FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 sierpnia 2025, 04:15 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 10 kwietnia 2009, 22:26 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 665
Lokalizacja: Kraków
Cytuj:
a jakby kolega nie miał suszu to co by im dał?? puste ramko?? ponadto któryś kolega pisał już że u niego zaczęły pobielać ramki czyli zaczęły wypacać wosk to węzę zaczną odciągać!!!


a czy kolega był z Twojego regionu?
jeśli nie to nie koniecznie u Niego musi być taka sama sytuacja jak u Ciebie :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwietnia 2009, 22:38 - pt 
Też Dziś dodałem po 1 ramku węzy aby trochę uszczuplić im zapasu miodu
:mrgreen:
w zeszła Niedzielę do daliśmy z kolega 1 ramko węzy dziś do mnie zadzwonił i powiedział że patrzył do tego ula ramko odrobione i zalane miodem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwietnia 2009, 22:43 - pt 
2 dni tem podałem pszczola po 2 ramki jedna z weza a druga susz bo robiły mi nadbudówki miedzy powalka a dniazdem zalepialy wszystko wiec podalem im mysle ze nie za wczesnie?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwietnia 2009, 22:51 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 665
Lokalizacja: Kraków
dumuz96 pisze:
2 dni tem podałem pszczola po 2 ramki jedna z weza a druga susz bo robiły mi nadbudówki miedzy powalka a dniazdem zalepialy wszystko wiec podalem im mysle ze nie za wczesnie?


jak już tak proszą się o robotę to pewnie że dać :wink:
tylko nie wsadzaj węzy pomiędzy czerw, najlepiej podać jako pierwsza ramka za czerwiem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwietnia 2009, 23:45 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Pawel_T pisze:
dumuz96 pisze:
2 dni tem podałem pszczola po 2 ramki jedna z weza a druga susz bo robiły mi nadbudówki miedzy powalka a dniazdem zalepialy wszystko wiec podalem im mysle ze nie za wczesnie?


jak już tak proszą się o robotę to pewnie że dać :wink:
tylko nie wsadzaj węzy pomiędzy czerw, najlepiej podać jako pierwsza ramka za czerwiem


Ja patrze na prognozę pogody i do swoich zrobię radykalne poszerzanie. Ale nieco zmodyfikowane. Między czerw wstawię ramkę i między skrajną a przedostatnią powstawiam po ramce Jak odsklepię wszystkie ramki z pokarmem to węzę zabudują momentalnie. Gniazdo radykalnie poszerzone+odsklepiony pokarm + ocieplenie+piękna pogoda = świetnie odbudowana węza. :wink:

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 kwietnia 2009, 07:16 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 665
Lokalizacja: Kraków
lub nagłe oziębienie i koniec świata... :wink:

to jeszcze kwiecień, w nocy może chwacić mróz i co wtedy...
p.s
pamiętasz jak w zeszłym roku na weekend majowy zapowiadali piękną pogodę, a co było... cały czas lało i były zimno.... :wink: potem się tłumaczyli :mrgreen:

w Polskich warunkach pogoda powyżej 2-3 do to jest gdybanie (tak twierdziła moja nauczycielka z LO) i chyba nauczyciele czasem mają race :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2009, 21:26 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
czytam Wasze wskazówki dotyczące ostrożnego poszerzania gniazda i mam pytanie, jak to się ma do gospodarki opisanej przez dr Ostrowską? Przecież tam operujemy całym korpusem z niemal pustymi ramkami.

Powyższe pytanie związane jest z koniecznością przejścia z ramki wielkopolskiej na Ostrowskiej, nie chce ciąć plastra z czerwiem (ramka wlkp. wchodzi mi w najniższy korpus stojący na podwyższonej dennicy). W tej chwili w dolnym korpusie mam 8 ramek wlkp z czerwiem i dwie osłonowe, w górnym dwie ramki z czerwiem, susz i dwie osłonowe.
Czy mogę dodać kilka ramek z suszem na górę tak aby sprowokować matkę do czerwienia na górze, włożyć kratę między korpusy i po wygryzieniu się pszczół z dołu wywalić ramki wlkp i już dalej normalnie gospodarować na jednym rozmiarze ramek.

Pozdrawiam
CYNIG


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2009, 21:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Pawel_T pisze:
lub nagłe oziębienie i koniec świata... :wink:

to jeszcze kwiecień, w nocy może chwacić mróz i co wtedy...
p.s
pamiętasz jak w zeszłym roku na weekend majowy zapowiadali piękną pogodę, a co było... cały czas lało i były zimno.... :wink: potem się tłumaczyli :mrgreen:

w Polskich warunkach pogoda powyżej 2-3 do to jest gdybanie (tak twierdziła moja nauczycielka z LO) i chyba nauczyciele czasem mają race :wink:


Niech się tłumacza lepiej czemu mi meserszmity na drzewo poszły a nie. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Albo minął albo minie rok od czasu jak przetasowałem czerw ramkami z węzą. W tym roku powtórzę operację na każdym ulu tylko dam odpowiednio mniej ramek do WP i odpowiednio więcej do WZ.

A jak to wygląda u mnie?? Utrzymuję ciasnotę do połowy kwietnia od połowy idę do ula otwieram i na 6 ramek daję 5 ramek z węzą a po tygodniu mam odbudowane i zaczerwione ramki. Karmicielki mają stale czerw na wykarmieniu i nic się nie roi. :) Oczywiście gniazdo musi być stale ocieplone.
A dodawanie ostrożnie po ramce to o kant stołu potłuc jeśli chodzi o wawiaki. Meserszmity zamiast pracować na miód w polu to pracowały ale na drzewo w ulu.

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2009, 21:49 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Psepscółek pisze:
Pawel_T pisze:
lub nagłe oziębienie i koniec świata... :wink:

to jeszcze kwiecień, w nocy może chwacić mróz i co wtedy...
p.s
pamiętasz jak w zeszłym roku na weekend majowy zapowiadali piękną pogodę, a co było... cały czas lało i były zimno.... :wink: potem się tłumaczyli :mrgreen:

w Polskich warunkach pogoda powyżej 2-3 do to jest gdybanie (tak twierdziła moja nauczycielka z LO) i chyba nauczyciele czasem mają race :wink:


Albo minął albo minie rok od czasu jak przetasowałem czerw ramkami z węzą. W tym roku powtórzę operację na każdym ulu tylko dam odpowiednio mniej ramek do WP i odpowiednio więcej do WZ.

A jak to wygląda u mnie?? Utrzymuję ciasnotę do połowy kwietnia od połowy idę do ula otwieram i na 6 ramek daję 5 ramek z węzą a po tygodniu mam odbudowane i zaczerwione ramki. Karmicielki mają stale czerw na wykarmieniu i nic się nie roi. :) Oczywiście gniazdo musi być stale ocieplone.
A dodawanie ostrożnie po ramce to o kant stołu potłuc jeśli chodzi o wawiaki. Meserszmity zamiast pracować na miód w polu to pracowały ale na drzewo w ulu.

Pozdrawiam Psepscółek. :)


tak tylko Twój sposób też jest o kant potłuc bo produkujesz mięco a nie miód, a chyba zależy na tym drugim więc jak dajesz taką ilość ramek to pierwszy cały pożytek masz rozniesiony po całym gnieździe, matka zaczerwiła wszędzie, więc jak pożytek się kończy to możesz robić cuda, a i tak nic to nie da bo im tylko jedno w głowie, już pomijam fakt, że wiosny bywają różne i czasem możesz sobie kłopotu narobić, tak więc Kamil dokładanie takiej ilości ramek w połowie kwietnia to jak sam napisałeś o kant stołu potłuc 8) 8) 8)

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2009, 22:03 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
bzzy pisze:
Psepscółek pisze:
Pawel_T pisze:
lub nagłe oziębienie i koniec świata... :wink:

to jeszcze kwiecień, w nocy może chwacić mróz i co wtedy...
p.s
pamiętasz jak w zeszłym roku na weekend majowy zapowiadali piękną pogodę, a co było... cały czas lało i były zimno.... :wink: potem się tłumaczyli :mrgreen:

w Polskich warunkach pogoda powyżej 2-3 do to jest gdybanie (tak twierdziła moja nauczycielka z LO) i chyba nauczyciele czasem mają race :wink:


Albo minął albo minie rok od czasu jak przetasowałem czerw ramkami z węzą. W tym roku powtórzę operację na każdym ulu tylko dam odpowiednio mniej ramek do WP i odpowiednio więcej do WZ.

A jak to wygląda u mnie?? Utrzymuję ciasnotę do połowy kwietnia od połowy idę do ula otwieram i na 6 ramek daję 5 ramek z węzą a po tygodniu mam odbudowane i zaczerwione ramki. Karmicielki mają stale czerw na wykarmieniu i nic się nie roi. :) Oczywiście gniazdo musi być stale ocieplone.
A dodawanie ostrożnie po ramce to o kant stołu potłuc jeśli chodzi o wawiaki. Meserszmity zamiast pracować na miód w polu to pracowały ale na drzewo w ulu.

Pozdrawiam Psepscółek. :)


tak tylko Twój sposób też jest o kant potłuc bo produkujesz mięco a nie miód, a chyba zależy na tym drugim więc jak dajesz taką ilość ramek to pierwszy cały pożytek masz rozniesiony po całym gnieździe, matka zaczerwiła wszędzie, więc jak pożytek się kończy to możesz robić cuda, a i tak nic to nie da bo im tylko jedno w głowie, już pomijam fakt, że wiosny bywają różne i czasem możesz sobie kłopotu narobić, tak więc Kamil dokładanie takiej ilości ramek w połowie kwietnia to jak sam napisałeś o kant stołu potłuc 8) 8) 8)


Panie prezesie to wyjaśnij mi fakt że raz jeden jedyny dałem do tej rodziny węzę i się nie roiła tylko nosiła miodek a reszta szukała drzewa i tak jedne nie przyniosły prawie nic drugie mimo roju co nieco do odebrania z nadstawki miały a te z poszerzania nosiły i nosiły. Wszędzie był miód i pełno pszczół. Nawet pod daszkiem uwaliły niewielkie języczki i tam naniosły miodu. 8) 8) 8) Co na to powiesz?? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PS. A mięsko to na odkłady zawsze można wykorzystać. 8) 8) 8)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2009, 22:57 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Psepscółek pisze:
bzzy pisze:
Psepscółek pisze:
Pawel_T pisze:
lub nagłe oziębienie i koniec świata... :wink:

to jeszcze kwiecień, w nocy może chwacić mróz i co wtedy...
p.s
pamiętasz jak w zeszłym roku na weekend majowy zapowiadali piękną pogodę, a co było... cały czas lało i były zimno.... :wink: potem się tłumaczyli :mrgreen:

w Polskich warunkach pogoda powyżej 2-3 do to jest gdybanie (tak twierdziła moja nauczycielka z LO) i chyba nauczyciele czasem mają race :wink:


Albo minął albo minie rok od czasu jak przetasowałem czerw ramkami z węzą. W tym roku powtórzę operację na każdym ulu tylko dam odpowiednio mniej ramek do WP i odpowiednio więcej do WZ.

A jak to wygląda u mnie?? Utrzymuję ciasnotę do połowy kwietnia od połowy idę do ula otwieram i na 6 ramek daję 5 ramek z węzą a po tygodniu mam odbudowane i zaczerwione ramki. Karmicielki mają stale czerw na wykarmieniu i nic się nie roi. :) Oczywiście gniazdo musi być stale ocieplone.
A dodawanie ostrożnie po ramce to o kant stołu potłuc jeśli chodzi o wawiaki. Meserszmity zamiast pracować na miód w polu to pracowały ale na drzewo w ulu.

Pozdrawiam Psepscółek. :)


tak tylko Twój sposób też jest o kant potłuc bo produkujesz mięco a nie miód, a chyba zależy na tym drugim więc jak dajesz taką ilość ramek to pierwszy cały pożytek masz rozniesiony po całym gnieździe, matka zaczerwiła wszędzie, więc jak pożytek się kończy to możesz robić cuda, a i tak nic to nie da bo im tylko jedno w głowie, już pomijam fakt, że wiosny bywają różne i czasem możesz sobie kłopotu narobić, tak więc Kamil dokładanie takiej ilości ramek w połowie kwietnia to jak sam napisałeś o kant stołu potłuc 8) 8) 8)


Panie prezesie to wyjaśnij mi fakt że raz jeden jedyny dałem do tej rodziny węzę i się nie roiła tylko nosiła miodek a reszta szukała drzewa i tak jedne nie przyniosły prawie nic drugie mimo roju co nieco do odebrania z nadstawki miały a te z poszerzania nosiły i nosiły. Wszędzie był miód i pełno pszczół. Nawet pod daszkiem uwaliły niewielkie języczki i tam naniosły miodu. 8) 8) 8) Co na to powiesz?? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PS. A mięsko to na odkłady zawsze można wykorzystać. 8) 8) 8)

Pozdrawiam Psepscółek. :)


Kamil ja mam na myśli prowadzenie całej pasieki plus obserwacje z poprzednich lat, Ty piszesz o obserwacjach z jednego sezonu, plus to, że piszesz o danym przypadku, druga sprawa to sam zauważ jest dziwne jak w jednej pasiece masz takie cuda z jednego nic nie bierzesz miodu, z drugiego liznołeś, a trzeci nosił i nosił czyli pozytek był, może właściciel tego skansenu coś robote źle wykonał, cóż nie wnikam, rób jak uważasz, najważniejsze abyś wykonał plan minimum i te beczki napełnił,

ps chyba mój opis poniżej jest adekwatny do prowadzonej rozmowy 8)

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 kwietnia 2009, 00:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Robert ja lubię eksperymentować i dociekać różnych faktów. :) Nie zawsze trzymam się sztywno "książkowych" faktów. Zbyt dużych obserwacji w poprzednich latach nie poczyniłem bo nie było specjalnie jak ze względu na szkołę i całe 3 ule, aczkolwiek błędy popełnione przed dwoma laty dały efekt. W zeszłym sezonie przeplatał mi się pobyt w domu z pobytem w pasiece i można było obserwować do woli. 3 ule rok temu były całą pasieką to na czym miałem obserwować?? Na dwóch pustych?? Czym więcej uli tym lepsze wnioski :wink:

Jeden nosił i nosił drugi się wyroił aczkolwiek tylko jeden rój i z młodą matką (stara nie mogła latać bo coś miała skrzydełko postrzępione), a trzeci się roił na potęgę. Stare meserszmity poszły w diabły a potem młoda matka poszła na drzewo.
I tak pierwszy dał dwadzieścia rameczek nadstawkowych (gniazdo zalane ale zostawiam zawsze gniazdowe zapasy dla pszczół) drugi 15 rameczek (około 1/3 każdej ramki gniazdowej było zalane i zasklepione) a trzeci któremu dawałem jedna czasem dwie ramki węzy do odrobienia w pewnych odstępach czasu nie dał prawie nic (pomijam fakt że nie potrafi zupełnie gospodarować własnymi zapasami).

PS. Kol. henry wspominał niedawno w innym temacie że przedziela czerw węzą i ma z głowy rojenie. Więc nie tak do końca o kant stołu potłuc mój sposób poszerzania.

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji