FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=23748
Strona 4 z 16

Autor:  Hieronim [ 27 stycznia 2021, 20:42 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

_barti_ pisze:
Bo rzepaków dookoła całe morza.
Ale takich na które warto stawać policzyć na palcach jednej ręki.
Gatunek, chemizacji, klasa ziemi, nawożenie.. sporo czynników.

Rzepaki w zasadzie zawsze miodują , nawet jak nie ma dużego przybytku w ulu , to pszczoły normalnie się w tym czasie wyżywią . Były już lata , że tam , gdzie nie było pożytku rzepakowego , w tym czasie trzeba było pszczoły podkarmiać. Problemem w wykorzystaniu tego pożytku może być siła danej rodziny . Pogoda na rzepaku jest bardzo zmienna i dlatego rodzina pszczela musi być cały czas przygotowana do paru , naprawdę miodnych dni.Trzeba pamiętać , że pszczoła lotna żyje w tym czasie tylko 14 dni i gdy nie ma odpowiednio licznych zmienniczek , to i miodu mało , i rodzina osłabnie.Najgorzej , jak po rzepaku mamy następny pożytek i lotnych pszczół brakuje.W swojej gospodarce , musiałem wymienić linie przystosowane do gospodarki stacjonarnej[Cr;vigor ] na bardziej plenne [Willy , Sklenar H 47 , Kortówka ] i wtedy problem braku pszczół zniknął.

Autor:  licho [ 27 stycznia 2021, 20:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Lenin pisze:
Sady są jeszcze gorsze od rzepaków. W próbce pierzgi z sadów wyszło powyżej normy 24 rodzaje pestycydów.


Niestety, pestycydy pestycydami, z doświadczenia wiem, że produkty ich rozkładu są jeszcze trudniejsze do określenia, tym samym ich oznaczenia. :?

Autor:  paleta-wieslaw [ 09 lutego 2021, 10:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Jak podsumujecie rok 2020? Jesteście zadowoleni z tego dziwnego roku?

Autor:  pawel. [ 09 lutego 2021, 12:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

paleta-wieslaw pisze:
Jak podsumujecie rok 2020? Jesteście zadowoleni z tego dziwnego roku?
A czy słyszałeś żeby jakiś pszczelarz był zadowolony zawsze powinno być lepiej

Autor:  kudlaty [ 09 lutego 2021, 16:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

paleta-wieslaw pisze:
Jak podsumujecie rok 2020? Jesteście zadowoleni z tego dziwnego roku?

widzę pan paleta sie obudził ze snu zimowego, no tak trzeba coś sprzedać :haha:

Autor:  krzys [ 14 lutego 2021, 09:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Najnowsze prognozy pogodowe wskazują że i oblot będzie za tydzień.

Autor:  baru0 [ 14 lutego 2021, 12:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

A jeszcze dwa dni temu było -27st prognozowane .
Ciekawe gdzie moje pszczoły z ulika za szybką sprawdzały pogodę .
Trzy dni temu zaczęły się wygryzać pierwsze pszczoły.
Martwiłem się że się nie oblecą a tu masz.
Ciekawe co w ulach.

Autor:  BARciak [ 14 lutego 2021, 12:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

krzys pisze:
Najnowsze prognozy pogodowe wskazują że i oblot będzie za tydzień.

Zależy w której części kraju. Tej zimy już mieli obloty niektórzy, a u mnie pszczoły cały czas siedzą w kłębach od początku zimy. Teraz jest ok 30cm śniegu, ale mróz coraz mniejszy.

Autor:  BARciak [ 14 lutego 2021, 12:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

baru0 pisze:
A jeszcze dwa dni temu było -27st prognozowane .

Ja nawet o -43 słyszałem w radiu.

Autor:  Pajej [ 14 lutego 2021, 12:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

krzys pisze:
Najnowsze prognozy pogodowe wskazują że i oblot będzie za tydzień.

u mnie marca według prognozy na interii wcześniej albo za zimno, albo deszcze

Autor:  Hieronim [ 14 lutego 2021, 12:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

BARciak pisze:
baru0 pisze:
A jeszcze dwa dni temu było -27st prognozowane .

Ja nawet o -43 słyszałem w radiu.

Niedawno podawali , że na Kasprowym Wierchu jest tem. -27st.C , ale odczuwalna -60 st.C , niech mi ktoś wskaże , gdzie można kupić taki termometr z temperaturą odczuwalną. :haha: :haha:

Autor:  sangbleu [ 14 lutego 2021, 13:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

temp. odczuwalną się wylicza biorąc pod uwagę siłę wiatru, wilgotność i nie wiem co tam jeszcze

Autor:  baru0 [ 14 lutego 2021, 14:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

O temp. odczuwalnej wiedzą mieszkańcy stepów.

Znajomy opowiadał że przy - 40st na syberi normalne życie, ale bez wiatru.
A w Kazachstanie przy - 15st i silnym wietrze to życie ustaje.

Autor:  Bartek.pl [ 14 lutego 2021, 22:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

baru0 pisze:
O temp. odczuwalnej wiedzą mieszkańcy stepów.

Znajomy opowiadał że przy - 40st na syberi normalne życie, ale bez wiatru.
A w Kazachstanie przy - 15st i silnym wietrze to życie ustaje.


https://youtu.be/4arBeIKJWzQ?t=482

:haha:

Autor:  krzys [ 15 lutego 2021, 09:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Załącznik:
2021-02-15-08-36-20.jpg

Autor:  szymolas [ 15 lutego 2021, 12:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

krzys pisze:
Załącznik:
2021-02-15-08-36-20.jpg

Ja to bym teraz zaczął się martwić. Chyba że lubicie pływać.

Autor:  JM [ 15 lutego 2021, 12:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

14-to dniowe prognozy to mogą być dobre tylko na chwilowe poprawienie, pogorszenie humoru.
Jeszcze kilka dni temu prognozowano arktyczne mrozy i jak widać już się chorągiewka odwróciła. Co będzie za kolejne kilka dni to wróżenie z fusów.

Autor:  baru0 [ 15 lutego 2021, 14:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

A ja szykuje gorszą bluzę, na wizytę w pasiece wtedy ;) ,

Autor:  robi00 [ 19 lutego 2021, 21:59 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

To dzisiaj u mnie śniegi już zniknęły, było 10 stopni i słońce, choć wiał wiatr to pszczoły zaczęły nieco się oblatywać. Poza tym że niektóre ule lekkie to rodziny przezimowały bardzo dobrze, będę musiał dodać im ciasto.
Do dwóch moich pasiek przez rozlane wody na łąkach tylko mogę dojść spacerem w gumiakach.

Autor:  sangbleu [ 20 lutego 2021, 11:01 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

robi00 pisze:
Do dwóch moich pasiek przez rozlane wody na łąkach tylko mogę dojść spacerem w gumiakach.


dobra wróżba :wink:

Autor:  jenek [ 20 lutego 2021, 17:15 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Pogoda dzisiaj bardzo ładna więc i w pasiece niektóre panny wylatywały za potrzebą, ale prawdziwy oblot chyba na drugi tydzień.

Autor:  VEGRIN [ 21 lutego 2021, 08:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Wygląda na to że pszczółki ustawione na południe po jakimś tam oblocie, sporo wokół uli żółtego śniegu, zajrzałem pod powalki wszystkie żyją. Mysle że we wtorek bd szaleństwo zapowiadają u nas 12 stopni to wszystko ładnie ruszy:)

Autor:  Kam1l [ 21 lutego 2021, 16:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

U mnie też sporo plam
Niestety również sporo pszczół zostało na śniegu
Chyba troszkę się przeliczyły z tym słońcem

Autor:  KNIEJA [ 21 lutego 2021, 17:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Obrazek

Obrazek

Autor:  _barti_ [ 21 lutego 2021, 18:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

W Poznaniu w słońcu było 20 stopni. Z racji tego że cały kolejny tydzień ma być piękny przejrzałem całą pasiekę.
Dennice zmienione i zamknięte ,powałki ocieplone. Gniazda wycentrowane, pokarmu ze spokojem starczy na najbliższy czas. Zacząłem też odsklepiać zapasy. Będzie dobrze ;)

Autor:  Leszek_B [ 21 lutego 2021, 20:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Co się dzieje?
Bolą mnie plecy, drżą ręce, mam odwodnienie, w sumie to wszystkie mięśnie mnie bolą - jutro chyba nie dam rady w pracy coś z siebie wykrzesać?
A no tak...Byłem w pasiece, dennice oczyszczone, ciasto podane- folią powałkową przykryte i dociśnięte dodatkowym korpusem z powałką.
Dwa odkłady nie dały rady = moja to wina... = zabrane z pasieki by było czysto...
Zimowanie na własnej węzie - suszu się opłaciło.
Wierzba już białe kotki wypuściła....
Gęba się śmieje, ale mięśnie dygoczą ze zmęczenia...
Pozdrawiam

Autor:  seba80 [ 21 lutego 2021, 21:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Na przegląd gniazd czekam pod koniec tygodnia ma być około 15 C pszczoły pojedyncze zaczynają wylatywać wszystkie przeżyły
dennice wyczyszczone i pozamykane w dwóch ulach leżały białe pszczoły na dennicy
oraz ocieplone pawałki

Autor:  Artur1 [ 21 lutego 2021, 21:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

U mnie już po oblocie . Nie stety pierwszy raz straty zimowe. -7 rodzinek . Trzeba zmienić podejście do leczenia warozy i nosema cerane. Pomimo leczenia i otwartych dennic czerwiły chyba bez przerwy. 1 od sierpnia nie rokowała duże porażenie zdeformowane skrzydełka. Pozostałe wypszczelały się szybko. 2 rekordzistki wypszczeliły się pewnie sucha nosema. Generalnie lipcowo sierpniowa susza nie pomogła i przełożyła się na brak pyłku. Matki prawie wstrzymały czerwienie. Żałuję że nie wykorzystałem tego faktu na walkę z warrozą. Szybko zaczołem podkarmiać na rozwój i chyba to mnie uratowało. Gryka zaschła i pierwszy raz nie miałem miodu gryczanego. Dobrze że się w porę z orientowałem w sytuacji. Pozostałe dzisiaj nosiły pyłek żółty pewnie z leszczyny. Bedąc na spacerze żadnej pylącej nie spotkałem. Tym bardziej się zdziwiłem widząc żółte obnóża.

Autor:  baru0 [ 21 lutego 2021, 21:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Leszek_B pisze:
Co się dzieje?
Bolą mnie plecy, drżą ręce, mam odwodnienie, w sumie to wszystkie mięśnie mnie bolą - jutro chyba nie dam rady w pracy coś z siebie wykrzesać?

:okok: :okok: Dobre :D ,ja dziś jedną pasiekę kuknąłem pod powałki ,wszystko ok,w reszcie tylko posypałem popiołem ,żeby jak będzie oblot ,mogły prawidłowo namierzyć horyzont.

Autor:  pegaz1970 [ 21 lutego 2021, 22:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Leszek napij się

Autor:  Bartek.pl [ 21 lutego 2021, 23:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

baru0 pisze:
Leszek_B pisze:
Co się dzieje?
Bolą mnie plecy, drżą ręce, mam odwodnienie, w sumie to wszystkie mięśnie mnie bolą - jutro chyba nie dam rady w pracy coś z siebie wykrzesać?

:okok: :okok: Dobre :D ,ja dziś jedną pasiekę kuknąłem pod powałki ,wszystko ok,w reszcie tylko posypałem popiołem ,żeby jak będzie oblot ,mogły prawidłowo namierzyć horyzont.


Zanim doczytałem do końca, to przemknęła mi myśl, to już przegięcie środa popielcowa była trzy dni wczesniej :haha:

Autor:  baru0 [ 22 lutego 2021, 08:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

:D :okok: Z opłatkiem nie chodzę, to przynajmniej teraz :wink:

Autor:  Tadeusz 1 [ 22 lutego 2021, 15:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Leszek_B pisze:
Co się dzieje?
Bolą mnie plecy, drżą ręce, mam odwodnienie, w sumie to wszystkie mięśnie mnie bolą

:D pomyślałem z początku, że covid Cię łapie.

Autor:  Hieronim [ 22 lutego 2021, 18:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

baru0 pisze:
w reszcie tylko posypałem popiołem

A ten popiół to na co działa , jakiś nowy lek ? :haha:

Autor:  ldawid [ 22 lutego 2021, 21:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Sypanie popiołem po śniegu, przyśpiesza też jego topnienie. Jak? Poprzez absorbcję przez popiół promieni słonecznych a infantylnie :P ... ciemniejszy kolor szybciej się nagrzewa oddając ciepło do otoczenia co powoduje ....
ale wzięło mnie ... :zeby:

Autor:  Bartek.pl [ 22 lutego 2021, 21:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

ldawid pisze:
Sypanie popiołem po śniegu, przyśpiesza też jego topnienie. Jak? Poprzez absorbcję przez popiół promieni słonecznych a infantylnie :P ... ciemniejszy kolor szybciej się nagrzewa oddając ciepło do otoczenia co powoduje ....
ale wzięło mnie ... :zeby:


dzięki Dawid, w życiu bym nie pomyślał, że to tak można.
My myśleliśmy, że to taki ichni akt pokuty :mrgreen:

Autor:  ldawid [ 23 lutego 2021, 08:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Bartek.pl pisze:
w życiu bym nie pomyślał
:oczko: ... jaaaasne :P
Najważniejsze to przez życie z humorem iść.

Autor:  robi00 [ 23 lutego 2021, 19:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Dziś juz zaczęły nosić pszczoły pyłek, czerw we wszystkich stadiach średnio na dwóch ramkach. Najwięcej oczywiście jajek. Wczoraj jeszcze dałem pszczołom trochę pyłku a dziś już coś zaczęło pylić.

Autor:  BARciak [ 24 lutego 2021, 15:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Wczoraj przy +15 stopniach był pierwszy oblot od ostatnich jesiennych lotów.Dziś najcieplejszy dzień jak do tej pory +18 stopni i już noszą pyłek pojedyncze pszczoły. Tylko pytanie z czego skoro leszczyna ani wierzby jeszcze nie kwitną, przynajmniej te w najbliższej okolicy pasieki, a krokusy dopiero wystawiają pierwsze listki z ziemi :|
Dziś trzeci dzień w tym roku z dwucyfrową temperaturą na plusie. Czerwiu jeszcze nie ma lub prawie nie ma w ulach ale komórki już przygotowały.

Autor:  Wiech [ 24 lutego 2021, 16:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

BARciak pisze:
już noszą pyłek pojedyncze pszczoły. Tylko pytanie z czego

Skoro potrafią nawet teraz coś znaleźć, to na wylansowany przez marketingowców "stały głód pyłkowy" nabierać się powinni tylko najwięksi naiwniacy.

Autor:  Pajej [ 24 lutego 2021, 18:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

moim pyłku nie trzeba hehe w inne lata pobierały kurkumę w tym nie chcą
Czerwiu krytego jest elipsa jak piłeczka do pingponga w jednej tj cele od kolegi tomi z forum maja powierzchnie dłoni a w jednej jeszcze nie ma krytego, ale matka jest

Autor:  KNIEJA [ 24 lutego 2021, 18:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Pajej pisze:
moim pyłku nie trzeba hehe w inne lata pobierały kurkumę w tym nie chcą
Czerwiu krytego jest elipsa jak piłeczka do pingponga w jednej tj cele od kolegi tomi z forum maja powierzchnie dłoni a w jednej jeszcze nie ma krytego, ale matka jest


Jak zapodałeś kk?

Autor:  Mariusz6132 [ 24 lutego 2021, 18:50 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Obrazek

Autor:  Pajej [ 24 lutego 2021, 19:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

KNIEJA pisze:
Pajej pisze:
moim pyłku nie trzeba hehe w inne lata pobierały kurkumę w tym nie chcą
Czerwiu krytego jest elipsa jak piłeczka do pingponga w jednej tj cele od kolegi tomi z forum maja powierzchnie dłoni a w jednej jeszcze nie ma krytego, ale matka jest


Jak zapodałeś kk?

w naczyniach wysypywałem kurkume pszczoły w innych latach robiły z niej obnurza i zanosiły jak pyłem do uli

Autor:  wojti1830 [ 24 lutego 2021, 22:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Byłem dzisiaj na pasiece. Pierwszy raz od ładnych kilku lat pszczoły miały bardzo małe zapasy. Zazwyczaj po pierwszym oblocie zabierałem pełne pokarmu ramki, a dawałem mniej zapełnione. W tym roku było na odwrót. Czy mogło to być spowodowane polewaniem kwasem szczawiowym (polewałem pierwszy raz) pszczoły po zabiegu zwiększają zużycie?

Autor:  sangbleu [ 25 lutego 2021, 00:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Tak, pszczoły po zastosowaniu kwasu szczawiowego bardzo wzmagają aktywność, rozluźniają kłąb, o ile został zawiązany oraz mają podwyższony metabolizm.
Jednakże, czy to było bezpośrednią przyczyną większego zużycia pokarmu nie wiadomo, mogła to być również ustępująca właśnie zima.

Autor:  Pisiorek [ 25 lutego 2021, 08:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Cześć ,co słychać :wink: ? ja już wiem jak wygląda sytuacja u mnie .3 rodzinki pożegnałem ,2 produkcyjne i 1 słaby odkład ,mam tez 2 słabe odkłady ,są na 2-ch ramkach .Reszta towarzystwa ok .siła mniej więcej 4 do 7 ramek .Zamknąłem dennice ,dzisiaj zastosuję leczenia ponieważ to dobry czas ,czerwiu krytego jeszcze nie ma .Pokarmu w ulach jest dużo ,nie ma potrzeby nic karmić .U mnie jest jeszcze trochę śniegu ,powałki są zimne ,matki składają pierwsze jajeczka .
wojti1830 pisze:
Byłem dzisiaj na pasiece. Pierwszy raz od ładnych kilku lat pszczoły miały bardzo małe zapasy. Zazwyczaj po pierwszym oblocie zabierałem pełne pokarmu ramki, a dawałem mniej zapełnione. W tym roku było na odwrót. Czy mogło to być spowodowane polewaniem kwasem szczawiowym (polewałem pierwszy raz) pszczoły po zabiegu zwiększają zużycie?
Tak ,pobudzają się na kilka dni więc więcej jedzą .kw szczawiowy stosuje od lat ,to nie było przyczyną Twoich problemów .Pogoda się zmienia i trzeba dostosować porę karmienia do warunków .ja polewałem pszczoły w listopadzie ,pokarmu mają po kilka kilogramów ,będę musiał wycofać trochę ramek i dać w to miejsce węzę .Stosowania kwasu szcz trzeba się nauczyć ,wybrać odpowiednią porę ,wtedy jest super skuteczny a pszczoły na tym nie cierpią .Pozdrawiam grześ

Autor:  Pajej [ 25 lutego 2021, 08:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

wojti1830 pisze:
Byłem dzisiaj na pasiece. Pierwszy raz od ładnych kilku lat pszczoły miały bardzo małe zapasy. Zazwyczaj po pierwszym oblocie zabierałem pełne pokarmu ramki, a dawałem mniej zapełnione. W tym roku było na odwrót. Czy mogło to być spowodowane polewaniem kwasem szczawiowym (polewałem pierwszy raz) pszczoły po zabiegu zwiększają zużycie?

ja też po raz pierwszy polewałem zimą pszczółki i pokarmu mają jak zazwyczaj, poza jedną rodzinką, ale tam powód jest inny

Autor:  Pajej [ 25 lutego 2021, 08:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Pisiorek pisze:
Cześć ,co słychać :wink: ? ja już wiem jak wygląda sytuacja u mnie .3 rodzinki pożegnałem ,2 produkcyjne i 1 słaby odkład ,mam tez 2 słabe odkłady ,są na 2-ch ramkach .Reszta towarzystwa ok .siła mniej więcej 4 do 7 ramek .Zamknąłem dennice ,dzisiaj zastosuję leczenia ponieważ to dobry czas ,czerwiu krytego jeszcze nie ma .Pokarmu w ulach jest dużo ,nie ma potrzeby nic karmić .U mnie jest jeszcze trochę śniegu ,powałki są zimne ,matki składają pierwsze jajeczka .
wojti1830 pisze:
Byłem dzisiaj na pasiece. Pierwszy raz od ładnych kilku lat pszczoły miały bardzo małe zapasy. Zazwyczaj po pierwszym oblocie zabierałem pełne pokarmu ramki, a dawałem mniej zapełnione. W tym roku było na odwrót. Czy mogło to być spowodowane polewaniem kwasem szczawiowym (polewałem pierwszy raz) pszczoły po zabiegu zwiększają zużycie?
Tak ,pobudzają się na kilka dni więc więcej jedzą .kw szczawiowy stosuje od lat ,to nie było przyczyną Twoich problemów .Pogoda się zmienia i trzeba dostosować porę karmienia do warunków .ja polewałem pszczoły w listopadzie ,pokarmu mają po kilka kilogramów ,będę musiał wycofać trochę ramek i dać w to miejsce węzę .Stosowania kwasu szcz trzeba się nauczyć ,wybrać odpowiednią porę ,wtedy jest super skuteczny a pszczoły na tym nie cierpią .Pozdrawiam grześ

u mnie już jest pierwszy czerw kryty. zaglądałeś do uli czy zgadujesz?

Autor:  kuba121 [ 25 lutego 2021, 16:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2021

Czy któryś z kolegów mógł by napisać z czego dziś noszą pyłek - żółty kolor.

Pozdrawiam

Strona 4 z 16 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/