FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=21666
Strona 45 z 49

Autor:  kudlaty [ 08 września 2019, 11:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

pisiorek pisze:
kudlaty pisze:
olemiodek,
bier wszystko bo zjedzo


ja Cię obserwuję na forum od dłuższego czasu i widzę że Ty chłopie nie masz pojęcia zielonego, nie wiesz o tym że pszczoły trzeba wykręcić na maksa bo jak mają za dużo to im się w tyłkach przewraca :x

dokładnie tak ma być bere sie wszystko bo po co im miód :?: piniądz w kieszeni nie śmierdzi, o une se przynieso bo lato przecie jest :mrgreen:

Autor:  pisiorek [ 08 września 2019, 11:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek, próbujesz manipulować I obracać kota ogonem :wink: Ale jesteś w tym wszystkim tak przewidywalny że małe dziecko byłoby w stanie to wszystko wyłapać Trzymaj się dużo zdrowia życzę i gratuluję zbiorów z gniazda.
Ps.Franku są różne regiony nie wszystko wygląda tak jak w Twoich ulach i karmienie musi być rozpoczęte w odpowiednim czasie ,wszystko zależy od pogody regionu kraju i tym podobnych nie jest to wszystko takie proste i jednolite jak pisali kiedyś w książkach

Autor:  pawel. [ 08 września 2019, 11:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
Nikt nie odpowiedział na moje pytanie brać czy jeszcze czekać ? :haha: No Panowie przecież jesteście pszczelarzami :haha: Czy to nie jest aby Forum pszczelarskie :oops:
Po tylu latach pszczela rżenia to ty nie wiesz kiedy miód jest tak odparowany że go można odwirować kto tobie pomagał do tej pory ? .pawel

Autor:  olemiodek [ 08 września 2019, 12:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Czerpałem wiedzę z Waszej" piaskownicy" Do pewnej chwili gdy uznałem że coś tu nie halo :haha: Że tu nie chodzi o pszczoły tylko o gołębie :) Jednym słowem już Nawłoć gotowa do roboty idę :pl:

Autor:  piotrpodhale. [ 08 września 2019, 12:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Pajej pisze:
ja chyba za obszerne gniazda zostawiłem bo na 10 ramek. nie miałem wyjscia bo łączyłem z odkładami i na tylu ramkach łącznie był czerw. teraz zakarmiam i wszędzie jest pokarm tak ze nie ma jak zawęzyć. Zostawic i sciesniac na wiosne czy jak przerobia pokarm i zasklepia wyjąć skrajne ramki do magazynku?
Dlaczego skrajne? Kiedy zrobi się zimniej na środku gniazda będą ramki po wygryzionym czerwiu z małą ilością pokarmu.Jeśli się taką ramkę wyciągnie i zacieśni gniazdo,zapasy z bocznymi ramkami przesuwają się bliżej zimowego kłębu.A to akurat sprzyja pomyślnej zimowli.PK

Autor:  henry650 [ 08 września 2019, 12:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
Nikt nie odpowiedział na moje pytanie brać czy jeszcze czekać ? :haha: No Panowie przecież jesteście pszczelarzami :haha: Czy to nie jest aby Forum pszczelarskie :oops:


Nawłoci to ja nie mam ale jak się takie trafia że spadają to biorę.Ale nie wiem gdzie tu czerw chyba że ja jestem aż tak ślepy ale są tu tacy co widzą lepiej.

Autor:  popi44 [ 08 września 2019, 13:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Wczoraj skończyłem karmić.
Zostało dobić "dziadostwo" i aby do wiosny.
Pozdrawiam.

Autor:  pisiorek [ 08 września 2019, 13:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

henry650 pisze:
Ale nie wiem gdzie tu czerw


Czemu mnie to nie dziwi ...

Autor:  pawel. [ 08 września 2019, 13:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
Czerpałem wiedzę z Waszej" piaskownicy" Do pewnej chwili gdy uznałem że coś tu nie halo :haha: Że tu nie chodzi o pszczoły tylko o gołębie :) Jednym słowem już Nawłoć gotowa do roboty idę :pl:
Jak chcesz to możesz sobie przypomnieć o pszczołach a nie bawić się w piaskownicy .pawel

Autor:  manio [ 08 września 2019, 13:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Zajrzałem do mojej "miejskiej " pasieki . Po 20 lipca dałem jednorazowo po 2,5 litra syropu 1:1 i powtórzyłem 15 sierpnia na każdą rodzinę i wyjechałem na wakacje. W wróciłem i dziś zajrzałem , a rodziny same się zakarmiły , którym brakło ramek to sobie dobudowały dzikiej zabudowy . Pewnie sama nawłoć z moim syropkiem . Ja zostawiam ją pszczołom na zimę , sprzęt już umyty i zdezynfekowany , a nawłocią mnie tym razem zaskoczyły pozytywnie bo pojechałem do nich z syropem.

Autor:  Bartek.pl [ 08 września 2019, 17:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

pisiorek pisze:
olemiodek pisze:
Może wypowiedzą się Koledzy czy to już czas wirować Nawłoć?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater


z czerwiem tez wirujesz ? :lol:


Z czego wywnioskowałeś, że te z czerwiem też są wirowane ??

Autor:  Bagisek. [ 08 września 2019, 18:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

piotrpodhale. pisze:
Dlaczego skrajne? Kiedy zrobi się zimniej na środku gniazda będą ramki po wygryzionym czerwiu z małą ilością pokarmu.Jeśli się taką ramkę wyciągnie i zacieśni gniazdo,zapasy z bocznymi ramkami przesuwają się bliżej zimowego kłębu.A to akurat sprzyja pomyślnej zimowli.PK

Piotruś :brawo: .Ja przy układaniu gniazda wstępnie juz po 20.07 staram się ciemnie , nie odrobione ramki wycofywać i zostawiać jako ostatnie , nawet z czerwiem.Jest tyle pszczoły,że nie ma obawy o czerw który będzie do czasu wygryzienia na ostatnich ramkach.
Skrajne ramki z dużą ilością pierzgi idą do zimowli ,zalane syropkiem.A te rameczki po wygryzieniu czerwiu są zabierane.
P.s U niektórych nie ma pierzgi na skrajnych ramkach :mrgreen: :mrgreen: I zastanawiam się dlaczego :(

Obrazek

Autor:  polbart [ 08 września 2019, 21:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

manio pisze:
Zajrzałem do mojej "miejskiej " pasieki . Po 20 lipca dałem jednorazowo po 2,5 litra syropu 1:1 i powtórzyłem 15 sierpnia na każdą rodzinę i wyjechałem na wakacje. W wróciłem i dziś zajrzałem , a rodziny same się zakarmiły , którym brakło ramek to sobie dobudowały dzikiej zabudowy . Pewnie sama nawłoć z moim syropkiem . Ja zostawiam ją pszczołom na zimę , sprzęt już umyty i zdezynfekowany , a nawłocią mnie tym razem zaskoczyły pozytywnie bo pojechałem do nich z syropem.


Aż tak? :-)

Autor:  ociec [ 09 września 2019, 11:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
manio pisze:
Zajrzałem do mojej "miejskiej " pasieki . Po 20 lipca dałem jednorazowo po 2,5 litra syropu 1:1 i powtórzyłem 15 sierpnia na każdą rodzinę i wyjechałem na wakacje. W wróciłem i dziś zajrzałem , a rodziny same się zakarmiły , którym brakło ramek to sobie dobudowały dzikiej zabudowy . Pewnie sama nawłoć z moim syropkiem . Ja zostawiam ją pszczołom na zimę , sprzęt już umyty i zdezynfekowany , a nawłocią mnie tym razem zaskoczyły pozytywnie bo pojechałem do nich z syropem.


Aż tak? :-)

A co ja zrobię, jak się zalały spadzią w ostatnich dniach. ??? :thank:

Autor:  manio [ 09 września 2019, 14:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

polbart pisze:
Aż tak?

tylko tyle :? , bo Twoje pszczoły to jeszcze i korpus dla Ciebie przyniosły .
pozdrawiam
M

ociec pisze:
A co ja zrobię, jak się zalały spadzią w ostatnich dniach. ??? :thank:

każdemu wedle zasług ? czy według potrzeb ?
:haha:

Autor:  tomi007 [ 09 września 2019, 16:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

a moje dostały ostatnio po 5-10l syropu jako końcową "dolewkę" bo niestety ale "nawłoci" było im mało...
żadna się sama nie chciała zakarmić... coś chyba felerne te wszystkie moje pszczoły muszę chyba wymienić wszystkie matki na inne :haha:

a trza było nie czytać baśni o pożytku z nawłoci ino dać więcej wcześniej...

późno lipcowe zsypańce b. ładnie się rozwinęły - w ulach było jeszcze b. dużo krytego czerwiu - na dniach miejsce po nim zaleją i finito z karmieniem...

Autor:  manio [ 09 września 2019, 16:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

tomi007 pisze:
a trza było nie czytać baśni o pożytku z nawłoci ino dać więcej wcześniej...

tak zawsze robię bo to mobilizuje pszczoły do szukania pożytku , zawsze coś tam doniosą do tego co dostaną , zamiast zjeść darowane. "Samozakarmienie" u mnie to niespodziwany dar i tylko w 50% bo jednak po 5 litrów im dałem. Zdarza się raz na kilka lat i tylko w miejskiej lokalizacji, więc i na nawłoć nie liczę.
Z drugiej strony to sam się dziwię jak w takiej suszy natargały ule do pełna. A może tylko zrabowały srainki Prezesa ? :haha:

Autor:  ociec [ 09 września 2019, 21:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

manio pisze:
polbart pisze:
Aż tak?

tylko tyle :? , bo Twoje pszczoły to jeszcze i korpus dla Ciebie przyniosły .
pozdrawiam
M

ociec pisze:
A co ja zrobię, jak się zalały spadzią w ostatnich dniach. ??? :thank:

każdemu wedle zasług ? czy według potrzeb ?
:haha:

manio, - Nie filozofuj, tylko napisz co robić w przypadku tak późnej spadzi, jeżeli wiesz. :D
Bo według mnie, to dla niektórych ramek z czerwiem bez karuzeli się nie obejdzie. :pala: Choć tych ramek z czerwiem to teraz jest już mało po 2,3 góra 4 i można zaryzykować i zostawić. To jest dylemat.

Autor:  _barti_ [ 09 września 2019, 21:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Dzisiaj kolejna porcja zimowego syropu.
Rodzinki jak na fotkach.

Tylko jedna rodzina odbiega od normy, niby silna, zachowanie poprawne a od już jakiegoś czasu przestała ruszać syrop. Po tygodniu nic nie ubyło, wymieniłem podkarmiaczke i syrop bo myślałem że coś skisło ale znowu nic nie pobrały. A miejsca w plastrach sporo. Nie rozumiem..
Warroza leczona.. powinno być okej..
Obrazek

Autor:  emka24 [ 09 września 2019, 22:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Spróbuj podać od spodu.

Autor:  kudlaty [ 10 września 2019, 06:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

przypuszczam ze brak chęci na pokarm może być powiązane z tymi pięknymi paseczkami w hurtowych ilościach na ramkach, może to zabierz i podaj jeszcze raz syrop ale chlapnij na towarzystwo aby je zmotywować ew zmień podkarmiaczkę, u siebie mam podkarmiaczki ramkowe daję 3szt po 2,5l =7,5l co wymusza automatycznie zostawienie do zimy max 7r a reszta dostaje podkarmiaczki korpusowe i wszystko ładnie biorą czego nie do końca mogę powiedzieć o innych typach podkarmiaczek które miałem wcześniej

Autor:  henry650 [ 10 września 2019, 07:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

ociec pisze:
manio pisze:
polbart pisze:
Aż tak?

tylko tyle :? , bo Twoje pszczoły to jeszcze i korpus dla Ciebie przyniosły .
pozdrawiam
M

ociec pisze:
A co ja zrobię, jak się zalały spadzią w ostatnich dniach. ??? :thank:

każdemu wedle zasług ? czy według potrzeb ?
:haha:

manio, - Nie filozofuj, tylko napisz co robić w przypadku tak późnej spadzi, jeżeli wiesz. :D
Bo według mnie, to dla niektórych ramek z czerwiem bez karuzeli się nie obejdzie. :pala: Choć tych ramek z czerwiem to teraz jest już mało po 2,3 góra 4 i można zaryzykować i zostawić. To jest dylemat.

Jak masz czerw to ile tego miodu zostanie ja zostawiam te z czerwiem i zawsze jest ok ale trzeba mieć umiar żeby nie zajeżdzić pszczółek


Henry

Autor:  staszekg [ 10 września 2019, 07:57 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

U mnie też jedna nie brała.Przeczysciłem jej jelita i teraz biorą nawet szybciej niż pozostałe.Zapytacie jak? Usunąłem pokarm,wstawiłem pól litra w słoiku pokarmu 1:1 z pięcioma kroplami rapicydu,pobrały za noc,dzień przerwy i teraz biorą ile bym nie dał.Pozdrawiam Sabarda.

Autor:  olemiodek [ 10 września 2019, 09:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

.Apel do Kolegów którzy przez lata tworzyli to Forum .Wiem ze nie podoba Wam się to że kilka osób przyczyniło się do upadku tego Forum .Swoimi wpisami skutecznie zniechęcili do zaglądania i pisania innych .Też wycofałem się lecz na wyraźna prośbę Bogdana wróciłem.Bez Waszych Słoików Bogdan nie jest w stanie utrzymać serwera :Nie pozwólmy by kilku kolegów położyło do końca naszą kilku letnią pracę .Z poważaniem
Zbigniew Olesiński

Autor:  pisiorek [ 10 września 2019, 13:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
Nie pozwólmy by kilku kolegów położyło do końca naszą kilku letnią pracę

Zbyszku święte słowa :wink:
Ps.jestem właśnie w trakcie wybierania ostatniego miodu czyli nawłoc ,jest pięknie :D rameczki po sklepione od góry do dołu miód odparowany, gęsty ,złocisty i pachnący :mniam miodek: rodziny bardzo ładne silne aż miło patrzeć ,jednak ciężko się robi dużo nie da się na raz zrobić bo rabusie się kręcą .Trzeba bardzo uważać :nonono:

Autor:  Marcin [ 10 września 2019, 13:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Ja też zaczynam od dzisiaj z nawłocią .
Ale późnymi popołudniami ze względu na rabunki.

Autor:  olemiodek [ 10 września 2019, 13:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Przy nawłoci nie ma rabunków :) Widocznie jest jej tam mało lub za dużo pszczół :)
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater
Przyjrzyj się Kolego uważnie temu zdjęciu czy widać tam rabunek ? Wystarczy prosty trik i rabunków nie ma :)Może któryś z wyżej wymienionych Kolegów wie co można zrobić by pszczoły się nie rabowały podczas zabierania miodu jesienią ? :?: :idea: :idea:

Autor:  staszekg [ 10 września 2019, 19:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Wielu kolegów żali się na rabunki a nie stosuje mokrej szmaty a to bardzo pomaga

Autor:  pisiorek [ 10 września 2019, 20:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

staszekg pisze:
Wielu kolegów żali się na rabunki a nie stosuje mokrej szmaty a to bardzo pomaga


Staszku nie chodzi o to że są rabunki tylko o to że rabusie się kręcąJak dobrze wiesz bo rozmawialiśmy na ten temat u mnie rabunki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko i to tylko i wyłącznie po moich błędach których robię już zdecydowanie mniej niż kiedyś Trzymaj się zdrowia :wink:

Autor:  olemiodek [ 10 września 2019, 20:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

staszekg pisze:
Wielu kolegów żali się na rabunki a nie stosuje mokrej szmaty a to bardzo pomaga
Mokra szmata to przeżytek .Widać wyraźnie co można zrobić by się nie rabowały ten sam myk zastosowałem dziś przy oddawaniu do gniazd odwirowanych ramek mokrych od miodu o godzinie 15 i co ? Zero rabunku .Trzeba sobie pszczoły wychować :haha:

Autor:  mirek. [ 10 września 2019, 20:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

tylko czy to nie zasługa
braku konkurenci w okolicy
i równych własnych rodzin

Autor:  olemiodek [ 10 września 2019, 20:34 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

mirek. pisze:
tylko czy to nie zasługa
braku konkurenci w okolicy
i równych własnych rodzin
Zapewniam kolegę że nie podpowiedział mi tę metodą jeden ze znanych producentów uli .Nikt by nie przypuszczał że to takie proste :)

Autor:  pisiorek [ 10 września 2019, 20:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek, Zbyszku a ty znowu snujesz jakieś tajemnice tajemne sprawy :lol: ja to robię po prostu tak że miód z nawłoci wybieram wcześnie rano lub wieczorem tak żeby było już dość chłodno pszczoły są ospałe nie bardzo latają zanim się zorientują miód mam już w magazynku i czeka na wirowanie

Autor:  mirek. [ 10 września 2019, 20:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
mirek. pisze:
tylko czy to nie zasługa
braku konkurenci w okolicy
i równych własnych rodzin
Zapewniam kolegę że nie podpowiedział mi tę metodą jeden ze znanych producentów uli .Nikt by nie przypuszczał że to takie proste

to oświeć mnie i innych jak to działa ja i tak rabunków nie mam

Autor:  olemiodek [ 10 września 2019, 21:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

mirek. pisze:
olemiodek pisze:
mirek. pisze:
tylko czy to nie zasługa
braku konkurenci w okolicy
i równych własnych rodzin
Zapewniam kolegę że nie podpowiedział mi tę metodą jeden ze znanych producentów uli .Nikt by nie przypuszczał że to takie proste

to oświeć mnie i innych jak to działa ja i tak rabunków nie mam
Wszystko w swoim czasie .Dzięki temu każdy może się wypowiedzieć .Widać w tedy jak na dłoni co w każdym siedzi i jaką ma wiedzę :)

Autor:  manio [ 10 września 2019, 21:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Przecież to proste : pszczoły mają bronić swoich uli , wtedy nie w głowie im rabowanie innych . Było o tym wielokrotnie na forum jak do tego łatwo doprowadzić jednym ruchem ręki.

Autor:  Marcin [ 10 września 2019, 21:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
mirek. pisze:
olemiodek pisze:
mirek. pisze:
tylko czy to nie zasługa
braku konkurenci w okolicy
i równych własnych rodzin
Zapewniam kolegę że nie podpowiedział mi tę metodą jeden ze znanych producentów uli .Nikt by nie przypuszczał że to takie proste

to oświeć mnie i innych jak to działa ja i tak rabunków nie mam
Wszystko w swoim czasie .Dzięki temu każdy może się wypowiedzieć .Widać w tedy jak na dłoni co w każdym siedzi i jaką ma wiedzę :)


U Ciebie , to jest wszystko wbrew naturze. U innych rabują u Ciebie nie.
Nawet ten jeden korpus i wybieranie z gniazda . Bo u mnie spokojnie przynoszą drugi i do gniazda :).

Autor:  robik [ 10 września 2019, 23:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
Przy nawłoci nie ma rabunków Widocznie jest jej tam mało lub za dużo pszczół https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theaterPrzyjrzyj się Kolego uważnie temu zdjęciu czy widać tam rabunek ? Wystarczy prosty trik i rabunków nie ma Może któryś z wyżej wymienionych Kolegów wie co można zrobić by pszczoły się nie rabowały podczas zabierania miodu jesienią ?
przymknąć wylotki...

Autor:  olemiodek [ 11 września 2019, 08:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

robik pisze:
olemiodek pisze:
Przy nawłoci nie ma rabunków Widocznie jest jej tam mało lub za dużo pszczół https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theaterPrzyjrzyj się Kolego uważnie temu zdjęciu czy widać tam rabunek ? Wystarczy prosty trik i rabunków nie ma Może któryś z wyżej wymienionych Kolegów wie co można zrobić by pszczoły się nie rabowały podczas zabierania miodu jesienią ?
przymknąć wylotki...
No i bingo Kolego :) Przecież to widać gołym okiem :) Zamyka się wylotki trzem ulom obok siebie .Pszczoły są zdezorientowane i nie w głowie im rabunki .No ale koledzy z piaskownicy wolą dokopać olemiodkowi .Zamiast odpowiedzieć na proste pytanie .Kolega Robik 1 miejsce pochwała w jadłospisie :)

Autor:  tomi007 [ 11 września 2019, 09:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
Zamyka się wylotki trzem ulom obok siebie


ciekawe jak ta metoda się sprawdzi jak ma się ponad 40 uli na pasiece a sąsiad 100m dalej ma ich 60 a w polu bieda... - co by nie robił to można przejrzeć tylko kilka uli i już jest raban...

mając kilka uli i tylko swoich rabunki można ograniczyć... - w innej sytuacji najlepiej grzebać późno albo b. wcześnie jak towarzystwo nie lata... przy czym późniejsze grzebanie jest lepsze bo przychodzi noc i robi się spokój...

100% skuteczna metoda na rabunki to nie grzebać w ulach w okresie bezpożytkowym...

a no i zapomniałem dodać tego co niektórzy - "wyrzucić wszystkie buckfasty bo to rabusie!!! trzymać tylko "czysto liniowe czysto rasowe kraniki" bo one nie rabują" - oczywiście to już żart...

Autor:  manio [ 11 września 2019, 09:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Polecam filmiki o gospodarce w Kanadzie. Przymykanie wylotków zostawmy fachowcom , bo ja nie mam żadnego zamykania i cały rok jest na pełną szerokość ula. Po zakarmieniu zaczepiam siatkę 10x10 mm na zimę . Wygląda podobnie jak TU
Doświadczenie kanadyjskie pokazuje dokładnie odwrotnie działanie : zdjęcie miodni we wszystkich ( np. we wszystkich 3 ulach :haha: ) powoduje ,że pszczoły zajmują się ochroną swoich , a nie rabunkiem cudzych gniazd. Ale w Kanadzie się nie znają i siedzą w piaskownicy :haha: bo nie wiedzą ,że można przymykać i otwierać :pala:

Autor:  tomi007 [ 11 września 2019, 09:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

manio,

ja mówię o rabunkach przy przeglądach późno letnich - miodobranie z nawłoci to w moich okolicach coś takiego jak YETI - każdy słyszy i mówi a nikt nie widzi :P dlatego odpuszczam wszystko to co "mogłyby przynieść" po lipie i robię zsypańce...

kupiłem pasiekę i obok mam sąsiada z 60 ulami i widzę duuuuuzą różnicę w por. do innych lokalizacji...

Autor:  henry650 [ 11 września 2019, 14:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Ja zawsze odbieram miód wcześnie rano 5 godz ale nawłoci nie mam.druga metoda to mieć kilka pasieki jak coś nie tak to jadę do następnej .



Henry

Autor:  emka24 [ 11 września 2019, 15:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

manio pisze:
Doświadczenie kanadyjskie pokazuje dokładnie odwrotnie działanie : zdjęcie miodni we wszystkich ( np. we wszystkich 3 ulach ) powoduje ,że pszczoły zajmują się ochroną swoich , a nie rabunkiem cudzych gniazd.


Obejrzałem ten sposób,kilka ładnych lat temu, na filmie p.Jakubca o gospodarce na 1/2 dadanta.
Postanowiłem i ja odebrać tak miód -popadło na lipowy.Jeszcze nigdy tak szybko nie omiatałem ramek.Odstawionych nadstawek po chwili nie było widać spod pszczół a tak dymiłem ,że miód jeszcze po otwarciu słoika czuć było podkurzaczem.Uczciwie jednak muszę powiedzieć ,ze rabunków gniazd nie było albo nie zauważyłem przejęty omiataniem.
Może to i dobry sposób na wczesne pożytki (kanadyjski rzepak),ale wczesne pożytki nie wymagają dodatkowych wygibasów.

Autor:  manio [ 11 września 2019, 16:04 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

:haha: , dobre . Na wczesnych pożytkach nie ma rabunków i u nas, :haha: pszczoły się nie interesują niczym tylko na oślep lecą w pole i tak jest u mnie do lipy. No cóż , nie zawsze Kanada może być wzorem. Następnym razem zmniejsz wylotki i też się zdziw , że to też nie działa :haha: :haha: :haha:
pozdrawiam zza stodoły 8)
p.s.
W Kanadzie robili to bez dymu, a pszczoły z korpusów wyganiali dmuchawą

Autor:  kudlaty [ 11 września 2019, 16:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

emka24 pisze:
Uczciwie jednak muszę powiedzieć ,ze rabunków gniazd nie było albo nie zauważyłem przejęty omiataniem.

no to mamy jakiś plus :mrgreen:

emka24 pisze:
Może to i dobry sposób na wczesne pożytki (kanadyjski rzepak),ale wczesne pożytki nie wymagają dodatkowych wygibasów.

to co się sprawdza w kanadzie nie musi u nas, tam jest zupełnie inny świat i jeśli jest gdzieś raj na ziemi dla pszczelarzy to właśnie tam, zaludnienie 3,5osoby na km2 przy naszym 123osób na km2 , a w bieszczadach nawet jest 5 szt/km2 tyle że zamiast lasów jak w bieszczadach mają pola z rzepakami i nie tylko, powinno dawać do myślenia więc skoro to taka dzicz to można pozwolić sobie na więcej nie przejmując się sąsiadami których nie ma w pronieniu kilku km

co do Jakubca spinałeś ule pasami i przewracałeś na glebę podczas przeglądów :?: :mrgreen: ten pan właśnie mowił na jednym szkoleniu że będziecie mieli tyle miodu ile korpusów na niego zostawicie :roll:

Autor:  KNIEJA [ 11 września 2019, 21:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Dzisiaj byłem , i jak zwykle rośnie trawa .

Autor:  KNIEJA [ 11 września 2019, 21:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Zbyszku odpuść ! faceci z forum noszą spodnie . Celebryci są na yt .

Autor:  olemiodek [ 11 września 2019, 22:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

KNIEJA pisze:
Zbyszku odpuść ! faceci z forum noszą spodnie . Celebryci są na yt .
Noszenie spodni to za mało by być facetem :)

Autor:  KNIEJA [ 12 września 2019, 07:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

olemiodek pisze:
KNIEJA pisze:
Zbyszku odpuść ! faceci z forum noszą spodnie . Celebryci są na yt .
Noszenie spodni to za mało by być facetem :)


Nie zrozumieliśmy się , ale zgoda idźmy dalej. :papa:

Strona 45 z 49 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/