FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Ustawienie uli.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=30&t=1145
Strona 1 z 1

Autor:  wojtas2710 [ 23 listopada 2008, 17:04 - ndz ]
Tytuł:  Ustawienie uli.

Dziendobry dzisiaj mam takie pytanko.Mieszkam w okolicach Wroclawia,zima juz przyszla do nas.Pszczelarze od tego roku i niewiem czy miejsce postoju moich uli jest nie za zimne.Pasieka stoi w malym sadzie a dookola niema nic puste pola i troche tam wieje!

Autor:  Krzysztof K.. [ 23 listopada 2008, 17:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ustawienie uli.

wojtas2710 pisze:
Dziendobry dzisiaj mam takie pytanko.Mieszkam w okolicach Wroclawia,zima juz przyszla do nas.Pszczelarze od tego roku i niewiem czy miejsce postoju moich uli jest nie za zimne.Pasieka stoi w malym sadzie a dookola niema nic puste pola i troche tam wieje!


Witaj
Jak zazimowales silne rodziny to nic im sie nie stanie, moja pasieka stoi na wysokosci 850mnpm, gospodaruje w ulach z deski pojedynczej i pszczoly jeszcze mi nie zmarzly,
obecnie mymy snieg i -5 stopni wieja czasami wiatry chalne ale sie nie marteie, natura nie da sie tak latwo wykonczyc.
Pozdrawiam Krzysztof K

Autor:  riko [ 24 listopada 2008, 08:02 - pn ]
Tytuł: 

Krzysztofie masz racie że pszczoła sobie da radę. Ja też zimuje na pojedyńczej desce i nie ma żadnych problemów. Problem jest w tedy gdy ule stoją nie w zacisznym miejscu a w wietrznym miejscu. Gdy przyszło robić przegląd wiosną to chciało łeb urwać a i rozwój jest przez to lekko opózniony

Autor:  BoCiAnK [ 24 listopada 2008, 09:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Ustawienie uli.

wojtas2710 pisze:
Dziendobry dzisiaj mam takie pytanko.Mieszkam w okolicach Wroclawia,zima juz przyszla do nas.Pszczelarze od tego roku i niewiem czy miejsce postoju moich uli jest nie za zimne.Pasieka stoi w malym sadzie a dookola niema nic puste pola i troche tam wieje!


Powinieneś jeżeli masz ta możliwość obsadzić czymś aby trochę osłonić ule i cała pasiekę
A na dzień dzisiejszy możesz na wyloty dać ukośnie deseczki np z pilśni czy czym tam dysponujesz osłoni to wylot od zasypania śniegiem wiatrami i ptaszkami :wink:

Autor:  wojtas2710 [ 25 listopada 2008, 21:37 - wt ]
Tytuł: 

dziekuje za wszystkie odpowiedzi

Autor:  paraglider [ 27 listopada 2008, 17:39 - czw ]
Tytuł: 

Gdy po raz pierwszy zazimowałem rodzinę pszczelą w ulu z pojedynczej deski i na dennicy osiatkowanej, otwartej byłem pewien że nie przetrzyma zimy.Tym czasem wiosną była to najsilniejsza rodzina,z najmniejszym osypem i zerowym zawilgoceniem w ulu w mojej 20- pniowej pasiece.Od tamtej pory stopniowo przechodzę na ''siatkę''.Ma ona jeszcze inne walory:brak zimowego czerwienia matek,oraz łatwość zwalczania warozy.Rolą pszczelarza jest tylko zazimowanie silnej rodziny z odpowiednią ilością pokarmu.Jesienią łączę rodziny produkcyjne z odkładami.

Autor:  bzzy [ 27 listopada 2008, 20:43 - czw ]
Tytuł: 

paraglider pisze:
Gdy po raz pierwszy zazimowałem rodzinę pszczelą w ulu z pojedynczej deski i na dennicy osiatkowanej, otwartej byłem pewien że nie przetrzyma zimy.Tym czasem wiosną była to najsilniejsza rodzina,z najmniejszym osypem i zerowym zawilgoceniem w ulu w mojej 20- pniowej pasiece.Od tamtej pory stopniowo przechodzę na ''siatkę''.Ma ona jeszcze inne walory:brak zimowego czerwienia matek,oraz łatwość zwalczania warozy.Rolą pszczelarza jest tylko zazimowanie silnej rodziny z odpowiednią ilością pokarmu.Jesienią łączę rodziny produkcyjne z odkładami.


no tak tylko teraz uświadamy tym wszystkim jedno, że wielu chwali się, że ma silne rodziny, a tak naprawde silne rodziny są tworzone przez łaczenie macierzaka i odkładu, a przecież normalnie sama rodzina prowadzona przez cały sezon, jak również odkład powinna być zazimowany silna bez dodatkowego wzmacniania przez łaczenie

Autor:  paraglider [ 27 listopada 2008, 22:14 - czw ]
Tytuł: 

W zupełności się się z tobą zgadzam.W trakcie sezonu mam podwójną ilość rodzin,dzięki odkładom.Jesienią muszę powrócić do pozycji wyjściowej i zazimować tylko 20 rodzin.Jestem z krwi i kości amatorem i to co robię musi mi sprawiać przyjemność.Odkłady robię ze starymi matkami przeznaczonymi do likwidacji.Przy okazji przygotowują pokarm dla łączonej rodziny i przyniosą miód z ostatnich kwitnących roślin.Rodziny produkcyjne po lipcowym miodobraniu są stymulowane na rozwój, zwalczam w nich warozę i przygotowuję do zazimowania. Po połączeniu cała ferajna lewo się mieści w ulu.Tylko wczesne odkłady dają gwarancję dużej siły. Mimo sędziwego wieku,nie jestem tradycjonalistą.Z uwagą czytam i wyławiam wszelkie nowinki,które staram się potem stosować w mojej pasiece
Z powazaniem-Janusz.

Autor:  mariuszm [ 28 listopada 2008, 00:33 - pt ]
Tytuł: 

no tak tylko teraz uświadamy tym wszystkim jedno, że wielu chwali się, że ma silne rodziny, a tak naprawde silne rodziny są tworzone przez łaczenie macierzaka i odkładu, a przecież normalnie sama rodzina prowadzona przez cały sezon, jak również odkład powinna być zazimowany silna bez dodatkowego wzmacniania przez łaczenie[/quote]

Nie chodzi żeby się chwalić że ma się silne rodziny ale żeby zazimować silne Są na to różne sposoby Ci którzy korzystają z późnych pożytków muszą wzmacniać w ten sposób wyniszczone rodziny produkcyjne. Chyba że kolega zna jeszcze lepszą metodę to proszę podzielić się z nami na forum

Pozdrawiam Mariusz

Autor:  paraglider [ 28 listopada 2008, 20:02 - pt ]
Tytuł: 

Rodzina produkcyjna z młodą matką, przestaje nią być z dniem 15-go lipca/po lipie/.Jej funkcję przejmuje czerwcowy odkład ze starą matką.To on mi daje miód z póżnych pożytków.Tym czasem młoda matka ma maksymalną ilość czasu na odbudowę nawet bardzo silnej rodziny do zazimowania a więc nie tylko mam siłę z łączenia z odkładem

Z poważaniem-Janusz.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/