FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Hej,
Pewnie Was już ciekawość zżera co sie u Was w ulach dzieje...
Niestety co u Was to nie wiem ale nagrałem 2 min u mnie ...
Wszystkie z 6 sciu zazimowanych mają sie dobrze.
Jedne straciły zapas- najbardziej żółte, dokarmiam.
Inne zaczerwiły na poczatku stycznia kilkadziesiąt komórek, pszczoły już się wygryzły.
Poza tym zobaczcie sami:

https://youtu.be/fihLFwvMdnU

_________________
http://www.windowbee.com

Po tej żubrówce na pewno im wesoło .
Na serio to masz trochę za wysoka temp. widziałem u kolegi ma też za zimowany ulik pokazowy i u niego pszczoły siedzą w kłębie .
Jest im widocznie bardziej zimno, może kolega opisze sam sytuacje i wrzuci zdjęcie .
Nie chce się wcinać

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

baru0, niech się pochwali, bo pewnie to ten sam kolega co o nim myślę, więc też ciekawy jestem

Zgadza się że jak jest zimniej to sie zbijają ale też kiedyś dawno temu straciłem tak dwie rodziny bo w niskiej telperaturze u rodziców w garażu przy cienkich sciankach pleksi ,skraplała się na niej woda metaboliczna z oddechu pszczół i zapasy sfermentowały.
W temperaturze pokojowej , powiedzmy do 17-18’c nie kondensuje na sciankach i jest bardzo sucho.
Dzięki temu nie straciłem od paru lat już żadnej rodziny.

_________________
http://www.windowbee.com

Koniecznie
Niech pokaże ulik i kłąb mam nadzieję że u niego jie kondensuje.jestem ciekawy bardzo

_________________
http://www.windowbee.com

Jedna obserwacja to trochę za mało aby wyciągać jakieś mocne wnioski... Ale jak widać na filmie tylko żółtej pszczole skończył się zapas - reszta zjadła dopiero 30% i resztę jeszcze ma...

B dziękuję za świetny filmik...

Sam w tym roku na balkonie chce postawić ulik obserwacyjny taki typowy na 1 ramkę wlkp... Chciałbym postawić go na parapecie na zewnatrz tak aby móc je obserwować również siedząc wygodnie w domu... Tylko pszczoły musiałyby wychodzić z ulika przez jakąś rurkę tak aby nie stawać im na drodze gdy będzie się chciało korzystać z balkonu... I teraz pyt - jak długa maksymalnie może być to rurka i czy może być zagieta np pod kątem prostym.... B. Proszę o jakieś info w tym temacie...

lasius, w ulu może być kilkanaście stopni a wystarczy że wylotek (rurka) będzie zimna i juz pszczoły nie będą latać?
Też myślę żeby zrobić jakiś ulik na balkon. Tylko musiałaby to być bardzo słaba rodzinka żeby sąsiedzi się nie skarżyli. Może coś w rodzaju ulika weselnego.

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Ulik koniecznie musi stac w gemperaturze zblizonej do domowej.
Inaczej kondensacja zniszczy pszczoły i zapasy.
A wąż koniecznie musi się kontaktować z dworem i byc dosc szeroki.
Jak przygotowac pszczoly do zimy w takim uliku dosc obszernie napisalem na mojej stronie w zakladce prace w sezonie, każdy miesiąc ...
Na jednej ramce wielkopolskiej może być problem z zimowlą.

_________________
http://www.windowbee.com

lasius,

mi chodzi tylko o ulik obserwacyjny w sezonie letnim - jako taki "miejski" balkonowy ulik do codziennej obserwacji - w zasadzie 1 ramka wlkp. to taki ulik weselny w którym normlanie są 4 mniejsze ramki...

na zimę byłby łączony z normalną rodziną...

zastanawia mnie tylko ta rurka - jaka musi być wg Ciebie jej minimalna średnica i ile może mieć max długości ? - chciałbym ją puścić od parapetu po ścianie do balustrady tak aby móc usiąść na balkonie nie stając na drodze lotu... z racji ze balkon to "loggia" to pszczołom by pasował - sucho, a i słońce by nie nagrzewało ulika, gdyby stał na parapecie zewnętrznym...

niestety z racji wentylacji mechanicznej zamontowanej w budynku opcja z ulem w mieszkaniu i rurką przez którą miałby wychodzić pszczoły odpada - bo ta rurką wentylacja zasysałaby powietrze jak odkurzacz... teraz jak się otworzy okno to ciężko je potem zamknąć... - latem problemu nie ma bo wszyscy wietrzą to i ciąg rozkłada się na więcej mieszkań....

Ja mam max. 60 cm rurki im większa średnica tym może być dłuższa.
Nie musi to byc rura- może być prostopadłościan- rodzaj rynny o duzej srednicy.
W tej chwili przed remontem domu mam zalozone węże od pralki są giętkie a ich gumowe zakończenia izolują dobrze scianę na zewnątrz bo sie dobrze odksztalcają.
Nie są śliskie i mają wystarczającą srednice.
Ale wczesniej mialem o 0,5 cm szersze i tam pszczolom sie latwiej wychodziło, były też w na wpół przejrzyste wiec widzialem co sie dzieje w wężykach. Teraz nie.

_________________
http://www.windowbee.com

Po wynegocjowaniu stawki , zgodziłem się pośredniczyć .
Dziś widziałem te pszczółki mają się dobrze resztę to już gospodarz .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Co ja biedny żuczek lasius, może coś powiedziec jak to powinno profesjonalnie wyglądać
Ale doświadczenie bardzo cenne można się wiele dowiedzieć wiele przemyśleń sie rodzi może by tak zimować zapasowe matki
Może by weselne zostawiać na zime nie koniecznie na parapecie
Może by się dało wypracować model podglądania może jakąś zależność którą by się dało przenieść na rodziny zimowane na toczku
To nie tylko pszczoły za szybą bo przecież na nich jest warroza itd.

Ale i monitoring .

Z tym to ostrożnie ,ulik obserwacyjny cały sezon miałem na polu .
Na jesieni nie było czerwiu ,pszczół pełno , zapas na ful ,po połączeniu z pszczołami z ulików weselnych i dołożeniu 2 ramek matula zaczęła czerwić ,czyli warunki inne ,zachowanie inne ,ale próbować jak najbardziej można Tomek Ty masz nosa .
Czy ktoś pamięta link do ulika z kamerami w Niemieckim instytucie ?
Można by taki i u nas zainstalować ,mamy tutaj fachowców

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

..a jak tam się u Pana mają pszczółki na parapecie, bo ostatnio zapomniałem spytać ?.....

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Pan ma nie daleko to zapraszam sam Pan sprawdzi

Widzisz Broniu Ty już to przerabiałeś masz swoje spostrzeżenia dzielisz się wiedzą i wielu rzeczy nie musze przerabiać sam i odnowa (przypomne proces walcowania rady bezcenne) i gdyby tak było z każdym pszczelarzem o ile łatwiej by się nam pszczelarzyło

baru0, Nie mam tego z niemieckiego instytutu, ale mam z polski.
To jest Lubań koło Gdańska, kamera wewnętrzna i zewnętrzna.
Widać pszczoły jeszcze skłębione i cisza.
http://podr.pl/pomorskie-centrum-pszcze ... g-pszczol/

_________________
Jestem pszczelarzem i kolekcjonerem kapsli. Jeśli masz jakieś kapsle napisz do mnie na PW, lub maila. Moja kolekcja: http://www.janko-kapsle.prv.pl

stantom20, Chyba się ... opił .

Zdjęcia z dzisiaj tak poskarżę ,wartało podjechać oko pocieszyć .

wersa,
Dzięki
Tamte niemieckie to był ful wypas .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Chyba nie ale żeby to jakoś podsumować to ;Prawdziwe pszczelarstwo to robienie takich rzeczy które dają nam niesamowite poczucie szczęścia a jednocześnie odpowiadają na jakąś naglącą i ważną potrzebe drugiego człowieka

Jak widać pszczołom służą, czarne jak smoła plastry

Jak rozpoczynałem przygodę z pszczołami na etapie gromadzenia wiedzy w wielu miejscach pisano : "czarne ramki beee" - no i człowiek dążyłaby takich nie było ... ale proporcja czarnych musi być zachowana na zimę wówczas lepiej jakoś rodziny się mają

Moje skromne obserwacje : miałem pakiet osadzany na węzę ładnie budowany siła bardzo dobra ładnie poczerwione ramki "książkowo" czysto.
Drugie to odkład wykonany późno z takimi samymi matkami ale uzupełniany "czarnymi ramkami" z braku czasu i suszu (początek przygody z pszczołami) do zimy szły w sile pakiet 5 odkład 4 (skala 1-5).

Na wiosnę pakiet wyszedł mocny , ale odkład jeszcze mocniejszy do tego dla początkującego dużo lepiej było widać jak zaczyna się mocna praca w ulu bo czarne ramki były pięknie pobielane przez pszczoły - bez spoglądania na kwitnienie roślin, które wieszcza, że należy dokładać węzę

Od tamtego czasu staram sie zachowywać proporcje ciemno-jasno ramkową ...w sezonie wycofuje czasowo pobielone czarne ramki, eliminuje najstarsze (wiek suszu oznaczam sobie na ramkach ) , a resztę magazynuje (dezynfekcja i zabezpieczenie ) i dodaje w momencie końca sezonu pożytkowego

Nie wiem czy prawidłowo ale na moje oko mało doświadczone efekt jest zauważalnie lepszy przy takim postępowaniu.

stantom20, Ty masz dar przekonywania .

Kurde a moglem trochę podrasować .
Jak by ktoś chciał wiedzieć to specjalnie, żeby plaster był "cieplejszy" bo to mała rodzinka .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

najlepsze są jasno brązowe plastry tj. 2-3 krotnie przeczerwione - ze świeżo odbudowanymi różnie to bywa - czasami część czerwiu w nich zamiera zapewne za sprawą wadliwego wosku do produkcji węzy przez co czerw jest trochę rozstrzelony...
mocno czarne nie są dobre - wychodzą z nich mniejsze pszczoły - aczkolwiek z dwojga złego - wolę dać ciemniejszy (ale nie całkowicie czarny) plaster na zimę niż całkowicie jasny... jak się spojrzy pod słońce to musi być ono widoczne - jak nie jest - plaster jest definitywnie do przetopu...

ogólnie zasada mówi, że co roku powinno wymienić się przynajmniej polowe plastrów w gnieździe a najlepiej wszystkie na których zimowały pszczoły - jak zrobi się to w maju/czerwcu wówczas pszczoły ładnie zaczerwią świeże plastry i pójdą na idealnych plastrach do zimy - problem mają najczęściej ci co lubią dużo mieszać jak i poczatkujący bo późnym latem jest dylemat - brakuje plastrów ciemnych a pszczoły mniej chętnie znoszą nektar po lipie do jasnych ramek w miodni i zalewają gniazda zamiast czerwić na pszczołę zimową...

To , że pszczoły późnym latem czy jesienią wolą zagospodarować ciemniejsze plastry niż jasne - nie czerwione wynika z tego , że plastry dziewicze są plastrami zimnymi i są w nich gorsze warunki do rozwoju larw . Również przy pożytkach późnych po lipie , jak słusznie tomi007 zauważył , mniej chętnie składają miód w jasnych plastrach a czasami wręcz je omijają . Dlatego nie bądźmy przesadni i gospodarujmy ciemniejszymi plastrami rozsądnie .

Tak, a na filmie o nozemie pani mówiła, że najlepiej wszystkie plastry wymienić. Więc jak?

Już to opisywałe wymieniam w połowie lipca (po lipie) wszystkie ramki poprostu przsiedlam pszczoły na węze a przez cały sezon prawie wcale nie wymieniam
Jeżeli nie korzystamy z puznych pożytków naprawde warto

To wtedy zabieramy im całą pierzgę.

Trzeba zachować pewien rozsądek w działaniu i nie przeginać, ani na jedną ani na drugą stronę. Dziewicze plastry bez pyłku, w naszym klimacie i niekiedy ze skąpą wiosenną bazą pyłkową, mogą być złym rozwiązaniem. Co kraj to pożytki i do tego dopasowana gospodarka.
Moje zdanie. Wystarczy, że plastry gniazdowe będą z tego roku. Dwa trzy razy czerwione. Od kwietnia wymieniając można to uczynić.
Stare plastry mają tą wadę, że między oprzędami znajdują się zarówno odchody jak i pozostałości mleczka, propolis. Do tego jak plaster jest zalewany te wszystkie warstwy opijają się nakropem, miodem i wypłukują część tych pozostałości. Wraz z wirusami i przetrwalnikami chorób.
Zrównoważona gospodarka bywa najlepszym rozwiązanie.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Zaczynając przygodę, pewnie tak jak wszyscy borykałem się z brakiem suszu, wszystkie odkłady i rodziny praktycznie w całości musiały sobie wyrobić plastry, co prawda zdążyły do nich naznosić pyłku, ale w 90% zimowały na nowych plastrach. Nie mam pojęcia czy i ile "straciłem" na tym miodu, ale zimowla ok.

Tamten, Tak zabieramy dlatego tak jak piszeidzia12, nie wszędzie będzie to dobre rozwiązanie ja pozyskuje pierzge jest ona uzupełnieniem słabych pozzytków nektarowych alipiec sierpien jest umnie wiare obfity w pyłek tak ze dadza rade uzupełnić zapasy nie tylko na jesienne ciało tłuszczowe dla młodych pszczół ale wystarcza na prawidłowy wiosenny rozwój

A przy wymianie plastrów wymieniacie też pszczoły ? W nich jest wszystko wirusy bakterie , grzyby i jeszcze waroza jeżdzi "wierzchem".
Plaster gniazdowy odbudowany na początku maja w połowie września będzie przeczerwiony 6 razy i będzie czarny jak smoła. Ja takich nie wymieniam

Hej bo ja kupiłem rodziny od takiego dziadka i mi mówił ze plastry pamietają 90 te lata to co mam teraz zrobić? Jestem młodym pszczelarzem ale wiem co mam robic .Jak rodzina slaba albo czerw bedzie podziurawiony to ognisko zrobie z tych plastrów a z pszczolami co mam zrobić ? Wsypać do jednego ula na świeżą węze z prawdziwego wosku?

ja bym je na twoim miejscu zrzucił od razu na węzę póki jeszcze nie ma czerwiu, na ramki candy board (na yt tom radzionowski pokazuje jak to przyrządzić) przy okazji mógłbyś je przeleczyć kwasem mrówkowym spokojnie 100ml wytrzymają będziesz miał zdrowe pszczoły bez patogenów i warrozy a kwas działa też na nosemę więc reasumując same plusy

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

teraz tylko spokój może Cię uratować . Nic teraz nie zrobisz , tylko dobijesz pszczoły. Jeśli leczyłeś warrozę to stare plastry ich nie dobiją, a jeśli nie to i na nowych padną. Wiosną jest czas na wymianę na węzę i wtedy to zrobisz sukcesywnie, bez szoku bo to też wymaga od pszczół dużo siły, energii i pokarmu.

manio, dobrze koledze radzisz
ps.lubię Cię

Czuje podstep jakis z tym wszystkim . Nie teraz ale tak w sierpniu gdybym cos niepokojacego zauważył.

Mam wrażenie , że to jakiś Twój kuzyn, klon czy jak ? Też tramwajarz ?

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

Jestem tirowcem jak juz wspomniałem w innym temacie podobna branża tylko czasami przystaje w laskach w przeciwienstwie do tramwajarzy.

Dzis po pewnej przerwie znów zajrzałem na forum. I widzę dopiero teraz że faktycznie pszczoły są w tym uliku i że jeszcze poza mną są takie oszołomy co podglądać te nasze pszczółki lubią.
Mam nadzieję że przetrwają, i rzeczywiście nie widzę kondensatu na szybkach. Pewnie inna wentylacja albo coś niż u mnie.
Jaka jest tam w srodku temperatura i jakie zapasy jeszcze są dla nich dostępne?

P.s
3 dni temu matkę straciłem nie wiedzieć czemu... podejrzewam ,że nie była zbyt zdrowa bo to pierwszy raz młoda matka mi ginie a już trochę zimowałem. Była z bodowli , którą bardzo odradzaliście ale przekonała mnie ich rzekoma włoskość z Nowej Zelandii....
Wrzucę tu jeszcze raz filmik z tego osierocenia i łączenia zimowego żeby nie odsylac dominnego działu:

https://youtu.be/y8lA5vw4SRc

_________________
http://www.windowbee.com

lasius, U mnie to czysty przypadek ale to długa historia ,pszczoły nie dawno przeszły do podkarmiaczki więc pewnie im coś dam bo naturalne zapasy są już nie wielkie max1/4ramki matka nie czerwi więc paniki nie ma temp.na teraz przy wlocie 18,6 ,na powałce 25,1 ,wilgotność 52% na zewnątrz mamy dziś+11C'
Pozdrawiam i jestem pełen uznania

stantom20, Czy wyprowadziłeś się do jakiegoś ciepłego kraju bo ja mam 3st .A od poniedziałku naród zimy .pawel

pawel., do tego piękne słońce przynajmniej narazie jutro jeszcze cieplej ale pszczoły nie wychodzą bo mocno wieje

Widzisz, a u mnie 10 stopni

U mnie w południe +12 i pszczółki pięknie latają.Och ta muzyka przy ulach

Nie chwal dnia przed zachodem słońca

pawel., niespełna 200 km od Ciebie +10 i słoneczko ,a z niektórych uli dziewczynki wyglądały Grzesiu przenieś te kilka postów do odpowiedniego tematu

Tak masz racje ale to już u mnie było 3 tygodnie temu nawet mnie nie interesowało czy był jakiś oblot dziewczynki mają urlop a ja nie będę ich podglądał co by sobie o mnie pomyślały .pawel

U mnie dennice czyściły tylko kaukazy.reszta pojedyncze wyloty pszczół

_________________
kri