FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam,

w mojej pasiece rzecz ma się następująco - mam 3 ule i w każdym pszczoły na 3 ramkach; obawiam się że nie dotrwają do końca zimy. rozważam następujące opcje:
1. połączenie 3 rodzin w 1
2. umieszczenie 3 rodzin w 1 ulu [ przedzielone pilśniowymi zatworami ]
3. przeniesienie uli do pomieszczenia [ cieplej niż na polu (Małopolska )]

Czy ktoś z Was ma doświadczenia z podobnymi czynnościami w czasie zimy?

Z góry dziękuję

Kolego co by ci tu napisać
opcja 2 i 3 odpada bo to nic ci nie da

opcja 1 kasujesz 2 matki (jak są) bo nie wiem co tam u ciebie piszczy w trawie jak zrobi sie cieplej po oblocie i łaczysz 3 w 1 koniecznie leczysz waroze i na maj moze rodzinka dojdzie do siły , chyba ,ze próbujesz ratować 3 , ale ,żeby ogrzały czerw na wiosnę to nie wiem czy może ci sie to udać. Jeszcze jest ponad miesiąc zimowli pszczół i cały czas bedzie ubywać , a na przedwiośniu dopiero jest wiater w ulach czarno to widzę.

Kolego jak dotrwały do dziś to dotrwają do końca zimy nie rusz nic bo teraz nie pora na to owszem delikatnie możesz je przenieść do jakiegoś pomieszczenia ale czy to ma sens o tej porze
Ja by,m nie ruszał nic

ciekawe czy po oblocie będzie jeszcze coś do łączenia? Osłuchiwałeś czy w ogóle tam są jeszcze pszczoły? jakie masz ule? Ile pokarmu dałeś pszczołom ? Odkąd jestem na forum nie czytałem jeszcze tak dziwnych rzeczy Kto Ci podpowiedział żeby na 3 ramkach zimować, bo literatury to Ty nie widziałeś

_________________
Jestem misiem o bardzo małym rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność.
Pozdrawiam bialymis :)

Skłąniam się do pozostawienia ich w ulach i jeśli masz możliwość to przenieś je do jakiegoś cieplejszego pomieszczenia najlepiej z możliwością wylotu na zewnątrz.
a jak z pokarmem? jeśli nie mają to dokarm ciastem miodowo cukrowym...ale przyznaję że operacja dość nietypowa.

Skąd masz pewność że są na 3 ramkach? Może nie jest tak źle.
Czy masz duży osyp, czy od jesieni tak było? Na ilu ramkach zazimowałeś/ karmiłeś? Ja zostawiłbym tak jak masz - jeśli nie głodują. Nie wiem w jakich ulach zimujesz, jeśli ciepłe - nic nie rób, przejrzyj tylko ocieplenia by ciepło nie uciekało, jednak pamiętaj o wentylacji, aby nie zapleśniało środowisko.
Nie wiem też ile dałeś pokarmu - to także ważne!

Przy łączeniu (trudnym, wręcz niemożliwym teraz) stracisz matki, cenne z wiosny.
Przy 1-szym przegladzie podejmiesz decyzję: zrobić silną jedną rodzinę, czy prowadzić wszystkie.
Jedna z moich rodzin z poprzedniej zimy wyszła na 1 niepełnej ramce, teraz zimuje na 8 ramkach wlk z tą samą matką i ma 8 uliczek wiórków - odsklepin. Dała jednak tylko 10 kg miodu.
Był to świadomy mój eksperyment, który zakończył się pozytywnie wymagał jednak w sezonie dużo wysiłku i kombinacji.

Dziękuję za zajęcie się tematem - otóż ule były zazimowane na 7 ramkach każdy; jeden z uli jest wyposażony w szybkę i istnieje możliwość skontrolowania jak rzeczy się mają w środku bez zbędnego przeszkadzania pszczołom. Na podstawie obserwacji 1 ula oceniam, że w pozostałych sytuacja wygląda podobnie.

jeszcze w sprawie zakarmiania - około 6 kg gotowego pokarmu + bardzo duże pożytki nawłociowe ; więcej po prostu nie chciały wziąść.

Jak teraz są na trzech ramkach to zasiedlają 4 uliczki więc mają kłęb o wielkości około 10-11cm więc niema co panikować ale niech się wypowiedzą staży wyjadacze

Nie oceniaj siły rodzin (ilości obsiadanych uliczek) wszystkich uli , które masz, na podstawie obserwacji jednego, w każdym może być inna sytuacja w jednym masz trzy (jeśli dobrze popatrzyłeś - a może więcej) w drugi możesz mieć np sześć a w trzecim mogą mieć nawet za ciasno Jeśli nie masz doświadczenia zaczekaj do oblotu i wtedy się przekonasz.

Siema wszystkim - dawno nie odwiedzałem forum - chciałem tylko poinformować, że wszystkie ule przeżyły: dwa na 5 ramkach jeden na 3. Niestety wygląda na to, że zakaziły się grzybicą otorbielakową

cóż znowu ku*a

pozdrawiam

Na twoim miejscu rzucił bym pszczołami . Dziwię się ,ze te pszczoły jeszcze zyją Wez je lepiej za gazuj ,żeby się nie męczyły.

Masz jakieś zdjęcia, skąd pewność że to akurat to.