z wielkimi wyrazami szacunku,
Leszek

Autor:  Marian. [ 01 października 2018, 22:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart, :brawo: :piwko:

Autor:  polbart [ 01 października 2018, 23:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Przecież wiesz, że ja wiem to samo co Ty wiesz.
To nie wszystko.

Odczuwamy i przeżyliśmy podobne zdarzenia.
Wrzosowe.
:D

Wrzos dla pszczelarzy nie jest rzemiosłem jak rzepak, nie jest wirtuozerią jak nawłoć.
Wrzos jest wrzosem.
Wiąże się z nim cała gama poczynań pszczelarza aby go pozyskać a jednocześnie zazimować rodziny pszczele po pożytku wrzosowym.

Z wyrazami wielkiego szacunku,
Leszek

Autor:  Hieronim [ 02 października 2018, 19:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
Przede wszystkim, należy rodzinie pszczelej zapewnić obszerne gniazdo do zimowli.
Nie przejmujcie się przypadkiem, że dwa górne korpusy będą puste bez miodu. Nigdy nie pójdą na górę do korpusów bez miodu.
polbart

To bardzo ciekawa teoria , czasami pomylą kierunek do pokarmu w korpusie , a co dopiero jak będą miały do dyspozycji całe puste korpusy , zwłaszcza te górne , gdzie jest cieplej. . :mrgreen:

Autor:  pisiorek [ 06 października 2018, 20:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Skonczylem u siebie karmienie ,jest dobrze byly pewne problemy ale udalo sie z nimi uporac sa rodziny wybitne na 10-ciu ramkach ,sa slabsze na 6-ciu 7-miu ale jestem dobrej mysli .warroza w tym roku mie skatowala pszczol .teraz pozostaje czekac do wiosny :) bedzie troche nudno bez pszczolek hm :roll:
Udanej zimowli wszystki zycze :pl:

Autor:  mirek. [ 06 października 2018, 21:29 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

no zacznie się ciężki czas
do wiosny potem już z górki

Autor:  Marekp57 [ 06 października 2018, 22:01 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Dzisiaj ostatnia w tym roku kontrola gniazd , tylko w kilku delikatna korekta "wycentrowania" gniazd, a w zasadzie miejsca uwiązania się kłębu. Niestety jedna rodzina z podejrzeniem nosemy c lub nadmiarem warrozy dołączona do innej , gdzie zaczęła czerwienie matka z cichej wymiany w końcu września , żółta jak słońce, ostatni BF w pasiece. Zostawiam tę matkę celem oceny późnojesiennego unasienienia . No i zobaczymy jak to będzie ze złośliwością. Jej matka to była burza w rozwoju , z miodem już trochę gorzej.

Autor:  kaciak [ 07 października 2018, 12:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

U mnie rodziny zakarmione już 15 września,
Potem scieśnianie i przenoszenie boków do dolnego korpusu.
Przez ten czas pszczoły ładnie to poukładały,
w wielkopolskich 2x7 trochę czerwiu na 1-2 ramkach na górze,
Langstrothy 2x8 cała góra zalana, czerw na 1-2 ramkach na dole,
Układ bardzo komfortowy, mam nadzieję że zimowla też taka będzie.
Wczoraj i dzisiaj pięknie latały na gorczycę ognichę i facelię co odbiła po talerzowaniu i kwitnie od 2 tygodni.
około listopada kwas szczawiowy na doczyszczenie.

Autor:  bo lubię [ 07 października 2018, 15:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

kaciak pisze:
U mnie rodziny zakarmione już 15 września,
Potem scieśnianie i przenoszenie boków do dolnego korpusu.
Przez ten czas pszczoły ładnie to poukładały.
Ja z kolei odwrotnie,najpierw układam do zimy i potem zalewam.

Autor:  balwro [ 08 października 2018, 10:41 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
Przede wszystkim, należy rodzinie pszczelej zapewnić obszerne gniazdo do zimowli.
My jako pszczelarze powinniśmy myśleć o tym już od 20 lipca do 20 sierpnia.
Nawłociowców i wrzosowców "pazernych" w dobrym tego słowa znaczeniu pomijam w tej metodzie. Oni rządzą się swoimi prawami i lepiej lub jeszcze lepiej zimują swoje pszczoły po tych ostatnich zwariowanych pożytkach, wymagających od pszczelarza wielkiego zaangażowania i przede wszystkim sił witalnych do pozyskiwania wątpliwej dobroci pożytków z jednoczesnym spojrzeniem, w jaki sposób takie rodziny dokarmić na zimę.

Większość pszczelarzy jest zmęczona sezonem, większość nie ma dostępu do nawłoci i wrzosu.
W tym roku hurt nawłoci zaczyna się od 24 zł za kg a wrzosu 50 zł za kg

Nie wiem w jaki sposób zimujecie pszczoły.
Można mieć całkowicie zakarmione pszczoły na 2-3 korpusach już 20 sierpnia. Podajemy pszczołom syrop do rozwoju późno letniego a jednocześnie, wykorzystując starą pszczołę, do przerobu i ułożenia pokarmu, która nie przeżyje zimy.
Do tego są potrzebne obszerne ule. 2-3 korpusy wielkopolskie. Pszczoły doskonale wiedzą jak w takiej konfiguracji ułożyć sobie pokarm do zimy. Nie musicie nic a nic robić po takim podkarmianiu, najlepiej dużymi dawkami 7-15 litrów.
Jeśli 20 lipca postawicie rodzinę pszczelą na 5-6 pełnych korpusach wielkopolskich i będziecie karmić, to pszczoły utworzą sobie w takim ulu przestrzeń do zimowli i ułożą pokarm w taki sposób aby im nie zabrakło. Nie przejmujcie się przypadkiem, że dwa górne korpusy będą puste bez miodu. Pszczoły ściągnęły niżej miód do przestrzeni zimowej. Nigdy nie pójdą na górę do korpusów bez miodu. No bo i po co miałyby tam iść skoro mają tu gdzie siedzą i powyżej dostateczną jego ilość.
To co tutaj zasygnalizowałem to ulga dla pszczelarza. Nie trzyma korpusów po miodobraniu w magazynie tylko stawia na rodziny pszczele przed rozpoczęciem karmienia na zimę. Leje syrop ile mu się podoba odnośnie terminu kiedy to robi. Ul duży. Miejsca do rozłożenia syropu dosyć. Pszczoły, magazynują w pustych komórkach pokarm i w miarę wygryzania się ostatniego czerwiu, przenoszą go w puste komórki.
Sprawdzone, udowodnione przeze mnie w ulach wielkopolskich 10 ramkowych poliuretanowych i ulach Langstrotha 3/4 jednosściennych.

Pozdrawiam,
polbart

To co proponuje Kol. polbart jest odwzorowaniem naturalnych warunków zimowli dzikiego roju w którego życie nie ingeruje człowiek.Należało by się zastanowić dlaczego wiedza zawarta w podręcznikach podchodzi do tego inaczej i poleca do zimowli ściesnić gniazdo do tylu ramek ile obsiadują pszczóły.Nie jest to czyjeś widzi mi sie tylko ma uzasadnienie naukowe.Ułożenie gnazda do zimy z tylu ramek ile obsiadują pszczoły daje prawdopodobieństwo że pokarm zimowy zostanie spożytkowany przez pszczoły przed wystąpieniem pożytku nektarowego.Zostaje zminimalizowane ryzyko zanieczyszczenia wczesnowiosennego miodu pokarmem zimowym.
Przy okazji wszystkim tym którzy zazdroszczą polbartowi wczesno wiosennych zbiorów miodu wierzbowego proponuję niech najpierw niech skojażą wszystkie fakty i pomyslą ile w tym miodzie wierzbowym jest tak naprawdę czystej wierzby a ile pokarmu zimowego.

Autor:  Wiech [ 08 października 2018, 11:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

balwro, Popieram.

Autor:  miś [ 08 października 2018, 19:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

balwro pisze:
Przy okazji wszystkim tym którzy zazdroszczą polbartowi wczesno wiosennych zbiorów miodu wierzbowego proponuję niech najpierw niech skojażą wszystkie fakty i pomyslą ile w tym miodzie wierzbowym jest tak naprawdę czystej wierzby a ile pokarmu zimowego.


Najlepiej wychodzi wam gnojenie człowieka.

Autor:  pisiorek [ 08 października 2018, 20:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Nie koniecznie musi byc tak ze pszczoly przeniosa pokarm zimowy do nadstawki .ja zabieram wiosna nadmiar pokarmu ,to jest kikadziesiat ramek .pozniej do odkladow mam jak znalazl a i po lipie mozna taka ramke wsadzic .
Jest kilka plusow ,raz ze mam pokarm dla odkladow na start ,dwa ze pszczoly dostaja wiosna duzo wezy ,odswieza im sie gniazdo .

Autor:  astroludek [ 08 października 2018, 21:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Ganiacie z tymi ramkami w te i wewte. Ujmowanie na wiosne a jak potem wystąpi kiepska pogoda to dokładanie. Ramki z żarciem po zimie zwykle zostają spożytkowane w większości do momentu wystapienia pożytku wczesnowiosennego. Poza tym ramki z żarciem zimowym można łatwo poznać i jak ktoś ma cug na miód klonowy to będzie wiedział co wirować. Wszystko z rozsądkiem.

Swoją drogą ciekawi mnie gospodarka kolegów którzy zimują na 2x7.kaciak, mógłbyś coś napisać na ten temat? Czy pszczoły obsiadają obydwa korpusy czy jeden i komin po to żeby miały dłuższą drogę pokarmową pdoczas zimowli?

Autor:  pisiorek [ 08 października 2018, 22:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

astroludek pisze:
Ganiacie z tymi ramkami w te i wewte. Ujmowanie na wiosne a jak potem wystąpi kiepska pogoda to dokładanie.


Mysle ze nie zrozumiales co i jak robie .

astroludek pisze:
Poza tym ramki z żarciem zimowym można łatwo poznać i jak ktoś ma cug na miód klonowy to będzie wiedział co wirować


A to chyba forumowa kaczka roku :lol:

astroludek pisze:
Wszystko z rozsądkiem.

Dokladnie :wink:

Autor:  Hieronim [ 09 października 2018, 18:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

balwro pisze:
To co proponuje Kol. polbart jest odwzorowaniem naturalnych warunków zimowli dzikiego roju

Miałem do czynienia kilkanaście razy z samo osadzającym się rojem . Nie ważne czy to był mur , czy dziupla , można było zauważyć pewną prawidłowość . Za każdym razem było to miejsce o stosunkowo małym otworze wejściowym i średnicy pomieszczenia nie większym jak 20 do 25 cm , natomiast długość takiego siedliska czasami dochodziła do 2 m. Raz widziałem pszczoły w kominie , osadziły się ok 1 m poniżej górnej krawędzi komina i do gniazda opuszczały się jak helikoptery . W "moim" parku jest dużo potężnych dziupli i nigdy nie widziałem w nich nawet śladów przebywania rodziny pszczelej .

Autor:  pisiorek [ 19 października 2018, 07:59 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Mam taka rodzine bf gz ,przegladajac ja jakis czas temu przelozylem 2 ramki czerwiu za zatwor ,pomyslalem czerw sie wygryzie a pszczoly przejda do gniazda na ramki pelne pokarmu .wczoraj zagladam a na tych ramkach matka i pelno jajek :thank: czerwia za zatworem ,dennica otwarta ,noce zimne a te zajzajery dalej czerwia :pala:

Autor:  Godziemba [ 19 października 2018, 08:34 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
wczoraj zagladam a na tych ramkach matka i pelno jajek czerwia za zatworem ,dennica otwarta ,noce zimne a te zajzajery dalej czerwia
No i Widzisz,zaglądasz kilka razy,kombinujesz ,przekładasz a one swoje robią i dalej nie będziesz pewny czy w listopadzie nie będzie podobnie.Dlatego dajesz 20 kg cukru i nie jesteś pewny czy im to wystarczy,a pszczoła sierpniowa karmi ten czerw i rodzą się bidule,które i tak nie dotrwają wiosny, najwartościowsza zimowa pszczoła wymęczona karmieniem pada razem z nimi i wiosną zostaje w ulu garstka pszczół.Kup jeden izolator Chmary i zamknij w nim tą matkę.Ułóż gniazdo dają 3 ramki pełnomiodne z prawej,izolator ,3 z lewej,zatwór i po robocie.Wiosną zobaczysz efekt,ryzyko niewielkie.

Autor:  pisiorek [ 19 października 2018, 09:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Godziemba, Może kiedyś spróbuję z izolatorami nie wykluczam tego wcale. Uczę się cały czas się uczę, staram się rozwijać i pogłębiać swoją wiedzę przede wszystkim praktyczną bo to o to chodzi.

Zimujący na jednym korpusie wielkopolskim nie może być takiej sytuacji że na zimę zostanie w centrum gniazda dwie pełne ramki czerwiu trzeba zadziałać,bf takie są lubią czerwić i cóż poradzić ta rodzina którą opisałem jest bardzo silna pszczoły obsiadają 10 ramek na czarno i naprawdę jest ich dużo

Autor:  paraglider [ 19 października 2018, 10:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Dwudziestego sierpnia zakończyłem karmienie . Od tamtej pory / dzięki izolatorom / matki nie zniosły już ani jednego jajka . W ulach cisza - spokój i tak będzie już do wiosny. Przestałem interesować się pasieką , prawie do niej nie zaglądam - bo po co . Mam teraz mnóstwo czasu na inne zajęcia . Robię np. karmnik i budkę lęgową dla dzikiej papugi Aleksandretty Wielkiej która zamieszkała w gąszczu mojej glicynii i grasuje na mojej jabłonce , lub przygotowuję z różnych krzewów , sadzonki zdrewniałe do zakopcowania , albo rozsiewam gdzie popadnie nasiona roślin miododajnych . Prac hobbystycznych jest co nie miara .

Autor:  pisiorek [ 19 października 2018, 11:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Janusz, to tylko 1-na rodzina ,to jest matka f3 mam w innym ulu jej siostre tam zupelnie inna sytuacja ,zakarmily sie super czerwiu prawie nie ma he ...badz tu czlowieku madry :roll:
Ps.zeby byla jasnosc ,ja nie trzymam pszczol by je wiosna wymiatac ,jezeli trzeba dokladm forse ile trzeba by je przygotowac maksymalnie do zimy .nie oszczedzan na niczym .na 53 rodzimy skarmilem okolo 700kg cukru
Wole przekarmic niz byc centusiem .albo cos robic dobrze albo kupic sobie gesi :haha:
Staram sie jak moge i ciagle nie jestem z siebie zadowolony .albo kur bede pszczelarzem albo szlak mnie trafi :(

Autor:  Godziemba [ 19 października 2018, 11:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
Janusz, to tylko 1-na rodzina
To co Ci szkodzi przeprowadzić na niej ten eksperyment.. Boisz się sukcesu?.

Autor:  bo lubię [ 20 października 2018, 20:33 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Byłem w pasiece ,ule stoją i tyle po wizytacji.

Autor:  kaciak [ 21 października 2018, 08:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

astroludek pisze:
Swoją drogą ciekawi mnie gospodarka kolegów którzy zimują na 2x7.kaciak, mógłbyś coś napisać na ten temat?


Zimowla na dwóch korpusach niesie ze sobą wiele zalet i niewielką ilość utrudnień które są niwelowane przez zalety z nawiązką.
Mam taki duży odchył w kierunku siły moich rodzin. To co widzę na zdjęciach lub YT określane jako silne u mnie kwalifikuje się do łączenia. Może dlatego moja pasieka nie rośnie w tempie 300% rocznie ale udaje mi się pogodzić rozwój z przyzwoitymi zbiorami.
Idąc za tą myślą nie wykonuję odkładów póżniej niż na początku czerwca, a większość tworzona jest na 15 maja. Takie rodziny w pół lipca poprostu mie mieszczą się na jednym korpusie a matka zaczerwia 7-8 ramek. Wstawiam wtedy pod spód korpus z suszem które pszczoły zagospodarowują zyskując dodatkową przestrzeń. Silne młode matki często zaczerwiają tam jeszcze 1 lub 2 ramki. Do zimowli na 20 sierpnia zostawiam na górze ramki z czerwiem i po osłonowej z każdej strony.
W momencie końcówki zakarmiania zimowego oceniam wielkość gniazda do siły rodziny i najczęściej skrajne ramki z góry mocno zalane pokarmek wkładam na dół. Pszczoły przenoszą pokarm na górę zalewając komórki po czerwiu i ograniczają matkę w czerwieniu.
Dążę do tego aby w konfiguracji 2x7 lub 2x8 rodziny miały taką siłę że oba korpusy są zagospodarowane a kłąb zimowy uwiązuje się albo na górnym albo na granicy dolnego i górnego korpusu.
Taki układ na wiosnę sprawia że nagły przybytek nektaru nigdy nie ograniczy matek w czerwieniu, a dalej to już zabawa.

Autor:  kaciak [ 21 października 2018, 08:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Dodam jeszcze że na 20 sierpnia na dole zostaje tyle ramek jak na górze, a matki jeśli chcą tam czerwić to czerwią dokąd chcą. Najczęściej jest tak że na dole zaczerwiają te najwartościowsze matki a ramki z czerwiem umiejscowione są dokładnie na wysokości centrum przyszłego klębu.

Autor:  astroludek [ 21 października 2018, 08:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

kaciak, bardzo dziękuję za opis :)

Autor:  Bartek.pl [ 21 października 2018, 19:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

I po ostatnim zabiegu na warrozę w tym roku -kwas szczawiowy.
W stosunku do poprzedniego roku warroza to bajka, natomiast przed kazdym wylotkiem po kilkadziesiąt martwych i dogorywających pszczół. :?
Czym mocniejsza rodzina tym więcej. w poprzednim roku tego nie było ???

Autor:  OZON [ 21 października 2018, 19:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

W tych ulach które mają higieniczną dennicę osyp warrozy po polaniu ambrozolem wynosił od kilku do kilkudziesięciu szt. na dobę. Największy był między 3 a 6 dniem od użycia. Dziś mija 12 dni i osyp wynosi 1-4 szt., a w kilku 0. Wcześniej dymiłem apiwarolem osyp to kilkadziesiąt na rodzinę. Im silniejsza rodzina tym więcej pasożytów.
Nie zauważyłem innych niepokojących zachowań poza osami, które próbują wdzierać się do uli i przed niektórymi leży ich po kilka.

Autor:  emka24 [ 21 października 2018, 19:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Bartek.pl pisze:
I po ostatnim zabiegu na warrozę w tym roku -kwas szczawiowy.


Po co jak w każdym ulu czerw.
W tym leczeniu wystarczy zapamiętać 2 rzeczy:
1 ilość ks na uliczkę,
2 brak czerwiu w rodzinie.
Potem -ks nie działa.

Autor:  pisiorek [ 21 października 2018, 19:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Bartek.pl pisze:
I po ostatnim zabiegu na warrozę w tym roku -kwas szczawiowy.
W stosunku do poprzedniego roku warroza to bajka, natomiast przed kazdym wylotkiem po kilkadziesiąt martwych i dogorywających pszczół. :?
Czym mocniejsza rodzina tym więcej. w poprzednim roku tego nie było ???


Pawel :P odpowiedz jest bardzo prosta ,myslisz ze kw szczawiowy dodaje pszczolom skrzydel ? Jezeli jest zimno i pszczoly nie wylatuja z ula osypuja sie i sa wywalane na wylotek .po polaniu kw szcz padaja najslabsze pszczoly to zupelnie normale .a ze w silnych rodzinach jest ich proporcjonalnie najwiecej domysl sie sam .nie glupi chlop z Ciebie :D
Ps.jezeli nie nadazasz pisz na pw pogadamy dluzej :wink:

Autor:  pisiorek [ 21 października 2018, 20:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Bartek.pl, zakumales :?: :)

Autor:  pisiorek [ 22 października 2018, 09:28 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

emka24 pisze:
Bartek.pl pisze:
I po ostatnim zabiegu na warrozę w tym roku -kwas szczawiowy.


Po co jak w każdym ulu czerw.
W tym leczeniu wystarczy zapamiętać 2 rzeczy:
1 ilość ks na uliczkę,
2 brak czerwiu w rodzinie.
Potem -ks nie działa.


emka24, kiedy robisz ostatni zabieg kw szcz ? pytam zupełnie poważnie .
ps,z tym czerwiem w ulach to się wszystko dość szybko zmienia ,oziębienie robi w tym temacie dobrą robote.

Autor:  emka24 [ 22 października 2018, 10:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

21 dni po kilku nocach z przymrozkami nie później niż Sylwester przy temperaturze ok -5st.
Jest to ostatni zabieg p/warrozie ale jedyny ks.

Autor:  pisiorek [ 22 października 2018, 11:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

emka24 pisze:
21 dni po kilku nocach z przymrozkami nie później niż Sylwester przy temperaturze ok -5st.

dzięki za odpowiedz , ja stosuję tylko raz po ustaniu czerwienia ,w tym roku się to nie co przedłużyło .stosuję tez wiosną przy 1-szym przeglądzie .śpieszę się z tym zabiegiem by nie zaczęły czerwić ale to jest tylko pozorne (tak myślę)bo w niektórych ulach czerw potrafi się pojawić już z początkiem lutego ,zależy od pogody i pewnie jeszcze wielu innych czynników :roll:

Autor:  wiesiek33 [ 23 października 2018, 14:47 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1, KS stosuje się tylko raz na pokolenie pszczół , jesień i wiosna to cały czas to samo pokolenie pszczół .

Autor:  pisiorek [ 23 października 2018, 16:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

wiesiek33 pisze:
szymek1, KS stosuje się tylko raz na pokolenie pszczół , jesień i wiosna to cały czas to samo pokolenie pszczół .


wiesiek33, temat jest ciekawy i dyskusyjny mógłbym trochę o tym pogadać i podać nieco przykładów ale wiesz jak jest na forum . zrobią ze mnie wariata większego niż jestem :wink:
Wieśku , od dawna obserwuję Twoje wpisy i wiem że masz pojęcie i fajny z Ciebie koleś :P może się kiedyś spotkamy i dłużej pogadamy ? ja by chciał .kręcę się po :pl: ursusem :haha: zajechać pod Twoje włości nie problem :D

Autor:  Bartek.pl [ 28 października 2018, 10:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

I jak tam Wasze pszczółki ?
moje wczoraj kręciły się wokół uli, czego szukają ?
Dobrze "za karmione" :wink:
kłęby uwiązane, widać przez wylotki,
z warozą raczej nie ma problemów,
tylko ta pogoda :(

Autor:  pisiorek [ 28 października 2018, 11:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Bartek.pl, jak slonce zaswieci to wylatuja i szukaja wody ,trzeba uwazac i powylewac deszczowke z roznych pojemnikow w okol domu bo sie topia ,w przyszlym tyg ma byc cieplo ,po 18 st .trzeba bedzie dobic warroze i byle do wiosny .

Autor:  BARciak [ 28 października 2018, 12:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Bartek.pl pisze:
I jak tam Wasze pszczółki ?

siedzą w ulach i czekają aż przestanie padać. Mnie też już ta pogoda wnerwia bo 10 min słońca lub zachmurzenia bez deszczu a później 3 dni leje :pala: i tak wkoło już 2 tydzień chyba będzie.

Strona 5 z 49 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/