FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Proszę o wypowiedzi w temacie
Karol

W ciągu ostatnich dwóch lat ze względu na upały , kolega robił miodobrania od czwartej trzydzieści do dziewiątej . Ocenił że pszczoły były bardzo spokojne a praca

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

Wielokrotnie pracowałem przy ulach po zmroku i było ok z tym że mnie raczej noc "łapała" niż robiłem to celowo. Znam natomiast pszczelarza który regularnie w sezonie pracuje w pasiece do 1-2giej nad ranem i twierdzi, że pszczoły zachowują się bardzo spokojnie

_________________
https://t.me/pump_upp

poddawałem matki o 0.20 w świetle telefonu komorkowego i księzyca ale nie z własnego kaprysu tylko klęski urodzaju matek z którymi nie miałem co zrobić i upychałem po zrobionych na prędce ulach weselnych,

_________________
xyz

Najlepsza pora, bądz w deszcz pod parasolem.

_________________
Zapraszam do odwiedzin:

www.pasieka-nowinski.pl

Tylko latarki czołówki nie zakładaj bo skubane lecą do światła

Jak miałem pszczółki w Londynie to przeglądy robiłem przewaznie okolo godz 20 zadnych problemów


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Ja mogę od siebie dodać, że po miodobraniu często oddaje w nocy puste korpusy i jedyne co może zgubić to sztuczne światło do którego pszczoły lecą jak do miodu..

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja

Nowoczesne pszczelarstwo, w sezonie przeglady w nocy, podkarmianie w styczniu, i oczywiscie kontrolny przeglad przy dokarmianiu, pchanie do uli wszystkiego co tylko do glowy wpadnie leczac na warroze na 100 sposobow, a pozniej narzekanie na starych pszczelarzy co niby przez nich pasieki padaja ale nie ich tylko oni zarazaja, wytresowali pszczoly zeby wynosily waroze ze swoich starych uli do nowiutkich, i spadki macie

michalpriebe, narzekają ci ktorzy mają po kilka- czy naście uli bo własnie w takich pasiekach są najwieksze straty zimowe które rok w rok są rok w rok uzupełniane a na wiosne znowu dupa...
kogoś kto ma kilkaset czy dziesiąt uli nie stać by było aby posiadać straty zimowe po kilkadziesią procent, czasami jest tak że doby brakuje aby wszystko ogarnąć np w dni po dłuższym załamaniu pogody gdzie występuje masowe spiętrzenie prac które normalnie zostały by wykonane w terminie gdyby nie pogoda, podobnie ma sie sprawa leczenia gdzie nie ma miejsca na eksperymenty

_________________
xyz

Zastanawia mnie tylko sens takiego postępowania. W nocy pszczoły powinny odparowywać to co w dzień przyniosły, tak samo im przeszkadzamy jak w dzień. Bez światła to nie praca. Ze światłem to masakra dla pszczół nawet w pomieszczeniu zamkniętym jak pawilon.
W NOCY ZARÓWNO PSZCZELARZ JAK I PSZCZOŁY POWINNY MIEĆ ODROBINĘ SPOKOJU.
Co innego jak nas noc przychwyci do zmroku lub od świtu.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Też tak robię jeśli miodobranie wypada w upalne dni. Od 5 do 8-9 godziny ładuje korpusy do busa i heja do pracowni
Wywózka pasieki też tylko o świcie, jest chłodniej i nie ma w większości bród pszczelich na wylotkach.
Często przeglądy odkładów i ulików weselnych robię od 18 do 22 (czerwiec-lipiec) i pszczółki są bardzo spokojne.
Nie lubię wozić pszczół w nocy już nie mówiąc o przeglądach a to ze względu na to, że nie ma nic gorszego niż pełzająca pszczoła w nogawce lub po kołnierzyku W dzień to słychać po brzęczeniu która przyleciała tylko na zwiat a która chce cię urąbać w nos

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g

Zapraszam do moich primorskich ..dwóch rodzin nawet przy nocnym zakarmianiu....pikują od tyłu. ....;!!!!!!! putinowskie ....bestie....koszmar żebym chodził w kombinezonie