FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=29&t=25640
Strona 1 z 4

Autor:  BARciak [ 31 sierpnia 2023, 10:41 - czw ]
Tytuł:  Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Jako, że sezon pszczelarski rusza wraz z przygotowaniem rodzin do zimowli, pora założyć nowy temat.
Jak tam u was?

Autor:  paraglider [ 01 września 2023, 10:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Trochę popadało , na skoszonych łąkach sie zazieleniło . Kwitnie babka lancetowata , lnica pospolita i nawłoć z których pszczółki znoszą mnóstwo pyłku a nawet nektaru . Przestałem ich karmić , bo same się "zakarmiają" . Wrzesień ma być cieplejszy niż zwykle . Nie trzeba przeszkadzać pszczółkom przed zimą . Wystarczy cierpliwie poczekać na okres bez czerwiowy , lub go wymusić . Jednym zabiegiem zwalczyć warrozę / sublimacja KS , lub tabletka apiwarolu / i ..... - byle do wiosny .

Autor:  _barti_ [ 01 września 2023, 14:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Daje drugie dawki syropu 3:2 i tym samym dostały już po 7kg cukru.
I

Autor:  KNIEJA [ 01 września 2023, 17:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

BARciak pisze:
Jako, że sezon pszczelarski rusza wraz z przygotowaniem rodzin do zimowli, pora założyć nowy temat.
Jak tam u was?


Mogę nakręcić film do pytania ?

Autor:  Malkoolm [ 01 września 2023, 20:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Ja dopiero od jutra zacznę karmić. W moim regionie ostatnio pogoda nie rozpieszczała stąd mam nadzieję na więcej słonecznych dni.

Autor:  baru0 [ 02 września 2023, 11:32 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Druga dawka syropu, wszystkie pasieki ok, oprócz jednej, jak co roku masę pszczół na ciętych przed ulami, chyba zrezygnuje z tej miejscówki.
Cały rok spokój na jesień to samo.
I jeszcze jedno, nie widziałem ani jednej osy, może 3-4 w sezonie ale teraz ani jednej, co roku było ich tysiące... jakaś choroba ???

Autor:  KNIEJA [ 02 września 2023, 13:42 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

W moim gospodarstwie plaga os . Jeśli mogę ci wydać moją opinię co do scinania się pszczół ? 1. Przyczyna chorawe pszczoly +wylotki za duże , 2 zle stosujesz syrop , musi być taka dawka ze rano sucho w miskach . Moim zdaniem podkarmiaczki powalkowe a jeszcze inwert w nich , rozwiązują sprawę . Teraz się zastanow co piszę lub odrzuć , jest to wynik mojej praktyki .

Autor:  emka24 [ 02 września 2023, 14:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

W moim gospodarstwie inaczej.
"Pełne" rodziny dostały po takim "słoiku":

Rodziny po Podziale i Zabiegu -Piz dostały po 1/2 "słoika"

Nie zaobserwowałem ściętych pszczół.

Autor:  baru0 [ 02 września 2023, 16:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

baru0 pisze:
Druga dawka syropu, wszystkie pasieki ok, oprócz jednej,
KNIEJA,
Mam powałkowe, i takie jak pokazał emka24,.
Domyślam się że to się tak składa że jakaś choroba bo i warozy więcej.
Je, dzic tam i dawać po litrze to się mi nie uśmiecha.
Pewno sąsiedztwo wpływa na tą jedną pasiekę, bo w innych, spokój.
Ja do wiaderek daje kawałki syroduru i też jest ok.

Autor:  _barti_ [ 02 września 2023, 17:25 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Ja mam powałkowe 7litrowe, ale otworzyłem dostęp pszczołom do komory, nakładłem słomy i jest super.
Nie lubie podkarmiaczek w których pszczoły nie mają dostępu do całej komory z syropem i nie mogą jej wyczyszczać.
Potem resztki kisną, fermentują, wabią mrówki i jest DZIADOSTWO. :)

Autor:  KNIEJA [ 02 września 2023, 17:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

_barti_ pisze:
Ja mam powałkowe 7litrowe, ale otworzyłem dostęp pszczołom do komory, nakładłem słomy i jest super.
Nie lubie podkarmiaczek w których pszczoły nie mają dostępu do całej komory z syropem i nie mogą jej wyczyszczać.
Potem resztki kisną, fermentują, wabią mrówki i jest DZIADOSTWO. :)


Popatrz na moje , sloma jest zbędna

Autor:  BARciak [ 02 września 2023, 20:19 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

KNIEJA pisze:
BARciak pisze:
Jako, że sezon pszczelarski rusza wraz z przygotowaniem rodzin do zimowli, pora założyć nowy temat.
Jak tam u was?


Mogę nakręcić film do pytania ?

Oczywiście, że tak :)

Autor:  KNIEJA [ 02 września 2023, 20:24 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

BARciak pisze:
KNIEJA pisze:
BARciak pisze:
Jako, że sezon pszczelarski rusza wraz z przygotowaniem rodzin do zimowli, pora założyć nowy temat.
Jak tam u was?


Mogę nakręcić film do pytania ?

Oczywiście, że tak :)


Zrobilem to bez zezwolenia :pala: , wybaczysz ?

Autor:  baru0 [ 02 września 2023, 20:31 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

_barti_ pisze:
Potem resztki kisną, fermentują, wabią mrówki i jest DZIADOSTWO. :)

Trochę lepiej jest w tych z Chorzelowa bo są z płyty ale też ptroblem.
KNIEJA pisze:
Popatrz na moje , słoma jest zbędna

Mam i sprzedam, sklejka wcześniej czy później nasiąka i pachnie.
Najlepsze by były pcv z dostępem pszczół.
Dlatego wiaderko"prowizorka" na wyjazdowe ok, do ziołomiodów się nie bardzo nadaje ,stosuje te z HIS ale myje co drugi dzień”.

Autor:  KNIEJA [ 02 września 2023, 20:43 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Nieprawda , wiele lat mam sklejkę i jest ok . Slome ze swoich dalem baranom

Autor:  baru0 [ 02 września 2023, 20:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

KNIEJA pisze:
Nieprawda , wiele lat mam sklejkę i jest ok . Slome ze swoich dalem baranom

Tak, raz nie wiadomo z jakiej sklejki ja mam ,a drugie nie idzie tego domyć "do czystości "sanepidowskiej" ;) .Pożywka do ziołomiodów to "cudo" dla bakterii zanim to pszczoły przerobią.

Autor:  lech [ 02 września 2023, 22:00 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

emka24 pisze:
W moim gospodarstwie inaczej.
"Pełne" rodziny dostały po takim "słoiku":

Rodziny po Podziale i Zabiegu -Piz dostały po 1/2 "słoika"

Nie zaobserwowałem ściętych pszczół.

A po podziale , po ilu dniach i czym Kolega karmi w szczególności ten korpus z czerwiem i nielotnymi pszczołami?

Autor:  asan [ 02 września 2023, 22:06 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

baru0 pisze:
a drugie nie idzie tego domyć "do czystości "sanepidowskiej"


Drewno (w tym sklejkę) się traktuje ługiem.
Co do czystości to pamiętam wyniki badań w których ze zdziwieniem naukowcy stwierdzili że na czystej, plastikowej desce w kiblu jest więcej bakterii niż na drewnianej desce w wychodku.
Wszystkie elementy które są na zewnątrz, nalezy robić ze sklejki wodoodpornej (klej jest wodoodporny, drewno trzeba zabezpieczyć choćby woskiem czy olejem).

Autor:  KNIEJA [ 03 września 2023, 07:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

baru0 pisze:
KNIEJA pisze:
Nieprawda , wiele lat mam sklejkę i jest ok . Slome ze swoich dalem baranom

Tak, raz nie wiadomo z jakiej sklejki ja mam ,a drugie nie idzie tego domyć "do czystości "sanepidowskiej" ;) .Pożywka do ziołomiodów to "cudo" dla bakterii zanim to pszczoły przerobią.


Trochę możesz mieć racji , bo jak syrop stoi wiecej jak dwadni to faktycznie jedzie winkiem . Jest na to rada , po karmieniu jak obeschna , lecisz plomieniem z prymusa , wystarczy delikatnie wewnątrz . Pach zaraz jak niemowlaki .

Autor:  baru0 [ 03 września 2023, 09:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Mam ze sklejki powałkowe i ramkowe, zdażało się że puszczały łączenia.
Jak je wykąpałem w gorącym wosku skończyły się problemy.
Jednak do zioła się nie nadają, oczywiście do syropu ok, jeden plus że jak pszczoly pobiorą to i wyczyszczą.
Ztymi wiaderkami w dodatkowym korpusie jest jeszcze ten plus że nadmiar pszczół nie wisi w brodzie tylko siedzi w tej przestrzeni, jest też jeden myk.
Daje folię na ramki tak 90% powierzchni, gdy nie dawałem foli zdażało się że ciągnęły serki w tym pustym korpusie.

Autor:  BARciak [ 03 września 2023, 09:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

KNIEJA pisze:
BARciak pisze:
KNIEJA pisze:
BARciak pisze:
Jako, że sezon pszczelarski rusza wraz z przygotowaniem rodzin do zimowli, pora założyć nowy temat.
Jak tam u was?


Mogę nakręcić film do pytania ?

Oczywiście, że tak :)


Zrobilem to bez zezwolenia :pala: , wybaczysz ?

nie, nie wybaczam :haha: A tak na poważnie, to nie wiem dlaczego pytałeś :roll:

Autor:  kaszub [ 07 września 2023, 08:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Ja na pomorzu dałem pierwszą dawkę syropu 3:2 1 września dzisiaj daję drugą i tym samym pszczoły będą miały po 5kg cukru 8)

Po zakarmieniu robię miesiąc "urlopu" i zaczynam przygotowywać sprzęt na nowy sezon. ramki, ule itd.
W tym sezonie będę chciał pierwszy raz ogłosić się ze sprzedażą odkładów w czerwcu żeby trochę zasilić budżet mojej małej pasieki. Czy któryś z kolegów jest w stanie powiedzieć ile takich odkładów rocznie sprzedaje? Nie wiem ile odkładówek przygotować hehe :-)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich Was!

Autor:  _barti_ [ 07 września 2023, 09:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

kaszub pisze:
Ja na pomorzu dałem pierwszą dawkę syropu 3:2 1 września dzisiaj daję drugą i tym samym pszczoły będą miały po 5kg cukru 8)

Po zakarmieniu robię miesiąc "urlopu" i zaczynam przygotowywać sprzęt na nowy sezon. ramki, ule itd.
W tym sezonie będę chciał pierwszy raz ogłosić się ze sprzedażą odkładów w czerwcu żeby trochę zasilić budżet mojej małej pasieki. Czy któryś z kolegów jest w stanie powiedzieć ile takich odkładów rocznie sprzedaje? Nie wiem ile odkładówek przygotować hehe :-)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich Was!

Może kolega Knieja podpowie.
Aczkolwiek chyba w tym segmencie jest kryzys i nie ma co zakładać dobrej sprzedaży.

Autor:  KNIEJA [ 07 września 2023, 17:14 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

kaszub pisze:
Ja na pomorzu dałem pierwszą dawkę syropu 3:2 1 września dzisiaj daję drugą i tym samym pszczoły będą miały po 5kg cukru 8)

Po zakarmieniu robię miesiąc "urlopu" i zaczynam przygotowywać sprzęt na nowy sezon. ramki, ule itd.
W tym sezonie będę chciał pierwszy raz ogłosić się ze sprzedażą odkładów w czerwcu żeby trochę zasilić budżet mojej małej pasieki. Czy któryś z kolegów jest w stanie powiedzieć ile takich odkładów rocznie sprzedaje? Nie wiem ile odkładówek przygotować hehe :-)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich Was!


Ten temat jest wielka niewiadomą , nawet dla starych wróbli ..

Autor:  BARciak [ 05 lutego 2024, 22:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Wszyscy piszą w starym temacie, a nowy sezon już się dawno zaczął :roll:

Autor:  krzysiek5000 [ 08 lutego 2024, 22:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Drodzy pszczelarze czy podajecie juz ciasto swoim pszczoĺom ?

Autor:  JM [ 09 lutego 2024, 01:48 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

krzysiek5000 pisze:
Drodzy pszczelarze czy podajecie juz ciasto swoim pszczoĺom ?
Tak. Wczoraj dostały po pączku z różą.

Autor:  zento [ 09 lutego 2024, 06:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

krzysiek5000, a co robiłeś jesienią gdy trzeba było karmić by miały wystarczająco do wiosny i na karmienie pierwszych pokoleń!!!?????

Autor:  astroludek [ 09 lutego 2024, 06:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

A ja się nie dziwie pytaniem. Cały fejsbuk karmi od połowy stycznia więc trudno utrzymać nerwy na wodzy ;)

Autor:  kudlaty [ 09 lutego 2024, 07:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

astroludek pisze:
A ja się nie dziwie pytaniem. Cały fejsbuk karmi od połowy stycznia więc trudno utrzymać nerwy na wodzy ;)

Wystarczy przestać oglądać a szczególnie polska cześć yt poświęcona pszczelarstwu oprócz 2-3 kanałów to jedna wielka porażka.
Co do samego ciasta to z 15 lat temu jak naczytałem się o przyspieszaniu rozwoju wiosennego rodzin to też tak chciałem i skończyło się to biegunka niekoniecznie moja :roll:
Żadne ciasto nie zastąpi ciepłej wiosny i naturalnego pożytku białkowego blisko uli. Wiele też robi u lokowanie pasieki tak aby była możliwie najlepiej oświetlona i osłonięta od wiatru

Autor:  astroludek [ 09 lutego 2024, 16:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

kudlaty, Ty to wiesz, ja to wiem, ale fejsbuk nie wie. Więc karmią :)

Autor:  Hieronim [ 09 lutego 2024, 18:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

krzysiek5000 pisze:
Drodzy pszczelarze czy podajecie juz ciasto swoim pszczoĺom ?

Moim zdaniem , lepiej jest podać ramkę z przezimowanym pokarmem , położoną na płask . Nigdy to nie zaszkodzi a z ciastem jest ten problem , że jest to cukier złożony i pszczoły muszą go przetworzyć , aby był przyswajalny , co o tej porze powoduje wyczerpanie pszczół . Oczywiście , jeżeli rodzinie pszczelej grozi głód a nie ma innego pokarmu , to jak najbardziej , ciasto trzeba podać.

Autor:  lalux5 [ 09 lutego 2024, 19:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Jeżeli z końcem stycznia rodzinom brakuje pokarmu , to oprócz cennych i mądrych rad , jak takie rodziny utrzymać przy życiu , należy poradzić zmianę profesji na inną mniej wymagającą:oczko:

Autor:  słoneczko [ 09 lutego 2024, 20:27 - pt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

O tej porze ciasto to żonie na pierogi, a pszczołom dać spokój do 1oblotu.

Autor:  B-52 [ 10 lutego 2024, 11:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

lalux5 pisze:
Jeżeli z końcem stycznia rodzinom brakuje pokarmu , to oprócz cennych i mądrych rad , jak takie rodziny utrzymać przy życiu , należy poradzić zmianę profesji na inną mniej wymagającą:oczko:


Nic dodać nic ująć. :okok:

Autor:  Pisiorek [ 11 lutego 2024, 10:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Pącziki odradzam są smażone na głębokim tłuszczu ,lepiej podać kremówki ,ładnie biorą :haha:
Pisząc serio ,byłem w pasiece i wszystko żyje ,znalazłem 2 słabsze rodziny myślę że nie dociągną do wiosny ,osyp u nich jest duży a pszczoły są rozkłębione .To jest zły znak ! Reszta zimuje wzorowo ,cisza spokój , siedzą w kłębach cichutko pokarmu mają dużo .Następny wgląd po wiosennym oblocie ... :wink:

Autor:  ares [ 11 lutego 2024, 16:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Pisiorek pisze:
U mnie spadło już 5 rodzin a do wiosny pewnie wyjedzie jeszcze kilka ?

Pisiorek pisze:
Pisząc serio ,byłem w pasiece i wszystko żyje


Cud!!! Pięć rodzin zmartwychwstało.

Autor:  Bartek.pl [ 11 lutego 2024, 20:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

ares pisze:
Cud!!! Pięć rodzin zmartwychwstało.


Nie chciałem tego pisać :-) Kreatywna księgowość :-)

Autor:  Pisiorek [ 27 lutego 2024, 06:51 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Pszczoły już czerwią ,powałki ciepłe :shock: czas zamknąć dennice .
ares pisze:
Pisiorek pisze:
U mnie spadło już 5 rodzin a do wiosny pewnie wyjedzie jeszcze kilka ?

Pisiorek pisze:
Pisząc serio ,byłem w pasiece i wszystko żyje


Cud!!! Pięć rodzin zmartwychwstało.
osypało się 5 a niedawno jedną połączyłem ,pozostałe są w dobrej formie... Kilka % osypanych to nie dramat ,tak myślę koledzy forumowicze :P

Autor:  Maxik [ 27 lutego 2024, 07:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Polacy to nie Amerykanie. U nas osypy są znikome albo brak. Jedynie u mnie sypnęło się 20 % u Pisiorek tylko 10%.

Autor:  baru0 [ 27 lutego 2024, 07:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Ktore mogą to czerwią a które zaizolowana to nie, jednak już ich też bierze ;).
Szumią jakby nie było matki, bo troszkę świeżego pyłku przyniosły, ogólnie jest nieźle, ale różnice pomiędzy poszczególnymi miejscówkami widoczne, na dziś została do przeglądu pasieka przydomowa.
W której był odparowany KS.
O tym ile ubyło napisze po zakończeniu, "przeglądu".

Autor:  Pisiorek [ 27 lutego 2024, 18:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

ares, Czyż by wystąpił u Ciebie syndrom pustego ula ? :roll: czytaj ze zrozumieniem i nie wyrywaj z kontekstu ...
Maxik, :okok:
baru0, Puszczaj matki niech czerwią ,odkłady w tym roku będą szły od ręki ,nie nadążysz robić :wink:

Autor:  ares [ 28 lutego 2024, 08:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Pisiorek pisze:
ares, Czyż by wystąpił u Ciebie syndrom pustego ula ? :roll: czytaj ze zrozumieniem i nie wyrywaj z kontekstu ...

Po pierwsze: na jakiej podstawie insynuujesz u mnie syndrom pustego ula? Czy rozumiesz o czym piszesz? Dla Twojej wiadomości u mnie jak na razie przezimowało 100% pasieki.
Po drugie: nic nie wyrwałem z kontekstu. Sam napisałeś, że padło Ci 5 rodzin a następnie, że wszystkie żyją. Są tylko dwie możliwości: albo kłamiesz albo 5 zmartwychwstało. Teraz okazało się, że kłamałeś o co nigdy Cię nie podejrzewałem.
Po trzecie: piszesz abym czytał ze zrozumieniem... Spójrz w lustro.

Autor:  Maxik [ 28 lutego 2024, 08:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

ares pozostaje tylko pogratulować, daleko mieszkasz, chciałbym uscisnąć Twoją dłoń :)

Autor:  JM [ 28 lutego 2024, 21:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Też pisałem już w grudniu przed świętami, że dwie rodziny "zniknęły", że zostały po nich niemal puste ule, nie wyrabowane, z zapasami ale bez poszczół.
A dzisiaj mogę napisać, u mnie wszystkie rodziny żyją.
Co wcale nie znaczy, że wszystkie przezimowały, żyją od czasu tamtego raportu.
Żyją, pyłek z olchy noszą już od dwóch tygodni jak szalone, matki czerwią na potęgę.
Wczoraj zrobiłem szybki przegląd.
Jest po 4-5 ramek 1/2 D zaczerwionych, w połowie czerw już zasklepiony.

Autor:  baru0 [ 28 lutego 2024, 21:40 - śr ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Ubyło dwie rodziny , jedna z nosemą ,druga brak spor w badaniu, zostały na czerwiu fi 4cm i nie przeszły w bok, pszczół było w 6 uliczkach i pokarm był .
Matek już zapomniałem, ale pewno z 6 sztuk nie przeżyło .
Jedna jak opisywał Kudłaty ,masakra przykry widok ,reszta po-porostu zostawione sobie ,całe ale martwe.
Na swoją obronę mam przynajmniej jedną mamę białą (poprawiana żółtym) czyli trzy zaizolowania zimowe , wygląda jak młoda .
Większość matek zaizolowanych to młode -czerwone.
Ogólnie coraz bliżej jestem stwierdzenia że najbardziej" przeszkadza " w izolacji matek stan zdrowotny rodziny,później pogoda,a na końcu pewno i cechy charakteru.
W sumie stosując izolację co roku ,jednocześnie stosuję selekcję.
Obojętnie czy to charakter, zdrowie, przeżywają do dalszej reprodukcji te które dobrze znoszą ten fakt.
A fakty są takie .
Jeżeli rodzina zdrowa to nie przeszkadza jej fakt zaizolowania matki, matka jest chroniona, zużycie pokarmu minimalne, bajka.
Teraz stosując jakiś zabieg możemy mieć nadzieję że jego skuteczność będzie wysoka.
Jak przerobię na mniejszą rozdzielczość ,to wrzucę parę zdjęć , że nawet 4 ramki pszczół z zaizolowaną matką ma sens.

Autor:  pebo [ 03 marca 2024, 20:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

U mnie przezimowało 50% (z 10 rodzin zostało 5). Dwie rodziny były raczej słabe, więc się spodziewałem. Jedną rodzinę chyba wykończyła motylica (nie jestem pewien czy rozwinęła się po osypie czy może wykończyła rodzinkę). Po jednej rodzince pusty ul, choć ramki pełne pokarmu. Jedna rodzina cała osypana, pszczoły leżały w środku, a na ramkach czerw zasklepiony. Być może zostawiam im za dużo ramek i nie dały rady ogrzać. Dopiero się uczę, więc pewnie błędów jeszcze sporo i sporo nauki (jeśli starczy życia i cierpliwości).
Pozostałe od końca lutego latają i noszą pyłek z leszczyny jak szalone. Na kolejne tygodnie zapowiadają u nas mrozy, więc obawiam się, czy następne nie padną, ale z tego co zdążyłem podejrzeć, to pokarmu mają pod dostatkiem. Czas pokaże.

Autor:  Beeman [ 04 marca 2024, 15:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

pebo pisze:
Być może zostawiam im za dużo ramek i nie dały rady ogrzać.
Nic z tych rzeczy.

Autor:  słoneczko [ 04 marca 2024, 16:25 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Ja jak zimuje matki na zapas na 3, a nawet 2 ramkach to nie wyciągam reszty, i jest dobrze każdego roku.

Autor:  Lenin [ 04 marca 2024, 21:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Byłam/byłem w pasiece - sezon 2024

Motylica nigdy nie zniszczy rodziny. Rozwija się jak rodzina już padnie.

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/