FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=21666
Strona 12 z 49

Autor:  stig99 [ 18 grudnia 2018, 10:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Jasna plama to miejsce gdzie są pszczoły widać przez korpus temperature też można odczytać

Autor:  krzys [ 18 grudnia 2018, 23:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Uchyliłem dzisiaj daszki w 50 ulach bo w ostatnich latach dość mocno
na tej pasiece dokuczały moim pszczółkom ryjówki. Jak narazie to nie stwierdziłem żadnych oznak ich obecności. Przy okazji stwierdziłem też że te od córki 22 wszystkie żyją a te moje to nie wiem bo są na beleczkach.

Autor:  pisiorek [ 20 grudnia 2018, 23:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys, wężykiem osłuchiwałeś :?:

Autor:  krzys [ 22 grudnia 2018, 15:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Obrazek

Autor:  Bartek.pl [ 22 grudnia 2018, 15:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys, jakaś myszka ??
Na pasiece 9 stopni, czasami na krótko przebijało się nawet słoneczko.
Pszczółki siedzą w ulach, tylko jedna rodzina sprzątała i krzątała się na wylotku.

Autor:  krzys [ 22 grudnia 2018, 15:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

To nie mysz tylko ryjówki. Są całkiem podobne do myszy ale nie robią gniazda w ulu. Potrafią przecisnąć się przez otwór nawet 8 mm. Dzisiaj jedną uderzyłem dłutem i myślałem że ją zbiłem bo leżała chwile jak nieżywa ale jak się później okazało to uciekła.

Autor:  JM [ 22 grudnia 2018, 16:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Z ryjówkami tym gorzej, że one są owadożerne i żerują na żywych pszczołach z kłębu.

Autor:  BARciak [ 22 grudnia 2018, 16:31 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

U mnie teraz +4*C, cały dzień pada deszcz. Z tych ponad 10 cm śniegu i lodu co był jeszcze 2 dni temu na dzień dzisiejszy zostały pojedyncze placki.

Autor:  krzys [ 22 grudnia 2018, 17:25 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Ryjówki podlegają ochronie i teraz mam problem bo zanim uzyskam pozwolenie na ich odłowienie to mi zjedzą wszystkie pszczoły. Skoro podlegają ochronie to mi się wydaje że prawnie powinienem chyba dostać jakieś odszkodowanie za zniszczone rodziny. Czy mam racje................................................................................................. Ochrona częściowa
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania
Ochrona częściowa – jeden ze statusów ochronnych w ochronie gatunkowej roślin, grzybów i zwierząt. Według Ustawy o ochronie przyrody oznacza ochronę gatunków roślin, grzybów i zwierząt, dopuszczającą możliwość redukcji liczebności populacji oraz pozyskiwania osobników tych gatunków lub ich części[1].

W przypadku ochrony częściowej zezwolenia na odstępstwo od zakazów może udzielić regionalny dyrektor ochrony środowiska (regionalny konserwator przyrody). Niektóre gatunki spośród poddanych ochronie częściowej mogą być też, za zezwoleniem regionalnego dyrektora ochrony środowiska, przedmiotem ograniczonego zbioru do celów zielarskich lub innych celów gospodarczych.

Autor:  mirek. [ 22 grudnia 2018, 17:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

żeby ci kota nie aresztowali za złapanie tej ryjówki :haha: :haha:

Autor:  krzys [ 22 grudnia 2018, 17:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Dostała dość solidnie tym dłutem więc jest nadzieja że długo nie pożyje. Objawy ich bytności stwierdziłem w parunastu ulach. Nie tak duże jak te widoczne na zdjęciu ale jednak były. Czyżby ta jedna wędrowała po innych ulach? Na pewno nie robią gniazda w ulach bo to wiem z obserwacji przez inne lata więc być może jest to tylko ta jedna para .Z opisu w wikipedi wynika że powinna na łaple się złapać bo żywi się padliną trutki na myszy najprawdopodobniej nie zje.

Autor:  krzys [ 22 grudnia 2018, 18:19 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

mirek. pisze:
żeby ci kota nie aresztowali za złapanie tej ryjówki :haha: :haha:

Wyczytałem że nawet kot tego nie łapie bo mają nieprzyjemny zapach.

Autor:  Hieronim [ 22 grudnia 2018, 19:15 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys pisze:

Wyczytałem że nawet kot tego nie łapie bo mają nieprzyjemny zapach.

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... 1DUabdZ_Fc
Tutaj jest opisany Zębiełek Karliczek i autor twierdzi ,że najlepszą ochroną jest dobry kot. :mrgreen:

Autor:  Romano [ 22 grudnia 2018, 21:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys pisze:
Wyczytałem że nawet kot tego nie łapie bo mają nieprzyjemny zapach.

U mnie koty je łapią, ale ich nie zjadają.

Autor:  pisiorek [ 23 grudnia 2018, 09:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Romano pisze:
krzys pisze:
Wyczytałem że nawet kot tego nie łapie bo mają nieprzyjemny zapach.

U mnie koty je łapią, ale ich nie zjadają.
z kotami to jest różnie ,są takie co łapią wszystko co się rusza a są takie co mają w 4 literach i śpią cały dzień :roll: mieliśmy kiedyś kocice co łapała w stajni szczury jak pół królika ,inne koty nawet nie wchodziły do stajni ,bały się własnego cienia :haha:
trzeba zabezpieczyć ule przed ryjówkami i tyle ,święty spokój :D

Autor:  krzys [ 23 grudnia 2018, 21:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Pozamykałem ule w tej części pasieki gdzie było widać że żeruje. Pozostawiłem jeden otwarty a w nim pułapke bo skoro nie będzie mogła wejść do tamtych to z pewnością wejdzie do tego z pułapką.

Autor:  krzys [ 23 grudnia 2018, 22:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

https://youtu.be/bSvHzOLhiBU
Przypadkowo znalazłem taki filmik. Co o tym sądzicie.?

Autor:  taki_nick [ 23 grudnia 2018, 22:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys pisze:
https://youtu.be/bSvHzOLhiBU
Przypadkowo znalazłem taki filmik. Co o tym sądzicie.?

Ani głodu ani mózgu.
Kolejny Stańczyk :haha:

Autor:  Dominikkuchniak [ 24 grudnia 2018, 09:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

taki_nick pisze:
krzys pisze:
https://youtu.be/bSvHzOLhiBU
Przypadkowo znalazłem taki filmik. Co o tym sądzicie.?

Ani głodu ani mózgu.
Kolejny Stańczyk :haha:


No wlasnie, grudzien sie konczy a tu jeszcze nikt do rozwoju nie pobudza ;)

Autor:  astroludek [ 24 grudnia 2018, 09:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Może pobudzają do życia to co na dennicy już leży? :D

Autor:  henry650 [ 24 grudnia 2018, 11:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

A u mnie taka zima koło domu
Obrazek

a w lesie tak 4km dalej


Obrazek


Obrazek


henry

Autor:  krzys [ 24 grudnia 2018, 13:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys pisze:
Pozamykałem ule w tej części pasieki gdzie było widać że żeruje. Pozostawiłem jeden otwarty a w nim pułapke bo skoro nie będzie mogła wejść do tamtych to z pewnością wejdzie do tego z pułapką.

Mój pomysł się sprawdził bo jedną już złapałem. Teraz mam wątpliwości czy ta co mi uciekła to na pewno była ryjówka. To tak szybko się działo i tak dokładnie się jej nie przyjrzałem natomiast ta co się dzisiaj złapała to nie ulega wątpliwości że to jest ryjówka.

Autor:  pisiorek [ 24 grudnia 2018, 14:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys, Niby wszystko jest git :) nadmienie tylko kolego że ryjówki są to gryzonie objęte ochroną prawem chronione nie powinieneś ich zabijać :P
Wystarczy jesienią poświęcić chwilę czasu zabezpieczyć odpowiednio ule i wszyscy są szczęśliwei,ryjówki, pszczoły i pszczelarz .No ale jak widać u starszych ludzi pewne stereotypy trzymają się latami.

Autor:  krzys [ 24 grudnia 2018, 15:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1,
Pzeciesz ja jej nie zabilem i tam jest wyraźnie napisane że ją złapałem w pułapkę.

Autor:  pisiorek [ 24 grudnia 2018, 15:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys pisze:
szymek1,
Pzeciesz ja jej nie zabilem i tam jest wyraźnie napisane że ją złapałem w pułapkę.


aha :wink: w takim razie przepraszam Cie serdecznie ,myślałem że ją na łapkę złapałeś :D nie doczytałem dokładnie ...
ps,moja chaotyczność spowodowana jest pracą ,czas mam ograniczony czytam na chybcika .
ja w swoich ulach wbiłem małe gwożdziki co okolo 7mm ,to ryjówki powstrzymuje przed wejściem do uli

Autor:  pegaz1970 [ 24 grudnia 2018, 16:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

henry650, na pierwszym zdjęciu to co to kolektor słoneczny ,czy jakaś fotowoltaika :D do podgrzewania pszczół

Autor:  henry650 [ 24 grudnia 2018, 23:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

pegaz1970 pisze:
henry650, na pierwszym zdjęciu to co to kolektor słoneczny ,czy jakaś fotowoltaika :D do podgrzewania pszczół


Słoneczko podgrzewa wode bo ponoć musi byc do kazdego ula hehe


henry

Autor:  glazek7777 [ 25 grudnia 2018, 23:01 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Faktycznie była susza.
Jednak czy to ma wpływ na rójki nie wiem, bo ja od lat nie czekam na rójki tylko po rzepaku zabieram stare matki i robię z nich odkłady (w tym samym ulu jeśli jest to warszawski posz. , jeśli wielopolski stojak to stawiam obok macierzaka drugi ul na odkład).
I po rójce - w dodatku mam wymienione matki.
Wiosną łączę macierzak z odkładem powstają mega rodziny, które na bank musiałyby się roić po rzepaku - i znów rozwiązaniem jest zabranie starych (czyli rocznych matek) do odkładu.

Sądzę, że susza może działać przeciwrójkowo - nie ograniczy całkowicie rójek, ale może zmnijeszyć chęć do podziału rodziny - czego bardzo nie lubię zwłaszcza jak oddalają się od mojego pasieczyska w nieznanym kierunku :pala:

Autor:  krzys [ 27 grudnia 2018, 23:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Kolejna ryjówka wpadła do mojej pułapki. Gdzieś tam wyczytałem że w promieniu 200-300 m może żyć tylko jedna para więc sytuacja prawdopodobnie jest opanowana na tej pasiece.

Autor:  Rob [ 30 grudnia 2018, 15:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys, to raczej nie jest prawda, para to w jednym ulu a na pasiece nie jeden raz miałem ich więcej niż w jednym ulu. Czasem myślę, że są z gumy, ule niby zabezpieczone a one w środku :pala: :wink:

Autor:  komeg [ 30 grudnia 2018, 15:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

krzys pisze:
Kolejna ryjówka wpadła do mojej pułapki.


Jaka pułapka ?

Autor:  kudlaty [ 30 grudnia 2018, 16:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

pewno taka :mrgreen: szybko i bezboleśnie załatwia się problem szkodników
https://panfarmerek.pl/product-pol-4599 ... gJ9Z_D_BwE

Autor:  pisiorek [ 30 grudnia 2018, 16:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Ryjówki mają takie kości czaszki które potrafią się przemieszczać ,jak tylko włoży głowę to już się przeciśnie ,zwężki na wylotkach muszą być bardzo małe mniejsze niż 1cm.

Autor:  Rob [ 30 grudnia 2018, 17:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

kudlaty, takiej używam na myszy w domu, rano chowam żeby się koty w to nie złapały :mrgreen: . Ryjóweczek mi szkoda mimo, że czasem potrafią zirytować, gonię z uli jak znajdę ale nie zabijam.

Autor:  pisiorek [ 30 grudnia 2018, 17:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

kudlaty, Ty sie nie smiej :nonono: w chinach z gryzoni przyrzadza sie pyszne dania :mniam miodek: :D musisz chlebusia w tym temacie jeszcze zjesc :haha: :haha:

Ps https://m.youtube.com/watch?v=rqekQkynskQ

Autor:  bagisek1 [ 31 grudnia 2018, 20:41 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Jak co roku wizyta na pasiece w ostatni dzień roku , by podziekowac pszczółkom za ten sezon i życzyć dobrej zimowli i miodku w Nowym 2019.
Wgląd w kilka rodzinek , polewanie uliczek szampanem :mrgreen: i Do Siego Roku.
Obrazek

Obrazek

Tu jest ok , natomiast w jednej rodzince dobrze to nie wygląda. Późno poddana matka i szybko zużyły pokarm :(

Obrazek

Obrazek

Dostały rameczkę dadanta , ale chyba marne widoki :(
Jak widać pszczoły siedzą pod powałką z zapasem pokarmu , lub na dolnym korpusie z pełnymi zalanymi ramkami w górnym.

Autor:  BARciak [ 31 grudnia 2018, 21:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

bagisek1, jutro zajrzyj ile się posypało bo w tym roku petardy jakby głośniejsze i to o wiele. Niestety. Kilometr ode mnie strzelają a huk taki jakby w ucho strzelili. Biedne pszczoły...

Autor:  Marian. [ 31 grudnia 2018, 22:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

BARciak, ja mam 3km do poligonu Swiętoszów i walą z armat aż szyby się trzęsą i nic się nie dzieje.

Autor:  BARciak [ 01 stycznia 2019, 10:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Marian., powiedzmy że nic :wink:

Autor:  pisiorek [ 01 stycznia 2019, 10:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Marian., BARciak,

nie ma zadnej reguły ,jeżeli pszczoły są zdrowe i zakarmione to mogą stać przy autostradzie ,nic im się nie dzieje . to co chore ,lub zaniedbane ,spadnie choć by stały na odludziu w totalnej ciszy.
wszystko... :P

Autor:  BARciak [ 01 stycznia 2019, 12:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1, panie mądralo proszę mi przedstawić wyniki jakichś badań jak zimują pszczoły w ciszy na odludziu a jak przy torach czy w takim przypadku jak był tej nocy że wytrzymać nie szło huku od tego strzelającego gó*na i dopiero możemy rozmawiać :mrgreen: :haha: Powinien być zakaz strzelania przez osoby prywatne bo więcej z tego szkód niż pożytku, a z tego co wiem to w niektórych miejscowościach już są albo od tego roku mają być takowe zakazy.

Autor:  pisiorek [ 01 stycznia 2019, 13:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

BARciak, w nosie mam badania :P
moje pszczoły stoją 400 metrów od ruchliwej trasy i im to nie przeszkadza :) , to co zdrowe siedzi w ulach cichutko i spokojnie :)

Autor:  Godziemba [ 01 stycznia 2019, 13:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

BARciak pisze:
szymek1, panie mądralo proszę mi przedstawić wyniki jakichś badań jak zimują pszczoły w ciszy na odludziu a jak przy torach
A dlaczego takich badań wymagasz od Szymka,przedstaw swoje o szkodliwości. Nie zmienia to faktu,że też jestem przeciwnikiem kanonady z petard,ale szczególnie tych organizowanych za państwowe,a więc i moje pieniądze,a nikt się o taką zgodę nie pyta.

Autor:  Łukasz1980 [ 01 stycznia 2019, 14:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Godziemba pisze:
BARciak pisze:
szymek1, panie mądralo proszę mi przedstawić wyniki jakichś badań jak zimują pszczoły w ciszy na odludziu a jak przy torach
A dlaczego takich badań wymagasz od Szymka,przedstaw swoje o szkodliwości. Nie zmienia to faktu,że też jestem przeciwnikiem kanonady z petard,ale szczególnie tych organizowanych za państwowe,a więc i moje pieniądze,a nikt się o taką zgodę nie pyta.

A czy ktoś się mnie pyta czy mam ochotę finansować ściąganie pijanych połamanych narciarzy ze stoku albo zidiociałych turystów w adidasach i szpilkach w zimie że szczytów gór.

Autor:  kudlaty [ 01 stycznia 2019, 14:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

Obrazek
niestety taka głupia natura jeden musi bardziej błysnąć od drugiego, pracowałem z takim debilem co się chwalił po sylwestrze że wystrzelali petard za tysiaka a później przed następną wypłata 2 tygodnie żarł parówki na zimno do suchej bułki i wspominal sylwestra :haha:
miasta zadłużone po uszy na nic nie ma co by służyło obywatelom a jak przychodzi sylwester dla gawiedzi to artystom co śpiewają z pleybecku despatito jest 100 tys euro za "występ" a raczej popis :załamka: ale jesteśmy dużym europejskim panstwem to nas stać, nie bądźmy zaściankowi :mrgreen: jak się bawić to się bawić,

a te kretyńskie wystrzały nie służą nikomu ani zimującym rodzinom pszczelim ani leśnej zwierzynie czy też naszym domowym czworonogom jedno pytanie gdzie są "obrońcy zwierząt" , "ekolodzy" którzy się pojawiają tylko tam gdzie jest kasa do zgarnięcia,
no i jeszcze jedno ruch samochodów czy kolejowy cykliczny nie przeszkadza w niczym bo pszczoły tak jak i ludzie po pewnym czasie się do tego przyzwyczajają, a takie porywy pijackiego świętowania raczej nie są obojętne dla nikogo, koło mnie teren pagórkowaty i ktoś jak przywali z armaty to robi się takie echo że łeb chce rozwalić, jak ktoś lubi atrakcje to niech sobie wlezie do beczki na ropę przyłoży deklem i niech strzela do woli :haha:

Autor:  slaw007 [ 01 stycznia 2019, 15:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

U mnie w promieniu 500m wystrzeliło kilkadziesiąt ognisk z seriami fajerwerków. Tak jest co roku. Oczywiście dalej niż 500m też strzelają.
Strzelają tak co roku.
W tym roku nie patrzalem, ale rok zerknąłem na osypy 30 grudnia i około 5-6 stycznia. Przez ten tydzień spokojnie podwoiła się. Bałem się co będzie na wiosnę jak będą się w takim tempie osypywać. Na szczęście tempo osypu mocno spowolniło.
Moje psy też nie przepadają za fajerwerkami.

Autor:  pisiorek [ 04 stycznia 2019, 12:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

byłem w pasiece . na 53 zimowane 2 sie osypały :? spadły 2 odkłady najsłabsze jakie miałem , w 2 kolejnych rodzinach duży osyp ze 3 szklanki pszczół ale bzykają i siedzą w 5 ciu uliczkach,nie wiem czemu akurat tyko u nich tyle osypanych pszczół ? były fajne silne rodziny ,wygładały jesienia wzorowo ,pozostałe zimują ok ,osypy niewielkie, bzykają cichutko . byle do wiosny :wink:

Autor:  BARciak [ 04 stycznia 2019, 12:33 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1, ja koło uli teraz nie chodzę. Śniegu sporo, czapy śniegowe na daszkach i na wylotach. Na okres zimy zapomniałem, że mam pszczoły i każdy pszczelarz powinien tak zrobić, a nie latać, szczególnie w najgorszym miesiącu zimowli :mrgreen:

Autor:  pisiorek [ 04 stycznia 2019, 12:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

BARciak pisze:
szymek1, ja koło uli teraz nie chodzę.


wsunięcie cienkiego weżyka do ula na 5 sekund chyba pszczół nie zabija :roll:
jak zaczynałem pszczelarzyć osłuchiwałem co 2 tygodnie :thank: podnosiłem powałki robiłem zdjęcia :haha: i wszystkie przezimowały :P
ps. w saharyjce od Ciebie bardzo duży osyp ,nie wiem co jest :?:

Autor:  pawel. [ 04 stycznia 2019, 14:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam,byłem w pasiece - sezon 2019

szymek1 pisze:
BARciak pisze:
szymek1, ja koło uli teraz nie chodzę.


wsunięcie cienkiego weżyka do ula na 5 sekund chyba pszczół nie zabija :roll:
jak zaczynałem pszczelarzyć osłuchiwałem co 2 tygodnie :thank: podnosiłem powałki robiłem zdjęcia :haha: i wszystkie przezimowały :P
ps. w saharyjce od Ciebie bardzo duży osyp ,nie wiem co jest :?:
szymek1, zawieś ten ul na Saharę

Strona 12 z 49 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/