FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=24390
Strona 7 z 8

Autor:  pebo [ 04 czerwca 2022, 22:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Byłem w pasiece. Mam samoróbki ule leżaki na ramki dadant (tata robił). Wczoraj wieczorem założyłem przegonki (też samoróbki, ale tym razem mojej roboty) pod nadstawki, a dziś zdjąłem nadstawki (1/2 dadant) do odwirowania miodu. Przegonki super sprawa - w całej nadstawce było może kilkanaście pszczół, więc się przekonałem do tego rozwiązania. No i dziś pierwszy w tym roku miód wielokwiatowy. Z 2-ch uli wyszło razem 15 litrów (21,75 kg). Zawartość wody (sprawdziłem refraktometrem) poniżej około 16%. Chyba nie najgorzej.

Autor:  kudlaty [ 05 czerwca 2022, 05:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

pebo pisze:
Byłem w pasiece. Mam samoróbki ule leżaki na ramki dadant (tata robił). Wczoraj wieczorem założyłem przegonki (też samoróbki, ale tym razem mojej roboty) pod nadstawki, a dziś zdjąłem nadstawki (1/2 dadant) do odwirowania miodu. Przegonki super sprawa - w całej nadstawce było może kilkanaście pszczół, więc się przekonałem do tego rozwiązania. No i dziś pierwszy w tym roku miód wielokwiatowy. Z 2-ch uli wyszło razem 15 litrów (21,75 kg). Zawartość wody (sprawdziłem refraktometrem) poniżej około 16%. Chyba nie najgorzej.

Minimalnie doba najlepiej trzymać 48h wtedy są praktycznie czyste. Oczywiście wszystko zależy jak duży pożytek schodzą szybciej jak mniej powodów żeby wylecieć z ula to wolniej.

Autor:  B-52 [ 05 czerwca 2022, 09:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

BARciak pisze:
Byłem w pasiece poddać do odkładów nowe kaukazy i zauważyłem, że po ostatnich deszczach coś zaczęło nektarować, bo leje się z ramek. Może w końcu doleją i zasklepią co niezasklepione.


Ja nie czekałem na zasklepienie. Po sprawdzeniu refraktometrem okazało się że nie zasklepiony miód miał 16-16,5% wody. Nie zastanawiając się za wiele miód odwirowałem tydzień temu a dziś już jest w początkowej fazie krystalizacji. Jeszcze trochę a mógłbym mieć problemy z odwirowaniem.

Autor:  BARciak [ 05 czerwca 2022, 09:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

B-52 pisze:
Ja nie czekałem na zasklepienie.

Też chyba nie będę czekał, bo w tym sezonie wszystko się nakłada na siebie i bym musiał brać miód z pół sezonu w jednym miodobraniu. Taki urok słabego terenu.

Autor:  pebo [ 05 czerwca 2022, 10:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

kudlaty pisze:
Minimalnie doba najlepiej trzymać 48h wtedy są praktycznie czyste. Oczywiście wszystko zależy jak duży pożytek schodzą szybciej jak mniej powodów żeby wylecieć z ula to wolniej.
W dniu założenia przegonek wieczór był bardzo ciepły, a następnego dnia słoneczna i niemalże bezwietrzna pogoda. Dlatego pszczółki miały "motywację" do wychodzenia z nadstawki. Nigdy dotąd tak nie obserwowałem prognoz pogody jak teraz z powodu pszczół ;-)

Autor:  astroludek [ 05 czerwca 2022, 10:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

B-52 pisze:
Nie zastanawiając się za wiele miód odwirowałem tydzień temu a dziś już jest w początkowej fazie krystalizacji. Jeszcze trochę a mógłbym mieć problemy z odwirowaniem.


To że w słoikach skrystalizował po tygodniu to nie znaczy że w ulu też tak się stanie. Rzepak jak jest w ramkach w ulu to z moich spostrzeżeń krystalizuje dopiero na przełomie czerwca i lipca.

Autor:  Hieronim [ 05 czerwca 2022, 10:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

astroludek pisze:

To że w słoikach skrystalizował po tygodniu to nie znaczy że w ulu też tak się stanie. Rzepak jak jest w ramkach w ulu to z moich spostrzeżeń krystalizuje dopiero na przełomie czerwca i lipca.

Zastosuj przegonki na 48 godzin , jak radzikudlaty, a się przekonasz , przy tegorocznych , zimnych nocach , jak czysty miód rzepakowy szybko krystalizuje. :haha:

Autor:  B-52 [ 05 czerwca 2022, 14:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

astroludek pisze:
To że w słoikach skrystalizował po tygodniu to nie znaczy że w ulu też tak się stanie. Rzepak jak jest w ramkach w ulu to z moich spostrzeżeń krystalizuje dopiero na przełomie czerwca i lipca.


Tylko po co ten miód trzymać tak długo w ulu? Po to żeby do odparowanego miodu dolały rzadkiego nakropu? Chyba że nie zależy ci na miodzie gatunkowym i wszystko sprzedajesz jako wielokwiat.

Autor:  kudlaty [ 05 czerwca 2022, 19:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Hieronim pisze:
astroludek pisze:

To że w słoikach skrystalizował po tygodniu to nie znaczy że w ulu też tak się stanie. Rzepak jak jest w ramkach w ulu to z moich spostrzeżeń krystalizuje dopiero na przełomie czerwca i lipca.

Zastosuj przegonki na 48 godzin , jak radzikudlaty, a się przekonasz , przy tegorocznych , zimnych nocach , jak czysty miód rzepakowy szybko krystalizuje. :haha:


Widać że koło przegonek nawet nie przechodziłeś. Gdybyś używał a do tego uważał na lekcjach fizyki to byś może coś pojął w tej materii. No chyba że te pełne miodnie przyniosły odkłady 5 ramkowe.
Jeszcze ci podpowiem w sekrecie ze miód wiruje i po kilku dniach od odebrania. Może Ci się krystalizuje pokarm w plastrach z ubiegłego roku :haha: w tym bym szukał powodu 8)

Autor:  astroludek [ 05 czerwca 2022, 21:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

B-52 pisze:
Tylko po co ten miód trzymać tak długo w ulu? Po to żeby do odparowanego miodu dolały rzadkiego nakropu? Chyba że nie zależy ci na miodzie gatunkowym i wszystko sprzedajesz jako wielokwiat.


A kto napisał żeby trzymać? Prostuje po prostu nierzetelne informacje :)
Są to spostrzeżenia gdy ramka/ ramki z miodem rzepakowym zostały jako zapas w razie załamania pogody i odebrane w okresie późniejszym.

Autor:  Hieronim [ 08 czerwca 2022, 09:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Załącznik:
IMG_20220603_192304.jpg
kudlaty pisze:

Widać że koło przegonek nawet nie przechodziłeś.


A po co mi przegonki , jak moje krainki tak sklepią , że wystarczy ze dwa razy przejechać zmiotką . Pewnie kolega ma takie rabusie , że po przejechaniu zmiotką , na ramce jest ze dwa razy więcej pszczół , niż za pierwszym razem , dlatego aby cokolwiek odebrać , musi stosować przegonki :haha: . Moim skromnym zdaniem , przegonki , o tej porze są niepotrzebne , co innego , przy ostatnim miodobraniu , kiedy pszczoły niechętnie opuszczają ramki .

Autor:  kudlaty [ 08 czerwca 2022, 15:32 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Hieronim pisze:
Załącznik:
IMG_20220603_192304.jpg
kudlaty pisze:

Widać że koło przegonek nawet nie przechodziłeś.


A po co mi przegonki , jak moje krainki tak sklepią , że wystarczy ze dwa razy przejechać zmiotką . Pewnie kolega ma takie rabusie , że po przejechaniu zmiotką , na ramce jest ze dwa razy więcej pszczół , niż za pierwszym razem , dlatego aby cokolwiek odebrać , musi stosować przegonki :haha: . Moim skromnym zdaniem , przegonki , o tej porze są niepotrzebne , co innego , przy ostatnim miodobraniu , kiedy pszczoły niechętnie opuszczają ramki .

Cieszy mnie ze masz ciągły pożytek od rzepaku aż do jesieni. Ciekawe bo znajomi co mają też krainki w pakiecie z miotelkami robią w lipcu po 5 uli i dają spokój bo jest Sajgon. Zakładam przegonki i wracam jak mam czas bez względu na porę dnia czy pogodę. Cisza i spokój na pasiece

Autor:  BARciak [ 08 czerwca 2022, 19:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

To ja też się pochwalę jak mi sklepią moje pszczoły które podobno miodu nie noszą, bo nie są krainkami :haha:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A pierwszy miód tegoroczny wyszedł taki (uprzedzając komentarze co niektórych osób to te słoiczki ze zdjęcia to nie jest cały miód z pierwszego miodobrania :haha: )

Obrazek

Autor:  baru0 [ 08 czerwca 2022, 21:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

BARciak pisze:
To ja też się pochwalę jak mi sklepią moje pszczoły

Kaukaz wypisz ,wymaluj ;) :okok:

Autor:  Hieronim [ 08 czerwca 2022, 21:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

kudlaty pisze:
Cieszy mnie ze masz ciągły pożytek od rzepaku aż do jesieni.

Takie eldorado to tylko w Beskidzie Małym , u mnie ostatni pożytek , też najlepiej brać za pomocą przegonek .

Autor:  BARciak [ 08 czerwca 2022, 22:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

baru0 pisze:
BARciak pisze:
To ja też się pochwalę jak mi sklepią moje pszczoły

Kaukaz wypisz ,wymaluj ;) :okok:

Tak się składa, że nie kaukaz. 1/2 Dadant są z Minnesoty od Szczupaka, a wlkp z BF od Polbarta.

Autor:  sawek0 [ 14 czerwca 2022, 22:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

U mnie akacji nie posklepiły, albo zrobiły to bardzo słabo.
Zresztą trudno mówić o akacji, skoro przynosiły poza nią facelię. Posiałem za płotem z 1 ha wraz z nostrzykiem i nałożył się pierwszy tydzień facelii z akacją. Kolejny tydzień i obecny to szczyt kwitnienia tej facelii, ale do ramek nie dolały. Po prostu lały w nowe i nie do końca wiem, co jest grane. Być może po miodobraniu, jeśli przypilnuję kolejność (w ulach są po 3 nadstawki - górna z słabiutko lub wcale nieposzytym chyba akacjowym, środkowa nieposzyty, ale nie wypadający przy trząśnięciu zapewne mieszany, oraz dolny kapiący przy trząśnięciu) to po miodzie będzie jakaś widoczna różnica. Tak pięknie, jak u kolegi Hieronima to i rzepaku mi nie poszyły.
A może założyć wątek facelia 2022 - poza tym 1 ha sianą z nostrzykiem 20 marca, mój sąsiad zasiał z 8 ha czystej na siew jakieś 200 m od pasieki, a inny z 2 ha ale tylko byle było i to z 1 km. W tej chwili ta z nostrzykiem powoli zaczyna przekwitać, a ta z 8 ha pola (siana 19 - 21 kwietnia) zaczyna kwitnąć, więc mam jeszcze 4 tyg pożytku. W tym czasie nałoży się lipa drobnolistna - z 20 drzew mam pod nosem. No a po niej wywożę na nostrzyk jednoroczny, który po raz pierwszy posialiśmy i nie mamy pojęcia, kiedy zacznie kwitnąć i jak. Mogę też wywieźć na słonecznik. W sumie to tu same piachy - 5 i 6 klasa ziemi. Jak pada to jest super, a jak nie to pustynia.

Autor:  BARciak [ 14 czerwca 2022, 23:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

sawek0 pisze:
A może założyć wątek facelia 2022 - poza tym 1 ha sianą z nostrzykiem 20 marca, mój sąsiad zasiał z 8 ha czystej na siew jakieś 200 m od pasieki, a inny z 2 ha ale tylko byle było i to z 1 km

Chciałbym mieć takich sąsiadów :mrgreen: U mnie już się robi pustynia pożytkowa, bo akacje przekwitły prawie wszystkie. Noszą tyle, że ubywa z tego co nie zasklepione. Czas wybierać puki jest co i koniec sezonu, bo na lipę nie liczę.

Autor:  B-52 [ 15 czerwca 2022, 09:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

sawek0, Z tym poszywaniem to różnie bywa. U mnie mało kiedy miód jest poszyty, a jeśli już to powiedzmy w 30% ale to być może z tego powodu że ramki nadstawkowe mam szerokości 35mm. Zawsze przed odebraniem nadstawek sprawdzam zawartość wody refraktometrem i miód nie poszyty ma 16-16,5% wody. I jeszcze takie spostrzeżenie, miód w ulach leżakach jest lepiej odparowany niż w korpusowych, zapewne dla tego że nad gniazdem jest tylko jedna nadstawka i jest wyższa temperatura co ułatwia pszczołom odparowanie.

Autor:  pebo [ 16 czerwca 2022, 21:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

B-52 pisze:
sawek0, Z tym poszywaniem to różnie bywa. U mnie mało kiedy miód jest poszyty, a jeśli już to powiedzmy w 30% ale to być może z tego powodu że ramki nadstawkowe mam szerokości 35mm. Zawsze przed odebraniem nadstawek sprawdzam zawartość wody refraktometrem i miód nie poszyty ma 16-16,5% wody. I jeszcze takie spostrzeżenie, miód w ulach leżakach jest lepiej odparowany niż w korpusowych, zapewne dla tego że nad gniazdem jest tylko jedna nadstawka i jest wyższa temperatura co ułatwia pszczołom odparowanie.
Uczę się, więc refraktometrem sprawdzam miód przed odebraniem (w tym roku miał 16,5% wody). Mam ule leżaki. Sawku, wydawało mi się, że w korpusowych łatwiej pszczołom odparować wodę ze względu na wentylację - powałki, pajączki, dennice higieniczne a w leżaku jedna nadstawka, ale od góry zamknięta beleczkami, więc wentylacja przez wylotek. Chyba że jeszcze coś pomijam. Planuję jeden ul korpusowy wstawić i zobaczyć, jak to działa.

Autor:  Lenin [ 17 czerwca 2022, 22:34 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Według moich obserwacji im wyższy ul tym trudniej pszczołom zbić wodę do właściwego poziomu.

Autor:  B-52 [ 18 czerwca 2022, 09:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Lenin pisze:
Według moich obserwacji im wyższy ul tym trudniej pszczołom zbić wodę do właściwego poziomu.


Dlatego zamiast stawiać "wieżę" lepiej częściej miód wirować.

Autor:  kudlaty [ 18 czerwca 2022, 13:13 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

B-52 pisze:
Lenin pisze:
Według moich obserwacji im wyższy ul tym trudniej pszczołom zbić wodę do właściwego poziomu.


Dlatego zamiast stawiać "wieżę" lepiej częściej miód wirować.

Czasami lepiej dołożyć i mieć czas na inne rzeczy niż kopać bez sensu po ulach w czasie pożytku. Na rzepaku jadę na 2 w czasie kwitnienia są 3 korpusy wielkopolskie lub 3.5. Roja się sporadycznie. Od tego roku daje 10 ramek do miodni zamiast 9 jak wcześniej i miód jest gęstszy

Autor:  pebo [ 19 czerwca 2022, 21:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

kudlaty pisze:
B-52 pisze:
Lenin pisze:
Według moich obserwacji im wyższy ul tym trudniej pszczołom zbić wodę do właściwego poziomu.


Dlatego zamiast stawiać "wieżę" lepiej częściej miód wirować.

Czasami lepiej dołożyć i mieć czas na inne rzeczy niż kopać bez sensu po ulach w czasie pożytku. Na rzepaku jadę na 2 w czasie kwitnienia są 3 korpusy wielkopolskie lub 3.5. Roja się sporadycznie. Od tego roku daje 10 ramek do miodni zamiast 9 jak wcześniej i miód jest gęstszy
Ale czy nie lepiej rodzinie pszczelej, gdy rzadziej do niej zaglądamy? Proszę wybaczyć naiwne pytania, ale czy ul korpusowy z korpusem gniado+2 półkorpusy nie powinien działać jak komin? W sensie przepływ ciepłego powietrza od dennicy higienicznej ku górze (oczywiście otwarte pajączki w powałce i otwory wentylacyjne w daszku)?

Autor:  tomi007 [ 19 czerwca 2022, 23:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

pebo,

Pracowitej i miodnej pszczole grzebanie w miodni specjalnie jakoś nie przeszkadza... Wybranie miodu mobilizuje za to pszczoły do ciezszej pracy...wie o tym każdy kto zrobił ostatnie miodobranie... Bo jak się nie podkarmi to na większej pasiece zaczyna się sajgon... A przed miodobraniem jest względny spokój i mniejsza skłonność do rabunku.. Z drugiej strony pszczoła jest zachłannym zwierzęciem zaprogramowanym na zebranie ile się da... Więc jak da się miejsce to też nie trzeba częściej wybierać byle tylko miała miejsce gdzie gromadzić i stojaki to wytrzymały a i kręgosłup pszczelarza bo dźwiganie z góry 4 pełnego korpusu wlkp nie jest przyjemne - szczególnie jak stojaki są wyżej tj zrobione pod "grzebanie częste w gniazdach"... Czasami lepiej wybrać raz a porządnie niz brać po 2 ramki - szczególnie przy większej pasiece... Bo wielokwiat to wielokwiat - co najwyżej jest jasny albo ciemny... - mi spodobał się ul wlkp w kombinacji 2x pełny i dalej 18tki ;) bo dźwiganie z samej góry pełnej 18tki jest w miarę znośne i wysokość tej ramki jest idealna do miodni...

Autor:  kudlaty [ 20 czerwca 2022, 05:36 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

tomi007 pisze:
pebo,

Pracowitej i miodnej pszczole grzebanie w miodni specjalnie jakoś nie przeszkadza... Wybranie miodu mobilizuje za to pszczoły do ciezszej pracy...wie o tym każdy kto zrobił ostatnie miodobranie... Bo jak się nie podkarmi to na większej pasiece zaczyna się sajgon... A przed miodobraniem jest względny spokój i mniejsza skłonność do rabunku.. Z drugiej strony pszczoła jest zachłannym zwierzęciem zaprogramowanym na zebranie ile się da... Więc jak da się miejsce to też nie trzeba częściej wybierać byle tylko miała miejsce gdzie gromadzić i stojaki to wytrzymały a i kręgosłup pszczelarza bo dźwiganie z góry 4 pełnego korpusu wlkp nie jest przyjemne - szczególnie jak stojaki są wyżej tj zrobione pod "grzebanie częste w gniazdach"... Czasami lepiej wybrać raz a porządnie niz brać po 2 ramki - szczególnie przy większej pasiece... Bo wielokwiat to wielokwiat - co najwyżej jest jasny albo ciemny... - mi spodobał się ul wlkp w kombinacji 2x pełny i dalej 18tki ;) bo dźwiganie z samej góry pełnej 18tki jest w miarę znośne i wysokość tej ramki jest idealna do miodni...

Bardzo dobrze wymyśliłeś z tymi 2 pełnymi i 2x 18. To idealny układ jeśli się już ma te niewdzięczne wielkopolskie ule. Tak właśnie robię od kilku lat

Autor:  Lenin [ 21 czerwca 2022, 21:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

B-52 pisze:
Dlatego zamiast stawiać "wieżę" lepiej częściej miód wirować.

Jeżeli rodzina na rzepaku przynosi 20 do 30 kg to trzeba czekać do końca pożytku i trzeba zrobić wieżę bo niby gdzie ten miód ma się pomieścić i jak w połowie kwitnienia zabrać część miodu jak ma wodę powyżej 20%. Oczywiście tak jak pisałem powałki muszą być otwarte.

Autor:  baru0 [ 21 czerwca 2022, 21:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Byłem w pasiece ,patrze nie ma słoików ;).
Na serio ktoś zna jaka huta produkuje słoiki z plastrem miodu, potrzebuje kupić paletę nie przepakowywaną

Autor:  Marekp57 [ 21 czerwca 2022, 23:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

baru0 pisze:
Byłem w pasiece ,patrze nie ma słoików ;).
Na serio ktoś zna jaka huta produkuje słoiki z plastrem miodu, potrzebuje kupić paletę nie przepakowywaną

Jaka huta nie wiem, ale na OLX hurtownia z Rękoraja takie oferuje.

Autor:  kudlaty [ 21 czerwca 2022, 23:51 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

baru0 pisze:
Byłem w pasiece ,patrze nie ma słoików ;).
Na serio ktoś zna jaka huta produkuje słoiki z plastrem miodu, potrzebuje kupić paletę nie przepakowywaną


Teraz się czeka miesiąc na dostawę albo jest od ręki tylko że paleta kosztuje koło 3.8tys PLN....

Autor:  baru0 [ 22 czerwca 2022, 21:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

W Rękoraj mają te z plastrem miodu po 1,29 zł czyli wychodzi za paletę 2tyś.
Tylko pojemność 900ml a nalewowa 850ml i tutaj mi się trochę kłuci bo do teraz miałem 1,3kg a tutaj 1,2kg i ułamki mi wychodzą :D .
Pedropol 1,6zł za 0,9l

Autor:  pebo [ 23 czerwca 2022, 20:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

tomi007 pisze:
pebo,

Pracowitej i miodnej pszczole grzebanie w miodni specjalnie jakoś nie przeszkadza... Wybranie miodu mobilizuje za to pszczoły do ciezszej pracy...wie o tym każdy kto zrobił ostatnie miodobranie... Bo jak się nie podkarmi to na większej pasiece zaczyna się sajgon... A przed miodobraniem jest względny spokój i mniejsza skłonność do rabunku.. Z drugiej strony pszczoła jest zachłannym zwierzęciem zaprogramowanym na zebranie ile się da... Więc jak da się miejsce to też nie trzeba częściej wybierać byle tylko miała miejsce gdzie gromadzić i stojaki to wytrzymały a i kręgosłup pszczelarza bo dźwiganie z góry 4 pełnego korpusu wlkp nie jest przyjemne - szczególnie jak stojaki są wyżej tj zrobione pod "grzebanie częste w gniazdach"... Czasami lepiej wybrać raz a porządnie niz brać po 2 ramki - szczególnie przy większej pasiece... Bo wielokwiat to wielokwiat - co najwyżej jest jasny albo ciemny... - mi spodobał się ul wlkp w kombinacji 2x pełny i dalej 18tki ;) bo dźwiganie z samej góry pełnej 18tki jest w miarę znośne i wysokość tej ramki jest idealna do miodni...
Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Autor:  pebo [ 02 sierpnia 2022, 21:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Witam.

Dziś zdjąłem nadstawki z ramkami (1/2 dadant) z zamiarem przygotowania do podkarmiania zimowego. I moim oczom ukazał się taki widok:

Obrazek

Obrazek

Już myślałem, że nic nie nanoszą i nie ma sensu dłużej trzymać nadstawek. Moje zdumienie natomiast wywołało to, że zaklep był bardzo żółty. Przy dwóch poprzednich wosk był biały/białawy. Co one mogły nanosić? Czy to z nawłoci?

Autor:  Marekp57 [ 02 sierpnia 2022, 21:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

pebo pisze:
Co one mogły nanosić? Czy to z nawłoci?




Nawłoć jeszcze za wcześnie, a słonecznika gdzieś nie liznęły?

Autor:  Maxik [ 03 sierpnia 2022, 08:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Marekp57 pisze:
Nawłoć jeszcze za wcześnie, a słonecznika gdzieś nie liznęły?
moze obrabowały sąsiada z lipy.

Autor:  pebo [ 04 sierpnia 2022, 09:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Lipy w okolicy niestety nie ma, ale prawdopodobnie gdzieś niedaleko rosną właśnie słoneczniki. Dziękuję za informację.

Autor:  ydyp [ 04 sierpnia 2022, 22:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Witam. Obok mojej pasieki są 2 ha. słonecznika,i nic.Obserwuję tę plantację i nie widzę zainteresowania tym pożytkiem.Nie wierzę w miod słonecznikowy.Pozdrawiam.

Autor:  bialywoj [ 07 sierpnia 2022, 06:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

ydyp pisze:
Nie wierzę w miod słonecznikowy.
Też do tej pory nie wierzyłem. W tym sezonie pierwszy raz wywiozłem rodziny na słonecznik. Na jednej miejscówce 40ha słonecznika, 10 rodzin przyniosło po jednej pełniutkiej nadstawce. Zaczęły zalewać gniazdo i zabrałem je w ub. tyg. Na innym miejscu 14ha słonecznika postawiłem 15 rodzin i tu taka sama sytuacja. Zasklepiły ramki i do domu. W sumie odwirowałem 250kg miodu słonecznikowego. Więcej nie potrzebuję, choć pewnie i drugie nadstawki gdybym dał też pewnie zaczęłyby zalewać.
Obrazek

Autor:  wersa [ 07 sierpnia 2022, 19:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

bialywoj pisze:
ydyp pisze:
Nie wierzę w miod słonecznikowy.
Też do tej pory nie wierzyłem. W tym sezonie pierwszy raz wywiozłem rodziny na słonecznik. Na jednej miejscówce 40ha słonecznika, 10 rodzin przyniosło po jednej pełniutkiej nadstawce. Zaczęły zalewać gniazdo i zabrałem je w ub. tyg. Na innym miejscu 14ha słonecznika postawiłem 15 rodzin i tu taka sama sytuacja. Zasklepiły ramki i do domu. W sumie odwirowałem 250kg miodu słonecznikowego. Więcej nie potrzebuję, choć pewnie i drugie nadstawki gdybym dał też pewnie zaczęłyby zalewać.
Obrazek

Gratuluje kondycji i miodu, ale 250 kg wykręcić korbą to jest co robić.

Autor:  bialywoj [ 07 sierpnia 2022, 21:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

wersa pisze:
Gratuluje kondycji i miodu, ale 250 kg wykręcić korbą to jest co robić.
Nie nie. Miodarka jest na szczęście elektryczna. :D Choć ma i korbę na wypadek braku energii el.

Autor:  Beeman [ 08 września 2022, 04:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

A jaka sytuacja w gnieździe? Po trzy ramki z obu stron zasklepione?

Autor:  JM [ 16 listopada 2022, 23:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Odymiłem pszczółki Apiwarolem, razem 10 rodzin już bez czerwiu.
Było to jedno jedyne dymienie w tym roku.
Osyp warrozy w granicach od 10 do 50 szt.
Od maja do sierpnia założone były dywaniki z kwasem szczawiowym.

Obrazek

Maksymalny osyp, tylko w jednym ulu to ok. 150 szt.

Obrazek

Autor:  baru0 [ 16 listopada 2022, 23:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

JM pisze:
Od maja do sierpnia założone były dywaniki z kwasem szczawiowym.

Dywaniki mi się źle kojarzą ;) :)
Możesz podesłać link?
U mnie po zaizolowaniu w izolatorach Chmary też bez tragedii ,
leczone paskami-kilka sztuk ,nie leczone pewnie do 300szt
Po drugim dymku za tydzień od zera do 4 szt.

Autor:  JM [ 17 listopada 2022, 01:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

baru0 pisze:
Możesz podesłać link?

dywaniki z kwasem szczawiowym zmodyfikowane wg mojego widzi mi się.

Autor:  baru0 [ 17 listopada 2022, 08:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Dzięki, to normalne paski, tylko leżące.;).
W sumie jak się daje np; psek w 2 i 4 uliczkę to taki dywanik się robi .

Autor:  Latający Nikor [ 17 listopada 2022, 10:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Przy standardowych paskach zauważyłem że pszczoły dość mocno pozgryzały mi plastry w okolicy pasków. Wydaje się że przy dywanikach kwas jest wystarczająco oddalony od plastra żeby pszczoły go nie niszczyły. JM, czy obserwujesz jakieś skutki uboczne tych dywaników? Pomysł bardzo mi się podoba.

Autor:  JM [ 17 listopada 2022, 14:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Żadnych negatywnych skutków ubocznych w związku z tymi paskami nie zauważyłem.
Randy Oliver, który z profesjonalnym podejściem testował tą metodę na różne sposoby i stosuje większe nawet ilości kwasu poddawane w tych paskach-dywanikach, też żadnych negatywnych oddziaływań nie stwierdził.
Można jeszcze na podstawie jego testów usprawnić proces nasączania i zastosować ewentualnie inne materiały do nasączania, bardziej chłonne.
Ale ja sobie smaruje powoli pędzelkiem, mam teraz nadmiar czasu.

Autor:  stach56 [ 17 listopada 2022, 16:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

[quote="JM"]
Od maja do sierpnia założone były dywaniki z kwasem szczawiowym.
Czy te paski leżały u ciebie cały ten czas w ulach od maja do sierpnia?podmieniane w razie zgryzania?

Autor:  JM [ 17 listopada 2022, 16:52 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

Randy Oliver ocenił aktywność takich pasków na 6-8 tygodni i ja się tego trzymam.
Pierwszą serię zakładam z początkiem maja w czasie układania rodzin na rzepak.
Następnie po ok. 7-8 tygodniach, na przełomie czerwca lipca, po malinie, czyszczę z pozostałości po pierwszej serii i zakładam drugą serię, która pozostaje w ulach przez kolejne dwa miesiące.

Autor:  ares [ 17 listopada 2022, 17:22 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/Byłem w pasiece - sezon 2022

,,,,

Strona 7 z 8 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/